Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

Pytania - Elfi magowie, a pozyskiwanie pierwiastków

Elf - 25-11-2016, 18:25
Temat postu: Elfi magowie, a pozyskiwanie pierwiastków
WZYWAM WAS O POTĘŻNA KADRO MAGICZNA, ODPOWIEDZCIE NA NURTUJĄCE MNIE PYTANIA!!!
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

A teraz poważnie
Jak w temacie...
W tym roku weszła w życie mechanika generowania nowych pierwiastków na intersekcjach
Przykładowo:
Nasz wspaniały mag wody mógł na intersekcji zrobić rytuał i w rezultacie otrzymać nowy pierwiastek - Lód

Elfi magowie mają z bazy 2 pierwiastki(np laro ma ogień i ziemię) których obu muszą używać przy każdym zaklęciu.
Więc jak u nich wygląda wygenerowanie nowego pierwiastka?
W rytuale muszą użyć obu swoich pierwiastków by zdobyć nowy czy mogą tylko jednego?
Czy nowo zdobytego pierwiastka mogą używać samodzielnie czy muszą łączyć co najmniej 2 spośród 3?

Powój - 25-11-2016, 18:54

*summon Elidis*
Leite - 25-11-2016, 19:15

*czeka na elidisa*
Gwevëra - 25-11-2016, 19:25
Temat postu: Re: Elfi magowie, a pozyskiwanie pierwiastków
Elf napisał/a:
W tym roku weszła w życie mechanika generowania nowych pierwiastków na intersekcjach
Przykładowo:
Nasz wspaniały mag wody mógł na intersekcji zrobić rytuał i w rezultacie otrzymać nowy pierwiastek - Lód


O.O

Mnie akurat to aktualnie nie dotyczy, ale... em... Fajnie wiedzieć, że w ogóle coś takiego teraz jest^ ^"

*woła Matkę; to znaczy Elidisa*

Elidis - 25-11-2016, 21:56

(szybka odpowiedź jest na końcu tego posta ;) )

