Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

Wspomnienia - Wspomnienia z obozów

Illima - 13-07-2007, 18:29
Temat postu: Wspomnienia z obozów
Zakłądamm temat profilaktycznie zapobiegając nieuniknionym offtopom na temat obozu w innych tematach.

Napisałbym coś, ale teraz czasu nie ma -_-'

P.S. Reasumując: było super ^^

Alathien - 13-07-2007, 18:30

Dlaczego tak szybko sie skończyło... ja chce jeszcze raz... :(
Indiana - 13-07-2007, 19:23

Mam chwilę, to sobie popiszę.
Gdybym mogła rozpocząć wasz turnus jeszcze raz, naprawiłabym wszystkie te rzeczy, które mi nie wyszły. Ale nie mogę i żałuję, że nie wykorzystałam wszystkich możliwości, jakie wasza grupa mi stworzyła. Graliście rewelacyjnie i dzięki wam przy wszystkich naszych błędach, utrudnieniach pogodowych i innych - było jak było :)
I jeszcze raz wam dziękuję, bo - jak mówiłam to już komuś - jeśli sądzicie, że dla mnie gra z wami nie była świetną zabawą, to się mylicie :)

A może tak jeszcze jeden obóz....? :D

Cóż... może za rok spotkamy się w podobnym składzie i dacie mi szansę zrobienia obozu lepiej :)

Gadjung - 13-07-2007, 20:48

tak szczerze mowiac to nie wiem co można by poprawić ( oprocz pogody, ktora moze i była klimatyczna ale strasznie męcząca ;p )... fabuła była całkiem logiczna, gracze mieli duży luz w tym co robili ( Vartanis mi wypełnił questa :( ) , realizm odgrywanych przez BN'ów postaci, był jak zwykle wysoki...tylko jak dla mnie troche za duzo osob było i czesc sie tłoczyła na dordze walcząc a część stała dobre pare metrow z tyłu bo nie miała jak nawiązać walki ( albo musieli oddzielic sie od reszty albo łazić po skarpie albo ryzykowac ścięcie przez towarzyszy :/ )
ps. za rok będzie Demon :p ?

Hodo - 13-07-2007, 22:45

Raz na rok to stanowczo za mało :( Było bardzo miło, ludzie robili dobry klimat, BN-y jak zwykle świetnie odgrywali, fabuła może nie tak mroczna jak w zeszłym roku ale też ciekawa i rozbudowana. Knucie po kątach było klimatycznym elementem, ja lubie ta atmosfere niepewnosci :P I te perełki, w stylu wampirów, bandziorów z gildii... ach :) No co tu dużo mówic, naprawdę żal było was opuszczac...
Ziemowit - 13-07-2007, 22:51

Cóż co racja to racja, było świetnie, ale nie wolno być wobec siebie i innych tak bezkrytycznym bo zawsze może być lepiej.
Parę rzeczy nie wyszło z racji na pogodę, ale zgodnie z I prawem Murphy'ego BN tez zdażały się wpadki.
Muszę też powiedzieć, że mimo wszystko rok temu fabuła była nieco ciekawsza i składniejsza (niezmienia to faktu, że ta też była świetna)
No i jak dla prostego Globusa to za dużo knucia było.
Za to brawa i podziękowania dla kolegi bn'a Marcina za podgrzewanie atmosfery.
Dla mnie, Zibba i Sigberta za doskonały atak z zaskoczenia. 8-)
Dla bardki za wisienki.
Dla Szermierza Riena bo tak nie powinnpo być :mrgreen:
Dla Indi że to wytrzymała.
Dla skrytobójcy za skrytobójczość :-)
Dla Candis, Borysa i Rigo za to, że wszsytkich zrobili w huna :mrgreen:
Jeszcze raz dla mnie i Zibba za końcówki :-P
Dla Varthanisa że zrobił mnie w huna :-P
Dla BN'ów za to że nas nie pozabijali jak spaliśmy(bn'owanie to ciężki kawałek chleba)
Dla Jacusia za regularne gadanie o pięknym nocnym nieboskłonie.
Dla wszystkich których nie wymieniłem-za to że byli :mrgreen:

Widzimy się za rok

Indiana - 13-07-2007, 23:25

Nie ma za co, nawet mnie nie zarysowało :D
Lista podziękowań ? :D
Dzięki, że potrafiliście przymykać oko na nasze błędy,
że potrafiliście "być" swoimi postaciami
że wytrzymaliście tą pogodę, marsz z Masywu, ciągle mokre buty
że nie zawsze dawaliście się bezkarnie bić BNom, dzięki czemu bywałam z was dumna :D
że choć byliście najbardziej kontuzyjnym turnusem, jaki miałam - nikt nie narzekał.
Dzięki za pojedynki i bitwy, za bokenowe braterstwo broni :D
za kilkakrotnie osłanianie mnie na polu bitwy, co mnie rozczulało :D
za to, że mogłam się wczoraj wyżyć i zmęczyć przy tańcach
i że namówiliście mnie do śpiewania :D
Miji za śpiew, który mnie hipnotyzował
Lannowi i Zibbowi za możliwość bywania zaskoczoną
Rigowi i innym za fantastyczną scenę z pokąsanymi :D
Varthanisowi za bycie genialnym magiem :D (a to ci niespodzianka :D )
Wicehrabiemu za znakomitą i niespodziewaną rolę
Hodowi za świetne dowodzenie i taniec (chociaż jest wstrętną puszką :P )
i całej reszcie
za to że zrobiliście mi wyjątkowy (nawet jak na standardy rpg-a) obóz :D

I znów będę na niego czekać następny rok.... :roll:

Hodo - 13-07-2007, 23:51

To ja jeszcze podziękuję ;D

Mojej wspaniałej Intuicji, bez której podszeptów byłoby z nami krucho :P
Kadrze za profesjonalizm
i za to że potrafili opanowac śmiech w krytycznej sytuacji :P
Indianie za to że nie była taka sroga, no i w końcu zaśpiewała ;)
Graczom za dobre odgrywanie i zapał, pomimo niepogody
Jacusiowi za to że każdy posiłek z nim wprawiał mnie w dobry humor xd
Edrikowi, Candis, Riggowi i Borysowi za to że doskonale zrobili mnie w konia :P
Doctorowi za Diaboła ^^
Hrabiemu za "wygłe tryty" i wiele innych :P
Shamarothowi, Zibbowi i Riggowi za przyśpiewki w lochu u kapłonów :P
Rien i Miji za stoczone potyczki ;]
Alchemiczce za to, że bez niej byśmy zginęli
Dziekuję za stoczone bitwy i pojedynki, za wszystkie głupawki, za wspólne knucie i wędrowanie w przemoczonych butach, za siedzenie przy ognisku, za tańce, za śpiewy i za miło spędzony czas. :mrgreen:

Illima - 14-07-2007, 00:15

Rin za to, że przegrałem z nią w pojedynku (na szczęście nie przegrałem z kobietą :P )
Milsonowi za to, ze swoim stylem walki kazał mi zmieniac mój i potem nie mogłem sie przestawic na normalny xD
Dziękuję również (troche pozafabularnie) Trójce Giertychowskiej ;) i innym szatanistom ^^'
Znowu Rin (i innym organizatorom) za turnieje łucznicze i szermiercze.
BNom za stworzenie czegoś takiego jak Srebrnogórski LARP.
Sigmarowi za to, że jak się wkurzał to niemiłosioernie bił swoim młotkiem i za to, ze wkurzał sie za wszystko począwszy od nusetti kończąc na tekstach pt "zamknij sie Sigmar". xD
Hodowi za to, ze dobrze zagrał i dobrze dowodził, a przeciez nie on wybrał sie na kapitana.
Shamarotowi za bycie super klimatycznym i wpasowanym krasnoludem-kaplOnem. ^^'
Bardce za pisk (fala dzwięku sie zwało?) Lubie piski. Ten był fajny ^^
Eskelowi za granie elfa, któy strasznie mnie irytował (prawda, ze nie musiał duzo grać? xD)
Wszystkim którzy przyczynili się do zepsucia mi po kilka razy chyba kazdej torebki stawowej Oo
Lannowi za pojedynek na turnieju (poza ciosem w krocze) xD
Indianie za pojedynek w turnieju (nie mam na co zwalic przegranej cholera...)
Na pewno o kims zapomniałem. Jak sobie przypomne to napisze, ale teraz musze isc spac, bo jestem troche martwy ^^'
Oczywiscie całej reszcie również dziękuje :)

Szkoda tylko, że padalo. Myślę... Że nie powinno tak być.

Łoś z Północy - 14-07-2007, 01:47

Pisałem przez 20 minut posta po to tylko, żeby wyskoczył jakiś błąd z logowaniem i wszystko mi wymazało... :] Piszę więc raz jeszcze:
Ehm, do podziękowań się dołączam, wyszczególniając kilka rzeczy, których nie wspomniano wcześniej:
- wszystkim za NIE ryknięcie śmiechem, gdy wrzeszczałem "oddajcie MEGAhern!!" :]
- wszystkim, a szczególnie Grettirowi, za znoszenie mojego wkurzającego i chamskiego poczucia humoru, za które wszystkich urażonych niniejszym przepraszam... Od lat z tym walczę i mi nie wychodzi :(
- wszystkim za wspaniale integrujący i niepowtarzalny klimat biesiady i nocnej zabawy, która miała po niej miejsce
- Zibbowi za odcięcie mi rogów (nareszcie!! Cholernie zahaczałem nimi o gałęzie...)
- wszystkim za wyciągnięcie mojej siostry do śpiewu :D (wiem, ze ona sama już za to dziękowała, ale fakt, że Wam się to udało, jest po prostu wielki)
- wszystkim za zaproszenie również i mnie do śpiewu i zniesienie go potem :P
- w ciągu tematu: Indianie, Hodowi i Offowi za swoisty "Tribute to Jacek K."
- i z innej beczki - wojownikom za wstrzymywanie rąk, gdy samobójczo rzucałem się między Was z bokenem, którym nawet nie potrafię wymachiwać :P
- no i, choć to było wspominane wielokrotnie, ale jest tego warte - wszystkim za niesamowite wczuwanie się w każdą sytuację - reakcje na nasze przemowy, gadki, odzywki, efekty, czary, itd, itp. Dla takiej publiki aż się chce być "aktorem"

Jedno, czego żałuję, to tego, że jako BN byłem pozbawiony możliwości bliższego poznania Was. A ludzi takich, jak Wy, dobrze znać po prostu powinno się... :)

Chała Cesarzowi!! Albo bagietka?.....................................

Rin - 14-07-2007, 01:58

Illima...chodziło Ci chyba o Rijen ^^ :D

Haha...a tak na szybko napiszę bo ide spać...resztę będzie jak się wyśpię XD

Dziękuję Candis, Borysowi i Rigo za team...

Ortan - 14-07-2007, 05:16

Imię szermierza to Rien (gwoli ścisłości)
Dziękuję za podziękowania, ale przede wszystkim dziękuję:
wszystkim za to że znosili cynizm Miji ( :] ) i permanentną kradzież sera żółtego sprzed nosa
Indi za to że pomimo marudzenia nie urwała mi łba
Obieżyświatowi za to że chodziliśmy 5 razy dłuższą drogą i że jest tak specyficzną osobą, jak jest
Demonowi za to że jest najlepszym ze znanych mi demonów i że zaliczyła mnie do równiejszych
Rienowi (bo lubię) za wsparcie w trudnych chwilach i podkoksanie mi walki otulinowcem
Hodowi za to że dotrzymał mi pola podczas kłótni o kompetencje cywilów (apff dobra kłótnia nie jest zła)
Globusowi za pojedynek na pestki
Jawnobójczemu skrytoelfowi za to że tak nie powinno być
oraz
Łosiowi za rolę kupca :D :D :D

chwilowo tyle :D

Abel - 14-07-2007, 13:05

Hmm, to teraz ja może:
-ogólnie dla całej "drużyny wicehrabiego", z którą spotkało mnie wiele ciekawych przygód
-i osobiście wicehrabiemu za odgrywanie skąpego arystokraty
-Miji za śpiew i sarkazm
-alchemiczce za odtrutkę
-Rienowi (kurde, ale to krępujące) za wspaniałe sceny pojedynków i dopytywanie się o wampiryzm
-Edricowi za naukę okradania trupów, która potem obróciła się w drugą stronę
-Półelfowi za to, że był najbardziej tajemniczą osobą w grupie
-Omusowi za sfałszowane mapy wojskowe
-Hattimowi za wesołe knucie o tym co Chanat zrobi z Cesarstwem
-skrytemu skrytobójcy za to, że chodził bokiem, a nie środkiem
-Obieżyświatowi za malinowe szlaki
a teraz czas na naszą ukochaną straż :D :D :
-całej straży za dostarczanie wiele radości przy odprawach
-Hodowi i Indi za nieskrytą niechęć do współpracy ze mną
-Sigbertowi za to, że został chłopem pańszczyźnianym
-podchorążemu i Zibbo za jazdy u alchemika
-Łosiowi za to, że podczas tej akcji nie pozabijał nas wszystkich za to co mu robiliśmy
-Marcinowi za przepiękne odegranie sceny z wampirem oraz za to, że ostatecznie nie powyrywał mi nóg z d...
-Borisowi i reszcie bandy za dobry, ba bardzo dobry plan, ale gorsze wykonanie
I na koniec trzy uwagi:
1)medytacja nie polega na inkantowaniu przez 15 minut "Jądro ręka Zibbo rośnij"
2)Chan to władca Chanatu, a nie jego mieszkaniec
3)Nieumarłego nie da się zabić, a co najwyżej zniszczyć

Freydhis - 14-07-2007, 15:30

Mam chwilę czasu. ;D

Ja przede wszystkim dziękuję za wyrozumiałość dla Uli z bokenem, oraz za powstrzymywanie się od śmiechu kiedy była przebrana za dworską BEZE. :-P

To czego żałuję w największym stopniu, to to, że nie mogłam poznać was bardziej i przebywać z wami więcej czasu. :-( Naprawdę jest czego żałować, bo wszyscy byliście WSPANIALI. :!: :!: :!: :-)

Alathien - 14-07-2007, 16:16

Moje podziękowania
-mojej wspaniałej grupie knującej: Borysowi, Rigowi i Edrickowi (który zarąbał dreigahern'a Hodowi), która mi nóż przy gardle trzymała ;-) i z ktorą wszystkich zrobiliśmy na szaro ;p i o mało nie doprowadziliśmy do tego, że uczty nie bedzie ;p (wielkie przeprosiny dla Indiany za sama wie co)
-Dla Elfa, który zginął nie z mojej ręki i wyczówał niechybną śmierć,
-Zibbowi który zdradził moją wspaniałą gildię i zabił mojego łącznika,
-straży cesarskiej do której później wstapiłam i przez dwókrotną, ba trzykrotną śmierć kary uniknęłam,
- Hodowi, który wymieniając cesarzowi całą drózynę dodał machnąwszy ręką "i było też kilku zdrajców..."
-Ilimie i Vartanisowi że twożyli ze mną "szatanistyczną sektę" i wszyscy podejrzewali nas o wspólne knucie,
- Shamarothowi, kapłanowi który dwukrotnie mnie wskrzesił i klimatycznie "częstował" nas zapachami krasnoluda w namiocie :D (sorki, joke ;p)
- Globusowi, który nie przepuszczał mnie na schodkach i z którym w koncu nie stoczyłam pojedynku na wzrok (pewnie obozu by brakło ;p)
- Sigberthowi, "dzielnemu i prawemu rycerzowi co wiesniekiem został" że z powagą i godnością policzek od niewiasty przyjął
- Wampirzakom, co spać mi nie dały
-Offowi za jego ukochaną szkocką pogode ;p
-Abelowi, za to, że byłam o włos od zabicia elfa, ale przez jego modlitwe poranną nic z tego nie wyszło,
-Obierzyświatowi za okrężne drogi (w końcu na początku z grupą hrabiego chodziłam ;) ) i malinowe szlaki
-bardce za piękny spiew
-alchemiczce za troskę o wszystkich i cierpliwosć do spożywających chemiczne proszki ;p
-Rienowi za to, że tak nie powinno być ;p
-Półelfowi i Omusowi za ich wielkie zdziwienie gdy ich Borys zarżnął by łupem się nie dzielić,
-wszystkim co mi usilnie wmawiali ze gothką jestem a potem że aryjską nazistką ;p
-i oczywiście wszystkim BN'om za wspaniałą grę i ogół działania
oraz wszystkim tu nie wymienionym!

