| 
				
					| 
							
								|  | Karczma pod Silberbergiem Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)
 |  |  Wspomnienia - Podziękowania i pozdrowienia
 
 Indiana - 14-07-2013, 19:51
 Temat postu: Podziękowania i pozdrowienia
 Wiem, że i tak taki temat powstanie, więc póki mam jeszcze 5 minut, zanim dotrze II turnus, to napiszę słów kilka.
 
 Bardzo Wam dziękuję za ten (I) turnus. Rzadko się zdarzają takie grupy, za którymi tak się tęskni, gdy już wyjadą. Ostatni taki turnus to był rok 2007
  więc to dość wyjątkowe zjawisko   Mam nadzieję, że jeszcze się gdzieś zejdziemy i jednak razem pośpiewamy mimo wszystko (z naciskiem na "razem"
  ), bo nie doczekałam się posiedzenia z Wami przy ognisku, czego żałuję  I mam nadzieję, że w ogóle Was tu jeszcze zobaczę, choćby i na epilogu. 
 Tak personalnie - moje ogromne podziękowania dla
 Powój - najwspanialszej medyczki i uzdrowicielki jaką można mieć w grupie, jej korpus medyczny stanie się wzorem dla kolejnych graczy tej profesji
   Mai - za wzór druidki, za ogarnianie wszystkich trudnych wątków, występowanie bez strachu przed wiecem, kapłanami, druidami, driadami i wszędzie, gdzie potrzebny był godny reprezentant
 Psionika - za mentalny sposób na wszystko, zaangażowanie i wielofunkcyjność
 Elfów magików w komplecie - za wszystkie pioruny i inne podmuchy w najwłaściwszych momentach, a Meriel za podjęcie motywu z syreną. I za koncert na konsze
   Hrabiego i jego drużyny - za zdradę z klasą i powroty we właściwych momentach
 Kniazia i jego drużyny - za zmuszanie nas do wyszukiwania rozwiązań na miarę Waszej świetnej rozgrywki i lawirowania między frakcjami i opcjami. Oraz za piękne teralskie stroje.
 Sonji za śpiewanie w drodze i bohaterską walkę z orczycą w swoje własne urodziny
   Rudemu - za najlepszy klasycznie skrytobójczy zamach, jaki pamiętam, z nieco gorszą obroną po fakcie, ale mimo wszystko
 Mirka - za wojownika z ADHD i nieocenioną pomoc przy desancie linowym na zamek
 Broma - za jedynego rozchwytywanego łucznika
 Kiliego - za wspaniałą akcję włamywacza przy furcie przed królestwem krasnoludów oraz koncert na gwizdanie
   Kapłana Morta - za Puchę Morta oczywiście! Zwaną też muchomorkiem
  I niezachwianą powagę nawet w najtrudniejszych momentach   
 I na koniec dla mojej wspaniałej 22
  (Kohorty Kondotierskiej Burego Tymenu, jakby ktoś nie pamiętał  ) Dziesiętnika - za ogarnianie drużyny
 Spartakusa - za fenomenalny pojedynek z orkiem i za kolegę tarczownika, którego zawsze miałam obok
 Krasnoludki - za podniesienie żelaznego golema i za wieczny zaspany uśmiech
 Chłopa - za bohaterski bieg po eliksiry i poczucie humoru
 Laro - za głupie teksty
 Z pewnością, gdyby nie brak czasu, stworzylibyśmy taki oddział, że drżyjcie narody
  A i tak dobrze szło i dawno nie miałam takiej frajdy ze świetnie rozgrywanych bitew   
 Dzięki Wam wszystkim, wymienionym i niewymienionym, za to, że przyjemność z zabawy z Wami przewyższyła nawet zmęczenie po tym turnusie
   Przyjedźcie jeszcze
   Artem - 14-07-2013, 21:17
 
 To teraz moja kolej na wychwalanie innych graczy
  : Powój-genialna mistrzowska i niepokonana uzdrowicielka ,która wymiata z mieczem
  , Chop zwany Agatą-najbardziej komiczna postać z jaką miałem styczność
   Maja - druidka nie do pokonania , niesamowity poziom odgrywania postaci i odwaga w przedstawianiu swojego zdania,
 Kniaź Radowid- naprawdę dobra rola młodego kniazia ,bardzo dobry mówca i polityk,
 Psionikk-  udźwignięcie ciągłej pomocy reszcie obozu i mistrzostwo w swej profesji ,
 Pan Elf- mądry ,zaradczy ,bardzo wesoły , genialny mag
  , Meriel- dobrze odegrana postać, stanowiła z PE niezapomniany duet,
 Sonia- niepowstrzymana , klimatyczna i wesoła
   Wuel - dobry woj , miły człek , z zamiłowaniem do dobrego trunku,
 Goliat- po prostu Goliat
     Akki - Genialny wojownik , sprytny Pethabańczyk ,
 AlChomik - genialny i sprytniejszy niż się zdawało alchemik
   Mag Śmiechu - czynił każdy dzień weselszym niesamowitym śmiechem ,
 22 KK BT - może nie za bardzo elitarny oddział ,ale bardzo dobrzy towarzysze w boju z :
 Cyganem- genialnie sprawdzającym się w roli dziesiętnika,
 Spartakusem - bardzo dobry tarczownik,
 Krasnoludką - wesołą ,pogodną i niesamowicie silną
   Laroo- z głupimi tekstami
   Dyplomatka - wesoła i niebojąca się przeciwstawić Imperium(co niestety przypłaciła życiem
  ) I za (dziękuję)moją uwielbioną Kompanię Śmierci( ,,Kompanię Valdara " ) ,która moim skromnym zdaniem (z wyjątkiem mojej osoby) była najbardziej ogarniętą grupą na obozie - udźwignęliśmy całkiem srogie zadanie , po za tym dobrze walczyliśmy
  pojedynczo : Valdar - ciągłe Pucho Morty , żarty z których śmialiśmy się do łez i genialne wojowanie ,
 Atar - był po prostu sobą - jak na tą postać to wystarczy
   Kili- zwinny , wygwizdujący nam LUSTRO krasnolud
 Eden- niesamowicie zwinny, dobrze walczący, zabawny skryto-rolnik
   Bill- genialny złodziej ,zawsze podtrzymujący na duchu .
 
 Mimo ,że wykonałem oba zadania jakie mi powierzono nie walczyłem najgorzej ,i wczuwałem się w postać jak mogłem , patrząc na osoby powyżej uważam ,że byłem beznadziejny
  Bo to oni uczynili ten turnus tak niepowtarzalnym i niesamowitym. ( o KADRZE nie wspominając  Dziękuję wam wszystkim do zobaczenia na epilogu albo za rok   Akinori - 14-07-2013, 22:34
 
 Powój - Za...hmm 6 krotne leczenie ciężkiej rany, pomoc w montowaniu pancerza i bicie mnie po łbie kiedy zapominałem gdzie się znajduje.
 Nelly - Teraz dla mnie mała siostrzyczka, świetne "Droidowanie" wsparcie w każdym nawet najmniejszym problemie.
 Goliat - Lojalność ponad wszystkim :3
 Akki - Przyjaciel z pierwszego szeregu, nie ma to jak ratowanie sobie tyłków nawzajem.
 Mirko - Nasze sprośne żarty, współpraca i wspólne siąpanie wina.
 Kniaź Radowid zwany Durgiem - Za świetne politykowanie, ciągle klimacenie, nawet gdy musiał spędzić pierwsze dni obozu w łózku
   Meriel - Za cudownego morskiego elfa i Lodową fale ciężkich ran.
 Elidis - Za to że miałem się z kim po wykłócać uśmiechając się.
 Aerlin - Świetna Teralka, z którą nawet głupi Wergund mógł się dogadać
 
 
 I oczywiście WIELKIE PODZIĘKOWANIA dla naszej kadry, nie będę pisał komu szczególnie ponieważ każdy miał u mnie za coś wielkiego plusa.
 
 Edit: I jeszcze dla wszystkich osób z którymi wypiłem
 
 I dziewczynom za topielice http://www.youtube.com/watch?v=OdlMur6KjY8
 Toruviel - 14-07-2013, 23:40
 
 Po pierwsze dzięki wielkie całej kadrze (bo jednak ocaliliście nas od zarazy), a zwłaszcza
 Horacemu-druidowi, dzięki któremu wszyscy mieli niezły ubaw,
   Nili, bo ona jest po prostu kochana
 Wampirce, która dała nam okazję do babrania się w sztucznej krwi.
 Indianie za łaskę Matki Natury.
  Może przesadziłam, ale mogliście mi powiedzieć.   Ablowi, za akceptację mojej manufaktury run
 
 A z graczy:
 Sonii, na którą znowu mogłam liczyć i która w dniu urodzin została skazana na śmierć (no, prawie)
 Powój, która ratowała tyłki wszystkim rannym i która namówiła kadrę na operowanie Bogu ducha winnych graczy, z którą razem z Sonią śpiewałyśmy różne różności
 kniaziowi Radowidowi za... no za całokształt i za ambicje
  I za robienie za grzejnik w tej pieruńskiej fosie Nem, kochanej Nem, która przeciwstawiła się Imperium i została podle za to zabita
 Vuelowi, za bycie i mianowanie mnie siostrzyczką. I za poziomki
 Meriel, za "cztery metry ciężkiej rany" i możliwość uczestniczenia w ślubie elfów
 Elidisowi za sadystyczne magowanie, zwinięcie siostrzanego fletu i szalenie pod znakiem piorunów ciskanych gdzie popadnie
 Mirkowi, którego postać doprowadzała mnie do szewskiej pasji
 Kompanii Śmierci, byliście rewelacyjni
  już zawsze będę omijała szerokim łukiem wszystko klęczące w czarnej zbroi i mamroczące pod nosem Shizu za malownicze karpiki pojawiające się co i rusz na twarzach ludzi (patrz: akcja "Goliat", akcja "golem Illima" i parę innych)
 armii uzdrowicieli, za pomoc w leczeniu
 Dwudziestej Drugiej za ich epickość!
 Dalemirowi za pomoc w śledztwie i za znakomitą pracę psionika
 
 Wszystkim pozostałym, którzy uratowali Mai skórę.
 Powój - 15-07-2013, 19:13
 
 Moje podziękowania będą wyjątkowo długie, bo w tym roku naprawdę się działo
   
 Przede wszystkim, wielkie ukłony dla kadry za świetną fabułę. Wszystko tworzyło jakąś logiczną całość, a Księżniczki które spuszczają nam łomot to ciekawy smaczek. Jako uzdrowiciela jakoś najbardziej zaciekawiła mnie zaraza, którą gracze potraktowali trochę po macoszemu na początku i poświęcili się innym wątkom. A więc... Droga kadro, świetna robota!
 
