Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Poscig - gra
Autor Wiadomość
Elf 
Adept elfickiej magii wyższej


Skąd: Pruszków :3
Wysłany: 17-06-2018, 18:58   

Sangre odrzuciło. Odczuł ulgę. zdążyłem... Pomyślał po czym poczuł pieczenie w nadgarstku. Spojrzał i zobaczył rozcięcie. Noooo.... prawie zdążyłem. Na jego szczęście nie była to groźna rana. Żyły przecięte były w poprzek a nie wzdłuż, co byłoby znacznie gorsze. Zgiął nadgarstek do wewnątrz by zatamować krwawienie i przyłożył tą rękę do przebitego boku by choć odrobinę zatamować tą, znacznie poważniejszą ranę.
Odwrócił głowę by zobaczyć czyje głosy słyszał przed chwila i ujrzał dwóch nowych członków tercji. Uśmiechnął by się znacznie szerzej gdyby nie ból w boku. Zaczął powoli pełznąć na prawej ręce, tak by opuścić ten pokój i oddalić się od Sangre oraz zwrócić na siebie uwagę przybyszy.
Nazywam się Meril'oarni z rodu Haro i jestem członkiem ekspedycji która opuściła obóz z rozkazu Lorda Komandora Kethrena a którą dowodziła Imira. Jeśli tylko pomożecie mi nie wykrwawić się na tej podłodze i nie pozwolicie temu Nekromancie... rzucił szybkie spojrzenie za siebie by upewnić się gdzie jest Sangre ...mnie dobić. To postaram się wszystko wyjaśnić. Proponuje też nikomu nie ufać nie ważne czy nosi wasz mundur, czy nie, bo mieliśmy tu do czynienia z kryzysem lojalności. Mam też nadzieje że jest was tu więcej niż wy dwaj...
Jak to jest że Talsoiczycy żartują sobie nawet w takiej sytuacji? pomyślał.

Czekał na reakcję przybyszów, jednocześnie rzucając spojrzenia Na wszystkie potencjalne strony z których mógł przyjść atak.

//Nie wiem czy moje słowa są przed, po, czy w trakcie mówienia Sangre, ale zakładam że przed gdyż miał on być przez chwilę nieogarnięty. Ostateczna decyzja oczywiście dla MG//
_________________
Elfy przeżyją wszystkich ludzi >:)
2013-Garant elf z laro
2014-Aaron elf leśny mag ziemi
2015-Geven elf leśny mag lasu
2016-Tiru elf leśny szaman Jelenia
2017-Meril'oarni z rodu Haro, Elf z Talsoi mag morza
2018-Vayla'Meril'oarni z rodu Haro, Elf z Talsoi mag strażnik
 
 
VanRex 


Wysłany: 17-06-2018, 20:08   

Topór i ogień. Cóż za wredne połączenie. Przybysz coś powiedział, ale cóż to obchodziło Torresa w momencie, w którym walczył o swoje życie? Nic. Wrzasnął więc wręcz bitewnym wrzaskiem dając jakikolwiek upust bólowi.
Zabije, kurdupla i starca, zabije obu!
Siła zaklęcia pchnęła go w przód, opór Osta napierał w tył. A między tym wszystkim stał niczym w potrzasku Miguel. Lewą ręką chwycił drewnianą część topora Osta i pociągnął w swoim kierunku rozcinając sobie skórę jeszcze bardziej. Trudno, i tak sytuacja była beznadziejna, a nie miał już zbytnio siły biec dalej. Jeżeli Ost nie chciał oddać broni, świetnie, pociągnął go bardziej dociskając Miguela, jeżeli stary zaś puścił, to przynajmniej dostał dodatkową broń. Tak czy inaczej cel był jeden, sięgnąć ostrzem noża w prawej ręce najbliższego newralgicznego punktu na ciele Miguela, by jak najszybciej go unieszkodliwić.
_________________
2016 III turnus to był - Tergor, ten od bicia
2016 Epi - Wciąż Tergor, wciąż od bicia
2016 Zima - Zgadnij kto i zgadnij od czego
2017 Bitewny - Taren, paladyn od rytuałów i bicia
2017 III - Tergor, ten co chciał być od bicia
2017 Epi - Torres, znowu od bicia <3
2018 18+ - Wielki Mistrz od bicia i obrywania
2019 Zimówka - Wielki Mistrz od bicia bandytów
2019 Step - Tsaagan, Keshig od ochrony i bicia, acz w tym pierwszym był kiepski
2019 III(?) - Wielki Mistrz od bicia. Ostatni raz, gdy zbił kogoś prawą dłonią i pierwszy, gdy zbił kogoś lewą
2019 Epi - Thietmar, ten od bicia w morderczym duecie braci Ebenholtz!
2020 IV - Torres "Tristan" Montoya, ten zdrajca od bicia i bycia bitym
2020 Epi - Torres Montoya, Czarny Diabeł od knucia i bicia, co poszedł bić się sam, a wrócił we dwóch.
2021 III - Thiago Federico de Santerro Castaneda, łowca potworów od bicia potworów.

: - )
 
 
Yarant 
król zgryzu

Skąd: Z miasta centralnego
Wysłany: 17-06-2018, 21:07   

Spudłował choć nie do końca. Nie minęła chwila i poczuł, że coś wyrywa mu siekierę z dłoni. Nie miał nawet dość sił, żeby o nią walczyć, zwyczajnie wyleciała mu z rąk. Swoją uwagę poświęcił pokojowi na drodze do, którego stał hobbit. Ost nie bacząc na nowe towarzystwo zaczął podążać w tym kierunku. Słyszał wszystko co inni teraz mówili. Słyszał, ale nie poświęcał tym słowom znacznej uwagi. Kuśtykając w jak najszybciej do swojej rodziny. Zauważył kątem oka Tylwina, wyglądał okropnie, na chwilę się zawahał. Jednak zaraz kontynuował chód. Przesuń się. Słowa choć nie wypowiedziane głośno, miały swoją siłę, a ukierunkowane były do druida. Jeśli hobbit się nie przesunie, starzec zwyczajnie się przez niego przepchnie. Jeśli mu się to uda, stanie na skraju wejścia, gotowy do ewentualnego odparcia ataku.
_________________
2015r. IV turnus Reki Rino Koa (laryjski elf)
2016r. IV turnus Vekteren pan dowódca poborówki
2017r. IV turnus Meth'ell z rodu Tlais Orthogok (podziemny psionik)
2018r. Zimówka Iłak z Harcu Gobliński wojownik [*]
2018r. V turnus Ostergarberd z rodu Podkowian, ten Dziad
2019r. V turnus Włodzimierz, mag ognia co się wysadził na nie tej akcji.
2020. III turnus Rebien (tudzież Ostergarberd pod przykrywką), ten dziad
 