Jarko - 14-07-2007, 19:12

podziekowania za analne dowcipy Vartanisa
Abel - 14-07-2007, 21:30

Przypomniało mi się jeszcze jak podczas ostatecznej walki z zakonnikami udało nam się zdobyć prawe skrzydło. Notabene nie bez strat, ale to uczucie i wrażenie zdobytej pozycji oraz zgranie z tym, że w centrum skończyły się strzały. Niezapomniane...
Illima - 14-07-2007, 21:51

Tak, tak, Rien. Nie mam pojęcia, czemu napisałem Rin. Jakby nie było są podobne i mogło mi sie kopnąć. Oo

Abel, może napisałbyś całą rozmowę skrytobójcy z mamą? :D :D

Eskell - 15-07-2007, 11:41

A ja zaczne od przeproszenia wszystkich którzy poszli ze mna wydobywac "żelaznego smoka" głównie chodzi mi o droge powrotną i tempo jakie wam narzuciłem :-)
Jeszcze musze przeprosic za moją postać gdyż wiem iż była denerwująca jak cholera.... :-)
Podziekować musze wam wszystkim za cudowną gre z wami i załuje ze spotkamy sie wszyscy w pełnym składzie dopiero za rok...
podziekowania dla :
* Łosia za rozmowy o zyciu i śmierci oraz nauce o tym jak zagrać pedałka
* Globusa za zagwarantowanie mi 2 miejsca na swojej liście
* Candisi Varthanisowi za ładne rysunki
* Angantyrowi za krótkie nauki zielarstwa
* Indianie za bycie wredną :-D ( mimo tego iz wiem że mnie nie lubisz to wiedz ze ja ciebie lubie )
* Sharze (nie wiem jak to napisać ) za granie karczmarki i targowanie sie o sól
* wszystkim tym któórzy ostatniej nocy bawili sie z Maciejem
* BN'om za odgrywanie swych postaci i tłuczenie nas
* Bardce za umilanie nam zycia swymi piosenkami " musicie byc niczym szalona rzeka, tajfun który obali mur a równocześnie tak tajemniczy jak ksierzyc co wygląda tu zza chmuuuuuuuuuuur " :-)
* Rien'owi za przyjemne walki na otulinowce i jeszccze raz przepraszam za pozegnanie na turnieju :-(
* vice hrabiemu i Eric' owi za pomaganie mi w nie zasypianiu podczas wyprawy po Dregahern

Reszte dopisze jak bede miął wiecej czasu.

P.S jak jeszccze raz bedziecie mi kraść ser to zabije :-D

Airis - 15-07-2007, 21:47

Na początek powiem wszystkim szczerze, że cholernie mnie to dziwi, ale jakoś mi was brakuje. Dziwne :D myślę, że tak nie powinno być!

<Rien podnosi rękę, prosząc o ciszę> A teraz chciałbym szczególnie podziękować:
Obieżyświatowi - za bycie jedną z najbardziej charakterystycznych osób jakie znam, za walkę, maliny i TO spojrzenie ;)
Miji - za wspólne narzekanie, bajkę, codzienne treningi i sprowokowanie jednego z najlepszych wieczorów na obozie :D
Wicehrabiemu (przepraszam, powinienem powiedzieć Jego Królewskiej Mości) - za nieskąpienie przy wypłacie i powierzenie mi stanowiska dowódcy Gwardii Przybocznej, Straży Królewskiej czy czegoś takiego ^^
Chorążemu Hodo - za kłótnie, pojedynki, zaufanie wystarczające, żeby zabrać mnie na nocny patrol straży i ostatnie ognisko zakończone spektakularnym atakiem :P
Zibbo - za bycie powodem do niezapomnianego i niewątpliwie mistycznego wydarzenia jakim była litania :D , za wspólne posiłki i chodzenie w tylnej straży (a czereśnie były taakie pyszne i było ich taak dużo)
Indi - za wysłuchanie naszej konstruktywnej krytyki, nieurwanie mi łba za morświny i odgrywanie postaci
Demonowi - za bycie demonem i udzieleniem mi pomocy w walce przez oblanie napastników koncentratem
Offowi - za krótki kurs obsługi jednoręcznego miecza
Sigbertowi - za docenienie, jak wazna jest sprawna szczęka i umiejętność przegrywania
Arandirowi - za bycie wkurzającym elfem, za walki i dostarczenie wszystkim masy radości podczas wskrzeszania :P
Ablowi - za nieskładne opowieści o wampirach :D (wytłumacz mi tylko dlaczego 'krępujące'??)
Lannowi - za odegranie postaci innej od dotychczasowych i nielogiczne decyzje
i wszystkim, którzy maczali palce w zorganizowaniu dla mnie drugiego turnieju ;)

A tak poza tym, już jako Airis, dziekuje wszystkim za to, ze mam ochotę wrócic do Silberbergu za rok, a także za cierpliwość do mojej postaci i (nie zawsze udane) próby właściwego zwracania się do Riena. Doceniam :P

Abel - 15-07-2007, 21:56

Airis napisał/a:
Demonowi - za bycie demonem i udzieleniem mi pomocy w walce przez oblanie napastników koncentratem

się śmiej, ale jeszcze w pociągu musiało być coś widać, bo jak Hodo przysypiał to ludzie mu się dziwnie patrzyli na włosy
Airis napisał/a:
Ablowi - za nieskładne opowieści o wampirach :D (wytłumacz mi tylko dlaczego 'krępujące'??)

nie nieskładne, bo miały ręce i nogi, a ostatecznie i tak były wampiry, więc wyszło na moje, a krępujące, bo trudno jednak zwracać się do dziewczyny w formie męskiej i myśle, że nie powinno tak być

Airis - 15-07-2007, 22:10

a myślałam, że po całym obozie zdążyłeś sie przyzwyczaić, specjalisto od wampirów :P
Abel - 15-07-2007, 22:46

I tak i nie. To tak jakby przyzwyczaić się do tego, że białe jest czarne, a czarne jest białe. Da się oczywiście, ale na krótką metę.
Co do wampirów to sądzę, że mamy to już za sobą podobnie jak kiłę i trolla, którego nie zabiliście :D :D :D

Hodo - 15-07-2007, 22:49

Podczas całego obozu nie byłem tak wściekły jak wtedy gdy Demon oblał nas koncentratem >_< (Abel gnoju czemu mi nie powiedziałeś! :P )

Dziękuję Airis że była zawsze gotowa do bitki i wytrzymała przy ognisku :P

Abel - 15-07-2007, 22:54

A co miałem powiedzieć: "Ej wiesz Hodo hmmm, ludzie tak jakby przyglądają się twoim włosom" w pełnym przedziale?
Hodo - 15-07-2007, 22:56

Wolałbym miec tego świadomosc :P Chociaż może to lepiej niż gdyby się przyglądali mojemu zepsutemu zamkowi w spodniach :P
Airis - 15-07-2007, 23:03

Hodo napisał/a:
Dziękuję Airis że była zawsze gotowa do bitki

Do usług :D Za to niektórzy (nie bede pokazywać palcami) nieczęsto byli skorzy do walki :P

Hodo - 15-07-2007, 23:06

Wiesz, ten reumatyzm...
Ortan - 15-07-2007, 23:24

Apff... Reumatyzm Chorąży (i tak zostaniesz chorążym :P ) Hodo? A może tchórz straż obleciał? :]
Apff...

Indiana - 15-07-2007, 23:27

Straż nie zna strachu!!! :P

Mnie nikt nie chciał wołać do bitki... Może to i dobrze, bo dostałam od was po uszach ;-)

Ortan - 15-07-2007, 23:29

To jak wrócę do Srebrnej (prawie się zakochałam już XD) to ja chcę się spróbować :D Rozwalisz mnie, ale zawsze to nauka dla mnie :D
Hodo - 15-07-2007, 23:29

Wiecie, Chorąży nie moze wdawac się w pospolite pojedynki z pleb.... znaczy z podkomendnymi :P
Ortan - 15-07-2007, 23:33

A chcesz w nos Chorąży Hodo?! :D Zamorduję za ten plebs kiedyś :D
Indiana - 15-07-2007, 23:33

Osz ty wstrętna puszko, w turnieju jednak oberwałeś (przynajmniej raz, bo ja chyba też) :mrgreen:
A kładł mnie regularnie Neil no i Rien parę razy na treningu :)

Hodo - 15-07-2007, 23:36

No to był turniej, ale w zwyklej bitce Chorążemu oberwac po rzyci nie wypada :P
Abel - 15-07-2007, 23:37

A mnie nikt nie kładł w turnieju ani treningach, a i tak w walce byłem nie mniej groźny od was
Indiana - 16-07-2007, 00:04

Nic straconego, Chanie, zawsze jeszcze cesarska gwardzistka może trzepnąc cię w ucho z bokena :P
Airis - 16-07-2007, 00:23

Hodo napisał/a:
Wiecie, Chorąży nie moze wdawac się w pospolite pojedynki z pleb.... znaczy z podkomendnymi :P


Jakimi podkomendnymi, Chorąży Hodo ? Nie przypominam sobie żebym, poza krótkimi wyjątkami na czas bitew, był Twoim podkomendnym :P Strach Cię obleciał i tyle :P

Hodo - 16-07-2007, 00:28

Sądzę, że udowodniłem już że się Ciebie nie boję ;)
Airis - 16-07-2007, 01:04

E tam :P i tak Ci nie wierzę. Przecież jesteś ze straży!
Indiana - 16-07-2007, 10:07

Wrrrrrr :angry:

:-P

Varthanis - 16-07-2007, 11:45

Toi i Varthanis złoży swe podziękowania wspaniałym kamratom, a co! :D

- Candice i Ilimie za trójkę giertychowską i bardzo interesujące rozmowy
- Skrytobójcy za teksty niszczące mnie i innych
- Doctorowi i Łosiowi za niepowtarzalne role (Diaboł, Kupiec, Uczony Barbarzyńca)
- Domestosowi za ochronę, dzięki której przez większość obozu obawiałem się że to on na mnie poluje :D
- Alchemiczce za wywary które ratowały wszystkim rzyci!
- Trollowi za bezpośredniość wypowiedzi i ciężki humor z obleśnymi aluzjami do ... :D
- Monie za najbardziej zabawną duszę jaką przyszło mi wywoływać
- Obieżyświatowi za "ucieczkę marszobiegiem w trójkach" (momentami na akord) :)
- Hodowi i Zibbowi za Ryjówki i Mieczniki
- Elfowi, Shamarothowi i Glabusowi oraz wicehrabiemu za Rytuał wydobycia Draegahaerna
- Mii za sprzeczki z nekromantą
- Grzesiowi za nocne polaków rozmowy podczas powrotu z jeziorka
- (to poza fabułką)
Offowi za Szanty :D
- Rigowi za NIEWIDZIALNOŚĆ! :D
- Lannowi/Neilowi za umiejętności strzeleckie
- Indy za cierpliwość w przypominaniu "dodaj polską formułkę" przy czarach :D
- wszystkim za kupę wyśmienitej zabawy! :) oby jak najszybciej coś się znowu zdziałało :D

Abel - 16-07-2007, 12:24

Yngvild napisał/a:
Chanie,

Kutwa, kutwa kutwa, po trzykroć kutwa!!!
Ile razy mam jeszcze zwracać na to uwagę? Chan to nie mieszkaniec Chanatu, ale władca. Z równym powodzeniem można by nazywać cesarzem każdego z mieszkańców Cesarstwa

Rin - 16-07-2007, 12:56

Od dziś, proszę się do mnie zwracać Cesarzu Edricu :D
Gadjung - 16-07-2007, 13:36

Ceszarz Dome....Gadjung :o ?
Rin - 16-07-2007, 13:42

Cicho Domestos...na mnie przynajmniej ktoś głosował jak szukali nowego cesarza :P
Hodo - 16-07-2007, 13:52

To jak się nazywa mieszkaniec Chanatu ?
Jarko - 16-07-2007, 13:56

chanatyjczyk
Abel - 16-07-2007, 13:57

A to już wasz problem, podpowiem, że warto używać przymiotników...
Ortan - 16-07-2007, 14:02

przymiotników?
chanatowy?
chanacki?
:P

Varthanis - 16-07-2007, 14:04

channita - lol XD
Hodo - 16-07-2007, 14:05

Chanys ? :P
Abel - 16-07-2007, 14:36

Może pozostańmy przy wymyślonym(?) przez kogoś Arabie. Pasuje najbardziej. Co do przymiotników, to chodziło mi o kombinacje: chanacki wojownik, chanacki mag itd.
Freydhis - 16-07-2007, 16:39

ale musi być coś na określenie samej narodowości... :-)
ja głosuję na chanysa ;D

Indiana - 16-07-2007, 16:48

Chanys jest niezły :d
Ale "Chan" jak raz wziął się z pomysłu Hattima,. który tak kazał się nazywać. Więc tak się utarło. I teraz cała Styria tak mówi :D
I na na przykład jakoś nie mam ochoty zmieniać przyzwyczajeń, chanie :P :P :P Więc na kant nam naskoczcie wy chanackie psy :P :P

Abel - 16-07-2007, 16:51

Cesarska Straż pfffu. Z równym powodzeniem można by uzbroić stado bydła, pffffu
Indiana - 16-07-2007, 16:54

:maniac:
kogoś tu chanackie zęby swędzą....

Shamaroth_Glupi - 16-07-2007, 16:58

no to ja tez podziekuje


-ludziom,ktorzy mantrowali ze mna i ablem do Zibba xD
-Indianie za utwierdzanie mnie w przekonaniu ze jestem glupi :P
-Borysowi za gume do wlosow xD
-Candice za niedokonczony portret i nazistowsko-aryjska gothke :)
-Ablowi za Kabla i Kaina xD
-Miji (Mii?) za spiew :]
-Rien'owi (Airis xD?) za swietne wybrniecie z trudnej roli
-Edricowi za koncentratowego pawia ^.^
-Lannowi (Neil,Angantyr?xD) za niezawodne strzelanie i takze za utwierdzanie mnie w przekonaniach o mojej glupocie xD
-Sigbertowi za podsluchiwanie drugiej czesci namiotu ^^
-Varthanisowi za zajebiste analne rymy, biesiadne rozmowy i sypanie solą znakow xD
-Łosiowi za swietna role barbarzyncy,kupca oraz za rozmowy o Zabrzu :P
-Chorążemu za szczere,prawdziwe raporty oraz za puszkowanie i zlego paszteta x)
-Zibbowi za jego teksty,jadro i reke :D
-Monie za czosnkowy eliksir i inne ;)
-Rigowi za "niewidzialnosc" oraz klimaty wampirzego wieczoru xD
-Marcinowi za świetną i nispodziewana rolę wampira :]
-Agnarowi za "Agnarok" xD
-Uli za docinki :D
-Wicehrabiemu (New king :P ) za to,ze nic nie zrobil z podanymi mu za wczesnie informacjami o draig-a-hern poza wyslanym listem xD
-Sigmarowi za jakze cudowne odgrywanie wampira i innych Jego rol... :P
-Domestosowi zapozyczanie noża
-Globusowi za dodanie mi odwagi przy tunelu i pozyczanie kubka... aha i jeszcze za mycie wszystkich garow :[ :P
-Łozie za zaczadzanie Borysa xD
-Oli i Doktorowi za niewybuchniecie smiechem na wspomnienie piersi mej krasnoludziej matki :D :D:D:D
-Elin za rozmowy o zwierzetach i ich jedzeniu oraz za plaski miecz i pomysl magicznej wody xD ah,i najwazniejsze za jeden kork walca ;)
-Demonowi za bezpodstawne grozby w moim kierunku xD
-Jarlosowi za jakże bezbledne prowadzenie nas do celu,wyczyszczenie mi komorki i pozyczanie łuku :]
-Omusowi za kradziez,kurde,sakiewki :[;[ :P
-Arandirowi za swietne rozgrzewajace tempo z nad jeziorka,za wprowadzanie morku na poczatku obozu,za Macieja i wspolny rytual i "Mregahern? chyba sami nie wiecie czego szukacie!" xD
-Offowi za zatwierdzanie moich rymowanek kaplanskich :p
-Ogolnie calej kadrze za umiejetnosc przegrywania i tego,ze nie plakaliscie jak ciagle od nas dostawaliscie xD
-Wszystkim tym ktorych pominalem a powinienem podziekowac :]
-wszystkim graczom za tworzenie naprawde cudownego erpegowego klymatu,tktory prawie nigdy nie znikal
-I na koniec jeszcze raz Indianie i Łozie ze stworzyli kortunal i may gdzie jezdzic, i ze jest miejsce,ktore jest moja odskocznia,ktora pozwala odciac sie od tego wszystkiego tutaj,od zabrzanskich masek gazowych,od klotni w domu,od nudzenia sie i od komputera. moze na dziesiec dni w roku i na trzydniowe treningi,ale wierz mi Indi,to mnie naprawde ratuje :) :) wiec jeszcze raz dziekuje i czuje ze rymuje :P :]



no. powyzsze swiadczy ze sham az tak glupi nie jest xD

Indiana - 16-07-2007, 17:07

Shamcio, mam ochotę się rozryczeć w kąciku ze wzruszenia. Serio :)
I pomyśleć - a kij, i tak Off by wam wygadał - że w połowie obozu przysięgałam sobie, że to będzie ostatni erpeg i więcej tego nie robię....

