Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

Gracze o... - Nowym świecie

Shamaroth_Glupi - 14-01-2009, 00:08
Temat postu: Nowym świecie
Zakładam tenże temacik słodziutki, cobyście przyszli gracze i weterani mogli zadawać nurtujące Was pytania dotyczące ogółu gry :D (wiem, niezbyt po polskiemu).


Piszcie co Was trapi, czego nie jesteście pewni itp i miejcie nadzieję, że ktoś z organizatorow wyczerpie temat :D

Indiana - 14-01-2009, 00:18

Z miłą chęcią, jak mawiał Charon, Strażnik Studni, tylko zadajcie pytania :D
Shamaroth_Glupi - 14-01-2009, 00:21

Z miłą chęcią walnę głupotą.


Walka wręcz jaka funkcjonowała na epilogu wciąż nie ma racji bytu? Chodzi mi tu o markowanie uderzeń i okrzyki. Ale też nie o samą 'walkę' mi chodzi, ale jeśli chciałbym kogoś ogłuszyć,a nie mia`lbym broni-czy zwykłe klepnięcie w głowę ręką wystarczy?

Hodo - 14-01-2009, 00:41

"Ogłuszenie" funkcjonowało w tym roku i będzie nadal, z tym że troche inaczej ;) . A co do markowania walki wręcz... Pamiętasz jak na epilogu Jacek chciał zamarkować "cios z dyńki w dyńkę" i o mało co nie złamał Indianie nosa ? ;) W tym roku poniosło trochę Riga na jednej z akcji. Za duże ryzyko, że ktoś przesadzi.
Indiana - 14-01-2009, 00:44

Nie widzę opcji wprowadzenia markowania ciosów. Ewentualnie na weteranie, ale to dopiero kiedy będę znać jego skład. Zbyt łatwo jest przesadzić z markowaniem :/

A to skomplikowane jest, Sham, bo wbrew pozorom goła pięścią wcale niełatwo jest człowieka ogłuszyć. Więc jako OG zrobiłabym to tak:
- jeśli podchodzisz do typa i klepiesz go dłonią w potylicę mówiąc "ogłuszam cię" - nie przepuszczę tego
- ale jeśli pokażesz mi solidny kamień/belkę/kowadło/coś innego ciężkiego i powiesz, ze tym chcesz go ogłuszyć, to zaliczę. Oczywiście nie walisz go tym, tylko trzymając w łapie pokazujesz i mówisz "ogłuszam cię".
Jasne w miarę? :/

Indiana - 14-01-2009, 00:45

Hodo napisał/a:
o mało co nie złamał Indianie nosa ? ;)
O , nie tak łatwo złamać mi nos ;)
Shamaroth_Glupi - 14-01-2009, 00:49

Chlip, tak podejrzewałem, że zbyt drastycznie by mogło być.


Kolejna sprawa- Bogowie tylko Ci, którzy zostali wypisani? W sensie-dla wszystkich?

Chodzi mi o to, że przykładowi ludzie północy chyba będą mieli zupe`lnie innych Bogów niż krasnoludzi z Shamarothu (:D :D :D :D :D :D ) czy jeszcze inne przykłady.

Na nasze mówiąc-u jednych Śiwa, u innych Jezus, u jeszcze innych Latający Potwór Spaghetti. Jak to będzie w tym wypadku? Spis bóstw dla danego pochodzenia zostanie rozdany na początku obozu czy wcześniej?


Indi, tak, już mi się rozjaśniło :)

Ulfberht - 14-01-2009, 00:51

Markowanie jest zbyt niebezpieczne . Nawet jeśli teoretycznie wiesz co powinieneś robić , to i tak emocje mogą wziąć górę i nie wyhamujesz . Tak jak powiedział Hodo za duże ryzyko ...
Svala - 14-01-2009, 00:53

Tam jest przecie napisane, że jest to fragment opisu bóstw ludów Północy :) Bo z tą kulturą gracze będą mieć najwięcej do czynienia. Reszta będzie myślę w marcu. I tak, krasnoludy będą mieć swojego Jezusa ;-)
Shamaroth_Glupi - 14-01-2009, 00:54

O geez, przepraszam O_O W ogóle nei zauważyłem tej informacji nad tekstem O_O
Wyabczcie zamieszanie, będę dokładniej wertował strony :oops:

Indiana - 14-01-2009, 00:59

Nic nie szkodzi :D Widzę, że władczyni bogów świata gry się zaktywizowała :D ;) ;) ;) Właśnie tak, jak Ola mówi, bóstw będzie więcej, ale zauważ notkę na stronie głównej Świata -

to, co jest zamieszczone na stronie, to stan wiedzy dla PRZECIĘTNEGO MIESZKAŃCA świata gry. Przeciętny mieszkaniec nie zna krasnoludzkich bogów ani przykładowo tajemnych znaków stowarzyszenia zabójców. Dlatego takie informacje dostanie gracz powiązany z danym tematem, np. krasnoludzki kapłan, bo w przeciwnym razie wiedza profesjonalna stanie się powszechną... i cóż komu wtedy po profesjonalistach? ;)
Paniał? ;)

Abdel - 23-07-2010, 16:07

co do walki wręcz to w tym roku jednak trochę jej było np:gdy powiedziałem, że wiem kim są Oni(chodziło o jaszczuroludzi) warto wspomnieć, że wśród ludzi i nieludzi z obozu panował chaos i tylko nieliczni(ja, a o innych nie wiem) umieli sobie to wszystko jakoś ułożyć w głowie.No więc gdy to powiedziałem to rzuciło się na mnie jakoś z 10 osób i zwaliło mnie ze schodów na ziemię.Wtedy zacząłem się wyrywać i uciekać ale ktoś złapał mnie za mój przeklęcie długi płaszcz więc pomyślałem..Nawet jeżeli ucieknę to przecież nie będę się ukrywał przez cały obóz a wszystkich raczej nie zabiję"więc zgodnie z prawami fizyki upadłem na ziemię :mrgreen: i gdy mnie już przyparli do gleby znowu zacząłem się wyrywać i miałem nawet szansę się wyrwać(10 osób i zostawili mi 1 nogę wolną :-) no ale byli zajęci innymi częściami ciała)ale w końcu postanowiłem zostać i z nimi trochę pogadać
a wszyscy zaczęli wrzeszczeć ogłuszenie i mnie tłuc wtedy Abel podszedł i się ich zapyta jak mnie maja zamiar ogłuszyć skoro nie mają czym to wtedy postanowili tylko mnie przytrzymać.
No ale ja to ja (jestem dosyć odpornym masochistą :mrgreen: )
Swoją droga epizod ten bardzo mi się podobał lubię gdy wszyscy są przeciw mnie(wiem jestem masochistą :lol: )i liczę na następne jeszcze ostrzejsze w przyszłości oczywiście przeciwko mnie :mrgreen:

Travor - 23-07-2010, 17:54

Abdel napisał/a:
warto wspomnieć, że wśród ludzi i nieludzi z obozu panował chaos i tylko nieliczni(ja, a o innych nie wiem) umieli sobie to wszystko jakoś ułożyć w głowie

Tak, tak tak. Jak mnie wkurzają ludzie którzy po fakcie stwierdzają że "od początku się tego domyślali", "zawsze byli temu przeciwni", "wiedzieli że to zły pomysł".
Na weteranie był ich niemały oddział a widzę że i początkującego zaszczycili.

Enid - 23-07-2010, 17:56

Co poradzisz? Mnie też wkurza z lekka to, że nie jestem geniuszem i nie potrafię czytać w głowach BN-ów. Nie ukrywam również, iż część rzeczy zrozumiałam dopiero na biesiadzie :-P .
Travor - 23-07-2010, 18:02

Tak i ja, ale chodzi o to, że ci geniusze nie zechcą się z nami, plebsem podzielić niczym więcej, niż zakomunikowaniem po fakcie, że oni i tak dawno już to wiedzieli ;) Biorąc pod uwagę ich liczbę, gdyby wzięli się w garść, to by pewnie całą fabułę rozpracowali w kilka godzin ;)
Enid - 23-07-2010, 18:22