 
Rivus 


Skąd: Gdańsk
Wysłany: 17-06-2018, 21:51   

Ion wręcz zaśmiał się z dobrego kłamstwa nekromanty, a prawą ręką ścisnął mocniej sztylet, którego w każdej chwili mógł wyciągnąć szybkim, płynnym ruchem.
Sęk w tym, że Sangre miał skórzaną kurtę Tercji... i tamci też byli podobnie odziani.
- Jakbyście niezauważyli, Panowie, ten kłamliwy blondyn w Waszym uniformie to Sangre. Dezerter, nekromanta i zdrajca Panienki Tavar. - delikatnie się zawachał, wciąż wmawiając sobie, że prędzej zaufają temu gilipollas. - Proszę, Panowie. Zaufajcie mi i Merilowi. Przysięgam na Jedyną, że mówimy prawdę!
_________________
IV tur. 2015 Shardus, łowca potworów z puklerzem [†]
IV tur. 2016; epi. 2016; e. IV tur. 2017 Villen (z Bregen), czarownik SSW z jedną mantrą: "Zum..." [†]
pro. 2017; IV tur. 2017; epi. 2017; epi. 2019 Ion de Eris, chłopak z Enarook, przyszywany brat Estelli, potem mistyk SSW, nemezis Generał Szaleństwa
e. IV tur. 2017 Galeus Sateus, Curo Concordii z Psem i Płociem
zim. 2018 Sheen Ko Hoshi Shiravana Kohatu, laryjski mag bojowy w Avgrun
IV tur. 2018 (+18) Jovis Islas, Szkarłatny dyplomata i mistyk
e.= epizodycznie
Ostatnio zmieniony przez Rivus 17-06-2018, 21:55, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Omar 
Domińczak hehe

Skąd: Warszawa
Wysłany: 17-06-2018, 21:58   

Uklęknął, żeby uspokoić kota. Popatrzył na dziewczynkę wyglądającą spod łóżka, po czym zasugerował jej gestem, żeby wróciła pod łóżko, tam jest bezpieczniej.

Ranienie ludzi, i czerpanie z tego radości. To było dla niego nowe, lecz nie był pewny, czy to radość spowodowana zemstą, czy po prostu czysto psychopatyczna radość z powodowania krzywdy.
_________________
2016 - Omar, a potem Morridd - postacie o któych lepiej nie pamiętać.
2017 Prolog - Francisco Montes, nieletni kucharz i piekarz. Podrywał dziewczyny na ciasteczka
2017 Bitewniak - Karl Egisson, młody tryntyjski mag bojowy
2017 turnus IV - Helianthus Silverstein, druid, hobbit
2017 prolog - Helianthus, Heliantrop, cholera wie - wesoły druid, który w krótkich słowach podsumował komandora Kethrena
2018 IV - Karl Egisson Sliabh Ard, wybrał złą stronę barykady. Później epizodycznie Helianthus Silverstein na drodze do zostania szarym wędrowcem
2019 (wakacje i epi) - Helianthus Silverstein - druid, został szarym wędrowcem
2020 - Satori, laryjski Oni
 
 
Hakan 


Skąd: ze Styrii
Wysłany: 17-06-2018, 22:09   

Stał w bezruchu. Mierzył wzrokiem nowe towarzystwo. Potem jeszcze raz przejrzał stare.
Brwi podniosły mu się gdy usłyszał blondyna.
Wszystko działo się szybko. Wszytko oprócz myśli. Te powolnie płynęły w jego głowie, w miejscu gdzie jeszcze przed chwilą rozbrzmiewał miękki kobiecy głos...
Elf dobrze myślał, ale widok krasnoluda na skraju wytrzymałości zniechęcał Hektora do pokojowego rozwiązania. No dobra.
Młody też dobrze mówi.
-Caballeros, -lekko kiwnął głową w stronę obu panów- chwała panience Tavar, nazywam sie Hektor Ocampo, jestem agentem SSW, działałem tu pod przykrywką, jako przemytnik. Również pod rozkazami Imiry. Niestety chyba nie mieliśmy okazji się poznać, czego w zaistniałej sytuacji bardzo żałuję. -Spojrzał na zakapturzoną postać z niepewnością, po czym przerzucił wzrok na krwawiącego krasnoluda. Czekał. I pomyślał:
Gdzie ja miałem resztę broni?
 
 
Mikes 


Skąd: Poznań
Wysłany: 17-06-2018, 22:30   

Spokój jest trudny gdy ktoś próbuje cię zabić.
Miguel starając się odzyskać dystans od Torresa wyprowadza pchnięcie lufą samopału w żebra przeciwnika. Po pchnięciu będzie próbował się wyślizgnąć prawą stroną. Ruch za ciosem. Gdy uzyska dystans będzie starał się zaprzestać walki, lecz pozostanie gotowy do obrony.
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 18-06-2018, 17:07   

