Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

Hyde Park - Tragedia w Smoleńsku - komentarze

Indiana - 11-04-2010, 19:02
Temat postu: Tragedia w Smoleńsku - komentarze
Varthanis napisał/a:
Prezydent zginął w wypadku O_O

Fehu napisał/a:
Może jestem okrutny, ale sam nie wiem, czy się cieszyć, czy rozpaczać :'P

W sumie zginęło tam tylu wpływowych i ważnych osobistości... Znaczna część polskiej sceny politycznej...

Svala napisał/a:
Żarty typu "czy się cieszyć..." są raczej nie na miejscu...

Fehu napisał/a:
Niby tak. Ale cieszy mnie perspektywa rychłej zmiany władz w Polsce. Zapewne nie na lepsze, ale...
Poza tym, zupełnie nie rozumiem, po co robić z tego taką tragedię. Każdego dnia ludzie giną w znacznie tragiczniejszy sposób. A nikt im nie organizuje żałoby

Varthanis napisał/a:
rychłej zmiany? przecież do wyborów nie było daleko, ;) to nie te czasy że wybory się ustawia, to zależałoby tylko od ludzi - 'przyspieszanie wyborów' o pół roku kosztem 88 istnień jakoś mi nie podchodzi, nieważne czy osób lubianych czy nie za bardzo ;)

Fehu napisał/a:
Tak, ale przynajmniej jest pewność, że nikt nie zagłosuje na Kaczyńskiego w reelekcji

Rigo napisał/a:
myślę że tu bardziej chodzi o to że przez taką tragedię politycy zaczną bardziej współpracować ze sobą a nie dobierać się sobie do skóry bo taka tragedia ruszyła pewno wszystkich (prawie?) co daje w jakimś stopniu poczucie solidarności, nie mówie że smierć 130 (bo tyle było na pokładzie) to nic

Varthanis napisał/a:
130 to informacje ruskie, kolego - oficjalna lista już jest ;)

Fehu napisał/a:
Ta, takie pojednanie będzie tak długotrwałe, jak dobry humor kobiety ;'p

Rigo napisał/a:
nie przecze mogłem sie pomylić. Fehu takie pojednanie mysle że wystarczy do momentu aż można będzie w miarę całą sytuację polityczną ogarnąć

Travor napisał/a:
Fehu, masz u mnie minusa. Cholernie dużego. Nprawdę uważasz że śmierć 89 istot ludzkich, w dodatku tak wartościowych, i tak ważnych dla narodu polskiego, jest to odpowiednia cena za zmianę władzy czy pewność że nikt nie zagłosuje na Kaczyńskiego w preelekcji? Jak można wogóle wyciągać z tej sytuacj podobne wnioski???

Travor napisał/a:
*znaczy się 97 osób

Eskell napisał/a:
Ja sie wstrzymam bo rece opadaja Fehu...

Fehu napisał/a:
Travor, wcale tak nie uważam i nie wkładaj mi w usta czegoś, czego nie powiedziałem. A ręce to mi odpadają od ludzkiej hipokryzji. Nie posądzam o nią konkretnie was, ale 99% ludzi, którzy tak dzisiaj ganią wszelkie przejawy entuzjazmu. Apeluję więc do ludzi: ogarnijcie się! Codziennie w Afryce z głodu umierają setki dzieci. Dlaczego po nich nie rozpaczacie tak, jak po prezydencie, czy prezydentowej?

Illima napisał/a:
Bo ich śmierć nas nie dotyczy tak bardzo. Bo zginęli polacy, bo zginęły głowy państwa, bo zgineli ludzie nam bliżsi. Aczkolwiek rzucam tak tylko hasłami teraz, bo osobiście raczej nie przeżywam tego bardzo. Tak czy inaczej nie jest do końca tak, że dzieci w afryce to to samo co ci co zginęli dzisiaj. Pod pewnymi względami oczywiście.

Travor napisał/a:
Dobra Fehu, nawet bez tego, Twoje wcześniejsze wypowiedzi są wysoce nie na miejscu i powinieneś chociaż zdawać sobie z tego sprawę. A co do porównania do dzieci afrykańskich... Illima oczywiście ma rację. Dodam od siebie jeszcze że wśród nich były osobistości o których to wspomniane 99% ludzi wie że wpływało pozytywnie na państwo, w szerokim tego zdania rozumieniu, państwo w którym bezpośrednio przyszło im żyć. Bo skąd wiesz że ci ludzie rozpaczają głównie po parze prezydenckiej a nie 10 przedstawicielach rodzin Katyńskich czy Ryszardzie Kaczorowskim czy jakimkolwiek innym pasażerze?

Fehu napisał/a:
Zdaję sobie sprawę, że niektóre moje poglądy czy uczucia mogą razić innych, ale nic nie poradzę na to, że tak to odbieram. Nie żal mi nie prezydenta, czy innych ofiar tragedii bardziej, niż dzieci w Kenii, czy Etiopii, czy zwykłego menela, który umiera z wyziębienia na ulicy. Dla mnie to ludzie jak wszyscy i ich śmierć nie jest dla mnie żadną sensacją, ani powodem do noszenia się z żałobą. Bądźmy konsekwenti. Albo nośmy żałobę po każdym zmarłym człowieku, albo po nikim. I, wybaczcie, ale wymówka 'nie znam, więc mi nie żal' jest już bardziej nie na miejscu, niż mój pogląd na te sprawy ;'p

Travor napisał/a:
Biorąc pod uwagę że nikt poglądu "nie znam, więc mi nie żal" nie wygłosił a Ty swoje jak najbardziej...
Ale podam przykład siebie. Poszedłem i zapaliłem swoją świeczkę pod Pałacem Prezydenckim, potem wstąpiłem do kościoła i odmówiłem za ofiary pacierz. I faktem jest że nie robie tego co pięć sekund by uczicić każde zmarłe dziecko. I co w związku z tym mam to olać? Nie tam zginęli ludzie a ja złożyłem należny im z tego tytułu, symboliczny hołd. Prawda afrykańskim dzieciom hołdu nie składam, za to staram się uczestniczyć w akcjach, zbiórkach pieniędzy itp. Może czyni mnie to hipokrytą, ale osobiście się nim nie czuję.

Fehu napisał/a:
Wypowiedź Illimy zdaje się być przesłaniem właśnie 'nie znam, więc mi nie żal'. A ja uważam, że afrykańskie dzieci zasługują na jeszcze większy żal i pamięć, nie tylko dlatego, że są bezbronnymi dziećmi, ale dlatego, że ich śmierć jest znacznie bardziej tragiczna, niż katastrofa lotnicza. Bo ile czasu cierpią pasażerowie rozbijającego się samolotu? Pięć? Pięćdziesiąt sekund? Tylko te marne minuty, kiedy wiedzą, że lot nie idzie zgodnie z planem. A głodujące dzieci mają świadomość swojego żałosnego konania przez długie tygodnie. I nie czekają na śmierć w strachu. Czekają w cierpieniu.
Ale zresztą, nie ma sensu licytować, kto umiera bardziej i kogo należy bardziej żałować. Jeśli ludzi chcą żałować wybiurczo, za jednymi nosić żałobę, za drugimi nie, to ja nikomu nie bronię. Ale proszę, nie brońcie mi też tej żałoby nie nosić.

Travor napisał/a:
Ja się nie licytuję, moje wypowiedzi są efektem zniesmaczenia Twoimi postami, promieniującymi brakiem szacunku i obojętnością wobec śmierci ludzkiej w ogóle. "ale cieszy mnie zmiana w rządzie" " przynajmniej nikt nei zagłosuje już na Kaczyńskiego" " nie wiem czy się cieszyć czy rozpaczać". Nie powinno Cię dziwić że takie teksty burzą sprzeciw. Uważam że ludzie świadomi więkrzej tragedii, nie powinni stawać się nieczuli na mniejszą. Bo przypominam Ci że nie jest to tylko oddawanie hołdu zmarłym. To także symboliczne okazanie rodzinom współczuciai łączenie się z nimi w bólu.
Niektórzy naprawdę takiego gestu potrzebują.

Varthanis napisał/a:
popieram Ilimę - nie znałem, nie było to dla mnie tak silne przeżycie jak śmierć członka rodziny, ale do cholery, bądźmy ludźmi i zachowajmy resztki sacunku. Mówisz o hipokryzji Fehu, a sam uskuteczniasz ową odwracając kota ogonem. W pierwszy poście sobie z owego wydarzenia żartujesz, w drugim zwracasz uwagę na tragiczną śmierć w krajach afrykańskich, w końcu kwitujesz swoje wcześniejsze licytacje, mówiąc że są 'bez sensu' rugasz ludzi za wypowiedzi pod wpływem emocji, samemu dodając co chwilę coś od siebie, po krótkim namyśle... Cenię gest Travora, nie wiem czy nawet jako mieszkaniec ruszyłbym tyłek z domu i zapalił znicz, ale też nie widzę w tym krzty hipokryzji. rzoumiem że gdybym (teoretycznie) poszedł na cmentarz i zapalił znicz zmarłemu członkowi rodziny, byłbym hipokrytą bo nie palę znicza każdemu dziecku które ginie w afryce? (tak, hiperbola, ale może da ci do zrozumienia)
I żeby nie było, cenię sobię dyskusję na poziomie, ale nie lubię dziurawych argumentów, które prędzej wywołają flejma niż zmuszą do zadumy
.
Fehu napisał/a:
Przede wszystkim jeszcze raz podkreślam, że nie zarzucam Travorowi hipokryzji. Oskarżasz mnie o hipokryzję? Nie. Nie jestem hipokrytą. Może jestem nieczuły i bezczelny, ale nigdy nie byłem niesprawidliwy względem własnych przekonań. Ludzie umierają, czy tragicznie, czy nietragicznie i mną to nie wstrząsa. Przykro mi, jeśli tego nie pojmujecie. A swoje 'licytację' owszem kwituję jako bezcelowe, bo właściwie takie są.

Fehu napisał/a:
Tak więc, żeby zakończyć tą niefortunną dysputę, pragnę powiedzieć, że przepraszam, jeśli uraziłem czyjeś uczucia. Jeżeli ktoś odebrał moje słowa, jako żarty i kpiny z nieboszczyków, przepraszam. Nie mogę jednak przeprosić za to, że nie jest mi żal żadnego z pasażerów Tulewa bardziej, niż innych ludzi.

Yngvild napisał/a:
Widzę, że przeprosiłeś, ale jednak nie zostawię tego bez odpowiedzi. Mam w dupie to, kogo jest ci żal oraz to, czy ty pomagasz dzieciom w Afryce albo menelom, póki jeszcze żyją, albo czy im palisz świeczki. Ale w sytuacji, gdzie mój - bo twój chyba nie - kraj stracił prezydenta i tylu ważnych, cennych ludzi, a ty wyjeżdżasz z tekstem "dobrze, bo nikt na niego nie zagłosuje" - oświadczam ci, że w moich oczach jesteś zwykłym, aroganckim i chamskim gówniarzem. Zakpiłeś w ten sposób z mojego kraju. Nie obchodzą mnie twoje poglądy polityczne, jeśli jakieś masz, ani twoje sympatie.
Jeśli nie potrafisz zrozumieć znaczenia pewnych symboli, to zrozum chociaż to, że czasem lepiej się nie odzywać, niż wypowiadać się tak jak ty. Pokazałeś dno bezczelności i cynizmu od najgorszej strony, masz wg profilu 16 lat, więc nie jesteś dzieckiem. Nie musisz być patriotą, ale nie obrażaj kraju, w którym mieszkasz.

Grettir napisał/a:
Wiesz Fehu, poglady są jak dupa, kazdy ma swoja, ale czasami warto jej nie pokazywać. Myśl jak coś mówisz.

Demon napisał/a:
Indi,wyjęłaś mi tą odpowiedź z ust,dzięki.Fehu,kpiąc obrażasz nas wszystkich,których ta tragedia dotknęła.Nie jest ważne,czy ich znamy osobście,czy lubimy,ale kiedy ginie tyle istnień ludzkich to każdy normalny człowiek reaguje szokiem.Wielu z tych ludzi,którzy zginęli walczyło o to żebyś teraz mógł między innymi wygłaszać swoje głupowate teorie.Trochę więcej szacunku,a jeśli ciebie na to nie stać to może lepiej powstrzymaj się od komentarzy .

Fehu napisał/a:
Znowu mi wkładacie niemoje słowa w usta. Napisałeś półżartem, może niezbyt fortunnym, że nikt nie zagłosuje na Kaczyńskiego. Nie napisałem wcale, że to dobrze. No, ale mniejsza. Fakt, przyznaję, że zachowuję się cynicznie i arogancko. Nie jestem patriotą. Przepraszam raz jeszcze, jeżeli obraziłem wasze uczucia. Jak zwykle, niepotrzebnie się odzywam ;'p

Varthanis napisał/a:
patriotyzm lub jego brak to jedno, brak dobrego smaku to drugie ;)

Fehu napisał/a:
Przyznaję, jak już zresztą przyznałem, czasem palnę coś niesmacznego. Ale z tego powstały trochę poważniejsze zarzuty, więc się tłumaczę. Chociaż i tak jeszcze bardziej się pogrążam, ale ja już tak mam.

Travor napisał/a:
No nie wiem "ale przynajmniej już nikt nie zagłosuje na Kaczyńskiego" wskazuje, jakbyś przytoczył to w formie pozytywa. "stało się coś złego ale przynajmniej coś dobrego z tego wyniknie".

Doc napisał/a:
Muszę przyznać, że ta sytuacja wyprowadziła mnie z błędu. Wcześniej sądziłem, że na zachodzie przez polityczną grzeczność wobec Moskwy nie mówi się wprost o "sowieckiej masakrze w Katyniu". A tu proszę, jak najbardziej się mówi. :)
Szkoda tylko, że jednocześnie padają kwiatki w stylu polskich obozów zagłady.

Yngvild napisał/a:
Daj spokój z tłumaczeniem. Internet ma tą przewagę, że każdy może zerknąć na zapis rozmowy i nikt własnych słów się nie wyprze. Mówiłam ci to już przy poprzednim popisie elokwencji, fehu - najpierw się myśli, a potem się mówi. Usprawiedliwienia "bo ja tak mam" możesz sobie wsadzić w kieszeń. To przestań tak mieć, bo nie zawsze od osoby obrażonej może dzielić cię bezpieczny ekranik. I ktoś ci może w oczy napluć.

Illima napisał/a:
Fehu, mój stosunek do ostatnich wydarzeń i patriotyzmu ogólnie jest taki sam jak Twój, głupim było tylko (aż) zakpienie sobie z tego. To, że dzieci w afryce umierają nie oznacza, że "w ramach równowagi" wszyscy na raz śmiejemy się ze zmarłych polityków. To co mówisz jest do pewnego stopnia wynikiem refleksji, ale (jak to najczęściej bywa) dołączył Ci się 'bunt-mode'. Ale nie wiem czy w twoim wieku byłem mądrzejszy. :P

Yngvild napisał/a:
Doc, ale jednak doszliśmy do tego, że autorem w Times'ie był Polak, nie? :)

Yngvild napisał/a:
Illima, jest płaszczyzna ogólnoludzka, na której każdy normalny człowiek współczuje drugiemu. I tu nie ma żadnej różnicy między "dziećmi w Afryce" a politykami i ich rodzinami. Ale dla niektórych z nas (nie wiem, a może tylko dla mnie) wydarzenie ma wymiar symboliczno-państwowy. Wczoraj tragicznie zginął mój prezydent. Nie głosowałam na niego, ale to był mój prezydent. Głowa mojego kraju. Osoba, która w tym momencie historii personifikuje Polskę.Zginęło też dużo osób,które zwyczajnie szanowałam za to, jak wykonywały swoje zadania, jak reprezentowały mój kraj.Dla mnie to tragedia mojego narodu.

Doc napisał/a:
Współautorem, Hodo nie doczytał. ;) A poza tym są artykuły innych autorów,w których pojawia sie to stwierdzenie. :)
- zgadzam sie w 100% z powyższym, Indi. :)

Illima napisał/a:
Indi, rozumiem i nie kwestionuje. Dlatego też zwracam uwagę na to Fehu. :) Z resztą ja też uważam, że polska poniosła dużą stratę i wiem, że w jakiś sposób mnie to również dotyczy, choć czuje się kosmopolitą. :)

Fehu napisał/a:
Głupim było, zgadzam się Illimo. Za to właśnie przepraszam. Yngvild, czy myślisz, że bez bezpiecznego ekraniku-tarczy też jestem taki odważny? ;'d C'mon, jestem tylko aroganckim gówniarzem, który ma na wszystko wywalone, bo go chroni wirtualny świat ;'x I gwoli ścisłosci, przez 'tłumaczenie się' nie miałem na myśli wymówek, tylko wyjaśnienie, o co mi chodziło, bo niektórzy chyba źle to odebrali. No, ale lepiej zamilknę

Melyonen napisał/a:
Wszystko, co chciałabym powiedzieć już zostało powiedziane. To jest moja tragedia, zginął prezydent, najważniejsza osoba w państwie, w którym mieszkam i które kocham. Zostałam wychowana w duchu patriotycznym, nie obchodzi mnie to, jakie Ty masz poglądy Fehu. Czy Ty w ogóle wiesz, co to jest szacunek? To świadczy też o pewnej dojrzałości, którą niestety się nie popisałeś.

Yngvild napisał/a:
Nie myślę, że jesteś bez ekraniku jesteś "taki odważny". Myślę, wnioskując po twoich wypowiedziach, że bez ekraniku jesteś równie bezmyślny. I że masz na wszystko wywalone. Już trzeci czy czwarty post z rzędu obiecujesz, że zamilkniesz. Po co?
Doc, gdzieś dzisiaj przeczytałam, że bezsprzeczną pozytywną stroną tragedii jest to, że teraz o Katyniu usłyszy absolutnie cały świat... A dziś rosyjska TV po głównych wiadomościach puszcza film "Katyń"...

x e [Dzisiaj 16:27] Yngvild: Czy tą dyskusję przenieść do tematu?....
Travor napisał/a:
Tak... podczas tej sytuacji rosjanie zrobili wiele rzeczy których nie musieli. Np fakt że prezydent i premier zapalili świeczki w cerkwi. Nie jest to standardowe zachowanie w takiej sytuacji. Mogli udzielić pomocy rodzinom ofiar, złożyć kondolencje itp. A jednak zrobili to i wiele innych rzeczy więcej. I w ogóle ostatnio ta cała "polityka pojednawcza" przewlekana tymi manewrami sprzed jakiegoś czasu i rurą pod atlantykiem. Trudno to zrozumieć przynajmniej mnie.

Doc napisał/a:
co do filmu - szczeka mi opadla. :) Jesli mozesz przeniesc, bo mi z telefonu trudniej. :)

Indiana - 11-04-2010, 19:05

Abel napisał/a:
co ma być to będzie, musimy poczekać i zobaczyć, czy polityka Kremla to nagłe ocieplenie stosunków, czy też gra pod śwatową publikę. Indi, można to przenieść do tematu, myślę, żeby się nie zagubiły jakieś ważne części rozmowy. Fehu, Ty nie jesteś odważny 'na żywo' nie bo jesteś aroganckim gówniarzem, który ma wywalone, powód jest dalece inny, chociaż fakt faktem, aroganckim gówniarzem jesteś. Ale gdybyś miał za grosz fantazji... wyobraźni, to może potrafiłbyś uzmysłowić sobie konsekwencje swojego zachowania. Mogę Cię w 100% zapewnić, że ta rozmowa nie byłaby tak spokojna na żywo

i niezależnie od tego, jak bardzo nie szanujesz prezydenta, tego czy innego, to jest w ogólnie pojętym dobrym smaku, żeby nie mówić tego typu rzeczy, jeżeli się podejrzewa, że kogoś to urazi, to najzwyczajniej w świecie tego... nie robi. Podstawy dobrego wychowania.

Hodo - 11-04-2010, 19:18

Cóż mogę rzec. Niezależnie od tego, czy się szanowało ludzi którzy zginęli, byli oni ludźmi, do tego Polakami, wielu z nich wykonywało swoją służbę wobec państwa i z tego powodu ich śmierć jest tragedią. I oczywiście, że dla nas, Polaków jest to tragedia większa niż śmierć dzieci w afryce. To nie jest przejaw hipokryzji. Do tego podstawy państwa zostały zachwiane, zginęli ludzie naprawdę wartościowi. Pomimo moich antypatii politycznych, uważam, że to czarny dzień.
A najbardziej żal mi prezydentowej.


