Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

Zasady i sprawy techniczne - Bokeny

Airis - 08-06-2007, 20:48
Temat postu: Bokeny
Wracając do sprawy otulinowców - zrobiliśmy dzisiaj z Angantyrem próbną wersję: rurka polipropylenowa grubość 5mm, średnica 2cm, długość ok. 120cm, otulina 9mm grubości. Po krótkim przetestowaniu rozważam zostanie magiem :] Miecze rzeczywiście SĄ elastyczne, na tyle, że można wykonać zasłonę, a i tak obrywa się końcówką w łeb. I można je bez problemów wygiąć w kółko O_o Imho tym nie da się walczyć.
Piszę nie tylko po to, żeby ponarzekać. Mam wielką nadzieję, że coś pokręciliśmy i np. grubość czy średnica rurki powinna być większa. Z jakich dokładnie materiałów są/będą zrobione otulinowce 'oficjalne'?

Airis - 09-06-2007, 21:12

Widzę, że mój post nie wzbudził większego zainteresowania, ale mimo to uparcie chciałabym się dowiedzieć kilku rzeczy.

1. Jaką grubość i średnicę ma rurka, z której są wykonane obozowe otulinowce?
2. Czy na poprzednich obozach otulinowce wyginały się jak jasna cholera, czy to tylko mój egzemplarz jest źle zrobiony?
3. Czy nie ma żadnej szansy, żeby wprowadzić otulinowce z drewnem w środku? Wiem, Indi napisała kiedyś, że nie ma, ale może przynajmniej na turnusie dla 'weteranów'?

Shamaroth_Glupi - 09-06-2007, 21:12

i tak nie masz ani jednego ^^

[ Dodano: 2007-06-09, 19:15 ]
tamto bylo do Eskella :P


1.najlepsza dla twojej reki,tak mysle.
2.to chyba zalezy od dlugosci.kazde sie wyginaja,w koncu to jest plastik/wiem,wiem,polipropylen :P / i zawsze podczas uderzen drzaly albo najzwyczajniej w swiecie troche sie giely,ale nie jakos na potege,ze,na przyklad,zrobi sie blok gorny a tuaj boken sie zgina i wali kogos w leb :P
3.raczej nie ma,bo byloby za twardo i zbyt niebezpoecznie.gdyby mozna uzyc drewna to bokeny bylyby pewnie drewniane,ale nie mamy 18 lat :P przynajmniej nie wszyscy, Airis ;) ;)

Eskell - 09-06-2007, 21:27

Ja bym był nawet za drewnem... Tylko moze byc problem z wykonaniem takiej ilosci bokenów..
A wypadków powarznych i tak by nie było ( Indi patrz na pierwszy obóz RPG - te bokeny co zrobił Łoza były pierwsza klasa i nic nikomy sie nie stało... .)

Airis co do wykonywania bokenów to tak:
- ja wykozystuje rurke o srednicu 2cm ( bokeny i tak nie sa pierwsz klasa ale da sie nimi walczyć
- nie da sie wykonac bokena (z tych materiałów) aby był całkowicie sztywny i sie nie wyginał przy blokowaniu mocnych ciosów

Rady na wyginające sie bokeny nie ma ... mozna brac duzo grubsza rurke ale takie bokeny beda nie wygodne...

Shamaroth_Glupi - 09-06-2007, 21:29

albo tak jak mowila indiana kupic dwie rurki o roznych srednicach i wlozyc rurke w rurke,ale to raczej do luku bylo... ale chyba na bokena tez podziala
Eskell - 09-06-2007, 21:30

Ciężko bedzie z wpychaniem jednej w druga... a musza do siebie idealnie przylegac bo inaczje nie ma to sensu
Illima - 09-06-2007, 21:41

sensu ^^
(uprzedzam Solv xD)

Grettir - 09-06-2007, 21:41

w moim bokenie średnica zewnętrzna wynosi 3 cm i nic się nie wygina. Proponuje rurki z praktikera ;-)
Indiana - 09-06-2007, 22:29

Ot i efekt bałaganu na forum. Kilkakrotnie podawałam już wymiary i sposób wykonania bokenów.

