Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

Grupa Szara - Zasady

Indiana - 17-09-2015, 04:35
Temat postu: Zasady
Jesteśmy grupą, która gra poza mechaniką. Mówiąc krótko - proszę o Waszą listę pytań w kwestii zasad gry. Te najbardziej podstawowe postaram się tu ująć.

Upiór vs żywy.
Nie mamy możliwości podjęcia interakcji z nimi, dopóki nie znajdziemy na to sposobu. Kiedy już znajdziemy, być może bedziemy mogli razić zaklęciami "z przyłożenia" w rodzaju lodowego dotyku czy zadawać ciosy bronią. Ale najpierw musimy to opracować.
Nie działaja na nich nasze zaklęcia.
Nie słyszą nas i nie widzą, chyba, że podejmiemy jakieś działanie, aby to zmienić, np. wykonamy jakiś rytuał, który zwiąże nas z kimś żywym na chwilę, wtedy być może nas usłyszy.

Upiór vs istoty nieżywe
We Mgłach oprócz nas coś jest, to już wiemy. Spotykając się z istotą z tej rzeczywistości, działamy wobec niej jak w świecie żywych - z tą różnicą, że nie da się zabić. Chyba, żeby uczynić to rytuałem odesłania, inną duszę można w ten sposób odesłać w pustkę. CHyba.
Natomiast da się uczynić wrażenie śmierci - mówiąc mechaniką, cios krytyczny, trwający godzinę.

Realia
Im bliżej jesteśmy świata żywych, tym jest nam mniej fajnie. Odczuwamy ból z momentu umierania. Do tego każdy ból jest dla nas mocniej odczuwalny (nikt z nas zatem nie ma zdolności "wyższego progu bólu").
Jest nam zimno.
I jest ciemno. Nie mamy światła. Żadnego. Poruszamy się w całkowitej ciemności.
Jak w tamtej kazamacie, gdy polegliśmy....

Strandbrand - 17-09-2015, 10:35

Dobra to ja zacznę, bo pociąg taki nudny.
Pytanie techniczne - czy duchy muszą być ucharakteryzowane?
Pytanie mechaniczne - rozumiem że początkowo nie możemy wpływać na żywych. Ale czy ICH zaklęcia działają na nas? I co ciekawsze - jak do tej sprawy mają się łowcy potworów oraz nekromanci? Bo chyba te dwie grupy mogą nam zrobić największą krzywdę?
Pytanie o realia - rozumiem że odczuwamy ból z chwili śmierci. Ale czy również wchodzą w to emocje i uczucia? Załóżmy że któreś z nas bardzo cierpiało przed śmiercią, a gdy umierał czuł ulgę. Czy ta ulga wciąż w nim tkwi? Albo inne, najmocniejsze w chwili śmierci emocje?

Indiana - 17-09-2015, 13:19

Charakteryzacja - ponieważ siłą rzeczy w końcu w interakcje wejdziemy i żywi nas zobaczą, mamy w planie, żeby zrobić delikatną charakteryzację czyli tzw. lekką pandę ;) Paszczę na jasno, oczka na ciemniej. Ale tak, żeby to nie robiło problemów. I zamierzamy to przeprowadzić w kantorku ;)

Zaklęcia żywych ani ich miecz nie wpływają na nas CHYBA, że łowcy czy nekromanci.
Z łowcami jest ciekawe - tj. dopóki dla nich jesteśmy tzw. eterami, to guzik mogą, ale i guzik muszą. Ale mogą np. nawiązać z nami kontakt, zobaczyć nas, etc.
Gorzej z nekromantami, bo ci mogą naprawdę wiele. A dlaczego moga wiele, to już możecie się sami zorientować po dotychczasowych tekstach.

Przyjmujemy za zasadę, że jeśli już zostaje nawiązana interakcja, to tylko obopólnie. Czyli jeśli czyjes zaklęcie zaczyna na nas działać, to i nasze działa na niego.

Strandbrand napisał/a:
odczuwamy ból z chwili śmierci. Ale czy również wchodzą w to emocje i uczucia? Załóżmy że któreś z nas bardzo cierpiało przed śmiercią, a gdy umierał czuł ulgę. Czy ta ulga wciąż w nim tkwi? Albo inne, najmocniejsze w chwili śmierci emocje?
Ech... To własnie jest pytanie, którego się nie da unormować w postaci mechaniki.
Fabularnie - własnie ulga, którą odczuwają umarli, to dzieło Morta i jego aniołów. To dzięki nim mija ból i strach, to jest przecież rola Morta w świecie. A my się wyrzekliśmy tego. Wyrzekliśmy sie opieki bogów.
Więc tę ulgę możesz wykreślić.
Natomiast wspomniane uczucia z momentu śmierci, im bliżej do świata zywych, tym bardziej.