Przegiąłeś ;D
Abdel - 23-07-2010, 18:32

Tak tylko to nie było tak ,że się nie dzieliłem swoimi domysłami.Tylko po prostu nikt nie chciał mnie słuchać albo mówiono mi ,że nie mam racji zresztą na naradach grupy 4 razy więcej czasu traciło się na uciszanie innych i głupie dyskusje w stylu a tobie nie wierzymy,bo zjadłeś ostatni plasterek szynki niż na faktyczne ustalenie czegoś .Stąd te moje wywyższanie się nad nimi kiedy okazało się ,że jednak miałem rację.A i tak im wszystko powiedziałem i to na dodatek w bardziej orginalny sposób,bo co innego na stojąco prosząc żeby dali ci coś powiedzieć a na ziemi gdy wszyscy są nachyleni nad tobą i cię słuchają :-)Po prostu oczerniam ich kiepską organizacje,bo wiem że wiele osób miało wiele wartych uwagi rzeczy do powiedzenia a po prostu nie mogło ich powiedzieć bo trudno było wprowadzić dyscyplinę na tych tak zwanych,,naradach.
Enid - 23-07-2010, 19:54

Kurcze, bo to trzeba wstać i się wydrzeć! :D
Travor - 23-07-2010, 20:02

Kurcze, bo to trzeba wybrać takiego przywódcę co to będzie trzymał swoich ludzi krótko i sprawi że nie będzie łachmaństwa ;)
Shamaroth_Glupi - 23-07-2010, 20:05

Walić przywódców.
Masza - 23-07-2010, 20:18

Travor napisał/a:
Kurcze, bo to trzeba wybrać takiego przywódcę co to będzie trzymał swoich ludzi krótko i sprawi że nie będzie łachmaństwa ;)


A jak komuś się to nie podoba to wyzywam na pojedynek! Na ubitą ziemię! :mrgreen:

Enid - 23-07-2010, 21:13

Można było: głosować, albo samemu zgłosić swoją kandydaturę ;-) . Jako, że nie było sprzeciwu co do oferty Durzy, to szczerze teraz nie rozumiem tych głosów jaki to On był zły. Przecież to MY go wybraliśmy.

Shamaroth_Glupi napisał/a:
Walić przywódców.

A tak w ogóle to Sham ma rację :-P

Abdel - 23-07-2010, 21:29

Można zawsze podzielić się na 2 lub więcej stronnictw z których każde reprezentowałoby inne zdanie na dany temat a następnie wspólnie dochodzić do kompromisu co do dalszych działań albo przekonując inne stronnictwa za pomocą różnych argumentów(np.kula ognia)
Stronnictwa istniałyby oczywiście bez przywódców ewentualnie tylko z kimś kto by pilnował porządku obrad.

Za rok chyba zbiorę ochotników i wspólnie założymy gildię złodziei i szpiegów :-)

Travor - 23-07-2010, 21:45

Abdel napisał/a:
ożna zawsze podzielić się na 2 lub więcej stronnictw z których każde reprezentowałoby inne zdanie na dany temat a następnie wspólnie dochodzić do kompromisu

Ależ często tak właśnie jest. I dlatego podjęcie decyzji trwa długo. Bo trzeba przekonać.
Abdel napisał/a:
Za rok chyba zbiorę ochotników i wspólnie założymy gildię złodziei i szpiegów :-)

Ok
Enid napisał/a:
Jako, że nie było sprzeciwu co do oferty Durzy, to szczerze teraz nie rozumiem tych głosów jaki to On był zły. Przecież to MY go wybraliśmy.

Powiem tak. Durza wygląda jak wygląda, postawna rzucająca się w oczy postać. Dobrze walcząca. Do tego chodził wkoło i rozpowiadał że ma prawa do tronu Tryntu. A zatem miał prawo poprowadzić bunt. I to chyba przekonało tzw. tłum. Ja na niego nie głosowałem. Zwłaszcza że potem nagle odkryto (a może on sam odkrył?) że tak naprawdę to jest dziedzicem wergundii i jest, no cóż nie przeczę że naprawdę dobrym wojownikiem a i dla co poniektórych świetnym kompanem do żartów, ale nieumiejętnym dowódcą. Przynajmniej w moich oczach. Nie mówię i nie mówiłem że jest zły, mówię i mówiłem że jest złym dowódcą. Niech wstydzą się Ci którzy najpierw szeptali z nim o buncie, potem skandowali "Durzo na wodza", a potem gdy wszystko zaczęło się walić stanęli przeciwko niemu.

Enid - 23-07-2010, 21:46

Sądzę, że to co podałeś powyżej nie miałoby racji istnienia, bo tak, czy inaczej sprowadza się do wybrania reprezentantów poszczególnych stronnictw, a wątpię aby w grupie 9-12 osób wszyscy mieli całkowicie takie same poglądy. Zawsze będzie dochodzić do sprzeczek podczas obrad.