Airis, nie wiem, dlaczego wasze się tak wyginają. Może za duża średnica (nasze mają chyba 3,5 cm), może za cienkie ścianki, nie wiem. Nasze owszem, maja lekkie ugięcie (wprost proporcjonalne do długości), ale nie przeszkadza to szczególnie. Mi osobiście dużo bardziej przeszkadza waga.
Tym niemniej - kilkakrotnie już tłumaczyłam, że boken ma być wykonany z czegoś, co:
- amortyzuje ciosy
- przy złamaniu bokena nie stworzy ostrych krawędzi, mogących kogoś podziurawić przez otulinę.
Więc drewno odpada, koniec kropka.
Może metoda "rurka w rurkę" podziała.

Ale obojętnie co wymyślicie- nie spodziewajcie się, że stworzycie wynalazek, którym będzie się walczyło jak mieczem. Nie będzie. Ale dopóki gramy w składzie z osobami niepełnoletnimi, nie ma innej bezpiecznej mozliwości. Nawet na turnusie dla weteranów.

Illima - 09-06-2007, 22:30

Indiiiii, co z tym kolorem nooo? xD :)
Shamaroth_Glupi - 09-06-2007, 22:31

a prety zbrojeniowe :D ?
Indiana - 09-06-2007, 22:36

czarne...? No nie wiem, jesli to ładnie wykonasz.... Zalezy od całokształtu.

Shamcio, weź ty pręt zbrojeniowy i się puknij.... :roll:

Shamaroth_Glupi - 09-06-2007, 22:45

to byl koncept Łozy! xD
Airis - 09-06-2007, 22:47

Yngvild.
Dziękuję za konstruktywną odpowiedź :D Pocieszyłaś mnie. Spróbujemy z innymi rurkami i napiszę o ew. rezultatach.

Shamaroth_Glupi - 09-06-2007, 22:51

a innym to jzu nie podziekujesz za proby pomocy :(
Indiana - 09-06-2007, 22:53

Nie ma za co :) Zresztą, jeśli wam nie wyjdzie, u nas bokenów mieczopodobnych jest sporo, więc nie ma obowiązku mieć swojego.
Illima - 09-06-2007, 22:55

Dlatego zaryzykuje xD

Shamcio, tym prentem zbrojeniowym to tak pożądnie prosze :D

Airis - 09-06-2007, 22:59

Shamaroth.
Wyraźnie napisałam, że dziękuję za konstruktywną pomoc :D

Yngvild.
Może i nie ma obowiązku ;) ale chcieliśmy poćwiczyć czymś podobnym przed obozem. Poza tym zawsze lepiej mieć własną, dopieszczoną broń.

Ulfberht - 09-06-2007, 23:02

po ostatniej wyprawie do praktikera xD Nareszcie mam rurę na "Zerwikaptura" - 1,5 m długości xD
Rigo - 10-06-2007, 01:57

widać Ulf szykuje broń masowej zagłady...:D
właśnie a jak pod względem obrażeń sa traktowane bokeny "półtora ręczne"??
bo mam taki którym bezproblemowo można machać jedną ręka, ale ma za to przedłużona rączkę przez co można spokojnie działać dwiema rękami

Solv - 10-06-2007, 15:02

nie wiem czy jest to odpowiednie miejsce ale chciałabym się przyczepić do nazewnictwa. sprzęt używany na obozie absolutnie nie zasługuję na nazwę "boken" gdyż dosłownie oznacza to (z japońskiego) drewniany miecz. wszyscy, którzy nieco znają się na rzeczy i słyszą nazwę boken w odniesieniu do otulinowców dostają na ustach piany...

a tu trochę wiki-faktów :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bokken

Thorfinn - 10-06-2007, 15:09

;-) ;-) Ta nazwa się po prostu przyjęła... jakby określeni "miecz półtoraręczny otulony specjalną otuliną pozwalającą używać go na obozie" się przyjęło to pewnie używalibyśmy jego ;-) Nie ma w tym zwrocie z naszej strony żadnego naukowo-kulturowego nawiązania, po prostu łatwo i szybko można powiedzieć boken i wszyscy wiedzą o co chodzi. Nawet Rębacze z Gliwic:-) ;-), a poza tym to kontynuacja nazwy dla drewnianych mieczy z pierwszego rpga, co w ich wypadku było jak najbardziej uzasadnione [a jak już się czepiam to nasz boken pisze się "boken" a nie "bokken" więc to nie to samo ;-)]

A tak w ogóle to słowo "otulinowiec" brzmi kretyńsko. Jak imię dla misia.