Wasze wołania zostały pochłonięte przez głuchą ciszę jesiennej nocy, lekkiej chłodem i szmerem opadających liści. Mimo, że odpowiedź pozornie nie nadeszła czuliście, że coś jest nie tak. Powietrze zaczęło delikatnie wibrować, zerwał się ledwie zauważalny wiatr.
Siedząca na pobliskim drzewie sowa nagle poderwała się do lotu, jakby czymś zaniepokojona.
Księżyc wyszedł zza chmur, jego jasne, czyste światło wydłużało cienie małej polanki na której staliście. Blask stawał się coraz silniejszy, coraz bardziej nachalny i ostry, a mimo to nie przesłaniał gwiazd, nienaturalnie rozjarzonych na tle nocnego nieba.
Wiatr zaczął przyginać drzewa, szarpać koronami drzew, a mimo to wy dalej staliście, niewzruszeni. Wiatr was omijał. Waszych uszu zaczął dochodzić cichy, niezrozumiały szept. Nie dało się rozróżnić słów, ale wyraźnie słyszeliście mnóstwo różnych głosów, wysokich i niskich, kobiecych i męskich.
Światło Księżyca zogniskowało się w jeden snop srebrzysto złotego blasku. Szepty zaczęły przybierać na sile. Trzask i błysk. I kolejny i kolejny. Drobne wyładowania energii poczęły strzelać dookoła was. Waszym nawykłym do magii oczom ukazała się feeria kolorów, energia wszystkich żywiołów jakie istniały. Oczy zaczynała was boleć od patrzenia, ale nie mogliście odwrócić wzroku.
"Nadchodzi..."
Przerażony szept pojawił się znikąd. Spojrzeliście w stronę słupa światła. Wokół was w powietrzu zaczęły unosić się wydłużone pasma złotej i srebrnej energii emanujące z błyszczącej kolumny. Czysta Energia wypełniała powietrze.
Nagle, z czystym, wysokim dźwiękiem przypominającym uderzenie o siebie dwóch kryształów w snopie światła pojawił się zarys kształtu, który opadał ku ziemi z zawrotną prędkością.
Światło eksplodowało na wszystkie strony gdy kształt opadł na ziemię. Wysoki huk zalał wasze zmysły, fala złotej energii rozeszła się od słupa światła. Dostrzegliście w niej zarysy sylwetek zwierząt. Sokoła, Jelenia, Wilka, Sowy, Wydry, Jaguara i wielu, wielu innych.
Ci z was, którzy poznali nauki szamanów natychmiast zrozumieli.
Totemy.
Przybyły jako gwardia, jako zapowiedź, forpoczta. Ich wielka moc już sama w sobie była przytłaczająca, ale były niczym w porównaniu z tym, co nadchodziło za nimi.
Powoli błysk światła zaczął przygasać. Snop światła zniknął, pozostawiając tylko poświatę bijącą od postaci zastygłej w przyklęku. Widzieliście dokładnie kształt rąk, nóg, tłustego bańdziocha i długich włosów.
Postać powoli wstała, jej stopy oderwały się do ziemi. Sylwetka okolona była nimbem srebrzysto złotego światła, czy może ognia. Nie dało się odróżnić, blask był zbyt mocny. Widzieliście tylko jarzące się fioletem oczy. Parę ludzkich oczu i trzecie oko pośrodku czoła postaci.
Szepty w waszych uszach nabrały jasności. Rozumieliście teraz, że są to inkantacje magiczne, szamańskie wezwania, pieśni czarowników. Nieustannie spływały do unoszącej się przed wami postaci.
Oczekiwały na zatwierdzenie.
Elidis przybył do was w swej ostatecznej formie, czystej Silber Magii.
Wyciągnął do was jarzącą się ogniem dłoń.
"Pytajcie" zagrzmiało w powietrzu setkami głosów. Był tam ryk Jelenia, syk Węża, słodki głos Matki Natury i zimny, niski dźwięk samej magii.
Znikąd pojawił się przed wami mężczyzna w granatowej szacie i wiśniowym płaszczu. Zero smaku. Pewnie Ofirczyk.
"Dormmamu! I've come to bar..."
Srebrzysta strzała czystej energii rozdarła nocne powietrze uderzając z jękiem w dziwnego mężczyznę zanim jego grożące pogwałceniem praw autorskich bluźnierstwo mogło dojść do skutku.
Gdy zniknął blask w miejscu gdzie stał Dokto... znaczy się dziwny mężczyzna była tylko wypalona trawa i skrzący się srebrem kurz unoszący się leniwie w zimnym powietrzu.
"Słucham" Ponaglił was Dział Magii.
Wypowiedzieliście swoje pytanie. Zawisło ono w powietrzu.
Wreszcie Elidis odezwał się. Jego tubalny, niepokojący dźwięk rozdarł nocną ciszę, niosąc się echem zarówno przez materialny jak i astralny świat...
Wreszcie nadeszła odpowiedź.



"Elfia magia też mogła uzyskać kolejny pierwiastek, ale tylko jeden. Było to opisane na kartkach. I tak wiem, nie miałeś ich, szamanie Jelenia. Nie znasz więc procedury. Elfi mag mógł złożyć dwa posiadane pierwiastki w jeden, opisujący w pełni połączenie dwóch podstawowych żywiołów. I tak na przykład laryjski mag Skał mógł połączyć Ogień i Ziemię w Metal.

Czy to wystarczająca odpowiedź śmiertelniku?
Czy może chcesz wiedzieć coś jeszcze...?"



Jarzące się fioletem oczy poczęły wgryzać się w Twoją duszę, światło płonącej aury Działu Magii zogniskowało się na Tobie.