 Jeszcze z takich grupowych podziękowań: Najemnikom z XXII Kohorty Kondotierskiej Burego Tymenu za bycie tym niepowtarzalnym i wbrew pozorom elitarnym oddziałem... Znaczy jeszcze trochę a do elity można by was zaliczyć
  I tak byliście niepowtarzalni. Oraz Pierwszy domek pierwsze wejście, za nocne rozmowy przez ścianę oraz wspólne śpiewanie Topielicy. Stanowczo TAK. Chociaż nie wiem którzy z was chrapali, ale świetny z was budzik był
   Imperium za siedzenie pośrodku barykady, aż do samego końca kiedy musieli się na coś zdecydować. Za rozłam jaki w was powstał. Za to, że przybyliście gdy was potrzebowaliśmy.
 
 Teraz tak bardziej prywatnie do kadry:
 Indianie za rolę Ingeboran Pioc Ark’hant, świetną panią auxilion (bo już nie wiem czy to była pani komendant czy kapitan...) której ewidentnie Wiec Wschodniej Terali się ogroooooomnie podobał. Za ogarnianie nas na terenie obozu oraz poza, a także niezwykłe krasnoludzkie poczucie humoru.
 Ablowi, za świetnego Dagoberta który ratował poczucie bezpieczeństwa graczy oznajmiając, że bariera właśnie przestała działać i jesteśmy w czarnej kazamacie. Za bicie się toporkiem w głowę, robienie PUFF oraz zagrożenie Akinoriemu, że jego przeszywanica zaraz wyląduje w obozowym bajorku. No i za Fauna który był tak bardzo Teralski... Tak bardzo irytujący... I za to, że nie zabrałeś nam jednak tych wszystkich poziomek
   Wamp, za postać Samboji i Aine, pomoc przy operacji oraz za wspólne tworzenie leku na zarazę. No i za wszystkie sztuczne rany które trzeba było zszywać i całkiem smaczną sztuczną krew
   Ilimie, za Wędrowca. Za naukę mowy od początku, za rysunki oraz rzucanie kawałkami węgla. Oraz za Witalidesa, naszą opowieść o pewnym medyku i jego przyjaciołach. Za klimat w szpitalu, za samą walkę z zarazą.  Świetne.
 Hodo... Za postać Hazima, opowieść o cudach Pethabanu, o miastach ze złota, o zabójczym pięknie Asury... I za zbieranie poziomek na polance bo takie dobre
   Nili, za szpiegowanie graczy z kanapką, robienie nam zdjęć oraz za panienkę z Imperium która jak się na mnie patrzyła to się jej bałam.
 
 Dla graczy też mam podziękowania, głównie dla tych których zapamiętałam imiona... Bo niektórych niestety za cholerę przypomnieć sobie nie mogę.
 
 Agata – Stanowczo najlepsza broń Dwudziestej Drugiej, broń piszcząco-drapiąca nastawiona na obronę buraków. Za wykłady o tym jak bić babę, żeby jej nie zepsuć oraz świetny odgryw zwykłego chłopa.
 Sonja – Złotowłosa teralska wojowniczka, stanowczo teralska. Gotowa oddać życie za swego kniazia, a także posiadająca przepiękny uśmiech na własnym ślubie z pewnym kapłanem.
 Maja – Droidka level hard. Manufaktura run, monopol na magiczne leczenie, zszycie mi ramienia oraz cały klimat twojej osoby
   Vuel - Za bycie tak wkurzającym, zadufanym w sobie, ambitnym, aroganckim, Wergundzkim Hrabią jakim tylko można być. Za wysoki poziom klimacenia, oraz świetne odgrywanie ciężkich ran.
 Goliat - Za przerzucenie mnie sobie przez ramię i nie reagowanie na głośne groźby w twoim kierunku. Oraz za twoje odgrywanie złamanej w trzech miejscach nogi, nastawianie ci jej sprawiało mi sadystyczną przyjemność.
 Mirko - Przez pierwsze dwa dni myślałam, że ukręcę ci łeb przy samym zadku. Ale potem uświadomiłam sobie, że jesteś przecudownym Teralem o zbyt dużych zapędach do wyłamywania się z szyku.
 Kniaziowi Radowitowi - Niezapomniana osoba arystokraty, trochę moje kiepskie ratowanie cię po otruciu, ale jednak... Za to, że byłeś uparty jak osioł i lawirowałeś bez trudu w Teralskiej polityce.
 Dalemir, Meriel, Elidis - Trójka wspaniałych. Stanowczo takich magów chciałabym mieć zawsze przy sobie. Psionik medyk, słynne cztery metry rany ciężkiej, oraz piorun w zadek
   Akki - Świetny wojownik ze złamanym palcem, prawdziwy pethabańczyk. Po prostu byłeś świetny.
 Nem - Za świetne odegrania zmiany stron, za przekonanie się do bogów pod wpływem cudu w fortalicji. Za niektóre rozkminy.
 Eden - Za to, że gdy się za mną pojawiałeś to dostawałam za każdym razem zawału. Oraz za szczerość zakonu zabójców.
 Rudy - W sumie cię się należy, chociaż walczyłeś do kitu, nie klimaciłeś prawie wcale... Za przesłuchanie oraz próbę otrucia Kniazia, za lawirowanie wśród oskarżeń podczas sądu.
 
 
 Dużo tego o - o
 
 
 Edit:
 Zapomniałabym o Ablowej "Teralji"
   Artem - 15-07-2013, 20:22
 
 Kompania przekazuje smuty ,że tylko Maja nam podziękowała
   Aver - 15-07-2013, 20:58
 
 Wielkie congratulations dla kadry. Wielkie przez wielkie W.
  Fabuła w tym roku była świetna i wreszcie nie było czuć jakiegoś szczególnego rozbicia między graczami (a może to kwestia doboru graczy?) Wszyscy byliście genialni. Pewnie później będę potrafiła jakoś to ubrać w słowa ale na razie mam trochę mętlik poobozowy i nie ogarniam rzeczywistości wokół siebie.   Jednak bardzo chciałam podziękować Ablowi za temperowanie temperamentu Kręgu Sadystycznych Magów (nie masz słowa "jajko"!
  ) i zatwierdzenie chyba jednego z najbardziej rozpoznawalnych zaklęć turnusu   
 A co do graczy, to podziękowania w stronę:
 Powój - za twoją sadystyczną wręcz przyjemność z cięcia ludzi
  i za to, że dzięki tobie rany na SB wreszcie mają jakieś znaczenie (odgrywanie przypalonych flaków było całkiem zabawnym doświadczeniem  ) Mai - za fabrykę amuletów i droidyzm jak malowany
   Sonji - za iście teralskie wojowanie, próby wytłumaczenia teralskiej polityki i "Namarië" wraz z Mają :3
 
 I wszystkim trzem paniom za wspólną "Topielicę" i ogólnie śpiewanie
   
 Dalemirowi - za ucieleśtnienie idealnego psionika i wspólne prowadzenie wątku z Matroną (szkoda że została nas tylko dwójka z piątki
  ) Mirkowi - za miłe pogawędki podczas podtrzymywania samych siebie w drodze do fortalicji, trunki w buteleczkach
  i postać z którą można się było bez obaw o dobre imię pokłócić ^^ Vuelowi - za wspólne picie z kielicha, zabieranie mi śniadania z menażki, próbę ochrony przed piorunem i bycie konserwą
   Goliatowi - za opiekowanie się Dźgulcem, nyanowanie :3 i generalnie bycie wielkoludem
   Alchomikowi - za miksturę na manę <3 nie raz uratowała nam du... ciemne kazamaty
   Shizu - za słodkie oczka i pokazanie, że dziewoje wcale słabe nie są
   Valdarowi - za Pucho Morta
  i ślub z Sonją (tak to się pisze?) Atarowi - za miziasty kołnierz i eleganckie picie na biesiadzie
 Artemowi - za konkurs picia
  byłeś dzielny, nie tak łatwo przepić morskiego elfa   Edenowi - za ćwiczenia w fechtunku i bycie tak skrytym jak tylko strój pozwalał
   Akkiemu - za genialne ostrze i miszczowanie w walce pomimo uszkodzonego palca
 Rudemu - za skrytorolnika i że pomimo twojego stylu walki "na zombiaka" zamach na kniazia prawie się udał
   kniaziowi Radowidowi - za kniaziowanie i udane ogarnięcie wręcz własnej polityki
   22 Kohorcie - za genialny wspólny wypad na obóz bandytów i wsparcie konWENCjonalne (
  ) + partyjki w pokera   
 I na koniec Elidisowi (no kto by się spodziewał
  ) - za bycie wsparciem w każdej trudnej chwili, za wspólne wymyślanie sadystycznych zaklęć, za niespodziewane oświadczyny    i... w sumie wiesz za co   
 Chyba wszyscy. Pewnie tak czy siak sobie potem przypomnę, bo znając samą siebie i tak o kimś zapomniałam. Ale to później
   
 Jeszcze raz dzięki wszystkim. Najlepszy Silber na jakim byłam. Co z tego że drugi
   
 Artem, jeszcze ja!
   Perth - 15-07-2013, 23:26
 
 To teraz moja kolej. Chciałbym podziękować całej kadrze i wszystkim graczom, bo w tym roku rzeczywiście stanowiliśmy zgrany i ciekawy zespół
   Bardzo mnie cieszy, że z roku na rok obozy stają się coraz lepsze i wszelkie wady, na jakie mogłem narzekać w zeszłym roku, zostały starannie usunięte i teraz nieźle trzeba by było się postarać, żeby jakieś znaleźć - ale o tym kiedy indziej
   
 Podziękowania dla kadry:
 Indiana - za rolę naszej wspaniałej Pani Komendant (Osiągnięcie: zwracanie się do Indi per "Pani" - zaliczone
  ) i za większy bezpośredni kontakt z graczami niż w zeszłym roku Abel - za Fauna, Teralię, Pana Runę, Dagoberta objaśniającego działanie bariery i zatwierdzanie wszelakich dziwacznych zaklęć magicznych
 Hodo - za Hazima z jego opowieściami z dalekiego Pethabanu i za wspaniałą obronę Rudego
 Sara - za mocny krzyk Robotnicy i jedno z większych WTF obozu jak dla mnie (chodź dalej; o tutaj! to teraz daj mi rękę, żebym mogła ci pomalować paznokcie - O_o)
 Wampirka - za Samboję i jej rytuały, Ashirę (i jej zszokowanie na prośbę o składnik do antidotum
  ) i za operacje Kharie i Nila - za niezwykle klimatyczną akcję z syrenami nad jeziorem (to byłyście Wy, nie?) i szczególnie Kharie za niesamowity śpiew, który nawet z najsłabszej akcji zrobiłby arcydzieło
  no i jeszcze za dziewczynkę z zapałkami dla Nili A????? (nie mogłem zapamiętać tego imienia
  ) - za Dziebora i świetną walkę z nim Ilima - za Wędrowca i próby porozumienia się z nim
 Horacy - za najbardziej wkurzającego druida, jakiego widziałem
   