Doctor - 10-06-2007, 16:41

Właśnie. Nasze "bokeny" pierwotnie były bokkenami, a od drugiego erpega są polipropylenowe. Ale nazwa została.
Solv - 10-06-2007, 16:44

czyli de facto "plastikeny"... :p
Doctor - 10-06-2007, 16:51

Taa.. Dupeny. :p
Grettir - 10-06-2007, 17:11

Gównolity:P
Solv - 10-06-2007, 17:45

nie o to mi chodziło :/
Indiana - 10-06-2007, 18:52

Zważywszy, że japońskie pierwotne określenie dotyczyło czegoś, co było używane w treningu sztuki miecza w zastępstwie samego miecza (a było zdaje się bambusowe), nasze bokeny w tym sensie mogą z powodzeniem nosić analogiczną nazwę. Jeśli Japońcy używali bokkenów bambusowych, żeby adepci sztuki miecza nie pozabijali się od razu, to my używamy bokenów, żeby gracze się tylko posiniaczyli, a nie połamali. W tym sensie pokrewne zastosowanie przedmiotu jak dla mnie uprawnia do używania nazwy, niezależnie od materiału, z jakiego boken czy bokken jest zrobiony.
A jeśli kogoś to niesłychanie drażni, niech używa nazwy podanej przez Offa, Nikt nie zakazuje :-P

Ulfberht - 10-06-2007, 19:47

Thorfinn napisał/a:
Nawet Rębacze z Gliwic:-) ;-)

Czyżbyś coś insynuował ? Swoją drogą "Rębacze z Gliwic" fajnie brzmi ... co do nazwy to nie widzę problemu xD a piany na ustach nie dostaje :P

Indiana - 10-06-2007, 20:09

No w sumie ja też nie stwierdziłam piany.... Może ja się nie znam.... :mrgreen:
Solv - 10-06-2007, 20:30

ja już świadkiem piany byłam, stąd mój post.
Indiana - 10-06-2007, 20:40

Solv napisał/a:
wszyscy, którzy nieco znają się na rzeczy i słyszą nazwę boken w odniesieniu do otulinowców dostają na ustach piany...


Należało więc napisać "niektórzy" :-P :-P :-P ;-)

Solv - 10-06-2007, 20:44

wybacz, generalizowanie częstym jest u mnie błędem <skłania głowę pokornie>
Indiana - 10-06-2007, 21:06

Ostatni raz mi to było ;-) ;-) ;-)
Shamaroth_Glupi - 11-06-2007, 03:24

spamerzy. xD
Illima - 11-06-2007, 17:09

Yngvild napisał/a:
Jeśli Japońcy używali bokkenów bambusowych, żeby adepci sztuki miecza nie pozabijali się od razu, to my używamy bokenów, żeby gracze się tylko posiniaczyli, a nie połamali.

I przychodzą mi na myśl villsvińskie żelaza xD

Shamaroth_Glupi - 11-06-2007, 18:02

no tak,kadeci walcza zelazem ^^ ale mi to lezyyy :)
Airis - 11-06-2007, 18:07

Wiem, że się czepiam i wiem, że prawdopodobnie nikogo to nie zainteresuje ;) , ale dla własnego świętego spokoju:
Yngvild napisał/a:
Zważywszy, że japońskie pierwotne określenie dotyczyło czegoś, co było używane w treningu sztuki miecza w zastępstwie samego miecza (a było zdaje się bambusowe), nasze bokeny w tym sensie mogą z powodzeniem nosić analogiczną nazwę.

bokken - miecz do ćwiczeń wykonany z drewna, używany w kenjutsu [boku-drewno, ken-miecz]

shinai - miecz bambusowy używany do ćwiczeń i zawodów w kendo, lekki i elastyczny [od shinau - wyginać się]

Oczywiście, nikt nikomu nie może zabronić nazywania "bokenem" czego tylko zechce. Co nie zmienia faktu, że imho w ustach 'wikingów' i w odniesieniu do rurki z otuliną to słowo brzmi raczej komicznie. :] I trudno dociec, dlaczego takie klimatyczne słowo jak 'miecz' niemal zupełnie już wyszło z użycia :P .