Travor napisał/a:
podczas tej sytuacji rosjanie zrobili wiele rzeczy których nie musieli. Np fakt że prezydent i premier zapalili świeczki w cerkwi. Nie jest to standardowe zachowanie w takiej sytuacji. Mogli udzielić pomocy rodzinom ofiar, złożyć kondolencje itp. A jednak zrobili to i wiele innych rzeczy więcej. I w ogóle ostatnio ta cała "polityka pojednawcza" przewlekana tymi manewrami sprzed jakiegoś czasu i rurą pod atlantykiem. Trudno to zrozumieć przynajmniej mnie.

Ech... musieli, musieli :) Cholernie musieli i jeśli to był wypadek (chciałbym tego jak cholera) to przypuszczam, że Putin i Miedwiediew musieli się dobrze spocić na wieść o nim.
Yngvild napisał/a:
teraz o Katyniu usłyszy absolutnie cały świat... A dziś rosyjska TV po głównych wiadomościach puszcza film "Katyń"...

I miejmy nadzieję, że co rok świat będzie sobie przypominał. Albo my światu ;)

Abel - 11-04-2010, 19:23

Hodo napisał/a:
Ech... musieli, musieli :) Cholernie musieli i jeśli to był wypadek (chciałbym tego jak cholera) to przypuszczam, że Putin i Miedwiediew musieli się dobrze spocić na wieść o nim.


Rozpatrywaliśmy takie opcje wczoraj i dobrze wiesz, że to jest wersja baaardzo naciągana i prawie nieprawdopodobna do autentycznego wydarzenia. Chociaż, jak to też wczoraj padło, jeżeli jest to zamach, to najgenialniejszy w historii. Ale teorii spiskowych może się mnożyć.

Hodo - 11-04-2010, 19:24

Abel napisał/a:

Rozpatrywaliśmy takie opcje wczoraj i dobrze wiesz, że to jest wersja baaardzo naciągana i prawie nieprawdopodobna do autentycznego wydarzenia.

Przespałem się z tym i moje przekonanie trochę osłabło.

Travor - 11-04-2010, 19:25

Hodo napisał/a:
Ech... musieli, musieli :) Cholernie musieli i jeśli to był wypadek (chciałbym tego jak cholera) to przypuszczam, że Putin i Miedwiediew musieli się dobrze spocić na wieść o nim.

Wciąż uważam że zrobili kilka kroków więcej niż musieli. Nigdy nie słyszałem żeby w Rosji była żałoba z powodu śmierci obcokrajowca. Nie musieli emitować Katynia po raz drugi. W swoim przemówieniu Putin mógł ograniczyć się do kondolencji wobec narodu polskiego, a stwierdził że jest to tragedia również Rosjan. W dodatku wiadomo że zarówno prezydent jak i premier federacji nie są osobami specjalnie uduchowionymi. I nikt nie wymagał od nich gestów na tle religijnym. Jednak padły. I tak dalej i tak dalej.

Melyonen - 11-04-2010, 19:28

Ja też uważam, że teoria o zamachu jest mało prawdopodobna... ale jednak jest i czuję lekką obawę co do nadchodzących dni...
Hodo - 11-04-2010, 19:31

Pfff Travor, i co, wierzysz w szczerość tych gestów? Sądzisz, że ta tragedia tak by poruszyła tak zimnego i wyrachowanego sk***iela jak Putin ?? Oni robią wszystko by jak najbardziej oddalić od siebie wszelkie podejrzenia!! Cały świat na nich patrzy i się zastanawia! Cały świat usłyszał o Katyniu i cały świat pewnie zaczął kombinować! Po to te wielkie gesty.
Abel - 11-04-2010, 19:31

Możesz to rozwinąć Hodo?
Travor, rzeczy, która mnie ujęła, to była scena, kiedy Putin przemawiając popłakał się. I stwierdziłem, że albo jest świetnym aktorem, albo faktycznie coś się zmieniło. Obie wersje są równie prawdopodobne.

Hodo - 11-04-2010, 19:36

Jeśli już mielibyśmy rozwijać teorie, to wymaga to IMHO osobnego tematu, żeby tu nie śmiecić. Ufasz ruskim? Ja nie. Nie mamy możliwości wykluczyć żadnej z opcji, a jeśli tak, to wszystkie są równie prawdopodobne.
Travor - 11-04-2010, 19:38

Hodo napisał/a:
Cały świat na nich patrzy i się zastanawia! Cały świat usłyszał o Katyniu i cały świat pewnie zaczął kombinować!

I właśnie dlatego nie wierzę w zamach.
Hodo napisał/a:
Pfff Travor, i co, wierzysz w szczerość tych gestów? Sądzisz, że ta tragedia tak by poruszyła tak zimnego i wyrachowanego sk***iela jak Putin ?? Oni robią wszystko by jak najbardziej oddalić od siebie wszelkie podejrzenia!!

To normalne. W końcu, na ich terytorium miała miejsce jedna z największych tego typu tragedii ostatnich czasów. To oczywiste że chcą pokazać wszem i wobec że nie mieli w niej udziału. I robili by to niezależnie od tego czy maczali w tym palce czy nie. A to że przy okazji wywołują u wielu pozytywne wrażenie... nie przeszkadza. W końcu i tak zdecydowali się na taką politykę w ostatnich dniach. I ja sądzę, że szczerze lub nie, cała ta sytuacja sprawi że relacje polsko-rosyjskie ulęgnął sporej poprawie. Pytanie co będzie później.

EDIT:
Abel napisał/a:
Travor, rzeczy, która mnie ujęła, to była scena, kiedy Putin przemawiając popłakał się. I stwierdziłem, że albo jest świetnym aktorem, albo faktycznie coś się zmieniło.

Tak... zwłaszcza że bardzo rzadko decyduje się na coś takiego. Ja na przykład nigdy go takiego nie widziałem. Nikt od niego nie wymagał i się nie spodziewał że nie utrzyma stalowej gęby. A jednak.

Abel - 11-04-2010, 19:42

Nie, nie mam powodów, żeby ufać ruskim, ale gdyby tak było, to mieliby zajeb*sty wręcz tupet, nawet jak na ruskich.
Ale nie chce mi się wierzyć w jakąkolwiek teorię spiskową tak długo, jak nie ma poważnych dowodów na to, ze jest inaczej.

Travor - 11-04-2010, 19:45

Też mi się tak wydaje.
Dodam jeszcze od siebie że nie sądzę by była konieczność powrotu do takich sposobów. To przecież nie zakręcenie kurka. To jest naprawdę... "ciężkie" posunięcie. Nie sądzę by było wobec nas konieczne.

Hodo - 11-04-2010, 19:52

Travor napisał/a:
Dodam jeszcze od siebie że nie sądzę by była konieczność powrotu do takich sposobów. To przecież nie zakręcenie kurka. To jest naprawdę... "ciężkie" posunięcie.
Słodkie ;) Urzekła mnie twoja niewinność ;) No offence ;)
Travor - 11-04-2010, 19:57

Spadaj :P
Demon - 11-04-2010, 20:19

Dla mnie podejrzane wydaje się to nadskakiwanie Polsce i ogólne słodzenie,albo chcą coś ukryć,albo dlatego,że świat na nich patrzy.Nie wiem,podejrzane jest też to,że zaraz po katastrofie wyrzucili polskich dziennikarzy i jednemu,który kręcił zabrali kamerę.Może to stare nawyki,a może coś więcej.
Travor - 11-04-2010, 20:20

(Pewnie dobijali pasażerów)
Svala - 11-04-2010, 20:37

Czegokolwiek teraz nie zrobią to będzie się wydawało, że za mało szacunku i coś kryją, albo właśnie, że przekombinowują i "ogólnie słodzą" jak to Demon ujęła i to też podejrzane ;) . Moim zdaniem nie ma co popadać w paranoję; oby nie zrobił się z tego wielki dym (choć nie ukrywam, że wczoraj miałam schizę pt. "Generał - zamach na Gibraltarze" ;) )
user194 - 11-04-2010, 20:54

Ot Rosjanie znaleźli sobie dobrą okazję do autoreklamy na arenie międzynarodowej i ją wykorzystują. Bardzo sprytnie zresztą, bo nie można im nic zarzucić. I nawet, jeśli tak nie jest, to tak jest. Czy tego chcą, czy nie chcą.
Travor - 11-04-2010, 20:59

Reklamy? Nie wiem jakie zyski na arenie międzynarodowej mogliby z tego mieć. Że świat usłyszał o Katyniu? Że wszyscy usłyszeli że największa tego typu tragedia miała miejsce na terytorium Rosji? Nie zdecydowanie nie zgadzam się z Tobą.
Varthanis - 11-04-2010, 22:21

Podpisuję się pod wypowiedziami przeciwników teorii spiskowych obiema łapami, bez twardych dowodów nie ma co o tym dyskutować, można sobie tylko dopowiadać.
Grettir - 11-04-2010, 22:32

Hodo odpowiedz mi na jedno zasadnicze pytanie.

Po co Rosjanie mieliby to robić? A nawet jeśli znajdziesz sensowną odpowiedź, to moim zdaniem nie zrobiliby tego w taki dzień i na swoim terytorium.

Hodo - 11-04-2010, 22:45

Bez liku teorii znajdziesz w internecie, jak już mówiłem, nie da się żadnej wykluczyć w stu procentach.
Shamaroth_Glupi - 11-04-2010, 23:35

Hodo napisał/a:
Bez liku teorii znajdziesz w internecie, jak już mówiłem, nie da się żadnej wykluczyć w stu procentach.



Henryka Batutę też znajdziesz w internecie. Moim zdaniem-niefortunny zbieg okoliczności, że akurat rosjanie i akurat 10 kwietnia.

Abel - 11-04-2010, 23:40

Greciu, jakoś 70 lat temu nic nie stało im na przeszkodzie, żeby kilka tysięcy zabić na terenie swojego kraju. I nawet jakoś nad wyraz sprytnie się z tym nie kryli, przeciwnie, byli rozbrajająco bezczelni stwierdzając, że 'może żołnierze uciekli do Mandżurii'.
Ale nie rzucam na nikogo oskarżeń, bez jakichkolwiek dowodów.

Grettir - 11-04-2010, 23:55

Ok, nie przeczę, że mogliby, wszystko może się zdarzyć (choć jestem prawie całkowicie pewien, że to wypadek i okoliczności do odwalenia takiej akcji są niesprzyjające), tylko byłem ciekaw zdania Hoda. Bo mówił o swoich podejrzeniach, a nie powiedział dlaczego.
Indiana - 12-04-2010, 00:56

Hodo chyba niechcący wyszedł na obrońcę teorii, w którą szczerze nie wierzy ;) Bo to nie jest żadne zdanie Hoda :)

Nie no, generalnie jest tak, jak napisał Varthanis - nie mamy nie tylko dowodów na cokolwiek, ani w ogóle żadnej wiedzy o okolicznościach wypadku. Informacje docierają sprzeczne.
Ale "teoria" żyje nie tylko w internecie. Nie chodzi o to, żeby nie mając wiedzy, w cokolwiek wierzyć. Nie mamy nic do wierzenia, bo nic nie wiemy :) I tak wasze przekonanie, że to wypadek jak i niektórych, że to może być coś więcej, jest malowane na szkle, wszystkie wasze "nie wierzę" albo "wierzę" jest bezpodstawne :)

Na pewno każde oskarżenie w tej chwili jest niepotrzebne i może tylko zaszkodzić.

Pytania są, jest materiał operatora, który dostał się na miejsce, zanim założono kordon. Jest pytanie, skąd taki ogromny przechył samolotu. Jest pytanie, dlaczego taka blokada miejsca wypadku. Ile razy w końcu podchodził do tego lądowania. Padła informacja, że w końcu jednak poprawiła się widoczność.
To są wszystko pierdoły, bo nawet nie przesłanki.

Natomiast jeśli na tym piasku już budować jakiś zamek, to on niestety ma całkiem konkretny polityczny kształt. Abel ma rację - Rosji nie dałoby się tego udowodnić. I tak naprawdę po głębszym zastanowieniu, gdyby (!) takie przesłanki zyskały jakieś dowody... to Polsce musiałoby zależeć na zakopaniu ich jak najgłębiej. W przeciwnym razie to Polska znalazłaby się pod ścianą, w sytuacji, z której powagi trzeba sobie zdać sprawę.
Natomiast Rosja mogłaby się do końca świata wypierać, tak jak mordu w Katyniu i niczego nie ryzykowałaby politycznie.
Za to zysk polityczny jest dla interesów rosyjskich niewątpliwy. Podobnie jak dla tej opcji politycznej, która w chwili obecnej nagle zyskała kontrolę nad wszystkimi instytucjami, które się jej dotychczas stawiały.

A teraz uwaga - proszę, żeby nikt tego co napisałam, nie potraktował jako mojego zdania. To nie jest żadne oskarżenie, tylko zebranie obserwacji i informacji z trzeciej ręki. Nie wiem prawie nic o okolicznościach wypadku, za żadną opcją się nie opowiadam, czekam na wiedzę. I liczę na szeroki udział naszych prokuratorów w śledztwie. W dodatku szczerze mam nadzieję, że te wszystkie przesłanki to czysty przypadek. A zachowanie Rosjan od wczoraj właściwie to mnie ściska za gardło...

I ten cholerny splot okoliczności, jakieś fatum czy co... Ich rozstrzelano w kwietniu... Sikorski zginął wioząc dokumenty katyńskie... A kilka dni temu ruszyła budowa gazociągu..
Ktoś wczoraj powiedział, że słychać z piekła chichot Stalina...

Przed chwilą przeczytałam to:
http://wiadomosci.onet.pl...lat%2citem.html

I mam nadzieję, że się udławił tym chichotem... :)

Demon - 12-04-2010, 01:49

Chichot Stalina słychać dosyć wyraźnie,też mam nadzieję,że się nim zadławi,ale niestety historia zatoczyła koło,a dzisiaj przeczytałam komentarz,że "ziemia katyńska żeby była żyzna potrzebuje polskiej krwi".Zachowanie Putina jest wysoko podejrzane i chociaż nie mam dowodów,nie opuszcza mnie wrażenie,że chce coś ukryć,nie ufam jemu,ani jego gestom,bo jak dla mnie to gra.
Doctor - 12-04-2010, 11:21

http://www.kominek.tv/tt....rtykuly,191.htm
Hodo - 12-04-2010, 14:19

http://www.konserwatyzm.p...p/Artykul/5541/
Varthanis - 12-04-2010, 14:37

Hodo, przecież ten wywiad to perfidny 'wywoływacz sensacji' okraszony sporą ilością autoreklamy :/
Indiana - 12-04-2010, 17:13

Varthanis, lekceważysz poglądy i obawy, i odczucia bardzo dużej części Polaków.

I nie widzę tu szczerze mówiąc jakiegoś wywoływacza sensacji ani perfidii. Raczej wątpliwości jakiejś pani. Wątpliwości akurat tu jest cała masa, postawione pytania są rzeczywiście na miejscu. A oskarżeń tu nie widzę.

Varthanis - 12-04-2010, 18:18

Przepraszam jeśli zabrzmiało to jak lekceważenie, wcale nie mówię że nie ma takiej możliwości, ale niektórzy ludzie w komentarzach (nie licząc pieniaczy i trolli oczywiście) przytaczają tu ciekawsze informacje (czerpane z innych serwisów) niż niepotwierdzone domysły zawarte w artykule...

a co do autoreklamy jak to określiłem:

Cytat:
Robiłam bowiem pierwszą transmisję satelitarną z Katynia. Wymyśliłam ją i doprowadziłam do realizacji jako świeżo upieczona absolwentka Akademii Obrony Narodowej. Zresztą, gdybym nie skończyła akademii nigdy nie zrobiłabym tej transmisji i naraziła telewizję na wielkie niebezpieczeństwo.


publiczne podbudowywanie ego na fali tragedii? jak dla mnie to niesmaczne.

Hodo - 12-04-2010, 19:35


"Minus jeden"

Varthanis - 12-04-2010, 19:44

że niby zacytowana przeze mnie wypowiedź?

edit: okej, przepraszam w takim razie za brak źródła

Indiana - 12-04-2010, 20:25

Nie zrozumiałam motywu kiciusia... ;)

Aha, to jest nachalna autoreklama? No dobra, niech będzie :) Może pani mogłaby być bardziej skromna.
Jak dla mnie w tym artykule w ogóle nie ma nic poza wątpliwościami jakiejś pani i poza wyrażonym - tak jak mówiłam wcześniej - pewnym zestawem odczuć części Polaków względem obecnie rządzącej opcji. Co do tego, ponieważ mam bliski kontakt z wieloma ludźmi z tej "opcji", mniej więcej wiem o czym mówię. I tym razem też proszę nie traktować tego jako mojej opinii :)

Cytat:
publiczne podbudowywanie ego na fali tragedii? jak dla mnie to niesmaczne.
Rany, co wyście się tacy cięci zrobili? :D Skąd nagle taka skłonność do ostrych ocen? Obietnice są be, napisanie o sobie jest be, otoczka medialna jest be... Jak trzeba się wypowiadać, żeby było dobrze? Czego właściwie oczekujecie od języka mediów? Czego, szczerości? Takiej jak w internecie?....
Jeśli tak, to ja się wypisuję. Chyba wolę uprzejmy, choć może nieszczery język telewizji niż szczere i otwarte obrzucanie jadem wszystkiego i wszystkich, jakie ma miejsce na netowych forach :)
To taka dygresja na marginesie ;) Osobista ;)

Doctor - 12-04-2010, 20:29

Yngvild napisał/a:
Nie zrozumiałam motywu kiciusia...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Hotlink
Hodo, mógłbyś podać link do strony źródłowej, a nie obrazka.

Hodo - 12-04-2010, 20:45

Ale to durne, przecież na obrazku jest podpis z jakiej pochodzi strony :|

http://demotivators.ru/po.../minus-odin.htm

Ale teraz to już nawet jak wchodzę na ten obrazek ze strony głównej wyświetla mi kota :/ Głupi ruscy :/

Doctor - 12-04-2010, 20:52

Ale wykorzystujesz ich łącze. BTW widzę, że strasznie restrykcyjnie do tego podchodzą. ;)
To powinno zadziałać: http://referer.us/demotiv.../minus-odin.htm

user194 - 12-04-2010, 20:57

Travor napisał/a:
Reklamy? Nie wiem jakie zyski na arenie międzynarodowej mogliby z tego mieć. Że świat usłyszał o Katyniu? Że wszyscy usłyszeli że największa tego typu tragedia miała miejsce na terytorium Rosji? Nie zdecydowanie nie zgadzam się z Tobą.


Zysk jest jasny. Rosja pokazuje się od dobrej strony, publicznie wyraża współczucie dla Polaków i bla bla bla, czyli na arenie międzynarodowej ukazuje się jako kraj nam bliski, jako kraj pełen serca i troski. Nie mówię, czy zrobili to z prawdziwego żalu, czy na pokaz, ale efekt jest jeden, jakby nie patrzeć. Rosja stała się 'tymi dobrymi i wspaniałomyślnymi'.

A tak w ogóle, to stwierdzenie, że 'świat usłyszał o Katyniu' jest trochę nieprawdziwe. Jak się okazuje z wywiadów w zagranicznej prasie, ludzie na całym świecie doskonale wiedzieli o zbrodni katyńskiej, ale ze względu na to, iż Rosja jest światowym gigantem gospodarczym, nikt nie spieszył się z wyrażaniem publicznych opinii na ten temat. Tragedia w Smoleńsku i stanowisko samej Rosji jak gdyby rozwiązała ludziom języki, ale nie można się łudzić, ze nikt o niczym wcześniej nie wiedział i nagle świat się odmieni z tego powodu.

Doctor - 12-04-2010, 20:59

Fehu napisał/a:
Jak się okazuje z wywiadów w zagranicznej prasie, ludzie na całym świecie doskonale wiedzieli o zbrodni katyńskiej

Moim zdaniem gdyby wiedzieli, to w każdej notce prasowej nie byłoby wyjaśnienia, o co z tym Katyniem chodzi.