 I teraz podziękowania dla graczy:
 Powój - za wspaniale odegraną rolę uzdrowiciela, wspólne operacje i leczenie rannych, za ogromne zaangażowanie w wykonywaną profesję
 Meriel i Elidis - za nie do końca oficjalny Krąg Sadystów i jego (nasze
  ) chore wymysły, za dobre odegranie elfów, wspólne łamanie głowy nad wszelkimi trudnościami, no i oczywiście za oświadczyny   Sonia - za doskonały przykład Teralki wiernej kniaziowi
 Maja - za druidzkość, wyrażanie głośno własnego zdania na wiecu i za szaloną podróż po niedźwiedzi czosnek (tu również podziękowania dla Dziesiętnika i Abla, który to znalazł czosnek)
 Mirko - za postać butnego Terala, który wkurzał wiele osób
 Shizu - za silną i wiecznie przytulającą krasnoludzicę
 Rudy - za doskonały zamach - nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał, nikt nic nie wie - do tej pory nie wiem jak Ci się to udało zrobić i jestem pełen podziwu
 Nem - za elfią dyplomatkę, nawrócenie na bogów i angażowanie się w ważne sprawy
 Dziesiętnik - porządny dziesiętnik porządnego oddziału, nic dodać nic ująć - takich ludzi trzeba!
   Hrabia Vuel - za zdradę, powrót, kolejną zdradę, kolejny powrót i pogodzenie się; i paradoksalnie za morderstwo dyplomatki - trochę dramatyzmu nie zaszkodzi (wybacz, Nem
  ) I oczywiście podziękowania dla wszystkich śpiewających dziewczyn (wybacz Mirko, Tobie za śpiewanie raczej nie mogę podziękować
  ) I dla wszystkich, których pominąłem, a którym jest za co dziękować.
 
 Mam nadzieję, że z wieloma z Was spotkam się na epilogu i może nawet w przyszłym roku na wakacje - do zobaczenia
   Perth - 16-07-2013, 00:19
 
 Nie mogę już edytować :/ Jeżeli post za krótki/nie na temat to proszę o scalenie.
 
 Jeszcze oczywiście pozdrowienia dla całej ekipy broniącej się w pierwszym domku przed zombiakami za pomocą wergundzkiej myśli technologicznej
  (swoją drogą, dzięki Hrabio jeszcze za stworzenie tego zabezpieczenia - trzeba je opatentować!  ) 
 Indi, również żałuję, bo z tego co słyszałem podczas powrotu od krasnoludów, to ładnie śpiewasz
  A 'razem' trzeba by zaśpiewać coś, co wszyscy znają - może tę słynną już Topielicę? sars - 16-07-2013, 02:14
 
 Rozpiszę się może po tym turnusie. Albo po wszystkich.
 A teraz napiszę tylko: BYLIŚCIE ŚWIETNI. Serio, serio.
 Indiana - 16-07-2013, 10:34
 
 
 Jeśli tak, to Topielica odpada, bo nie znam 	  | Perth napisał/a: |  	  | A 'razem' trzeba by zaśpiewać coś, co wszyscy znają - może tę słynną już Topielicę? | 
   Ładnie to śpiewa Kharie, Nila i Ortan
  Ja śpiewam co najwyżej głośno     
 Wiecie co, szczerze pojawia mi się słowo -klucz "epilog"
  Ciekawe, czy damy radę   Spartakus - 16-07-2013, 11:35
 
 To teraz ja. (no to jedziemy
  ) Największe podziękowania dla:
 Dziesiętnika- za bardzo dobre ogarnięcie całej 22
   Maji- za odwagę i leczenie (najbardziej ogarnięta druidka jaką widziałem)
 Powuj- za korpus medyczny i wszystko związane z lekami i leczeniem(poważna pani doktor której trzeba się słuchac jeżeli nie chcesz zginąc)
 Kniazia Radowida- za dyplomacje
 Chłopa- za buraki
     Valdara- za wszystko związane z Mortem
 Edena- za niezapomniany zwiad na najdłuższej wyprawie i za jego super walkę z Valdarem
 Całej Kompanii Śmierci- za odgrywanie bardzo fajnej drużyny
 Trójce magów- za ich super ogarnięcie wszystkiego związanego z magią
 Mirkowi- za to że był dobrym towarzyszem broni podczas walki z orkami i za ADHD
   Hrabi- za wino co w nim było przez cały czas
   
 I na koniec chciałem podziękowac CAŁEJ KADRZE za super, mega fabułę. Szczególne podziękowania dla INDIANY za najlepszą Panią Komendant, za walkę z Majmirem (on oszukiwał) za Matkę Driad i na koniec za twoje poczucie humoru i teksty które rozwalały. Służenia w tym oddziale nigdy nie zapomnę.Byłem pierwszy raz i na pewno będę za rok!!!
 Spartakus - 16-07-2013, 11:39
 
 O i szkoda że się w końcu przy tym ognisku nie pogadało Indi (i nie pośpiewało)
 Indiana - 18-07-2013, 03:31
 
 
 Szkoda ogromna. No jakoś tak nie wyszło. Tym bardziej moje myśli kicają w kierunku epilogu 	  | Spartakus napisał/a: |  	  | szkoda że się w końcu przy tym ognisku nie pogadało Indi (i nie pośpiewało) | 
   Też tak uważam! 	  | Spartakus napisał/a: |  	  | za walkę z Majmirem (on oszukiwał) | 
  Poza tym rzucił zaklęcie zniszczenia na toporek!   Bo w zeszłym roku nie byłam OG? 	  | Perth napisał/a: |  	  | za większy bezpośredni kontakt z graczami niż w zeszłym roku | 
  Ale przypomnieliście mi, jakie to fajne, nawet jeśli męczące   Spartakus - 18-07-2013, 18:36
 
 Ale mnie nie będzie na epilogu
  (przed wyjazdem nie wiedziałem że coś takiego jest  ) Uszek - 19-07-2013, 01:50
 
 Wielkie dzięki dla całej kadry za wspaniałe przeżycia i wciągającą fabułę
   Dla graczy za kooperacje i słuchanie opowieści o babie i Burakach
 Szczególne podziękowania dla pani komendant Indiany za utrzymanie w ryzach elitarnej 22 kohorty .
 i oczywiście muszę podziękować za wspaniałą gre w mafie podczas powrotu
   i za podejrzane konszachty Kurtyzany z Mafią
 karalek - 20-07-2013, 00:47
 
 A tak chciałem sie nie wypowiadać i nie dziękować ale trudno
   To chyba ja powinienem podziękować za ratowanie życia mafiozie przez kurtyzane
  (tak chyba z trzy razy) dzięki Agatka   
 Ale teraz na poważnie już. Nie ma co sie zbytnio rozpisywać i dziękować pokolej każdej osobie z kadry i każdemu graczowi, więc takie jedno ogólne dla wszytkich - DZIĘKUJE WSZYSTKIM ZA KOLEJNY NIE ZAPOMNIANY OBÓZ  :> :> :> teraz już tylko pozostaje czekać na kolejny
   Sephion - 23-07-2013, 23:20
 
 Dane mi chyba będzie wygłosić pierwsze podziękowania mające swoje źródło w uczestniczeniu w drugim turnusie. I żeby nie przedłużać, litanię podziękowań otwieram:
 
 Indianie - za postać Ingeboran, której gracze tak ufali, że nikt jej o nic nie podejrzewał, a ponadto za rolę arcydruidki. Miło było widzieć jak Terale się kajają i zaprzysięgają poprawę
   Hodowi - za Hazima, niezmiennie tłumaczącego zawiłości spraw pethabańskich, za rajd na rezerwuar Mojmira w dramatycznej sytuacji. Ale także za genialnego Racigniewa, który był tak przekonujący, że padło: "ja myslałem że on nie klęka bo go kolana bolą".
 Ablowi - kniaziowi Dagobertowi, pełniącemu rolę niezastąpionej dawki ironii, za bycie zmorą każdego tarczownika i niezgłębione połaci cierpliwości w asystowaniu przy sprawach magicznych. Zapomniałem Cię zapytac co skrewiłem w rytuale pobrania myśli na koniec, ale przyznaję, że granie postaciami magicznymi to kawał frajdy.
 Wampirce - za ratowanie mi i Eriemu questa i wjazd Asziry na fortalicję, przy którym przyznam trochę mi się zaniemówilo.
 Sarze - za Laylę (tak to się pisze?), która pomogła nam w tak wielu sprawach, że nie sposób je zliczyć, za asystowanie przy magii i przypadkiem znalezioną w zamku Mojmira pięczęć
   Angantyrowi - bo Stary Dziebor pozostanie jedna z moich ulubionych postaci.
 Maćkowi - kontrast pomiędzy postaciami dobrodusznego maharadży i Mojmira przez duże "M" był taki, że cięzko uwierzyć, że to jedna osoba. No i ten drugi budził autentyczną grozę, dokładnie tak sobie go wyobrazałem!
 Horacemu - Sahdak i jego chełpliwe okrzyki dodały pikanterii ostatniej bitwie. Aż się chciało dorzucić jeszcze jeden magiczny pocisk w Ciebie, ale niestety mana nie wybacza
   Enid - bo do ostatniego dnia rozmyślalismy z Reshim po co paralizowałaś śpiących sobie niewinnie w trzecim domku.
 Vironowi - miło wspominam granie w kości na targu, sakiewka zrobiła się nieco cięższa, a wyrzuty były miodem dla mych uszu.
 Illimie - za Czerwonego Kapturka, którego przypadkiem uznałem za pustaka.
 Kharie i Nili - za zamienianie próżnego w pełne praktykowanego na nussmilku i mleku, czynienie naszego życia lepszym deser po deserze, bardzo przekonujące teralskie postaci (dalej zaciągam od czasu do czasu) i wyciąganie towarzystwa na tańce.
 
 Zaś spośród graczy:
 
 Eriemu - mojemu towarzyszowi w misji, z którym dzieliłem dolę i niedolę bycia magiem.
 Teralom, tj. Gniewomirowi, Przecławowi, Emrysowi i ich kmieciowi, Trawułtowi - dzięki Wam dla psionika zawsze znalazło się dla psionika coś do roboty. Ponadto mnogość akcji - teralska polityka, Elfik jako Małgosia, arcyprzyjemnie się z Wami pracowało.
 Reshiemu - za kontynuowanie chlubnej tradycji rodu da Tirelli i mikstury o "wazniejszych skutkach ubocznych"
 Ahinowi - za kapłana, którego ciągle biją. Dobrze się z Tobą klimacilo, załuję tylko, że zakład nie doszedł do skutku.
 Ortowi - za to, że jesteś bogiem, uświadom to sobie sobie, i basoda kora, stworzymy kiedyś remix.
 Imperium: i tu kolejno: Leclercowi - przekonujące zagranie staruszka, godna podziwu znajomość przysłów. Batiarusowi - a idź pan z tym amuletem! Primuli - za stawianie ludzi do pionu konstruktywną krytyką. Tulli - za zaangażowanie w rytuały i improwizowane modlitwy na warcie ostatniego dnia
  . Całej grupie gratuluję, byliście absolutnie przesympatycznymi dywersantami, az się wierzyć w Waszą winę nie chciało. Albercikowi - za wsparcie nie tylko w czasie posiłków.
 Samnijczykom, znaczy Fiordyjczykom - kręgi z mąki pozostaną mi drogie jeszcze przez długi czas.
 Dzielnej drużynie, z którą wracałem do Szczecina - dzięki Wam droga minęła dużo szybciej. Oby udało nam się pojechać komandem w przyszłym roku.
 
