|   | 
								Karczma pod Silberbergiem Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)  | 
								  | 
							 
						 
						 
						
						Wspomnienia - Teksty z RPG 2009 
						
												 Indiana - 20-07-2009, 20:49 Temat postu: Teksty z RPG 2009 Jak w temacie   
 
Urwisy jak wrócą, pewnie dopiszą swoje zestawienie, a póki co ja zaczynam od nieśmiertelnego: 
 
 
"On jest całkowicie martwy, ale zachował wszystkie funkcje życiowe!"    (to pierwszy turnus)
 
 
"Czy pani ma tam nadal precelek?" - pod adresem biustu Pani Miasta, turnus drugi    
 
 
Kontynuujcie   
												 Viron - 20-07-2009, 20:51
 
  	  | Galdor napisał/a: | 	 		  Dop: - Pluje kwasem.
 
Varth: - ARGHHHHHHH
 
Dop: - Żartowałem. HeHeHe
 
Varth: - :faint: 8/ | 	  
 
 
 
To było coś pięknego   
												 Galdor - 20-07-2009, 21:43
  Nasz szaman pokazał więcej kunsztu niż niejeden mag:
 
TUMAN KURZU!
 
ŚLISKA TRAWA!
 
No i zaklęcie wojownika xD
 
ZDJĘCIE KOLCZUGI! (tylko to nie jest czarem ;p)
 
 
- Pewnie gdy Varthanis dostał drugi poziom to dostał również 2poziomowe grzybki
 
- Tak. Najprawdopodobniej czerwone z białymi plamkami
 
 
- To poważna sprawa! Jeśli grzybki wam przeszkadzają to je oddam! (*pac* grzybki pod nogi Kurta)
 
 
Gothernn: - Oni chyba mają moją tarczę
 
po 10 minutach walki z orkami
 
- Ta tarcza naprawdę przypomina moją
 
kolejne 10 minut
 
- Ja chcę moją tarczę
 
kolejne 10 minut
 
- Dobra... Wpuścić mnie do 1 szeregu, ale już!
 
(człoczłoczło-cz-cz-cz-cz-człowiek boken!)
												 Harold&Wilfred - 20-07-2009, 23:03
  Odnośnie tatuażu na klacie Pani miasta - "Ale ona ma....dorodny precel" ....powiało krasnoludzkimi komplemencikami   
												 Dobrogór - 20-07-2009, 23:36
 
  	  | Ilima napisał/a: | 	 		  | Stać na dupach! | 	  
 
:-)
												 Katharziz - 21-07-2009, 01:43
  przed wyprawą na Ifryta:
 
"Świat nie potrzebuje zbawienia, świat potrzebuje nas"
 
po wyprawie na ifryta
 
"Zbawienie nam by się przydało"
 
 
by me
												 Innuit - 21-07-2009, 12:08
  Pierwszy wieczór w karczmie, siedzimy nad nieruchomym Milsonem z precelkiem na klacie i kombinujemy co tu z nim zrobić. Zaczynam wymieniać co na pewno mu nie jest: pijany nie, bo cośtam, opętany też nie... I w tym  momencie jeden z panów walczących( nie pamiętam już który) lekko zbulwersowany, głośno rzuca:
 
- Czyli niby co?! Sugerujesz, że on po prostu ma taki sposób bycia?!
 
 
O ile opisane może i nie wygląda to tak ciekawie, to na żywo ten tekst mnie zabił:D
												 Varthanis - 21-07-2009, 12:20
  To Sigmar Powiedział    i nie oburzony    to było: "może ma poprostu taki sposób bycia."
												 Galdor - 21-07-2009, 21:39
  Na polu podczas spotkania z Mora cośtam. Chłop Wojciech
 
 
No ja sem szedł po drewno i tu patrzę, a tu kobitki na polu. No jak sem skoczył, bo wiecie, to kobitki w końcu. No i się obudziłem dopiero na polu przy was.
												 Fearghal - 22-07-2009, 02:49
  "Świat nie potrzebuje zbawienia, świat potrzebuje nas"
 
 
CYTAT OBOZU !!! xDD
												 Fearghal - 22-07-2009, 02:52
  "Czyli mamy buffa" xD
												 Varthanis - 22-07-2009, 10:04
  "Odbiła się na nim krzywa dobrobytu" - Milson o Fearghalu/Sigmarze jako weteranie wojennym
												 connlasair - 23-07-2009, 14:34
 
  	  | Galdor napisał/a: | 	 		  Gothernn: - Oni chyba mają moją tarczę
 
po 10 minutach walki z orkami
 
- Ta tarcza naprawdę przypomina moją
 
kolejne 10 minut
 
- Ja chcę moją tarczę
 
kolejne 10 minut
 
- Dobra... Wpuścić mnie do 1 szeregu, ale już!
 