Łoś z Północy - 16-07-2007, 17:11

Abel napisał/a:
Cesarska Straż pfffu. Z równym powodzeniem można by uzbroić stado bydła, pffffu


"Jak Ty smiesz, barbarzynski, chanyski (!) kmiocie, wyrazac sie w ten sposob o Cesarskiej Armii, ktora z jednej chwili moglaby zamienic ta Twoja pustynie w aquapark!!! Kto raz podniesie reke (czy tez w tym wypadku buzke) na Armie Cesarska, niech wie, ze bedzie mu ta reka (buzka) odrabana!!!!"...... To tyle z idiotyczno-patetycznej mowy porucznika :D :D

PS1. A to i tak zerzniete z Cyrankiewicza :P
PS2. A kapitan i tak sie z Toba zgadzal :D :D:D:D

Shamaroth_Glupi - 16-07-2007, 17:11

dlaczego naszly cie tak potwrone mysli:P? w sensie ze co? ze niczym nas nie zaskoczycie,jak to smutno powiedzialas na biesiadzie? jak mam byc szczery to nie musze byc zaskoczony,bo mysle ze to co teraz robicie jest kwintesencja larpow i wcale nie musi w tym byc zaskoczenia :) jedyne co to fabula a reszta to i tak nasza inwencja :) :)a rozryczec w kaciku to ja mialem ochote jak sie pakowalem do busa :(
Abel - 16-07-2007, 17:13

Zabrzmiało tak wiarygodnie jak Varthanis mówiący, że nie będzie magiem
Jarko - 16-07-2007, 17:20

ostatni erpeg??? :shock: ;( nieeeeeeee rób nam tego( zaczy zrob erpega)
Abel - 16-07-2007, 17:20

Beee, ale się przejąłem cesarscy wojacy. Niby dlaczego WIELKA i POTĘŻNA armia Najwyższego i Jaśnie Wam Panującego Cesarza Justyna Któregośtam nie jest w stanie przejść Południowych Wrót? Słabiście i tyle.
Łoś z Północy - 16-07-2007, 17:24

Yngvild napisał/a:
Shamcio, mam ochotę się rozryczeć w kąciku ze wzruszenia. Serio :)
I pomyśleć - a kij, i tak Off by wam wygadał - że w połowie obozu przysięgałam sobie, że to będzie ostatni erpeg i więcej tego nie robię....


Tego to nawet ja nie wiedzialem.... Co mnie nie powinno chyba jednak dziwic, w koncu jestem glupszy od Shama :D W kazdym badz razie zgadzam sie, ze rezygnacja z RPGa przez Kortunal jest "realna". Tak samo, jak rezygnacja wszystkich z nazywania mnie "Łoś" :P :P

[ Dodano: 2007-07-16, 15:25 ]
Abel napisał/a:
Beee, ale się przejąłem cesarscy wojacy. Niby dlaczego WIELKA i POTĘŻNA armia Najwyższego i Jaśnie Wam Panującego Cesarza Justyna Któregośtam nie jest w stanie przejść Południowych Wrót? Słabiście i tyle.


Ciesz sie cholera, ze nie bede mial zadnego wplywu na przyszloroczna fabule :> E, i tak Indi zaraz walnie, ze i tak bym mial....;)

Shamaroth_Glupi - 16-07-2007, 17:38

Łoś z Północy napisał/a:
Tak samo, jak rezygnacja wszystkich z nazywania mnie "Łoś" :P


wiec jest bardzo nierealna xD

Łoś z Północy - 16-07-2007, 17:41

Cos Ty :]
Shamaroth_Glupi - 16-07-2007, 17:42

uuu,spamer :P
Hodo - 16-07-2007, 17:50

Abel napisał/a:
Beee, ale się przejąłem cesarscy wojacy. Niby dlaczego WIELKA i POTĘŻNA armia Najwyższego i Jaśnie Wam Panującego Cesarza Justyna Któregośtam nie jest w stanie przejść Południowych Wrót? Słabiście i tyle.

Ekhem, to Chanat nie jest w stanie ich przejśc :P Cesarstwo mogłoby w dowolnej chwili wpaśc do stolicy Chanatu i wychędorzyc córkę Wielkiego Sułtana :P Ale po co ? Lepiej izolowac Chanów od Świętego Cestarstwa zeby ich chamska krew nie zmieszała się z krwią Styryjczyków ;]

Abel - 16-07-2007, 18:12

Przypominam wstęp do tegorocznej fabuły mości Hodo: Cesarstwo LIKWIDUJE swoje placówki wojskowe, pozostały pierścień obronny na Południowych Wrotach jest dostatecznie silny, aby BRONIĆ Cesarstwa. To tak w skrócie
Hodo - 16-07-2007, 18:17

Likwiduje bo nie są już potrzebne, nikt nie odważy się zaatakowac Wielkiego Smoka.
Gadjung - 16-07-2007, 18:24

Yngvild napisał/a:

I pomyśleć - a kij, i tak Off by wam wygadał - że w połowie obozu przysięgałam sobie, że to będzie ostatni erpeg i więcej tego nie robię....

juz widze reakcje 30 zmoknietych, zmeczonych , uzbrojonych w bokeny acz szczesliwych wojowników na słowa " no to ostatni rpg " , pytanie czy tylko by wysmiali Offa czy wypuscili dopiero po duzej bitce w karczmie po przybyciu posiłków lub Łozy ... ;]

Indiana - 16-07-2007, 18:37

Abel napisał/a:
Przypominam wstęp do tegorocznej fabuły mości Hodo: Cesarstwo LIKWIDUJE swoje placówki wojskowe, pozostały pierścień obronny na Południowych Wrotach jest dostatecznie silny, aby BRONIĆ Cesarstwa. To tak w skrócie

Cytat:

pas umocnień fortecznych na Południowych Wrotach był linią nie do pokonania dla wrogów. Styria była bezpieczna w swoich granicach.


To cytat ze wstępu. Cesarstwo nie pcha się na pustynię, bo tam nic nie ma, pilnuje tylko żeby jakieś chanackie parchy tu nie przylazły :P ;)

Shamaroth_Glupi - 16-07-2007, 18:38

mieszkaniec chanatu-chanacki pies ^^
Varthanis - 16-07-2007, 18:41

a ja tam nie lubie chanatu bo jestem z północy i mi za ciepło, ponadto nasyłają jakichś łowców magów, niewiadomo co! a wszystko o byle jakiś klejnocik, byle jeden z 4 na świecie... ;)
Abel - 16-07-2007, 20:22

Shamcio, nie rozpędzaj się. Indi-toteż o to mi chodziło, bo Hodo uważał, że Cesarstwo mogłoby najechać Chanat(chyba rysuje nam się fabuła na przyszły rok). Varthanisie, a owszem ciepło jest, ale ja nie narzekam.
PS. Z wami to nawet na chwilę nie można zrobić przerwy w kłótni.

Indiana - 16-07-2007, 20:28

Znaczy bardzo chcecie dostać po mordzie.... :mrgreen:

Offie, nie sądzę, że trzeba było to wywalać. Ale jak wolisz.

Abel - 16-07-2007, 20:30

A proponowałem, żebym został, to nie chciałaś, a tak to najbliższą okazję aby sobie ulżyć będziesz miała za rok :D :D :D :D :D
Indiana - 16-07-2007, 20:31

Chyba żeby nie :-D Różne rzeczy się tu knują. Ale ciiii, bo się spłoszą.
Airis - 16-07-2007, 20:54

jakie to było knuju, knuju, Indi :P :>
Abel - 16-07-2007, 21:14

Wiesz Indi, jak liczysz, że pojawię się z moją klasą w trakcie roku szkolnego to marne szanse, bo ta banda goblinów nie lubi ruszać się dalej niż za Gniezno.
Ulfberht - 16-07-2007, 23:07

Jako iż zostałem kapralem Milsonem (dziś awansowałem na podporucznika :-P ) do tej pory miałem niewiele czasu (codzienne długie treningi z "twardzielami" z II RPG ) i szczęścia w walce o komputer w Srebrnej ... :-P

Na początku chciałbym przeprosić :

- wszystkich których uszkodziłem (przestawione szczęki , uszkodzone łuki brwiowe) : Rien , Lann

Jeśli kogoś w przeprosinach pominąłem to przepraszam :P i myślę ,że tak nie powinno być .

Podziękowania :

-Rien- za bardzo ciekawe i wyrównane pojedynki

-Varthanis- za poczucie humoru

-Skrytobójca -który myśli że tak nie powinno być :-)

-Zibbo- za rytuał i bycie prostym krasnoludem

-Hodo- za raporty , bycie puszką

-całej kadrze BN za bardzo dobre przygotowanie

-Alchemiczce za przeciwstawianie się śmierci ,którą naturalnie powoduje broń i magia

-Miji za śpiew i ogłuszające przeciwników wycie

-Wszystkim którzy dzielnie walczyli z hordami barbarzyńców oraz konturem a nawet jego kształtem :-P


... poddaje się :-P

Gdybym miał dziękować każdemu z osobna za fantastyczny klimat ,który został stworzony na obozie RPG , to zapewne siedziałbym przy komputerze do jutra , jednak życie toczy się dalej i trzeba iść zapolować na wampira lub górskiego trolla :)

Abel - 16-07-2007, 23:22

To opiszcie potem straty, tak z grubsza...
Indiana - 17-07-2007, 00:26

Ja ci je mogę opisać nawet zanim wyjdziemy :roll:

Ale, nie jest źle, jak na snotlingi są nieźli. Właśnie złapali klimat :)

manchi - 17-07-2007, 00:58

a czy zmarli na II turnusie mają prawo do posiłków? :P
Abel - 17-07-2007, 10:44

Cicho Mona, bo znowu się oberwie...
Indiana - 17-07-2007, 10:53

No tak, nie myliłam się w kwestii strat... :roll:
Abel - 17-07-2007, 10:59

A ze tak zapytam: wzięliście jakiegoś maga? Czy uwierzyliście temu typowi co po was przyszedł?
Indiana - 17-07-2007, 11:13

Nie. Tak. :D :D :D
Nie było nawet kapłana :P
A szok po "zdradzie" Doctora był straszliwy :D
Ale schemat walki był bardzo podobny. Po chwili większość leżała pogryziona.
W ostatniej walce utrzymało się dwoje (wiedźminka i jeden wojownik, u was była trójka - Zibbo Milson i Hodo). Po minucie został wojownik (u was oberwał Hodo). I pochodnię diabli wzięli :-P
No, ale u was było więcej luda, a teraz - 6 sztuk snotlingów.... na 3 wampiry. Więc byli bardzo dzielni.
Potem było wariactwo w karczmie, bo alchemik zdecydowanie mniej profesjonalny niż u nas.... Ale prawie dało radę :)

Abel - 17-07-2007, 11:15

Zauważyłem, że ostatnio dość często używasz słowa "nas" "my" w odniesieniu do I RPG. Czyżbyśmy czymś zasłużyli???
Indiana - 17-07-2007, 11:26

Racja, już przestaję. Nie lubię was i wcale nie zintegrowałam się z waszą grupką, wcale przez 10 dni nie czułam się jej częścią, zamiast opiekunem. NIE LUBIę WAS :roll: :-P :-P :-P
Abel - 17-07-2007, 11:29

Było to tak samo wiarygodne jak tekst o ostatnim RPGu, musisz się przyznać do porażki. Zbyt nas lubisz, wmawiaj sobie, to zadziała :D :D
Indiana - 17-07-2007, 11:35

Nieprawda, nie znoszę was... :angry: :roll: I tej wersji będę się trzymać, bo depresja poturnusowa, a tak nie powinno być....
Shamaroth_Glupi - 17-07-2007, 12:25

tak nie powinno byc,bo ja mysle ze mowienie "nas" i "my" jest bardzo podbudowujace i w ogole :) mamy nadzieje ze nie czsulas sie za bardzo jako opiekun,tylko jako gracz ^^
Abel - 17-07-2007, 12:36

Pytanie kogo to ma podbudować? nas wynosząc na poziom Indi czy Indi zrównując ją z naszym poziomem?
Shamaroth_Glupi - 17-07-2007, 12:40

pol na pol xD abel,zamknij sie w ogole,co ty sobie myslisz, co ;D ;D ?
Varthanis - 17-07-2007, 12:45

Lizus :P aha, ja też "myślę że nie powinno tak być" ;) a propos, jaki skład w profesjach na drugim turnusie? bardzo mnie to ciekawi :D
Shamaroth_Glupi - 17-07-2007, 12:48

ja to bym byl za tym zeby przed obozem nie zdradzac jaka siebedzie mialo p-rofesje.bedzie chyba lepiej :]
Indiana - 17-07-2007, 13:44

Abel napisał/a:
Pytanie kogo to ma podbudować? nas wynosząc na poziom Indi czy Indi zrównując ją z naszym poziomem?


A to jest jakoś szczegolnie istotne? I tak was nie lubię.

Cytat:
a propos, jaki skład w profesjach na drugim turnusie? bardzo mnie to ciekawi


Przekrój rasowy:
18 elfów
3 krasnoludy
2 ludzi
1 hobbit

Przekrój profesji:
mnóstwo wojowników
dużo rangerów (ze trzech strażników dróg...)
jeden wiedźmin
2 alchemików
1 mag powietrza
1 druid
1 kapłan
dwa duchy nekromantów

Wczoraj dowiedziałam się, że z tych czarów nie da się w ogóle żadnych zaklęć ułożyć. Nie ma też alchemicznych mikstur mogących pomóc wampirom. Druid też w zasadzie nie ma żadnych zaklęć.... Tylko kapłan potrafił na kolanie ułożyć egzorcyzm.
A dziś mamy rebus, co zrobić z księciem z Kamieńca.... bo nikt nie potrafi hipnotyzować ani sondować umysłu.... :/

Varthanis - 17-07-2007, 14:07

Łohoho, jaki elfland :D

w sensie że nie wiedzą jak, a nie nie potrafią chyba? :D bo treia apare i serum prawdy robią swoje :D

Shamaroth napisał/a:
a to bym byl za tym zeby przed obozem nie zdradzac jaka siebedzie mialo p-rofesje.bedzie chyba lepiej :]


No shit, Sherlock? ;) na tym obozie za bardzo sie chwaliliśmy, ja na przykład na przyszły obóz i tak modyfikuję lekko postać o której opowiadałem ku bardziej tajemniczej ;P

Indiana - 17-07-2007, 14:14

W sensie nie wiedzą jak, z czego ani po co ...Ale się dowiedzą.
Varthanis - 17-07-2007, 14:52

to zabrzmiało jak groźba :D
manchi - 17-07-2007, 15:05

Oj, mało pomysłowe chyba te snotlingi :P



PS. oto link do zdjęć zrobionych przeze mnie ostatniego dnia (marność nad marnościami, ale zawsze coś):

http://s196.photobucket.c...304/srebrnarpg/

Airis - 17-07-2007, 17:05

tak więc z mojej strony jeszcze jedno podziękowanie:
Monie - za zdjęcia, które (mimo ze nieklimatyczne, bo w wiekszosci nie w strojach i tylko z ostatniego dnia :P ) przynajmniej trochę wspomogą kiedyś pamięć

:)

Angantyr - 17-07-2007, 17:25

Powinienem to napisać alfabetycznie, żeby łatwiej Wam było się znaleźć, ale z przykrością stwierdzam, że mi się nie chce: :D