Ale nie mam (jeszcze) pomysłu, jak to rozegrać. Tj. możemy oczywiście to odgrywać, ale wiadomo, że nie będziemy płakusiać i pokwikiwać z bólu przykładowo kiedy trafimy na wroga. A fabularnie poniekąd powinniśmy, inaczej ta cecha stanie się głównie ozdobna.
Na początek ktoś może te uczucia u nas wzmacniać - stąd do postaci zaraz dorzucę jeszcze "jak zginąłes" ;)
Ale macie jakieś jeszcze pomysły?

Geralt - 17-09-2015, 19:08

A czy jak komuś zmiażdżyli/ eksplodowali głowę to jak chcecie to za symulować charakteryzacją ? :P
Indiana - 17-09-2015, 19:17

Gdzie ja napisałam, że zamierzamy....?
Pisałam o charakteryzacji tyle, że blady pychol plus podkrążone oczy.
Jeśli będziemy robić scenę już po zakończeniu fabuły, tę, określona jako "pożegnanie" to wtedy ewentualnie.

Geralt - 17-09-2015, 20:17

Ahaa spk :)
Czyli nie muszę się bać (myślałem, że będę musiał jakiś worek na głowie nosić) xD

Indiana - 17-09-2015, 20:32

Jak bardzo chcesz, to spoko, nie? :D
Leite - 17-09-2015, 22:46

Ooo...czyli jeżeli w momencie śmierci czułam miłość (tia, jak to brzmi) to z racji bycia duchem jest do mnie przylepiona i będę ją czuć tak samo silnie, jak rozwalony brzuch...?
I jeżeli czułam szok, to też wiecznie zdziwiona, si? XD

A jakoś myśli się nie przekaże? :/ W sensie...żywym. Żeby nie płakali za nami, bo jesteśmy koło nich? Zakładam, że z początku będziemy biegać koło żywych, a oni będą nas ignorować?

Indiana - 17-09-2015, 22:51

Leite napisał/a:
jeżeli w momencie śmierci czułam miłość (tia, jak to brzmi) to z racji bycia duchem jest do mnie przylepiona i będę ją czuć tak samo silnie, jak rozwalony brzuch...?
Ano właśnie,. To też oznacza, że ewentualna krzywda, czyniona twojemu ukochanemu, będzie dla ciebie trudna do zniesienia.

Leite napisał/a:
A jakoś myśli się nie przekaże? :/
Tak, milordzie, ale ja pytam - jak.Telepatii nie macie, o ile wiem.
Leite napisał/a:
z początku będziemy biegać koło żywych, a oni będą nas ignorować?
Jasne. Zaraz, jak tylko ich znajdziemy :D
Leite - 17-09-2015, 23:10

Indiana napisał/a:
Leite napisał/a:
jeżeli w momencie śmierci czułam miłość (tia, jak to brzmi) to z racji bycia duchem jest do mnie przylepiona i będę ją czuć tak samo silnie, jak rozwalony brzuch...?
Ano właśnie,. To też oznacza, że ewentualna krzywda, czyniona twojemu ukochanemu, będzie dla ciebie trudna do zniesienia.
Leite napisał/a:
A jakoś myśli się nie przekaże? :/
Tak, milordzie, ale ja pytam - jak.Telepatii nie macie, o ile wiem.
Leite napisał/a:
z początku będziemy biegać koło żywych, a oni będą nas ignorować?
Jasne. Zaraz, jak tylko ich znajdziemy :D

Ta, czyli jak jedno wyparuje, to drugie odstawia masakrę :D

No, myślałam właśnie nad medalionem dla Luthy, w innym temacie

TO zapowiada się super :D

Leite - 17-09-2015, 23:38

Nie ogarniam tego, co "widzimy" we mgłach. Mamy odwalać jakieś haluny, czy czo? ;_;
Indiana - 17-09-2015, 23:44

Co masz konkretnie na myśli?
W czasie gry widzimy to co widzimy. (chyba że ktoś koniecznie chce haluny :D ) We wstępie - widzimy to, co wam opiszę ;)

Leite - 17-09-2015, 23:58

Indiana napisał/a:
Co masz konkretnie na myśli?
W czasie gry widzimy to co widzimy. (chyba że ktoś koniecznie chce haluny :D ) We wstępie - widzimy to, co wam opiszę ;)

No bo mówiłaś, że przez mgły głównie to widzimy...już nie ogarniam. To jak widzimy świat żywych?