(człoczłoczło-cz-cz-cz-cz-człowiek boken!) | 	  
 
 
tak, a mina wściekłego Gotherna, który chce dopiec orkowi, jednocześnie starając się oszczędzić swą tarczę - bezcenna   
 
mina jego, kiedy ork zaczyna w ową tarczę bić własnym toporem - jeszcze lepsza xd
												 Indiana - 23-07-2009, 16:15
 
  	  | Viron napisał/a: | 	 		  | Dop: - Pluje kwasem.  | 	  
 
"Obcharcham was kwasem" dokładniej rzecz biorąc    
												 Dobrogór - 23-07-2009, 16:31
  Ale on to kilka razy mówił    Obcharcham chyba na początku    
												 Doctor - 23-07-2009, 17:16
  Pierniczysz.   
												 Varthanis - 24-07-2009, 02:01
  Morszczuku...
												 Galdor - 25-07-2009, 12:40
  Podczas rozwalania statuetki, aby wyciągnąć grot.
 
 
"-Tulipanem go!!!"
												 user168 - 25-07-2009, 13:00
  Pierwszy turnus:
 
 
Jesteśmy w czarnej dupie. (będąc w tunelu)
 
 
Chyba mamy problem. (najczęściej powtarzające się zdanie)
 
 
Jak tam na warcie?
 
Urgh.      (brawa dla Indiany za genialną improwizacje)
 
 
Zygmunt, taki jakiś mały jesteś...   
												 Quarties - 25-07-2009, 13:57
 
  	  | Galdor napisał/a: | 	 		  Podczas rozwalania statuetki, aby wyciągnąć grot.
 
 
"-Tulipanem go!!!" | 	  
 
 
Mój tekst   
 
 
Przypomina mi się jeden tekst, choć mało używany...
 
 
"Kurt... Mamy problem!"
												 Varthanis - 25-07-2009, 14:21
  "Kurt zła wiadomość" było epickie   
												 Indiana - 25-07-2009, 16:00
 
  	  | Nastia napisał/a: | 	 		  Zygmunt, taki jakiś mały jesteś...    | 	            
 
Indi w myślach "która z nas do kurcze nędzy niby jest zygmuntem...??!! Nieważne", głośno "urrrgh!"   
 
 
1 turnus:
 
"Zamknęliście w końcu ten portal??"
 
Baldrin: "Nooo chyyyyba nieeee"    Obecni tam kojarzą charakterystyczny akcent Baldrina   
												 Masza - 25-07-2009, 22:45
  Jak również jego niezapomniane "No cooooo?"   
												 Indiana - 25-07-2009, 23:00
  Oooo, Jeże się pojawiły na forum    Pisać coś więcej, bo bardzo jestem ciekawa waszych opinii   
												 Quarties - 26-07-2009, 22:31
  "Czemu się chciałaś zabić?" - Sędzia do Nasashy
 
"Bo się boję Quartiesa" xD
												 Ulf - 26-07-2009, 22:40
 
  	  | Cytat: | 	 		  | "Zamknęliście w końcu ten portal??"  | 	  
 
 
Z tego co pamiętam to było op tym jak OG stwierdził, że: "Portal się otworzył"
 
 
Na co Baldrni: "No chyybaaa nieee" a z portalu błyska światło   
												 Shamaroth_Glupi - 26-07-2009, 23:10
 
  	  | Quarties napisał/a: | 	 		  "Czemu się chciałaś zabić?" - Sędzia do Nasashy 
 
"Bo się boję Quartiesa" xD | 	  
 
 
 
Ego rośnie, co   ?
												 Quarties - 26-07-2009, 23:44
  Tiaaa   
												 connlasair - 27-07-2009, 19:02
  nigdy nie zapomnę min waszych przerażonych, kiedy błyskawicznie chwytacie za broń na okrzyk "Zakon idzie!" ^^
												 Torus - 27-07-2009, 21:04
  A ja nie zapomnę min i ogólnego ogłupienia ludzi widzących jak dwóch skrępowanych zakonników się przed nimi ostentacyjnie oswobodziło :] Z twarz wszystkich ludzi dookoła biło głośne WTF i    
												 Travor - 28-07-2009, 11:12
  Albo na początkującym: złapali nas, konspiratorów i każą nam stanąć pod belką. Zaczynają szukać liny a w rym czasie dwoje spośród nas po prostu wyszło sobie z karczmy. Ja spacerkiem spokojnie przeszedłem kilka metrów zanim się spostrzegli a łowczyni głów dobiegła do furtki i zwiała. Potem warta gdzieś polazła w tym czasie niedorwany konspirator nas uwolnił a przywiązany w międzyczasie do nas złodziej Kain ukradł krasnoludzkie skarby i zatruł wodę. 
 