A pomysł z ogłaszaniem pomysłu na zorganizowanie szajki złodziei i szpiegów jest genialny :P . Możesz jeszcze nabór poprzez forum ogłosić :D

Abdel - 23-07-2010, 21:51

No to chrzanić stronnictwa.

Tylko,że nie można zrobić oficjalnego naboru bo wszyscy będą wiedzieli kto należy szajki a zdekonspirowani szpiedzy to już nie szpiedzy tak samo ze złodziejami więc trzeba będzie pisać PW albo w inny konspiracyjny sposób.

Travor - 23-07-2010, 21:53

Enid napisał/a:
Zawsze będzie dochodzić do sprzeczek podczas obrad.

Owszem i moim zdaniem powinien być zdecydowany dowódca, który ukróca sprzeczki gdy przestają gdziekolwiek prowadzić.

Abdel - 23-07-2010, 22:05

No to może jakaś jakaś rada czy zgromadzenie działające razem,żeby nie zdawać się na władzę 1.A aby uniknąć sprzeczek można powołać parę osób na bezstronnych sędziów,którzy ukrócali by je i obiektywnie pilnowali porządku obrad.


Władza ma należeć także do innych.

Hodo - 23-07-2010, 22:07

Utworzyć Radę Delegatów Wojowników, Radę Delegatów Magów, Radę Delegatów Skrytobójców i Złodziei i cała władza w ręce Rad !
Travor - 23-07-2010, 22:12

Abdel napisał/a:
Władza ma należeć także do innych.

Nie, władza powinna być w rękach silnej jednostki.

Enid - 23-07-2010, 22:40

Abdel napisał/a:
No to może jakaś jakaś rada czy zgromadzenie działające razem,żeby nie zdawać się na władzę 1.A aby uniknąć sprzeczek można powołać parę osób na bezstronnych sędziów,którzy ukrócali by je i obiektywnie pilnowali porządku obrad.


Enid napisał/a:
A pomysł z ogłaszaniem pomysłu na zorganizowanie szajki złodziei i szpiegów jest genialny :P . Możesz jeszcze nabór poprzez forum ogłosić :D

To był sarkazm :-P

A pomysł z Radami i tak by prowadził do sprzeczek zarówno między Radami, jak i wewnątrz nich ;-) Niestety nie jestem wstanie uwierzyć w to, że 10 osób będzie się ze wszystkim zgadzać, dlatego sprzeczki są potrzebne, bo dzięki nim można dochodzić do kompromisów.

Travor - 23-07-2010, 22:43

I potrzebna jest silna łapa, która te sprzeczki ukróci :P Bo inaczej zeżrą się i tyle z kompromisu. Jak to było widać przy zawiązywaniu sojuszu, kompromis czasem musi podsunąć osoba trzecia.
Abdel - 23-07-2010, 23:30

Ja tylko podawałem pomysły jakby tu zrobić coś co nie ma nic wspólnego z despotyzmem bo ja nie mam zamiaru przyporządkowywać się jakiemuś despocie.

Co do jakiejś szajki czy grupy to możecie się za rok zdziwić może nawet będzie oficjalna
i na pewno będzie w niej demokracja albo chociaż rada a nawet jeżeli komuś coś by się nie podobało to najwyżej mu zapłacimy żeby się z radą zgodził.Wszystko załatwimy dyplomatycznie.

Irrae - 23-07-2010, 23:50

Nie wytrzymam :D SZAJKA SKRYTOBÓJCÓW I SZPIEGÓW rządzona dyplomatycznie XD
Abdel - 23-07-2010, 23:52

Uda się uda :mrgreen:
Enid - 23-07-2010, 23:56

Jestem ciekawa ilu z Was w tej szajce przeżyje po pierwszej drobniutkiej sprzeczce :D
Abdel - 24-07-2010, 00:04

Nie będzie sprzeczek wszyscy będziemy się rządzić 3 zasadami
1.Złoto(wspólne dzielone po akcji albo według udziału osób rozdzielać będzie skarbnik
2.Władza(nad innymi,niezrzeszonymi ma się rozumieć)
3.Bitka i zabawa(nie trzeba tłumaczyć :mrgreen: )
A im nas będzie więcej(do pewnej liczby ma się rozumieć)tym więcej będzie złota,władzy i bitki.