Hodo i Zibbo - koniecznie razem, bo pierwszego dnia Wasze teksty, wzajemnie uzupełniane w środku wypowiedzi były czymś wyjątkowym
Hodo - za to, że od początku starał się jak mógł podołać w roli chorążego, na początku za bardzo, na końcu (podczas rozmowy z wielkim Hunem i na uczcie) mile mnie zaskoczył; ładnie się rozwinąłeś
Zibbo - za niepowtarzalny i rozwalający humor
Rien - za walki, podejście do świata i narzucanych przezeń reguł
Mija - za bycie najbardziej wnerwiającą (dla Lanna) i najbardziej miłą (dla Nale'a) osobą, której śpiew pozwalał zapomnieć o wszystkich troskach (oddałem ponad połowę swojego żołdu XD), za narzekanie na straż, co potwierdzam, po zostaniu miłym banitą Nalem
Yngvild - za zrozumienie, wszystkie wyjścia ze Strażą i nie odcięcie łba po uzyskaniu prawdy dzięki elikspirowi :]
Abel - za modlitwy, medytacje, krótkie, acz miłe rozmowy
Mona - za krótką, ale dobrze rozpoczętą współpracę zielarską (dobry lintar nie jest zły) XD
Off - za Komtura, którego osobiście znałem (XD), za komendanta i najazd na komturię, naukę fechtunku i strzelanie z tatarzyna,
Elin - za miłe towarzystwo i zaufanie Lannowi :mrgreen: , za nie oskubanie Nale'a podczas wymiany kryształu :] , za bardzo przyjemne rozmowy zarówno przy ognisku jak i w karczmie :D
Rigo - za wytrwałość podczas walki (oko) i pojedynki oraz to, że dobrze trzymał się w szyku ze swoją tarczą
Borys - za miłe rozmowy i wspólne walki Ku Chwale Cesarza! :D
Fafnerowi - za dowózkę do Kłodzka XD i za świetny humor przez cały czas :mrgreen:
Candice - za wszelkie próby wytrzymania u boku Strażników Pogranicza i pomoc ze swoim łukiem, miłe rozmowy i pomoc ze strzałami podczas ataku na komturię, za knowania, których mało kto się spodziewał :D
Thork - za trochę pokrętną logikę w sprawie przesiedlenia uchodźców z Kłodzka oraz za kaszel, które doprowadzał mnie do takiego szału, że miałem ochotę Cię zabić :]
Oktaw - za ważne nauki w dziedzinie zielarstwa i rozpalania ogniska, za wszystkie opowieści i informacje o terenie, za SPOJRZENIE, które przynajmniej na początku było absolutnie rozwalające
Illima - za walkę z Twoimi mlynkami, które potrafią zdekoncentrować na chwilę wystarczającą do ataku, a samo oberwanie nimi bywa bolesne, za rozmowy i pojedynki na turniejach, za rekonesans dookoła i do środka Fosy
Varthanis - za miłe rozmowy i naukę zaklęć :D , za tekst, kiedy umierałem i prosiłem o pomoc: "Jestem nekromantą. Mogę odebrać życie, a nie dać."
Vilreth - za to, że praktycznie nikt nie zauważył jego obecności podczas ataku banitów w wąwozie, a Lann był zbyt martwy, żeby o tym później powiedzieć :]
Edrick - za bycie sympatycznym panem w zieleni, niepozornym i gadającym równo na Straż Pogranicza; Psy Cesarskie, czy jakoś tak... :]
Sigmar - za młot, który potrafił zrobić miejsce, gdy wrogowie się zbliżali
Jarlos - za to, że robił co mógł, żeby nas dobrze prowadzić i słuchał czasem swojej Intuicji :D , za łucznicze wsparcie podczas każdego ataku
Gadjung - za tarczowe wsparcie podczas ataków i za trzymanie strony Straży (nawet jeśli nie miał racji :D liczy się to, że próbował)
Shamaroth - który nie okazał się być tak głupi, jak się prezentował od początku, ale potrafił jednak zachować klimat i czasem całkiem fajnie odgrywać swojego kapłana (nawet wtedy, gdy Indra go wyraźnie znielubiał) :]
Arandir - za to, że nawet bucowaty elf potrafił przekonać się do człowieka, jeśli ten wykazywał cierpliwość i dobre chęci
Agnar - za niezapomniany pojedynek z wojownikiem uzbrojonym w morgenstern, a także później, gdy trzymałeś włócznię
Marcin - za walkę na turnieju, na moście i za wampira w kazamatach, za tekst do Edricka, który chciał wziąć fiolki: "Nie rusz... bo wp*****l" :D
Dimin - za niezapomniane teksty obozowe i prawie udaną współpracę
Jego Miłość Feyne - za 2 lintary tudzież 2 grosze ^^, łącznie z moją głową, jak się okazało; za knucie i całkiem fajne rozmowy szlachty ze Strażą
Kulbert - za pijackie rozkazy i toasty
Doctor - za zombiaka i za najemników z Kamieńca (bratnie dusze), za bycie świetnym celem w kazamacie wychodzącej na górkę z pokrzywami :D
Demon - za Klątwę Potknięcia Się O Jeden Stopień, która się sprawdziła, za rozmowy i rozdzielenie walczących przy pomocy koncentratu (działającego przy dawce 11 kubeczków jak woda z solą)
Ola i Ula - za chwile miłych rozmów i walki w lesie
Ula - za wyrwanie się Arandirowi, przez co dostaliśmy kolejny opieprz od Komendanta
Łoza - za walki, podczas których nawet w 3-5 osób było gorąco, za akcję nad tunelem i tekst łączący realia z fabułą (nie przytoczę, bo spalę :])
Omo - za udawanie niewiniątka, gdy w karczmie znikały rzeczy, za pare informacji od fałszerza, na początku gry i za to, że okazałeś się być niewinny, a to inni nieźle namącili : :mrgreen:
Łosiu - za niezapomnianego Księcia z Kamieńca ("Tylko nie mówcie mamusi"), za podporucznika (dzień przed komendant wspomniał o 4 lintarach żołdu, przy zapisach podporucznik mówił o 5, a w końcu dał mi 6 :mrgreen: ), za kupca ("Ładny chłopczyk")

Wszystkim, którzy brali udział w Ostatnim Obozowym Ataku - BYLIśCIE FENOMENALNI! :mrgreen: ;-)

Wybaczcie pominięte osoby, ale starałem się szybko wszystko poskładać, a i tak treściwa notka wyszła. :] Kolejność wymieniania przypadkowa. ;-)

Ortan - 17-07-2007, 18:43

No wiesz co?
Mija za głowę Lanna (i nie tylko, bo fakt, że za śpiewanie Jego Wysokości też) dostała opal. Czyli w sumie z 5 lintarów za śmierć najemnika pewnie Jego Wysokość wyłożył :P

Hodo - 17-07-2007, 18:44

Angantyrowi za to że mnie kompletnie zaskoczył (xD) i za to że dobrze macha półtorakiem ;]
Indiana - 17-07-2007, 18:53

Mogłabym napisać dokładniutko to samo. Walka z Neilem była lekcją pokory (lekką bo nie wiem jak wyszła by na stal, nie ukrywam, że bokeny są dla mnie dość trudne :P ), a zaskoczenie :D to już mówiłam :D
Shamaroth_Glupi - 17-07-2007, 18:56

jasna,jasne,na stal tez by cie polozyl xD
Indiana - 17-07-2007, 19:00

To całkiem możliwe :-D Przecież nie mówię że nie.
Ryzykownie jest twierdzić, że się wygra z kimś z kim się nie próbowało walczyć :P
Ale ciebie, Shamcio, położę :P

Angantyr - 17-07-2007, 19:31

Jesteście wspaniali :roll:
Varthanis - 17-07-2007, 20:17

a ty masz przyjechać za rok :D
Hodo - 17-07-2007, 20:19

nie, we wrześniu
Varthanis - 17-07-2007, 20:20

nie, we wrześniu i za rok :D
Angantyr - 17-07-2007, 20:23

Za rok na pewno :D Już zaczynam obmyślać zarys postaci. Właściwie to jakby sam kontur :]
A we wrześniu... :roll: Jeśli będzie to weekend, to nie widze problemu, chyba, że mój pracodawca okaże się podłym krwiopijcą. Mam praktyki od 3-26 IX :]
Wróżę jednak przyszłość pełną ciekawych zbiegów okoliczności ^^ :mrgreen:

Airis - 17-07-2007, 20:30

wszyscy mają przyjechać we wrześniu, bo jak nie to w zęby :]
Gadjung - 17-07-2007, 21:49

a co jest we wrzesniu ?
Abel - 17-07-2007, 22:14

Cytat:
wszyscy mają przyjechać we wrześniu, bo jak nie to w zęby

Zabrzmiało co najmniej prawdopodobnie...

Shamaroth_Glupi - 17-07-2007, 22:27

ej,ej,ej, Indi,ale ja nie powiedzialem ze mnie nie polozysz...czekaj...ale ja mam wiecej argumentow :D :D
manchi - 17-07-2007, 23:44

"wszyscy mają przyjechać we wrześniu, bo jak nie to w zęby

Zabrzmiało co najmniej prawdopodobnie..."

W sumie ciekawa jestem czy komuś chciałoby się tłuc do Warszawy żeby mi dać w zęby :P

Ortan - 17-07-2007, 23:47

ja mieszkam w Waw i to całkiem niedaleko, to mogę jej w zęby dać :D :mrgreen:
manchi - 17-07-2007, 23:49

chyba, że będzie to pierwsza połowa września, wtedy musiałabyś się wybrać gdzieś pod Augustów :P
Shamaroth_Glupi - 17-07-2007, 23:49

i wicehrabia tez by mogl :P

[ Dodano: 2007-07-17, 21:50 ]
i ja tez bywam w warszawie u ojca to i ja moge xD

Hodo - 17-07-2007, 23:52

A ja tam od dawna chciałem odwiedzic Warszawe :maniac:
manchi - 17-07-2007, 23:59

cóż, ale na suwalszczyźnie to nikt by mnie nie szukał, a najprawdopodobniej pokryłyby mi się te dwa wyjazdy i w tym problem.

a do Warszawy zapraszamy :->

Rin - 18-07-2007, 00:06

W Wawie jest sporo osób które mogą przywalić w zęby...choćby Lann, w końcu to najemnik...za lintara zrobi wszystko...

Poza tym, nie trzeba bić od razu...można poczekać na dogodny moment...

A Edric jest miły i kobiet w zęby nie bije...chyba, że one chcą bić jego...

Shamaroth_Glupi - 18-07-2007, 00:07

cyba ze stana mu na drodze w porywaniu draig-a-herna xD?
manchi - 18-07-2007, 00:10

tudzież ogólnie przeszkodzą w knuciu? ;]
Shamaroth_Glupi - 18-07-2007, 00:11

to wtedy musieliby lutowac wszystkim w ryj xD
Angantyr - 18-07-2007, 00:14

Przepraszam bardzo... Lann jest [był] bardzo miłym najemnikiem i nie bił kobiet, chyba, że były w stanie walczyć.
A za lintara to ja wszystkiego na pewno nie zrobię. Wybij to sobie z głowy. Szczególnie tego, co Ty powiesz. Za dobrze Cię znam... :]

Rin - 18-07-2007, 00:14

Przecież Wy mi nie przeszkadzaliście w knuciu :P No, ale jeśli by mi jakaś w kradzieży dregaherna przeszkodziła to nie ma zmiłuj...to bardzo droga zabawka była...
manchi - 18-07-2007, 00:16

oj droga, droga... za tyle pieniędzy to sądzę że niejednej kobiecie każdy z was by mógł przyłożyć :P
Indiana - 18-07-2007, 00:19

Jak wszyscy to wszyscy, w Wawie pewnie u Łosia będę, albo na targach, to tez moge komuś w zęby.... :mrgreen: :maniac:


Cytat:
PostWysłany: Dzisiaj 20:27 Temat postu:
ej,ej,ej, Indi,ale ja nie powiedzialem ze mnie nie polozysz...czekaj...ale ja mam wiecej argumentow :D :D


Shamcio, przez myśl by mi nie przeszło, żeby wchodzić z tobą w zapasy :D Jeszcze nie zgłupiałam. Na długośc miecza (i tarczy) albo dajcie mi nóż :P
To prawie jak iść na rękę z Globusem ;D ;D

[ Dodano: 2007-07-17, 22:21 ]
Angantyr napisał/a:
Przepraszam bardzo... Lann jest [był] bardzo miłym najemnikiem i nie bił kobiet, chyba, że były w stanie walczyć.

A guzik, byłam zbyt zdziwiona żeby walczyć i co? :mrgreen: Taką bezbronną i delikatną kobietę jak ja od razu bokenem.... :roll:

:-P :-P :-P

Rin - 18-07-2007, 00:21

Lann się ceni na dwa lintary conajmniej :P

15k lintarów...jak to ładnie brzmi :]

Edit:
A kobiety jak widać po Yngvild za darmo nawet :D

Shamaroth_Glupi - 18-07-2007, 00:26

Yngvild napisał/a:
Taką bezbronną i delikatną kobietę jak ja od razu bokenem....



zapamietam i kiedys wykorzystam xD

Ortan - 18-07-2007, 00:28

Cytat:
To prawie jak iść na rękę z Globusem


Albo na pestki :P

Angantyr - 18-07-2007, 00:31

Dla Lanna między wojownikami nie ma rozgraniczenia. :mrgreen:

a 15k lintarów brzmi jak niebiańska muzyka dla Lanna uszu... mrrrrrrrrr...

Varthanis - 18-07-2007, 11:41

15 k lintarów to ja jako nadworny mag prędzej uzbieram ;) kasa, kasssa, my precioussss ;P
Illima - 18-07-2007, 13:23

- monie za zdjęcia ( i od razu ciężko na sercu :-> )
- Zibbowi, Edricowi oraz reszcie za ostatni wieczór i pogaduchy w namiocie.
- zaraz, zapomniałem właśnie...

Moze wybierzemy juz dowódce na przyszły rok? xD

Shamaroth_Glupi - 18-07-2007, 13:27

zeby sie klocic przez caly rok xD?
manchi - 18-07-2007, 14:19

ej, jak na razie są jeszcze inne tematy do rozmów, poczekajcie z tym aż się znowu zrobią pustki na forum :P
manchi - 18-07-2007, 16:16

Eh, zebrałam się wreszcie do napisania litanii podziękowań, bo czuję taką wewnętrzną potrzebę...
Dziękuję:
Miji za świetne odegranie bardki, pojedynek na pestki, wieczne wypowiadanie się w imieniu hrabiego i kilka przemiłych "kłótni", które miałam niewątpliwą przyjemność słyszeć w jej wykonaniu ;)
Candice za nieustające zmiany w kwestii życia/śmierci, kilka sprytnych akcji i knucie w szerokim tego słowa znaczeniu
Ogólnie ekipie: Candice, Borys, Rigo i Edric za przesympatyczne wykołowanie nas wszystkich i końcową ucieczkę z artefaktem - naprawdę mi się to spodobało :D
Wszystkim, którzy brali udział w akcji z wampirami - sceny w karczmie zapamiętam na długo, wszyscy świetnie wczuliście się w role (ach te potępieńcze wrzaski ^^), naprawdę robiło to wrażenie
Arandirowi za (w sumie bardzo nieuzasadnioną jak się okazało) nieufność i niechęć do mojej postaci, oraz za urocze pochłanianie ogórków i pomidorów :D
Shamarothowi za bycie sobą ^^, wszystkie wymodlone cuda, które miały miejsce (sporo tego, oj sporo...), wspólne chowanie się za drzewami na polu bitwy i za radosne zielone szelki (już pozafabularnie ;) )
Illimie za histeryczny śmiech i absurdalną głupawkę
Varthanisowi za pomysłowe unicestwienie Hatima, umiejętność ukrywania trupów, wskrzeszanie i specyficzne poczucie humoru ;)
Milsonowi za grę pozorów, podzwanianie kolczugą i ochronę w czasie walki
Hodo za rozbrajającą szczerość, uczciwość i wspaniałomyślność ;) , za rozsądne dowodzenie strażą i raporty, których aż miło było sluchać ^^
Zibbo za bycie "prostym traperem", całą akcję z zabiciem karczmarki i zaskoczenie, w jakie nas tym wprawił oraz za zbiorową inkantację, której stał się przyczyną ;)
Wicehrbiemu/Hrabiemu/ostatecznie Królowi za naprawdę sympatyczną postać, całokształt współpracy, wycieczki z postojami na maliny i jak się okazało mimo wszystko szczodrość
Edricowi za niepozorną postać, której o knucie bynajmniej nie podejrzewałam i zawody w piciu koncentratu ;)
Rigo za niewidzialność ;) , półwampiryzm oraz za piękną końcową ucieczkę
Lannowi/Nale'owi za walki, na które miło było patrzeć, współpracę zielarską, niestety krótką i również za dzielne picie koncentratu ramię w ramię ;)
Łosiowi za cudowne wcielenia w roli kupca, księcia, alchemika z połamanym kręgosłupem, porucznika i innych ;) oraz za
siedzenie do 6 rano ostatniej nocy
Yngvild za całą pomoc i popychanie do przodu działań straży, oraz za duże zaufanie w stosunku do mojej postaci
Offowi za to że nie wybuchł śmiechem leżąc w krzakach przy całej tej akcji z księciem Kamieńca, i przy wielu innych, odgrywając poważne role ;)
wszystkim BNom za profesjonalne barbarzyństwo :D
Elin za uroczą hobbicką karczmarkę i za brzmienie jej głosu gdy wymawiała słowo "ciasteczka" ^^
Borysowi za jedną z niewielu postaci, których wogóle nie podejrzewalabym o knucie - jak się okazało - błędnie
Oli i Uli za tańce oraz bardzo groźny wygląd w roli barbarzyńców ;)
Kulbertowi (czy jakoś tak) za wydzieranie się na straż, rozpalenie ogniska nad jeziorem, cesarzowanie podczas rytuału oraz pojedynek na pestki z Miją
Ablowi za ochronę w czasie walk, towarzystwo na tyłach oddziału, pamiętny wykład o wampirach i inne wesołe pomysły co do potworów grasujących w okolicy ;)
Rienowi za pasjonujące (dla mnie jako widza ;) ) pojedynki i udane przestawienie się na formę męską
Obieżyświatowi za ciekawe trasy, dużo mnóstwo malin i chronienie mojej postaci w czasie potyczek
Demonowi za współpracę w dziedzinie parzenia ziół i nie tylko ;)
I dodatkowo wszystkim, którzy dzielnie bronili i chronili nieuzbrojoną alchemiczkę przed barbarzyńcami, wampirami, zakonnikami i całą resztą napastników ;)
oraz na koniec wszystkim niewymienionym i wszystkim ogólnie jako grupie ludzi za niepowtarzalny klimat i świetną zabawę :)

to by było na tyle chyba, chociaż nie sposób napisać o wszystkim... i wybaczcie przerwanie logicznego toku rozmowy na forum :P

Rin - 18-07-2007, 17:16

manchi napisał/a:
Offowi za to że nie wybuchł śmiechem leżąc w krzakach przy całej tej akcji z księciem Kamieńca, i przy wielu innych, odgrywając poważne role ;)


Przynajmniej raz mu nie wyszło ("Imie, zawód, zleceniodawca" "Dimin, skrytobójca" XD )

manchi napisał/a:
i wybaczcie przerwanie logicznego toku rozmowy na forum :P


To ja jeszcze z podziękowaniami poczekam...aż się tok logiczny odrodzi :D

Abel - 18-07-2007, 22:41

Skoro tak sobie ładnie wspominamy, to potrzebuję pewnej pomocy z zewnątrz w opowiadaniu:

I W jaki sposób straż dowiedziała się o Dreig-a-Hernie? Kojaże tylko akcję z czytaniem przeszłości jakiś ruin.
II 1dzien. burda w karczmie
2. zapisy, straż na patrol, reszta do hrabiego i sztolni
3.Straż-?, reszta u kupca
4. <pustka> wieczorem wampiry
5. pościg za Silvanem, książe Kamieńca
6. wyprawa po mapki
7. alchemik, straż gdzieś
8. barbarzyńcy
9. Koniec komturii, uczta
10. 4:00 jakaś banda budzi Abla al Salifa i jego towarzyszy
pytania: kiedy wyjśnie nad jeziorko, co 4. dnia, kiedy odebranie zapłaty od hrabiego(wiem, że był to wieczór), kiedy spotknie z barbarzyńcami i atak na spotkani elit

Z góry dziękuję za pomoc

Rin - 18-07-2007, 22:58

A czy aby przypadkiem nie 4 dnia było:
porwanie części straży (w tym przesłuchiwanie Yngvild) + wizyta u Czuwającej?