 
Było ciekawie, chociaż tak naprawdę to wszystko nie powinno mieć miejsca bo elfka podsłuchała pozafabularną rozmowę z Offem  :-/
												 Shamaroth_Glupi - 28-07-2009, 11:33
 
  	  | Travor napisał/a: | 	 		  | chociaż tak naprawdę to wszystko nie powinno mieć miejsca bo elfka podsłuchała pozafabularną rozmowę z Offem | 	  
 
 
O lol, to jest tekst roku xD
												 Indiana - 28-07-2009, 13:09
 
  	  | Travor napisał/a: | 	 		  | elfka podsłuchała pozafabularną rozmowę z Offem :-/ | 	  
 
Niestety, to nie tu lezała przyczyna porażki konspiratorów    Był nią ktoś zupełnie inny   
												 Ulf - 28-07-2009, 13:20
  Komentarz Offa był genialny to wy wiedzieliście o tym spisku szybciej niż ja   
												 Galdor - 28-07-2009, 18:40
 
  	  | Quarties napisał/a: | 	 		  "Czemu się chciałaś zabić?" - Sędzia do Nasashy
 
"Bo się boję Quartiesa" xD | 	  
 
 
Uzupełnię tą wypowiedź bo wydaje mi się niepełna.
 
 
Rozmowa Nasashy Quartiesa i Sędzi
 
- Zabijcie mnie! - N
 
- Nie zrobimy tego. - Q
 
- Ale dlaczego no! Zabijcie mnie! - N
 
- Czemu chcesz się zabić? - Ja
 
- Bo boję się Quartiesa. - N
 
- Boisz się Quartiesa powiadasz... Quarties... Co jej zrobiłeś?    - Ja
												 Quarties - 28-07-2009, 19:29
  No w wersji rozszerzonej   
												 Waromir - 29-07-2009, 22:33
  Silberberg Urwis. Przynoszą kobiete ze znakiem, wszyscy myślą co to może byc, po chwili ktos mowi "Ona ma na sobie biala suknie." przychodzi wiedzmin z bestiariuszem " To na pewno Morawica. Morawica przedstawia sie w postaci brzydkiej kobiety...." i "skurcz" na twarzy kobiety ze znakiem - bezcenne   
 
 
Wracamy z akcji atak Wengurdów, uciekliśmy tunelem, kazdy z błota i po chwili pada tekst " Oni, to na pewno zrobili żebysmy się wykąpali"   
 
 
 
Przychodzimy do nory, tego... "wilkopsiaka":
 
-Będe ich więził, nigdy ich nie wypuszczę...będzie tak jak kiedyś!
 
(nagle nasz genialny szlachcic):
 
-Pokaż łapkę.
 
 
 
Próbują nam odebrac (skutecznie..) kobiete ze znakiem. Off przechodzi przez krzaki, by zaatakowac tył naszego szeregu. Po chwili całe 10 osób "On tu idzie! Zwiewamy!"   
												 Quarties - 30-07-2009, 13:17
 
  	  | Waromir napisał/a: | 	 		  | przychodzi wiedzmin z bestiariuszem | 	  
 
 
Ach, jak miło zobaczyć swój minimalny wkład w fabułę ^^ Na początkującym też był wiedźmin ?
 
 
 	  | Waromir napisał/a: | 	 		  Przychodzimy do nory, tego... "wilkopsiaka":
 
-Będe ich więził, nigdy ich nie wypuszczę...będzie tak jak kiedyś!
 
(nagle nasz genialny szlachcic):
 
-Pokaż łapkę. | 	  
 
 
Henryka! Henryka ze wsi!
												 Masza - 30-07-2009, 14:48
 
  	  | Quarties napisał/a: | 	 		  | Na początkującym też był wiedźmin ? | 	  
 
 
To nie była wiedźmin tylko wiedźminek, ot co    . Taki 12-letni dzieciaczek, który się potykał o własne nogi    . Dosłownie.
												 Galdor - 30-07-2009, 16:12
  Inna wersja histori z Henrykiem ze Wsi!
 