Przybysze patrzyli na Was, kiedy kolejne osoby wypowiadały kolejne słowa.
- Zakładam, że zostaliście tutaj wysłani przez Imirę. - odezwał się słabo Ion. - Więc przydajcie się na coś i pomóżcie mi rozdzielić te organiczne kupy mięsa...
Mężczyzna w kapeluszu skrzywił się. Miał czerwoną skórę dookoła oczu, jakby z niewyspania. Twarzy tego w kapturze nie było widać.
W tym samym czasie niemal synchronicznie zaczął mówić Meril.
-Nazywam się Meril'oarni z rodu Haro i jestem członkiem ekspedycji która opuściła obóz z rozkazu Lorda Komandora Kethrena a którą dowodziła Imira. Jeśli tylko pomożecie mi nie wykrwawić się na tej podłodze i nie pozwolicie temu Nekromancie... - tu elf przerwał na chwilę, by dojrzeć powoli otrząsającego się Sangre.
-...mnie dobić. To postaram się wszystko wyjaśnić. Proponuje też nikomu nie ufać nie ważne czy nosi wasz mundur, czy nie, bo mieliśmy tu do czynienia z kryzysem lojalności. Mam też nadzieje że jest was tu więcej niż wy dwaj...
Mężczyzna bez kaptura ruszył w kierunku Miguela i Torresa. Wciąż miał wyciągnięty rapier, ale powoli go opuścił, patrząc na przepychających się mężczyzn.
Wówczas zaczął mówić nekromanta, dość słabym głosem, ale wciąż słyszalnym.
- Sława Panience, i wam żeście się pojawili. Ten w kapeluszu się rzuca na naszych, zdradziecki kundel! Elf i agent są z nim.
Kapelusznik uniósł dłoń w rękawiczce i ułożył ją tak, jakby miała symbolizować szpony. Następnie szybko poruszył nią do przodu. Niewidoczna siła popchnęła Miguela i Torresa, popychając ich i wytrącając z równowagi. Ciosy obu nie trafiły w cel, a mężczyźni upadli koło siebie, pod nogami Osta.
- Jakbyście nie zauważyli, Panowie, ten kłamliwy blondyn w Waszym uniformie to Sangre. Dezerter, nekromanta i zdrajca Panienki Tavar. Proszę, Panowie. Zaufajcie mi i Merilowi. Przysięgam na Jedyną, że mówimy prawdę! - odezwał się Ion, patrząc na sytuację.
Mężczyzna w kapeluszu spojrzał na chłopaka, ale to ten w kapturze się odezwał, patrząc na pełznącego Merila.
-Tak, oarni. Przybyliśmy z odsieczą. Nie masz się czym już martwić.
-Caballeros.- odezwał się Hektor. - Chwała panience Tavar, nazywam sie Hektor Ocampo, jestem agentem SSW, działałem tu pod przykrywką, jako przemytnik. Również pod rozkazami Imiry. Niestety chyba nie mieliśmy okazji się poznać, czego w zaistniałej sytuacji bardzo żałuję.
Na dole rozległy się kolejne kroki. Usłyszeliście również inne szelesty, niedbałe poruszenia za oknem, przez które kiedyś weszła Imira. Dwaj mężczyźni zdecydowanie nie byli samotni w tej okolicy.

Wszyscy styryjczycy
Mężczyźni mieli na sobie mundury Tercji, lecz nieoznakowane. Na pewno nie była to Czarna Tercja, a w każdym razie nie dało się tego dostrzec.

Hektor
Widziałeś, że nie mają oznaczeń Czarnej Tercji. A zatem musiałby to być wywiad. Tylko że...Jedyną operacją SSW w okolicy była Birka. Oni w niej udziału nie brali. Zacząłeś powolnie się zastanawiać, patrząc na tych ludzi.
Ten w kapeluszu odwrócił się od Ciebie, idąc do walczących, zatem nie widziałeś go zbyt dobrze, ale udało Ci się w miarę dobrze przyjrzeć temu w kapturze. Patrzył na Merila, jego głos był spokojny, opanowany. Gdy uniósł na chwilę głowę, zobaczyłeś jego ponure oczy. Wyglądał na upiornie niewyspanego. Czerwona skóra dookoła oczu, zacięte spojrzenie.

Ion
Widziałeś, że w kierunku pokoju Osta oddala się białowłosa postać, ale skupiłeś się na przybyszach.
Mężczyzna w kapeluszu patrzył na Ciebie. Miał czerwoną skórę dookoła oczu, a jego wyraz twarzy był dość niepokojący, jednakże wiele osób działających w wojsku w którymś momencie zaczynało wyglądać przerażająco, chociażby jak Torres. Styryjczyk się uśmiechnął krzywo, a oczy mu błysnęły. Potem odwrócił wzrok.

Helianthus

Na korytarzu przewrócili się walczący za sprawą mężczyzny w kapeluszu, który póki co się nie przedstawił. Następnie spojrzał on w kierunku Iona. Popatrzył na niego przez chwilę, a potem spojrzał prosto na Ciebie. Wydawało Ci się, że już go gdzieś widziałeś...Niedawno. Przez chwilę. Być może. Jakby wspomnienie. Nie wiedziałeś.
Kot miauknął cicho. Podszedł się łasić.

Ost
Stanąłeś w środku wejścia do pokoju. Pod Twoimi nogami wylądowali walczący, mężczyzna użył jakiegoś rodzaju magii, by ich powstrzymać. Za Tobą z ziemi podniosła się Twoja córka, która stanęła za Tobą, drżąc cicho i obserwując sytuację.

Miguel & Torres

Mężczyzna w kapeluszu wyciągnął ku Wam rękę, a niewidzialna siła Was popchnęła na ziemię. Obaj upadliście na plecy, Miguel wylądował trochę na Torresie, nie uderzyliście głowami o nic, lecz Wasze głowy znalazły się pod stopami Osta.

Sangre
Żaden z przybyszy nie spojrzał na Ciebie. Natomiast za oknem pojawił się kolejny cień. Do wejścia do pokoju szykował się kolejny obcy człowiek, przynajmniej go nie rozpoznawałeś. Miałeś jakieś...5 sekund, zanim znajdzie się koło Ciebie. Oczywiście, jeżeli zechcesz reagować.