To oczywiście pierwsze plany kiedy będą udoskonalone to wtedy się zobaczy...(żeby nie było mam już plan)

Sephi - 24-07-2010, 00:06

No pięknie, szajka skrytobójców i inszych zabijaków posiadająca skarbnika :D . Dla pewności skarbnikiem powinien być ktoś bezstronny, z zewnątrz, nieprawdaż? Biorę 10%, polecam się na przyszłość :D
Abdel - 24-07-2010, 00:10

Pomyślimy,Pomyślimy ale wiesz jakby co znajdziemy cię :mrgreen:
Enid - 24-07-2010, 01:30

Jeśli zrobisz sobie kastę złożoną ze szpiegów, skrytobójców i złodziei, to jakakolwiek próba ustalania zasad jest skazana na porażkę ;-) Z założenia tymi zawodami nie trudnią się ludzie honorowi :-P
Abdel - 24-07-2010, 01:34

z założenia tylko z założenia zresztą nikt nie wymaga od nich posłuszeństwa,jak ktoś kogoś zabije aby zdobyć stanowisko to przyjdzie nowa osoba.Zrobimy wszystko aby członkostwo w naszej organizacji się opłacało

i nie zamierzam sobie tej kasty zrobić.mam na myśli że wszyscy będziemy tam równi tylko będziemy piastować różne funkcje załażą ją wszyscy ochotnicy w jednym tym samym momencie.

Nie będę przywódcą ani jakimś wielkim założycielem.

Enid - 24-07-2010, 01:35

Mimo wszystko rozbraja mnie dyskusja o kaście szpiegów, skrytobójców etc. na forum :mrgreen:
Abdel - 24-07-2010, 01:37

pozory mogą mylić... :mrgreen:

tak naprawdę ta organizacja to tylko jeden z kilku pomysłów które mam i nadal nie wiem z których pomysłów skorzystam więc nic nie jest pewne. :-D

Travor - 24-07-2010, 13:27

Abdel napisał/a:
nie mam zamiaru przyporządkowywać się jakiemuś despocie.

A zatem będziecie mieli burdel. Zwłaszcza podczas walki.

Abdel - 24-07-2010, 13:39

Zanim dojdzie do walki wszyscy będą zabici albo przekupieni a nawet jeżeli nie,to otwartą walkę zostawimy jakimś barbarzyńcom albo wynajmiemy najemników.
Ulf - 24-07-2010, 14:18

ehh a wie ktoś może czemu władza działa słabo na sliberze, bo każda władza posiada aparat przymusu dzięki którem jest wstanie "przekonać" oporne jednostki do przestrzegania ustaleń, tutaj nei ma czegoś takiego a wprowadzenie hm jak dla mnie nie ma racji bytu bo zaraz zrodził by się bunt, a nawet dysponując odpowiednią siłą by taki bunt stłumić i pozbyć się tych co mieszają nie ma sensu. Ludzie mówicie tu o władzy, ale tak naprawde każdy chce być indywidualny i miare nie zależny, władza despotyczna odebrałą by połowie zabawe a na pewno doprowadziła by tylko do ciąglych prób obalenia władcy i fabuła leżała by sobie odłogiem.
Abdel - 24-07-2010, 14:24

Dokładnie więc najlepiej aby wszyscy byli członkami rady :mrgreen: wtedy wszyscy będą równi.Nie będą mieli kim rządzić ale to szczegół :mrgreen: Ważne,że będą równi(z politycznego punktu widzenia).
Ulf - 24-07-2010, 14:27

no i dalej masz chaos, witaj sejmie szlachecki i liberum veto koniec rozmowy :P
Travor - 24-07-2010, 14:28

W '08 była tylko jedna przywódczyni. Owszem byli tam jacyś zastępcy itp. ale nie mieli nic do gadania, właściwie to sami nic nie chcieli gadać. Silna zdecydowana przywódczyni, która uwzględniając wolę innych podejmowała wyśrodkowane decyzje.
Na żadnym innym obozie nie były podejmowane tak szybkie a za razem i trafne decyzje. Nie niwelowało to możliwości spisków, knucia i podziałów itp. ale jako grupa, działaliśmy nad wyraz sprawnie. I tak być powinno

Abdel - 24-07-2010, 14:29

hmm racja trzeba wymyślić coś lepszego.Mam czas pomyślę,pomyślę :-)

Ale przywództwo jednej osoby jest takie...staroświeckie,na pewno da się wymyślić coś lepszego.