 I podsumowując już, dziękuję wszystkim, którzy sprawili, że biedny, zagubiony psionik miał co robić we Wschodniej Terali, tym, którzy mi pomagali i tym, którzy zapobiegali moim działaniom. Za skutki uboczne badań umysłu przepraszam, zaś jeśli kogoś pominąłem to piszcie na PW, posłodzę Wam
   Owizor - 24-07-2013, 15:03
 
 Hmm... napisałbym też jakieś podziękowania, ale Sephion już mnie ubiegł, więc coby nie powtarzać, napiszę tylko czego mi w jego poście zabrakło (a pod tym co napisał, podpisuję się obiema rękami):
 
 Jeśli chodzi o kadrę, to do podziękowań muszę dołączyć bajkowe postaci! Takich kreacji po prostu się nie zapomina...
 
 Zaś spośród graczy:
 
 wyróżnię wśród Terali tych, którzy wywarli na mnie szczególne wrażenie:
 Gniewomir - za niesamowity pojedynek z orkiem, jakby żywcem wyjęty z Trylogii
 Trawułt - za ratowanie Imperialistom tyłka... gdyby nie on, marnie byśmy skończyli
 Ale również i pozostali Terale: Przecław, Emrys & company, odwalili kawał dobrej roboty
 
 kogo jeszcze zapamiętam?
 Reshi - ciągle się go bałem, gdyż Imperium strasznie schizowało przed jego eliksirkami prawdomówności - serio, budziłeś w nas prawdziwą grozę!
 Ahin - kapłan, którego bardzo lubiłem do momentu rozkręcenia się intrygi Imperium (ach, ten widok tej kapłańskiej radości po wiecu, gdy ma się świadomość "on jeszcze nie wie"...
  ), jednak choć byłeś naszym wrogiem, to na serio było mi cię żal pod koniec Ortowi - za jedną z najbardziej epickich scen w finałowej bitwie... nie przykuwający wcześniej mej większej uwagi "Dowódca zbrojna karimata" nagle stał się bohaterem na którego pomnik chętnie poświęcę Senatusa lub i dwa...
 
 Imperium - sorry, ale nażarłem się przez was tyle nerwów, że chyba w przyszłym roku zostanę zwykłym prostym kmieciem...
 
 - ej, dlaczego nie macie strojów?
 - bo uciekliśmy z obozu.
 - coo!?!?
 - ale ty zostajesz...
 - jak to!? zostaję!?
 - nie podejrzewają cię, więc pozostaniesz naszą wtyką...
 - JA!? WTYKĄ!?!?
 - spoko, poza tobą pozostał jeszcze Kalmar...
 - JA WTYKĄ RAZEM Z KALMAREM!?!? CZŁOWIEKU!!! PRZECIEŻ NIE PRZEŻYJEMY TU DWÓCH GODZIN!!!
 
 ale przeżyliśmy do samego końca... i do tego ugraliśmy naprawdę sporo - szkoda że moja wiadomość o ukryciu lustra została przeczytana dopiero rano, gdy było już za późno...
 mieliśmy chyba najlepszą siatkę wywiadowczą w całej Terali!
   W zasadzie każdy Imperialista zasługuje na osobną pochwałę, ale pozwolicie, że będę oszczędzał miejsca...
 
 Samnijscy Fiordczycy - trochę szkoda, że tak szybko zostaliście wykryci, byliście naprawdę klimatycznymi i dobrymi kompanami... ale Fiord też był spoko
 
 moczymordki - Teral Sanders i hobbit Kenny tyle razy (zazwyczaj przypadkowo, bo po pijaku) ratowali świat/kraj/nas, że aż strach pomyśleć, co by było, gdyby zabrakło alkoholu w fortalicji...
 
 uzdrowicielki - aż się chciało być rannym, by móc być ratowanym przez takie sanitariuszki
   
 duet Kalmar & Benjen - przekomarzanie się ojca i syna przy posiłkach nieraz sprawiało, że nie byłem w stanie jeść, gdyż krztusiłem się ze śmiechu
 
 magowie, psionicy, i inni magiczni - świetnie się z wami współpracowało, jestem dumny ze wszystkich naszych magicznych wyczynów...
 
 I na koniec: wszyscy ci, których wymienić zapomniałem, wszyscy Terale, 22 kohorta, cywile... gdyby nie wy, ten obóz nie byłby taki sam
 SŁAWA!!!
 Powój - 24-07-2013, 16:09
 
 Dobra, przypomniało mi się jeszcze coś. Owszem podziękowania i to dla graczy czyli moje...
 
 Stworzyłam potwora. Nazywał się korpus uzdrowicieli.
 
 Aquer - Uzdrowiciel z trójzębem, przyjaciel z dzieciństwa, kompan do rozmów.
 Barnaba - Tego to ze studiów znałam, razem się piło i razem się szyło. Potem, prze cudowny, ślepy lecz dalej uparcie leczył, co prawda kierowany moją ręką, lecz zaklęcia miał własne.
 Alchemik - Człowiek wydarzenie, czyli zasklepienie rany z odłamkami. Ale udało się ciebie ustawić do pionu. Chociaż za tą strzygowicę, to ci chyba nie odpuszczę.
 
 No i Maja, ale jej już dziękowałam a do korpusu nie należała w sumie. A szkoda
   Aerant - 24-07-2013, 17:37
 
 Ojej ojej coby tu napisać żeby nikogo nie pominąć i nikogo nie zapomnieć.
 
 I-Kadra
 
 Tu chyba nic kreatywnego nie wymyślę. Świetnie. Wspaniale. Oby tak dalej, bo nie wiem   czy lepiej się da. Wszystkie role wspaniałe, ale mi chyba w pamięć najbardziej zapadł Illima jako dzielny szewczyk (jak i wszystkie inne postacie bajkowe, genialna akcja) i Maciek jako wszechpotężny i ubermroczny lord czyli Mojmir. I oczywiście Indi za panią auxilion Ingeboran za słowa klucze, za bycie czwartą czego nikt nie podejżewał, za dowodzenie naszym skromnym oddziałem i wiele innych rzeczy.
 
 II-Gracze
 
 I tu mam problem bo nie chciałbym nikogo pominąć, a żeby tego uniknąć musiałbym wypisać z pół obozu, ale może jakoś dam radę.
 
 Po pierwsze dziękuję całej XXII Wergundzkiej kohorcie najemnej za bycie niemal elitarnym oddziałem
   
 Po drugie będzie bardziej osobiste
 
 Benjenowi(? piszę fonetycznie) za pomoc w ogarnianiu naszego prawie elitarnego oddziału
 
 Reshiemu za podnoszenie mi ciśnienia swoim wlewaniem mi mikstur do picia/zupy/czegokolwiek i wskrzeszający kwas
 
 Żołnierzowi-Łucznikowi XXII którego imienia niestety nie pamiętam, ale który był jednym z najlepszych żołnierzy w naszym oddziale
 
 Trawułtowi za bezbłędny odgryw i za wychlanie mi mojego eliksiru czytania w myślach za bezant i dwa akwiry i jeszcze bezczelne zełganie.
 
 Reszcie Terali za chyba najbardziej zaangażowaną grupę i za klimatowe (i nie) rozmowy
 
 Samnijskim fiordyjczykom za ich samnijskie knucie i fiordyjskie wodowanie floty (i za to że prawie dorównywaliście mi w walce
  ) 
 Symeonowi- Za najlepszy bit na świecie i bycie psionikiem. Jak my byśmy bez ciebie rozwiązali te wszystkie okrutne spiski!
 
 A'hinowi za żertwę. Koniec. Bo to po prostu słowo-klucz. No i jeszcze za bycie najbardziej politycznym kapłanem jakiego widziałem
 
 I wielu wielu innych, o których zapomniałem, ale sobie przypomnę i kiedyś wypiszę
   Tuuli - 24-07-2013, 18:39
 
 Ja popozdrawiam jak już mi konto założą, ale tak na szybko - też Ci Symeonie dziękuję za rozmowę przy ognisku, poza tym fajnie że ktoś docenił transe, które były zresztą świetną zabawą - bardziej się zawsze martwiłam, czy to reszta mnie nie znienawidzi, że musi stać i się nudzić
  . 
 A co do tego:
 [quote="Sephion"] [b]Batiarusowi[/b] - a idź pan z tym amuletem! [/quote]
 
 Amulet był mój i jednym z momentów na obozie, które były dla mnie najbardziej "prawdziwe" i napięte, był ten, w którym podawałam mu ten amulet pod peleryną. Ze świadomością, że jak nas przyłapią, to oboje będziemy oskarżeni i - jak mi się wtedy wydawało - straceni albo chociaż
  uwięzieni. Eri - 24-07-2013, 18:52
 
 Ja również pragnę podziękować wszystkim za obóz. Bawiłem się naprawdę świetnie, co bez Was nie byłoby możliwe. Zacznę oczywiście od BNów...
 Indiana - postać Ingeboran była bezbłędna, nigdy nie zapomnę tej klimatycznej rozmowy podczas drogi po dezerterów
   Hodo - bardzo dobrze spisałeś się w roli Hazima, a Racigniew był strzałem w dziesiątkę!
 Abel - kniaź Dagobert, jak to ujął Sephi. Prócz tego nie zapomnę, jak wyjaśniałeś mi, jak bardzo jestem nielogiczny, kiedy przychodziłem do Ciebie ze swoimi czarami
   Wampirka - za nazwanie nas skończonymi kretynami jako ifryt ostatniego dnia
   Sara - "z kim ja muszę pracować" przy rytuale odesłania ifryta za pierwszym razem
  I za bardzo fajnie zrobione role, zarówno Layli jak i Pani Margot Angantyr - Stary Dziebor spisał się na medal. I przyjdźcie do Pani Życia, ona Was ocali
   Maciek - jak słusznie Sephi napisał - Twoje postaci były skontrastowane tak mocno, że nie było się pewnym, czy to ta sama osoba...
 Horacy - szczególnie za postać przywódcy bandytów, kiedy wracaliśmy z długiej wyprawy
 Viron i Ignacy - ta Wasza sprzeczka piwowara i bartnika dodawała klimatu
   Illima - za mlaskanie podczas odliczania przy furtce
   Kharie - po długich naukach zapamiętałem w końcu, że jesteś kwatermistrzem tudzież Joanną
   Nila - za dodawanie klimatu i tańce na biesiadzie
 
 O graczach również nie sposób zapomnieć. Przecież to Wy tworzyliście całą naszą obozową społeczność.
 