Następny odpis we wtorek, kolejny w czwartek, a ostatni w sobotę. Nie przewiduję opóźnień.
To, co teraz napiszecie, będzie się działo prawdopodobnie jednocześnie z ruchami, które będą wykonywać przybysze (jakby nie stoją i nie czekają na wasze ruchy, jak wcześniej).
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Rivus 


Skąd: Gdańsk
Wysłany: 19-06-2018, 18:13   

Ion zrobił się trochę nerwowy. Pierwszy raz widział, żeby Czarna Tercja używała takiej magii...
...ale może to jakieś oddziały specjalne, czy coś...
W odpowiedzi na wzrok mężczyzny w kapeluszu, uśmiechnął się. Chociaż jego uśmiech musiał wyglądać jak nieudolny grymas.
- Nie wyglądają Panowie na wyspanych. - zagadał. - Ale są... - zawachał się widząc stan domu. - ...a przynajmniej były tutaj łóżka.
Coś jest nie tak. Coś jest cholernie nie tak...
_________________
IV tur. 2015 Shardus, łowca potworów z puklerzem [†]
IV tur. 2016; epi. 2016; e. IV tur. 2017 Villen (z Bregen), czarownik SSW z jedną mantrą: "Zum..." [†]
pro. 2017; IV tur. 2017; epi. 2017; epi. 2019 Ion de Eris, chłopak z Enarook, przyszywany brat Estelli, potem mistyk SSW, nemezis Generał Szaleństwa
e. IV tur. 2017 Galeus Sateus, Curo Concordii z Psem i Płociem
zim. 2018 Sheen Ko Hoshi Shiravana Kohatu, laryjski mag bojowy w Avgrun
IV tur. 2018 (+18) Jovis Islas, Szkarłatny dyplomata i mistyk
e.= epizodycznie
Ostatnio zmieniony przez Rivus 19-06-2018, 18:14, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
VanRex 


Wysłany: 19-06-2018, 23:26   

Bolało. Piekielnie bolało. Plecy Torresa wołały o chwilę przerwy, ale nieszczęśliwie Miguel wylądował częściowo na nim, wywołując jeszcze większy przypływ bólu. Na domiar złego akcja na chwilę się uspokoiła i odezwała się rana, którą sobie zrobił na boku. A do tego wszystkiego krwawił, po prostu cudownie. Potrzebował przerwy, chociaż chwili aby regeneracja mogła działać. Rozcięcie powinno przestać wypuszczać krew stosunkowo szybko, a ból przypalonej skóry, mimo że dotkliwy, za ileś minut będzie tylko niewygodną przeszkodą. Teraz miał na głowie inne zmartwienia, dużo bardziej niepokojące. Przybysz nie inkantował, a jednak szybko położył i jego i Miguela. Niedobrze
Tak czy inaczej nie było sensu się mu przeciwstawiać, co najmniej dwójka świeżych przeciwników to zdecydowanie za dużo jak na jego aktualny stan. Najpierw walka na placu, potem pościg, potem przepychanki w chatce. Jedyne pocieszenie w tym, że wszyscy pozostali przeciwnicy oprócz Miguela powinni przy nim zdychać z wycieńczenia. Marne, ale zawsze pocieszenie.
Tak czy inaczej czasami trzeba przestać walczyć, by móc walczyć dalej. Logiczne. Dlatego też Torres puścił swój arsenał, by zepchnąć z siebie Miguela
-Złaź ze mnie, albo zaraz dokończę cię zabijać - Mówił trochę przez zęby, ale wciąż wystarczająco zrozumiale.
Banda durniów, założyć Styryjski kapelusz i od razu dowiesz się, że ten jest Agentem, a ten od Kethrena...
Nawet nie wiedział czemu o tym pomyślał. Zdradził swój oddział, a i tak był zawiedziony jak łatwowiernie wszystko powoli paplali.
Nieistotne. Istotniejszym było kim ci ludzie są, od kogo i po co. Dlatego też jeżeli udało mu się zepchnąć Miguela miał zamiar wstać i nie stawiać już większego oporu, bo to i tak nie miało większego sensu.
_________________
2016 III turnus to był - Tergor, ten od bicia
2016 Epi - Wciąż Tergor, wciąż od bicia
2016 Zima - Zgadnij kto i zgadnij od czego
2017 Bitewny - Taren, paladyn od rytuałów i bicia
2017 III - Tergor, ten co chciał być od bicia
2017 Epi - Torres, znowu od bicia <3
2018 18+ - Wielki Mistrz od bicia i obrywania
2019 Zimówka - Wielki Mistrz od bicia bandytów
2019 Step - Tsaagan, Keshig od ochrony i bicia, acz w tym pierwszym był kiepski
2019 III(?) - Wielki Mistrz od bicia. Ostatni raz, gdy zbił kogoś prawą dłonią i pierwszy, gdy zbił kogoś lewą
2019 Epi - Thietmar, ten od bicia w morderczym duecie braci Ebenholtz!
2020 IV - Torres "Tristan" Montoya, ten zdrajca od bicia i bycia bitym
2020 Epi - Torres Montoya, Czarny Diabeł od knucia i bicia, co poszedł bić się sam, a wrócił we dwóch.
2021 III - Thiago Federico de Santerro Castaneda, łowca potworów od bicia potworów.

: - )
 
 
Rivus 


Skąd: Gdańsk
Wysłany: 20-06-2018, 00:06   

Helianthus (za zgodą Domińczaka)
Nie mógł sobie za nic przypomnieć skąd pamięta przybysza, ale coś mu dzwoniło...
Kot miarowo ocierał się o nogi.
Hobbit kucnął i kontynuował głaskanie zwierzęcia.
_________________
IV tur. 2015 Shardus, łowca potworów z puklerzem [†]
IV tur. 2016; epi. 2016; e. IV tur. 2017 Villen (z Bregen), czarownik SSW z jedną mantrą: "Zum..." [†]
pro. 2017; IV tur. 2017; epi. 2017; epi. 2019 Ion de Eris, chłopak z Enarook, przyszywany brat Estelli, potem mistyk SSW, nemezis Generał Szaleństwa
e. IV tur. 2017 Galeus Sateus, Curo Concordii z Psem i Płociem
zim. 2018 Sheen Ko Hoshi Shiravana Kohatu, laryjski mag bojowy w Avgrun
IV tur. 2018 (+18) Jovis Islas, Szkarłatny dyplomata i mistyk
e.= epizodycznie
 