Abel - 18-07-2007, 23:01

Chyba tak, dzięki Edricu
Airis - 18-07-2007, 23:22

gdzieś Ci uciekł turniej, powinien być chyba 7 dnia, ale to by znaczyło, że alchemik był wcześniej ... :/
Shamaroth_Glupi - 18-07-2007, 23:36

i jeszcze nocny atak zombie i nie uwzgledniles nocek ;)
Angantyr - 18-07-2007, 23:43

Straż jako całość dowiedziała się o Żelaznym Smoku od Yngvild. Wyłożyła medalion na stół i przedstawiła nam całą historię wejścia w jego posiadanie. Było to chyba drugiego dnia LARPa. Jako pojedyncze sztuki wiedziały o tym przynajmniej dwie osoby: Ja i Shamaroth. Czytanie przeszłości miejsca odbyło się nad jeziorkiem za Wielkim Chochołem. Tam znaleźliśmy 5 artefaktów i próbowaliśmy bezskutecznie wyciągnąć włócznię. O istnieniu sadzwki dowiedział się Arandir pytając o to żabę. :]

Przy okazji przesłuchania w Komturii nie zapomnij wspomnieć o oblężeniu dokonanym przez Straż podszywającą się pod banitów. :mrgreen: Zabrakło 15 minut, a byśmy tam z rogiem najazd zrobili. Wtedy się wszystko skończyło.

Wieczorem wampiry i troll. W obozie zostają niedobitki w postaci Lanna i kogoś tam jeszcze.

Shamaroth_Glupi - 18-07-2007, 23:52

ej!! jak to ty wiedziales tez?!?! xD mow zaraz kurde! xD a to wylozenie medalionu nie bylo czasem trzeciego dnia fabuly? bo drugiego dnia fabuly spotkalismy boajze kontura,a trzeciego przyszedl chyba zakon,przeszukal oboz i zaraz po ich odejsciu indi pokazala nam amulet.jakos chyba tak bylo.,..
Angantyr - 19-07-2007, 00:01

Spotkaliśmy komtura zakonu pierwszego dnia LARPa czyli drugiego dnia obozu. Wyłożenie medalionu faktycznie mogło być po ich odejściu. :mrgreen:

Jak to skąd wiedziałem?! :mrgreen: Moim zadaniem było wydać Yngvild, jako posiadaczkę medalionu, Zakonowi Indry. Wiedziałem, że medalion jest kluczem do artefaktu - Żelaznego Smoka, który od czasu stworzenia zapewniał pokój Cesarstwu. O miejscu jego ukrycia wiedział podobno cesarz, ale ten nie żyje, więc miałem im wydać Yngvild, która przybyła ze Styrgradu by się zaciągnąć do Straży. Gdybym miał pewność, że Zakon Indry działa w słusznym celu wykonałbym questa już 3-ego czy 2-ego dnia. :mrgreen: :-P ;-) No, ale życie pokazało,że Kontur nie był tak wyraźny jak się malował. Chociaż to by było dopiero wyzwanie dla drużyny MG :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Indiana - 19-07-2007, 10:34

O kurcze, czyli czystość intencji Lanna uratowała życie mojej postaci? :-D
Nie powiem, czekałam, co zrobisz z tym fantem i w sumie byłam gotowa, że spróbujesz mnie zabić albo zaaresztowac i oddać zakonowi :D A jak przestałam być na to gotowa (bo Lann zdążył po eliksirze się przyznać do zadania) to przestałam się pilnować :mrgreen:
O medalionie wiedziałeś chyba tylko ty. Sham i Arandir - o artefakcie jako takim. Illima - o czuwającej. ZIbbo wiedział o działaniach Gildii, Hodo - o wydarzeniach w Styrgradzie, Mija - że hrabia coś bełkocze o jakieś koronacji, Candice z ramienia Gildii szukała medalionu i artefaktu, jednocześnie działając z bandą dawnych kumpli ( i przy okazji ścigając zabójcę ojca), Sigbert miał być wierny Zakonowi, rozbójnicy pod dowództwem Borysa mieli drapnąć artefakt za grubą kasę. Szkot miał uratować Kłodzko sprzymierzając się z Silberbergiem, wicehrabia miał dokonac wyboru między wiernością wujowi a Styrii, skrytobójca miał utłuc człowieka z pierścieniem, człowiek z wywiadu wiedział o działaniach barbarzyńców. Poza głównym wątkiem byli Varthanis, który drapnął pewną błyskotkę, Hattim, który go za to ścigał, Gadjung, który ścigał Hattima, żeby ten nie drapnął błyskotki, Sigmar, który miał nawiązać kontakt z barbarzyńcami, od których pochodził, szermierz, który wpadł w tarapaty w Kamieńcu i alchemiczka, która przyjechała tu w celach naukowych :D

[ Dodano: 2007-07-19, 08:53 ]
A co do dni -
0- bijatyka w karczmie
1 - STraż - "pomoc" komturowi, prawie złapanie przemytnika
cywile - wizyta u hrabiego i u górników
noc - napad barbarzyńców
2. targ niewolników, pierwszy nalot zakonu, wyjawienie drużynie medalionu
Straż - tropem znaku na talerzu do jeziorka, cywile - do kupca
3 - STraż - aresztowanie przez Zakon i popołudnie w lochach komandorii
cywile - wycieczka do Najstarszej
noc - wyprawa na wampira i troll
4. STraż - łapanie diaboła
cywile - przesłuchanie księcia kamieńca i kłopoty z tym związane w postaci ciała giermka...
po południu wyprawa po mapy - sztolnia i skały
5 - STraż - bitka z banitami w wąwozie
cywile - wyprawa do alchemika
w międzyczasie potęzne kłopoty strazy związane z Lannem i konsekwencjami tego co zrobił, zakończone dla jednych wskrzeszaniem (czyli dłuższym czasem marznięcia), a dla innych więzieniem...
cywile po południu chyba opracowują antidotum i idą po nagrodę
noc - do siedziby banitów, rozmowa z człowiekiem z pierścieniem
6. Festyn którego nie było i podwójny turniej szermierczy.
Wieczorem wyjście na "smoczy grzbiet" wydobyć artefakt, rytuał z lekkimi komplikacjami, i większe komplikacje w postaci Zakonu, utrata artefaktu i paru zabitych. Zimno, mokro i morale do rzyci. W nocy przejęcie kuriera - nieumarłego.
7. Początek wojny, wszyscy powołani pod broń, pościg za bandą skórojadów po Chochołach i piękne i bohaterskie sceny bitewne.
W nocy bitwa na lisim moście, rozmowa Hoda z wodzem barbarzyńców (Hodo później dopiero zdążył mi powiedziec, że nic nie wiedział o żadnym liście i cały czas blefował...)
Pospieszny marsz na Wielki Chochoł i brawurowa zasadzka, podczas której szczękałam zębami jeszcze po godzinie... :/ Rozbicie przywódców Braterstwa.
8. W południe próba przejęcia artefaktu i napad na komadorię. Bohaterski atak prawym skrzydłem i równie bohaterskie próby ataku środkiem. Zamieszanie w ciemnej kazamacie,wampir, błąd Hoda i sukces rozbójników - o krok od porażki. Pościg za rozbójnikami (nieco bezradny) i przypadkowe ich złapanie.
Wieczorna uczta i oddanie cesarzowi artefaktu.
Niezłe sentymenty załączyły mi się przy pisaniu tego skrótu :roll: :-P

Varthanis - 19-07-2007, 12:28

a turniej łuczniczy? Ja raczej dobrze pamiętam że BYŁ, ale nie za bardzo kiedy ;)
Abel - 19-07-2007, 12:45

Turniej łuczniczy był dzień po kupcu, bo nie wiedzieliśmy co zrobić ze zdobytymi strzałami.
Yngvild, wielkie dzięki, bardzo się przyda.

Shamaroth_Glupi - 19-07-2007, 13:43

Wielkie dzieki Indi,mi tesz sie przyda :P
Jarko - 19-07-2007, 18:24

"tesz" ??? nie chciałbym sie czepiać ale strasznie wali po oczach
Shamaroth_Glupi - 19-07-2007, 18:37

lol,nie wiem jakim cudem tak napisalem xD chyba muj pierfszy blond na tym forum :p ale stawiam na literowke,bo takich bledow nie popelniam ;)
Rigo - 21-07-2007, 00:57

hmm... wróciłem ze srebrnej i stwierdzam ze trzeba by coś rzec od serca...

podziękowania:
dla całej naszej ekipy- za wciągające rozmowy, śpiewy, tańce i niesamowity klimat panujący podczas całego obozu.
Hodo- za cudowne raporty, utrzymywanie naszej gromadki w ładzie i porządku :mrgreen: i za całkiem niezłe zdolności przywódcze ( nie to co drugo-turnusowy chorąży :roll: :mrgreen: )
Zibbo- za cięty humor
Varthanis- za swoją cudowną nekromancję i analna groteskę :mrgreen:
Illima- za wpadanie w raz z Varthanisem w niepohamowane głupawki i wciąganie Candice w swoje mroczne kręgi przez co z Borysem myśleliśmy ze tworzycie trójkat jawnych knowań
Sigmar- za młotek ;-)
Candice Borys i Edric - za knucie knucie knucie i stanowienie cudownej ekipy. za kradzież
artefaktu, zgraną lecz technicznie nie do końca dopracowaną.
Mija- za umilanie posiedzeń przy ognisku śpiewem
Rien- za niesamowite umiejętności szermiercze
Mona- za zimną krew podczas walki gdy nad głowami leciały strzały a ty klęczałaś z miksturą leczenia nad rannym.
Shamaroth- za swoje samobójcze szarże z buzdyganem, głupie teksty i nutke trampkowej woni :mrgreen:
Globus- za skręcenie mi dreada i cudowne metody motywowania ludzi do walki.
Sigbert- za podporucznika Milsona i chordę potępionych ( II turnus)
Omus- za cudowne miny podczas sytuacji "gdzie mój miecz... OMUS...??"
Lan / Neil- za wytrwałość w walce ( kolano i brew), umiejętności strzeleckie.
Vice Hrabia - za niesamowite odgrywanie swojej postaci. i "cudowną" skąpość :mrgreen:
Brzask- za mroczną i tajemniczą postać i niezwykłe wczuwanie się w klimat.
Yngvild- za wytrwałość przy naszych zachowaniach, za całkiem wyrównaną walkę w turnieju ( tylko dlaczego mi wypadł miecz... :roll: )
Off- za pełną powagę podczas naszych cudownych raportów :mrgreen:
Łoś- za dość specyficzny, cyniczny humor i za " o jaki ładny chłopczyk..." :mrgreen:
Ula i Ola - za umilenie uczty końcowej nauką tańca
Elin- za przesympatyczną karczmarkę Sarę

podziękowania podziękowaniami no ale coż... zwady również sie zdarzają dlatego chciałbym przeprosić:
całą kadrę na II turnusie za mój "syndrom początkującego BNa"
Yngvild- za niedociągnięcie techniczne podczas kradzieży artefaktu oraz za dzisiejsze powalenie na ziemie które co jak co było "przekroczeniem granicy" :roll:
Candice- za podejrzewanie jej o knucie z Varthanisem i Illima :-P
Jeśli kogokolwiek uraziłem podczas obozu to szczerze przepraszam :roll:

Na koniec mogę tylko powiedzieć ze jeszcze na żadnych obozie nie spotkałem tak zgranej ekipy. Liczę że we wrześniu spotkamy sie w pełnym składzie bo stęskniłem sie za wszystkimi ;-)

Indiana - 21-07-2007, 11:23

Wybaczone :-P Obalenie na ziemię zostało wybaczone w momencie kiedy wyhamowałam buta skierowanego ci w zęby :P
A ja ci dziękuję za pomoc przy turnusie i wspomaganie snotlingów. A syndrom początkującego BNa jest zabawny :D ;) :P

Varthanis - 21-07-2007, 15:40

Tak w ramach wspomnień z obozu... Patrzcie co wyszperałem w jednym z zeszłorocznych tematów:

Cytat z posta Indi
Cytat:
Moze nieco naiwnie, ale licze, ze w przyszlym roku pogoda nam daruje takie pieszczoty jak 40 st w cieniu :mrgreen: I wtedy dzienne akcje bedzie mozna prowadzic bez ryzyka ze wszyscy padniemy jak puchy plujki.


No to Indi wykrakałaś ;)

Freydhis - 21-07-2007, 15:59

na 1. RPG i tak było znośnie... :roll: Pogodowo okazał się najlepszy. Przynajmniej jak do tej pory. :-)
Rigo - 21-07-2007, 18:11

Yngvild napisał/a:
A ja ci dziękuję za pomoc przy turnusie i wspomaganie snotlingów

do usług ;-)
Yngvild napisał/a:
A syndrom początkującego BNa jest zabawny

co masz na mysli :-P :?:

Shamaroth_Glupi - 21-07-2007, 19:28

Alexinox, na czym polegał Twoj syndrom :>?
Abel - 21-07-2007, 19:32

Siedział przy ognisku jak skrytobójca i bujał się przód-tył
Rigo - 21-07-2007, 19:34

w szczególności na nie znaniu umiaru.
np. podczas nocki z wampirami kiedy już byliśmy w karczmie, zrobiłem takie piekło i zamieszanie przez przemiane mimo że Indi mówiła ze mam przestać.
i ogólnie na zbytnie wkręcanie sie w role BNa :-P

Shamaroth_Glupi - 21-07-2007, 19:41

jeszcze jakies przyklady poza wampirzeniem ^^? opowiadaj,nie wstydz sie ^^! niesmiertelnosc xD?
Abel - 21-07-2007, 19:51

Teraz jak tak siadłem do pisania dalej to uświadomiłem sobie czego nie zrobił ani jeden ani drugi turnus u wampirów. Ale to wy trochę też pomyślcie.

PS. Byli jacyś chanysi?

Shamaroth_Glupi - 21-07-2007, 19:52

nie odcielismy wampirom głów?
Rigo - 21-07-2007, 20:04

cześć snotlingów nie wie skąd pochodzą bo "nie miałem tego w historii postaci..." .
90% obozu to z wysp pochodzi... głupie elfy... :-P

Shamaroth_Glupi - 21-07-2007, 20:13

zioooom,mow co jeszcze przeginales jako been xD
Abel - 21-07-2007, 20:21

Shamaroth_Glupi napisał/a:
nie odcielismy wampirom głów?

Dokładnie. Byłoby to znacznie prostsze niż rzucanie w nie srebrem.

Indiana - 21-07-2007, 20:24

Drugi turnus wpadł na to dzisiaj w kazamacie :D
Głównie dlatego że znów zapomnieli srebrnego sztyletu :D

Shamaroth_Glupi - 21-07-2007, 20:45

ej,a kto w kazamacie odcial glowe wampirowi,no kto!!?? ^^ Indi,ale to gdybysmy mu leb odcieli podczas ich lowienia to nie pojawiliby sie w ostatni dzien :>?
Indiana - 22-07-2007, 00:19

Nie wiem :D Na żadnym obozie dotychczas nie było tyle improwizy :D
Hodo - 22-07-2007, 00:20

To dobrze! xD
Indiana - 22-07-2007, 00:25

No, nie zawsze :D
Hodo - 22-07-2007, 00:26

Ale na pewno większa frajda dla BNow ;P
Shamaroth_Glupi - 22-07-2007, 00:27

a jeszcze jedno,nie wiem czy w koncu o to zapytalem-dlaczego do cholery ani razu mnie nie opetal Darchan Tojon skoro przez 10 dni wezwalem go jakies 30 razy!!
Indiana - 22-07-2007, 00:33

Hodo napisał/a:
Ale na pewno większa frajda dla BNow ;P


Tak, to naprawdę ogromna frajda w panice na gwałt wymyślać jakieś rozwiązanie, żeby ratować ciąg fabuły. :roll:
Cytat:

a jeszcze jedno,nie wiem czy w koncu o to zapytalem-dlaczego do cholery ani razu mnie nie opetal Darchan Tojon skoro przez 10 dni wezwalem go jakies 30 razy!!


:oops: Bo zapomniałam....

