Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

Wspomnienia - Teksty i sytuacje na obozie/ach 2014...

Leite - 20-07-2014, 18:40
Temat postu: Teksty i sytuacje na obozie/ach 2014...
Mnie rozwaliła scena, kiedy wracamy od krasnoludów i na rozstajach widzimy elfy Laro. Wtedy nasz psjonik rzuca formułkę do iluzji i rzuca "Iluzja Nie widzicie nas!". Wtedy wszyscy rzucamy się biegiem i w połowie biegu Laro nas zauważyły a ktoś krzyczy "O nie, Laro to psjonicy, na nich to nie działa!" xD
karalek - 20-07-2014, 21:45

A może tak wysadzenie pustego karceru :mrgreen:
Indiana - 20-07-2014, 23:43

No nie... ;)
"A co ten krasnolud ma tam napisane....?" :D

wampirka - 21-07-2014, 00:19

karalek napisał/a:
wysadzenie pustego karceru

:D :D :D

Leite - 21-07-2014, 13:05

Indiana napisał/a:
No nie... ;)
"A co ten krasnolud ma tam napisane....?" :D


Takie jedno brzydkie słowo xD
Ale tam też była sytuacja "Iluzja, nie widzice Laro!" ;D śmiechłam 

Kartoflen - 21-07-2014, 18:17

Cytat:
Ale tam też była sytuacja "Iluzja, nie widzice Laro!" ;D śmiechłam 

To była lodowa lanca na Laro :D

Poza tym i tak the best był czerwony kamyk paraliżu...

wampirka - 21-07-2014, 20:51

Rzeczywiście, był to kamyk. Czerwony. Ale nie paraliżu :3
Leite - 21-07-2014, 22:56

Jaki kamyk? O_o

Ja znam tylko jeden kamyk, "Kamień Nieśmiertelności", przez co Rudy był nie do zabicia, mimo że prawie wszyscy próbowali go zabić... :D

Kartoflen - 23-07-2014, 02:55

No dobra, ten kamyk zasklepienia nie był jakoś strasznie "overpowered". Problem w tym, że Wergundowie niepoprawnie go używali. Po pierwsze leczyli samych siebie, po drugie nie odgrywali żadnego faktycznego leczenia siebie nawzajem.
Ale zostawmy to za sobą, bo nie ma sensu zaczynać filozoficznej dyskusji na ten temat :)

Uszek - 23-07-2014, 20:00

Wiecie ze indi tuż przed wysadzeniem karceru pytała sie nas czy napewno wiemy ze oni tam są
Indiana - 24-07-2014, 06:22

Wiemy :D
Indiana - 25-07-2014, 04:51

Ale ktoś jednak powinien wspomnieć o masowaniu ogonka, a także o tym, kto komu "zawsze zazdrościł" ;)
O drodze prosto jak strzelił przy powrocie z ahi-tere? ;)
I o tym, czemu stawianie ławy przed wejściem w karcerze jest złe ;)

Leite - 26-07-2014, 21:54

Indiana napisał/a:
kto komu "zawsze zazdrościł" ;)


?? :D o co chodzi?

ja bekę też miałam z pana Laro, który to na biesiadzie miał rozpuszczone włosy :D ;D :mrgreen:

Indiana - 27-07-2014, 06:09

Rozpędził się, no ;)

Aaaaa, i jeszcze .... TAM NIC NIE MA! ;)

Nem - 30-07-2014, 00:10

HAHAHAHAHA PIEEERWSZAAAAA!!! Z pozdrowieniami dla Elfgara: AJTJUNA-senpaaaaaai :D to było piękne.
Eri - 30-07-2014, 00:37

Brawo Nem, wygrałaś LARPa ;)

Co do powiedzeń... cóż, co będę przytaczał, wszyscy wiemy, co i jak :P Za przykład podaję:

- Dobra, to teraz informacje, które przekazała nam ta kobieta spod mostu...

czyyyy jakoś tak ;)

Nem - 30-07-2014, 00:58

TAAAAAAAK!!!! (A mówili, że LARPa nie da się wygrać) Erinerinerinerineri.....

nooo i jeszcze moja ulubiony tekst z akcji, kiedy Laro wpadli na kolację:

(ktośtam - chyba Ylva z mieczem przy gardle): Raczej nie chcecie nas atakować, mamy tu ligę kupiecką, przedstawicieli różnych państw - Styrii, Wergundii, Ofiru........
(Lior): I uważaj!!!! To jest księżniczka!!!!!!