 
Elf 
Adept elfickiej magii wyższej


Skąd: Pruszków :3
Wysłany: 20-06-2018, 13:04   

Gdy usłyszał słowa Styryjczyka Odetchnął z ulgą i uśmiechną się trochę szerzej, czego natychmiast pożałował gdy odezwała się rana w boku. Zaklął cicho pod nosem po czym podciągnął się na prawej ręce tak by oprzeć się o ścianę w pozycji siedzącej. Proces ten zaowocował dodatkowymi kilkoma sekundami bólu przez który aż syknął. Podciągnął koszulę by zobaczyć ranę. Wyglądała dość paskudnie. Wąska długa linia pokryta ciemną krwią. Zmarszczył czoło. Nie umiał leczyć, ale widział w życiu dość ran i rannych by wiedzieć że taka rana może być bardzo groźna. Przyłożył do rany wewnętrzną stronę swojego płaszcza, by choć trochę zatamować krwawienie, po czym odwrócił się do reszty i powiedział - przydała by mi się z tym pomoc...
dopiero wtedy zdał sobie sprawę z tego że poczuł się chyba trochę zbyt bezpiecznie. Dookoła niego nadal stali przeciwnicy, a ten który odpowiadał za dziurę w jego brzuchu stał zaledwie kilka kroków od niego...

Dlatego też zaczął znowu spoglądać w kierunku przeciwników by móc jakoś zareagować na ewentualny atak.
_________________
Elfy przeżyją wszystkich ludzi >:)
2013-Garant elf z laro
2014-Aaron elf leśny mag ziemi
2015-Geven elf leśny mag lasu
2016-Tiru elf leśny szaman Jelenia
2017-Meril'oarni z rodu Haro, Elf z Talsoi mag morza
2018-Vayla'Meril'oarni z rodu Haro, Elf z Talsoi mag strażnik
Ostatnio zmieniony przez Elf 20-06-2018, 13:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Hakan 


Skąd: ze Styrii
Wysłany: 20-06-2018, 21:04   

Zobaczymy jak wyjdzie mi granie w otwarte karty
Coś jest tutaj nie tak, ale po szmerach chyba nie mam dużego wyboru. Obmyślał co zrobić w jakiej sytuacji. Ciągle stał w lekko defensywnej pozycji.
Złaź ze mnie, albo zaraz dokończę cię zabijać - A Hektor prawie by o nim zapomniał, ale nawet czarna tercja miałaby trudności z pokonaniem dwóch w takim stanie.
Na sekundę zmrużył oczy. I rozważył wyjścia z tej sytuacji.
Jeśli krasnolud zdecyduje się go zaatakować, wyjmie nóż zza pasa i wykona szeroki atak, aby możliwie zranić śmiertelnie. Jeśli goście zdecydują się zaatakować, pochylony doskoczy do najbliższego okna, potem się zobaczy. Jeśli zostanie zaatakowany w ten sposób, co Miguel i Torres to postara się jak najszybciej wstać i wyjąć nóż.

Paskudnie wyglądał ten zakapturzony Styryjczyk. Chociaż, może samemu agentowi zdarzało się wyglądać gorzej. Na razie albo mamy cholerne szczęście, albo właśnie tutaj umarliśmy.
 
 
Mordrim 
Krasnolud


Skąd: Biesko Biała
Wysłany: 20-06-2018, 22:01   

Stałem jak wcześniej nim dwaj styryjczycy runęli na ziemię. Wiedziałem że atak będzie samobójstwem wiec postanowiłem nadal czekać w pozycji obronnej. Miecz trzymałem tak mocno jak tylko mogłem by tylko mi nie wypadł z ręki. Coś było nie tak z tymi dwoma przybyłymi i ja to czółem. Nie wiedziałem co chcą robić dalej i nawet się nie spojrzałem za tym co mnie minął. Patrzyłem na Hektora i tego co stał przy schodach nie spuszczając z nich oka. Oddech starałem się wyrównać i uspokoić myśli. Powoli pode mną tworzyła się mała kałuża krwi która skapywała z mej rany brodząc na nowo już obdarte ubranie. Tunika nadawała się już tylko do wyrzucenia a kilt był splamiony krwią. Ból nadal był silny lecz starałem się wytrwać w tym impasie. ,,Nie upadnę z wycieńczenia" powtarzałem sobie w myślach. Teraz pozostało nadal czekać na reakcje innych. Jeśli ktoś mnie zaatakuje będę się bronić. Gdyby ktoś chciał mnie od tyłu złapać to spróbuję wbić mu miecz w brzuch lub przerzucić go przez bark bu upadł prze de mna. Jeśli atak nastąpi od przodu to będę się go starał sparować.
_________________
Epilog 2016 Thorgrim Tordenskrall-ostatni krasnolud ze swego rodu, który postanowił dołączyć do powstańczej armii Wergundzkiej.
Prolog 2017 Dankan Antelmo-miejscowy kowal który został rozszarpany przez bestie
Larp bitewny ,,Sztandary" 2017 Mordrim Starkensson- Krasnoludzki Mojżesz i zawaliciel przełęczy Cor
III Turnus 2017 Thorgrim Tordenskrall-tym razem pracował jako najemnik Valenberg

Na Pohybel Skurwysynom!!!
 
 
Deft 
WAN


Wysłany: 21-06-2018, 00:29   

/U Sangre za dużo się nie zmienia - nadal trzyma miecz w gardzie przed sobą, lewą ręką osłania kark i szyję. W tej turze jeszcze nie próbuje wstać, więc można powiedzieć że czekam na rozwój sytuacji./
_________________

2012 - Drekonim, Łucznik
2013 - Deft, Podróżnik
2014 - Deft, Podróżnik
2015 - Dhusthygrin, Kapłan Wajana
2016 - Dahira, Mag Bojowy
2017 - Defthagron, Kapłan Wajana
2018 - Defthagron, Kapłan Wajana
2019 I - Sangre, Nekromanta
2019 II - Defthagron, Kapłan Wajana
2020 - Sangre i Defthagron
2021 - Defthagron
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 21-06-2018, 09:33   

