Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Wstęp do gry
Autor Wiadomość
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 25-11-2015, 18:36   Wstęp do gry

Informacje ogólnodostępne dla wszystkich. Proszę, żeby WSZYSCY uczestnicy epilogu przeczytali i jeśli ktoś czegoś nie rozumie (co może być winą mojego niejasnego opisu :) ) - PROSZĘ, PYTAJCIE! I czyńcie to przed grą! ;)
Jeśli rzecz tyczy tajności - można pytać na forum swojej grupy.

. Sytuacja wyjściowa

Czas wydarzeń: realny, czyli miesiąc po poprzednich wydarzeniach.
Podsumowanie wydarzeń z Epi 1:
- Brynjolf Gunnarson zdecydował o złożeniu broni przez podległą mu partyzantkę, co oznaczało częściowe rozbrojenie części oddziałów
- jarl Halfdan Borgh Du zawarł rozejm z Qa, zyskując autonomię dla Wysokich Ziem i zwalniając z frontu armię Qa
- blisko 100 tys. armia Zapołudnia w większości ruszyła ku Terali, gdzie trwa rewolta kniazia Vlada Jastrzębca, na ziemiach pod Silbrfjell pozostało kilkanaście tysięcy zbrojnych Qa i Samnii
- Samnijczycy nie zdołali stworzyć z Żelaznej Korony artefaktu kontrolującego władców Tryntu, ale korona wciąż jest w ich rękach
- jarl Hirdu Mgieł Sigbert Paetyrson zdecydował o podporządkowaniu Hirdu pod rozkazy Bryna, spełniając owe rozkazy zdecydował o uśpieniu Hirdu do czasu wezwania do walki. Została stworzona tablica, której mechanizm działania znany jest tylko Brynowi, a która zapewnia funkcjonowanie Hirdu w świecie żywych
- Aidan odszedł – nie da się stwierdzić, dokąd ani czym właściwie był i jest. Zdaje się, że udało się go przekonać do zachowania neutralności w wojnie między Bogami a Opiekunami. W ostatniej chwili gdy Aidan odchodził, odblokowując przejście między światami, Derwan rzucił w nie Tarczę, Chorągiew i Krew (tzw. Trójartefakt Dakoński zwany też 3pakiem ;) ) – efekty tego czynu nie są do końca znane, ale kapłanki Tavar uwazały, że to wzmocni bogów lub da im jakąś szansę.
- przepowiednia Aidana – wygłosił ją tuż przed tym jak odszedł, odpowiadając na pytanie „kiedy będzie możliwe całkowite pokonanie Qa”. Jej treść krąży wśród ludu, absolutnie niezrozumiała – „gdy dwa trójkąty zejdą się szczytami, gdy pojawi się złoty człowiek który nie jest ze złota, gdy człowiek przemówi jak zwierzę, a zwierzę – jak człowiek”.

Wydarzenia pomiędzy Epi1 i Epi2:
Tak więc zawarto rozejmy i wojna na jakiś czas wyhamowała. Qa w pełni wykorzystali sytuację, do której dążyli, rozgrywając wszystko z przemyślaną precyzją.
Większość ich ogromnej armii zawróciła na południe. Niesposób było dowiedzieć się czegokolwiek o sytuacji w Terali i Przedgórzu, bo Qa ściśle zablokowali przepływ informacji. Ta część armii Qa, która została, miała trudne zadanie – utrzymać władzę na zajętych terenach, nie pozwolić, zeby tliły się zarzewia buntu, jednocześnie nie sprowokować ludności Tryntu do jakichś gwałtownych wystąpień. Jednym z istotnych działań było też uszczelnienie granicy z Wysokimi Ziemiami – górale jarla Brgh Du pomimo rozejmu regularnie czynili zbrojne wypady i szarpali wojska Qa, sam jarl oczywiście rozkładał ręce i udawał, że o niczym nie wie. Ludność masowo próbowała uciekać na tereny autonomii, unikając naznaczeń. Tak więc używając armii oraz magii Qa tę granicę starali się zamknąć.
Samnijczycy z kolei, których znakomita więszkość została w Tryncie, pozwalali sobie wobec ludności na znacznie mniej przyjemne wybryki. Co prawda to Qa wciąż jeszcze zarządzali podbitym terenem, ale wodzowie obu armii od dawna dogadują się na temat, żeby to Samnii właśnie przekazać ziemie północnego Tryntu.
Tak więc obie armie najeźdźcze trzymają teren twardą ręką. Ustanowiono określone zasady – mieszkańcy Tryntu są zobowiązani do oddawania zasobów żywności na pisemne żądanie oficera Qa lub Samnii za pokwitowaniem, mają obowiązek otworzyć bramy domów przed rewizją, jeśli u kogoś zostaną znalezione sztandary czy symbole Tryntu, broń inna niż gospodarcza, ewentualnie komuś udowodni się używanie magii bojowej – czeka go egzekucja, a jego rodzinę konfiskata mienia.
Ukrywanie się w lasach stało się uciążliwe – nagle w połowie listopada na ziemie Tryntu nadciągnęły mrozy, dużo cięższe niż zwykle o tej porze roku. Poprzedziły je gwałtowne wichury, gradobicia i burze z chmurami tak gęstymi, że niemal nocne ciemności trwały po kilka dni z rzędu. Wśród ludności zapanowała trwoga, mówi się o apokalipsie i końcu świata, kapłani mówią już głośno o tym, że bogowie odeszli bezpowrotnie, a ziemia wkrótce pogrąży się w nicości.
Tymczasem Brynjolf Gunnarson, chociaż zdecydował o zaprzestaniu walki zbrojnej, nie zamierza odpuścić działań zmierzających ku wolności. Zdaje sobie sprawę, że jego osoba jest gwarantem spokoju – gdyby Qa spróbowali teraz go aresztować albo zabić, zdesperowani partyzanci zapewne rzuciliby się na garnizony, powodując niezłe zamieszanie i zmuszając Qa do reakcji zbrojnej. Oczywiście skończyłoby się to wycięciem w pień partyzantów, więc dla obu stron był to scenariusz finałowo zły.
Bryn wykorzystuje tę sytuację – ingeruje w działania Qa wszędzie tam, gdzie może, nie pozwalając o sobie zapomnieć i grając Qa na nerwach. Wciąż gromadzi wokół siebie ludzi, pomimo tego, że wielu ma mu za złe, iż nie wykorzystał szansy na walkę. On sam zresztą też ma to sobie za złe.
Obie strony zatem poniekąd trzymają się w szachu i zerkają na siebie nieufnie, i dla obu stron chwilowo uzyskany spokój jest bezcenny.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 25-11-2015, 21:48   