Reshion vol 2 Electric Bo - 30-07-2014, 01:01

Nie było mnie tam ale tego nie można nie wymienić ;) :
Cytat:
"Ty podziemna @#$!?, nie będziesz porywać moich ludzi"
;) Brawa dla Ahina, gdybym tam był to by pompował z nim :D
Indiana - 30-07-2014, 01:08

Reshi napisał/a:
"Ty podziemna @#$!?, nie będziesz porywać moich ludzi"
A "ty elfia @#$!?" ? ;) W każdym razie to bezsprzeczny tekst turnusu i mistrzowska wspaniała akcja :D Możemy to kiedyś jednak wszyscy odpompować ;) ;)

To ja dorzucę jeszcze:
"Przecież nie będziemy się rzucać na przeważające siły wroga, nie na tym polega prawdziwa odwaga" ;) ;)

oraz
"Otóż... NIE" :D

Artem - 30-07-2014, 01:19

,,Śmierć ma zapach lawendy" :D
Nem - 30-07-2014, 01:27

spis wart
Spis WART
SWART

Aver - 30-07-2014, 03:31

Chyba po tym, jak zabieralim jeńców z zasadzki:

"To z naszymi magami byś się dogadał, bo oni też wolą obalać flaszki a nie wrogów..."
;)

Prim - 30-07-2014, 13:22

To ja jeszcze się dorzucę tekstem, który aż do teraz nie chce mi wyjść z głowy....
Gdy wracaliśmy z twierdzy z wiedzą tubylców (którą jak się okazało spalił po drodze A'hin) i spotkaliśmy wkurzoną szamankę i jej siostrę....

A'hin (pośród tłumaczeń i odmów oddania broni i pozostałości kartek): No za kogo Ty mnie masz?
Symeon: No za idiotę w tym momencie... :D

Ponadto: AJTJUNA MATUI...jak cudownie to brzmi...AJTJUNA MATUI to nie byle bzik... <czyli najdurniejsza i najb wkurzająca piosenka ever...>
Nota bene bawiło mnie też, że A'hin zwracał się tak do przełożonego... ;)

No i ogólnie fajne też były żarty z Laro, które cały czas zasłaniały się zgodą owego Matui...
Ale je zostawię komuś innemu, bo może jeszcze coś poprzekręcam...

Tuuli - 30-07-2014, 14:24

A tę piosenkę wymyśliłam jaaa :D .
Było jeszcze:
Daith podchodzi do naszego ligowego stołu:
- Macie może cukier?
- A pytasz w imieniu swoim, czy matui?

I bodajże stwierdzenie, po tym, jak cukierniczka okazała się pusta, że matui dba o jego dietę.
No i cała akcja z Pocahontas i sprawdzaniem mleczaków. A gdy biedna Aerlinn zwijała siè ze śmiechu, niezastąpiona Mamcia poradziła Owikusiowi: "Jest już na glebie, bierz ją, TERAZ!"


Btw, kto i kiedy dokonał tej swartowej przeròbki na liście? Bo była cudowna.

Owizor - 30-07-2014, 16:55

huhuhu... duużo było tego... to zacznę od serii żartów "puk puk":

- puk puk
- kto tam?
- Tavar
- nie wierzę

- puk puk
- kto tam?
- nahaaa!!!