(zaznaczam, że nie widzieliście oznaczeń Czarnej Tercji)
Obcy w kapeluszu uśmiechnął się do Merila.
-Oh, tak, już Ci pomagam. Poczekaj sekundkę.
Przeszedł trzy kroki w kierunku elfa, po czym kontynuował wywód.
-Znaleźliśmy się tutaj z powodu rozkazu od delegata styryjskiego i zwierzchnika wywiadu Durgha, zwanego Prorokiem.
Zmrużył oczy.
Z dołu weszli kolejni dwaj ludzie, z bronią w gotowości. Przez okno w rozwalonym pokoju wskoczył do pomieszczenia kolejny.
Mężczyzna kontynuował, wyciągając zza paska pistolet skałkowy, po czym wycelował go między oczy elfa. Pozostali obcy również wyjęli pistolety skałkowe. Facet w kapturze ujął na celownik Hektora, jeden z nowoprzybyłych na schodach skupił się na Ionie, kolejny wycelował w kierunku Miguela.
-Rozkazy brzmiały: IDZIEMY W IMIĘ SZAKALA! - wrzasnął mężczyzna w kapeluszu, po czym się roześmiał krzywo.
Jednocześnie ostatni z obcych na schodach podszedł do Thorgrima, chwycił go mocno i szarpnął w kierunku pokoju Osta, prowadząc go. Ten, który wlazł przez okno sposobem Imiry, znalazł się przy Sangre i chwycił go pod ramiona, podnosząc na nogi. Nawet nie chcieli słuchać wyjaśnień.
I kiedy wydawało się, że sytuacja jest wystarczająco napięta, za oknem rozległo się parskanie koni. Styryjczycy na piętrze popatrzyli po sobie, lekko zmieszani. Kolejne dwie osoby wlazły po schodach. A wówczas rozległ się dźwięk ciała, spadającego prawdopodobnie z dachu na ziemię oraz ostrzegawcze krzyki.
Człowiek w kapeluszu odciągnął kurek, chcąc dokończyć dzieła.
I wtedy przez okno wleciała strzała, wbijając się w ramię niedoszłego zabójcy. Ten zupełnie nie zwrócił na to uwagi, tylko warknął ze złością i wyszarpnął przedmiot.
Jednocześnie na dole rozległ się huk i seria stukotów - zupełnie jakby ktoś właśnie wjechał koniem na parter.
Przybysze zaczęli działać bardzo szybko. Kapelusznik otrząsnął się i porzucił zabijanie Merila na rzecz podejścia do Torresa i Miguela wraz z resztą swoich ludzi, którzy wciąż mieli na celowniku swoich przeciwników. Ci, którzy podnieśli Sangre i Thorgrima, byli już przy drzwiach największego pokoju.
Mężczyzna w kapturze spojrzał na Osta, znajdując chwilę na skupienie pomimo okrzyków coraz większej ilości ludzi, zajmujących dolne pomieszczenia.
-Szakal usłyszał Wasze prośby. Oto zapłata.
Po czym wycelował naładowany pistolet w głowę córki mężczyzny i wypalił. Wnuczka Osta wrzasnęła. Kobieta padła martwa. Inny człowiek z oddziału chwycił Osta i szarpnął go, bez względu na jego reakcję.
Wówczas z dołu rozległ się znajomy ryk.
-W IMIĘ MODWITA! Paladyni, do mnie!
Tergor dar Toller, bo to jego głos było słychać, najwyraźniej zmierzał po schodach na górę. Najwyraźniej nie będąc samym.
Słudzy Szakala chwycili Osta, Tylwina, Silanę i Torresa, odsuwając brutalnie na bok swoich przeciwników i celując do nich, a mimo to wciąż obierając za cel pokój Ostergarberda. Wnuczka Osta pobiegła za nimi.
-Ewakuacja. Natychmiast. - warknął ten w kapturze. Synchronicznie odezwał się Toller.
-Jeśli teraz porzucicie Szakala, zostanie Wam wybaczone! - równocześnie z tym tekstem pojawił się na schodach w otoczeniu tarcz z symbolem gwiazdy. Paladyni zaczęli osłaniać swoich na piętrze, w razie gdyby ktoś planował jednak zadać cios. Zaczęli od Merila.
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Elf 
Adept elfickiej magii wyższej


Skąd: Pruszków :3
Wysłany: 22-06-2018, 15:11   

Wszystko działo się bardzo szybko. Gdy zajrzał w lufę pistoletu przez jego ciało przewaliła się fala gorąca. Strach w najczystszej postaci.
W czasie walki nie myśli się o śmierci, bo nie ma na to czasu, ale teraz gdy leżał na podłodze i patrzył nie widzącymi oczami na celującego w niego mężczyznę, przez mózg przeszła mu fala obrazów z jego życia.
W następnej chwili wleciała strzała, która wyrwała go z odmętów własnej pamięci, a jego niedoszłego zabójce wybiła z rytmu.
Następne wydarzenia jakoś obeszły pamięć Merila gdyż jego mózg zwolnił jak nigdy przedtem. Ludzie krzyczeli... "Styryjczycy" zbierali ludzi i przepychali ich do pokoju... wpadł Tergor i jego paladyni... Skąd on się tu wziął? Przed Merilem ustawiło się kilku ludzi z tarczami, a on patrzył bezwiednie na ich plecy, choć ich nie widział, dokładnie w to samo miejsce gdzie chwilę temu stał celujący do niego poplecznik Szakala. Jedyna myśl która rozchodziła mu się po podświadomości to : ...Znaleźliśmy się tutaj z powodu rozkazu od delegata styryjskiego i zwierzchnika wywiadu Durgha, zwanego Prorokiem. Rozkazy brzmiały: IDZIEMY W IMIĘ SZAKALA!... Durgha, zwanego Prorokiem... IMIĘ SZAKALA!
Przypomniał sobie papiery które pokazywał mu Balwdin. Te w których były nazwiska podejrzanych o konszachty z Eskhara. I przypomniał sobie również znajdujące się tam nazwisko "Prorok Durgh"
Czyli jednak...- wymamrotał cicho
_________________
Elfy przeżyją wszystkich ludzi >:)
2013-Garant elf z laro
2014-Aaron elf leśny mag ziemi
2015-Geven elf leśny mag lasu
2016-Tiru elf leśny szaman Jelenia
2017-Meril'oarni z rodu Haro, Elf z Talsoi mag morza
2018-Vayla'Meril'oarni z rodu Haro, Elf z Talsoi mag strażnik
 