 Sephi - wciąż ciągnąłeś naszą misję do przodu i dawałeś mi poczuć, o co właściwie w zadaniach chodzi. Sława Ci!
 Terale - to Wasze gonienie za kapłanami i składaniem żertwy nadawało klimatu.
 Reshi - za usypianie Kennego, mikstury o najróżniejszych skutkach ubocznych i "Epistemium głupcze"
   A'hin - świetnie klimaciłeś i broniłeś interesów kapłanów na terenie Terali. Ale z byciem arcykapłanem to jeszcze musisz poczekać
   Imperialistom - o których napisałem personalnie pod spodem. Co do grupy miło się szło ze śpiewem na ustach podczas długiej wyprawy, no i osłodziliście mi nieco drogę powrotną "do Warszawy przez Kraków"
   Leclerc - za dysputy o magii i nie tylko oraz za kminienie wspólnego czaru ofensywnego, który suma suma rum i tak nie zadziałał
   Bati - doskonale przeprowadziłeś akcję z przesłuchaniem.
 Prim - za "wzmacnianie rytuałów Tuuli" czy jakoś tak
   Tuuli - Twoje piosenki śpiewane w dniu biesiady były przepiękne :3
 Samnijczycy/Fiordyjczycy - w mojej głowie pozostaniecie Zielonymi po wsze czasy, co z tego, że chodziliście najpierw w czerwonym, a później we wszystkim prócz Zielonego właśnie
   Kenny i Sander - Wasze pijaństwo wbrew pozorom rzeczywiście dodawało klimatu. Choć mówienie do zombie "kici kici" czy "chcesz krakersa" nie było raczej za dobrym pomysłem...
 
 Wszystkich, których pominąłem, przepraszam. O każdym z Was mógłbym napisać oddzielny poemat, ale nie mam zbytnio ani czasu, ani możliwości.
 
 A na koniec prócz podziękowań personalnych chciałbym jeszcze podziękować kadrze za całą fabułę, a szczególnie za dwie akcję: za chatkę Dziebora i odsyłanie Wojowników. Cóż zrobić, rytuały były wprost boskie!
 Kalmar - 24-07-2013, 19:30
 
 Ja pragnę podziękować całej Kadrze za bycie wspaniałą, ogarniającą i wytrzymałą na wszelakie nieogarnianie Graczy i ich durny offtop.
 W szczególności z Kadry składam hołdy dla Maćka, który zapewnił ekipie lekką przebieżkę i dozę treningu, co poszło na dobre. No i że zapamiętał moją ksywę, okazywał zrozumienie i zostawił mi cały hajsik, co się nazbierał po polowaniu na kryształki.
   
 Z Graczy to dziękuję przede wszystkim Travorowi, za to że ogarnął całą hałastrę Teralską i że ukrył moją prawdziwą tożsamość przed wszystkimi. I dziękuję za jego pożegnanie późniejsze, wycisnęło ze mnie całą gamę uczuć, najróżniejszych
   Dziękuję także:
 Reshiemu za kwas,
   Symeonowi/Sephiemu za rozkminy magiczne i ogólne,
 Samnijczykom/Fiordyjczykom za bycie uberciężką siłą zbrojną na Silberze,
 Ortowi za bycie przegościem i głosem XXII,
 Łucznikom za ogólną celność i strącenie Horacego,
 Benjenowi za bycie wspaniałym towarzyszem,
 Uzdrowicielkom, bez nich bylibyśmy niczym.
 
 I na końcu dziękuję Indianie, za Wszystko
   Mirko - 25-07-2013, 02:24
 
 Dobra kolejny turnus zdążył się skończyć, a ja jeszcze nie napisałem swoich podziękowań. Czas to wreszcie zmienić.
 
 Indiana- Za wojowniczą komendant, zwaną również kapitan, która zawsze była miłym towarzyszem podczas podróży
 Wampirka- Za rolę strasznego potwornego ifryta, który wystraszył cały obóz, tak że większość wachlarza zdążyła się wypalić w pogoni za graczami, oraz za orkową szamankę, która swymi czarami nieświadomie i nie mechanicznie ogłupiła pół obozu
  oraz za bez konsekwentne pokazanie błędów w walce i miłą rozmowę potem   Abel- Za postać kniazia Dragana, który cały czas mówił o konieczności wrócenia do Teralskich tradycji i popełniał przy niech kilka zabawnych błędów oraz postać Dagoberta, który podobno cały czas infiltrował nas dla Imperium.
   Angantyr- Świetna postać bajarza Dziebora, szkoda, że skończyła w taki sposób. Oczywiście również podziękowania za walkę u orków i jej dziwne zakończenie z bronią przeciwnika
   Hodo- Strasznie podobała mi się postać kapłana Skogura i twoja próba schowania się za sztandarem by nie było widać, że się śmiejesz
  Również piękne było gonienie cię po lesie i przekonywanie, że nie jesteś Jasiem. Ilima- Wielkie dzięki za rady odnośnie dwoma mieczami i nasze późniejsze sparingi + oczywiście za postać Wędrowca i Witalidesa, którego niestety zobaczyłem tylko raz gdy przybiegł do fortalicji ze swoim genialnym płynem, po tym wydarzeniu, zacząłem żałować, że nie chodziłem na akcje do szpitala
 Maciek- Najbardziej muszę podziękować za wycisk jaki dostałem pod koniec biesiady, w ogóle nie wiedziałem co się dzieje, szczerze brakowało mi czegoś takiego przez cały obóz, trzeba to powtórzyć i mam nadzieję, że następnym razem pójdzie mi lepiej
 Kharie i Nili- Za wielką wytrzymałość jako syreny oraz codzienne mozolne zajmowanie się dziką hordą atakującą ladę z jedzeniem
 Sara- Za wyrżnięcie naszych wrogów i postać Margot
 Horacy- I ostatni ale broń boże najgorszy, chyba każda postać grana przez ciebie pozostawiała po sobie świetne wspomnienia, perełką był zdecydowanie druid, który był bezsprzecznie genialnie zagrany.
 
 Dodatkowo zbiorowo chciałbym podziękować za zorganizowanie i ogarnianie tego wszystkiego co niewątpliwie było i jest ciężką pracą.
 Chciałbym jeszcze podziękować za możliwość wyruszenia w wyprawę z krytykiem.
 Do podziękowań dołączam jeszcze małe przeprosiny za te wszystkie za mocne i nie celne ciosy
   
 
 Co do graczy.
 To chciałbym podziękować przede wszystkim drużynie Teralskiej.
 Powój- Za wspaniałą uzdrowicielkę, która stała się w pewnym momencie "Mamą Powój" dla sporej części nie radzących sobie ze wszystkim ludźmi.
 Maja- Za klimatyczną druidkę oraz za to, że przeżyła z (i tu wszyscy wiedzą, z jakim, ale za bluzga leci ostrzeżenie) Mirkiem
 Sonia- Za kuzynkę, z którą mogłem się ponabijać oraz za klimatyczna Teralską wojowniczkę, która zawsze doskonale ogarniała realia świata i chętnie służyła pomocą nieogarniętemu Michałowi 100 razy powtarzając ród Mirka
 Kniaź Radowid- Za bycie kniaziem z prawdziwego zdarzenia, który cały czas zastanawiał się jak zwiększyć swoją pozycję i cały czas wymyślał nowe sposoby na zagrania polityczne, jednocześnie był skąpcem, który żołd płaci w jakiś drobniakach, a za odsunięcie mnie od knucia foch for ever xD
 Akinori- Za byciem (prawie)wiernym kompanem Mirka do bitki i do napitku
 Elf/Artur(zastrzelcie mnie ale nie pamiętam jak się fabularnie nazywał)- Za ciągłe dowcipy i żarty bez przerwy poprawiające mi humor oraz za sprzeczki.
 Meriel- Za to, że jako jedyna pomagała biednemu Mirkowi podczas drogi powrotnej, z polowania.
 Goliat- Olbrzym, którego zawsze można było gdzieś się do patrzyć i miło pogadać.
 
 Ogólnie całemu mojemu stolikowi należą się zbiorowe podziękowania za świetną atmosferę przy nim.
 
 Mausu- Za to, że jakoś przeżyliśmy, a tak w ogóle to "nie lubię cię"
 Aki- Szermierz, kendoka i mangowiec, bardzo fajnie dało się z tobą powalczyć i pogadać, a wygląd twoich broni, będę uważał za wzór do naśladowania w przyszłych edycjach mojego sprzętu
 Eden- Za bycie zabójcą z krwi i kości, rozpowiadającym o tym na prawo i lewo oraz za swój wirujący styl walki
 Łucznik- za bycie łucznikiem, możliwość pogadania i posiadania większej ilości krytyków ode mnie xD
 Magowi ognia- Za to, że ciągle nie wiem kim jesteś, wiem tylko, że gdzieś tam byłeś
 Rudemu- Za zniszczenie wszystkich naszych planów co do kniazia Radowida i zachowanie przy tym głowy (ciągle nie wiem jak)
 Chłop- Za bycie najodważniejszym człowiekiem na obozie, który bez chwili zawahania przebił się na tył wroga, po moją flaszkę z winem. Szkoda tylko, że więcej tego wina nie zobaczyłem...
   