Enid - 24-07-2010, 15:48

Travor ma rację. Jeśli wybierze się na dowódcę osobę która:słucha innych, potrafi się wydrzeć(a Verna potrafi :D ), szuka kompromisów i ma jako taki szacunek u innych, to efekt jest zadziwiająco dobry. W '08 mieliśmy świetnie zgraną szajkę, trzymającą szyk nawet podczas spokojnych przechadzek, odciągającą rannych podczas walki, bardzo aktywnie angażującą się w fabułę. Szkoda jedynie, że ciężko jest znaleźć takiego człowieka :-/
Abdel - 24-07-2010, 16:46

Hmm o już mam wreszcie wiem(ale nie napisze) i nieważne jaki ustrój polityczny będzie oficjalnie panował(może być nawet despotyzm) mam pomysł i wiem,że nie będzie się kłócił nawet z despotyzmem.
user205 - 24-07-2010, 18:25

Enid czy mi się wydaje czy Ty masz w avatarze leśnego chędogę ?!
Enid - 24-07-2010, 19:08

Jak śmiesz?! ;D
To włóczykij:medit:

Ulf - 25-07-2010, 01:04

hm organizacja na polu walki a po za nim to dwie inne sprawy, ustawić szyk czy kolumne to nie problem o ile za wczasu pokaże się ludziom co i jak, gorzej już ze spójny ustalaniem działań w czasie hm pokoju :medit:
Abdel - 25-07-2010, 01:24

,,Pokój i wojna" :mrgreen: Według mnie w czasie pokoju powinna być demokracja,republika za to w czasie wojny oligarchia lub cokolwiek co by pozwoliło ludzi zorganizować(oczywiście tych co chcą przeżyć bo bersekerów nie zoraganizujesz żadną siłą)jako jedna spójna armia lub działające po tej samej stronie oddziały.
Indiana - 25-07-2010, 01:40

To se pogadali :) Więc to jest tak - czasem trafia się taki osobnik, jak Verna (i jeszcze kilku takich bywało), za którym pół obozu pójdzie w ogień, a drugie pół do piekła. Ale to się zdarza rzadko i szczęście ma taki turnus, na którym się to trafi. Częściej turnus składa się z kilku bohaterów-harcowników, którzy robią dużo szumu, kilku inteligentów, którzy stoją za nimi i słusznie im podpowiadają oraz wielu takich, którzy wolą się nie wychylać i płynąć z prądem. Im więcej harcowników w grupie, tym większy hałas na naradach. Im mniej harcowników, tym większy bezwład grupy. I tyle. Rzecz z grubsza normalna, ale kiedy bajzel zaczyna przekraczać rozsądne granice, to trzeba naprowadzić na właściwe tory i wtedy właśnie OG zaczyna drzeć mordę na graczy :P
ailiS - 25-07-2010, 23:53

To kiedy na weteranie był taki moment, bo mnie się wydaje, że OG cały czas się darł... ;-)
user205 - 26-07-2010, 00:05

Nie no... mi się osobiście wydaje, że OG tam coś gadali kiedy trzeba było nas naprowadzić na coś na co sami nie wpadliśmy, albo raczej kiedy za bardzo ponosiła nas wyobraźnia co do tego gdzie możemy iść i co zrobić :-P
Indiana - 26-07-2010, 00:18

ailiS napisał/a:
kiedy na weteranie był taki moment
Ten moment następuje, kiedy już trzeba wyjść na akcję ;) Jeśli do akcji jest nadmiar czasu - to kłóćcie się na zdrowie :D
Abdel - 26-07-2010, 00:25

Albo zamiast się kłócić załatwcie to raz,dwa na ubitej ziemi a potem z idźcie na drinka(tylko woda,wstrząśnięta o cudzą głowę nie mieszana jak każe zwyczaj) :-D
Travor - 26-07-2010, 00:26

Phi, na ubitej ziemi... wergundowie do wergundii :P
Abdel - 26-07-2010, 00:30

Formalnie,byliśmy w Wergundii ;-)
Travor - 26-07-2010, 00:32

Nie, Wergundia to kraina geograficzna, która leży między Dakonią, Parve a górami Maegros. My drodzy państwo byliśmy na terenie Tryntu.
user205 - 26-07-2010, 00:34