Indiana - 12-04-2010, 21:05

Zgadzam się z Doctorem, społeczeństwa zachodnie mają problemy ze znajomością własnej historii, a co dopiero czyjejś. Nie idzie im nawet wtłuc do głowy, że "do cholery, nie POLSKIE obozy koncentracyjne!!". Temat oczywiście musiał być znany w pewnych sferach, jako ważny politycznie, i rzeczywiście, Fehu ma rację, że był pomijany jako drażliwy dla Rosji. Taka jest polityka. Turcji póki co też nikt nie wzywa do kajania się za masakry Ormian. Przykładowo.

Co do zachowania Rosjan, z Putinem na czele - cóż, niezależnie od tego, czy to był wypadek, czy może nie, Rosja ma tylko jedną możliwość, żeby wyjść z twarzą. Właśnie taką, jaką oglądamy - ułatwiać, pomagać i głaskać zapłakanych Polaków. Nie mówię o zwykłych Rosjanach, zwykłych ludziach... Oni naprawdę mają wielkie serca... Ale o establishmencie ogólnie pojętym. Taka jest polityka...

Hodo - 12-04-2010, 21:14

Fehu napisał/a:

Zysk jest jasny. Rosja pokazuje się od dobrej strony, publicznie wyraża współczucie dla Polaków i bla bla bla, czyli na arenie międzynarodowej ukazuje się jako kraj nam bliski, jako kraj pełen serca i troski. Nie mówię, czy zrobili to z prawdziwego żalu, czy na pokaz, ale efekt jest jeden, jakby nie patrzeć. Rosja stała się 'tymi dobrymi i wspaniałomyślnymi'.

Hahaha :P Ukazuje się jako kraj nam bliski, pełen serca i troski, a przy okazji cały świat dowiaduje się, że zamordowali kilka tysięcy Polaków ;P Słaby deal ;P

user194 - 12-04-2010, 21:31

Ale przecież 'to była tamta Rosja, teraz jesteśmy nową Rosją, i potępiamy tamtą starą' ;'p
Zawsze można się obronić, ot chociażby mówiąc, że nie popierasz samego siebie x]

Indiana - 12-04-2010, 21:32

Ale to chyba nie było w kontekście opłacalności domniemanego zamachu, tylko w kontekście opłacalności takiego przytulnego zachowania :)

Edit:
Fehu napisał/a:
Zawsze można się obronić, ot chociażby mówiąc, że nie popierasz samego siebie x]

A to nawet całkiem rosyjsko-podobne ;)

user194 - 12-04-2010, 21:34

Cytat:
Ale to chyba nie było w kontekście opłacalności domniemanego zamachu, tylko w kontekście opłacalności takiego przytulnego zachowania :)


Om nom, nawet nie posądzam Rosji o zamach. Co to to nie. W dzisiejszych czasach to zbyt kretyńskie posunięcie. Przecież zamach można bardzo łatwo wykryć.

Indiana - 12-04-2010, 21:55

Fehu napisał/a:
Co to to nie. W dzisiejszych czasach to zbyt kretyńskie posunięcie. Przecież zamach można bardzo łatwo wykryć.
O tym już pisałam powyżej. Analizując sytuację - nie jest to niemożliwe.
Wykryć... :D Weź daj spokój... :D Przyjrzyj się okolicznościom mordu i kłamstwa katyńskiego :)

Hodo - 12-04-2010, 22:20

Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego Politechniki Szczecińskiej (ZUT)
Cytat:

Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania i na tej podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne też jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania. Okoliczności wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była nieunikniona, gdyż pilot nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h.

Grettir - 12-04-2010, 23:09

No dobrze, ale są czarne skrzynki i nie było pewności, że wszyscy zginą, a gdyby ktoś przeżył to cała prawda mogłaby wyjść na jaw. Za duże ryzyko. Wiec, co najwyżej mogła to być awaria.
user194 - 12-04-2010, 23:22

Ale zbrodnia katyńska raczej nie była specjalnie tuszowana. Raczej wina była zwalona na kogoś innego. No i w Katyniu nie było żadnej czarnej skrzynki, która mogłaby nagrać knucia sowietów ;'x
Shamaroth_Glupi - 12-04-2010, 23:36

Grettir napisał/a:
No dobrze, ale są czarne skrzynki i nie było pewności, że wszyscy zginą, a gdyby ktoś przeżył to cała prawda mogłaby wyjść na jaw. Za duże ryzyko. Wiec, co najwyżej mogła to być awaria.




I ja się zgodzę. Jeśli chcieliby, to wybraliby coś pewniejszego, niż moment lądowania.

Ale jestem też zdania, że to nie jest szczególnie ważny temat do dyskusji,dopóki nie ujawnią żadnych danych.

Indiana - 12-04-2010, 23:40

Grettir napisał/a:
wszyscy zginą, a gdyby ktoś przeżył to cała prawda mogłaby wyjść na jaw
jakim cudem ktoś z pasażerów miałby na to wpaść?
Grettir napisał/a:
Za duże ryzyko. Wiec, co najwyżej mogła to być awaria.
To, co mówię, w żaden sposób nie przesądza niczego, ale politycznie rzecz biorąc, gdyby teoria zamachu była prawdą i była autorstwa Rosji, to Rosja nie ryzykowałaby prawie nic. Nawet gdyby prawda wyszła na jaw, tak jak pisał Abel - prawdy można się wypierać w żywe oczy przez dziesięciolecia. Można z oburzeniem sugerować spisek polskich śledczych etc etc, a polityka ma swoje prawa, świat przyjąłby tą "prawdę", która akurat odpowiadałaby interesom. To Polska znalazłaby się na pozycji w najlepszym razie niewygodnej, jeśli dowody byłyby wielkiej wagi, wówczas znaleźlibyśmy się pod polityczną ścianą. Zerwanie stosunków to najmniej co można byłoby zrobić. W przypadku poszlak, wyszlibyśmy na histeryków i rusofobów.

Ale to jest czyste political fiction, i to z założeniem, że sabotaż byłby autorstwa zagranicznego.
Na razie są wyłącznie wątpliwości, a nie żadna wiedza.

A wszystkim, którzy uważają, że niektóre rzeczy nie mają prawa się wydarzyć, bo są zbyt nieprawdopodobne, proponuję ćwiczenie - "co powiedziałbyś komuś, kto trzy dni temu powiedziałby ci, że w sobotę zginie w wypadku setka przywódców państwa i armii, tuż przy grobach katyńskich, niemal w rocznicę tamtego mordu".... Przecież to się nawet na scenariusz filmu nie nadaje....Jest zbyt nieprawdopodobne...

Fehu napisał/a:
Ale zbrodnia katyńska raczej nie była specjalnie tuszowana.
Słucham... :shock: Oj, chyba jednak nie wiesz specjalnie dużo o okolicznościach...
Travor - 13-04-2010, 00:03

hmmm... Ja uważam że mogła to być presja. Gdyby polecieli na zastępcze lotnisko nie wzięliby udziału w obchodach. To w umysłach wielu pasażerów nie mogło mieć miejsca.
Ale to jak większość powyższych postów, tylko spekulacje.

Fehu napisał/a:
le zbrodnia katyńska raczej nie była specjalnie tuszowana. Raczej wina była zwalona na kogoś innego.

Proszę... toż to podstawa podstaw wiedzy na temat tej zbrodni... jak można popełniać takie błędy?

Grettir - 13-04-2010, 00:13

Yngvild napisał/a:
jakim cudem ktoś z pasażerów miałby na to wpaść?


a czy ja mowie o pasażerach, a piloci to by się nie skapnęli? ;-)

Hodo - 13-04-2010, 00:14

Travor napisał/a:
Gdyby polecieli na zastępcze lotnisko nie wzięliby udziału w obchodach.
Wyobrażasz sobie taką uroczystość bez udziału polskiej reprezentacji?? Przeróżne obchody już nieraz bywały przesuwane ze względu na spóźnienie którejś delegacji i tak byłoby i teraz.

Hej, to nie ja napisałem o tuszowaniu :P

Travor - 13-04-2010, 00:16

Kurcze jak to się stało :shock: Już poprawiłem

Hodo napisał/a:
Wyobrażasz sobie taką uroczystość bez udziału polskiej reprezentacji?? Przeróżne obchody już nieraz bywały przesuwane ze względu na spóźnienie którejś delegacji i tak byłoby i teraz.

No chyba że tak. W telewizji mówili inaczej ;) ;) ;)

Indiana - 13-04-2010, 00:33

Grettir napisał/a:
a czy ja mowie o pasażerach
Napisałeś "gdyby ktoś przeżył" :)

Travor napisał/a:
Ja uważam że mogła to być presja.
Dzisiejsze badania dwóch skrzynek to wykluczyły, jak słyszałam. Do tej teorii jest dokładnie tyle samo podstaw, jak i do innych teorii spiskowych. Zwracam uwagę, że to oskarżenie podobnej wagi jak oskarżenie kogoś o zamach.
Hodo - 13-04-2010, 00:33

Już się zaczyna bagienko:
http://wiadomosci.gazeta....POSLUCHAJ_.html
http://www.konserwatyzm.p...Wiadomosc/5550/

Shamaroth_Glupi - 13-04-2010, 00:41

Nieuniknione, tu raczej nie działa zdanie 'ciszej nad tym grobem'.
Varthanis - 13-04-2010, 00:44

ha, classic ;)
Indiana - 13-04-2010, 01:08

Będę znowu adwokatem diabła.
To, co czytacie, to jest cholerna gorycz i niesłychane poczucie odrzucenia ogromnej części społeczeństwa. Mało kto z was to widzi, bo takie jest wasze prawo, bo macie po naście albo ciut ponad dzieścia lat i jesteście w absolutnym centrum, wokół was kręcą się media i kultura masowa.
A żyje obok was kilka milionów ludzi, którzy są dla was dziwolągami. Których nazywa się moherami i przedstawia jako walniętych staruszków, atakujących parasolką dziennikarzy. To są ludzie, dla których pewne wartości są najświętsze- zrozumcie to słowo, nie mam na myśli "bardzo ważne", tylko "święte" - a te wartości przez ostatnie lata były obiektem publicznej pogardy i źródłem śmieszności.
Ja nie podzielam większości tych wartości, nie jestem nawet chrześcijanką, a moje poglądy są bardziej liberalne niż większości z was i waszych rówieśników. Ale czasem słuchając was nawet ja się czuję zmarginalizowana przez popkulturę, której nie rozumiem. Chociaż mam raptem kilkanaście a nie kilkadziesiąt lat więcej niż wy. I wyśmiana przez własnych przyjaciół choćby dlatego, że wkurzało mnie bezsensowne nawalanie się z kogoś. I czuję się oszukana przez ludzi, którzy opowiadali się liberałami, a są nikim niestety, bo nie stoi za nimi nic, oprócz pustych słów i ogromnych ambicji. A zawodowo, jako historyk, jestem wkurzona tym, że ludzie nie mają dostępu do prawdy, do faktów, bez komentarza i bez stronniczości, do prawdy przeszłości. I że ta prawda jest bez znaczenia.
Coś tu jest nie tak.
To co czytacie w tej homilii i innych artykułach, to nie jest jakaś chora nienawiść, to jest gorycz ludzi, którzy czują się odrzuceni i okradzeni z własnego kraju.
Nie chodzi o to, żeby się z nimi zgadzać, tylko spróbować ich zrozumieć.
Bo inaczej niczym się od nich nie będziecie różnić...

Chyba mam dzisiaj dzień patosowania... :roll: Sory... :P

Shamaroth_Glupi - 13-04-2010, 01:19

Myślę, że różnimy się właśnie tym, że o tym dyskutujemy, że dajemy dopuścić do siebie inne głosy i opinie, które w jakiś sposób na nas wpłyną.

Takie wypowiedzi, jak wywiady przytoczone w linkach na poprzedniej stronie są według mnie niepotrzebnym politycznym jadem, w przypadku wywiadu z politykiem i niepotrzbnych zarzutów w przypadku pani od autoreklamy. Okej, wypowiadanie swojego zdania to jedno, ale już w tym wywiadzie widać nieprzychylne PO wypowiedzi etc.


A czy patos? Nie ma za co przepraszać, masz do niego przecież prawo, a i ciekawiej się czyta (ciekawiej-chętniej.) ;)

Indiana - 13-04-2010, 01:52

Shamaroth_Glupi napisał/a:
już w tym wywiadzie widać nieprzychylne PO wypowiedzi
Przecież ja cały czas o tym mówię. Nieprzychylność dla PO to nie jest tylko kwestia płytko postrzeganej rozgrywki politycznej, którą przywykło się odbierać jako odgrywaną dla osobistych korzyści. Dla nich to jest batalia o najgłębsze wartości.

Sugerujesz, że ludzie z tych stronnictw nie dyskutują - obawiam się, że nie bardzo mają z kim dyskutować i stwierdzam, że sama to odczułam na własnej skórze, kiedy czasem w ekipie villsvińskiej zdarzało się zjechać na temat polityczny. Przyznanie się do poparcia dla PiSu czy Kaczyńskich równa się towarzyskiej porażce i wyśmianiu, nawet w tak wyrobionej ekipie, jak nasza :)
A najśmieszniejsze jest to, że byłam wyborcą PO ;) ;) Z akcentem na czas przeszły ;)

Shamaroth_Glupi - 13-04-2010, 01:57

Ze mnie się śmieją, kiedy mówię, że mojego poparcia nie ma żadna z dzisiaj działających partii. Ale to jest osobny temat.

Zgadzam się, nie mają z kim dyskutować. Ale to nie znaczy, że powinni tak mówić. Oczywiście, jestem ostatnią osobą która mogłaby o tym decydować, ale uważam, że skoro jest już żałoba narodowa, to powinni wstrzymać się chociaż od politycznych wypowiedzi. Politycznych w rozumieniu "PO wykorzysta teraz sytuację, albowiem nasz wspaniały PiS został zdziesiątkowany". Wybaczcie wyolbrzymienie, chodziło mi tylko o sens.

Indiana - 13-04-2010, 02:13

Nie wiem, jak ci to tłumaczyć. W tym kontekście nie chodzi o partię polityczną PO i PiS. Chodzi o "my" i "oni", oni, ci na wskroś 'postępowi' w tym najgorszym karykaturalnym znaczeniu, ludzie bez wartości i klasy. Dla ciebie to walka polityczna dwóch partii, dla nich to walka o tożsamość narodu. O cały świat ich wartości. Stąd ta przesadzona, a czasem fatalnie wycelowana żarliwość.
Nie, pewnie nie powinni tak mówić.
Ale znowuż bez przesady, nikt ciężko nie przegiął.

Swoją drogą, tyle się napisaliście w sb o nieszczerości i hipokryzji w mediach i o tym, że wkurza was, że nagle wszyscy tacy grzeczni... ;) ;) ;)

Shamaroth_Glupi - 13-04-2010, 02:18

Ok, tak łopatologicznie mi wytłumaczyłaś, że rozumiem Twoje zdanie. ;) Rozumiem je, ale wciąż nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to wciąż krzyki nad grobem i smutny wyścig szczurów. Mam nadzieję, że jest bardziej tak, jak Ty mówisz, niż jak mi się wydaje. Naprawdę mam taką nadzieję.


Yngvild napisał/a:
tyle się napisaliście w sb o nieszczerości i hipokryzji w mediach i o tym, że wkurza was, że nagle wszyscy tacy grzeczni...


Po prostu zaczęła się 'akcja' wcześniej ^^

Indiana - 13-04-2010, 02:28

Shamaroth_Glupi napisał/a:
rozumiem Twoje zdanie
A to akurat nie jest moje zdanie :) Usiłuję przybliżyć opinie ludzi, których rozumiem, chociaż się z nimi nie zgadzam. W większości kwestii :)
Abel - 14-04-2010, 17:27

Wspominaliście ruskie demoty:
http://demotivation.ru/rhsxzzyn8abopic.html

Co w wolnym tłumaczeniu znaczy: Geniusz strategiczny On już w 1940 roku wiedział gdzie posadzić drzewo, które pogrzebie antyrosyjskich lachów.
Mniej więcej ;)

oraz http://demotivation.ru/o85rxrm6yw1dpic.html
Miejmy nadzieję, że już jest naprawiony

Komentarz chyba zbędny...

Travor - 14-04-2010, 18:01

Abel napisał/a:
Mniej więcej ;)

Raczej więcej niż mniej. ;)
Ale dobijające są dla mnie komentarze pod tym pierwszym. Sam demotywator oznaczałby jednego porąba, ale komentarze pokazują że jest ich wielu...

EDIT: http://wiadomosci.wp.pl/k...ml?ticaid=19fd0 :shock: :shock: :shock: Jestem ciekaw co się okaże :o

Doctor - 14-04-2010, 18:33

To nie wiecie, że Ruscy rozbili samolot wywołując sztuczną mgłę? ;D Nostradamus też jest niezły. ;)

http://wiadomosci.wp.pl/k...ml?ticaid=19fd0

Grettir - 14-04-2010, 19:47

Ludzie, czepiacie się ruskich demotów, a widzieliście belgijski rysunek w gazecie? A co do filmiku to i tak nie wierzę w żadne strzały czy granaty (jak to ludzie pisza w komentarzach)
Travor - 14-04-2010, 20:19

Jaki rysunek?
Indiana - 14-04-2010, 20:47

Doc napisał/a:
To nie wiecie, że Ruscy rozbili samolot wywołując sztuczną mgłę? ;D
Nie wiemy :) Ale wiemy, że rosyjska armia testowała środki chemiczne powodujące zachmurzenie albo rozproszenie chmur :) A co jest śmieszne? :)

Teorie spiskowe są niezłe, kilka mogę obalić z marszu (to o zwolnieniu pilota z Gruzji, to o wybuchach), ale do pozostałych - poczekam na więcej wiadomości.

Grettir napisał/a:
czepiacie się ruskich demotów
kto się czepia? Wymieniamy komentarze :)

Grettir napisał/a:
A co do filmiku to i tak nie wierzę w żadne strzały czy granaty (jak to ludzie pisza w komentarzach)
To gratuluję wiary ;) (Opinia Łoziola - wystrzały nabojami 9 mm Parabellum albo Makarow. Możliwość - magazynki BOR-owców, które wpadły w ogień o wysokiej temperaturze. Ale to możliwość mało przekonująca, bo nie słychać kanonady)
Swoją drogą, świetna sprawa, zrobić coś tak nieprawdopodobnego, że i tak nikt w to nie uwierzy :D A jeśli ktoś uwierzy - to dorobi się do tego jeszcze kilka absurdalnych wersji i wszystko razem się ośmieszy ;)
Nie uważam za udowodnioną ani przekonującą żadną z tych wersji. Ale z zawodowego punktu widzenia przypominam, że w swoim czasie współczesnym Katyń i Holokaust też wydawały się absurdalne.

Osobiście najbardziej w tej chwili przekonuje mnie wersja z niesprawnymi przyrządami w Smoleńsku (hm, ciekawe tylko czemu zaliczono to do teorii spiskowych... :) )

Edit:
http://www.rmf24.pl/rapor...ture,nId,272668

:)

Travor - 14-04-2010, 21:19

Cieszę się że zajęli się tym "amatorskim" filmikiem poważnie. Za dwa dni ma być wiadomo co i jak.
Yngvild napisał/a:
(Opinia Łoziola - wystrzały nabojami 9 mm Parabellum albo Makarow. Możliwość - magazynki BOR-owców, które wpadły w ogień o wysokiej temperaturze. Ale to możliwość mało przekonująca, bo nie słychać kanonady)

Tak gdzieś pisali że zakłada się dwa warianty: ten z magazynkami borowców i taki że to ruskie służby oddały kilka strzałów w powietrze żeby odstraszyć hieny i innych ludzi którzy zaczynali się kręcić wokół wraku.

Indiana - 14-04-2010, 21:35

Ta druga możliwość też jest przekonująca, nawet bardziej. Obydwa typy pocisków mają prawo być na wyposażeniu choćby armii rosyjskiej.
Svala - 14-04-2010, 21:43

http://www.tokfm.pl/Tokfm...nic_pustke.html :)
Indiana - 14-04-2010, 21:51

O jak miło z punktu widzenia pani fachowiec. Szczerze mówiąc, to wpraszam sobie opinię tej pani :)
Najlepiej wierzmy nabożnie w słowo ze szklanego ekranu, parafrazując "gdzie pergament, tam jurament", tak?
Umiar, kur...czę :)

Doctor - 14-04-2010, 21:53

Bo poranna mgła to coś tak naturalnego, że wciąganie tego do teorii spiskowej jest dla mnie śmieszne. Piloci wiedzieli, że jest mgła.
Svala - 14-04-2010, 22:01

No, ale ona nigdzie nie stwierdza, że należy ślepo wierzyć mediom :) Moim zadaniem nie będzie nam dane usłyszeć pełnej, obiektywnej prawdy. Podobno ( ;) ) udało się odczytać ze skrzynek przyczynę katastrofy, i tak zawsze pozostanie jakieś "ale" (bo przecież Rosjanie podmienili skrzynki itd.)
Indiana - 14-04-2010, 22:20

Doc napisał/a:
poranna mgła to coś tak naturalnego, że wciąganie tego do teorii spiskowej jest dla mnie śmieszne.
Godzinę wcześniej zapewne nie było poranka? :) Sory, ale w ten sposób można ośmieszyć dokładnie każdą wątpliwość wokół tematu i każde, nawet rozsądnie zadane pytanie.