 
Deft 
WAN


Wysłany: 23-06-2018, 19:03   

Nadal bacznie obserwując swoich przeciwników, żeby zareagować w przypadku ataku, Sangre podążał za inicjatywami przybyszy. Kim byli i skąd się wzięli było intrygujące i jeszcze im nie ufał, ale na pewno są lepszą alternatywą niż Tergor i Modwitowcy.
_________________

2012 - Drekonim, Łucznik
2013 - Deft, Podróżnik
2014 - Deft, Podróżnik
2015 - Dhusthygrin, Kapłan Wajana
2016 - Dahira, Mag Bojowy
2017 - Defthagron, Kapłan Wajana
2018 - Defthagron, Kapłan Wajana
2019 I - Sangre, Nekromanta
2019 II - Defthagron, Kapłan Wajana
2020 - Sangre i Defthagron
2021 - Defthagron
 
 
Hakan 


Skąd: ze Styrii
Wysłany: 23-06-2018, 22:01   

Szybkim ruchem wyciągnął koleiny nóż i rzucił nim celując w rękę trzymającą samopał mierzący w agenta.
Nie spuszczając z oczu przybyszy przesunie sie w kierunku tarczowników. Załaduje samopał i odda strzał w stronę Thorgrima (jeśli ten będzie widoczny, jeśli nie to najbliższego wroga, jeśli i tego nie będzie to strzeli w ziemie)
Obrzucił zmęczonym spojrzeniem paladynów.
O panienko Tavar, pozwól nam wyjść z tego cało...
 
 
Rivus 


Skąd: Gdańsk
Wysłany: 24-06-2018, 00:02   

Mózg Iona ledwo co ogarnął sytuację dookoła.
Oni byli od Szakala – to jeszcze mógł zrozumieć. Potem nagle wpada strzała. Huk. Rozprysk krwii z głowy córki Ostergarberda. A na końcu głos Tergora dar Tollera, który w następnej chwili wpada ze swoimi paladynami i zasłania Merila.
Skąd… on… tutaj?
Otumaniony Ion nie poruszył się w pierwszych pięciu sekundach od nadejścia wyznawców Modwita.
Potem zgrabnymi ruchami wycofał się za mur tarcz, zdjął z pleców łuk, wyciągnął z kołczanu strzałę.
Naciągnął ją i trzymał wycelowaną na Sangre...

/Tak, wiem, że po czasie. Do oceny MG czy zalicza :) /
_________________
IV tur. 2015 Shardus, łowca potworów z puklerzem [†]
IV tur. 2016; epi. 2016; e. IV tur. 2017 Villen (z Bregen), czarownik SSW z jedną mantrą: "Zum..." [†]
pro. 2017; IV tur. 2017; epi. 2017; epi. 2019 Ion de Eris, chłopak z Enarook, przyszywany brat Estelli, potem mistyk SSW, nemezis Generał Szaleństwa
e. IV tur. 2017 Galeus Sateus, Curo Concordii z Psem i Płociem
zim. 2018 Sheen Ko Hoshi Shiravana Kohatu, laryjski mag bojowy w Avgrun
IV tur. 2018 (+18) Jovis Islas, Szkarłatny dyplomata i mistyk
e.= epizodycznie
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 24-06-2018, 13:27   

Paladyni zajmowali kolejne pozycje. Osłaniali Merila, Hektora oraz Iona i przesuwali się stopniowo w kierunku uciekających sługów Eshkara. Równe gwiazdy na czołach i tarczach, jednakowe miecze paladynów przywracały spokój. Był to pewien sojusznik, zwłaszcza, że sam Wielki Mistrz przybył z odsieczą dla pościgu.
Najwyraźniej Imira spełniła swoje zadanie.
Na szczęście żaden z uciekającej grupy nie postanowił atakować. W przeciwieństwie do osób chowanych za tarczami paladynów.
Hektor rzucił nożem rękę celującego do niego mężczyzny, który zaczął się ewakuować z resztą swoich ludzi. Na nadgarstku mężczyzny pojawiła się ciemna pręga, ale nie wydawał się zbytnio tym przejmować. Nóż wylądował na ziemi. Potem agent SSW strzelił. Niestety w ziemię, za dużo paladynów było przed nim. Pocisk przebił podłogę.
Natomiast Ion zdjął łuk i wycelował.
Cięciwa brzęknęła. Jeden z paladynów jęknął i opuścił rękę z mieczem. Z barku sterczała mu opierzona strzała. Sąsiadujący z chłopakiem paladyn wytrącił mu łuk z ręki, ale nie wypowiedział ani słowa.
Tergor ponownie krzyknął, uderzając w tarczę i goniąc znikających w pokoju tajemniczych Styryjczyków, ciągnących ze sobą rannych. Jeden z sługów Eshkara pochwycił wnuczkę Osta, kolejni szybko przesuwali się w stronę okna.
Kiedy paladyni tam dopadli, o ziemię została rzucona jakaś fiolka. Powietrze wypełniło się gęstym dymem. Dosłownie nic nie było widać. Słychać było jakieś odgłosy, jakby grupa wychodziła przez okno. Ktoś jęknął, lądując na ziemi.
Paladyni rzucili się do przodu.
Nie zdążyli. Dym był najwyraźniej duszący, ponieważ zaczęli kasłąć. Niektórzy musieli wypaść z pokoju, by złapać oddech. Inni charczeli, opierając się o ścianę.
Gdy powietrze jako tako się oczyściło, dar Toller dopadł do okna i zaklął.
Grupa uciekających znikała w lesie. Dało się dostrzec jasne włosy Silany, gruby warkocz Sangre, migające sylwetki Tylwina, Osta i młodej dziewczyny, a także wyjątkowo wysokiego żołnierza pozbawionego kapelusza.

To koniec sesji. Otrzymacie jeszcze post scriptum na waszych grupach.
Dziękuję Wam wszystkim za grę. Było mi miło, mogąc być waszym MG.
Sława,
Leite
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 27-06-2018, 01:47   

Ponieważ nikt z graczy tego nie napisał, choć minimum kultury tego wymaga, to zrobię to ja.