- Będzie tak jak a dawnych czasów. Zjem ich. ZJEM ICH! Krew, krew, morze krwi!
 
Ja, wiedźmin i 2 innych złapanych dopingujących jacka w odgrywaniu słyszymy komentarz naszych kolegów przed norą
 
- To co. Może ich zostawimy to się naje?
												 Indiana - 30-07-2009, 17:20
 
  	  | Quarties napisał/a: | 	 		  Waromir napisał/a:	
 
przychodzi wiedzmin z bestiariuszem | 	 
  	  | Melathriel napisał/a: | 	 		  To nie była wiedźmin tylko wiedźminek, ot co    . Taki 12-letni dzieciaczek, który się potykał o własne nogi    . Dosłownie. | 	  
 
Waromir nie był na początkującym, tylko na Urwisie    Na Urwisie było bodaj 4 wiedzminów (tylko dlatego, że odmówiliśmy 2/3 chcącym grać wiedziminem    ) i wszyscy byli nawet niezli.
												 Illima - 30-07-2009, 21:57
  Ostatnia akcja z Nieumarłym Księciem - epic, pathetic, heroic i wszystko co powinno być podczas takiej akcji, patrzymy jak Książe opętuje Kurta... Już, już czas.
 
Członkowie Loży twierdzą, że znają wejście od tyłu. Rozdzielam grupę na trzy części, każda z innej strony pójdzie. Nasza od frontu. Serca pełne obaw, nadziei, strachu, odwagi... Grettir chwyta mnie za ramie:
 
- Scaeva, masz mój miecz...
 
(bodajże) Kahir podchodzi:
 
- I mój...
 
 
...a ja zdziwiony pytam:
 
- ale po co mi wasze miecze? oO"
 
 
 :faint:  sory xD Cały ja, do tej pory na samą myśl się śmieję. xD
												 Galdor - 30-07-2009, 22:03
  Po całej tej akcji zaczynamy szukać kurta. Sędzia rzucił się na pomoc przy poszukiwaniu towarzysza. No i mówię do zmęczonych wojowników którzy sobie odpoczywają na ziemi: 
 
- Dajcie tu jedną pochodnię!!!
 
Moja mina bezcenna jak popatrzyłem że WSZYSCY ruszają z miejsc zamiast jednej pochodni    
												 Katharziz - 30-07-2009, 22:36
  Któraś tam noc.
 
Pewnie coś około 3, albo 4.
 
Otwieram oczy, widzę nad sobą twarz farmera.
 
(to już by mogło być jedno ze wspomnień[tych złych], ale dalej)
 
F-Wstawaj.
 
Ja - OK, ale daj mi chwilę muszę dojść do siebie.
 
F- Już wstawaj masz warte!
 
Ja- Dobra, ale chwilę, dojdę do siebie, obudź resztę w tym czasie
 
F - Nie, zaraz wrócę to z kubkiem wody i Indi.
 
Farmer wychodzi
 
Moja myśl "Powaliło go, chce budzić Indi".
 
Przeciągam się, wchodzi Farmer z Kubkiem wody(bez Indi), zbliża kubek wody nad moją twarz. Odpycham Kubek od siebie, a Farmer unosi go do góry i oblewa mi śpiwór i buty.
 
Ja - Ty &^%@%$#%$%* po%#@%@$%, %$@#%!!!! #$%@^%#$^~! %$#@&*%^! %@##&^@! %#$^$%!!!!! %^$#@^%$&^$#! ^%#@$%$#^&@#!~!$%^$#^$#%^&%^$!!!!!!!
 
(budzi się Illima)
 
(mina Farmera bezcenna)
 
Farmer przestraszonym głosem, dziecka które chowa się w szafce - ale... ale ja nie chciałem Cię oblewać, chciałem... się tylko napić.
 
Ja - Po#@!%%!, chciałeś się napić w MOIM namiocie o 4 w nocy, Ty @#%#@$%^#$
 
$#@$@#$~!$#$@%^^&%!@! %@%@$#!$ 
 
 
 
Farmer wybiega z namiotu.
 
Śmiech Illimy - Bezcenne!
 