Protektoriatu Tryntyjskiego, bo mimo wszystko jeszcze to Trynt nie jest :-P
Travor - 26-07-2010, 00:37

Trynt to jest był i będzie. Z tego co pamiętam wergundowie nie przemianowali nazwy krainy geograficznej.
Abdel - 26-07-2010, 00:40

No pisałem,że formalnie bo na terenie obozu przed wyzwoleniem to to jeszcze Wergundia była.Tak jak w ambasadzie danego kraju,teren który należy do ambasady należy też do danego kraju.Obóz był placówką wojskową więc dotyczyło go w tym względzie takie same prawo jak ambasady.
user205 - 26-07-2010, 00:41

no tak, ale mimo wszystko faktycznie byliśmy na terenie Protektoriatu Tryntyjskiego, jeśli nie mówić o Imperium Wergundzkim :-P no ale kij z ty, nieważne
Travor - 26-07-2010, 00:45

Tylko że ja mówię i mówiłem o krainie geograficznej... czy jeśli ślązacy zajmą Pomorze to Pomorze stanie się Śląskiem? NIE! Może za to Księstwo Pomorskie zostać włączone do Księstwa Śląskiego! (proszę wybaczyć tak abstrakcyjny i głupi przykład :D ) ale Pomorze pozostanie Pomorzem, krainą geograficzną.
Abdel - 26-07-2010, 00:53

No z punktu wiedzenia normalnej geografii to tak ale z kolei ja pisałem o okrutnej i niezwykłej geografii :-D
user205 - 26-07-2010, 01:00

dobra, ja wiem, ale chodzi mi o to bardziej, że normalnie raczej nie mówisz np. byliśmy w Księstwie Pomorskim. no ale nieważne, koniec dyskusji :-P
Travor - 26-07-2010, 01:06

hmmm a jak mówię? Gdy nie chcę się odnieść do krainy geograficznej a do państwa?
user205 - 26-07-2010, 01:07

stfu, rzeczywiście jestem śpiący i psize głupoty Oo
Travor - 26-07-2010, 01:12

hmmm, daj się skojarzyć i powiedz kim grałeś ;)
user205 - 26-07-2010, 01:24

jako granie niekoniecznie możesz mnie rozpoznać bo mój strój był kompletnie nieadekwatny do odgrywanej postaci bo miałem lekkie zamieszanie z postaciami(a to już długa historia) ale możesz nie rozpoznać hmm... kamizelka z futerka, ogółem barbarzyński kymer.
jak to Ci nic nie mói to ja jestem ten z lekkim,że tak powiem, afro

Ian - 26-07-2010, 21:07

northin napisał/a:
hmm... kamizelka z futerka


Lubię twój gust w doborze strojów fabularnych ;)

Ulf - 26-07-2010, 22:23

nie ma bata twojej nie przebije *mrau* :P
user205 - 26-07-2010, 23:00

alee o co chodzi ? :-P
Travor - 26-07-2010, 23:01

Jeżowe pierdoły :P
Ian - 26-07-2010, 23:14

Sam jesteś jeżowa pierdoła :P
Ulf - 27-07-2010, 01:36

Uther grabisz sobie :angry:
Enid - 27-07-2010, 10:47

Taakie gadanie ;D Travor po prostu ma taki charakter! Ot. Cała filozofija. Mojej postaci grabił sobie przez dobre dziewięć dni, a i tak nie miałam serca aby coś mu zrobić :-P
Ulf - 27-07-2010, 13:02

hm a cisnął mi się pewien komentarz apropos krzywdzenia go ale zachowam go dla siebie, a to że sobie grabi to nie znaczy że nagrabi. Gdyby jeże miały krzywdzić za każdy taki afront to mało kto był by nie skrzywdzone tak średnio na jeża liczą :P
Abdel - 27-07-2010, 13:03

Peace chłopaki, Peace :-P
Ian - 27-07-2010, 21:54

Ulfik po prostu bojowy chłopak jest. Ale i tak sympatyczny.
Travor - 28-07-2010, 01:44

Ian napisał/a:
Ulfik

Jak słodko :P
Enid napisał/a:
Travor po prostu ma taki charakter! Ot. Cała filozofija. Mojej postaci grabił sobie przez dobre dziewięć dni

Ah ten Travor.