Doc napisał/a:
Piloci wiedzieli, że jest mgła.
I zdecydowali się lądować.

Svala napisał/a:
ona nigdzie nie stwierdza, że należy ślepo wierzyć mediom
Ale taka jest wymowa artykułu. Mam wątpliwości względem prawdziwości przekazu = dorabiam sobie fikcję. A niestety media są doskonałym narzędziem kształtowania opinii, co na przykładzie Kaczyńskiego świetnie można zobaczyć. I najczęściej z prawdziwością przekazu mają mało wspólnego.

Svala napisał/a:
bo przecież Rosjanie podmienili skrzynki
Naprawdę? A na jakiej podstawie tak twierdzić? Można ewentualnie stwierdzić, że mieliby taką możliwość.
Svala napisał/a:
nie będzie nam dane usłyszeć pełnej, obiektywnej prawdy
Tylko wtedy, jeśli ta obiektywna prawda będzie zagrażać polskiej racji stanu. To moje optymistyczne zdanie, mam nadzieję, że nie trzeba tam dopisać "lub komuś innemu".
Doctor - 14-04-2010, 22:25

Yngvild napisał/a:
Doc napisał/a:
Piloci wiedzieli, że jest mgła.

I zdecydowali się lądować.

No właśnie, gdzie tu może być spisek? Zakładając, że mgła to ruskich sprawka, to przecież ostatecznie nie kazali (nie mogli), nawet nie sugerowali pilotom lądowania.

Indiana - 14-04-2010, 22:35

Jedynym podparciem dla tej teorii jest to, że godzinę wcześniej lądował pierwszy polski samolot bez problemów. Świadkowie widzieli samolot, a jednocześnie pilot nie widział ziemi, bo nie trafił w pas, a nawet w kąt nalotu.
Dla mnie to przede wszystkim wątpliwość. Ale pewnie tylko zapełniam pustkę mitem.

Svala - 14-04-2010, 22:39

Svala napisał/a:
Naprawdę? A na jakiej podstawie tak twierdzić? Można ewentualnie stwierdzić, że mieliby taką możliwość.


Hiperbola ;) Przecież nie stwierdziłam faktu.


A o większe spiski i zamachy obawiałabym się podczas pogrzebu (odpukać). Chociaż może to by było zbyt oczywiste, życie jak widać lubi bardziej zaskakujące scenariusze...

Svala - 14-04-2010, 22:40

Yngvild napisał/a:
Ale pewnie tylko zapełniam pustkę mitem.


Ale wiesz, że to nie była żadna osobista wrzuta, prawda? :)

Indiana - 14-04-2010, 22:54

Svala napisał/a:
Hiperbola ;)
Mhm, konkretniej ostra ironia :)
Svala napisał/a:
Ale wiesz, że to nie była żadna osobista wrzuta, prawda? :)
Ej, no bez przesady :) Po prostu zirytował mnie ten artykuł, bo traktuje ludzi jak przygłupów. Jak dla mnie równie głupie jest budowanie daleko idących teorii spiskowych, jak i bezkrytyczna wiara na słowo w wersje oficjalne.
Ale zdaje się, że równie dobrze mogłabym kogoś przekonywać do UFO :roll:

Travor - 14-04-2010, 23:07

Cytat:
Nostradamus też jest niezły. ;)

Taa, teraz po internecie chodzi plota ze to w ogóle wymyślił jakiś internauta ;)

Grettir - 14-04-2010, 23:14

Yngvild napisał/a:
To gratuluję wiary ;)


Zrozum Indi 4 strzały nic nie udowadniają, co niby weszli do tego wraku i podobijali żywych ? Tam już nikt nie żył. Bardziej mi pasuje wersja z magazynkami Borowców lub odganianiem...

Indiana - 14-04-2010, 23:38

Zrozumiałam. Wszyscy macie oczywistą i niezaprzeczalną rację.
Svala - 14-04-2010, 23:50

Yngvild napisał/a:
Jak dla mnie równie głupie jest budowanie daleko idących teorii spiskowych, jak i bezkrytyczna wiara na słowo w wersje oficjalne.


No właśnie, Ty to wiesz, ja to wiem, ale jednak pełno jest w internecie, obok domysłów, absurdalnych teorii na ten temat. A artykuł, w moim odczuciu, nawołuje właśnie to tego, żeby nie popadać w paranoję, nie przesadzać ani w jedną (Nostradamus) ani w drugą (nie... no wszystko było tak, jak napisali w gazecie, nie może być inaczej) stronę.

Grettir napisał/a:
Tam już nikt nie żył.


A jak to się teraz stwierdzi? Tak jak strzały nie udowadniają niczego, tak samo są to nasze domysł, że nikt nie przeżył.

Abel - 14-04-2010, 23:54

Indiana, ale kto powiedział, że jest czegoś pewien? Sam chciałbym być pewien, bo to co jest w tej chwili, to dalece mnie nie zadowala. Ale jeżeli śledztwo wykaże, że winę ponosi pilot, który źle podszedł do lądowania. Choć na chwilę obecną nie chce mi się w to wierzyć, jakkolwiek chciałbym. Po Twojemu, daję tej opcji najmniejsze prawdopodobieństwo, nie dlatego, bo z góry zakładam winę Ruskich, choć nie powiem, byłem tego bliski.
Grettir - 14-04-2010, 23:59

Yngvild napisał/a:
Zrozumiałam. Wszyscy macie oczywistą i niezaprzeczalną rację.


o rany, no już bez fochów pani magi... ;-) :D Ja po prostu jestem skrajnym przeciwnikiem teorii spiskowych, jeśli wyjdzie coś i będzie to oparte na niepodważalnych dowodach to, ok. Ale i tak jakby coś takiego było to opinia publiczna dowie się o tym za parę dobrych dziesięcioleci, o ile w ogóle. Więc najnormalniej nie widzę sensu wysnuwania takich domysłów, więc się im sprzeciwiam ;-)

Shamaroth_Glupi - 15-04-2010, 00:00

Svala napisał/a:
A o większe spiski i zamachy obawiałabym się podczas pogrzebu (odpukać).



To ja ten temat ruszę? Co sądzicie? Bo tyle głów przeróżnych państw, w tym mocarstw-Rosja, USA w jednym miejscu, to nie lada gratka dla przeróżnych niemiłych organizacji.

Indiana - 15-04-2010, 00:24

Grettir napisał/a:
jeśli wyjdzie coś i będzie to oparte na niepodważalnych dowodach to, ok
Na razie wierzysz w coś, co jest oparte tylko na twoim przekonaniu, co jest, a co nie jest możliwe.

Grettir napisał/a:
o rany, no już bez fochów pani magi... ;-) :D

Pani magister. Uważasz, że mnie obrazi to sformułowanie?
Nie wiem tylko, co chciałeś zaznaczyć w ten sposób.

Grettir napisał/a:
Więc najnormalniej nie widzę sensu wysnuwania takich domysłów
W dupie mam domysły. Interesuje mnie prawda.

Cytat:
Sam chciałbym być pewien, bo to co jest w tej chwili, to dalece mnie nie zadowala.
Więc się zgadzamy. Po co zatem piszesz to jako opozycję do tego co mówię?
Cytat:

nie dlatego, bo z góry zakładam winę Ruskich, choć nie powiem, byłem tego bliski.

No patrz. A ja tego nigdy nie zakładałam. Ja tylko mówię, że to JEST MOŻLIWE.
Cytat:
Tam już nikt nie żył. Bardziej mi pasuje wersja z magazynkami Borowców lub odganianiem...

Ola podsumowała to najlepiej. To świetnie, że ty to wiesz i że ci pasuje. A ja dla przykładu nie wiem.

Ale bardzo fajnie, że zostałam uznana za zwolennika teorii spiskowych tylko dlatego, że nie przyjmuję za prawdę objawioną tego, co słyszę z ekranu. Możecie mi dopisać jeszcze, że jestem starym PiSiakiem i RadioMaryjcem. Bo wkurza mnie bezpodstawne ocenianie, ludzi i sytuacji.

Travor - 15-04-2010, 00:26

E tam, większość niemiłych organizacji nawet nie wie gdzie jest Polska ;) A tak na poważnie mi się nie wydaje żeby coś było. W momencie śmierci papieża było podobne zgromadzenie główek a jednak nic się nie stało. Nie sądzę żeby teraz było inaczej... chodź biorę pod uwagę, że mogę się zdziwić.
Hodo - 15-04-2010, 00:36

Cytat:
Artykuł z rosyjskiego portalu:
Ôčíŕě.Číôî - Ŕâčŕęŕňŕńňđîôŕ ďîä Ńěîëĺíńęîě: ęňî âčíîâŕň č ÷ňî äĺëŕňü?
Pomijam tłumaczenie, końcowej części tekstu, bo to polityczny bełkot, ale wcześniej jest kilka sensownych stwierdzeń.

Katastrofa lotnicza pod Smoleńskiem: Kto winny i co robić?
Katastrofa, a właściwie zagłada polskiego samolotu na lotnisku "Siewiernyj" pod Smoleńskiem 10 kwietnia - to wielka tragedia, ale jeszcze bardziej - polityczne zdarzenie, które być może zasadniczo zmieni układ sił w Europie.
Kłamstwo jest rzeczą przeciwstawną prawdzie, ale są to rzeczy związane nierozerwalnymi więzami: jeśli złączyć wielką prawdę z małym kłamstwem, to otrzymamy wielkie kłamstwo. Dlaczego rozbił się samolot prezydenta Polski? Prasa przedstawi nam ostateczne wnioski, będące wynikiem śledztwa. I to będzie wielkie kłamstwo, ponieważ do 90% prawdy dołożą nam 10% polityki. Spróbujmy oddzielić ziarna od plew.

Techniczna część tragedii

W momencie tragedii lotnisko "Siewiernyj" pod Smoleńskiem to był kawałek betonowego pasa o długości 2500 metrów i szerokością 49, wyposażony w drogi kołowania i miejsca postojowe dla samolotów. Lotnisko działa i jest sporadycznie wykorzystywane do lotów samolotów wojskowych i transportowych. W istocie, na lotnisku nie było żadnego naziemnego wyposażenia przydatnego dla ZAGRANICZNEGO samolotu, oprócz radiostacji naprowadzającej dla systemów lądowania w trudnych warunkach meteorologicznych, a minima dla lotniska wynosiły 120 na 1800 (widoczność pionowa i pozioma w metrach). Teraz o technicznej możliwości lądowania. Po pierwsze, na tym lotnisku można byłoby spróbować lądować i przy mniejszej widoczności, ale nie poniżej 800 metrów, przy czym wysokość decyzji powinna być ustawiona nie niżej, niż 60 metrów. Niestety warunki pogodowe były wtedy znacznie gorsze, co oznaczało, że pilot i z tej wysokości nie mógłby zobaczyć ziemi. Najsmutniejsze jest to, że według dzisiejszych reguł ostateczną decyzję przyjmuje dowódca statku, a kontroler tylko informuje go o warunkach lądowania. Czyli dyspozytor z powodu wyłomu w logice reguł lotniczych nie miał faktycznej możliwości wydania zakazu lądowania. A JAKIE reguły lotnicze rządziły na tym lotnisku? O tym napiszę niżej.

I druga rzecz, najważniejsza. Lotnisko "Siewiernyj" w ogóle nie jest certyfikowane dla lotów zagranicznych statków powietrznych. To łatwo sprawdzić. Lotnisko ma kod ICAO, ale nie ma kodu IATA. Dlatego pozwolenie na lądowanie na tym lotnisku było wydane z naruszeniem wszystkich rosyjskich i międzynarodowych przepisów. Nie chcę trafić do sądu, dlatego sami się domyślcie, kierownictwo jakiego szczebla dało pozwolenie na ten lot. To właściwie jest odpowiedź na pytanie "kto jest winny?". Lądowanie samolotu na niecertyfikowanym lotnisku możliwe tylko w jednym wypadku - lądowanie awaryjne. We wszystkich pozostałych wypadkach to jest absolutnie zabronione. A już lądowanie na rosyjskim wojskowym lotnisku WOJSKOWEGO samolotu obcego państwa …

Kto podawał prognozę pogody, jak była mierzona widoczność na lotnisko, jakimi posługiwano się przyrządami - tego nigdy się nie dowiemy. I ja wam nie powiem, żeby nie zdradzić źródła informacji. My wszyscy (wąski krąg ludzi) doskonale wiemy, że wyciek informacji z Międzynarodowego Komitetu Lotniczego albo z Komitetu Śledczego przy Prokuraturze, ma miejsce tylko w tych wypadkach, kiedy to korzystnie dla kształtowania opinii społecznej. Dlatego wszystkie informacje, które otrzymujemy, przeznaczone są tak naprawdę nie dla nas, a dla społeczności międzynarodowej i dla Polski jest w pierwszej kolejności.

A dla mnie wszystko jest jasne. W pierwszej kolejności winna jest Rosja, która zezwoliła na lądowania rządowego samolotu obcego państwa na lotnisku niezdatnym do obsługi lotów międzynarodowych. Jeszcze raz podkreślę, nie nie w porządku, a niezdatnym. Według reguł. Napisanych krwią. To tylko w filmach można lądować samolotami na szosie. A w symulatorach lotów - resetować po nieudanym lądowaniu.

Co do rosyjskich samolotów, to dla nich to lotnisko absolutnie się nadaje, z zachowaniem wszystkich niezbędnych wymogów lotniczego bezpieczeństwa. Dla cudzoziemców lot na takie lotnisko to jak nawigacja na podstawie paczki Biełomorów. Niestety! (co to jest paczka Biełomorów: ÍŔŘČ ĚŔĐŘĐÓŇŰ - Íŕâčăŕöč˙ ďî ďŕ÷ęĺ Áĺëîěîđŕ )

Polityczny moment

Co do politycznego czynnika, zwiększającego prawdopodobieństwo katastrofy, to on polega na tym, że czas lądowania na lotnisku "Siewiernyj" wypadał na 30 minut przed początkiem ceremonii w Katyniu. Czas wizyty był obliczony tak, że Polacy nie mieli w zapasie nawet 15 minut. Dlatego przelot na lotnisko zapasowe w Mińsku albo Moskwie był bezsensowny, bo w taki samym czasie można było dolecieć do Warszawy lub do Berlina. Ale to oznaczałoby odwołanie wizyty. A teraz najsmutniejsze. Jestem przekonany, że nie było żadnego rozkazu lądowania za wszelką cenę. Inna sprawa, że dla polskich oficerów (samolot był wojskowy) nawet niewinne zdanie głównodowodzącego typu: "Chłopaki, spróbujcie wylądować", albo: "Spóźniam się na spotkanie" - to jest absolutny rozkaz. Rozkaz, z którym się nie dyskutuje. Zwłaszcza, kiedy alternatywą jest prawdopodobieństwo odsunięcia od latania (co dla pilota jest niewiele lepsze od śmierci) albo honorowa wojskowa emerytura dla rodziny z powodu śmierci pilota. Niestety! VIPy zawsze będą naciskać na pilotów. O tym już pisałem w artykule Helikoptery – śmiertelny VIP-TRANSPORT oligarchów i urzędników.

Shamaroth_Glupi - 15-04-2010, 02:04

Ej ludki, a tak w ogóle-co Wy na sprawę "Kaczyński na wawelu"?
Varthanis - 15-04-2010, 02:44

ani mnie ziębi, ani grzeje ;)
Indiana - 15-04-2010, 02:48

Nie mam nic przeciwko.
Trochę mi żal rodziny, która będzie miała daleko do bliskich.

Grettir - 15-04-2010, 03:20

A ja twierdzę, że stolica i pałac prezydencki jest w Warszawie, a nie w Krakowie. I tyle.

Indi, nie mam zamiaru się kłócić, kto ma rację. Tym bardziej przekonywać. Nie przypominam sobie, żeby na tym forum prowadziło to do czegokolwiek dobrego. Jeśli tak ma być, to wypisuje się z tej rozmowy. A "Pani magister" nie miało być w żadnym wypadku obraźliwe czy traktowane jako jakaś prywatna wycieczka i dobrze o tym wiesz.

Indiana - 15-04-2010, 03:52

To bardzo się cieszę, że nie miało być, chociaż nie rozumiem szczerze, co was (bo przecież nie tylko ciebie) w tym bawi czy coś.

Nie wiem, czym jest dyskusja, jeśli nie wzajemnym przekonywaniem się.
Skoro nie prowadzi to do niczego dobrego, to w zasadzie czas się wypisać, rzeczywiście.
Dobranoc.

Travor - 15-04-2010, 10:38

A ja uważam ze z Wawelem to przesada (chodź protesty przeciwko temu to też innego rodzaju przesada). Tragiczna śmierć nie czyni z nikogo bohatera. Jest katedra św. Jana, naprawdę piękna (jeśli ktoś był to wie), jest tam krypta prezydencka i uważam że właśnie tam, koło Narutowicza, Mościckiego i Wojciechowskiego a nie koło królów i bohaterów narodowych powinna spocząć para prezydencka. Wiem że, pomimo potknięć ten prezydent zrobił wile dobrego, chyba nie muszę wymieniać co, i pamiętam gdzie leciał kiedy zginął. Ale nie do końca podoba mi się aż takie wyróżnienie.
Doctor - 15-04-2010, 11:32

Sądzę, że kogoś decydującego o tym poniosły emocje, bo rzecz jest bez precedensu. Wawel to był podobno rozdział zamknięty. Stolicą Polski jest Warszawa.
Ale protesty i zmiany decyzji są bez sensu. Świat patrzy i głupio się kłócić. Decyzję uważam za niefortunną, ale nie boli mnie to jakoś.

Indiana - 15-04-2010, 11:40

Mnie ciekawi nagłe ubóstwienie niektórych dla królów jako takich (w Wawelu nie leży tylko Sobieski, ale też królowie, królowe, królewicze, którzy niczego specjalnego nie wnieśli dla kraju) i nagły napad szacunku dla wartości historycznych (wszak przecież "po co nam ten historyczny balast" "żyjmy przyszłością" "kogo obchodzi" itd), w połączeniu z trwającą ignorancją w temacie (ciekawe ilu z protestujących jest w stanie królów wymienić, albo powiedzieć, co który dla Polski zrobił. Albo choćby w jakich latach panował przykładowo Batory).
Nie umniejszając prezydentom pochowanym w Warszawie, w Krakowie leżą po prostu przywódcy państwa, z dawna nazywani królami. Nie wszyscy to bohaterowie narodowi.
Więc jak dla mnie mógłby spocząć i tu i tu, nie robi różnicy.

Doctor - 15-04-2010, 12:04

http://portalwiedzy.onet....czasopisma.html
Indiana - 15-04-2010, 15:47

Trochę mnie pocieszyłeś, Doctorze, tym artykułem :)
Travor - 15-04-2010, 16:07

Cytat:
Jeśli uda nam się zrealizować idee nowego panteonu narodowego w Krakowie, to będzie on miał zupełnie inną formułę. Chcemy, by nowe miejsca znajdowały się w podziemiach kościoła Św. Piotra i Pawła. Decyzję, kto miałby tam spocząć podejmować będzie kapituła. Składała by się ona z 9 najbardziej reprezentacyjnych instytucji w kraju (Prezydent RP, Marszałek Sejmu), nie powoływanych z nazwiska, ale ze względu na funkcję. Do pozytywnej decyzji wystarczałoby 5 głosów. Jeśli ta idea zostanie zrealizowana, mamy szansę na wyjście z impasu. Byłoby to podziemie użyczone przez Kościół, zawiadywane przez fundację. Dlatego mogliby tam znależć miejsce nie tylko katolicy, ale także innych wyznań, czy też agnostycy i ateiści. Koncepcję przyjęli wszyscy fundatorzy, czyli 11 krakowskich uczelni, metropolita i prezes Polskiej Akademii Umiejętności. Chciałbym, by pomysł udało się zrealizować za 2 lata. We wrześniu 2012 roku przypada bowiem czterechsetna rocznica śmierci Piotra Skargi, który tam spoczywa.