- puk puk
- kto tam?
- Aituna, ciężka rana

- puk puk
- kto tam?
- hahahahaha!!! (Krevain nie lubi tego)

- puk puk
- kto tam?
- elfy podziemne, poderżnięcie gardła

- puk puk
- kto tam?
- na pewno nie Ashad, on wchodzi z buta

poza tym scenka po "spaleniu" karteczek dla Szamanki, już w halli:
Daith przysiada się do stołu Ligii.
- Witajcie, szukam nowych przyjaciół...
Po chwili dosiada się też Kedan.
- Hej, przyjmiecie mnie? Nie mam przyjaciół...
Chwilę potem podobnie czyni Vex, Elidis i kilka innych osób ze stołu Laro, wszyscy z podobnymi tekstami. Wzrok wszystkich kieruje się w tamtą stronę, gdzie siedzi już tylko Ima i elf z kompani Valdara.
- Cóż, Imie chyba nie zostało już wielu przyjaciół...
I w tym momencie ów elf (wybaczcie, imię mi akurat wyleciało), dotychczas absolutnie zaabsorbowany jedzeniem, podnosi się znad menażki, rozgląda szybko wokół... i przesuwa gwałtownie na drugi koniec stołu niż jest Ima.
Mina A'hina w tym momencie była taka rozczulająca... :D


teksty Travida z aitunową kataną przy szyi:

- będziesz miał przeciw sobie całą Ligę, a tym samym Wergundię i Styrię...
- czy ty mi grozisz!?
- owszem, grożę... gospodarczo, ale grożę.

- panie Astorii!!! czy nie powinien pan być między mną a tym mieczem!?


pomysły na modły przy wskrzeszaniu Krevaina:

- Swarcie! patronie skrytobójców i niehonorowych ataków! ten człowiek nie zginął tak jak... oh... wait...

- Izosie! nie żyjesz, więc wiesz jak to jest...

- Imperatorze! jeszcze cię nie ma i inni bogowie cię nienawidzą... ale gdybyś był, to byś pomógł!


a do piosenek dodałbym hit po drugiej wizycie Laro:
"Zły Aitjuna mocno śpi.... zły Ajtjuna moocno śpi... My się go boimy, do Mai Put nie chodzimy, jak pójdziemy to nas zje"

zaś po zdradzie profesorka na długiej wyprawie ktoś mądry rzekł "Tacyr zdradził, profesorek zdradził... pamiętajcie - nigdy nie ufajcie intelektualistom!" ale wszyscy potraktowali to jako żart...


no i na finał oczywiście:
- spalę te zwłoki, by nie ściągnęły potworów...
- dobra, tylko niech się wszyscy usuną, bo może być ciepł...
- KULA OGNIA!!!

:mrgreen:

Tuuli - 30-07-2014, 18:45

Jeszcze nieśmiertelna NARAAADAAAAAA i cały arsenał Reshiego z jego młoteczkiem, peruką, zamykaniem i kończeniem obrad.
I jeszcze "Rzuć orłem".
No i "Panowie, powaga" jako sygnał do ataku na Laro (czy komukolwiek spoza Krakowa zostało objawione, skąd ten tekst się wziął? ^^).

Eri - 30-07-2014, 20:18

I taki smutny ja, kiedy rzuciłem krakowskim insidem (nie, nie orłem ;) ) i okazało się, że tylko Travor zrozumiał i docenił lekkim uśmiechem :D
A Reshi (Keldooooooorn!) nie był komiczny. To komizm przyjął formę Reshiego ;)

Prim - 30-07-2014, 20:22

Owizor napisał/a:


poza tym scenka po "spaleniu" karteczek dla Szamanki, już w halli:
Daith przysiada się do stołu Ligii.
- Witajcie, szukam nowych przyjaciół...
Po chwili dosiada się też Kedan.
- Hej, przyjmiecie mnie? Nie mam przyjaciół...
Chwilę potem podobnie czyni Vex, Elidis i kilka innych osób ze stołu Laro, wszyscy z podobnymi tekstami. Wzrok wszystkich kieruje się w tamtą stronę, gdzie siedzi już tylko Ima i elf z kompani Valdara.
- Cóż, Imie chyba nie zostało już wielu przyjaciół...
I w tym momencie ów elf (wybaczcie, imię mi akurat wyleciało), dotychczas absolutnie zaabsorbowany jedzeniem, podnosi się znad menażki, rozgląda szybko wokół... i przesuwa gwałtownie na drugi koniec stołu niż jest Ima.
Mina A'hina w tym momencie była taka rozczulająca... :D

:mrgreen:


Tam na początku Daith powiedział: "To ja się może umoszczę w kąciku"...
A potem przyszedł Kedan: "Zostaniecie moimi nowymi przyjaciółmi?" ;)

Ale mniejsza- sens ten sam... :D

I jeszcze Travid- Lior i te cudne teksty:

Travid: Mój SYN...wprawdzie byli tam jeszcze jacyś inni ludzie*, ale to MÓJ SYN mężnie znalazł znak. Brawa dla Mojego Syna. Znakomicie! Wspaniale!