Leite - 25-11-2016, 22:45

Cytat:

Elidis przybył do was w swej ostatecznej formie, czystej Silber Magii.
Wyciągnął do was jarzącą się ogniem dłoń.
"Pytajcie" zagrzmiało w powietrzu setkami głosów. Był tam ryk Jelenia, syk Węża, słodki głos Matki Natury i zimny, niski dźwięk samej magii.
Znikąd pojawił się przed wami mężczyzna w granatowej szacie i wiśniowym płaszczu. Zero smaku. Pewnie Ofirczyk.
"Dormmamu! I've come to bar..."
Srebrzysta strzała czystej energii rozdarła nocne powietrze uderzając z jękiem w dziwnego mężczyznę zanim jego grożące pogwałceniem praw autorskich bluźnierstwo mogło dojść do skutku.
Gdy zniknął blask w miejscu gdzie stał Dokto... znaczy się dziwny mężczyzna była tylko wypalona trawa i skrzący się srebrem kurz unoszący się leniwie w zimnym powietrzu.
"Słucham" Ponaglił was Dział Magii.
Wypowiedzieliście swoje pytanie. Zawisło ono w powietrzu.
Wreszcie Elidis odezwał się. Jego tubalny, niepokojący dźwięk rozdarł nocną ciszę, niosąc się echem zarówno przez materialny jak i astralny świat...
Wreszcie nadeszła odpowiedź.

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD padłam I nie wstaje. XD

Elf - 26-11-2016, 01:09

(jeleniu broń mnie - biednego niewiernego)

"bijąc pokłony"
O POTĘŻNY ELIDISIE WŁADCO WSZYSTKIEGO CO WYMAGA ZATWIERDZENIA ZECHCIEJ W SWEJ WYROZUMIAŁOŚCI ODPOWIEDZIEĆ NA ME DRUGIE PYTANIE

Czy elfi mag może dowolnie łączyć swoje już 3 pierwiastki, czy stworzony pierwiastek musi działać samodzielnie czy też nie (np. czy laro może łączyć metal z ogniem? czy już uznajemy ze w metalu ogień jest zawarty?)

Elidis - 26-11-2016, 01:27

Oczy Działu Magii zaczęły się powoli zamykać.
Jednak wtedy usłyszał on Twoje myśli, śmiertelniku.
Oczy otworzyły się zalewając Cię oślepiającym blaskiem, gdy powidok spełzł ze świata dostrzegłeś, że głowa Elidisa przeistoczyła się.
Ze skroni wyrosło rozłożyste poroże, twarz wyciągnęła się i przybrała zwierzęcego kształtu. Oczy zmieniły swoje położenie, rozeszły się na boki czaszki. Po za jednym, centralnym okiem.
Języki złotych płomieni, pasm czystej Energii wystrzeliły w Twoją stronę na skinie ręki Działu Magii. Nim mogłeś krzyknąć zostałeś uniesiony przed oblicze żywej mocy.
"Ja jestem Jeleniem!" Zagrzmiało ze wszystkich stron, świat zdawał się pękać od tych słów. "Jestem nim, Sową, Koniem, Wilkiem i każdym innym totemem. Oni częścią mnie, niepełną, ułomną. Jam jest pełnią Magii!"
Poczułeś stróżkę czegoś ciepłego cieknącą Ci z nosa. Krew. Twoje ciało nie wytrzymywało głosu. Wreszcie pasma energii puściły Cię.
Runąłeś w dół, jednak zdołałeś podnieść się i spojrzeć w twarz tłustawej inkarnacji Magii. Głowa Jelenia pękła. Rogi opadły ku ziemi gasnąc i rozwiewając się nim jej dotknęły. Pysk zniknął w rozbłysku srebrzystego światła i znów patrzyłeś na zarys ludzkiej głowy okolonej nimbem wijących się świetlistych pasm, które kiedyś zapewne były włosami.
"Czego chcesz jeszcze śmiertelniku!?"
Wykrzyczałeś swoje pytanie.
Elidis uniósł się lekko wyżej, wyglądał jakby zamyślony. Wreszcie odezwał się rwąc granicę między rzeczywistością a światem astralnym.