Czyli kończy nam się miejsce, to za wszelką cenę wygospodarujemy nowe. A może już czas żeby największych ludzi narodu, zaczęto chować w stolicy ich własnego państwa? Nie widzę w tym dyshonoru.

user194 - 15-04-2010, 17:46

Yngvild napisał/a:

Trochę mi żal rodziny, która będzie miała daleko do bliskich.


A to nie przypadkiem życzeniem rodziny Kaczyńscy będą pochowani na Wawelu?

maxus - 15-04-2010, 18:02

Racja!
Travor - 15-04-2010, 18:17

Fehu napisał/a:
A to nie przypadkiem życzeniem rodziny Kaczyńscy będą pochowani na Wawelu?

Decyzja była wspólna, rodziny i kardynała Dziwisza. Gdyby kardynał albo rodzina się nie zgodzili, do pogrzebu na Wawelu by nie doszło. Co nie zmienia faktu że mi też żal córki prezydenta, która z Sopotu do Krakowa ma 600 kilometrów, więc nie będzie mogła sobie pozwolić na częste odwiedziny rodziców... to musiała być trudna decyzja.

EDIT: Maxus, Twój opis zakłóca mi harmonię strony :P ;) W negatywnym tego zdania znaczeniu.

[ Komentarz dodany przez: Doc: 15-04-2010, 17:41 ]
Już nie zakłóca. ;)

Indiana - 15-04-2010, 19:47

Travor napisał/a:
A może już czas żeby największych ludzi narodu, zaczęto chować w stolicy ich własnego państwa?
Nie no, tylko nie sprowadzajcie tego do tradycyjnego sporu między Krakowem a Warszawą :)

Fehu napisał/a:
A to nie przypadkiem życzeniem rodziny Kaczyńscy będą pochowani na Wawelu?
Przypadkiem nie. Decyzja była kardynała, rodzina wyraziła zgodę.
Travor - 15-04-2010, 21:33

Cytat:
Nie no, tylko nie sprowadzajcie tego do tradycyjnego sporu między Krakowem a Warszawą :)

Ja nic o żadnym sporze nie wiem. Przynajmniej dotychczas nie doświadczyłem. Po prostu stwierdziłem fakt, że całej sytuacji by nie było, gdyby pochowanie prezydenta w Warszawie miało podobną wartość co pochowanie go na Wawelu. Bo wychodzi na to że takie miejsce w którym chcą chować podobne osoby jest tylko jedno w Polsce i do tego przepełnione.

Indiana - 15-04-2010, 22:00

Nie wiem, może to jakaś paradoksalna estyma społeczeństwa wychowanego w demokracji dla "wielkich władców". Nic o nich nie wiedzą, ledwie z imienia znają, albo i nie, ale jakoś królowie awansowali do świętości narodowej, a prezydent... eee tam, to tylko prezydent.

W sumie można by niezłą pracę na ten temat napisać ;)

Travor - 15-04-2010, 22:06

Nie no Indi, chyba trochę przesadzasz, nie spotkałem osoby która by nie miała choćby minimalnego rozeznania który władca jak się nazywał, jaki był i co mniej-więcej zrobił... przecież to szkoła podstawowa ;-)

EDIT: Patrząc na to że nasze społeczeństwo określa się mianem "społeczeństwa starego" to celuję że pewna większość była raczej wychowywane w teoriach, precz ze szlachectwem, precz z monarchami, górą lud prosty, chłopi i robotnicy ;)

Indiana - 15-04-2010, 22:17

Travor napisał/a:
nie spotkałem osoby która by nie miała choćby minimalnego rozeznania który władca jak się nazywał,
O rany, wśród jakich ludzi Ty żyjesz :D :D :D Z dziką satysfakcją przeszłabym się z kamerą wśród protestujących i zapytała, kto leży na Wawelu, kiedy panował i co zrobił za swoich rządów.
Zdecydowana większość naszych rodaków kojarzy Mieszka, Bolka, Łokietka, Kazika, Jagiełłę, no, może Zygmuntów, ale niekoniecznie obydwu :D Batorego (ale co on właściwie zdziałał?), Sobieskiego i króla Stasia :D
Travor napisał/a:
pewna większość była raczej wychowywane w teoriach, precz ze szlachectwem, precz z monarchami, górą lud prosty, chłopi i robotnicy
A ten napad monarchicznego uwielbienia to nagle skąd?
Hodo - 15-04-2010, 22:31

Travor napisał/a:
nie spotkałem osoby która by nie miała choćby minimalnego rozeznania który władca jak się nazywał, jaki był i co mniej-więcej zrobił... przecież to szkoła podstawowa ;-)

:O :O Też nie wierzę, :P W ramach wyrywkowego badania spytałem koleżankę z pokoju obok: "Mieszko I, Mieszko II, Chrobry, Krzywousty, Wielki, Jagiełło (bo mówili w tv że na wawelu leży ;) ) i tyle ;)

Travor napisał/a:
Patrząc na to że nasze społeczeństwo określa się mianem "społeczeństwa starego" to celuję że pewna większość była raczej wychowywane w teoriach, precz ze szlachectwem, precz z monarchami, górą lud prosty, chłopi i robotnicy ;)

Totalny błąd, nie myl systemu panującego w Polsce z faktycznym wychowaniem, wychowanie otrzymuje się w domu, a w tradycyjnym katolickim społeczeństwie, sentyment do monarchii jest duży (ponieważ nie wiąże się to z rzetelną wiedzą na temat okresu, wiedzę czerpie się np z haseł "Zastał drewnianą, zostawił murowaną", czy przypowieści "O królu Kraku"

Yngvild napisał/a:
A ten napad monarchicznego uwielbienia to nagle skąd?

Indi, tak samo jak napady uwielbienia JP2, Michaela Jacksona, czy Lecha K. Prosty lud łapie wszystko co mu w tv zaserwują.

Indiana - 15-04-2010, 22:49

Hodo napisał/a:
czy Lecha K.
Mam się wysilić i wkleić tu internetowe przykłady uwielbienia dla Lecha K.?
Sądzę, że teraz ty pomyliłeś zwyczaj "o zmarłym mów dobrze lub wcale" z uwielbieniem :) Lech K. nadal jest serdecznie znienawidzony, o czym dobrze wiesz, bośmy się nie raz na ten temat kłócili :)

Hodo napisał/a:
Prosty lud łapie wszystko co mu w tv zaserwują.
Względnie działa na zasadzie "a ja się właśnie postawię! O!" Logika po Hunie ;)
Hodo - 15-04-2010, 22:55

Myślałem, że o uwielbieniu dla królów mówisz tak jak o napadzie uwielbienia dla LK :)

Wypuść plotkę, że rząd zamierza wybudować 1000 pomników królów w większych miastach Polski, to się dowiesz jak daleko to uwielbienie sięga ;)

Indiana - 15-04-2010, 23:00

Hodo napisał/a:
Wypuść plotkę, że rząd zamierza wybudować 1000 pomników królów w większych miastach Polski, to się dowiesz jak daleko to uwielbienie sięga ;)
No tak :)
Travor - 15-04-2010, 23:03

Hodo napisał/a:
Totalny błąd, nie myl systemu panującego w Polsce z faktycznym wychowaniem, wychowanie otrzymuje się w domu, a w tradycyjnym katolickim społeczeństwie, sentyment do monarchii jest duży (ponieważ nie wiąże się to z rzetelną wiedzą na temat okresu, wiedzę czerpie się np z haseł "Zastał drewnianą, zostawił murowaną", czy przypowieści "O królu Kraku"

Może być i totalny jak już się chce podkreślić jego obecność ;) Nie wiem, urodziłem się w czasach w których szlachectwo to już nic złego, teraz każdy może być potomkiem narodu szlacheckiego, bo znalazł swoje nazwisko w opisie herbu na wikipedii :roll:

Hodo napisał/a:
Indi, tak samo jak napady uwielbienia JP2, Michaela Jacksona, czy Lecha K. Prosty lud łapie wszystko co mu w tv zaserwują.

Mało czasu spędzam przy TV, ale na dzienniki wpadam, i daaawno nie było nic o królach ;-) ani nic co by w jakiś sposób pozytywnie przedstawiało monarchię ;-)
Hodo napisał/a:
W ramach wyrywkowego badania spytałem koleżankę z pokoju obok: "Mieszko I, Mieszko II, Chrobry, Krzywousty, Wielki, Jagiełło (bo mówili w tv że na wawelu leży ;) ) i tyle ;)

To tylko podkreśla fakt, że teraz każdy może mieć wyższe wykształcenie :P Ale wracam do tematu, to może wynikać z tego że moje otoczenie jest po prostu w trakcie kształcenia bądź zaraz po nim, a reszta może przywiązuje do tego jakąś wagę. No i swoim sposobem trochę też pewnie przesadziłem ;) Ale z naciskiem na trochę :D Pewnie jest jak mówicie... chodź nie jest to pozytywny wniosek.

Hodo - 15-04-2010, 23:08

Travor :roll: nie o to chodzi, że w dzienniku zrobili reportaż pt "Jacy fajni byli królowie, wielbijmy ich" tylko, zasugerowali "Hej, Kaczyński ma zostać pochowany na Wawelu, ale TAM są królowie, czy to znaczy, żę Kaczyński jest równy królom?" I lud się wzburzył, bo to przecież nie może być. I jak Indi mówiła, pojęcie jakiekolwiek o tym co za królowie tam leżą = 0 ;)
Varthanis - 15-04-2010, 23:17

http://kavkazcenter.com/e.../14/11842.shtml o ja pierniczę ;D
Travor - 15-04-2010, 23:26

Hodo napisał/a:
Travor :roll: nie o to chodzi, że w dzienniku zrobili reportaż pt "Jacy fajni byli królowie, wielbijmy ich" tylko, zasugerowali "Hej, Kaczyński ma zostać pochowany na Wawelu, ale TAM są królowie, czy to znaczy, żę Kaczyński jest równy królom?" I lud się wzburzył, bo to przecież nie może być. I jak Indi mówiła, pojęcie jakiekolwiek o tym co za królowie tam leżą = 0 ;)

Hodo :roll: A mi chodzi że nie było takiej sugestii, przynajmniej ja jej nie zauważyłem a w związku z całą tragedią trochę przy TV jednak byłem. Moim zdaniem najpierw był protest z transparentem "czy na pewno równy królom?" a dopiero potem omówienie już tego faktu w TV, który dopiero zaczął dyskusję o równości królom.

Varthanis napisał/a:
http://kavkazcenter.com/e.../14/11842.shtml o ja pierniczę ;D

Święte słowa, co chcesz :D

Hodo - 15-04-2010, 23:32

nie, protest był potem, skądś się ludzie w końcu musieli o tym dowiedzieć :)
Indiana - 15-04-2010, 23:42

Travor napisał/a:
A mi chodzi że nie było takiej sugestii, przynajmniej ja jej nie zauważyłem a w związku z całą tragedią trochę przy TV jednak byłem.
To jest perpetuum mobile :) Nakręcanie klimatu.
Każdy konflikt jest dobry dla podniesienia oglądalności.

Grettir - 15-04-2010, 23:53

Hodo napisał/a:
Travor :roll: nie o to chodzi, że w dzienniku zrobili reportaż pt "Jacy fajni byli królowie, wielbijmy ich" tylko, zasugerowali "Hej, Kaczyński ma zostać pochowany na Wawelu, ale TAM są królowie, czy to znaczy, żę Kaczyński jest równy królom?" I lud się wzburzył, bo to przecież nie może być. I jak Indi mówiła, pojęcie jakiekolwiek o tym co za królowie tam leżą = 0 ;)


Mi na przykład nie chodzi o tą kwestię, ze leżą tam królowie. Tylko o to ,że prezydent nie był w ogóle związany z Krakowem, rządził w Warszawie, stolicą jest Warszawa. A pochodzi z Sopotu i po prostu nie widzę w tym sensu, ale także nie widzę sensu w buntowaniu się, decyzja zapadła i tyle. Po prostu, gdyby to była moja decyzja to na coś takiego bym się nie zgodził.

A jeśli już patrzymy na "zasłużenie" ludzi którzy, leża na Wawelu to mi osobiście (podkreślam to słowo) przeszkadza Kaczyński koło Piłsudskiego. Ale to moje prywatne odczucia i tyle.


Yngvild napisał/a:
Skoro nie prowadzi to do niczego dobrego, to w zasadzie czas się wypisać, rzeczywiście.


Może i źle się wyraziłem, chodziło mi bardziej o kłótnię, która w tym wypadku nie prowadzi do niczego dobrego, a wiadomo jak to się czasem kończyło na tym forum (jak ludzie szli w zaparte i żadne nie ustępowało). I nie chciał bym popsuć sobie znajomości, przez wbrew pozorom, tak błahą sprawę, jak ten temat.

Travor - 16-04-2010, 00:00

Wiesz z tym Piłsudskim to też były niezłe problemy z pochowaniem na Wawelu... nawet pociąg który wiózł ciało próbowano zatrzymać ;) Mały proteścik rojalistów to pikuś :D

A rodzinie chyba też przeszkadza, bo gdzieś wyczytałem że teraz Kaczyńscy będą pochowani w przedsionku bo rodzina Piłsudskiego poszła do kardynała ;)

Hodo - 16-04-2010, 00:12

Piłsudski, czy Kaczyński, co za różnica w zasadzie... ;) Obaj socjaliści, obaj posiadają tylu zdecydowanych zwolenników jak i przeciwników ;)

Grettir, a co miał z Krakowem wspólnego Piłsudski ? :P
Widzę, żę też M.K. Wiśniowiecki został tu pochowany ;) Zasłużony jak cholera :P

Indiana - 16-04-2010, 00:15

Grettir napisał/a:
A pochodzi z Sopotu
A pochodzi z Warszawy akurat ;)
Grettir napisał/a:
przeszkadza Kaczyński koło Piłsudskiego
Wydaje mi się, że Piłsudskiemu by nie przeszkadzał. Mi też nie przeszkadza. W katedrze (św Jana...?) też by mi nie przeszkadzał. Ale istotnie przeszkadzają mi manifestacje pod znakiem "och ach królowie" :)

Grettir napisał/a:
I nie chciał bym popsuć sobie znajomości, przez wbrew pozorom, tak błahą sprawę, jak ten temat.
Ty chyba sobie żartujesz. Popsuć iluśletnią znajomość z powodu różnicy zdań co do Kaczyńskiego?....

Travor napisał/a:
Wiesz z tym Piłsudskim to też były niezłe problemy z pochowaniem na Wawelu
Racja :) Morał, że j :angry: ak byliśmy durni, tak jesteśmy nadal. I to jest smutne.
Travor napisał/a:
teraz Kaczyńscy będą pochowani w przedsionku bo rodzina Piłsudskiego poszła do kardynała
Bo trzeba by sarkofag przesuwać. Uważam, że pomysł z kryptą katyńską jest dobry. Byłoby z rękami i nogami.
Grettir - 16-04-2010, 00:49

Yngvild napisał/a:
A pochodzi z Warszawy akurat ;)


Faktycznie, w Sopocie mieszkał od '71 r. nie wiem czemu zawsze wydawało mi się, że on z Sopotu jest :P

Hodo napisał/a:
Grettir, a co miał z Krakowem wspólnego Piłsudski ? :P


Oddziel pierwszą kwestię mojej wypowiedzi od drugiej. W jednej mówię o tym dlaczego mi przeszkadza. W drugiej, jeśli bym rozpatrywał już ludzi po tym kto jest bardziej zasłużony, ważniejszy itp. , a kto nie, to przy kim moim zdaniem nie powinien spocząć. Na Wawelu powinno się chować przywódców od czasu, kiedy Kraków był stolicą (albo ktoś miał z nim silne powiązania) i tak twierdzę.

Yngvild napisał/a:
Wydaje mi się, że Piłsudskiemu by nie przeszkadzał. Mi też nie przeszkadza. W katedrze (św Jana...?) też by mi nie przeszkadzał. Ale istotnie przeszkadzają mi manifestacje pod znakiem "och ach królowie" :)


Zgadzam się. Ale jeszcze bardziej śmieszy mnie manifestowanie dla manifestowania, bo chyba jest wiadome, że decyzja się nie zmieni (a nawet jeśli, to nie pod wpływem nacisku jakiegoś procent społeczeństwa). A robienie takiej szopki i otwartego sprzeciwu, przy pochówku prezydenta jest po prostu niestosowne. W prawdzie nie podoba mi się to, ale protestować nie będę, bo po prawdzie mi to wisi. Ale to tak w Polsce jest, trzy dni spokoju oraz wielkiej żałoby i znów pojawiają się podziały. Naród dobry, ale ludzie... ;-)

Travor napisał/a:
Wiesz z tym Piłsudskim to też były niezłe problemy z pochowaniem na Wawelu... nawet pociąg który wiózł ciało próbowano zatrzymać ;) Mały proteścik rojalistów to pikuś :D


Tak, to w ogóle był chyba jego wydzimiś. Patrząc po tych wszystkich przypadkach to może uzbieram sobie kasę i wykupię na małą pośmiertną miejscówkę na Wawelu ;)

Melyonen - 16-04-2010, 01:01

http://www.youtube.com/watch?v=-DbLgBifsTUcf znalezione, więc wrzucam. :) chociaż jak dla mnie, to marna prowokacja. ;)
Travor - 16-04-2010, 01:05

Zamieściłem link już wczoraj ;)
Melyonen - 16-04-2010, 01:06

Tak? Sorki, nie patrzyłam. ;) Co ten człowiek mówi? Bo próbowaliśmy rozszyfrować z tatą i nam nie wyszło. :P
Travor - 16-04-2010, 01:09

Mnie tego zwrotu nie uczyli na rosyjskim :D Ktoś w komentarzach napisał że to odpowiednik "Ja pier***e" (wiem będzie ban za cytowanie przekleństwa, ale to dla jasności sprawy :) ) a ja jestem skory się z tym zgodzić ;)
Melyonen - 16-04-2010, 01:16

Heheh, mnie też nie. :P :D

A tak jeszcze co do pochówku prezydenta, to moje zdanie jest takie, że to trochę lekka przesada. :) Sama jestem historyczną ignorantką i świetnym przykładem na to, że nie potrafiłabym wymienić wszystkich królów spoczywających na Wawelu, ale jakoś prezydent mi tam wśród nich nie pasuje. Jak to powiedziała moja mama "za niedługo go beatyfikują, dlatego, że zmarł tragicznie" (UWAGA, to specjalna przesada i hiperbola ze strony mojej mamy :P :P :P ) i się z nią stety niestety zgadzam. Jakby za jego życia ktoś o tym wspomniał, domyślam się, że spotkałoby się to z ostrą krytyką.

Indiana - 16-04-2010, 01:32

Grettir napisał/a:
Na Wawelu powinno się chować przywódców od czasu, kiedy Kraków był stolicą (albo ktoś miał z nim silne powiązania)
No ale to dość indywidualna interpretacja :) Bo niektórzy twierdzą inaczej. Ale dla mnie rzeczywiście katedrą wawelską zarządza kardynał i już. To jednak tylko katedra.

Grettir napisał/a:
A robienie takiej szopki i otwartego sprzeciwu, przy pochówku prezydenta jest po prostu niestosowne. W prawdzie nie podoba mi się to, ale protestować nie będę, bo po prawdzie mi to wisi. Ale to tak w Polsce jest, trzy dni spokoju oraz wielkiej żałoby i znów pojawiają się podziały. Naród dobry, ale ludzie...

Zgadzam się (a to ci heca, nie? ;) )

Melyonen napisał/a:
chociaż jak dla mnie, to marna prowokacja. ;)
Hm, ale co dokładnie jest prowokacją? :)

Melyonen napisał/a:
Co ten człowiek mówi?
Podobno rosyjska wersja 'ja pie***lę'.
W sensie ten operator. W tle słychać "uciekać stąd".

Melyonen napisał/a:
Jakby za jego życia ktoś o tym wspomniał, domyślam się, że spotkałoby się to z ostrą krytyką.
Hm, wydaje mi się że teraz też się spotyka, przejrzyjcie komentarze po necie.