 
 Dobra trochę się rozpisałem, aż za dużo, ale brak mi tego obozu więc mam jedno pytanie.
 Kiedy epilog?
 Indiana - 25-07-2013, 05:01
 
 Ojejku
  Serio się zdziwiłam, gdy tu zajrzałam  Słodziutko jak w budyniu, a przecież drugi turnus był, delikatnie mówiąc, niełatwy i ostatnia rzecz jaką nam przywodził na myśl, to ta, że komuś się tu podobało  Ale może po prostu to było dobre maskowanie     Kochane weterany, choć mówiłam, że niełatwo było, to jednak koniec końców doszłam do wniosku, że po prostu byliście turnusem z długim rozbiegiem
  Gdyby obóz potrwał jeszcze tydzień, byłaby tu świetna wyszkolona brygada   Bardzo Wam dziękuję za wszystkie miłe słowa, za docenienie auxilion Ingeboran, nawet jeśli jej wpływ na wydarzenia został niezauważony
  I ja Wam również dziękuję za te kilka dni w świecie Silbera i za wszystkie wyzwania, jakie przed nami postawiliście. W szczegółach -
 ekipie teralskiej - Trawułt, Przecław, Gniewomir i "Małgosia"
    Za zaangażowanie i wiarę w kniazia, za wsparcie na wiecu, za wytrzymałość i odporność na "warunki"   ekipie Imperium - za honorową postawę i inicjatywę nocną, która zmusiła auxilion do czuwania do świtu w obawie, że jednak ktoś przyjdzie po klucz, który nosiła przy sobie
  A wreszcie za naprawdę wspaniały koncert pieśni biesiadno-bohaterskich na biesiadzie! Szczęka opada, mogłabym Was słuchać do rana. dziewczynom - Tulli, szamance, Fiordyjce za akcję z syrenami i uratowanie naszych chłopaków od utopienia się w tunelu
  (o rany, ale czemu tam podszedł akurat Przecław....!  ) Ahinowi - za nieznośnego kapłana z jego "przeczytajmy to jeszcze raz"
  I świdrujący uszy głos, dzięki któremu człowiek doceniał ciszę  Za godnego przeciwnika na wiecu  Za upór z tą cholerną żertwą   Reshiemu - za uratowanie nas od zarazy!
   Symeonowi - za zaliczenie cudnej wpadki z klasą (jak śliwka w kompost!
  ) i możliwość obejrzenia sceny z ifrytem  (PAJACE!!!  ) Za psionika, który nie pozwalał się wykorzystywać frakcjom, a jednak zawsze był pomocny, gdy trzeba było wyprowadzić rzecz na prostą. Eriemu- za uroczego początkującego maga, który przeszedł chrzest bojowy na bitwie z grasantami
   Owizorowi - za spokój, kulturkę i to, że cały czas uważałam go za Orwidora, a on nie protestował
   Zielonym, czyli Czerwonym, czyli Samnijczykom - za "terytorium samnijskie" i atak śmiechu przy okazji pompowania
  oraz tak pocieszną wpadkę z "listem"   Łucznikowi za wspaniały i legendarny strzał do maga na polanie grasantów.
 Palatynowi (o rany, jakże ty miałes na imię?
  ) Styrwita za bohaterską śmierć za fortalicję, ale bardziej - za bohaterską rolę dziesiętnika, dzięki której ochrypłam troszkę mniej   oraz reszcie mojej 22. Kohorty, której co prawda drugą nazwą było "NOWI REKRUCI!!!"
  to jednak wiem, że jeszcze z tydzień i może byłby z tego oddział  Może nawet ze zwiadem oraz taki, który reaguje na rozkazy bez poparcia ich kopniakiem w tyłek i idzie do przodu nawet jeśli komendant nie drze im mordy za plecami    Za to czujcie się (wszyscy, nie tylko 22.  ) wynalazcami szyku typu "kompas"     Ach, no i drużynie desantowej, która nie wzięła broni
  ("no bijcie ich!! Lać ich!! Co mówisz?? Lej ich! Co?? JAK TO NIE MACIE BRONI!!!!!!!!!!)   Wszystkim niewymienionym również dziękuję, za to że byli i jakoś to poszło do przodu
   
 
 W jesieni 	  | Mirko napisał/a: |  	  | Kiedy epilog? | 
  Będzie na pewno, rozważamy tylko formę  Od Was też chętnie usłyszę, czego oczekujecie od epilogu i jak go widzicie   
 
 Tymczasem III turnus zakończył swoją pierwszą nockę zaliczając rekordowy wynik wyjścia z pułapki na Zamku
  Może być ciekawie   
 Świta, chyba powinnam iść spać...
   Aerant - 25-07-2013, 11:31
 
 Ej no kapłanem to ja byłem Modwita. Może ty ochrypłaś trochę mniej, ale za to ja straciłem głos
   
 I rzeczywiście dorzucę jeszcze podziękowania dla naszego oddziału uzdrowicielek, którego członkini wywarła na mnie niesamowite wrażenie atakując szarżującego na nas Rigo/Abla (nie pamiętam) i za sprawne opatrywanie mnie kiedy zostałem porzucony przez szereg czy też sam go opuściłem.
 Owizor - 25-07-2013, 12:10
 
 
  	  | Indiana napisał/a: |  	  | Owizorowi - za spokój, kulturkę i to, że cały czas uważałam go za Orwidora, a on nie protestował
   
 | 
 Jakoś nie zwróciłem na to uwagi (może dlatego, że było duuużo przekręceń). Ale i tak nic nie przebije Oscypka uzdrowicielek
   Primula - 25-07-2013, 14:19
 
 [quote="Indiana"]
 dziewczynom - Tulli, szamance, Fiordyjce za akcję z syrenami i uratowanie naszych chłopaków od utopienia się w tunelu
  (o rany, ale czemu tam podszedł akurat Przecław....!  ) [/quote]
 Tuuli i szamanka to jedna i ta sama osoba
   <ja tam sobie byłam tą Primulką i kicałam z muszlą w torebce po obozie>
 Ale to tak poprawieniem. Czas na podziękowania:
 
 To był mój pierwszy Silber, z którego wyniosłam niesamowite wspomnienia, poznałam wspaniałych ludzi, zajrzałam w swoją osobę i poszukałam granic, które można przekroczyć.
 I je przekroczyłam.
 Wyniosłam z tego wiele wspomnień osobistych: rytuał w krypcie (czy "jaktotamzwał") przy wizerunku Matrony, rozwalenie karceru; ale też piękne bitwy, a szczególnie ostatnie, bohaterskie starcie.
 I za to wszystko dziękuję Wspaniałej Kadrze.
 Indianie- za Ingeboran, za ten nieugięty charakter, za ironiczne "Łot?", za zaangażowanie i ogarnianie wszystkiego
 Hodowi- za Hazima, za całokształt "hodowatości", no po prostu za Hoda.
 Ablowi- za ogarnięcie moich zapędów druidzkich, za uznanie dziwnych, rytuałowych pomysłów i "utrudnianie" Imperialistom życia. (Dragobert na wojewodę!)
 Maćkowi- za wbijanie do domku o 6:30 z krzykiem "Dwudziesta druga na plac!", a potem za komentarz:"A nie, sorry- dziewczyny..."
   Wampirce- za ognisty wjazd na fortalicję
   Kharie- za piękny głosik, za ogarnianie kuchni, za miły uśmiech codziennie przy posiłkach.
 Illimie- za Witalidesa, jego uciążliwą maskę- i Wędrowca, dzięki któremu język migowy nie miał tajemnic
 Horacemu- za nieugięte sprawdzanie porządków i co się z tym wiąże- najprzyjemniejszą i najzabawniejszą "dyszkę" w moim życiu
   Sarze- za podwójne rytuały, za komentowanie dziwnych pomysłów moich i Tuuli, za łaskawe rytuałowe punkty i za całokształt bycia miłą dla nowicjuszki druidki
   Nili- kochanej Nili, za codzienny poranny uśmiech, za pomoc we wszystkim, za pomaganie i komentowanie poczynań, za świeczuszkę w muszelce- za śliczną syrenkę
   Cioci Demon- za bycie po prostu Demonem
   Dziękuję też całej części kadry, która nie została tutaj powyżej wymieniona- byliście świetni! (Dzięki za naukę strzelania z łuku
  )   
 A teraz gracze:
 Całej Grupie Terali- za podnoszenie mi ciśnienia przy dostawaniu się do dokumentów, za profesjonalizm i stawanie na wysokości każdego zadanka
 osobno też Trawułtowi- za ogarnięcie i za mrożące krew w żyłach przy przesłuchiwaniu: "Chodź Słoneczko"....
 Ursynowi- za korzenie, za Herrane Skogur, za bycie nieco denerwującym członkiem zespołu, za nieugięcie do końca i za przekonywujące bycie wzorem tego, co zwalcza Imperium.
 Symeonowi- za cud-Psionika (czy jak się to pisze...), za przesłuchiwanie, za ważne decyzje i za cudowne rozkminy z Tuuli
   Reshiemu- za antidotum, za rozpalanie ogniska co 5 minut, za odpowiedzialną straż nad liną
   Aerantowi- za poświęcenie i dobre dowództwo.
 Kenny'emu- za pijanego hobbita i za udowadnianie, że i hobbit może uratować Świat
   Uzdrowicielkom- za bycie na miejscu i wzajemną współpracę w łataniu ponad trzydziestu chłopa
   Zielonym/Czerwonym/Samnijskim/Piratom- za przepiękny konsulat i przepiękne karne pompeczki
   
 I teraz na koniec (wybaczcie, ale muszę) chciałabym podziękować swej cudnej grupie, a w szczególności osobom, bez których nie byłoby mnie na tegorocznym Silberze:
 Bati i Leclerc- Bardzo Wam dziękuję. Za pomoc, za ogarnięcie, za mądre decyzje, za trzymanie mojego charakteru w ryzach, za wszystko, co sprawiło, że byłam częścią tego obozu. Batiemu za przepiękne drzwi, a Leclercowi za przysłowia- pozwolę sobie złożyć ukłon.
 Kalmarkowi- mimo, iż byłam denerwująca- to dziękuję Ci przede wszystkim za Wykałaczkę i nie zabijanie mnie za moje głupie teksty.
 Owizorkowi- za wytrzymywanie ze mną, za dokładność i upór, i bycie cudną "wtyczką"
   Reginsowi- za jedzonko i za opowieści o strasznych czasach.
 Tuuli- za niezapomniane podwójne rytuały, za zrozumienie, za upór, za pomoc, za to, że mnie nie ochrzaniała, tylko wstrzymywała oddech.
   I wreszcie Tellowi- za zmysł logistyczny, za ratowanie nas myśleniem i za wspaniałą konspirę, ogólnie za wszystko
   SŁAWA IMPERIUM!
 
 Dziękuję też osobom, od których "na bezczela" pożyczałam gitarkę- jesteście cudowni!
   