Dobrze że żaden z OG, lub BN nie słyszeli, bo bym pompował do końca obozu.
												 Gothern - 31-07-2009, 00:12
  O jezu, oddałbym 3 raz swoją tarczę żeby to zobaczyć xD
												 Hodo - 31-07-2009, 01:42
  Illima:  :lol:  :lol:  :lol:
												 Quarties - 31-07-2009, 13:15
  Pamiętam to xD
 
 
Siedziałem wtedy przy ognisku. I nagle słyszę bluzgi Vifona jakby stał koło mnie xD
												 Galdor - 31-07-2009, 19:49
  Po całej EPIC FIGHT z królem, po przyjściu nerkomantki która powiedziała coś Sefresowi(jak on tam miał?) na ucho (coś w stylu: dostajesz kosza umrzyj na zawał?) chcieliśmy się upewnić, że trup już nie wstanie ( :hihi: ) więc już chcieliśmy dokończyć rytuał a tu nagle takie coś:
 
 
- Krąg jest niekompletny. Kto zaiwanił złoto?
 
Ktoś tam wybiega łącznie z Enid (ją zapamiętałem  :-P ) i kładzie monety i tylko słyszę jęk Elfki
 
- No co... Ktoś tam też zabrał!
 
Jedno mnie zastanawia... Kiedy oni mieli czas aby podkraść tą kasę?
												 Onfis - 31-07-2009, 20:59
  Ale, ale najlepszym tekstem jest: (zabroniony na I turnusie) "Gdyby wszyscy debile świata założyli swoje państwo wy bylibyście jego radą regencyjną" Tekst bodajże Abla   
 
 
Ale a propos spisku to to była tragedia...
 
a) zatrucie wody: dwie osoby się zatruły i zostały wyleczone przez kapłana
 
b) wiedźmin który uwolnił spiskowców został zabity przeze mnie kiedy (uwaga) szedłem się kąpać.
 
c) w/w wiedźmin chwalił się łapówką jakieś pół metra przed moimi oczami(a było jasne, że jestem im przeciwny, ale tak to jest kiedy się nie sprawdza, czy wszyscy w namiocie śpią...)
												 Galdor - 31-07-2009, 21:13
  U nas na wyprawie gdzie mieliśmy wysłać ifryta w pi(daleko)u okazało się, że ludzie zapomnieli soli ochronnej. No to nasi genialni magowie stworzyli błotko ochronne!!!
 
 
- Więcej tego błota. Nie jest takie sypkie jak sól xD
												 Quarties - 31-07-2009, 21:24
 
  	  | Galdor napisał/a: | 	 		  | Jedno mnie zastanawia... Kiedy oni mieli czas aby podkraść tą kasę? | 	  
 
 
Ja widziałem jak to robi   
 
Jak weszła reszta grupy ona od razu ruszyła do kręgu xD
												 Onfis - 31-07-2009, 21:26
  No u nas nie zapomnieli soli, ale do zamknięci portalu podchodzili 3 razy, a potem już ty wpisane:
 
Indiana: No ten portal już się chyba zamknął samoczynnie...
 
Baldrin(mag ognia):No chyba jednak nieeeeeeeeee......
 
 
Albo jeśli chodzi o znajdowanie portalu to idę z zwiadowcą imieniem Amadeo na zwiad i rozmawiamy, że mamy najlepiej bo jak znajdziemy drzewko owocowe to pierwsi z niego jemy
 
Ja:Amadeo, najpierw znajdźmy drewmo z owocami, a portal znajdzie się sam...
 
Jakieś trzy metry dalej patrzę w górę i wiedzę ładną gałąź wiśni. Wołam Amadea. podziwiamy wiśnię i nagle patrzymy w lewo gdzie powinien być pień, a tam...portal...
 
Ja: No widzisz Amadeo, mówiłem najpierw drzewko, a portal znajdzie się sam... :-D
												 Dobrogór - 31-07-2009, 21:28
  Mieliśmy zlewę w obozie (Ci którzy zostali) jak ktoś (Chyba Demon) stwierdził
 
-Ej... Oni prowiant zostawili!
 
To my zdziwieni. Zaraz zaczęliśmy się śmiać. 
 
Wtedy ktoś: Ale tu magiczna sól jest!
 