Właśnie ja nie uważam tego za przesadę dlatego, że Wawel nie jest żadnym wielkim cudem. Leżą tam ludzie prawdziwie wielcy, jak i po prostu władcy kraju. Tacy zwykli. Bo byli. I już. I ich dzieci. I żony/mężowie. I po co ten krzyk i wstyd przed światem... ? :/

Melyonen - 16-04-2010, 01:39

No w sensie, że "ktoś" wrzucił, "coś" się na tym filmiku dzieje, chociaż do końca nie wiadomo co (tak, strzały są dość wyraźne, tego nie kwestionuje). Po prostu jak dla mnie, to za mało danych na tym filmie jest pokazanych, żeby jakoś to ocenić.
Indiana - 16-04-2010, 01:45

Dla mnie to po prostu materiał z miejsca katastrofy. Strzały są. Więcej nie jestem w stanie wypatrzeć. To co ludzie tam widzą, wygląda jak grupy pikseli, fakt, że są ale wyglądają jak... piksele. Bez lepszego sprzętu do obróbki nic nie można powiedzieć.
Travor - 16-04-2010, 01:49

Tak, ale jakie komentarze, ludzie tam widza czołgającą się prezydentową czy machającego człowieka w garniturze... ja tam nic nie widzę :)
Melyonen - 16-04-2010, 01:58

No właśnie ja też nie. :) I dlatego każdy sobie to zinterpretuje jak mu wygodnie.
Shamaroth_Glupi - 16-04-2010, 02:01

Patrzyłem sekunda po sekundzie i niestety-też nic nie znalazłem, komentatorzy zamiatają.
Hodo - 16-04-2010, 03:01

No jest koleś, od 0:31 na lewo od drzewa na wprost, można go zobaczyć przez kolejne sekundy, ale to musi być ktoś z ruskich.
Travor - 16-04-2010, 17:31

Teraz do sztucznej mgły powinno jeszcze dojść wywołanie erupcji wulkanu ;)
Travor - 17-04-2010, 02:06

http://www.youtube.com/watch?v=6YEEzap1vXg
Hmmm... ktoś tak przetłumaczył kwestie w tle... część mi się zgadza, część zbyt niewyraźnie słychać... nie mam zdania.

Travor - 18-04-2010, 21:16

Widzę że już olano temat, ale pojawiła się analiza fotograficzna, dosyć ciekawa jak sądzę: http://www.youtube.com/wa...feature=related
Abel - 18-04-2010, 22:05

Jest ciekawa, i nawet, jakby się przyjrzeć, to są te rzeczy, osoby itd., zobaczymy czy w ogóle to nagranie pójdzie do śledztwa
Quarties - 18-04-2010, 22:14

http://www.smolensk2010.yoyo.pl/

Dla łowców spisku ;)

Indiana - 18-04-2010, 22:42

Travor, niczego nie olano, czekamy na informacje.
Przy czym, co już mówiłam, jeśli jakimś przypadkiem ma to sens, to nie powinniśmy się tego dowiedzieć...
Abel, z tego co wydaje mi się usłyszałam w tv, prokuratura wojskowa się już zajęła tym nagraniem. Nasza w sensie.
Quarties, niczego nie łowię. Po prostu obchodzi mnie.

Shamaroth_Glupi - 18-04-2010, 23:46

A mnie nie obchodzi, w sumie. Może to głupie i strasznie 'czarnowidzące' podejście. Ale nawet z dowodami, gdybyśmy krzyknęli, że to wina rosji, blablabla, zamach, dobijanie pasażerów, czy coś, to w tydzień nie ma nas na powierzchni ziemi. Może to mało patriotyczne, ale uważam, że lepiej się zamknąć i uwierzyć w to,co powiedzą rosjanie.
Abel - 18-04-2010, 23:54

Może zamknąć się i lepiej, ale nie zamierzam w nic wierzyć, tylko dlatego, bo tak lepiej, zwłaszcza, jak to mówią Ruscy.
Można za to udawać, że się wierzy, a swoje wiedzieć. To tak samo troszkę jak z Katyniem, nie uważasz? A przecież powiedziano głośno i wyraźnie, nawet wtedy się mówiło, że 'tak, to byli Sowieci!' i co? jakoś pomimo represji stalinowskich Polacy dali radę? Nie wierzysz w swój naród Sham, a to źle, bo ten naród wiele potrafi jak się go do tego zmusi ;)

Shamaroth_Glupi - 19-04-2010, 00:00

Abel napisał/a:
Można za to udawać, że się wierzy, a swoje wiedzieć. To tak samo troszkę jak z Katyniem, nie uważasz?



Tak i za 70 lat mówilibyśmy o tym dopiero w mediach, między sobą, a nawet rozmawialibyśmy o tym z Ruskimi.

Abel napisał/a:
Nie wierzysz w swój naród Sham, a to źle, bo ten naród wiele potrafi jak się go do tego zmusi


No, w powstaniu warszawskim daliśmy czadu :D

Wiesz, to nie jest tak, że mamy się zamknąć, chociaż NA PRZYKŁAD będzie wiadome dla wszystkich, że to ich wina. Uważam, że powinniśmy się zamknąć, bo patrząc realnie-możemy być odważni, możemy się zmobilizować, możemy wziąć broń do ręki. ALE realnie-szanse mamy zerowe. Mój honor-owszem, kiedy zaatakują mnie trzy osoby, to będę próbował. Honor narodowy, liczony w milionach-dziękuję, wolę siedzieć cicho.

Demon - 19-04-2010, 00:11

Jeśli będzie wiadomo,że Rosjanie zawinili,Polska zrobi wszystko żeby to nie wyszło na jaw,inaczej sama strzeli sobie w kolano, czekam jak większość na konkretne wiadomości i wyjaśnienie wszystkich znaków zapytania
Abel - 19-04-2010, 00:13

Odnoszę wrażenie, ze wcale nie chciałeś mnie zrozumieć ;)
O Katyniu mówiło się dużo wcześniej w kraju i w publikacjach zagranicznych i podziemnych :) z racji, że rząd był, jaki był, to nie dało się tego mówić w mediach, w każdym razie nie w tych jawnych.
Kapitan sarkastyczny znów atakuje.
Może nie powstanie, ale pomyśl tak: mieliśmy dość honoru, żeby nie stworzyć państwa kolaboracyjnego, nie to co Francuzy lub Szwedzi, którzy sobie przyjęli, że są neutralni, a neutralność, jak wiadomo, jest podła ;)
Co do milczenia: koniec końców, ani Ty, ani ja nie będziemy decydować o tym, czy miliony będą narażać swój honor narodowy, czy też nie.

Shamaroth_Glupi - 19-04-2010, 00:26

Abel napisał/a:
mieliśmy dość honoru, żeby nie stworzyć państwa kolaboracyjnego, nie to co Francuzy lub Szwedzi, którzy sobie przyjęli, że są neutralni, a neutralność, jak wiadomo, jest podła



Niestety, znów mogę wyjść na buca :P Jeśli przez schowanie honoru do kieszeni mielibyśmy mieć dziś Polskę, wyglądającą, jak Szwecja czy Francja-żałuję tego, że tak się nie stało. Fakt, nie żyłem wtedy, nie wiem, jaka była mentalność, ale jednak teraz siedząc w cieplusim mieszkaniu, z herbatą na fotelu stwierdzam, że czuję się bardziej niż mniej hedonistą i chciałbym, żeby Polska była na tyle zadbana, jak Francja, której kawałek przejeździłem i pozwiedzałem.

Abel napisał/a:
Co do milczenia: koniec końców, ani Ty, ani ja nie będziemy decydować o tym, czy miliony będą narażać swój honor narodowy, czy też nie.


Ano tak. Ale pogdybać można ;)

Hodo - 19-04-2010, 00:28

W życiu bym nie chciał, żeby Polska wyglądała jak Francja !!

edit: Jak Szwecja też !!

edit2: ale tak na 80%, bo nie byłem ;P

Indiana - 19-04-2010, 00:52

Shamaroth_Glupi napisał/a:
Jeśli przez schowanie honoru do kieszeni mielibyśmy mieć dziś Polskę, wyglądającą, jak Szwecja czy Francja
Chrzanienie. Najpierw nauczmy się pracować jak Szwedzi, albo chociaż jak Czesi, to może dorobimy się kraju tak wyglądającego, zamiast szukać wymówek w rodzaju "bo nam wróg zabytki rozpirzył". Nie będziemy wyglądać jak Szwecja, dopóki będzie panował u nas etos cwaniaka i lenia.
Shamaroth_Glupi napisał/a:
chciałbym, żeby Polska była na tyle zadbana, jak Francja, której kawałek przejeździłem i pozwiedzałem.
Proponuję z tym apelem do tych, po których dziś wyniosłyśmy spod mostu dwa worki śmieci. Co, może to przez Niemców czy Ruskich? Albo Powstanie Warszawskie...?
Jeśli w jakimś stopniu zawiniły wojny, to chyba dlatego, że poginęli najlepsi w narodzie, nie zdążywszy wychować następnego pokolenia. Po wojnie poprawiła komuna, równając wszystko do poziomu szamba, i mamy jak mamy. Znaczy to, ni mniej ni więcej tyle, że to my nie potrafimy naszym przodkom dorównać, chociaż akurat nikt nas nie bije. Zamiast szukać wymówek, zróbmy w końcu ten kraj dobrym miejscem do życia. Zacząć można od zaprzestania wywalania śmieci pod nasz most :]

A jako jedna z miliona apeluję, żeby moim honorem nie rozporządzać za mnie. ;) I ewentualnie moim życiem - każdy ma prawo oddać je za co zechce. Za tak durną rzecz jak honor Ojczyzny również.
Natomiast "swojego" jeszcze nie wiem, ale bardzo bym chciała się dowiedzieć. I poczekam na analizy.

Hodo - 19-04-2010, 01:01

A poza tym sprowadzenie decyzji o podjęciu wojny z Niemcami do honoru, jest trochę niepoważne ;x ;)
Rumunia też nie wykazała się zbytnim honorem, czemu nie wygląda jak Francja ? :P

Svala - 19-04-2010, 01:04

Yngvild napisał/a:
Zamiast szukać wymówek, zróbmy w końcu ten kraj dobrym miejscem do życia.


Amen :)

Shamaroth_Glupi - 19-04-2010, 01:06

Yngvild napisał/a:
Nie będziemy wyglądać jak Szwecja, dopóki będzie panował u nas etos cwaniaka i lenia.



I ja się z tym absolutnie zgadzam. Nie uważam, że to jest wymówka i usprawiedliwienie tego, że wojna, honor i zagłada. Po prostu sądzę, że gdyby zostały podjęte inne decyzje, to dziś wyglądalibyśmy(w sensie że jako Polska cała) lepiej. Niezależnie od tego, jakie te decyzje podjęto-tak, dopóki sami w sobie tego nie zmienimy, to nic się nie zmieni.

Yngvild napisał/a:
Proponuję z tym apelem do tych, po których dziś wyniosłyśmy spod mostu dwa worki śmieci.


Chętnie bym zaapelował, tak samo jak apeluję to moich znajomych, którzy wyrzucając na ziemię pustą butelkę mówią-pewnie ktoś to posprząta rano, bo i tak ktoś zamiata.
Yngvild napisał/a:
. Zamiast szukać wymówek, zróbmy w końcu ten kraj dobrym miejscem do życia.


Tak, jak napisałem wyżej-nie szukam wymówki. Gdybam.

Svala - 19-04-2010, 01:09

Shamaroth_Glupi napisał/a:
Chętnie bym zaapelował, tak samo jak apeluję to moich znajomych, którzy wyrzucając na ziemię pustą butelkę mówią-pewnie ktoś to posprząta rano, bo i tak ktoś zamiata.


BTW W Paryżu tak właśnie się robi - mieszkańcy są przyzwyczajeni do wyrzucania śmieci na ulicę, bo przez noc wszystko jest czyszczone. :)

Indiana - 19-04-2010, 01:12

Widzisz, to mamy jak w Paryżu :P Pod mostem też jest regularnie czyszczone... :]
Shamaroth_Glupi - 19-04-2010, 01:14

Svala napisał/a:
BTW W Paryżu tak właśnie się robi - mieszkańcy są przyzwyczajeni do wyrzucania śmieci na ulicę, bo przez noc wszystko jest czyszczone.


Tylko, że u nich to faktycznie działa i funkcjonuje. Mogę przeprowadzić eksperyment, ale podejrzewam, że śmieć zostawiony w centrum będzie tam przez tydzień leżał nieposrpzątany.

Indiana - 19-04-2010, 01:19

Shamaroth_Glupi napisał/a:
Mogę przeprowadzić eksperyment, ale podejrzewam, że śmieć zostawiony w centrum będzie tam przez tydzień leżał nieposrpzątany.
A zniknie głównie dlatego, że wiatr go zwieje :D
Dajcie spokój. Problem Polski nie leży w ofiarach sprzed pół wieku.

Travor - 19-04-2010, 01:35

Shamaroth_Glupi napisał/a:
Wiesz, to nie jest tak, że mamy się zamknąć, chociaż NA PRZYKŁAD będzie wiadome dla wszystkich, że to ich wina. Uważam, że powinniśmy się zamknąć, bo patrząc realnie-możemy być odważni, możemy się zmobilizować, możemy wziąć broń do ręki. ALE realnie-szanse mamy zerowe. Mój honor-owszem, kiedy zaatakują mnie trzy osoby, to będę próbował. Honor narodowy, liczony w milionach-dziękuję, wolę siedzieć cicho.

Ale dlaczego zakładacie że jeśli zawinili ruscy, skończy się to konfliktem militarnym. Kto by ten konflikt rozpoczął? Kto miałby odwagę? Nasz rząd? Komorowski? Tusk? Proszę was. Gdyby takie informacje okazałyby się prawdziwe, i pomimo zabiegów rządu wydostały się do opinii publicznej, pojawiliby się krzykacze. I tyle. Rosja zaprzeczyłaby. I tyle. Zachód postarałby się nie zająć stanowiska, przyparty do muru nie zaryzykowałby konfliktu z Rosją, a mówię tu raczej o zakręceniu kurka itp. prędzej poddałby wątpliwość dowody, rozpoczął ciągnące się w nieskończoność, własne śledztwa. I tyle. A w razie iścia w zaparte, (chodź nie wiem kto, teraz gdy Lech K. nie żyje mógłby tak wbrew rozsądkowi doszukiwać się sprawiedliwości) ruscy załatwiliby nas na całej linii. Zakręciliby nam kurek i swoją rurą pod Bałtykiem odcieli nam dostawy ze wschodu. I tyle. A po roku góra dwóch latach, zaczęlibyśmy kwiczeć.

Travor - 26-05-2010, 13:55

http://media.wp.pl/kat,10...,wiadomosc.html
Jest to ciekawe ;)

Indiana - 02-06-2010, 14:04

http://wiadomosci.wp.pl/g...16,galeria.html

Podaję tutaj, bo strona MSWiA chyba jest za bardzo oblężona. Wreszcie jakiś konkret. Przeczytałam... i jestem jeszcze głupsza niż byłam... :(

Melyonen - 02-06-2010, 14:49

Czytałam wczoraj.... Wygląda na to, że piloci do ostatniego momentu nie podejrzewali katastrofy.
Doctor - 02-06-2010, 14:55

Mam też całość w pdf, jak ktoś chce.
Indiana - 02-06-2010, 15:29

Ja poproszę tego pdf'a :)
Nie wiem, czytam zapis, że samolot traci wysokość z prędkością 10 m/mniej niż sekundę, a piloci nie reagują?? I to już po komendzie "odchodzimy"? Nic nie kumam.

Doctor - 02-06-2010, 15:38

http://static.doc.net.pl/Stenogramy_TU-154M.pdf
Proszę. :)

Travor - 02-06-2010, 16:08

Za dużo niezr. jest. Mam nadzieję że może polski zespól jeszcze kilka wyjaśni...
Indiana - 02-06-2010, 16:31

Na odcinku ostatnich sekund przed katastrofą nie ma tam żadnych niezrozumiałości.
Travor - 02-06-2010, 16:54

A to trochę dziwne jest swoją drogą ;) Nie ma drugiego tak czystego odcinka rozmów, po za tym właśnie który wskazuję na winę pilotów ;)

Ale ew. nacisk czy coś w ten deseń mógł mieć miejsce wcześniej. Np. w 10:30:58 Basia mogła odpowiedzieć cokolwiek, mogła odpowiedzieć że po prostu trzeba :) A równie dobrze cokolwiek innego mogla powiedzieć. Za duże pole do spekulacji...
Swoją drogą, trochę współczuję rodzinom pilotów... wszystko zmierza do tego że udowodnią im że ich rodzina jest winna tej strasznej katastrofie... a i znają ostatnie słowa... :-(

Swoją drogą, nazywajcie mnie zwolennikiem teorii spiskowych jak chcecie, ale pewien niepokój wywołuje u mnie fakt, że te skrzynki leżały u nota bene producenta ponad miesiąc...

Indiana - 02-06-2010, 18:04

Travor napisał/a:
po za tym właśnie który wskazuję na winę pilotów
Powiedz mi, co wg ciebie w tym odcinku wskazuje na winę pilotów?

Travor napisał/a:
mogła odpowiedzieć że po prostu trzeba
Nie rozumiem...? Co ma do tego Basia stewardessa?

Travor napisał/a:
udowodnią im że ich rodzina jest winna tej strasznej katastrofie

Interesujące. Czytamy to samo, a widzimy co innego.

Travor - 02-06-2010, 20:14

Yngvild napisał/a:
Powiedz mi, co wg ciebie w tym odcinku wskazuje na winę pilotów?

Nie przestrzeganie podstawowych regulaminów tzn. podchodzenie z prawie dwukrotną dozwoloną prędkością, przy podobnych warunkach schodzenie poniżej 120m, nie reagowanie na komunikaty z wieży i systemów.
Oczywiście z tym niereagowaniem, to się jeszcze okaże jak reakcje samolotu się scali z wypowiedziami...
Yngvild napisał/a:
Nie rozumiem...? Co ma do tego Basia stewardessa?

Ano to, że Basia stewardessa mogła przekazać polecenie od któregoś z pasażerów. Ale równie dobrze mogła powiedzieć cokolwiek innego. Za dużo niezr.
Yngvild napisał/a:
Interesujące. Czytamy to samo, a widzimy co innego.

Oczywiście, że ten materiał prawie nic nie wyjaśnia, ale jeśliby już wyciągnąć wnioski z tego tylko, to ja bym stawiał że to wina pilotów, którzy we właściwym czasie nie zastosowali się do regulaminów. Wyszkolenie się kłania?

Irrae - 02-06-2010, 20:20

Wątpię by to była wina pilotów. To tylko moja subiektywna opinia, której nawet mi się nie chce popierać żadnymi pseudo-faktami.
Travor - 02-06-2010, 20:23

Co to za dyskusja bez argumentów ;)
Stwierdziłem że z tego materiału jestem w stanie to wywnioskować, co nie sprawia że od razu w to uwierzę.

Doctor - 02-06-2010, 20:48

Travor napisał/a:
Nie przestrzeganie podstawowych regulaminów tzn. podchodzenie z prawie dwukrotną dozwoloną prędkością, przy podobnych warunkach schodzenie poniżej 120m, nie reagowanie na komunikaty z wieży i systemów.
Oczywiście z tym niereagowaniem, to się jeszcze okaże jak reakcje samolotu się scali z wypowiedziami...

Od półtora miesiąca wszyscy są specjalistami od lotnictwa. ;)

Travor - 02-06-2010, 20:51

To chyba nie dziwne, że po takiej tragedii ludzie interesują się co i jak :-|
Indiana - 02-06-2010, 21:53

Doc, dzięki za link :)

Travor napisał/a:
podchodzenie z prawie dwukrotną dozwoloną prędkością, przy podobnych warunkach schodzenie poniżej 120m, nie reagowanie na komunikaty z wieży i systemów.
Travor napisał/a:
Stwierdziłem że z tego materiału jestem w stanie to wywnioskować, co nie sprawia że od razu w to uwierzę.