Indiana - 18-09-2015, 00:03

Ach, o to ciebie chodzi ;)
Pisałam, że jedyne miejsce w świecie żywych, które nas przyciąga i jesteśmy w stanie je jakoś widzieć, to jest miejsce gdzie umarliśmy. Wiesz, duchy ukazują się zwykle w takich miejscach, nie? ;)

Leite - 18-09-2015, 00:11

Indiana napisał/a:
Ach, o to ciebie chodzi ;)
Pisałam, że jedyne miejsce w świecie żywych, które nas przyciąga i jesteśmy w stanie je jakoś widzieć, to jest miejsce gdzie umarliśmy. Wiesz, duchy ukazują się zwykle w takich miejscach, nie? ;)

No tak, ale to...co widzimy przez większośc czasu? :shock:

Indiana - 18-09-2015, 00:18

... Mgły.
I nasze paszcze.
I czasem Samnijczyków.

Leite - 18-09-2015, 00:19

Indiana napisał/a:
... Mgły.
I nasze paszcze.
I czasem Samnijczyków.

Czyli udajemy, że nie widzimy otoczenia a otoczenie nas? Too complicated...to jak mamy dorwać żywych, skoro ich nie widzimy?

Indiana - 18-09-2015, 00:21

Maryśka :D Jak już przejdziemy do gry, to będziemy widzieć to, co widzimy naprawdę :D
Leite - 18-09-2015, 00:22

Indiana napisał/a:
Maryśka :D Jak już przejdziemy do gry, to będziemy widzieć to, co widzimy naprawdę :D

Yhyyym...okej XD I wtedy tylko oni nas nie widzą, nie dotykają i wgl?
Za późno na myślenie ;_;

Indiana - 18-09-2015, 00:25

Leite napisał/a:
Za późno na myślenie ;_;

ech... no tak :D Tak przyjmijmy ;)

Kaghrim - 18-09-2015, 23:49

Indiana napisał/a:
Charakteryzacja - ponieważ siłą rzeczy w końcu w interakcje wejdziemy i żywi nas zobaczą, mamy w planie, żeby zrobić delikatną charakteryzację czyli tzw. lekką pandę ;) Paszczę na jasno, oczka na ciemniej. Ale tak, żeby to nie robiło problemów. I zamierzamy to przeprowadzić w kantorku ;)


Kantorek! Jupi! ;D

No właśnie ja mam takie pytanko, bo grafiki na fb są dosyć różne i to mnie trochę myli. My jesteśmy duchowymi bytami, w formie pi razy drzwi naszych dusz? A nie powstałymi zwłokami? Bo tak ogólnie, to myślałem nad kupieniem sobie soczewek i nie wiem, jakie będą pasować.

Elidis - 18-09-2015, 23:52

Jesteśmy duchami, nie zombie. Jakbyśmy mieli jakiekolwiek ciała to nie byłoby wielkiej rozkminy pod tytułem "jak działać na świat żywych". ;)
Leite - 18-09-2015, 23:53

Indiiii, bo ja mam takie soczewki dające białe oczy...... :D
Indiana - 18-09-2015, 23:54

Kaghrim napisał/a:
Kantorek! Jupi! ;D

gracze z Impów na VI turnusie, nabożnym szeptem napisał/a:
Łoooo, pacz! Kantoooorek! To tu powstają nasze akcje.... Ale suuuuper!

Leite napisał/a:
a mam takie soczewki dające białe oczy...... :D
I będziesz w nich kicac całą noc? ;)
Leite - 18-09-2015, 23:56

Indiana napisał/a:
Kaghrim napisał/a:
Kantorek! Jupi! ;D

gracze z Impów na VI turnusie, nabożnym szeptem napisał/a:
Łoooo, pacz! Kantoooorek! To tu powstają nasze akcje.... Ale suuuuper!