*którzy tak naprawdę odwalili robotę

i jeszcze...
Lior: Mój Ojciec przyszedł! Brawa dla mojego Ojca! :D

Tuuli - 30-07-2014, 21:01

Mam nadzieję, że jeszcze nie było, ale jestem na małym ekraniku:
Daithowe: "Może Ajtjunie w końcu się znudzi..."

Aver - 31-07-2014, 01:25

Cała powagi wymagająca chwila, gdy Sonja objawiła się Valdarowi, tłumaczy mu, że to jeszcze nie czas... a zza okienka kilka ciekawskich głów wypatruje czo tam się w ogóle dzieje.

Daith, spojrzawszy zmęczonym wzrokiem przez okno: Oni się głaszczą...
Michajło ze zdziwieniem: To z duchem można to robić?
Emilia, również zdziwiona: Co robić?
Michajło z uniesionymi brwiami: No się... głaskać.

Tuuli - 31-07-2014, 01:44

A do tego Nila (chyba) mnie podniosła, żebym zobaczyła choć końcówkę :mrgreen: .
Nem - 31-07-2014, 01:54

Aver.... I jeszcze nasze rytuały przemiany wody w wino. Jestem magiem, więc mogę.
Szamalchemik - 31-07-2014, 13:53

Chyba wszyscy zapomnieli, więc:
-A'hin, co ty właśnie zrobiłeś?
-No co?
-No wlazłeś tam...
-Aha... *trzy sekundy przerwy i... rzuca się na nas z krzykiem :-o *

Aver - 31-07-2014, 16:03

Nem, bo wiadomo, że Toleda to bogini równowagi, więc może zamieniać wodę w wino :D
A Herba lubi tych, którzy pachną miętą, więc dla odmiany dorzuciła wiśniówkę... ;>

No i niezapomniane "Jak dupnie to dupnie, po cóż drążyć temat?" podczas rozchrzaniania barier przy laryjskich ruinach... :D

Indiana - 31-07-2014, 16:34

"- Nie możesz zjeść nas wszystkich, przejesz się...
- Więc uważasz, że jestem gruba???!!!! "

;)

Leite - 31-07-2014, 21:53

ehh widzę że na 2 czy też 3 turnusie było zabawniej :D
Eri - 31-07-2014, 22:48

Sephi wie co nieco o sugestiach odnośnie otyłości, nieprawdaż? ;)

Ta nader irytująca (w pozytywnym sensie ;) ) riposta na krzyk: Izosie!:
Ale Izos nie żyje...

Aver - 31-07-2014, 23:27

"Przynajmniej nie sugerujesz, że jest gruba." :D

Albo podczas próby wskrzeszenia Krevaina:
Aver myśli: Może by tu słówko Toledzie szepnąć?
Symeon orzeka swym potężnym głosem: TOLEDO, PANI RÓWNOWAGI...
*chwilę później*
Aver myśli: No to może do Hwita coś? Tylko...
Symeon znów tym samym głosem: HWICIE, TY WIESZ, ŻE TEN CZŁOWIEK...