Shamaroth_Glupi - 11-06-2007, 18:10

nie,nie,to nei jest w ustach wikingow tylko w ustach graczy ;)
Ulfberht - 11-06-2007, 18:12

nazwa miecz nie pasuje do otulinowca (tak teraz będę je nazywał :-P)
Shamaroth_Glupi - 11-06-2007, 18:14

Nazywaj je "miecz półtoraręczny otulony specjalną otuliną pozwalającą używać go na obozie"
Hodo - 11-06-2007, 19:12

Ehhh. Ci japońscy entuzjaści ;]
Indiana - 11-06-2007, 19:22

:roll: Dlatego własnie napisałam "zdaje się". Albowiem mi się zdawało, że jest bambusowy. Rozróżnienia na miecz ćwiczebny dla kendo i ken-jitsu przyznaję nie znałam.

Określenie "miecz" w stosunku do naszych ćwiczebnych jest tym bardziej śmieszne. Określenie "miecz" zwykle oznacza jednak coś co jest ze stali. Metalu.
Może pozostańmy więc przy terminologii, że

nasza nazwa "boken" pochodzi (UWAGA! "Pochodzi" nie znaczy "jest równoznaczna") od japońskiego słowa "bokken", oznaczającego MIECZ ćWICZEBNY.

Jak już tłumaczyłam, użyliśmy tej nazwy z powodu pokrewnego zastosowania.

A podczas rpg-a obozowego nie jesteśmy wikingami.

Angantyr - 11-06-2007, 19:28

Dobra... W takim razie napiszę sprawozdanie z wywiadu, jakiego kilkanaście minut dokonałem.

Do kupienia są następujące rurki, które uznałem za mogące się przydać:
1. 25x5 (25mm to średnica zewnętrzna jakby ktoś nie wiedział :]) - 5,50zł/metr
2. 32x5
3. 25x5 zbrojona taśmą aluminiową. Jest bardziej sztywna, trochę cięższa, wygina się tylko trwale. W praktyce jest to rurka polipropylenowa owinięta warstwą folii aluminiowej i otulona cienką warstwą izolacji. Są też cięższe od czystego PP - 8,80zł/metr

Otluina kosztuje ok. 2~3zł/sztukę albo metr zależnie od tego czy szukacie w sklepach sanitarnych czy składach budowlanych, np. Brico Depot.

Zależy mi najbardziej na opinii kadry w sprawie tych zbrojonych, bo uważam, ze otulone i owinięte taśmą nie powinny stanowić większego zagrożenia, a wytrzymałe będą na pewno.

Angantyr

Doctor - 11-06-2007, 19:38

Ciągle pytacie się o opinie i ciągle otrzymujecie podobną odpowiedź, że "miecz" musi zostać uznany już na miejscu, na obozie. Moim zdaniem to "wygina się tylko trwale" nie jest za dobrą cechą.
Ale nic to, to tylko moje zdanie - nie ja decyduję, tylko MG/OG.

Airis - 11-06-2007, 19:39

Yngvild napisał/a:
Dlatego własnie napisałam "zdaje się". Albowiem mi się zdawało, że jest bambusowy.


Dlatego właśnie odpisałam. Albowiem wiedziałam, że bambusowy nie jest :medit:

Yngvild napisał/a:
od japońskiego słowa "bokken", oznaczającego MIECZ ćWICZEBNY.

oznaczającego MIECZ DREWNIANY :roll:

Co oczywiście nie ma większego znaczenia w tym przypadku. Po prostu taki już ze mnie fanatyk i japoński entuzjasta.

Indiana - 11-06-2007, 19:57

@#$%^&(*&$##$*(*&^ :-x :-x :angry: :!: :-x :angry: :faint: :razz: 8/ :shoot: :shoot: :shoot: :shoot: :shoot: :maniac: :maniac: :maniac: :maniac: :maniac: wrrrrr....