Leite napisał/a:
a mam takie soczewki dające białe oczy...... :D
I będziesz w nich kicac całą noc? ;)

Nie ;_;
PS. Ja już byłam w kantorku XD

Indiana - 18-09-2015, 23:58

Wiem, że byłaś ;) Taka anegdotka tylko ;)
Kaghrim - 19-09-2015, 00:05

Indiana napisał/a:
I będziesz w nich kicac całą noc? ;)

Hmmm.. No ludzie kicają w nich cały dzień, to noc też pewnie można. Ale ja się tam za bardzo na tym nie znam. Słyszałem, że można.

Indiana - 19-09-2015, 00:12

Można. Bo kicałam. W takich kolorowych. Jestem ekstremalnie odporna na soczewki (tj. mogę nosić przeterminowane, przyschnięte etc i nie reagują mi oczy), ale przy kolorowych w nocy bardzo męczy się wzrok i ograniczają poważnie kąt widzenia.
Nie mówię, że się nie da. Ale to męczące.

Kaghrim - 19-09-2015, 00:14

Ale mówisz o takich zmieniających kolor całego oka? Czy takie zmieniające tylko tęczówki też ograniczają pole widzenia?
Leite - 19-09-2015, 00:15

Indiana napisał/a:
Można. Bo kicałam. W takich kolorowych. Jestem ekstremalnie odporna na soczewki (tj. mogę nosić przeterminowane, przyschnięte etc i nie reagują mi oczy), ale przy kolorowych w nocy bardzo męczy się wzrok i ograniczają poważnie kąt widzenia.
Nie mówię, że się nie da. Ale to męczące.

Zwłaszcza, że te moje to tak jakby wybielają obraz XD


Można, ale to zależy od oka. I soczewek. I czystości otoczenia XD I spać się nie powinno.

Indiana - 19-09-2015, 00:22

Spoko :D Spanie nam nie grozi :D
Nivalfen - 23-09-2015, 00:09

To ja tak zapytam z ciekawości. Wiedząc że znaki łowców działają tylko na potwory czy to oznacza, z racji że wszystko jest za mgłami istotą eteryczną, moje znaki zadziałają na wszystko?
Indiana - 23-09-2015, 00:48

Obawiam się, że to nie będzie... takie proste... ;)
Z drugiej strony, ma to pewną dozę logiki. Many nie potrzebujesz niby, ale jednak energia, której używa żywy łowca, to energia jego organizmu, którego.... tu nie masz. Coś tam jednak masz, w sensie dusza też jest formą energii.
Więc... wychodzi mi, że gdyby ogarnąć jakieś źródło energii dla nas, to coś może by się dało ?

Aver - 23-09-2015, 01:02

No właśnie, bo ja many również nie mam... Co z moimi rytu w takim razie?

A czy źródłem energii nie mogłaby być ta w huuuun wilka intersekcja na kontrforcie? ;)

Nivalfen - 23-09-2015, 01:06

Teoretycznie jesteśmy w świecie przepełnionym energią :D . Ale jakieś źródło można by wymyślić, może coś ważnego dla żywych miejsce gdzie się modlą albo cuś. Tam powinno być dużo energii. Ewentualnie miejsce ważne emocjonalnie bo nimi w sumie też możemy się tu "żywić".
Indiana - 23-09-2015, 01:41

Avergill napisał/a:
A czy źródłem energii nie mogłaby być ta w huuuun wilka intersekcja na kontrforcie?
Jak tylko znajdziemy kontr-fort w tej gównianej mgle, to bierz ile chcesz :D
Nivalfen napisał/a:
jakieś źródło można by wymyślić
WŁAŚNIE!
Nivalfen napisał/a:
coś ważnego dla żywych miejsce gdzie się modlą albo cuś
Tja. Ale to jest po tamtej stronie... :/
Nivalfen napisał/a:
miejsce ważne emocjonalnie bo nimi w sumie też możemy się tu "żywić"
.... żywić emocjami...? No dobra. Ale jak skąd gdzie tutaj emocje? Oprócz naszych własnych.
Nivalfen - 23-09-2015, 01:55

Z miejscami chodzi oto że energia najpewniej tam "przecieka" ze świata żywych do naszego dlatego możnaby ją swoiście czerpać.
A emocje też produkują moc, przez nie powstaje część potworów :)

Aver - 23-09-2015, 01:57

A my przypadkiem nie widzimy miejsca naszej śmierci? Bo już się pogubiłam. Jeśli tak, to chyba jakoś w końcu tam dotrzemy, nie?;)
Indiana - 23-09-2015, 02:12

Nivalfen napisał/a:
Z miejscami chodzi oto że energia najpewniej tam "przecieka" ze świata żywych do naszego dlatego możnaby ją swoiście czerpać.
Tja, zrozumiałam, ale jak je znaleźć intencjonalnie?
Podobnie z emocjami - jak to wykorzystać?