"Wolno mu używać wszystkich trzech, tak. Wolno mu też operować samym trzecim, lub dwoma mniejszymi. Lub dowolną kombinacją. Jednak nigdy nie wolno mu użyć dwóch mniejszych samodzielnie. Metal to równowaga Ognia i Ziemi, a równowagę można zmieniać. Można rozgrzać Metal Ogniem, lub zmienić Ziemię w Metal. Lecz nie może ciskać samym ogniem, lub samą ziemią."

Dział Magii rozejrzał się po zebranych. Mimo, że jego oczy pozostały niezmienione czuliście pytanie wiszące w powietrzu.
Ciekawość.
"Czy coś jeszcze...?" Posłyszeliście szept w swych uszach.

Gwevëra - 26-11-2016, 02:45

Elidis napisał/a:
Mimo, że jego oczy pozostały niezmienione...

...
Elidis napisał/a:
Mimo, że

...

Choć w swojej torbie koło sokolego pióra, kawałka świecy i paru prostych eliksirów ma "okulary bólu i zagłady"... Nie myśli, aby po nie sięgać. Bo stoi niczym posąg. I nie czuje nawet, że łzy spływają po jej policzkach. Stan ten wywołał nie strach, czy inne negatywne odczucie.

Piękno... To, czego właśnie doświadczyła, uznała to za piękne... Wszystko, co zobaczyła, było dla niej piękne.

I stoi tak - chłonąc każdą przemijającą chwilę.

Indiana - 26-11-2016, 16:31

Gwevëra napisał/a:
"okulary bólu i zagłady"
Przyznaję, że poznałam pochodzenie tychże.... I płaczę... :D :D :D

Elidis.... nie no, dobra :D To nie wymaga komentarza, postoję jeszcze i popodziwiam :D 8-)

___
Oki, jak skończę podziwiać, to ja dorzucę pytanie od siebie, właściwie trochę też do graczy.
Czasem przy operowaniu magią (tak, ja to też czasem robię ;) ) wychodzi bolący brak pierwiastków rozkazu czy też "operatywnych", bo rozkaz to nie zupełnie to słowo.
Ostatnio przykładowo intensywnie brakowało nam słowa "temperatura" (hm, pierwiastek rozkazu brzmiałby pewnie "podgrzać/schłodzić").
Jesli macie takie obserwacje, to podrzućcie, ułatwi nam to robotę.
Ale zaznaczam, że chodzi mi o takie, których nie da się sklecić z innych, czyli takie pojęcia zupełnie, absolutnie podstawowe.

Gwevëra - 26-11-2016, 22:14

Głos Indiany wyrwał ją z osłupienia. Odwróciła się w jej stronę i... choć sama nie wie, czy to cokolwiek wniesie:
- My, druidzi - mówi, chociaż głosem niepewnym - możemy wykorzystać turkus w celu obniżenia temperatury. Jeśli dobrze zrozumiałam i zapamiętałam, aby na przykład pozyskać lód druid musi magicznie przepuścić wodę przez ów turkus. Oczywiście łatwo się o tym mówi, gorzej z wykonaniem. Myślałam długo, jakby to miało wyglądać i... niby coś tam wymyśliłam, ale jaką ma to wartość? Jak zdobędę kawałek turkusu to się przekonamy.

Prim - 29-11-2016, 13:24

Elidis napisał/a:
Wysoki huk zalał wasze zmysły, fala złotej energii rozeszła się od słupa światła. Dostrzegliście w niej zarysy sylwetek zwierząt. Sokoła, Jelenia, Wilka, Sowy, Wydry, Jaguara i wielu, wielu innych.


Gdzie jest w tym Gołąb, ja się zapytuję? :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group