;) ;) ;)

drewniany MIECZ ćWICZEBNY!!!! Ale tu nie ma znaczenia, że jest drewniany, plastikowy, gumowy, z piernika, sraczkowaty czy w kratkę !!!! Tylko to, że jest ćwiczebny!!!! W zastępstwie metalowej broni służy do bezpieczniejszego bicia!!!!!

;) ;) ;) :D

No.

Angantyrze, jeśli to coś pomoże, to my zaopatrujemy się w Leroju Merlinie (bezczelna kryptoreklama :D ) Duże bokeny są z 3,2, a normalne z 2,5 (albowiem poszłam do magazynu i zmierzyłam :P ).
Hmmm, nie wiem, jak wygląda toto zbrojone taśmą, ale wydaje się po opisie być bez zarzutu. Jeśli wydają się wam lepsze, to wstępnie nie ma sprawy. Ale zastrzegam mimo wszystko możliwość niedopuszczenia ich - dopóki nie zobaczę wykonanych z nich bokenów.

Angantyr - 11-06-2007, 20:07

Ok...:]

Po prawdzie są to te same 25x5, tylko z dodatkowym zbrojeniem. Trwałe odkształcenie pojawia się na długości, ale nie zamierzam kruszyć nią tarczy tylko atakować i móc się normalnie obronić.
20x5, z których zrobiliśmy wstępne miecze wyginały się w piękne O. :D

...ale jeśli bęzdiecie mieli miecz z piernika, to też nim nie pogardzę :D Przynajmniej pierwszego dnia :mrgreen:

Solv - 11-06-2007, 21:15

Airis, dziękuję serdecznie. <kłania się> właśnie takie sprecyzowanie tematu miałam na myśli :)
Indiana - 11-06-2007, 21:34

Jesteście nieznośni.... :faint:
;)

Ziemowit - 11-06-2007, 21:52

Sorry Indi, ale muszę :mrgreen: :Bokken (jap. 木剣) jest drewnianym mieczem do ćwiczeń. Jego nazwa składa się z dwóch japońskich znaków: boku – drzewo, drewno oraz ken – miecz.
Abel - 11-06-2007, 21:55

Zdaje się, że było to już wcześniej powiedziane...
Ziemowit - 11-06-2007, 22:01

Oj racja racja :oops: :oops:

Tak to jest jak się czyta tylko między wierszami.
No ale skoro Indiana trzyma się tak kocepcji miecz ćwiczebnego to trzeba było to wywołać jeszcze raz :mrgreen:

Indiana - 11-06-2007, 22:20

chwile wcześniej napisałam:
Cytat:
nasza nazwa "boken" pochodzi (UWAGA! "Pochodzi" nie znaczy "jest równoznaczna") od japońskiego słowa "bokken", oznaczającego MIECZ ćWICZEBNY.

A potem napisałam:
Cytat:
drewniany MIECZ ćWICZEBNY

Czego nie rozumiesz, Ziemowit....?

To, co napisałam, oznacza, że nikt z nas nie twierdzi, iz używamy japońskiego bokkena. Używamy natomiast swoistej wersji miecza ćwiczebnego i na jego użytek zapożyczyliśmy umownie japońską nazwę. Nasz "boken" POCHODZI od japońskiego "bokken" i nikt nie twierdzi, że to dokładnie to samo, wykonane z tego samego materiału....

Mam wrażenie, że piszecie dla idei... Ile jeszcze mam to tłumaczyć? Jesli uważacie, że nazwa używana dla otulinowców jest dla bokena obraźliwa, używajcie innej.

Z mojej strony temat skończony.

Ziemowit - 11-06-2007, 22:22

:-( :-( Psieprasiam :?:
Indiana - 11-06-2007, 22:30

Jako że masz ładny avatar to ci wybaczę. Ale ostatni raz.... :P :P :P ;-)
Rbenir - 29-08-2007, 19:19

A ja mam takie pytanko: Co wsadzacie do "głów" maczug? I gdzie to można dostać.
Abel - 29-08-2007, 19:21

Ja proponuję dwie rolki papieru toaletowego, serio sprawdza się wyśmienicie.
Rigo - 29-08-2007, 20:29

potwierdzam.
a jak nie to jest taka pianka do uzupełniania szczelin. nie pamietam jak ona sie nazywała ;-)