Avergill napisał/a:
my przypadkiem nie widzimy miejsca naszej śmierci?
Właśnie do końca nie wiemy, wiesz, pierwszy raz jesteśmy martwi :D
Nie wiemy, czy miejsce śmierci, czy miejsce pochówku czy samo ciało czy jeszcze coś.... :)

Patryk Grala - 23-09-2015, 14:27

Ja mam takie pytanie trochę z innej beczki. Czy my możemy chronić żywych? W sensie, jak szamani rzucają w kogoś np. duchem wilka, to czy my jako postaci eteryczne możemy zablokować atak tego wilka lub go nawet zabić go?
Indiana - 23-09-2015, 14:44

Dobre pytanie. Teoretycznie jeśli atak szamana odbywa sie poprzez ducha, a szaman sam jest w transie - to chyba tak, ten duch powinien wtedy pomykać w naszej sferze.
ALE problem z tym jest taki, że dopóki nie wejdziemy do świata żywych, to jesteśmy ślepi. Tj. nie widzimy naszych, nie wiemy, co tam się dzieje i lokalizacja rzucanego akurat wilka może być trudna.

Jednak - to mi nasuneło pomysł na przyszłość. Założenie naszym przyjaciołom jakichś..."alarmów" ;) w razie ataku szamańskiego mogliby nas wzywać... Dobra, to na razie niedopracowane.

Leite - 23-09-2015, 19:17

Kurde, czyli jesteśmy we mgle gęstości mleka i mamy zobaczyć żywych, którzy mają nam pomóc?

Czy ktoś dał znać przed śmiercią żywym, że wracamy? Ingrelin do Bryna?

Indiana - 23-09-2015, 19:26

Próbowała w czasie tej kapitulacji, ale nie sądzę, aby to dostrzegł.
Kaghrim - 25-09-2015, 20:36

Indiana napisał/a:
Avergill napisał/a:
A czy źródłem energii nie mogłaby być ta w huuuun wilka intersekcja na kontrforcie?
Jak tylko znajdziemy kontr-fort w tej gównianej mgle, to bierz ile chcesz :D


No właśnie ta intersekcja, to by się przydała do rytów, bo to jednak spore ilości energii, a ja jestem od natury trochę hmm... odłączony.

Indiana - 25-09-2015, 22:38

Kaghrim napisał/a:
No właśnie ta intersekcja, to by się przydała do rytów, bo to jednak spore ilości energii, a ja jestem od natury trochę hmm... odłączony.
Ej, tam była intersekcja? To nie ta szczelina promieniuje mocą...? Bo w sumie to nie wiem.
Aver - 25-09-2015, 23:03

No wspominałaś (albo ktoś, nie pamiętam) że na kontrforcie jest w huuuun wielka intersekcja ziemi...
Ale jeśli to szczelina, to energię mamy tak czy siak.

A co do alarmów - hmm, ktoś summonował czarownicę-zaklinacza? ;)

Leite - 25-09-2015, 23:14

Ja mam inne pytanie, dotyczące mechaniki.
Jeżeli żywy nas pacnie, to co? Jak będziemy pół eteryczni?

(A flet mogę se wziąć na po epilogu, nie?)

Indiana - 25-09-2015, 23:15

No właśnie to nie ja, ja nie pamiętam serio co tam było.
Intersekcja ziemi nam pomoże? Bo ja myślałam, że chodzi o tę szczelinę, gdzie wrzuciliśmy Aidana.
Ale intersekcja powinna chyba rzeczywiście jakoś "przeciekać" do nas, tylko... czy my mozemy jej użyć?