...
												 Onfis - 31-07-2009, 21:43
  Myśmy mieli ten "grot" to odesłani księcia zagipsowany w figurce którą Filemon dostał na urodziny(które notabene miał chyba przez 3 dni). I już pod koniec kiedy głowiliśmy się gdzie ten gro może być nagle Demon łup tym posążkiem o ziemię(oczywiście się rozwalił) i: Nie no! Ja mam już tego dosyć! To jest wkurzające!" itp...A wszyscy rzucili się już na figurkę, bo ich olśniło...
												 Ian - 31-07-2009, 22:56
  Ekhem, z tekstów:
 
 
Siedzimy w kazamacie osaczeni przez orków i Wergundów, pada hasło, iż mamy zachowywać się jak najgłośniej, odwracać uwagę. Po pięciu minutach do repertuaru weszło śpiewane chórem:
 
 
- They can't stop us, let them try! For heavy metal we will die! 
 
 
 
Off ładnie podsumował moją kapłańską uzdrowicielską mechaniczna robotę na obozie:
 
 
- Ej, Ian, słyszałem, że masz nową ksywę.
 
 
- Tak?
 
 
- "HelbredeHam!"
 
 
 
Dalej, rzucane na prawo i lewo "Tanzen, Polnische Schweine!"
 
 
Kolejne, siedzimy w halli, leci sobie klimatyczna muzyczka, nagle moment gdy wszystko zamarło i słychać tylko głos naszego pethabańskiego Księcia "Ej, to jest z urodzin Bilba Bagginsa, muszę to mieć!"
 
 
I ostatnie, po pokonaniu Sephresa, gdy do halli wkracza pani miasta (podejrzewana przez nas o współudział) w obstawie straży. Mielismy delikatnie wypytać ją, czy nie posiada pieczęci, ja zaś zostałem oddelegowany do bycia naczelnym dyplomatą grupy. O mym niewątpliwym talencie w tej materii świadczyć może tekst rozmowy z jednym ze strażników (Hodem bodajże).
 
 
- Czy możemy prosić o audiencję? Jesteśmy bezzbrojni.
 
 
- Jak to, przecież macie broń.
 
 
- Nie mamy zbroi.
 
 
- No dobrze, skoro masz coś ważnego do powiedzenia, przechodź.
 
 
- Pani, nasz dowódca ma ci coś do zakomunikowania... - po tych słowach ulotniłem się jak na dobrego dyplomatę przystało   
												 Onfis - 31-07-2009, 23:08
  Taaa...i zostawiłeś mnie żebym walnął coś w stylu: "Pani, czy zechcesz zdjąć koszulę?". Ładnie mnie w tedy urządziłeś...
												 Masza - 31-07-2009, 23:13
  Jejku, czepiasz się  :-P .Co Ian miał powiedzieć, on "tylko" zwykłym kapłanem jbył, a Ty  dowódcą   .
												 Onfis - 31-07-2009, 23:21
  Tak? Tylko jakiego Ian miał brata? A ja 3/4 życia spędziłem w lesie  :-D
												 Masza - 31-07-2009, 23:29
  Ian miał w ogóle brata oO? Z resztą co ba dowództwo do brata i lasu oO?
												 Onfis - 31-07-2009, 23:56
  No wcisnęli mu tam jakiegoś szyche...no ma że jak ktoś kto większość życia spędził w lesie może być dobrym dyplomatą?(kit, że urodziłem się w takiej rodzinie jak się urodziłem i wykształcenie mieć miałem...)
												 Quarties - 01-08-2009, 12:52
  U nas ja o tym gadałem   
 
 
Ale były lepsze teksty   
 
 
"Przepraszam, ale ma pani nadal tego precla na piersiach? Bo nasz kapłan widział, gdy się pani rozebrała..." xD
												 Nicolao - 01-08-2009, 13:50
  Na Urwisie:
 
Przychodzi pani miasta ze znakiem, my sobie szepczemy "ona ma znak, ona ma znak, psyt, psyt", a tymczasem Ziołarz gada z panią i nagle jak nie krzyknie: "A pani chyba też ma ten znak, ojejku!" Wszyscy: "Ziołarz, matole!"... I to zdziwienie na jego twarzy... "Widzieliście, patrzcie, ona ma znak!" Ależ on sposptrzegawczy...
 
 
Fajnie się też grało w tugriki... nigdy nie wygrałem...
 
 
albo przy ifrycie:
 
Mag bojowy imieniem Vari, mówi te zaklęcia i nagle płomień bucha z dziury:
 
czary mary, hokus /o, jaśniej!/ pokus, abrakadabra!
 
 
Czy też cytat obozu: "Mam plan: Rozwalmy ich!" - oczywiście mojego autorstwa.
 