Cholerny psionik :D

Prim - 03-08-2014, 01:21

Indiana napisał/a:
"- Nie możesz zjeść nas wszystkich, przejesz się...
- Więc uważasz, że jestem gruba???!!!! "

;)




poprawka.
-Ale to niezdrowo zjesc tak wszystkich naraz... Mozesz przytyc...
-SSSSSSssssssugerujesz, ze jestem gruba???? :D

Nem - 03-08-2014, 01:48

Nooo i jeszcze ściana ognia w pasku od spodni :)
Reshion vol 2 Electric Bo - 03-08-2014, 01:51

Nem napisał/a:
Nooo i jeszcze ściana ognia w pasku od spodni :)


Do użycia w awaryjnych przypadkach ;) .
Nie mówiąc o tym co wywołuje u wroga: "Czy ten mag się przede mną rozbiera na polu bitwy :shock: ?"

Nem - 03-08-2014, 01:55

Dwa czary w jednym: dezorientacja i ściana ognia... Trzeba zacząć robić różdżki z ubrań ;)
Eri - 03-08-2014, 01:57

:O już wiem, o czym będzie następne dzieło mojej postaci... "O ubrań różdżkowym zastosowaniu"... wieczna sława w bibliotece w Birce... ^^
Reshion vol 2 Electric Bo - 03-08-2014, 02:26

Już czekam aż jakiś mag sprawi, że jego części garderoby będą "zauraczać", im więcej ściągnięte tym więcej wrogów po jego stronie :D :D :D
Owizor - 03-08-2014, 14:45

To wiele też zależy od samego maga... a mówi się, że intelektualiści nie muszą dbać o sprawność fizyczną :mrgreen:
Aver - 03-08-2014, 16:51

Skoro Petra była zauraczającą łuczniczką, to czemu by nie spróbować dezorientacji np. w gorsecie czy karwaszu? :D
Prim - 03-08-2014, 17:17

Avergill napisał/a:
Skoro Petra była zauraczającą łuczniczką, to czemu by nie spróbować dezorientacji np. w gorsecie czy karwaszu? :D



Gorset:
+10 do kobiecosci
+5 do ataku
atrybuty dodatkowe: dezorientacja wroga

Aver - 04-08-2014, 00:17

I -50 do wygody w buszowaniu po krzunach, zwłaszcza jeśli to ciasno związany gorset z twardymi i sztywnymi jak bambus fiszbinami (czy jak toto się zwie), potwierdzone informacje, powiadam ja.

A coby offtopu nie było za wiele:

Owizor napisał/a:
zaś po zdradzie profesorka na długiej wyprawie ktoś mądry rzekł "Tacyr zdradził, profesorek zdradził... pamiętajcie - nigdy nie ufajcie intelektualistom!" ale wszyscy potraktowali to jako żart...


Tiaaaa... "Sapientia ma szpiegów w obozie!" - w tym momencie pewnej grupce intelektualistów załącza się tryb alarmowy i już knują jak schrzanić z karteczkami, coby nikt ich nie zadziobał :D

Perth - Ej, dobra, to kto ucieka z zapiskami?
Symeon - No, ja nie mogę, mam umowę z Ligą.
Eri - No, ja też, to tak średnio...
*szybkie i znaczące spojrzenie na Emilię*
Emilia - Aleeeee... D:

Owizor - 04-08-2014, 23:17

już widzę:
- uwaga, trzymajcie szyk, zaraz rzucę zaklęciem z mojego gorsetu!!!
<5 minut później>
- to co z tym zaklęciem!?
- zaraz!!! nie tak łatwo się zdejmuje gorset!!!
:P
Avergill napisał/a:
Tiaaaa... "Sapientia ma szpiegów w obozie!" - w tym momencie pewnej grupce intelektualistów załącza się tryb alarmowy i już knują jak schrzanić z karteczkami, coby nikt ich nie zadziobał
a ja sobie o świcie, dzień po wyłapaniu Harkarheiów (tak to się pisało?) gadam z sobie Angelą. I ta w pewnym momencie pyta:
- i jak, coś ci złapani wam powiedzieli?
- no w sumie to Lior wybadał u kilku, że pracowali dla Sapientii...
- :shock: Sapientii!? TEJ Sapientii!?
- :roll: No tak... To tacy naukowcy o ile się orientuję, nie ma się co ich obawiać... chociaż podobno mają szpiegów w osadzie...
- :shock: :shock: Szpiegów!? W tej osadzie!? Przecież to ważna sprawa!!!
- Ojtam... w wolnej chwili ich się poszuka, na razie coś trzeba zrobić ze Styryjczykami i Wergundami skaczącymi sobie do gardeł... <w domyśle: pewnie jakaś postać kadry wnet się ujawni by powiedzieć "ojej, mój mhroczny plan legł w gruzach bo wybiliście Harkarheiów">
domyślny OctavioArgan jest domyślny :oops:

i przypomniała mi się jeszcze jedna śmieszna akcja:
Podczas odwetowego ataku elfów podziemnych na osadę trzymam sobie dziarsko szyk na placu, gdy nagle słyszę od jednego przeciwnika w moim kierunku "iluzja wywołująca strach!". No to (z niemałą radością) zaczynam wrzeszczeć przeraźliwie i lecę ukryć się w halli. Gdy tam wpadam, grupka medyków, rannych i "przegrupowujących się" (notabene do teraz nie wiem czemu aż tylu zdrowych wojowników siedziało w środku) patrzy na mnie wielkimi oczyma:
- Co się stało!? Czemu tak wbiegłeś!?
- Bo... bo... bo tam było takie wielkie... czarne... na pięć metrów wysokie... i ogniem buchało... i w ogóle!
Oczywiście wszyscy zaraz pomyśleli, że oto jakieś straszliwe monstrum wkroczyło do osady i wybiegli popatrzeć...
Jedna iluzja, a tyle dezorientacji :mrgreen:

Szamalchemik - 05-08-2014, 17:51

I jeszcze Sara po tym, jak usłyszała że "intelektualiści nie czują nad sobą bata działu magii". Może wciąż nie czuli, ale przynajmniej zobaczyli.... :mrgreen:
Strandbrand - 06-08-2014, 02:18

Nie mogłem dłużej patrzyć jak dobrze wspominacie obóz więc udało mi się znaleźć opcję odpowiedzi bez logowania! ;D

Co do akcji z odwetem podziemnych elfów... wróciliśmy wtedy z tej dłuuuugiej wyprawy i na moje i Szarłata nieszczęście mieliśmy wtedy wartę :sad: To żeśmy rozpalili ognisko (Właściwie Szaman Orła rozpalił ale ciiii) i wywiązała się rozmowa:

Eryk: Ej bo na tej wartowni nikogo nie ma... idziemy?
Szarłat: Idź na razie, ja zaraz dojdę. Ale wątpię by coś nas atakowało.
Eryk (mający nadzieję że ataku nie będzie bo długa wyprawa i wgl): Dobra idę.

Eryk wchodzi na pierwszy stopień do wartowni... palisada się trzęsie. I widzę (to dużo powiedziane, bo nie miałem okularów) białą mordę przeskakującą przez palisadę...

Eryk: Szarłaaat.... ALARM!

Strandbrand - 06-08-2014, 02:25

Cholera no, normalnie edytowałbym post bo przypomniałem sobie jeszcze jedną akcję...

Jesteśmy w ruinach tubylczych (Tych z nagą, ale zanim spuściliście się na linach). Jedna ekipa bada pierwsze wejście, druga zjeżdża po linach i obserwuje malunki skalne. Trzecia grupa ludzi i elfów stoi na zewnątrz przy kamiennym kręgu bo nie było dla nich miejsca. Nagle z pierwszego wejścia wyciągają dwójkę otrutych... pamiętam że jednym z nich był Kadan/Cadan. Posadziliśmy ich na kamieniach i ktoś ich odtruwał. I nagle pierwszy z nich puścił przysłowiowego bełta naprzeciwko siebie. Na szczęście Emilia zdążyła odskoczyć w lewo... prosto na linię strzału Kadana/Cadana :D A ten podchwycił pomysł kolegi i zapaskudził buty pani Emilii...

Gdy już wszyscy się odtruli druga ekipa wyniosła z jaskini... kawałek zbroi Valdara. Cóż staliśmy przed morderczymi ruinami, nie wiadomo co się mogło tam stać. Naturalnym było iż nasunęło się stwierdzenie ,,Tylko tyle z niego zostało" :D Prawda była o wiele mniej dramatyczna - zwyczajnie Valdar musiał porzucić swój pancerz by wejść w pięknie nazwane przez kadrę ,,wergundzkie gacie" :)

Adramas - 07-08-2014, 20:40

Ja też bym chciał coś dodać, właśnie mi sie przypomniało i nie moge przestać sie śmiać.