Avergill napisał/a:
co do alarmów - hmm, ktoś summonował czarownicę-zaklinacza? ;)
Tak! I oraz ta broń, sny, halucynacje, takie sytuacje! :D
Nivalfen - 25-09-2015, 23:21

Jestem prawie pewny że możemy używać dowolnego miejsca które przecieka :) . Potwory są najsilniejsze w takich miejscach bo nieświadomie, półświadomie albo czasem nawet w pełni świadomie, czerpią z nich moc. My chcąc nie chcąc potworami obecnie jesteśmy więc i my powinniśmy być w stanie z nich skorzystać :D
Indiana - 25-09-2015, 23:29

No-to-cudnie wręcz :D
Choć mówiąc szczerze, z jakiegoś dołapanego samnijczyka też można sprawdzić jak działa.
Leite napisał/a:
eżeli żywy nas pacnie, to co? Jak będziemy pół eteryczni?
Nivalfen?
Nivalfen - 25-09-2015, 23:38

To tak z pacaniem jako że nie jestem pewny kontekstu xd wygląda następująco:
-Jak nas dotknie to poczuje jakby dotknął fizycznej rzeczy (oczywiście ci którzy wyczuwają magię ją poczują od nas od razu) a my odczujemy dotknięcie. Oczywiście oni poczują również przerażające zimno dzięki temu jak bardzo martwi już jesteśmy. Dla nas to dalej kontakt ze światem fizycznym więc raczej może to być dla nas troszkę nieprzyjemne.

-Jeśli chodzi o atak to w dużej mierze jesteśmy niezniszczalni póki nie spróbują wydrzeć naszej eterycznej strony rytuałem a ten zna nie wiele osób nie będących łowcami potworów a i tych dużo nie ma. Po wydarciu części eterycznej jesteśmy o wiele słabsi ale póki nie użyją srebra dalej mamy przewagę. I sam rytuał wymaga czasu więc raczej damy radę go przerwać nim wyrządzą jakieś poważne szkody choć, im dłużej trwa tym więcej bólu będzie nam zadawał bo dosłownie wydzierają z nas dusze żywcem

Strandbrand - 25-09-2015, 23:56

Ej, właśnie. Jak reagujemy na starcie w kontakcie ze srebrem? Bo np. miałem srebrną broszę smoczej kompanii, Arden też. A ty chyba srebrny sztylet (Ale wg. ostatnich ustaleń to będzie iluzja sztyletu) Nivalafen. Więc... jak reagujemy na samym starcie? Jeśli ktoś nas uderzy srebrem bez żadnych wcześniejszych rytuałów?
Nivalfen - 26-09-2015, 00:03

Dotyk srebra jest dla nas cholernie nieprzyjemny. Ale jeśli jest to część martwego ciebie to nie powinna ci szkodzić bo sama jest widmowa jakkolwiek to nie brzmi. Srebro jest dla nas ogółem szkodliwe bo staliśmy się eterytami/pół-eterytami. Więc będziemy odczuwać silny ból przy kontakcie a szczególnie ciosie. Na dodatek srebro osłabia nas pozbawiając nas siły i jest jedyną rzeczą która może zabić fizyczną część nas ale dopiero po wygnaniu eterycznej.
Co do mojego sztyletu- póki nie dotknę ostrza czyli części wykonanej ze srebra powinienem być bezpieczny. Choć z drugiej strony skro ma być iluzją nie jestem pewien czy będzie miało jakikolwiek efekt ponad bycie ostrym przedmiotem.

Szrapnel - 26-09-2015, 00:03

Ja nie miałem srebrnej broszy!! :P

Z tego co pamiętam, każde dotkniecie srebra parzy potwory.

Indiana - 26-09-2015, 00:20

Nivalfen napisał/a:
Oczywiście oni poczują również przerażające zimno dzięki temu jak bardzo martwi już jesteśmy.
Wychodząc z tego punktu (a odnosząc do VI turnusu, którego nie widzieliście, ale informuję ;) ) - przy odpowiednim zaklęciu/klątwie jest możliwe, aby na bazie tego zimna uderzać w przeciwnika z ręki, normalnym pchnięciem go w klatę, co ma roboczą nazwę "lodowy dotyk" i działa jak rana od odmrożenia :D
Knujcie! To będziemy mieli broń ... w gołych dłoniach ;)

Nivalfen napisał/a:
I sam rytuał wymaga czasu więc raczej damy radę go przerwać nim wyrządzą jakieś poważne szkody
W trakcie takiego rytuału możemy spierniczać, czy jesteśmy uwięzieni?
Nivalfen - 26-09-2015, 00:24

Możemy uciec z jego zasięgu. Ale trzeba to robić szybko bo ma całkiem niezły zasięg i będzie nas osłabiał utrudniając ucieczkę.