Onfis - 28-07-2010, 10:21

Ulf napisał/a:
Gdyby jeże miały krzywdzić za każdy taki afront to mało kto był by nie skrzywdzone tak średnio na jeża liczą :P


A ty myślisz, że ja wlokłem ze sobą te trucizny na BNów tylko? :mrgreen:

Ulf - 28-07-2010, 13:52

nie no na Zaka też :D
Abdel - 28-07-2010, 13:58

Biedny Onfis musiał tyle dźwigać :-P
Onfis - 28-07-2010, 19:57

Nie dźwigać, tylko myśleć skąd wezmę fiolki, gdzie je ukryję i uzasadnić Offowi jak je przemyciłem do obozu. no i potem jeszcze nie dać ich znaleźć.
Abdel - 28-07-2010, 23:29

Sądzę,że uzasadnienia mogły być...barwne :mrgreen:
Onfis - 29-07-2010, 00:48

Bo było:
-No w...rękawach, butach, ukrytych kieszeniach, gaciach....
-Ok, niech będzie
:D

Gvyn - 29-07-2010, 19:20

Pamiętam, jak katalizator sobie próbowałeś przykleić do rękawa koszuli, ale taśma ci nawaliła.
Onfis - 29-07-2010, 21:28

Miałem jej chyba za mało w tedy na rękawie, bo była przycięta do rozmiaru fiole :D
Harold&Wilfred - 30-07-2010, 16:12

trucizny na BNow! Ja wam pokaze jak was ciastem ziemniaczanym poobijam!
Travor - 30-07-2010, 16:41

Buuu taśma klejąca w rękawie :D
Enid - 31-07-2010, 11:10

A tak swoją drogą Onfis: jak byłeś przygotowany na to, że będziesz miał tyle trucizn, to czemu sobie nie zrobiłeś kieszonek materiałowych w wyżej wymienionych rękawach, tylko taśmą kleiłeś? ;-)
user205 - 31-07-2010, 20:32

ma chorobe zwaną "niechcemisie" :-P z resztą jak połowa obozowiczów.
potrzeba matką wynalazków :-P

Onfis - 31-07-2010, 21:23

Enid napisał/a:
A tak swoją drogą Onfis: jak byłeś przygotowany na to, że będziesz miał tyle trucizn, to czemu sobie nie zrobiłeś kieszonek materiałowych w wyżej wymienionych rękawach, tylko taśmą kleiłeś? ;-)


a) Koszulę, którą miałem na obozie posiadłem na kilka dni przed nim(miałem mieć inną, taką przygotowaną już z kieszeniami, ale nawaliła maszyna do szycia) b) Też kilka dni przed obozem dowiedziałem się ile dokładnie będe miał fiolek ;)

Enid - 31-07-2010, 22:01

Swoją drogą chciałabym zobaczyć jak ten katalizator za pomocą taśmy mocujesz :P
Onfis - 01-08-2010, 00:36

Normalnie-odwijam z rolki, urywam, przykładam katalizator do wewnętrznej strony koszuli i przyklejam ;)
Travor - 01-08-2010, 01:02

Buuu ;-)
Abdel - 01-08-2010, 01:44

A potem gubisz :-P
Enid - 01-08-2010, 12:43

Czy mowa o tym katalizatorze niezwykłej wagi, który mógł zniszczyć/wskrzesić Okaogona, czy o tym drugim, który zabierało się członkowi Smoczej Kompani? :-)
Gvyn - 01-08-2010, 13:10

Tym drugim (który właściwie był pierwszym, przynajmniej u nas), który próbował skraść nasz członek Smoczej, ale mu nie wyszło, a potem złożyliśmy go w ofierze by otrzymać ten pierwszy(który u nas był drugi).
Ulf - 01-08-2010, 23:08

eee z tego co pamiętam to niczego nie składaliśmy w ofierze poza drogocenną krwią Olafa
Sephi - 01-08-2010, 23:50

Magowie korzystali z niego w czasie rytuału sprowadzenia tego ważniejszego katalizatora, no i zrobił łup. Koleś ze Smoczej miał o to pretensje do końca obozu :D
Ulf - 02-08-2010, 01:52

no ale koniec końców się dogadaliśmy z tym ludkiem ze smoczej, dyskusja byłą "ognista" ale koniec końców przyniosła rezultat :medit:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group