Leite, ogromne podziękowanie za Twoją pracę i fantazję, za zaangażowanie w sesję, za ogrom wysiłku, jaki włożyłaś w pisanie i koordynowanie tekstów.
Bardzo Ci dziękuję tak jako szef Silbera, jak i przez chwilę jako uczestnik gry.
Podziwiam Twoj zapał i chęci, a także profesjonalizm, bo chciaż robiłaś to pierwszy raz, pisałać to prawdziwie fachowo, starannie, porządnie. Nie mówię, że bezbłędnie, ale nikt nie jest bezbłędny.
Mam nadzieję, że też nienajgorzej się bawiłaś.
Dziękuję :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Rivus 


Skąd: Gdańsk
Wysłany: 27-06-2018, 02:44   

Napisali na grupie. ;)
_________________
IV tur. 2015 Shardus, łowca potworów z puklerzem [†]
IV tur. 2016; epi. 2016; e. IV tur. 2017 Villen (z Bregen), czarownik SSW z jedną mantrą: "Zum..." [†]
pro. 2017; IV tur. 2017; epi. 2017; epi. 2019 Ion de Eris, chłopak z Enarook, przyszywany brat Estelli, potem mistyk SSW, nemezis Generał Szaleństwa
e. IV tur. 2017 Galeus Sateus, Curo Concordii z Psem i Płociem
zim. 2018 Sheen Ko Hoshi Shiravana Kohatu, laryjski mag bojowy w Avgrun
IV tur. 2018 (+18) Jovis Islas, Szkarłatny dyplomata i mistyk
e.= epizodycznie
 
 
VanRex 


Wysłany: 27-06-2018, 12:21   

Od siebie mogę dodać jedynie podziękowania dla Indii za wspólną grę i prowadzebie tej zgrai na początku rozgrywki, bo rzeczywiście nie miała okazji ich usłyszeć/zobaczyć : - ). Reszta moich mało wylewnych podziękowań padła na grupie, więc misie wiedzą, że pomimo kilku zgrzytów i rozwleczenia rozgrywki zabawa z nimi była przyjemnością, a Leite poradziła sobie bardzo dobrze w roli mistrza gry, za co spalony kapelusz z głowy. No i grupo przeciwna/moja nowa grupo. Liczę na pomyślną współpracę. Pozdrawiam serdecznie : - )
_________________
2016 III turnus to był - Tergor, ten od bicia
2016 Epi - Wciąż Tergor, wciąż od bicia
2016 Zima - Zgadnij kto i zgadnij od czego
2017 Bitewny - Taren, paladyn od rytuałów i bicia
2017 III - Tergor, ten co chciał być od bicia
2017 Epi - Torres, znowu od bicia <3
2018 18+ - Wielki Mistrz od bicia i obrywania
2019 Zimówka - Wielki Mistrz od bicia bandytów
2019 Step - Tsaagan, Keshig od ochrony i bicia, acz w tym pierwszym był kiepski
2019 III(?) - Wielki Mistrz od bicia. Ostatni raz, gdy zbił kogoś prawą dłonią i pierwszy, gdy zbił kogoś lewą
2019 Epi - Thietmar, ten od bicia w morderczym duecie braci Ebenholtz!
2020 IV - Torres "Tristan" Montoya, ten zdrajca od bicia i bycia bitym
2020 Epi - Torres Montoya, Czarny Diabeł od knucia i bicia, co poszedł bić się sam, a wrócił we dwóch.
2021 III - Thiago Federico de Santerro Castaneda, łowca potworów od bicia potworów.

: - )
Ostatnio zmieniony przez VanRex 27-06-2018, 12:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Rivus 


Skąd: Gdańsk
Wysłany: 27-06-2018, 13:46   

W takim razie może się tutaj rozwinę, jako że ogarnąłem moje wszystkie uczniowskie obowiązki.
Leite - Właściwie jest to moje jedyne RPG, które MG doprowadził do końca. Dziękuję bardzo za to, że kazałaś nam odpisywać regularnie, bo inaczej by z tego nic nie wyszło (i tak rozwlekliśmy to na 8 miesięcy!). Nie mam chyba nic do dodania - Dziękuję za Twoje poświęcenie, bo wiem ile czasu musiałaś dla nas przeznaczyć. Wyszło naprawdę super. :)
Indiana, Mikes, Kostek, Tiru, Domińczak, Tergor - Dziękuję Wam drużyno. Bardzo dobrze mi się z Wami grało. Naprawdę. Mam nadzieję, że nasze postaci jeszcze będą miały okazję się spotkać (może na jakimś larpie? ;) ). I wciąż mi smutno, że Torres zdradził, bo w tamtym momencie padł już kompletnie najlepszy oddział Czarnej Tercji ever. :(
Piotrek, As, Mordrim, Nikodem (bo Ost chyba też tu się zalicza), Deft - I drużynie przeciwnej też dziękuję. Za to, że potrafiliście nas nieźle zaskoczyć w wielu momentach i nie mogliśmy się poczuć bezpiecznie, nawet jak Was położyliśmy.

Jeszcze raz dzięki wielkie za grę. Będzie mi trochę brakowało odpisywania w pośpiechu, w tramwajach, w autobusach i w moim pokoju na ostatnią godzinę.
Do zobaczenia na turnusach. :)
_________________
IV tur. 2015 Shardus, łowca potworów z puklerzem [†]
IV tur. 2016; epi. 2016; e. IV tur. 2017 Villen (z Bregen), czarownik SSW z jedną mantrą: "Zum..." [†]
pro. 2017; IV tur. 2017; epi. 2017; epi. 2019 Ion de Eris, chłopak z Enarook, przyszywany brat Estelli, potem mistyk SSW, nemezis Generał Szaleństwa
e. IV tur. 2017 Galeus Sateus, Curo Concordii z Psem i Płociem
zim. 2018 Sheen Ko Hoshi Shiravana Kohatu, laryjski mag bojowy w Avgrun
IV tur. 2018 (+18) Jovis Islas, Szkarłatny dyplomata i mistyk
e.= epizodycznie
Ostatnio zmieniony przez Rivus 27-06-2018, 13:47, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 27-06-2018, 15:20   

Zatem cieszę się, że się myliłam co do Waszych reakcji.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 15