 
Powstały też sekty: jedni czcili dronki, inni złamane patyki! Chyba jesteśmy nienormalni...
												 Dobrogór - 01-08-2009, 14:07
  Eea...  Tugriki? My co najwyżej graliśmy na Tugriki, ale częściej na złoto   
 
Ale "Raz, dwa, piwo, cztery" i tak było lepsze  :-D
												 Onfis - 01-08-2009, 15:02
  To ja chyba wybrnąłem z tej sytuacji z preclem u pani miasta ciut normalniej....
 
Po jakiejś pół minuty ciszy, zaczynam: "Pani, kiedy niszczyliśmy księcia, to on podczas walki z nami - wszyscy broń w gotowości - nazwał ciebie swoją służką. Chcielibyśmy się dowiedzieć czy to prawda."
 
No i na szczęście( a może na nieszczęście, bo chętnie byśmy tak na koniec poklepali się ze strażą     ) wszystko zakończyło się bezkonfliktowo, gdyż pani miasta stwierdziła, że: "Rzeczywiście, chyba należą się wam wyjaśnienia"
												 Onfis - 01-08-2009, 15:08
 
  	  | Nastia napisał/a: | 	 		  
 
Jak tam na warcie?
 
Urgh.      (brawa dla Indiany za genialną improwizacje)
 
 | 	  
 
 
To chyba byłem ja kiedy przyszedł Jacek, ale na tym się nie skończyło...
 
Patrzę a tam dwie manierki podnoszę jedną i podaję Jackowi
 
- Urg!
 
- Ano napijemy się
 
Pijemy
 
- Ale mocne
 
- Urghhh!
 
- To co zamiana?
 
- Yhhhh!    
												 Nicolao - 02-08-2009, 10:59
 
  	  | Dobrogór napisał/a: | 	 		  Eea...  Tugriki? My co najwyżej graliśmy na Tugriki, ale częściej na złoto    | 	  
 
 
W tugriki się gra tak: Rysuje się koło na ziemii a wokół koła bazy. 
 
W każdej bazie po dwa tugriki. na środku koła miksturka. trzeba wystrzelić cudze tugriki poza koło lub w kiksturę, oczywiście używając swoich. Wszystko jasne?
												 Dobrogór - 02-08-2009, 11:42
  Eee... Piwo lepsze było   
												 Quarties - 02-08-2009, 13:00
  Najlepsza była legendarna gra w pieńka   
 
Gra z początkującego 2008 ^^
 
 
Rysujemy koło. Bierzemy pieńka. Kopiąc go staramy się, aby był jak najbliżej środka.
 
 
Gra prostsza, materiały bardziej dostępne, a pieńki często z toru schodizły, bo krzywe były, więc więcej zabawy było   
 
 
Pozdrawiam Zenka Pędzibimbra, współtwórce tejże gry   
												 Gothern - 02-08-2009, 13:48
  Dlaczego ja o niej nie wiem? o.O
												 Quarties - 02-08-2009, 14:49
  Boś nie patrzył kiedy trza   
 
 
My z Zenkiem graliśmy w to często, Nisha (wampirka) wie na przykład   
												 allam - 02-08-2009, 20:07
  Gothernn, bo nie było na co patrzeć, wierz mi      
 
Gra w pieńki to niezbyt widowiskowy 'sport'
												 Quarties - 03-08-2009, 16:02
  Ale ile emocji   
 
 
Nawet sobie nie wyobrażasz jeśli nie grałaś   
												 allam - 03-08-2009, 17:20
  Zagrałam raz czy dwa, ale nie przypadło mi do gustu   
 
Wolę piłkarzyki    
												 Travor - 03-08-2009, 17:56
 
  	  | Ian napisał/a: | 	 		  Off ładnie podsumował moją kapłańską uzdrowicielską mechaniczna robotę na obozie: 
 
 
- Ej, Ian, słyszałem, że masz nową ksywę. 
 
 
- Tak? 
 
 
- "HelbredeHam!"  | 	  
 
To akurat mój wymysł. Podczas walki z bandytami grupy musiały się rozdzielić i Off mówi:
 
- Tylko dajcie nam jakiegoś leczącego.
 
Ja lustruję sytuację i odpowiadam:
 
-Z nimi poszedł ten no jak mu tam, no ten cały "HelbredeHam!" to ide z wami.     
 