Abel - 22-07-2007, 00:35

Jeju, wystarczyłoby uznać, że to był wyjątkowo silny wampir i z pomocą zakonników zregenerował się w ciągu kilku dni.
Shamaroth_Glupi - 22-07-2007, 01:21

Yngvild napisał/a:
Bo zapomniałam....




aaaa,Indiana,zabije cie xD ja tak chcialem byc opetany,juz mialem plan co bym zrobil i w ogole xD juz od pierwszego wieczora kiedy Off mi przyniosl modlitwy i zobaczylem napis,ze nalezy ostroznie korzystac z tej prosby bo demon moze mnie opetac etc to mialem postanowione co bede robil xD GRRRRRR

Hodo - 22-07-2007, 01:28

A co bys robil Shamarocie ? ;]
Shamaroth_Glupi - 22-07-2007, 01:32

hm,zaczalbym od rzucania fireballi na lewo i prawo,nastepnie wyciagnalbym miecz i zaczal ciac wszystko co popadnie a podczas tego wszystkiego smialbym sie demonicznie,a po wszystkim ucieklbym wam i mielibyscie klopoty z wydobywaniem draig-a-hern'a bo gdybyscie mnie zabili nie mielibyscie krasnoluda ktory wypelnilby zaklecie, nie moglibyscie mnie wskrzesic bo zaden bog by na to nie pozwolil,a gdybyscie zostawil mnie przy zyciu ale zlapali to nekromanta nic by nie wskoral,mag bitewny tez raczej nie candice chyba tez nie a zadnego eliksiru raczej na opetanie nie ma :P chyba ze byscie sciagnely z innej wioski jakiegos kaplana :P jednym slowem-bylibyscie w dupie,muahahahaha!!!
Hodo - 22-07-2007, 01:35

Wiesz co, po prostu byśmy cie zabili :) A reszta by się poukładała na zapleczu...
Shamaroth_Glupi - 22-07-2007, 01:38

byloby ciezko. potrzebowalibyscie krasnoluda,maga badz kaplana,ktory znalby zaklecie. a ja wlasciwie zabralbym je do grobu xD poza tym,najpierw musielibyscie mnie zabic :evil:
Hodo - 22-07-2007, 02:02

Shamaroth_Glupi napisał/a:
poza tym,najpierw musielibyscie mnie zabic

eeech... to nie zabrzmiało groźnie :P

Shamaroth_Glupi - 22-07-2007, 02:09

...ale mialo tak zabrzmiec,tak zlowieszczo...zauwaz ze demon ma znacznie lepsze mozliwosci regenaracji po uderzeniu mieczem,wiecej energii,prawie nieskonczona mane,nie podeszlibyscie nawet na 10 m do mnie :]
Varthanis - 22-07-2007, 02:19

sham, jeden mały problem : TY nie byłbyś demonem, tylko ON byłby w tobie - może jakieś czary byś miał, ale twoje ciało to twoje ciało, więc gdyby zabić ciebie, czyli pojemnik, to dupa, pan demon by sobie poszedł :D
Shamaroth_Glupi - 22-07-2007, 02:21

hm... jesli zawladnalby cialem potrafilby je regenerowac,zablizniac rany etc :P
Gadjung - 22-07-2007, 04:02

raczej stwierdzilby ze ma w rzyci takie popochadlo :P i by wskoczył w puszke albo jakies cuś umiejące walczyc ( Nale z ognistym dwurecznym mieczem trzymanym w jednej rece + demoniczna predkosc + kule ognia/zniszczenie/staw_dowolny_niszczacy_czar z drugiej reki )
Shamaroth_Glupi - 22-07-2007, 04:07

ryj sie xD fire balle by mi wystarczyly xD

[ Dodano: 2007-07-22, 02:07 ]
a w ogole,ty co? znowu no life xD?

[ Dodano: 2007-07-22, 09:48 ]
Grettir napisał/a:
Pogoda zapowiada nam lekki letni deszczyk na obóz, oraz umiarkowaną przyjemną temperaturę w granicach 20-25 C (przynajmniej sie nie sparzymy jak rok temu



to tak a propos pogody na naszym turnusie bylo xD

Angantyr - 23-07-2007, 01:00

Tak sobie myślę, że gdybyś się dał opętać, to tknięci aktem desperacji moglibyśmy pójść do komturii i tam by z Ciebie wypędzili to świństwo. Względnie poszlibyśmy do Barda do świątyni :] a Ty byłbyś spętany na rożnie jak dzik albo jeleń :mrgreen: Już my byśmy coś wykombinowali, o to się nie bój.
Shamaroth_Glupi - 23-07-2007, 01:22

o,to by bylo fajne! :] nosilibyscie 85 argumentow na maly chochol xD
Indiana - 23-07-2007, 01:31

Przywiązalibyśmy sznurek do nóżki i wciągnęlibyśmy jakoś :P
Shamaroth_Glupi - 23-07-2007, 01:54

Ty wiesz,ze ty wredna jestes xD?
Elin - 25-07-2007, 19:07

Skoro jestem w domu, a ze zaraz mnie może nie być i nie wiem kiedy będę to też napisze jakieś podziękowania.

1. dla Shamarota za- "Czesć Elin" - bo to najbardziej psychodeliczny tekst świata - Kiedy szłam wczoraj ulicą i kumel zawołał "cześć Elin" zanim się odwróciłam odpowiedziałam ":Cześć Shamcio" :D

2. dla Zibbo- za najbardziej profesjonalne uśmiercenie mnie w historii :D Tudzież wszytskim związanym z rytuałem "Jądrooo, ręęęka, Zibbbbo". Oraz dla Vartanisa za najciekawsze przywoływanie mojej duszy ;)

3. dla Łosia - za wszystkie role z nim, bo były bardzo sympatyczne.

4. dla Milsona za odstąpienie mi pocztówki :) oraz wysłanie jej.

5. dla Borysa za najlepsze rpg'owe nazwisko świata, które dostarczyło nam wszystkim tyle radości

6. dla Jacka - za Arandira - wyobraźcie sobie minę snotlinkgów po usłyszeniu kilku legend elfie Arandirze kiedy znalazły pod stolikiem w karczmie kakao podpisane "Arandir".
Tudzież za to, że opowiedział dzieciaka swoja historie z rpg'a 3 lata temu (tą o strzydze) a wszyscy stwierdzili ze to istotny element fabuły i przygotowywali się na strzygi - mnóstwo strzyg.

7. dla Riena - za wyciąganie szarmancko mich postaci z opresji wtedy kiedy najmniej sobie tego życzyły

8. dla Wicehrabiego, który ostatecznie został królem za to ze wreszcie zostałam dzięki temu księżniczką.

9. dla bandy La...Laohmyja za wspaniałe zrobienie graczy w Huna.

10. dla Abla - za to że podczas pierwszego ataku na obóz przeżył (chyba jako jedyny) tylko dlatego ze nie zdążył wyjść z namiotu.

11.dla Marcina - za "trzy głowy płaszcz".

12. dla panów siedzących w więzieniu Zakonu Indry - za twórcze piosenki, oraz dostarczenie mi masy uciechy po wymyśleniu "Fontanny Indry".

13. Ogólnie dla całej reszty niewymienionych ludzi, bo to był bardzo miły rpg :)


Z drugiego turnusu zaś : Filipowi i Hobbitowi bo bardzo sympatyczni z nich rpg'owcy.

[ Dodano: 2007-07-25, 17:16 ]
A i zapomniała bym
- dla tej bandy co została kiedy ludzie poszli wydobywać włócznie - za miły wieczór :)

Abel - 25-07-2007, 19:20

Elin napisał/a:
dla Abla - za to że podczas pierwszego ataku na obóz przeżył (chyba jako jedyny) tylko dlatego ze nie zdążył wyjść z namiotu.

Spałem Elin, spałem, to jest istotna różnica, bo nie stchórzyłem tylko spałem.
Elin napisał/a:
dla tej bandy co została kiedy ludzie poszli wydobywać włócznie - za miły wieczór

I wzajemnie.I nie banda, bo to była grupka bardzo miłych ludzi, prawda?
A Tobie Elin dzięki za rozmowę o wegetarianiźmie i weganiźmie. I to jedzenie z premedytacją parówki :D :D :D

Shamaroth_Glupi - 25-07-2007, 19:36

Cześć Elin! :D milych wakacji, bo jak mniemam z poczatku wypowiedzi gdzies jeszcze wyjezdzasz ;) ^^
Varthanis - 25-07-2007, 19:43

Ablu, Elin wcale nie powiedziała że stchórzyłeś... XD
Abel - 25-07-2007, 19:44

Yngvild napisał/a:
człowiek z wywiadu wiedział o działaniach barbarzyńców

co to był za człowiek, że tak zapytam po fakcie? Zapomniałaś o chanysie, który miał przeciągnąć barbarzyńców na stronę Chanatu

Indiana - 25-07-2007, 20:11

Człowiekiem z wywiadu był Jarlos, nasz przewodnik.
Misja Abla mi umknęła, bo był jedynym człowiekiem, który questa ułozył sobie sam :P I to dobrego :D

Shamaroth_Glupi - 25-07-2007, 20:21

ale przeciez Jarlos nam to wyspiewal pod wplywem eliksiru prawdy :P
Abel - 25-07-2007, 20:25

To musiało mi to umknąć, bo ja podszedłem do was w karczmie później. Znacznie weselej było jak tworzyliśmy "zamknięty krąg" i przesłuchiwaliśmy się nawzajem w wartowni. Którego dnia to było?
Elin - 25-07-2007, 21:04

Shamaroth_Glupi napisał/a:
Cześć Elin! :D


Cześć Shamcio !

Abel napisał/a:
Spałem Elin, spałem, to jest istotna różnica, bo nie stchórzyłem tylko spałem.
:-D

Wiesz ja nawet nie śmiała bym zasugerować, że nie spałeś, ale skoro juz sie tłumaczysz... :-D

Abel napisał/a:
I wzajemnie.I nie banda, bo to była grupka bardzo miłych ludzi, prawda?


A i owszem - bardzo miłych :)

Abel napisał/a:
A Tobie Elin dzięki za rozmowę o wegetarianiźmie i weganiźmie. I to jedzenie z premedytacją parówki :D :D :D


A mówiłam już wam że ja szczerze nie znoszę rozmawiać ani o wegetarianizmie ani o weganizmie ?


No i jak widać nawet jeśli chce napisać 4 zdaniowy post to i tak wychodzi strrrrrasznie długi. Nic z tego. Posty będą długie :-D

Shamaroth_Glupi - 25-07-2007, 21:10

dobra,dobra,dlugo Cie nie bylo to mozemy Ci wybaczyc kilka dlugich postow :]
Abel - 25-07-2007, 21:14

Elin napisał/a:
A mówiłam już wam że ja szczerze nie znoszę rozmawiać ani o wegetarianizmie ani o weganizmie ?

mówiłaś... po jakiś 10 minutach rozmowy wspomniałaś o tym

Elin - 25-07-2007, 21:41

Cytat:
dobra,dobra,dlugo Cie nie bylo to mozemy Ci wybaczyc kilka dlugich postow :]


Zbytek łaski Shamcio - ja bym się wam raczej radziła przyzwyczaić 8-)

Ulfberht - 26-07-2007, 00:43

Oooo Elin na forum xD widzę że zmieniłaś troszkę styl pisania :lol: :lol:
Illima - 06-08-2007, 23:53

co do wydażeń... A kiedy wybraliśmy się nad jeziorko z którego wydobyto talerzyk karczmiarki? Czy ja niedowidze?
Indiana - 06-08-2007, 23:55

popołudnie, drugi dzień fabuły. po rewizji Zakonu i po targu niewolników.
Thorfinn - 03-02-2008, 16:56

Właśnie przeczytałem opowiadania z rpga i stwierdzam że ten kapitan to straszna świnia była ;-)
Viron - 03-02-2008, 18:15

Nie wiem jak na weteranach, ale na II turnusie była :p

Zbyt długo, wykupywał mnie z niewoli :p

Rigo - 03-02-2008, 18:16

tak jest kapita... Offie :)
Shamaroth_Glupi - 03-02-2008, 18:38

no. xD
Indiana - 03-02-2008, 18:55

Zgadzam się całkowicie, wyjątkowa paskuda :) Zamiast dać się grzecznie złapać i wyczyścić sobie pamięć, to on jeszcze narobił problemów :P :P :P
Abel - 03-02-2008, 19:23

Hehe, a ja wczoraj poprawiając parę błędów w opowiadaniu natknąłem się na to:

"Dopiero kiedy wyszliśmy na dziedziniec przestało być tak różowo.
-Gdzie on...-pobladł chorąży
-Tylko nie mów...-wtrąciła gwardzistka.
-Zniknął! Zbiórka w szeregu.
Hodo szybko policzył oddział. Brakowało mu trzech osób.
-Kogo nie ma?
-Candice i Rigo poszli na zwiad-powiedziałem.
-Edric też.
-I Borys.
Już wiem w jaki sposób nie doliczono się mnie tej nocy."

Jak to przeczytałem to jakoś nie mogłem się powstrzymać od śmiechu... :D

Indiana - 03-02-2008, 19:28

Abelek, ale to ty sam pisałeś :D Nie zwalaj na innych :D
Abel - 03-02-2008, 19:30

Ale tak było! Autentyk! Tego akurat nie wymyśliłem, bo jeszcze w miarę pamiętałem z obozu.
Thorfinn - 03-02-2008, 19:32

Swoją drogą zrobiłbym doświadczenie. Wziąłbym kilka osób z kosmosu i kazał im przeczytać te opowiadania. A następnie zapytałbym o ulubioną postać ;-). Ciekawe kto by wygrał ;-). Celuje w szamarotha ;-)
Shamaroth_Glupi - 03-02-2008, 19:32

przywolales usmiech na twarzy Shamcia ;]
Abel - 03-02-2008, 19:35

Eksperyment miałby szanse powodzenia, gdyby znalazło się grupkę osób które przebrną przez opowiadanie Indiany(przeszło 70 stron), Shamarotha(chyba się nie skończyło) oraz moje(ponad 50 stron). Jak znajdziesz takie osoby to pogadamy.
Shamaroth_Glupi - 03-02-2008, 19:39

wiesz,ja moge moje skonczyc i wydrukowac xD mozna potem podelac do jakiejs nowej fantastyki :P
Angantyr - 03-02-2008, 19:42

Abel napisał/a:
Hodo szybko policzył oddział. Brakowało mu trzech osób.


I wszystko się zgadza, bo Edrick nie należał do oddziału, a Candice, Rigo i Borys tak. ;) Co nie świadczy jednak zbyt dobrze o zdolnościach taktycznych i przenikliwości naszego dowódcy. :P I jeszcze awans dostał. :]

Indiana - 03-02-2008, 19:44

Pomysł mi sie podoba wyśmienicie, Offie :D :viva: :viva: zrób tak, zrób tak :D i dodaj jeszcze konkurs na najbardziej wkurzającą osobę :D

Abel, coś mi tu ściemniasz... :D Wiem,że w nocy liczyliśmy z Oktawianem i Hodem chyba z pięć razy bo nie szło sie doliczyc, ale na forcie to coś konfabulujesz :D

Angantyr, to skoro się zgadza, to o co ci chodzi? :D

Angantyr - 03-02-2008, 19:48

A tak się czepiam... ;) ...dla sportu. :D
Abel - 03-02-2008, 19:49

Z ręką na sercu, nie konfabuluję. Możliwa jest wersja Angantyra, ale nie wiem. W każdym razie nie zgadzało się.
Shamcio, może być, tylko czy nowa fantastyka to weźmie ;) nie sądzę.

Indiana - 03-02-2008, 19:51

Nie wiem, ja nie liczyłam :D Ja tylko zobaczyłam kogo nie ma :D
Rin - 03-02-2008, 19:59

Draeg-a-hearn i w nogi :D To były czasy :D
Rigo - 04-02-2008, 01:12

"-psst rigo...
- co?
-idziemy
-co po co? gdzie
-mamy D-a-H
-aaa... to spierda****!!!"
ahh... aż sie łezka w oku kręci:D

Indiana - 04-02-2008, 03:15

Druga strona barykady...
"Indiana..jest problem..."
"Co jest...?"
"Czego nie ma... Nie mam włóczni..."
"Jak to k***a, nie masz?! wypadła ci?!" - pośpieszne przeszukiwanie podłogi... Błysk w myśli..
"Jasny szlag!!! Na górę i zbieraj ludzi w szereg...!!!!"
Błysk w drugiej myśli
"Chyba nie myślisz... O kur.....!!!!!!"

Masz rację, łezka w oku... :D :D

Travor - 12-02-2008, 16:14

Chyba napiszę włanął wersję wydarzeń jeśli chodzi o bitwę na moście lisim - to moje ulubione wydarzenie "słyszę pewność w twoim glosie' ... hi hi hi
Airis - 12-02-2008, 16:34

A ja odnoszę wrażenie, że to jednak brzmiało: "twój głos świadczy o zdecydowaniu"
Travor - 12-02-2008, 16:37

nie wiem na moim turnusie (I) powiedział tak jak wcześniej pisałem - nigdy tego nie zap0omnę :hihi:
Airis - 12-02-2008, 16:40

Ależ mi chodzi o Wasz turnus ^^ Byłam po przeciwnej stronie barykady to i słyszałam :P
Travor - 12-02-2008, 16:43

chmm... teraz mam wątpliwości... może rzeczywiście...