Taaak? Wywnioskowałeś z tego materiału prędkość samolotu? To, jaka jest dozwolona prędkość? I jeszcze to, że nie zareagowano na komunikat z wieży? Konfabulujesz :)

Doc napisał/a:
Od półtora miesiąca wszyscy są specjalistami od lotnictwa. ;)
Właśnie :)
Travor napisał/a:
po takiej tragedii ludzie interesują się co i jak
Jest istotna różnica. Ty nie tylko przyjąłeś sobie masę faktów, których w stenogramie nie ma (zakładając, że stenogram w ogóle jest nieruszany), ale w dodatku tworzysz radosną fikcję na podstawie zupełnie nieobiektywnych przesłanek.
Travor napisał/a:
Basia stewardessa mogła przekazać polecenie od któregoś z pasażerów
Jasne. Kurdupel kartofel kazał jej powiedzieć, że jak nie wylądują, to ich wszystkich załatwi i znajdzie na nich teczki.
Sory, ale to już jest chamstwo. Nie znaleziono tak upragnionych dowodów na naciski na pilotów, to chociaż może Basia Stewardessa?... Jedwabiście wręcz.
Myślałam, że młodzi ludzie mniej się dają nabierać na sugestie z ekranu :roll:

Travor - 02-06-2010, 22:09

Yngvild napisał/a:
Taaak? Wywnioskowałeś z tego materiału prędkość samolotu? To, jaka jest dozwolona prędkość? I jeszcze to, że nie zareagowano na komunikat z wieży? Konfabulujesz :)

Prędkość samolotu wywnioskował z materiału redaktor naczelny skrzydlatej polski. Koleś się chyba na tym zna. A to ze nie zareagowano, oceniłem po tym że samolot nadal opadał. I zaznaczyłem, przecież że
Travor napisał/a:
Oczywiście z tym niereagowaniem, to się jeszcze okaże jak reakcje samolotu się scali z wypowiedziami...

Yngvild napisał/a:
asne. Kurdupel kartofel kazał jej powiedzieć, że jak nie wylądują, to ich wszystkich załatwi i znajdzie na nich teczki.
Sory, ale to już jest chamstwo. Nie znaleziono tak upragnionych dowodów na naciski na pilotów, to chociaż może Basia Stewardessa?... Jedwabiście wręcz.
Myślałam, że młodzi ludzie mniej się dają nabierać na sugestie z ekranu :roll:

A tu z kolei zinterpretowałaś sobie moją wypowiedź :) Zaznaczyłem że mogła powiedzieć cokolwiek. Bo mogła. Zwłaszcza że jakiś czas wcześniej została poruszona kwestia "decyzji prezydenta" która w ogóle nie powinna mieć miejsca. Ale wcale nigdzie nie zaznaczyłem że jestem przekonany iż tak było. Chciałem tym pokazać, że bardzo niedobra jest tak duża ilość niezr. i może to prowadzić do ogromnej ilość najróżniejszej spekulacji. Bo osobiście jestem przekonany że to rosyjska zakamuflowana orbitalna stacja bojowa przyciągnęła Ziemię do samolotu powodując wypadek, a było to współfinansowane przez PO.

Indiana - 03-06-2010, 12:13

Travor napisał/a:
Prędkość samolotu wywnioskował z materiału redaktor naczelny skrzydlatej polski. Koleś się chyba na tym zna.
Czyli nie są to wyłącznie twoje osobiste wnioski wynikające ze stenogramu :)
A co do specjalistów - ile ich, tyle opinii. Albo i więcej.

Travor napisał/a:
A to ze nie zareagowano, oceniłem po tym że samolot nadal opadał.
A to już twoje niedokładne czytanie. Wieża nie dała żadnego polecenia odlotu, które poprzedzałoby komendę pilota "odchodzimy" (na wys. 80 m). Po tej komendzie zaczęli spadać (albo też, jak niektórzy twierdzą, ziemia zaczęła się gwałtownie zbliżać). Już w trakcie spadania wieża podaje komendę "horyzont". A wtedy jest około 4 sek. do uderzenia. I to wg ciebie jest zignorowanie polecenia z wieży? :)

Travor napisał/a:
Zaznaczyłem że mogła powiedzieć cokolwiek. Bo mogła.
Gdyby powiedziała cokolwiek, nie miałoby to znaczenia. Znaczenie ma doszukanie się za wszelką cenę winy prezia, który nakazał lądowanie. Nie ma znaczenia, że pilot autonomicznie i bez pytania oznajmił (prawdopodobnie)p. Kazanie, że jak się nie uda, to odlatujemy. Ważne, że Basia.

Travor napisał/a:
została poruszona kwestia "decyzji prezydenta" która w ogóle nie powinna mieć miejsca
Że co? A dlaczego przepraszam? Prezydent nie miał prawa zdecydować, co dalej? Na które lotnisko lecimy? Czy może wracamy na Okęcie? A kto ci powiedział, że ta decyzja miała dotyczyć lądowania? (pytanie retoryczne)
Wkurza mnie to szukanie na siłę. Za chwilę usłyszę, że naciskiem był sam fakt, że na pokładzie znajdował się prezydent. Bo przecież mógł coś kazać.

Travor napisał/a:
osobiście jestem przekonany że to rosyjska zakamuflowana orbitalna stacja bojowa przyciągnęła Ziemię do samolotu powodując wypadek, a było to współfinansowane przez PO.
Aha. To ciekawe masz poglądy. Ale jak sobie uważasz.
Shamaroth_Glupi - 03-06-2010, 12:25

Tak odnośnie teorii spiskowych, to według mnie najlepszym komentarzem jest to, że ten atak zaplanowali Beria i Stalin.. sadząc drzewa. Trav, doszukujesz trochę bardzo na siłe czegoś, czego nie ma. Masz czarno na białym zdania i ich urywki, nic więcej. Dopóki nie będzie ani jednego "niezr." to nie ma o czym dyskutować.


I jeszcze jedno w sumie-co nam da znalezienie winnego? Gówno, nikomu to życia nie przywróci.

Varthanis - 03-06-2010, 12:32

Travor napisał/a:
Bo osobiście jestem przekonany że to rosyjska zakamuflowana orbitalna stacja bojowa przyciągnęła Ziemię do samolotu powodując wypadek, a było to współfinansowane przez PO.


Best be joking ;)

Irrae - 03-06-2010, 13:38

Yng chyba zrozumiała to zbyt na poważnie :P Ja uważam, że to wszystko ekolodzy, walczący o drzewa. Gdyby nie oni na ziemi nie było by wcale drzew i wtedy samolot by się nie rozbił!
Travor - 03-06-2010, 18:25

Yngvild napisał/a:
Aha. To ciekawe masz poglądy. Ale jak sobie uważasz.

Ja nie wiem, za kogo wy mnie macie, skoro jesteście w stanie uwierzyć, że to było na poważnie :faint: Normalnie zaczynam się bać pojawić na obozie :-(
Yngvild napisał/a:
Że co? A dlaczego przepraszam? Prezydent nie miał prawa zdecydować, co dalej? Na które lotnisko lecimy? Czy może wracamy na Okęcie? A kto ci powiedział, że ta decyzja miała dotyczyć lądowania? (pytanie retoryczne)
Wkurza mnie to szukanie na siłę. Za chwilę usłyszę, że naciskiem był sam fakt, że na pokładzie znajdował się prezydent. Bo przecież mógł coś kazać.

Ano dlatego, ze w przypadku takiego lotu, pilot powinien mieć w dupie co ktokolwiek mówi czy uważa, gdyż to do niego powinny należeć wszelkie decyzje dotyczące lotu.
Cholera, chyba mnie tu wzięto za przedstawiciela wszystkich przekonanych o winie pilotów czy o nacisku, i za ich grzechy dostaję baty :P A jedyne co powiedziałem to to, że materiał w swojej obecnej wersji, daje duże możliwości poparcia swoich teorii zwolennikom tych dwóch grup :P
Yngvild napisał/a:
Gdyby powiedziała cokolwiek, nie miałoby to znaczenia. Znaczenie ma doszukanie się za wszelką cenę winy prezia, który nakazał lądowanie. Nie ma znaczenia, że pilot autonomicznie i bez pytania oznajmił (prawdopodobnie)p. Kazanie, że jak się nie uda, to odlatujemy. Ważne, że Basia.

Nie, ważne że mogła powiedzieć cokolwiek. Bo proszę zauważyć, że przytoczyłem to jako argument mojej opinii, która brzmiała że za dużo jest niezr. a nie zdania, że miał miejsce nacisk, bo podkreślam raz jeszcze, wcale nie uważam że był. W sumie koniec końców nie do końca wiem co o tym myśleć i nie poparłbym żadnej teorii.

Indiana - 04-06-2010, 13:42

Travor napisał/a:
Ja nie wiem, za kogo wy mnie macie, skoro jesteście w stanie uwierzyć, że to było na poważnie :faint:
Zabawne :) Używasz ironii, a jesteś zdziwiony, kiedy ktoś odpowiada ci tym samym :)
Travor napisał/a:
gdyż to do niego powinny należeć wszelkie decyzje dotyczące lotu.
Gdyż opowiadasz bzdury. Do pilota należą decyzje techniczne owszem, ale w przypadku niemożności lądowania w Smoleńsku, to do klienta należy decyzja, co dalej robimy. Choćby to, czy jest sens lecieć do Witebska, czy może do Wawy.
Travor napisał/a:
materiał w swojej obecnej wersji, daje duże możliwości poparcia swoich teorii zwolennikom tych dwóch grup
Zwolennicy szukania dziury w całym zawsze znajdą sobie materiał :)
Travor napisał/a:
Nie, ważne że mogła powiedzieć cokolwiek.
Mogła, ale nie miało to specjalnego wpływu na wydarzenia. Więc co za różnica?
Shamaroth_Glupi napisał/a:
co nam da znalezienie winnego
Hmm, chyba podważyłeś właśnie cały sens wymiaru sprawiedliwości i ścigania :D
Irrae napisał/a:
Yng chyba zrozumiała to zbyt na poważnie
Irr chyba nie dostrzegł ironii ;)
Mi osobiście ten stenogram, poza nieciekawymi emocjami, nie rozjaśnił mi niczego. Nie wyjaśnił, dlaczego podchodząc na 80 m i decydując o odlocie, zamiast odlecieć, zaczęli spadać. Ciekawe, czy kiedyś sie tego dowiemy.

Irrae - 04-06-2010, 13:51

Yng tak to już jest, że ironię w internecie rozpoznać dużo ciężej niźli tę w realnym życiu. Bez mimiki twarzy i tonu głosu na prawdę ciężko określić co druga osoba ma na myśli :)
Travor - 04-06-2010, 15:01

Yngvild napisał/a:
abawne :) Używasz ironii, a jesteś zdziwiony, kiedy ktoś odpowiada ci tym samym :)

Może to dlatego, że moja ironia miała jasny cel wyśmiania wypowiedzi, (o ziemi zbliżającej się do samolotu) którymi kilku panów zabłysło w tv, a w tej wypowiedzi nie dostrzegłem celu ironii.
Irrae napisał/a:
ironię w internecie rozpoznać dużo ciężej niźli tę w realnym życiu. Bez mimiki twarzy i tonu głosu na prawdę ciężko określić co druga osoba ma na myśli :)

I pod tym zdecydowanie składam podpis ;) Tylko czy naprawdę uważasz że jest tu ktoś, komu trzeba to uświadamiać? ;-)
Yngvild napisał/a:
Gdyż opowiadasz bzdury. Do pilota należą decyzje techniczne owszem, ale w przypadku niemożności lądowania w Smoleńsku, to do klienta należy decyzja, co dalej robimy. Choćby to, czy jest sens lecieć do Witebska, czy może do Wawy.

A tu już spekulujesz. Nie wiesz, czy prezydent miał zadecydować na które lotnisko lecimy w razie odejścia, czy miał podjąć inną decyzję, podchodzimy pomimo złych warunków czy lecimy na zapasowe. I właśnie o toi chodzi że decyzja nie powinna należeć do klienta. Tak jak jest na zachodzie. C z tego że prezydent USA czy kanclerz niemiec chcieli lecieć na pogrzeb polskiego prezydenta? Ktoś stwierdził że istnieje zagrożenie, i podjął decyzję że nie polecą. Kimś takim, w trakcie lotów jest dowódca załogi, pierwszy pilot. I to on powinien wiedzieć co jest najlepsze dla prezydenta. Prezydent powinien siedzieć cicho, i wysiąść gdzie wylądują. Tak jest na zachodzie i sprawdza się to.
No chyba że chodziło właśnie o zapasowe ;-) Tego nie wiemy.
Yngvild napisał/a:
Więc co za różnica?

Chyba się trochę zgubiłem. Różnica taka, że pod "cokolwiek" mogą się mieścić zarówno wypowiedzi pozbawione jakiegokolwiek znaczenia, jak i te kluczowe dla sprawy. Ta wypowiedź była kontynuacją wątku, w którym twierdzę iż za dużo jest wypowiedzi niezr. Nie zgadzasz się?

Doctor - 04-06-2010, 23:56

http://www.youtube.com/watch?v=aka4XfnYmDc
Indiana - 05-06-2010, 00:11

Irrae napisał/a:
Yng tak to już jest, że ironię w internecie rozpoznać dużo ciężej niźli tę w realnym życiu
Irr, i vice versa, bo Travor swojego "poparcia" dla teorii spiskowej też nie opatrzył żadną emotką, a jednak to dość jasne, że zgryźliwie żartował :) Cóż, może czas nabrać nieco praktyki w czytaniu kontekstów? ;)

Travor napisał/a:
moja ironia miała jasny cel wyśmiania wypowiedzi, (o ziemi zbliżającej się do samolotu) którymi kilku panów zabłysło w tv
Moja ironia miała na celu wyśmianie twojej ironii :)

Travor napisał/a:
Nie wiesz, czy prezydent miał zadecydować na które lotnisko lecimy w razie odejścia, czy miał podjąć inną decyzję, podchodzimy pomimo złych warunków czy lecimy na zapasowe.
Wiem. Bo piloci tą decyzję już podjęli i to akurat jest dość czytelne. Oni nikogo nie pytali, czy mogą, tylko oznajmili decyzję. Ewentualnie "mogą powisieć pół godziny". Skoro tak, to dorabianie numeru buta, którego niektórzy zaczęli się doszukiwać (bo usłyszeli w tv, że prezydent wywalił z roboty pilota, który mu odmówił lądowania w Gruzji...)nie ma akurat nic wspólnego z prawdą, a dużo z polityką. Taką brukową.

Travor napisał/a:
Prezydent powinien siedzieć cicho, i wysiąść gdzie wylądują.
Travor, gówno prawda. Piloci określają zagrożenie, kumasz to? Bo wygląda że międlisz coś, co sobie ubzdurałeś, a nie ma to sensu. Piloci zdecydowali, spróbują raz, jak się nie uda, to odlatują. A dokąd - to już decyzja tego, kogo wiozą. Bo jeśli wylądują w np. Witebsku, to mogą tam utknąć, bo np. nie ma tam jak podesłać transportu. Albo bo nie ma sensu tam lądować, bo uroczystości odbędą się bez nich. Łapiesz to? TO decyzja organizacyjna. Nie decyzja techniczna pilotów. :roll:

Travor napisał/a:
Różnica taka, że pod "cokolwiek" mogą się mieścić zarówno wypowiedzi pozbawione jakiegokolwiek znaczenia, jak i te kluczowe dla sprawy.
Nie. Stewardesa Basia nie mogła w tym miejscu powiedzieć niczego kluczowego dla sprawy, bo nie ma tam żadnych odniesień, żadnych nawiązań do jakiegoś polecenia. Jeśli już, to polecenie mógłby wydać czy przekazać któryś z generałów, czy oficjeli, a nie stewadresa Basia. Patrz jak wyżej.
I nie chce mi się tego dłużej tłuc.

Travor - 05-06-2010, 01:01

Gulp. Indi się zeźliła :-) Chyba czas się wycofać ;)
Irrae - 05-06-2010, 01:02

Yng, Ty po prostu nie wiesz, iż Stewardesa Basia jest członkinią mensy i loży masońskiej i była szarą eminencją, której wszyscy na pokładzie słuchali :) :hihi:
Travor - 05-06-2010, 01:40

Może byłoby to śmieszne, gdyby nie fakt że zginęła w katastrofie lotniczej półtora miesiąca temu :-/
Varthanis - 05-06-2010, 02:43

Cytat:
Yng, Ty po prostu nie wiesz, iż Stewardesa Basia jest członkinią mensy i loży masońskiej i była szarą eminencją, której wszyscy na pokładzie słuchali :) :hihi:


Irrae, spokojnie, nie wracajmy do źródeł tego tematu ;)

Indiana - 05-06-2010, 13:42

Travor napisał/a:
Gulp. Indi się zeźliła :-) Chyba czas się wycofać ;)
Gupek :D
Irrae napisał/a:
Stewardesa Basia jest członkinią mensy i loży masońskiej i była szarą eminencją, której wszyscy na pokładzie słuchali :) :hihi:
:D No tak, na to nie wpadłam :D
Travor napisał/a:
Może byłoby to śmieszne, gdyby nie fakt że zginęła w katastrofie lotniczej półtora miesiąca temu
Travor, wydaje mi się, że nikt imienia zmarłej nie szarga. A nie przeszkadza ci próba zrzucania winy na inną osobę, która też zginęła? Czy nie przeszkadza dlatego, że za życia fajnie się z niej kpiło?.... (uwaga, nie jest to wycieczka personalna w twoim kierunku :) )
Shamaroth_Glupi - 06-06-2010, 11:43

Yngvild napisał/a:
Hmm, chyba podważyłeś właśnie cały sens wymiaru sprawiedliwości i ścigania



Miałem na myśli bardziej fakt szukania winnych wśród zmarłych. ;)

Hodo - 06-06-2010, 19:32

Nieważne czy martwy, czy żywy, winny musi być znaleziony ;)
Travor - 06-06-2010, 20:11

Yngvild napisał/a:
Travor, wydaje mi się, że nikt imienia zmarłej nie szarga. A nie przeszkadza ci próba zrzucania winy na inną osobę, która też zginęła? Czy nie przeszkadza dlatego, że za życia fajnie się z niej kpiło?.... (uwaga, nie jest to wycieczka personalna w twoim kierunku :) )

Nie twierdzę że szarga to jej imię. Twierdzę. że w takich okolicznościach trudno jest mi osoiście się z tego śmiać.
Jeśli niesłusznie - przeszkadza. A czy słusznie czy niesłusznie to i tak się w bliższym czasie pewnie nie dowiemy :-/ W najlepszym razie, bo może jest ze mnie pesymista, ale odnoszę wrażenie, że ta katastrofa nie zostanie do końca wyjaśniona, jeśli sprawy będą nadal toczyć się w ten sposób.
I trochę dziwi mnie że tak akcentujesz swój sprzeciw jeśli chodzi o posądzanie prezydenta. Przecież nie ma jakiegoś nasilonego ruchu który by go oskarżał, tyle tylko że kilka rosyjskich gazet, a każdy wie jakie one są i jeden porąb, jakim jest prezydent Białorusi, wydali takie opinie. Zaś każda normalna, bezstronna jednostka, za którą i ja śmiem się uważać, nie reprezentuje podobnego stanowiska. I stwierdzam to z pełną odpowiedzialnością, gdyż mam tą wątpliwą przyjemność przebywać na co dzień z tzw. "młodzieżą szkolną", i zdecydowanie prędzej można zaobserwować, nawet bezpodstawne przeświadczenie o winie rosyjskiej, niż prezydenckiej. I dobrze
Hodo napisał/a:
Nieważne czy martwy, czy żywy, winny musi być znaleziony ;)

Nie do końca mnie to dziwi. Odnoszę wrażenie że ludzie odczuwają potrzebę znalezienia winnego, odpowiedzialnego, bądź po prostu możliwości pełnego zrozumienia sytuacji. Niech mnie poprze lub obali jakiś psycholog, bo to zdaje się jego działka :D

Hodo - 06-06-2010, 20:13

No, gdyby nie szukali winnego, to by było trochę dziwne, nie sądzisz?
Travor - 06-06-2010, 20:20

A skąd wywnioskowałeś że sądzę iż jest to dziwne? :lol: Proszę o cytat :papa:
Hodo - 06-06-2010, 20:49

No dobra, powiedzmy, ze nie zrozumiałem co napisałeś pod cytatem ze mnie. :)
Indiana - 07-06-2010, 03:09

Travor napisał/a:
eśli chodzi o posądzanie prezydenta. Przecież nie ma jakiegoś nasilonego ruchu który by go oskarżał
:D :D :D Wybacz, aleś ślepy :) I naiwny w tym względzie. Choć ci życzę jak najdłuższego pozostania w tym stanie :)
A ponieważ o polityce na tym forum się nie dyskutuje (swoją drogą, ciekawe czemu ;) ), należy tu wątek uciąć :)
Travor napisał/a:
zdecydowanie prędzej można zaobserwować, nawet bezpodstawne przeświadczenie o winie rosyjskiej, niż prezydenckiej
I to niby lepiej? :) Wkurza mnie bezpodstawne posądzanie z założenia. Tak prezydenta, jak i Rosjan, czy pilotów. Jednak pewne opcje są prawdopodobne, inne - ewentualnie możliwe, a jeszcze inne mocno naciągane. Forsowanie tych ostatnich jest bez sensu - chyba, że ma akurat sens, w tym wypadku całkiem doraźnie polityczny.
Travor napisał/a:
ludzie odczuwają potrzebę znalezienia winnego, odpowiedzialnego, bądź po prostu możliwości pełnego zrozumienia sytuacji.
W tym wypadku nie widzę w tym nic dziwnego.
Travor - 07-06-2010, 15:56

Yngvild napisał/a:
I to niby lepiej? :) Wkurza mnie bezpodstawne posądzanie z założenia. Tak prezydenta, jak i Rosjan, czy pilotów. Jednak pewne opcje są prawdopodobne, inne - ewentualnie możliwe, a jeszcze inne mocno naciągane. Forsowanie tych ostatnich jest bez sensu - chyba, że ma akurat sens, w tym wypadku całkiem doraźnie polityczny.