 Do zobaczyska wkrótce
   Aisza - 25-07-2013, 18:17
 
 Skoro wszyscy piszą to ja też może dodam coś od siebie
  Zatem, podziekowania i pozdrowienia przesyłam: 
 Symeonowi - za sprawdzanie "emanacji magicznej kaloszy", zacieranie wesoło rąk przed przesłuchaniami i oczywiście za "Basoda Kora, Raipu Kora, Meri Kora. Resum,Resum!" (sory za błedy w pisowni)
 Reshiemu - za wlewanie tajemniczej mikstury do soku podczas uczty
   Prim i Tulli - za wytrzymanie ze mną w jednym pokoju i tekst "Ona jest Samnijką, a myje się najczęściej z nas"
   Arerantowi - Za opowiedzenie światu o moim epickim locie w pokrzywy, "Samnijczycy dziś nisko latają, będzie deszcz"
 Kajtkowi(nie mogę zapamietac imienia z gry) - Za bycie króliczkiem i dzielne bronienie lustra
 Keny'emu - Za zatruwanie moich strzał
 Łucznikowi - Za wspólne bycie batalionem egzekucyjnym i zestrzelanie Horacego z drzewa
 Teralom - Za bohaterskie przerwanie naszego kręgu z "tajemniczej białej substancji"
 Leclercowi - Za stare przysłowia i strach w oczach kiedy zahipnotyzowani, przez bajkowe postacie chcieliśmy mu obciąc brode
   Całej kadrze - Za wszystkie akcje, szczególnie za zombie, postacie z bajek i rytuał Samboji, (personalnie juz nie pisze, bo musiałabym powtarzac wypowiedzi poprzedników)
 Szczególnie Demonowi - za bycie demonem i zdradzanie nam demonicznych sekretów demonologii
   
 Mam nadzieję że nie pominełam zbyt wielu osób, do zobaczenia mam nadzieje na epilogu
   Kajetan - 25-07-2013, 18:19
 
 Wielkie dzięki dla wszystkich, a szczególnie dla kadry bo fabuła była super
   + dzięki za to, że byłem w stanie dostać się do syreny ! jeszcze 5 dni w tył bym się nie przecisnął %D
 Bryn - 25-07-2013, 21:48
 
 Z mojej strony powiem tylko, że dziękuję całej silberowej ekipie. Nie będę wymieniał personalnie, bo boję się, że kogoś pominę
  i podpisuję się pod Kajtkiem, fabuła była świetna, moim zdaniem  lepsza/ciekawsza od zeszłorocznej. Owizor - 25-07-2013, 22:51
 
 
  	  | Aisza napisał/a: |  	  | ...i oczywiście za "Basoda Kora, Raipu Kora, Meri Kora. Resum,Resum!" (sory za błedy w pisowni)
 
 | 
 MeriR - a tak to wszystko dobrze (choć podczas samego rytuału olaliśmy "Resum, Resum")
 myślę że to dobry pomysł na piosenkę Śpiewajłów na przyszły rok... już widzę ten gospel
   Indiana - 26-07-2013, 03:01
 
 
  	  | Aerant napisał/a: |  	  | Ej no kapłanem to ja byłem Modwita. | 
 No to nakręciłam 	  | Primula napisał/a: |  	  | Tuuli i szamanka to jedna i ta sama osoba   | 
   Tak, Modwita, racja
  I miałam na myśli "Tuuli i druidka"  bo jej imienia nie pamiętałam  Sorki   Eri - 26-07-2013, 15:31
 
 
  	  | Owizor napisał/a: |  	  | choć podczas samego rytuału olaliśmy "Resum, Resum"
 
 | 
 O jakim Resum Resum Wy gadacie? Nie było takiego słówka ani w rytuałach ani jako rozkaz/pierwiastek. Chyba, że coś przegapiłem
   Jeśli już to: Vesum (przy rytuale tworzenia różdżki)
 Owizor - 26-07-2013, 22:59
 
 No fakt... ludzie później śpiewając to dodali "resum, resum" jako przerwę między zwrotkami - myślałem że to jakaś formułka z innej dziedziny magii
   Aisza - 27-07-2013, 11:10
 
 Ważne, że brzmi to fantastycznie
   Powój - 28-07-2013, 15:24
 
 W sumie to zaczyna byc spamem... Ale cicho. O ile się nie mylę to resum było częscią pobrania many w zeszłych latach. Chociaż nie magowałam to głowy nie daję
   Viron - 28-07-2013, 23:20
 
 
  	  | Sephion napisał/a: |  	  | Vironowi - miło wspominam granie w kości na targu, sakiewka zrobiła się nieco cięższa, a wyrzuty były miodem dla mych uszu. | 
 
 Dzięki wielkie
  Nikt tak nie umie przegrywać, jak ja  )) Swoją drogą, na serio miałeś ponadprzeciętne szczęście.
 
 
  	  | Erindiar napisał/a: |  	  | Viron i Ignacy - ta Wasza sprzeczka piwowara i bartnika dodawała klimatu   | 
 
 Fenk ju, a przy okazji, to ten piwowar to serio głupi ;-)
 
 
 Ja dziękuję wszystkim, było super
  Szkoda, że nie mogłem zostać z wami do końca, ale i tak fajnie spędziłem czas przez te 7 dni. Specjalne podziękowania dla KWIKów
  Za trzymanie klimatu i brak tekstów pokroju "on sycy, jak darf wejder" ;-) Pozdrowionka i do zobaczenia na epilogu!
  )) Wojtek - 02-08-2013, 01:49
 
 Chciałem pisać jakieś personalne podziękowania, ale dałem sobie spokój przy kolejnej, chyba piętnastej osobie
  Po prostu nie chciałbym nikogo pominąć, a tak to podziękuję wszystkim za zabawę i ogółem cały klimat obozu  Było super. Abel - 06-08-2013, 18:35
 
 Sephi, odpowiadając na Twoje pytanie:
 nic nie skrewiłeś, po prostu pobrałeś myśl z włosów jednego z najpotężniejszych mahów jaki chodził po ziemi. To nie mogło się udać
   Lyar - 06-08-2013, 21:38
 
 Ojej, ojej. Trochę późno na to, ale nareszcie mnie forum zaczęło znowu lubić i odzyskałem konto ^^
 
 Dziękuję w takim razie serdecznie kadrze, tegoroczny obóz był chyba najlepszy, jaki pamiętam. Ze słów Indi wynika, że nie poszło naszej ekipie tak dobrze jak w 1szym turnusie, ale muszę powiedzieć, że dawno się tak dobrze nie bawiłem ^^
 
 Indianie za powrót do bycia OG, naprawdę mi Cię brakowało w tej roli. Poza tym za świetną postać Ingeboran i Szabory, rozkminy o krasnoludach po drodze z polowania i "Gdzie dwóch terali, tam trzy zdania" "Hej! To przysłowie! Ja powinienem to powiedzieć!" Poza tym za wiele trujących dymów, dzięki czemu mogłem czuć się potrzebny ^^
 Hodowi za Hazima, uświadomienie nam naszej pomyłki z Mojmirem, akcję z rezerwuarem Mojmira, oraz świetne występy Racigniewa. No i zgaszenie Batiara i Tella na wiecu ^^ Naprawdę, gdy grałeś tę postać, dało się na sto procent uwierzyć, że jesteś kimś innym. Swoją drogą, ile Racigniew ma lat? Starszy jest od Leclerca?
 Ablowi za OG, postać Dagoberta, klimatyczne pukanie w mechanizm bariery, bycie otwartym w różnych magicznych sprawach i dostępnym do rytuałów ^^ No i oczywiście za Dragana, nie zapomnę pierwszego razu gdy go zobaczyliśmy... z tym przekrzywionym hełmem ^^ No i oczywiście faun...
 Nili, za bardzo przekonującą rozpacz Sławoi,  dziewczynki z zapałkami, która robiła ściany lodu... postać boginki, której aż nie chciało się zabić nawet Imperialiście, ochrzanianie nas raz po raz gdy tylko robiliśmy zły krok oraz za przeszkodzenie nam w napisaniu listu do Castorów i wyciągnięcie nas do tańca.
 Ilimie, za pokazanie zbrojowni oraz za Witalidesa, zwłaszcza za akcję z "bajeczką". Aha, jeszcze za golema ^^ Byłeś idealny do tej roli.
 Horacemu, za świetnego surowego oficera oraz Sahdaka, szkoda, że nie widziałem innych kreacji dorównujących Gerwazemu i Wierzbieńcowi z 2012. Z tego co widzę ominął mnie jakiś druid?
 Kharie za trening tańca,
 Angantyrowi, za troll na naszą grupę, kiedy myśleliśmy, że jesteś Mojmirem, i za ogarnięcie grupy strzeleckiej.
 Vironowi, za bartnika i dziennikarza. Dziennikarz to jedna z najfajniejszych akcji, które wspominam. Bardzo mi się podobała robota propagandowa z Batiarem.
 Tiamaatowi, za kopnięcia konia samnijskiego szamana oraz "setki, miliony, a nawet tuziny senatusów". Nadal nie wiem, czy te mikstury coś dały.
 Maćkowi, za Wojmiła, który chciał zostać wojewodą. Chyba jedna z moich ulubionych postaci. "Potrzebujemy jakiegoś wojewody, ale jeśli nie Dragan to kto?" "To może ja?" "Nie, młodzieńcze, ty nie." Aha, jeszcze za Mojmira. Te okrzyki podczas ostatniej bitwy naprawdę mroziły krew w żyłach.
 Wampirce, za Aine i Samboję. I przepraszam za tę pochodnię.
 Enid, za klimatyczną rozmowę przypominającą mi o tym, że Reshi powinien zrobić to cholerne antidotum... oraz za zabranie mi drugiej podpory.
 Ri...?, za świetną postać Hromnira.
 Demonowi za bycie Demonem.
 Zbyszkowi, za dowiezienie nas...
 
 ...i o kimś chyba zapomniałem. Jutro dodam do tego graczy.
 Viron - 07-08-2013, 10:29
 
 
  	  | Lyar napisał/a: |  	  | Vironowi, za bartnika i dziennikarza. Dziennikarz to jedna z najfajniejszych akcji, które wspominam. Bardzo mi się podobała robota propagandowa z Batiarem. | 
 Dzięki
  Mi też się podobało, a przy okazji nareszcie miałem okazję kogoś przekupić     Abel - 07-08-2013, 11:52
 
 
  	  | Cytat: |  	  | Ablowi za OG, postać Dagoberta, klimatyczne pukanie w mechanizm bariery, bycie otwartym w różnych magicznych sprawach i dostępnym do rytuałów | 
 
 Ooo, to moje "modlitwy" do monolitu były jednak zauważalne?
  to miło   
 
  	  | Cytat: |  	  | oczywiście za Dragana, nie zapomnę pierwszego razu gdy go zobaczyliśmy... z tym przekrzywionym hełmem ^^ | 
 
 Miałem trochę mało czasu na takie drobiazgi jak krzywo założony hełm
  więc wybaczcie   
 
  	  | Cytat: |  	  | No i oczywiście faun... | 
 
 A faun był i moją ulubioną rolą, ale coś wolno mnie goniliście
   Indiana - 07-08-2013, 14:42
 
 
 Mi też mnie brakowało w tej roli 	  | Lyar napisał/a: |  	  | za powrót do bycia OG, naprawdę mi Cię brakowało w tej roli. | 
   
 Wiesz, z założenia jako że nie da się wbrew pozorom wygrać LARPa 	  | Lyar napisał/a: |  	  | Ze słów Indi wynika, że nie poszło naszej ekipie tak dobrze jak w 1szym turnusie | 
  to nie da się też ocenić jak komuś poszło  Ale Wasz turnus po prostu był trudny pod względem zaangażowania w fabułę, skuteczności w walce i podatności na nasze sugestie i zachęty. Skoro jednak 
 to znaczy, że poszło dobrze i już 	  | Lyar napisał/a: |  	  | dawno się tak dobrze nie bawiłem | 
   
 
 O czymś nie wiem? 	  | Abel napisał/a: |  	  | pobrałeś myśl z włosów jednego z najpotężniejszych mahów jaki chodził po ziemi. | 
     
 (to może też sobie dorobię w podpisie tabelkę postaci ...
  ) Abel - 07-08-2013, 16:01
 
 
 