[ Dodano: 2008-02-12, 14:47 ]
nie, pomylilo mi się I to weteran... to ja byłem na II...chyba - wogóle byłem na początkującym nie pamiętam który to :P

Eskell - 12-02-2008, 18:23

Chyba Airis jest bliżej prawdziwej wersji
Travor - 12-02-2008, 18:25

ta ironia była boska... ale nie dziwię się Wicehrabiemu - Łoza zdmuchnąlby go jednym placem a tu był wrogim przywódcą
Indiana - 12-02-2008, 18:30

Wiesz, jednakoż nawet zważywszy na ... łozowość wrogiego przywódcy, Wicehrabia wyjątkowo się nie popisał i o mało nie powalił wrogiego przywódcy śmiechem... ;D ;D Też tam stałam, chyba bliżej niż inni :D I też mało nie płakałam... :D
Ale Wicehrabia przynajmniej wiedział, jaki list... :roll: :roll: :roll: ;P


A jak jeszcze raz zobaczę "chmm" przez "ch" to komuś przyCHrącholę!! Pisać w wordzie, albo zainstalować ognistego liska, albo siedzieć ze słownikiem na kolanach, bo pogryzę!! :angry: :angry: ;)

Travor - 12-02-2008, 18:32

ops
Gadjung - 12-02-2008, 22:11

ogniskowy lisek ma tendencje do wywalania połowy polfontów na niektorych stronach ^_^

a Hrabiemu trzeba pogratulować improwizacji z listem ;D

Viron - 13-02-2008, 00:17

Taak...mały nie wybuchłem śmiechem.

Hmmm...ale później, gdy czekaliśmy na to "zebranie", pochowani za skarpą, Wicehrabia zasnął...

Przespał całą rozmowę i połowę walki. A przypomnę, że przed bitwą umówiliśmy się, że owy hrabia krzyknie ; "Do ataku!".

No...i wszyscy tego okrzyku oczekiwali. A że Wicehrabia spał, to ktoś inny musiał krzyknąć :P

Indiana - 13-02-2008, 01:37

Taaa :D Całe jego hrabiowskie szczęście, że w okienku nie było tak zimno jak na I turnusie :D Nie, Jacuś? :D
I przyprawił BNy o konieczność improwizacji... :D

Doctor - 13-02-2008, 01:40

A weź.. :D I to Ulki "Słuchajcie, ktoś tu jest!" :D
Indiana - 13-02-2008, 01:49

A sam se weź :D Gracze dali ci czas na wymyślanie zaklęć i co z tego wyszło? :D :D
Swoją drogą piw...soczek dla tego kto powtózy zaklęcie doctora :P Rzecz dotyczy II turnusu :P

Thorfinn - 13-02-2008, 01:50

Jakie? Ten soczek jakie naturalnie ;-)
Doctor - 13-02-2008, 01:53

Heh, przypomniałem sobie.. :D Mówię Ci, Indiana, tylko Ty (i może ktoś z BN-ów) zwrócił uwagę na to zaklęcie.. :D
Indiana - 13-02-2008, 02:08

Offuniu, to było pytanie do GRACZY z II turnusu :D Ja wiem, że ty wiesz :D
Mam nadzieję, że nikt nie zauważył :D Ja zauważyłam, co poważnie podkopało moje zdolności utrzymania powagi :D

Doctor - 13-02-2008, 02:13

Poza tym i tak powstrzymałem się od "Mocate Cappuccino", które mi wtedy przyszło do głowy. ;) Albo od "Hopsa hopsa! Hau hau hau!" Szarleja. :D
Indiana - 13-02-2008, 02:18

Chyba byś nie przeżył tej akcji wtedy :D :D :D

[ Dodano: 2008-02-13, 00:25 ]
Bo za mokate miałam powyrywać ci nogi przez gardło... Hau hau nie mieści się w mojej skali wyrazu :D

Doctor - 13-02-2008, 02:33

Ale nawet Ty nie zauważyłabyś, gdybym zaczął bluzgać po włosku. ;)

Kurde, w tym szaleństwie jest metoda.. :D

Indiana - 13-02-2008, 02:40

Daj spokój, włoski sam w sobie brzmi wystarczająco idiotycznie :D Zabluzgaj po łacinie, tylko bez zakrętów, to puszczę płazem :D Albo dajmy na to w sanskrycie :D
Eskell - 13-02-2008, 09:55

Fakt było tam dosyć zimno.....
a z tej akcji nie zapomne 3 scenek...
1- jak sie uczłem roli :-P
2-"ale on ma ciasna..... pochwe.....od miecza"
3-"wybacz Synu!"

Shamaroth_Glupi - 13-02-2008, 21:27

no,to jakie bylo to zaklecie xD?
Doctor - 13-02-2008, 21:50

Poddajecie się bez prób..? :D
Abel - 13-02-2008, 21:52

Aqua Minerale?
Doctor - 13-02-2008, 21:53

Nie, to było Leszka na weteranie 2006. :D
Wrong password. Try again. :D

Shamaroth_Glupi - 13-02-2008, 21:55

hm... memento mori? Nescafe classic? eros ramazotti? julio iglesias?
Doctor - 13-02-2008, 21:57

Memento mori było chyba też przy innej okazji. :D

Podpowiem, że łacina.. :P

Hodo - 13-02-2008, 21:58

A co jest do wygrania ? :P
Shamaroth_Glupi - 13-02-2008, 22:00

http://pl.wikiquote.org/wiki/Przysłowia_łacińskie


ktores z tych xD?

Doctor - 13-02-2008, 22:00

Ponoć sok. ;)

Tak, ale jak zaczniesz wymieniać wszystkie alfabetycznie, to Cię zbanuję. ;)

Ortan - 13-02-2008, 22:02

A jak ja napiszę, to dostanę piwo? :P
Hodo - 13-02-2008, 22:02

Cogito Ergo Sum :D
Thorfinn - 13-02-2008, 22:03

Blisko Hodo :-)
Doctor - 13-02-2008, 22:03

Indiany pytajcie o nagrodę.. :D

Nie, Hodo. :D

Shamaroth_Glupi - 13-02-2008, 22:04

Vanitas vanitatum et omnia vanitas xD
Doctor - 13-02-2008, 22:07

LOL.. Nie. :D
Thorfinn - 13-02-2008, 22:07

Rozumiem że konkurs jest dla tych co nie wiedzą co powiedziałeś ;-) ;-)
Hodo - 13-02-2008, 22:08

Nec Hercules contra plures :D
Shamaroth_Glupi - 13-02-2008, 22:08

carpe diem xD?
Doctor - 13-02-2008, 22:08

Tuszę, że to nie dotyczy bn-ów.. :D
Ortan - 13-02-2008, 22:09

Kiepską macie pamięć. To było opowiadane w ramach anegdot co najmniej 2 razy. :3 :D
Shamaroth_Glupi - 13-02-2008, 22:10

:shock: :shock: :shock: no,to teraz mnie zaskoczylas,bo zadnej takiej opowiesci nie kojarze...
Thorfinn - 13-02-2008, 22:12

A opowieść o wyprawie bezczelnego zakonnika do karczmy po dah słyszałeś?
Indiana - 14-02-2008, 02:07

Konkurs o SOCZEK, Ortan, jest dla uczestników :D Ja wiem, że BNy ówczesne wiedzą, ciekawi mnie ile wiedzą uczestnicy :D

Offie, ja nie pamiętam :D

Shamaroth_Glupi - 14-02-2008, 13:02

ja tez nie pamietam...
Quarties - 14-02-2008, 16:39

Asinus asinorum ??
Doctor - 14-02-2008, 16:41

E-e.
Quarties - 14-02-2008, 16:45

Apage, Satanas! ?
Hodo - 14-02-2008, 17:33

Si vis pacem para bellum :P
Doctor - 14-02-2008, 18:09

Zgłoś się po nagrodę do Indiany. :P :D
Travor - 14-02-2008, 22:52

a co do wspomnień pamiętacie jak była urda w karczmie na II turnusie ? Dla niektórych był to najleprzy moment al srogo za niego zapląciliśmy (ok. 60+ popmek)

[ Dodano: 2008-02-14, 20:52 ]
*burda

Rin - 14-02-2008, 23:05

Cytat:
[ Dodano: 2008-02-14, 20:52 ]
*burda


Travor...masz taki przycisk w prawym górnym rogu swojego posta. Jest na nim napis "edytuj" i zapewniam, że napis ten jest zgodny z funkcją przycisku ;)

Travor - 14-02-2008, 23:06

tak ale mam takie przyzwyczajenie z GG
wybaczcie

Quarties - 14-02-2008, 23:40

taaa... ja nawet pamiętam dlaczego byla burda... podałem "czysta" i dwie osoby sie kłóciły o nią... i zaczęła sie jatka... a później Rigo i Borys chyba przyszli z Indiana... Indiana poszła po Offa a Rigo i Borys sie dołączyli... o Off przyszedł a jedne powiedział wtedy... taki jeden to ja... o ffolera... przejęzyczyłem się... i wyszło coś śmiesznego... ale zaczęły sie pompki...
Travor - 15-02-2008, 18:36

no i później bober był pijany i znowu pompki... cos tam i znowu pompki... jeszcze nigdy nie zrobiłem tylu pompek w 8 dni :-P
Rigo - 17-02-2008, 11:04

Quarties napisał/a:
taaa... ja nawet pamiętam dlaczego byla burda... podałem "czysta" i dwie osoby sie kłóciły o nią... i zaczęła sie jatka... a później Rigo i Borys chyba przyszli z Indiana... Indiana poszła po Offa a Rigo i Borys sie dołączyli... o Off przyszedł a jedne powiedział wtedy... taki jeden to ja... o ffolera... przejęzyczyłem się... i wyszło coś śmiesznego... ale zaczęły sie pompki...


z tego co kojarze to burda zaczęła sie jak z borysem w karczmie byliśmy i zamiast ją powstrzymywać jeszcze bardziej ją nakręcaliśmy :mrgreen:

Grettir - 17-02-2008, 14:18

jak weszliśmy to już się działo ;-) ja tam tylko uspokajałem otulinowcem ;-)
Rigo - 17-02-2008, 15:02

"uspokajałeś" heh fajnie powiedziane :P
Quarties - 17-02-2008, 16:08

Borys ma racje ona juz trwała
Indiana - 17-02-2008, 19:19

Travor napisał/a:
jak była urda w karczmie na II turnusie
Bo wy, snotlingi, nie znaliście umiaru ;) Albo ze wszechmiar drętwo i trzeba was rozkręcać, albo się już rozkręcicie i nie idzie z wami dojść do ładu... Nie, żeby tylko z wami... :] Prawda, Rigo i reszta moich ulubionych wampirków...? :angry: ;) Psiamać... :P
Travor napisał/a:
jeszcze nigdy nie zrobiłem tylu pompek w 8 dni
Ooo, na pewno ci nie zaszkodzi :D
Quarties - 17-02-2008, 19:23

Ja tam tylko podawałem napoje :D
Abel - 17-02-2008, 19:27

A co masz Indi do wampirków? Ja byłem bardzo grzecznym egzemplarzem zważywszy na to co MOGŁEM nawywijać...
Indiana - 17-02-2008, 19:28

Nie ty, Abel :D Moje ulubione drugoturnusowe wampirki :D Pierwszoturnusowe wampirki były zawodowe i dawały się uspokoić, palnięte przez Zibba czy Milsona :D
Abel - 17-02-2008, 19:29

Aaa, bo napisałaś o Rigu i myślałem, że chodzi Ci o jego numer z niewidzialnością, a to był zdecydowanie I turnus.
Indiana - 17-02-2008, 19:31

Nie, kontekst był snotlingowy - nt tego, czego nie szło wtedy opanować :D
Shamaroth_Glupi - 17-02-2008, 19:32

po prostu brakowalo zaje*istego kaplana Shama na drugim turnusie ^^
Abel - 17-02-2008, 19:33

No to zabawnie...Mi przypomniał się teraz dzień walki z Esterlingami: na początek ta piękna pobudka w środku nocy, a potem sama walka aż do miejsca kiedy doszliśmy do drugiego mostu i nie mogłem znaleźć Maćka... a potem się znalazł...
Shamaroth_Glupi - 17-02-2008, 19:35

Abel napisał/a:
a potem się znalazł...




:D :D:D:D:D

Abel - 17-02-2008, 20:03

Ale nam z tyłu nie było do śmiechu... bynajmniej
Ulfberht - 18-02-2008, 00:23

Fajne były wampiry na II turnusie !! Wtedy dopiero powołałem do życia ( a w zasadzie do nie życia ) mój legion potępionych :P
Quarties - 18-02-2008, 20:42

Bardzo dobrze powiedziane Milsonie... najlepsze było, że mnie obudziły krzyki... poszedłem do karczmy się napić, a tam patrze ktoś kogoś goni ktoś ucieka... stoję przez 10 minut w drzwiach i nikt mnie nie zauważył :D
Travor - 18-02-2008, 21:33

N oi oczywsiście drugi turnus to drugi turnus. Musiała być wpadka. Była taka atmosfera, wampiry przejmuja kontrolę, a tu... paladyn-ateista takim glosem na całą karczme "To my decydujemy kiedy się przemieniamy ?!" :razz:
Abel - 18-02-2008, 22:24

Ja bym wspominał całą akcję z wampirami bardzo fajnie i przyjemnie, gdyby nie drobny incydent, którego byłem sprawcą, a którego żałowałem...

Travor napisał/a:
"To my decydujemy kiedy się przemieniamy ?!"

My chyba zupełnie bez pytania zaczęliśmy swoje "przemiany". Najgroźniej zareagował Rigo i Borys(nie wiedzieć czemu ;) ), a najmniej chyba Sigmar i ja... Bawiło mnie jak Ulf przykładał srebrny łańcuszek, a ja przecież nie byłem groźny!

Indiana - 18-02-2008, 22:47

Cud miód orzeszki, Ablu :D Ach, gdyby każda akcja taka była :D I bardzo dobrze, że różnie reagowaliście - wszak różnice w podatności na ową wampirzą substancję być muszą :) I dobrze, żeście się na I nie rozbrykali jak na II... bo trzeba byłoby kogoś zabić.. ;) Nie zeby nie przeszło mi to przez myśl, kiedy Rigo usiłował odgryźć mi głowę... ;D
Shamaroth_Glupi - 18-02-2008, 23:05

jak mam ybc szczery,to gdybysmy rozbrykali sie tak jak tamci,to musielibysmy zaczac od nowa fabule ^^
Travor - 18-02-2008, 23:06

a to niby czemu ?
Indiana - 18-02-2008, 23:09

Sham, zawsze mogłam w awaryjnej sytuacji oświadczyć "nie przeżyłeś transformacji w wampira... Padnij sobie ładnie, a potem idź do namiociku na 24h " :P
Travor - 18-02-2008, 23:14

a w tym rzecz... no nam by się to chyba przydało takie podtemperowanie ;D
Ulfberht - 19-02-2008, 00:15

Abel napisał/a:
a ja przecież nie byłem groźny!


Nie ufaj wampirom :P

Quarties - 19-02-2008, 00:18

Taa... ślepym wampirom...
Rigo - 19-02-2008, 12:02

Yngvild napisał/a:
Prawda, Rigo i reszta moich ulubionych wampirków...? :angry: ;) Psiamać... :P

mój wampiryzm na II turnusie był przegięciem i kilkukrotnie Cie za to Indi przepraszałem ale widać lubisz mi to wypominać co :-D :-P

Yngvild napisał/a:
Nie zeby nie przeszło mi to przez myśl, kiedy Rigo usiłował odgryźć mi głowę... ;D


ŻE CO :?: ;D ;D ;D ;D ;D

Indiana - 19-02-2008, 14:32

Oj no tak sobie żartuję ;)
Rigo, usiłowałeś uwalić mnie w szyję, no co :D :P

Rigo - 19-02-2008, 20:27

ja?? ciebie? nigdy... :P :D
Eskell - 22-06-2008, 12:43

musze podziękować jeszce Hodowi za zeszło rocznego RPG'a bo sie tego domaga... dzieki ci za to ze byles i wspomagałeś dobrym humorem w chwilach złych :P
Hodo - 24-07-2009, 19:26

Hej, może zamiast prowadzić niezbyt przyjemne dyskusje o zasadach i tym podobnych podzielmy się jakimiś wrażeniami, ha? :->
Doctor - 24-07-2009, 19:50

Z cyklu "ciekawostki zza kulis".
Czy wiecie, że za tronem Sephresa ktoś podłożył nam na weteranie gówno? ;)

Shamaroth_Glupi - 24-07-2009, 19:53

Oh shit. ^^
Dobrogór - 24-07-2009, 19:57

Hodo opowiadał na uczcie ;) posłużył się określeniem ... papieżak.
Hodo - 24-07-2009, 20:16

Ej, kurde papieża w to nie mieszaj! :P To był papierzak :D
Quarties - 24-07-2009, 20:25

Nieźle :D
Jakieś podejrzenia :P ?

Dobrogór - 24-07-2009, 23:08

Naprawdę nie wiedziałem przez jakie "Ż" to napisać ^^

Edit
A tak, r się zmienia, mniejsza :P

Enid - 25-07-2009, 11:08

Ale strój Sephresa wymiatał :mrgreen: szczególnie czapka :P
Viron - 25-07-2009, 12:39

Nie było mnie już wtedy, ale widząc zdjęcie na profilu Hoda na naszej-klasie...
Zazdroszczę wam :P Świetnie to wygląda :)

Galdor - 25-07-2009, 13:39

Mnie tam się bardziej podobał Henio. Henio był słoooodki :D

Wiedźmin i ja leżący w jego jamie:
"-Jacek!Jacek!Jacek!Jacek! - skandowanie krwiożercy szeptem."

Ale to była tak straszna scena(tak mi adrenalina skoczyła), że następnego dnia dowiedziałem się że mam trochę rozharataną głowę :D . A to dopiero było zdziwienie!