A dla mnie tak, to lepiej że jeśli już ktoś musi posądzać kogoś bezpodstawnie, to jest to strona rosyjska a nie głowa Państwa Polskiego. Zwracam uwagę że cały czas stosuję formę strona rosyjska pod którą rozumiem panów z kremla, nie Rosjan samych w sobie.
Dlaczego? Bo to by chyba za dobrze nie świadczyło o narodzie, który przy takiej okazji dąży do bezpodstawnego zszargania imienia własnego prezydenta.
Bo bezpodstawne oskarżanie imperialistycznego państwa, z którego strony pewne krzywdy są jeszcze świeże, z którym neutralne, ew. "pozytywne" stosunki utrzymujemy od ilu..? 20 lat? jest moim zdaniem w pewnym zakresie zrozumiałe.
Yngvild napisał/a:
W tym wypadku nie widzę w tym nic dziwnego.

Nie jest to dziwne :)
Yngvild napisał/a:
A ponieważ o polityce na tym forum się nie dyskutuje (swoją drogą, ciekawe czemu ;) ), należy tu wątek uciąć :)

Ale dlaczego :D Bardzo chętnie pozwolę się wyzwolić z okowów ślepoty i naiwności :D :D :D

Thorfinn - 07-06-2010, 16:14

Travor napisał/a:
ew. "pozytywne" stosunki utrzymujemy od ilu..? 20 lat?

Właśnie od 20 lat to nie mamy z nimi pozytywnych stosunków ;)

Travor - 07-06-2010, 16:20

A to, co było wcześniej to było "pozytywne"? ;)
Bo w moim przekonaniu na tle zależności, obecne stosunki są pozytywne :)

Thorfinn - 07-06-2010, 16:32

Dopóki czerwone gwiazdy na kremlowskich kopułkach nie spadną na bruk, nie zawiśnie tam nasza flaga, a Władywostok nie zostanie przemianowany na Władysławowo to stosunki nie będą pozytywne.
Travor - 07-06-2010, 16:39

Coś w tym jest :D
Thorfinn - 07-06-2010, 16:40

No, jest tanie i śmierdzi.
Travor - 07-06-2010, 16:53

Muszę przyznać że zbiłeś mnie z tropu :D
Indiana - 07-06-2010, 17:01

Rany boskie, Off na forum!! :shock: I odezwał się :shock: :D

Travor, z żadnych okowów cię nie będę wyzwalać, duży chłopczyk jesteś i zdajesz sobie sprawę, jaki ładunek polityczny niesie ze sobą przekonanie jakiejś ilości Polaków, że Kaczyński jest winien katastrofy i śmierci setki ludzi. W sytuacji, kiedy za 2 tygodnie jego brat wystartuje na ten sam urząd. No bez żartów, doszukanie się tej dziury w tym całym jest na wagę złota :)

Travor - 07-06-2010, 17:13

Owszem rozumiem mechanizm, ale wciąż w takim razie pozostaję ślepy i naiwny bo nie widzę tych tłumów zwolenników teorii o winie Kaczyńskiego. Jakiś tam procent pewnie zawsze się znajdzie, ale bez tragedii.
Swoją drogą współczuję wszystkim uprawnionym do głosowania, kandydatów jakich mają do wyboru ;)

Irrae - 07-06-2010, 17:17

O tutaj się podpiszę.
Głusujcie na Korwina!
(Ale spam. Aż sam się siebie boję.)

Travor - 07-06-2010, 17:18

W przypadku spamu jeśli już się bój, to raczej administracji ;-)
Indiana - 07-06-2010, 17:26

Travor napisał/a:
nie widzę tych tłumów zwolenników teorii o winie Kaczyńskiego
Hm, czy tylko ja czytam, co ludzie piszą w necie? ;)

Travor napisał/a:
Swoją drogą współczuję wszystkim uprawnionym do głosowania, kandydatów jakich mają do wyboru ;)
O, niepotrzebnie ;)

Irrae napisał/a:
Głusujcie na Korwina!

Prędzej mnie szlag trafi :P

Irrae - 07-06-2010, 17:29

Yngvil ja opiniami w necie przejmuję się w baaaardzo niewielkim stopniu. Kiedyś czytałem recenzje filmów. Parę razy mimo dobrych recenzji film okazywał się najgorszym chłamem a w innym przypadku zjechany film bardzo mnie się podobał.
Kiedyś czytałem komentarze pod artykułami (onet, gazeta) teraz już wolę omijać takie miejsca szerokim łukiem. (Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal)
Obecnie czytuję tylko newsy z głównych portali informacyjnych, do tego gazety + tygodniki, bo uważam, iż tam informacja jest najpewniejsza i najmniej zmanipulowana.

Travor - 07-06-2010, 17:33

Cytat:
Hm, czy tylko ja czytam, co ludzie piszą w necie? ;)

No, zdania są podzielone ;-) Ktoś tam od czasu do czasu coś walnie, ale to pewnie w większości gówniarze które po prostu nie lubiły Kaczyńskiego :)
Tak jak mówiłem, na mój gust liczebnością nie straszą aż tak bardzo.
Yngvild napisał/a:
O, niepotrzebnie ;)

No to dobrze, bo ja osobiście nie wiem, czy w zaistniałej sytuacji mógłbym wrzucić kartę do urny, z czystym sumieniem myśląc "Tak, chcę aby ten człowiek, z całymi swoimi poglądami, swoim przekazem i swoim "jestestwem" został prezydentem mojego kraju.". Nie jeśli chodzi tych kandydatów, którzy liczą się an poważnie w tych wyborach. :)
Yngvild napisał/a:
Irrae napisał/a:
Głusujcie na Korwina!

Prędzej mnie szlag trafi :P

Trzymać maniaka z dala od mównicy! :hihi:

EDIT: Irrae ma trochę racji, komentarze pod newsami na przykład z wp.pl potrafią wywołać zwątpienie w naród polski :D
A co do zmanipulowania i rzetelności gazet to się nie zgadzam. Są przesiąknięte poglądami redaktorów i innych tam ważnych ludzików z redakcji. Te najbardziej ciekawe, budzące sensację informacje są często obalane, i nie mówię tu o gazetach pokroju Faktu ale Wyborczej czy Rzeczpospolitej.

Indiana - 07-06-2010, 17:39

Irra, nie chodziło mi o pozyskiwanie informacji i nie pytałam, czy ktoś się przejmuje komentarzami w necie :) Ba, nawet nie miałam na myśli jedynie komentarzy, ale wszelkie płaszczyzny wymiany myśli - artykuły pisane nie tylko przez dziennikarzy, blogosferę, fora. Jeśli internet w ogóle jest jakikolwiek nośnikiem opinii, to trzeba być ślepym, żeby nie zauważyć licznego grona zwolenników takiej opinii. Zresztą, całkiem dużo osób było święcie i absolutnie przekonanych o winie prezydenta już w dniu katastrofy (zwróciłam uwagę, bo znajoma taki artykuł wymalowała na swoim blogu właśnie tuż po 10 kwietnia). Opinia oscyluje między podkreśleniem nacisku, a epitetami "morderca" itp. Podstawą do tej opinii najczęściej jest "przecież wiem, jaki to był człowiek".
Indiana - 07-06-2010, 17:41

Travor napisał/a:
wrzucić kartę do urny, z czystym sumieniem myśląc "Tak, chcę aby ten człowiek, z całymi swoimi poglądami, swoim przekazem i swoim "jestestwem" został prezydentem mojego kraju.".
Cóż, nie zawsze jest tak, że możemy wybierać między czymś ewidentnie złym, a czymś absolutnie idealnym. A wręcz bardzo rzadko. Częściej, tak jak i teraz, wybieramy między mniejszymi i większymi wadami i zaletami. Swoisty rachunek matematyczny plusów i minusów różnej wagi.
Travor - 07-06-2010, 17:52

Owszem i ja natknąłem się na podobne opinie w zauważalnej ilości. Ale - jak to w internecie - nie ma pewności czy głoszą je ludzie, którzy są o tym rzeczywiście przekonani, czy gówniarze, dla których jest to kolejny zabawny żart o Kaczyńskim.
Yngvild napisał/a:
znajoma taki artykuł wymalowała na swoim blogu

Wiem że to spam, ale nie mogę się powstrzymać :) Zawsze mnie to dziwiło - właścicielami bloogów były zawsze w moich oczach dzieciaki, które odczuwały potrzebę dzielenia się swoimi przeżyciami, bądź zainteresowaniami, twórczością nawet z resztą internetowej społeczności. "Hej, jestem Józefinka, mam 14 lat i będę wam tu codziennie pisać o o moim zwariowanym życiu". Ale widzę że zjawisko posiadania blooga, (nie strony internetowej, to inna sprawa) jest ostatnimi czasy popularne również wśród ludzi dorosłych. I dziwi mnie to :)
I co wam z tymi skrótami :D ja rozumiem pisać trzy pierwsze litery w ramach jakiegoś złudnego oszczędzenia czasu, ale darowanie sobie ostatniej literki?! :D

Doctor - 07-06-2010, 17:53

Travor napisał/a:
Wiem że to spam, ale nie mogę się powstrzymać Zawsze mnie to dziwiło - właścicielami bloogów były zawsze w moich oczach dzieciaki, które odczuwały potrzebę dzielenia się swoimi przeżyciami, bądź zainteresowaniami, twórczością nawet z resztą internetowej społeczności. "Hej, jestem Józefinka, mam 14 lat i będę wam tu codziennie pisać o o moim zwariowanym życiu". Ale widzę że zjawisko posiadania blooga, (nie strony internetowej, to inna sprawa) jest ostatnimi czasy popularne również wśród ludzi dorosłych. I dziwi mnie to

Pół wieku pod lodem spędziłeś? ;)

Travor - 07-06-2010, 17:55

Jakie pół wieku, to na mój gust wynalazek ostatnich 10 lat :P
Doctor - 07-06-2010, 18:00

Gadaj z dupą, to cię osra... ;) Cytatów nie znasz, jak mamy gadać. :P
Travor - 07-06-2010, 18:03

E tam, takie gadanie :P
Indiana - 07-06-2010, 18:05

Travor napisał/a:
właścicielami bloogów były zawsze w moich oczach dzieciaki
No chyba sobie jaja robisz :D Nie mówię o blogach nastolatków.
Travor napisał/a:
darowanie sobie ostatniej literki?!
Zgadzam się! Też uważam to za dziwne, ale skoro tak lubi? ;) ;)
Swoją drogą, zdrobnienie "Yng" mnie rozczuliło ;) Jak nazwa mojej runy ;)

Travor napisał/a:
gówniarze, dla których jest to kolejny zabawny żart o Kaczyńskim.
Wypowiedzi gówniarzy generalnie odcinam z tego zbioru. W każdym razie te ewidentne :) Mówię o poważnych opiniach.
Travor - 07-06-2010, 18:13

TERAZ zaczyna się bagienko :faint:
http://wiadomosci.wp.pl/k...,wiadomosc.html

Co do teorii to nie będę dłużej zaprzeczał, bo przebijanie się przez tysiące idiotycznych wypowiedzi na polskich forach, pełnych epitetów, oskarżeń i innych średnio-ciekawych treści ni należy do rzeczy często przeze mnie praktykowanych, więc pewnie i tak masz o tym większe pojęcie.

Irrae - 07-06-2010, 19:05

Ehh Yng.

Nie mogłem się powstrzymać :)

Varthanis - 07-06-2010, 19:08

Scena polityczna też bloguje Travorze, tak w ramach informacji :D
Irrae - 07-06-2010, 19:39

Na przykład:
http://korwin-mikke.blog.onet.pl/
!!!

Indiana - 07-06-2010, 20:27

Travor napisał/a:
pewnie i tak masz o tym większe pojęcie
Szczerze mówiąc, obserwacja internetu jako alternatywnej płaszczyzny wymiany poglądów wkręciła mi się niemal jak swoiste hobby ;) Nawet posiadałam jakiś czas swojego bloga ;)
Travor - 07-06-2010, 20:31

I teraz za cholerę nie jestem w stanie wyczuć czy to jest ironia czy nie :D
Obstawiam ze jest ;)

Hodo - 07-06-2010, 20:34

Ir, na szczęście z popierania Korwina się wyrasta, czego tobie i innym życzę ;)
Indiana - 07-06-2010, 20:34

Źle obstawiasz :)

A, Irr, a to z tą ośmiornicą to do mnie? :) Wyjaśnij proszę :)

Travor - 07-06-2010, 20:38

Hodo napisał/a:
Ir, na szczęście z popierania Korwina się wyrasta

Też to zaobserwowałem, dziwne to trochę jest zjawisko.

Indi ja nie wiem co to jest Cthulhu, ale obstawiam że jakaś tam arcy-zła ośmiornica która chce zniszczyć świat, i do tego jest pytanie "dlaczego wybrać mniejsze zło?", czyli chyba swego rodzaju ironia :)

Irrae - 07-06-2010, 20:41

Cthulhu? Nie wiesz kto to Cthulhu :D ?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Cthulhu - suchy link do wikipedii.
Ogółem chodzi o to, że jest to wielki, brzydki, zły przedwieczny który chce zjeść i zniszczyć cały świat.
Można go kupić swojemu bobaskowi, żeby mu się lepiej spało w wersji pluszowej.

[ Komentarz dodany przez: Doc: 07-06-2010, 18:44 ]
Nie lubimy wrzucania na forum dużych obrazków prosto w topic. :P

Travor - 07-06-2010, 20:45

Aaaa Lovecraft... nie czytałem ;) Pewnie bym się kiedyś zabrał gdyby nie górka książek historycznych, która łypie na mnie spod parapetu, i szybciej rośnie niż maleje :(
Doctor - 07-06-2010, 20:45

To nie trać czasu na forum. ;) :P
Travor - 07-06-2010, 20:46

E tam, czyta się po nocach ;)

EDIT: Nie, tak łatwo się mnie nie pozbędziecie :P

Hodo - 07-06-2010, 20:53

Lovecraft to strata czasu ;)
Indiana - 07-06-2010, 21:12

Irrae napisał/a:
Ogółem chodzi o to, że jest to wielki, brzydki, zły przedwieczny
Tak, słoneczko, widzę :D Ja pytałam, jaki to ma związek z wyborami ;) I dlaczego przy tym wzdychasz, wymieniając nazwę runy :P
Irrae - 07-06-2010, 22:28

"I dlaczego przy tym wzdychasz, wymieniając nazwę runy :P "

Nie zrozumiałem tej części.
A obrazek jest po prostu ironicznym komentarzem do sceny politycznej - sceny w któej mało kto widzi "własnego" kandydata i często przy wyborze kieruje się właśnie onym mniejszym złem.
"Po co wybierać mniejsze zło" - Cthulhu na prezydenta. A Lovecrafta nie czytałem NIC :D

Varthanis - 07-06-2010, 22:35

Mnie jakoś nigdy nie ruszały te przedwieczne gówna ;P
Hodo - 07-06-2010, 22:42

To głupio trochę przywoływać postać z książki której się nie czytało ;)
Doctor - 07-06-2010, 22:54

Czemu? Ile osób przeczytało Biblię? A ile rzuca przypowieściami o synu marnotrawnym etc? ;)
Indiana - 07-06-2010, 23:03

Cytat:
Nie zrozumiałem tej części.
Nazywam się Yngvild, yng to nazwa runy :P Jeśli za długie, to może być Indi :)

Cytat:
sceny w któej mało kto widzi "własnego" kandydata i często przy wyborze kieruje się właśnie onym mniejszym złem.
"Po co wybierać mniejsze zło" - Cthulhu na prezydenta.
Nie obraź się, ale to ironiczny bełkot. Jakim mniejszym złem? Sądzisz, że jakikolwiek kandydat na jakiekolwiek stanowisko, w jakichkolwiek czasach, będzie osobą idealną? Bez wad i minusów? No litości. To tylko ludzie. Grunt, żeby przy wyborze kierować się tym, co jest akurat istotne dla danego urzędu, a nie pierdołami w rodzaju "bo on taki przystojny". Ale co ja wam będę truć ;)

Doc napisał/a:
Czemu? Ile osób przeczytało Biblię? A ile rzuca przypowieściami o synu marnotrawnym etc? ;)
Wstydź się :P Ty popierasz większościową ignorancję? :P :P ;)
Doctor - 07-06-2010, 23:17

Yngvild napisał/a:
Wstydź się Ty popierasz większościową ignorancję?

Ignorancją byłoby pytanie "o co ci chodzi? JP na 100%!" na wzmiankę o tej przypowieści. ;)
To jest raczej dyletanctwo - nie lubię i staram się unikać, ale kto z nas jest bez winy, niech... ;)

EDIT: Chociaż w sumie blisko tym terminom do siebie. ;)

Travor - 08-06-2010, 11:57

Doc napisał/a:
Ile osób przeczytało Biblię?

Może i mało, ale w przypadku pytania ile osób czytało Biblię, już zapewne wiele wiele więcej.
Yngvild napisał/a:
Sądzisz, że jakikolwiek kandydat na jakiekolwiek stanowisko, w jakichkolwiek czasach, będzie osobą idealną? Bez wad i minusów? No litości.

A w moim przekonaniu tu nie chodzi żeby sama osoba była idealna, tylko żeby ta osoba, ze swoimi wadami i zaletami, mogła być w wyborcy przekonaniu świetnym prezydentem, który więcej zrobi dobrego, niż napsuje. A obecni czołowi kandydaci, reprezentują sobą niedobre skrajności, jeden awanturnictwo a drugi uległość i podporządkowanie. A przydałby się taki kandydat, który nie jest wcale żadną osobą idealną, ale który po prostu wie, kiedy trzeba o jakąś sprawę polski rzeczywiście walczyć, i wie jak, ale z drugiej strony potrafi darować sobie gdy nie jest to konieczne, by nie powodować uszczerbku na wizerunku swoim, swojego narodu czy państwa. Umiar po prostu!

Hodo - 08-06-2010, 20:27

Travor napisał/a:
A przydałby się taki kandydat, który nie jest wcale żadną osobą idealną, ale który po prostu wie, kiedy trzeba o jakąś sprawę polski rzeczywiście walczyć, i wie jak, ale z drugiej strony potrafi darować sobie gdy nie jest to konieczne, by nie powodować uszczerbku na wizerunku swoim, swojego narodu czy państwa.

Musisz niestety poczekać, aż skończę 35 lat ;)

Indiana - 08-06-2010, 21:07

Travor napisał/a:
jeden awanturnictwo a drugi uległość i podporządkowanie.
Wymieniłeś pewne cechy charakterów. A one niekoniecznie pokrywają się z tą cechą:
Travor napisał/a:
wie, kiedy trzeba o jakąś sprawę polski rzeczywiście walczyć
To z kolei nie zawsze idzie w parze z tzw. wizerunkiem kraju.

Zresztą :) Idziemy właśnie w kierunku dyskusji politycznej :) Nie to forum, a już na pewno nie ten temat :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group