(off się śmieje)
												 Indiana - 03-08-2009, 20:38
 
  	  | Melathriel napisał/a: | 	 		  | Ian miał w ogóle brata oO? | 	  
 
Miał, jego brat był szychą w Kupieckiej   
 
 
 	  | Onfis napisał/a: | 	 		  | Demon łup tym posążkiem o ziemię(oczywiście się rozwalił) i: Nie no! Ja mam już tego dosyć! To jest wkurzające!" itp... | 	  
 
Chwilę wcześniej:
 
Indi: Demon, trzeba zrzucić figurkę. Ale wiesz, dyskretnie, że niby ci spadła...
 
 
         
												 Waromir - 05-08-2009, 23:58
  Wracamy do obozu z całej akcji "zabieranie skrzyni krasnoludzkiej, zbójcom" + herbatka zielarza, gadajace ciasteczka o imionach "Feliks" itd...
 
 
"My tak na prawdę, ich zabiliśmy bo nie chcieli nas poczęstowac rzekomymi ciasteczkami!"
 
 
-------
 
Atakujemy zbójców i po chwili zielarz:
 
-Wasze ciasteczka żyją, i nazywają się Feliks! - zdziwienie na twarzy wszystkich osób obecnych "O czym on gada?" - bezcenne,
 
 
Wszyscy walczą, nikt sie nie poddaje..aż tu "Feliks"(Doctor) wynalazł na nas sposób...uderzył czymś(nie widziałem, stałem obok) całe błoto poleciało na nas, i rozwaliło nasz szereg. ;d
												 Onfis - 11-08-2009, 12:53
 
  	  | Yngvild napisał/a: | 	 		  Onfis napisał/a:	
 
Demon łup tym posążkiem o ziemię(oczywiście się rozwalił) i: Nie no! Ja mam już tego dosyć! To jest wkurzające!" itp...	
 
 
Chwilę wcześniej:
 
Indi: Demon, trzeba zrzucić figurkę. Ale wiesz, dyskretnie, że niby ci spadła...
 
 | 	  
 
 
No to było bardzo dyskretne...   
												 Indiana - 11-08-2009, 18:12
 
  	  | Waromir napisał/a: | 	 		  | -Wasze ciasteczka żyją, i nazywają się Feliks! - zdziwienie na twarzy wszystkich osób obecnych "O czym on gada?" - bezcenne,  | 	  
 
Właśnie    Walka z ekipą, jak to zwykle, przerzucanie się wyzwiskami... Aż tu nagle Zielarz na cały regulator tonem oskarżycielskim:
 
"Taaaaak?  Ciekawe co to za ciasteczka są w tej skrzyni!!! Że gadają!!" 
 
BNy zdezorientowane spojrzenia po sobie, że jak to skrzynia gada, przecież Hodo tam zamknął tylko skarby, o kurde, o czym my nie wiemy...?   
 
A Zielarz po chwili:
 
"I nazywają się Feliks!!!!" 
 
Feliksem nazwał się chyba Agnar w naszej zbójeckiej ekipie....          Biedny Zielarz sądził, że mówiąc "Feliksie" mówimy do skrzyni....      
												 Krecik1 - 13-08-2009, 14:16
  Zielarz jest moim idolem w tym roku!
 
Mogę go zgłosić do graczy 2009? Mówię poważnie   
												 Indiana - 13-08-2009, 14:23
  Kurcze, moim celem było zgromadzenie zdjęć wszystkich graczy, a tu Hun, nic z Urwisa      
												 Waromir - 15-08-2009, 01:03
 
  	  | Yngvild napisał/a: | 	 		  Kurcze, moim celem było zgromadzenie zdjęć wszystkich graczy, a tu Hun, nic z Urwisa       | 	  
 
 
Właśnie!:(  Zielarz miał jeszcze pare ciekawych sytuacji    Z resztą tak jak wszyscy na urwisie ;P
												 Svala - 15-08-2009, 18:33
 
    Teksty Zielarza były jedyne w swoim rodzaju, ja pamiętam coś takiego - podsłuchana rozmowa Ulfa ze Smoczej i Zielarza:
 
 
Z: - Bo nasz karczmarz, Feliks, stał się wilkołakiem i my go wczoraj odczarowaliśmy.
 
U: - No, ale jak to stał się wilkołakiem?
 
Z:- No, jak to jak? - Po ludzku! 
 
 
  
												 Indiana - 15-08-2009, 19:46
  Nasz karczmarz, Feliks?      
												 Svala - 16-08-2009, 13:41
  Tfu, poszło na fali poprzednich wspomnień. ;-) Oczywiście Filemon   
												 
					 | 
				 
			 
		 |