Shamaroth_Glupi - 25-07-2009, 13:42

Galdor napisał/a:
Ale to była tak straszna scena(tak mi adrenalina skoczyła), że następnego dnia dowiedziałem się że mam trochę rozharataną głowę . A to dopiero było zdziwienie!


Uwielbiam to uczucie ^^ W '08 w czasie spieprzania przed mackoludami rozwalilem sobie kolano. Następnego dnia zobaczyłem dopiero, że mam plamę krwi na spodniach xd

Quarties - 25-07-2009, 15:00

No Henryk był super!

Podchodzę do jamy i patrze na prawo - jakieś ciało. Myślę trup. Patrzę w lewo i w tym momencie ciało się na mnie rzuciło i zaciągnęło do jamy. Potem troszku podgryzało... :D

Fajna była partyjka Yu-Gi-Oh na dworcu we Wrocku xD

Melyonen - 25-07-2009, 19:03

Widzę, że Henio wymiata, na pierwszym turnusie też wszyscy chwalili. ;)
Ulf - 25-07-2009, 21:24

Henia nie miałem przyjemności poznać, a szkoda, ale za to dostałem pamiątkę w postaci śladu zgryzu Doktorka, która zeszła po bagatela 1,5 tygodnia :P
Masza - 25-07-2009, 23:41

Aż dziw, że zęby były w stanie przebić się przez kurtkę, bluzę i koszulkę xP
Melyonen - 26-07-2009, 14:28

Ulf, za to wspaniale odegrałeś się na nim, wylewając mu miskę wody na ryjek, ku radości zgromadzonych. :D
Masza - 26-07-2009, 20:52

Ulf jest prostolinijny, cóż innego mógł zrobić ;) ?
Ulf - 26-07-2009, 21:40

bo ja wiem np też go ugryźć tak w ramach odwetu ale chyba stwierdził, że micha wody będzie bardziej perfidna.
Abel - 29-07-2009, 20:27

Bo widzisz Ulf... scenariusz zakładał, że my zabierzemy wam tę kulkę, bez względu na wasz opór i determinację :D :D
Travor - 30-07-2009, 01:00

A już prawie ją schowałem... argh...
Enid - 30-07-2009, 12:55

To u nas tegoż oto wieczoru w momencie gdy wyrywali kulę i chyba miecz Ilimie zerwały się może cztery osoby żeby ich dogonić, ponieważ reszta pochłaniała zapomniany prowiant :mrgreen:
Abel napisał/a:
zabierzemy wam tę kulkę, bez względu na wasz opór i determinację :D :D

To nasz opór był zabójczy ;D

Indiana - 30-07-2009, 13:08

Ale mina Illimy pod słupem, kiedy mu Jacek zjechał na łeb - bezcenna :D
Fakt, 1 turnus stawił poważny opór w kwestii kulki :) I wcale nam nie było do śmiechu, kiedy się okazało, że Ulf się do niej przyssał i nie zamierza puścić ;) ;)

Galdor - 30-07-2009, 17:17

Nie wypłynęła! Rybko :mrgreen: .

Inna historia:
Leżałem ranny podczas walki z wergundami w 2 wąwazie pomiędzy obydwoma oddziałami. Nagle słyszę od wergundów:
- Rusz się, przeszkadzasz w walce.
- Ale jak mam się ruszyć, jestem ranny.
- No dobra. (inkantacja magiczna) Rzucenie zwłok!
:shock: Wymiękłem.

Indiana - 30-07-2009, 18:22

Galdor napisał/a:
wąwazie

WONWOZIE! :D

Galdor napisał/a:
- No dobra. (inkantacja magiczna) Rzucenie zwłok!

?? :D

Galdor - 30-07-2009, 22:50

Jacusiowi się nie podobało moje ranne ciało więc rzucił mną magicznie. Ot co. No bo przecież rzucanie ciałem ludzkim jest łatwizną dla Wegundzkich magów :D

A wszystko działo się w WONWOZIE :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Dobrogór - 31-07-2009, 00:05

A właśnie, kto robił krasnoludzką mapę Doliny Kuźniczej? Sam porobiłem kilka błędów ale... Wonwozy? ;D
Gothern - 31-07-2009, 01:05

Ja i tak nigdy nie zapomne miny kahira:

Ola: "Piorun!-*inkantacja*
Kahir: To się mnie nie ima!
*Nagle słychać głuchy dźwięk uderzenia bokena, a kahir pada ranny*:D
Zabiło mnie to wtedy :D

Ulf - 31-07-2009, 09:56

Yngvild napisał/a:
Ulf się do niej przyssał i nie zamierza puścić ;) ;)

no co, najpierw też nie za kontaktowałem co się dzieje ale że akurat byłem przy wyjściu to zdążyłem się połapać co się dzieje :D ale Doktora walczył naprawdę desperacko gryzł, szarpał drapał no i dopiął swego wespół z Ablem :P kulkę odebrali, no i ta opóźniona reakcja na 10 ogłuszeń :P

Gothern - 31-07-2009, 12:32

A u nas był Jacek :D
Onfis - 31-07-2009, 21:46

Najlepsze, że na pierwszym turnusie do "obrony" kulki rzuciło się jakieś... 4 osoby? Ulf szarpiący się z Doktorem, Travor walący go po głowie i ja szarpiący Doktora, a reszta stała takim ładnym półkolem i gapiła się... :-D
Dobrogór - 31-07-2009, 22:25

Lepiej niż u nas. Ci zeskoczyli, uciekli, a wszyscy przez kilkanaście sekund

:shock:

Galdor - 31-07-2009, 22:33

Nie no.. Ja się rzuciłem do pomocy(z 20 sekundowym opóźnieniem). Ale mieli dłuuuuugą włócznię :D . Sam możesz stwierdzić jaki rezultat
Onfis - 31-07-2009, 22:33

A myślałem, że tylko u nas był taki wolny zapłon...Ale szczerze to kiedy Abel z Doktorem zjechali spod sufitu to musiało zamurować, zwłaszcza po tak długiej wyprawie i wszyscy już mieli w głowach tylko "SPAĆ"(współczuje tym co mieli później warty 4-5, 5-6...)
Ian - 01-08-2009, 00:03

Onfis napisał/a:
Najlepsze, że na pierwszym turnusie do "obrony" kulki rzuciło się jakieś... 4 osoby? Ulf szarpiący się z Doktorem, Travor walący go po głowie i ja szarpiący Doktora, a reszta stała takim ładnym półkolem i gapiła się... :-D


Nie zapominaj o bojowym okrzyku Amadeo: "Zabierają kulkę, do ataku! ... Ale ja chcę spaaaać..."

:D

Masza - 01-08-2009, 00:14

Swoją drogą zastanawiam się co jest bardziej męczące? Długa podróż, czy może samotne (prawie, przez jakiś czas towarzyszyła mi Demon) siedzenie i duszenie się przy ognisku ;) ?
Onfis - 01-08-2009, 01:00

Uwierz mi Mel, ta podróż była bardziej męcząca...
Amadeo - 01-08-2009, 01:13

I tylko oczy leniwie przeskakujące po postaciach zjeżdżających z sufitu, jakby było to całkiem naturalne zjawisko. Wtedy mój umysł akceptował nieznośną monotonię schematu, czyli: O - zjeżdżają z góry; O - zabierają nam kulkę...; O- uciekają...; Uciekają?! Kur*%. A resztę przedstawił Onfis ;)
Onfis - 01-08-2009, 13:25

Nie no, pierwsze co zarejestrował mój umysł to tupot, jakieś szurnięcie, a potem dwóch gości zjeżdża na podłogę i...Coś nie tak! Jeden z nich ma zawijasa na klacie! No a potam już chyba biegłem szarpać się o kulkę...
Quarties - 01-08-2009, 13:50

Melathriel napisał/a:
Swoją drogą zastanawiam się co jest bardziej męczące? Długa podróż, czy może samotne (prawie, przez jakiś czas towarzyszyła mi Demon) siedzenie i duszenie się przy ognisku ;) ?


Siedzenie i nie chodzenie na akcje jest bardziej męczące. Na obozie prawie złamałem se rękę, i przy chodzeniu i bieganiu mnie bolała. I tak prawie cały obóz sobie skasowałem. Do tego czułem się bardziej zmęczony niż wszyscy co poszli na Grochową.

Katharziz - 03-08-2009, 02:18

Quarties napisał/a:
Do tego czułem się bardziej zmęczony niż wszyscy co poszli na Grochową.

Nie czułeś się Bardziej zmęczony.
Chodź irytacja na tych co nie wzięli ŻARCIA WRAZ Z SOLĄ MAGICZNĄ jest nadal PRZEOGROMNA!... a kt wymyślił anty magiczny piasek/błotko? ^^

Jacek zjeżdża w duł na linie, albo on zahaczył butem o mój cudowny kubek, z cudownym kisielkiem, albo Illima zdzielił mój cudowny kubek, z cudownym kisielkiem łokciem. Następstwo tego czynu:
Cudowny Kubek robi piruet w powietrzu, prawie wrzący Cudowny Kisiel rozlewa się na mnie.
-AAAAAA!
Łapie w locie cudowny kubek, stawiam na stole, obracam się w stronę wyjścia z karczmy... Jacka już nie ma...

Mój Cudowny Kubek, z Cudownym Kisielem ;(... jeszcze musiałem posprzątać.:(

Galdor - 03-08-2009, 11:56

Cudowne i słynne wycie Vifona:
- MÓJ KISIEL! NIEEEE!
To akurat pamiętam :D

Enid - 03-08-2009, 12:46

A potem cudowne bluzganie Vifona przy ognisku :-D .....
To były czasy :]

Quarties - 03-08-2009, 17:01

Katharziz napisał/a:
Quarties napisał/a:
Do tego czułem się bardziej zmęczony niż wszyscy co poszli na Grochową.

Nie czułeś się Bardziej zmęczony.


Po prawie całym obozie nic nie robienia tak.

Gothern - 03-08-2009, 18:24

Potwierdzam, mój Misiu Mroczny Pysiu :) .
user168 - 07-08-2009, 17:08

A ja ostrzegałam, żebyś uważał z tym kubkiem :)
Shamaroth_Glupi - 08-08-2009, 00:23

Nastia - głowa bez korpusu w avku :D
Ulf - 10-08-2009, 00:55

ee tam Yggdrasil i tak jest lepszy :D
Koni - 10-08-2009, 01:48

A kto z weterana pamięta jak biegł nagi Jacek przez karczmę gdy zgromadzeni byliśmy? xP
Indiana - 10-08-2009, 01:53

Nie nagi, tylko w ręczniku! :D
Nisssha - 10-08-2009, 14:43

Wystarczyło, że w ręczniku :-P . A potem okazało się, że wszystkie dziewczyny z którymi skonsultowałam sprawę podzielały moje rozważania: czy ten ręcznik mu spadnie, jak będzie wchodził po drabinie?^^ Nie da się ukryć, że byłyśmy rozczarowane :-P .
W tym miejscu chciałabym pozdrowić nekromantkę, z którą to miałyśmy straszny zaciesz z tej sytuacji. :mrgreen:

Indiana - 11-08-2009, 18:54

:hihi: :D no ładnie :D normalnie permanentna inwigilacja ;) ;) ;) Człowiek się już nawet nie może przejść w ręczniku po rzeczy :D
allam - 17-08-2009, 23:53

A wszystko w dodatku zostanie obgadane publicznie na forum, tak i by nieobecni wszyssstko wiedzieli ;-) :hihi:
maxus - 01-09-2009, 23:27

a dlaczego NIKT nie wspomniał o Lotarze, Szurniętym Kapłanie i kijaszkach tego ostatniego?!? :-/ :shock: :angry:
Hodo - 02-09-2009, 00:10

Kijaszkach ?
maxus - 02-09-2009, 11:46

ognicho...
Dobrogór - 02-09-2009, 19:46

To wspomnij, chętnie posłuchamy ;)
Travor - 02-09-2009, 19:50

Nie no prosze tylko nie to...
Onfis - 02-09-2009, 23:10

Popieram Travora!
Quarties - 02-09-2009, 23:26

A ja nie! Opowiadaj, zawsze lubiłem stuknięte opowieści :P
maxus - 03-09-2009, 00:00

Noc, wiele osób przy ognisku. Postanowiłem że dorzucę drewna do ognia. Idę po drewno i mi coś odpala gadam bzdury o "kijaszkach". Próbuje złamać gruby kij, nie udaje mi się i bulwersuje się, rzucam go gdzieś w dół. Przy ognisku wszyscy załamani... :D
Więcej nic nie powiem. :x :x :x

Onfis - 03-09-2009, 00:27

Quarties napisał/a:
A ja nie! Opowiadaj, zawsze lubiłem stuknięte opowieści :P


Wiesz, co Quarties? Żeby zrozumieć w pełni co tam się działa z udziałem w/w kapłana, musiałbyś wiedzieć scenę:

Idę z namiotu do Halli, jestem już przy schodach, a tam nagle zza namiotu wychodzi kapłan z mieczem i toporem w dłoniach o ile dobrze pamiętam. Rozgląda się, a potem unosi broń do góry i krzyczy: "Za Sefresaaaaa!" i zaczyna biec ku wyjściu z obozu, nie wiedząc czemu temu dolnemu, czyli najdalszemu. Nawet nie chciało mi się ruszać, żeby go gonić....

Ale jaja ogólnie z nim były nie tylko w tym przypadku, oj nie...

Amadeo - 03-09-2009, 01:17

maxus napisał/a:
Noc, wiele osób przy ognisku. [...]wszyscy załamani... :D
Może nie załamani, ale... jacyś tacy przybici i zdegustowani...
maxus - 03-09-2009, 19:57

Co za różnica? :D
Masza - 03-09-2009, 20:45

Czytam te wypowiedzi i jakoś nie mogę sobie niczego przypomnieć. Kiedy to było?

Btw, Amadeo, fajny avatar ;) .

Onfis - 03-09-2009, 22:40

Melathriel napisał/a:
Czytam te wypowiedzi i jakoś nie mogę sobie niczego przypomnieć. Kiedy to było?


No gdzieś na początku, 2 może 3 wieczór chyba...

Melathriel napisał/a:
Btw, Amadeo, fajny avatar ;) .


Popieram Mel. Amadeo - jeż zwiadowca! Genialne! :mrgreen:

Quarties - 03-09-2009, 22:47

Możecie weteranowi wytłumaczyć czemu jeże :D ?
Ian - 03-09-2009, 22:51

Bo tylko jeża przelecieć się nie da.
Quarties - 03-09-2009, 23:20

:what: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Dobre :P

Amadeo - 03-09-2009, 23:26

Jeż to symbol.Zanim oświeciło możnych tego świata, musieliśmy wiele wycierpieć bezdomnej niewoli. Kiedy spłynęło na nas światło, poczuliśmy się spełnieni. Inspirowani wolą Bogów. Znaczy koledzy się poczuli :? :/ :? :/
Indiana - 03-09-2009, 23:38

Ian napisał/a:
Bo tylko jeża przelecieć się nie da.
:faint: ;D ;D ;D
Ale za to na Jeża jest jeden bardzo skuteczny sposób... ;> Lisy go znają, więc dziki też mogą... :cool: :mrgreen: :mrgreen:

Amadeo - 03-09-2009, 23:41

nie ma bata, jeż musi zacząć pakować na siłowni i więcej mleka jeść.
Onfis - 03-09-2009, 23:49

Ale i tak jest jeszcze, stare powiedzenie: "W mordę jeża!". No i kto musi później cierpieć? :D

Ian, ty na tym avku sklejasz Ulfa po walce z Wergundem?

Indiana - 04-09-2009, 00:07

Oj nie wiem, czy na lisio-dziczy sposób siłka pomoże temu jeżu.... :hihi: ;) :D
Ian - 04-09-2009, 00:17

Onfis napisał/a:

Ian, ty na tym avku sklejasz Ulfa po walce z Wergundem?


Kogokolwiek, Onfisie, kogokolwiek :P

Onfis - 04-09-2009, 00:38

Nie, no bo taki z głową we krwi to chyba tylko mi się Ulf kojarzy po ostatniej walce z Wergundami :D
Ian - 04-09-2009, 00:47

Ulf byłby jeżowaty.
Onfis - 04-09-2009, 18:56

Ano racja...
Masza - 04-09-2009, 21:45

Z ciekawości, kto wykazał się tak wielką inwencją twórcza i "namalował" Wasze avatary ;) ?
Amadeo - 06-09-2009, 00:06

Autor nie zezwolił na publikację nazwiska;przydomka, a nawet imienia. Herbu także nie pokażę.
Ian - 06-09-2009, 14:16

To był Amadeo.
Ulf - 06-09-2009, 23:16

hm to i ja poproszę oficjalnie o takiego avka ;p choć obawiam się co z tego wyjdzie ;P
Onfis - 06-09-2009, 23:29

Amadeo napisał/a:
Autor nie zezwolił na publikację nazwiska;przydomka, a nawet imienia. Herbu także nie pokażę.


Ian napisał/a:
To był Amadeo.


:hah: :hah: :hah:

Amadeo - 07-09-2009, 00:11

Ulf napisał/a:
hm to i ja poproszę oficjalnie o takiego avka ;p choć obawiam się co z tego wyjdzie ;P


Nawet ja aż boję się pomyśleć :)

Ulf - 07-09-2009, 23:40

to nie myśl tylko stwórz :D
maxus - 09-09-2009, 13:00

;D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group