Abel - 29-08-2007, 20:39

pianka montażowa
Illima - 29-08-2007, 23:23

albo ta sama otulina tylko np większy rozmiar. i jakos to okleic. :)
Rbenir - 29-08-2007, 23:24

Dzieki ale temat już nieaktualny;P Jednak po dzisiejszym treningu zostaje przy Pani Iwaszkiewiczowej i lewaku pojedynkowym. Yngvild ostrzegam, że jak narazie mamy tylko (a może aż) 4 osoby oprócz mnie, tarczownika i łucznika który wygrał turniaj chętnych na przyszły rok:)
Indiana - 29-08-2007, 23:34

To znakomicie, ale przed czym mnie ostrzegasz? :D
Rbenir - 29-08-2007, 23:49

Przed tym, że bęzie jeden dzikus, dwóch nieprzewidywalnych... Tarczownik... Łucznik... No i ja....:) Nie no ale tak wogóle to chłopaki są spoko tylko, że czasem mają dziwne pomysły ale my lubimy dziwne pomysły prawda?
Indiana - 29-08-2007, 23:50

Prawda :D Więc generalnie oby wytrwali w zamiarach i dzikości do obozu :D
Ulfberht - 30-08-2007, 00:00

dzikości Ci u nas dostatek ,co Villsviny ?
Airis - 30-08-2007, 00:17

<podpowiada cicho zza pleców> Morświny! to brzmi bardziej dziko :D
Hodo - 30-08-2007, 00:36

bee... pedały !
Indiana - 30-08-2007, 00:40

Do kogo to było, Hodo...? :angry:
Airis - 30-08-2007, 00:43

Taaak, kłóćcie się, kłóćcie :D pierwszy rozłam w siłach cesarskich :D
Hodo - 30-08-2007, 00:45

Ja tylko tak sobie... :P O otulaczach mówiłem xD
Indiana - 30-08-2007, 00:47

Guzik z rozłamu, Airis :P :P :P
(ufff :P )

Airis - 30-08-2007, 00:49

Phi. Jak sobie przypomnę pamiętne akcje straży ("ale ich było 4 a nie 2", "mieli łuki" itp.) to dochodzę do wniosku, że i bez rozłamu sobie poradzimy.
Indiana - 30-08-2007, 00:50

ów błyskotliwy strażnik już nie zyje :P
Hodo - 30-08-2007, 00:50

Ale przynajmniej nie spieprzaliśmy jak wy (do chaty alchemika) tylko walczyliśmy !
Airis - 30-08-2007, 00:53

Myśmy w tej chacie cywilów bronili. To ten z obowiązków staży, którego spełnianiem zwykle się nie trudziliście.
Indiana - 30-08-2007, 01:02

Zażalenia do kapitana proszę :P
Poza tym - a kto niby dostal ochronę od Straży, co? A gdy wybuchła wojna, kto się pętał straży pod nogami dla własnego bezpieczeństwa...? :P

Airis - 30-08-2007, 01:07

Pętał straży pod nogami ? Ja to sobie zapamiętam, gwardzistko.
Shamaroth_Glupi - 30-08-2007, 01:08

lamy jestescie i tyle.
Indiana - 30-08-2007, 01:09

A zapamiętuj! Sama ci to przypomnę, jak będzie trzeba :P
Abel - 30-08-2007, 11:48

O ile pamiętam to do alchemika nie uciekaliśmy tylko to alchemik najchętniej by uciekł od nas. Uciekaliśmy do chaty KUPCA i to tylko dlatego, bo nie mieliśmy łuków(a oni mieli) i nie mieliśmy bandaży. Szansa na to, że obejdzie się bez ofiar była znikoma, więc nie ryzykowaliśmy(poza Ablem, który usiłował porazić jednego z przeciwników). Najłatwiej było nam przeczemać.
Shamaroth_Glupi napisał/a:
lamy jestescie i tyle.

Shamaroth.... głupi jesteś :D :D :D

Yngvild napisał/a:
A gdy wybuchła wojna, kto się pętał straży pod nogami dla własnego bezpieczeństwa...? :P

Aha, a kto potem sie przewracał na tych nogach i był osłaniany przez tych co to się "pętali"?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group