Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

Wergundia - Fabularne wątpliwości

Referen - 26-12-2016, 20:43
Temat postu: Fabularne wątpliwości
Kadro kochana, za oknem pada, zacząłem myśleć i jakoś naszło mnie na wątpliwości. Uzewnętrznię je tu. Jeśli są bez sensu to przepraszam za zabieranie czasu :C

1. Lista obecności: Gospodarzem i organizatorem szczytu jest Sztab Północy w składzie mieszanym, bo wiadomo, że to ogólnie zbieranina wszelaka i wielonarodowościowa zrzeszona wokół idei uwolnienia północy. Taki jest ich cel, taki jest też cel szczytu - obgadanie w większym gronie bieżących problemów. Tylko skąd w takim razie na szczycie Aenthil? Państwo elfów jest oficjalnie po stronie Qa, ba, afain nawala się obecnie z nami pod Erwick. D:

2. Wciąż piszę o liście obecności. Dlaczego na oficjalny szczyt państw zaproszono wysłannika Qa z frakcji Tlilo, który z perspektywy stosunków międzypaństwowych zbyt dużej władzy/wpływów nie ma. Rozumiem, to spore grono ludzi, ale to nie jest reprezentant imperium Qasyran w takim sensie w jakim magnifer dar Rodlingen jest reprezentantem Wergundii lub Cesarz Elidis (pozdrawiam Elkę) reprezentuje Leth Caer - reprezentant frakcji Tlilo nie jest chyba partnerem do tego typu rozmów.
Chyba że sztab północy uznaje frakcję Tlilo za ludzi będących reprezentantami imperium Qasyran i tym samym nie uznaje żadnych innych przedstawicieli Qa? Tak też można.

3. Lista gości: Krasnoludy. Wracam do punktu pierwszego: Gospodarzem i organizatorem szczytu jest Sztab Północy w składzie mieszanym, bo wiadomo, że to ogólnie zbieranina wszelaka i wielonarodowościowa zrzeszona wokół idei uwolnienia północy. Taki jest ich cel, taki jest też cel szczytu - obgadanie w większym gronie bieżących problemów. Tylko skąd w takim razie tam krasnoludy? Czy przypadkiem krasie nie weszły w sojusz z imperium Qasyran? Czy nie przekazywały różnorakich ważnych ludzi w ręce kaczuszek?
A może skoro pojawiają się na szczycie jawnie wyrażają chęć zmiany frontu, nagle pałają wrogością do imperium Qasyran, potępiają ich, bla bla bla? Czy może znowu, ot tak przyszli sobie tam, mimo że stoją po stronie Qa?

Starałem się wybrać i ułożyć pytania tak, żeby odpowiedź na nie leżała w zasięgu postaci lub by mogła się zwyczajnie o tym dowiedzieć od wywiadu/służb dyplomatycznych - oficjalne stanowisko państw jest raczej ogólnodostępne dla tych pierwszych komórek jak i drugich.
Jeśli jednak fabularnie nie jest nam dane tego wiedzieć, to wiadomo, trzeba się z tym pogodzić. xD

Powój - 26-12-2016, 21:35

1. Nie wiecie czemu. Wiecie tylko to, że są to przedstawiciele tulya'Toruviel. :) To co możesz wiedzieć jako kontrywiad Wergundzki:
Cytat:
Toruviel od zawsze była za tradycjami, oraz przetrwaniem państwa. Zawsze była gotowa poświecić się w pełni dla swojego ludu. W wyniku osłabienia frontu Qa a wzmocnienia państw Pólnocy wyraża ona chęć przyłączenia się do wojny i/lub zapewnieniem, że Aenthil nie wspomoże swoich sojuszników z Zapołudnia.

2. Frakcja Tlilo jest jedyną frakcja która chce się dogadać z ludami Północy. "sztab północy uznaje frakcję Tlilo za ludzi będących reprezentantami imperium Qasyran i tym samym nie uznaje żadnych innych przedstawicieli Qa" -> Tak, właśnie tak jest. Z teczek wywiadu:
Cytat:
Tlilxuchitl, od niedawna ticuahtli plemienia Coatl (wódz plemienia węża), oraz kapłanka Opiekunów. Od zabójstwa poprzedniej władczyni ludu Qa (Neye), jej frakcja coraz mocniej rośnie w siłę zwlaszcza w stolicy. Jest przeciwstawna do Setiriego. Przez ludy pólnocy z którymi utrzymywała długotrwałe kontakty (ponad 20 lat mieszkała w Leth Caer pod opieką Cesarza) uważana, za prawowitą następczynię Szamanki.

3. "Czy przypadkiem krasie nie weszły w sojusz z imperium Qasyran" -> Przypominam o klanie Keshmarex (o ile dobrze pamiętam nazwę) czyli kransoludach które odłączyły się od swoich rodaków bo nie chciały sojuszu z Qa. Jednak jak widać na liście gości panowie krasnoludowie są przedstawicielami Rady krasnoludzkiej. Twoi ludzie nie wiedzą na razie wiele więcej.

Referen - 26-12-2016, 22:17

*Wergundzki kontrwywiad wziął się wczytał w stronę, co powinien był zrobić zanim zadał pytanie i oczywiście wszystko było, stykło poszukać a nie zawracał głowę*
>.<

Dzięki za odpowiedź :)

Powój - 26-12-2016, 22:20

A nie ma za co. Wydrze siły wywiadowcze polecają się na przyszłość. ;D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group