Elf talsoi stał na wartowni z kimś rozmawiał, a na placu Oficer Wergundów zbierała oddział. Elf jej przeszkadzał, więc krzyknęła: " Ej tam, na wartowni - zamknąć ryje!"
Oburzony elf nie wiedząc z kim ma do czynienia odpowiedział: " Powiedziała...". Wtedy oficer wezwała go do siebie, na co wojownik krzyknął: "Nie!". Wampirka wyszła po niego na górę i skończyło się pompkami ^^

MrSzaman12 - 08-08-2014, 01:22

Adramas napisał/a:
Elf talsoi stał na wartowni z kimś rozmawiał, a na placu Oficer Wergundów zbierała oddział. Elf jej przeszkadzał, więc krzyknęła: " Ej tam, na wartowni - zamknąć ryje!"
Oburzony elf nie wiedząc z kim ma do czynienia odpowiedział: " Powiedziała...". Wtedy oficer wezwała go do siebie, na co wojownik krzyknął: "Nie!". Wampirka wyszła po niego na górę i skończyło się pompkami ^^

Jesteś okrutny... :roll:
Wiertło bojowe Azgarotha też było niczego sobie :D

Wergundia i Styria ze sobą walczą, a strona neutralna z Ilimą na czele "Dobra to teraz na Wergundię!" "O! Teraz Styria ma przewagę! NA NICH!!" "Ok teraz są wykrwawieni po bitwie! LEJEMY WSZYSTKICH!"

Pocieszny widok Birki w schronie. ^.^

[Myros] Nie rozumiem za co siedzi mój brat! To przecież on jest kapłanem Hwita, a ja kapłanem Swarta! Jak już to ja powinienem tam siedzieć!
[Centurion] Jeśli już musisz wiedzieć to twój brat siedzi za morderstwo.
[M] Morderstwo? Udało mi się! Nawróciłem mojego brata! :D

Leite - 17-08-2014, 19:19

xDxD do obu sytuacji pęknąć ze śmiechu można :D A i tak najlepsze było, jak Wergundia i Styria gadajo ze sobą a my se stoimy na szczycie stopni do Karczmy i paczamy xD
Onfis - 20-08-2014, 17:28

To ja dam tutaj mojego faworyta, zaraz po scence obyczajowej pod domkiem zawierającym Sonję i Valdara, a mianowicie pułapkę Sapientii. Dodam, że wszystkie odzywki były wymyślane na poczekaniu i żadna nie miała przekazać graczom choćby ułamka prawdziwych informacji, bo ich po prostu nie znałem :D

Wszyscy wchodzą w jar, Travor prowadzi swoje szantaże gospodarcze na biednym żołdaku i...
-A nazwisko Solonis Koralides coś ci mówi?
-Jakaś szycha z ligi nie?
-No więc chyba nie chcesz z nim zadzierać, bo to mój dobry znajomy.
-Taaaaaak? A może ja go znam lepiej od ciebie?
-Czyżby? To może opowiesz mi coś o nim?
Tu nastąpiła szybka zmiana tematu.
Później w halli, Travor opowiada coś z przejęciem
-I jeden z tych najemników mówił, że zna Solonisa Koralidesa, mojego zwierzchnika lepiej ode mnie, więc nie rozumiem, dlaczego Liga knuje coś za moimi plecami i to na taką skalę...
W tym momencie musiałem silnie powstrzymać się przed wybuchem śmiechu, bo jeszcze nigdy czymś co miało być głupią docinką, nie zasiałem w kimś takich wątpliwości. +50 blefu poproszę :D

Leite - 21-08-2014, 20:39

:D :D
Cytat:
bo jeszcze nigdy czymś co miało być głupią docinką, nie zasiałem w kimś takich wątpliwości. +50 blefu poproszę :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group