Co do lodowego dotyku to brzmi cudownie <3. A jakby pokombinować możliwe że moglibyśmy wywołać lodową aurę ale, tu trzeba zdecydowanie więcej kombinować ;)

Indiana - 26-09-2015, 00:25

Ano, co do srebra - parzyć będzie dopiero kiedy dostaniemy w ręce nasze rzeczywiste przedmioty. Teraz mamy wyłącznie ich odbicia, a te nie są ze srebra tylko z ... energii?
Szrapnel - 26-09-2015, 00:41

Ten lodowy dotyk to na bazie słówek maga czy jakich? Bo jeśli maga to ja bardzo chętnie karteczki wezmę i pokminię ;)
Indiana - 26-09-2015, 00:45

Hm, przykład, jaki znam, to była jakaś klątwa rzucona na dusze, które były agresywne (Karol, pomóż...!)
Strandbrand - 26-09-2015, 00:50

Ergh... no bo... z tymi duszami to było tak, że one zostały wykorzystane przez coś w rodzaju nekromanty Qa... tylko potężniejszego. Roboczo lubię go nazywać Teurgiem.
W każdym razie, w wyniku rytuału Qa, dusze ludzi północy trafiły pod władzę tegoż maga. Zwiększył on ich agresję i dał im możliwość atakowania żywych właśnie tym lodowym dotykiem. Sądzę że każdy duch tak potrafi. To jest tak naprawdę skumulowanie energii (A więc zużycie jej trochę) i zimna towarzyszącego śmierci w jednym punkcie. Nie powinno być na to słówek bo to jest instynktowne użycie energii do przekazania chłodu śmierci żywej osobie. Co ją krzywdzi a nas nie.
A dusze zawładnięte przez Teurga też to umiały, ale on je zmusił do takiego zachowania. Nie tak że rzucił na nie jakąś klątwę. Po prostu wydał im rozkaz żeby używały lodowego dotyku, bo same z siebie by tak nie zrobiły wcześniej.

Indiana - 26-09-2015, 00:52

No :D To żeby nikt się nie czepiał, to można do tego machnąć jakiś ryt i powinno dzialać :)
Szrapnel - 26-09-2015, 00:54

Energia, przekieruj? Bo to chyba tak na logikę.
Indiana - 26-09-2015, 01:07

Lub jakieś kumuluj, zgromadź, coś.
To jakby samo zaklęcie, a rytuałem w nas jakąś taką nie wiem umiejętność tego kumulowania.

Leite - 26-09-2015, 01:09

Omg, czyli będziemy duchami mającymi olew na to, że nas klepią, chyba że
A) są duchami
B) zrobili rytułał
C) mają srebro
Serio? A my ich mozemy klepać bo tak? :D to jest super!

Nivalfen - 26-09-2015, 01:11

Znaczy nie jesteśmy kompletnie nie wrażliwi. Przynajmniej nie w każdym miejscu. Ale nie są w stanie mam wyrządzić żadnej poważnej szkody to fakt.
Nivalfen - 26-09-2015, 01:16

Co do zaklęć. Fakt tego że opierają się na naszej woli i niczym innym daje nam naprawdę wolną rękę przy tworzeniu. Pomysł lodowej aury osłabiającej przeciwników polegałby tylko na wzmocnieniu chłodu jaki od nas bije co faktyczny efekt miałoby dopiero jak jesteśmy w kupie ale zawsze coś. Na dodatek jeśli dział magiczny pokombinuje to powinni być w stanie nas wzmocnić jakimś rytuałem a to zawsze jest cudowne <3

A i jeszcze ważna uwaga co do rytuału który nam szkodzi. Nie jesteśmy w stanie go przerwać konwencjonalnie wychodząc w niego bo nas odepchnie. Potrzebujemy do tego czegoś materialnego albo lepiej kogoś żywego ;)

Indiana - 26-09-2015, 01:20

Nie bo tak, tylko bo zaklęta broń lub bo rytuał z kumulacją zimna :D
I bez hej do przodu, niech wam sie nie wydaje, że pozostali będą w tyle z arsenałem :roll:

Indiana - 26-09-2015, 04:36

Dobra, do tematu z magią i przeróbmy to na konkret.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group