 No kolega chciał przeczytać myśli z włosów, sakiewki, papierów i czegoś jeszcze. I jak doszedł do włosów to zeszedł z wrażenia
   Sephion - 07-08-2013, 17:22
 
 I chyba jeszcze z wachlarza, który znaleźli przy maharadży. Może jakby mi wyszło to rozgryźlibyśmy spisek maharani jakąś godzinę wcześniej
   Lyar - 08-08-2013, 16:05
 
 
  	  | Cytat: |  	  | Miałem trochę mało czasu na takie drobiazgi jak krzywo założony hełm  więc wybaczcie   | 
 Razem z tym... sposobem na bezkrwawe rozprawienie się z kapłanami, Dragan wydawał się taki lekko... kaligulowaty ^^
 
 
  	  | Cytat: |  	  | A faun był i moją ulubioną rolą, ale coś wolno mnie goniliście | 
 Oj, serce już nie te, trzeba uważać... Ale Bati cię nawet złapał, a wtedy go oskarżyłeś, że lubi kozy ^^
 
 
  	  | Cytat: |  	  | Mi też mnie brakowało w tej roli | 
 Tak? A pamiętam chyba jak wspominałaś kiedyś o czymś w stylu "podoba mi się coraz bardziej pranie graczy, chyba już zostanę na zawsze BNką", chyba epilog 2011?
 
 
  	  | Cytat: |  	  | (to może też sobie dorobię w podpisie tabelkę postaci ... | 
 Nie wiem swoją drogą, czy przypadkiem ja tej mody nie zapoczątkowałem... ^^
 
 Swoją drogą, zapomniałem o paru osobach... Także dziękuję, ekchem,
 Sarze - Za Margot, bo nadal nie wiem, kto to była Layla... Za akceptację zaklęć i pomoc w tej sprawie oraz za spóźnioną wizję przy Pohryniu ^^ Oraz za panią ciszy i ever-so-manipulative maharanię.
 Ortan - Za błyskotki z Pethabanu i "Ej, ile ty razy możesz tak sprawdzać magicznie?"
 
 Gracze:
 
 Batiarusowi za wymyślenie całego przedsięwzięcia, kto by pomyślał, że okrzyk przy oblężeniu 2012 "Niech żyje Wielkie Cesarstwo Ofiru" mogło się przerodzić w coś takiego. Świetnie nam szefowałeś, no i dzięki za wybranie mnie na swojego consigliere ^^
 Kalmarowi za zwracanie opinii graczy ku nam i bycie głośnym, jowialnym sobą.
 Tellowi za bycie naszą główną siłą knujną i za streszczenie naszych chaotycznych myśli kniaziowi.
 Reginsowi za siłę knujną, noszenie drzwiczek, słodycze oraz śmianie się przez pół nocy z "dowódca zbrojna karimata" ^^
 Prim za pomysł z Palpamirem (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi ^^) i przez to zamienienie totalnej porażki w częściowe zwycięstwo.
 Owizorowi za bycie fantastyczną wtyką, świetne raporty i analizy wszystkich informacji. Zaskoczyłeś nas wszystkich, i to niezwykle pozytywnie. I przez swoją przykrywkę nikt cię nie podejrzewał. Mam nadzieję, że surowy mistrz za bardzo cię nie męczył.
 Tuuli za kruka oraz przydawanie się praktycznie we wszystkich akcjach. Szkoda tylko, że nie zrobiliśmy kruka pocztowego ^^
 
 Travultowi za wspieranie młodego pokolenia knujnych. Szkoda, że nie zaczęliśmy współpracować wcześniej ^^"
 Emrysowi i Przecławowi za to, że byli jedynymi osobami, które ogarnęły, że coś knujemy. Szkoda, że się nie skapnęliście, że jesteśmy po tej samej stronie. Bonus dla Emrysa za Małgosię ^^
 Gniewomirowi za pomoc... sam wiesz kiedy. Poza tym za łączenie się w bólu w sprawie brody ^^
 Sephionowi za bycie mózgiem grupy i włączenie mnie do magicznych dyskusji, razem z Erim pokazałeś mi, jak można pleść trzy po trzy o rzeczach, o których się nie ma żadnego pojęcia i czuć się mądrym z tego powodu ^^ Szkoda, że się nie załapałem na rytuały.
 Eriemu za klimatyczne rozmowy o magii i uniwersytetach. Fajnie, że Cię poznaliśmy i fajnie, że się przeprowadzasz do Krakowa.
 Ursynowi za bycie godnym przeciwnikiem, którego wszyscy chcieli bić. Może jeszcze kiedyś nasze drogi się skrzyżują. Tfu! ^^
 Reshiemu za gadkę o alchemii na biesiadzie i uleczenie nas mimo wszystko.
 Fiordyjczykom za obsesję na punkcie mojej brody i ogar militarny.
 Ortowi za pojedynek z Mojmirem i dostarczanie śmiechu Szwedowi
 Meg, Nemphi i koleżance za leczenie nas wszystkich i wielokrotną pomoc staremu magowi.
 Członkowi naszego pododdziału, którego imienia zapomniałem, za okazjonalne klimacenie.
 Aiszy, Marcowi, i innym z korpusu łuczniczego za ogar.
 Benjenowi za bycie dziedzicem Kalmara.
 Kenny'emu za ograniczenie śmierci i wprowadzenie ciekawego odgrywu pijaństwa razem z Sanderem.
 
 Jakbym kogoś zapomniał, to przepraszam.
 
 A swoją drogą, dziękuję też matce naturze za idealną pogodę. Szkoda tylko, że nie mogłem użyć jednego z moich ulubionych przysłów, "Cirrus na niebie, pogoda się zje..."
 Sephion - 08-08-2013, 19:35
 
 
  	  | Lyar napisał/a: |  	  | jak można pleść trzy po trzy o rzeczach, o których się nie ma żadnego pojęcia i czuć się mądrym z tego powodu | 
 No bo wiecie, ta no, EMANACJA...
   Wojtek - 08-08-2013, 19:46
 
 ...magiczna kaloszy...
   Sephion - 08-08-2013, 20:18
 
 Co gorsza ja dopiero po chwili zrozumiałem co wypaliłem, zresztą absolutnie powaznie, o tych kaloszach
   Aisza - 08-08-2013, 20:34
 
 
  	  | Sephion napisał/a: |  	  | Co gorsza ja dopiero po chwili zrozumiałem co wypaliłem, zresztą absolutnie powaznie, o tych kaloszach   | 
 I własnie ta absolutna powaga w Twoim głosie mnie rozwaliła
   Swoją drogą ciekawe jak chciałeś ową emanację sprawdzic, skoro kalosze, wraz z chłopakami były w tym momencie u syrenki
   Sephion - 08-08-2013, 20:54
 
 I właśnie zdawszy sobie z tego sprawę zawołałem, że powinienem był je wcześniej sprawdzić
  . To jest swoją drogą chyba dowód tego, że udało mi się osiągnąć pewien poziom immersji, skoro przy informacji, że do jaskini można wchodzić tylko w kaloszach pomyślałem najpierw, że zapewne dezaktywują one jakąś barierę, a dopiero potem o tym że OG tak powiedział, bo byśmy się poprzeziębiali   wampirka - 09-08-2013, 02:03
 
 "Jak mogliście je założyć?! Bez sprawdzenia magicznej emanacji?!"
 "..."
 "Ej, chciałeś sprawdzać magiczną emanację kaloszy?"
 
         Indiana - 09-08-2013, 15:37
 
 
 Nieprawda 	  | Sephion napisał/a: |  	  | dopiero potem o tym że OG tak powiedział, bo byśmy się poprzeziębiali   | 
  Chodziło o to, że sahdak, który tam kicał, aby się uczyć magii wody, przecież nie moczyłby sobie papuci, nie?  Więc zostawiał sobie przed wejściem kaloszki   Kajetan - 09-08-2013, 15:54
 
 
 Damn, ja do końca obozu byłem przekonany, że on nazywa się Leggins.
 Wiedziałem, że coś jest nie tak.
 Lyar - 10-08-2013, 00:57
 
 
  	  | Cytat: |  	  | Damn, ja do końca obozu byłem przekonany, że on nazywa się Leggins. Wiedziałem, że coś jest nie tak.
 | 
 Tak go przezywałem w 2012 ^^
 
 Ehm, ja nie chcę nic mówić, ale gdy tylko usłyszałem o kaloszach, mając w pamięcie wszystkie wykorzystane baśnie andersena, to ja myślałem, że to kalosze szczęścia...
 Kartoflen - 14-08-2013, 01:11
 
 Dobra, przedostałem się tutaj! Za rok muszę uważać na dziwne nazwy podczas fabuły, bo znowu hasła nie będę znał
   No, to teraz pozdrowienia. Ekhm... Myślę, że jeśli chodzi o kadrę, to będę musiał wystawić zbiorówkę. Powodem tego jest fakt, iż nie wszystkie wasze ksywki znam, a wydaje mi się, że wszyscy odwalacie kawał dobrej roboty. Nie chcę poza tym nikogo z was pominąć, także pozdrawiam gorąco i serdecznie kadrę w całym tegorocznym składzie.
 Dodatkowo chciałbym przesłać moje pozdrowienia (Boże, mam nadzieję, że nikogo nie pominę
  ) do następujących graczy: Roderyk: Za danie szansy Silberowi
 Leclerc: Za przysłowia i oryginalny pomysł na postać
 Felix, Kapłan bojowy, Kalmar i ogólnie cała ekipa od tekstów z twierdzy: Za bycie ekipą od tekstów z twierdzy, oczywiście
   Owizor: Za cierpliwość w wytrzymywaniu w pokoju z bandą gimbazjuszy
   Reshi: Za bycie moim mistrzem (Nigdy więcej alchemii, nie nadaję się)
 Primm: Za pożyczenie eliksirków
   Nemfy, Megina i Pientaszka
  : Za pomoc w łataniu i ponownie za cierpliwość oraz (patrz wyżej) Benjen: Za Lorda Gimbazjusa
 Aisza: Za strzelanie do naszych strzałami zatrutymi własnoręcznie przeze mnie
   Symeon: Za patrzenie ludziom w umysły
 Zielonoczerwoni: Za konsulat. to było po prostu bezbłędne
 Vladimir: Za palisadę
   Tuuli, czy Tuula (sorki, ale na śmierć zapomniałem): Za "Fajnego hobbita" (czy jakoś tak) po oblężeniu. Naprawdę mnie to ujęło
   Śpiewajłowie z Shamarotu!: Chyba nie trzeba mówić, za co
 No i oczywiście!...
 Sander Malet. Z tych Maletów: Za rozprawy przed zaśnięciem, za latające dziki i wszelkie inne rzeczy związane z tym brzydkim nałogiem, jakim jest alkoholizm
   
 Jeśli kogoś pominąłem, to przepraszam, poprawię się. Jest was cała masa i naprawdę, miałem prawo zapomnieć
   
 |  |