Jak okupanci podchodzą do magii innej niż bojowa, też jest zakazana czy można jej używać w ograniczonym stopniu?
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 25-11-2015, 21:55   

Dopóki nie szkodzi im samym - raczej się nie czepiają, jeśli ktoś sobie rozpali magicznie ognisko. Ale jeśli ktoś to zrobi fireballem - to już jest uznany za niebezpiecznego i potencjalnego wroga.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 29-11-2015, 15:20   

Z braku lepszego miejsca zapytam się tutaj, jakie konsekwencje epilogu?
 
 
Pedro 

Wysłany: 29-11-2015, 15:27   

Indi opisała co się działo, ale na fanpejdżu.
_________________
2010 - Rion (random), zwiadowca z czarnego tymenu
2011 - Nil, łowca potworów
2012 - Nil, łowca potworów (†)/ Ralf, podróżnik odporny na magię (zabójca magów)
2015 - Ralf, Sędzia Rega
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 29-11-2015, 19:09   

To przepiszę i tutaj ;)
Cytat:
Więc chronologicznie licząc - mieliśmy tu przyspieszony kurs rozpalania krzesiwem, w wyniku którego wiemy, gdzie zejdą się dwa złote trójkąty i przemówią jak zwierzę :P Dalej mieliśmy natartego solą Derwana, Ardena kładącego pięciu przeciwników jednym ciosem, znakomitą spółkę czarownica-upiorzyca, owocującą sprzężeniem "sparaliżuj, walnij, puść paraliż".
Potem mieliśmy akcję z gatunku "wesoły więzienny domek" ("zakład, że jeszcze umyją mi miseczkę?!" ;) ), który stawał się stopniowo coraz mniej wesoły ;) W efekcie funkcjonowania zdrajcy wśród Ludzi Bryna oraz w efekcie tego, że Derwan poszedł na współpracę, a zwariowana Samnijka pękła na przesłuchaniu - sytuacja stała się wąska wielce, a los Hirdu Mgieł zawisł na włosku.
Potem została użyta najstraszniejsza broń na Qa, czyli rzucony koc, a zła druidka Prim została zakneblowana karwaszem w zębach. I zabita. Ale nie na śmierć tylko tak troszkę ;)
Następnie Arden stał się najszczęśliwszym paladynem Modwita ever, jako że okazało się, iż Derwanowe zawody w rzucie tarczą do dziury przyniosły efekt, a bóg wojny zszedł na ziemię tak jak kiedyś Tavar. Choć jego położenie bardziej się kojarzy z poległym Izosem, gdyz na razie nie może ani kwiknąć, żeby go Opiekunowie nie dojechali. Dlatego szczęśliwy Arden uczynić ma mu sanktuarium ochronne. Arden wykazał też talent rzeźbiarza artysty ludowego (lodowego? ) przerysowując tablicę z magicznym węzłem - usłyszał bowiem rozkaz "I UCZYNISZ W WERGUNDII TYMEN MGIEŁ" (gdyby nie był martwy, umarłby ze szczęścia ;) )
Dalej poszło prawie z górki ;) Ingraine rozmyśliła się i już nie chciała zabijać Bryna, gdyż okazało się, że i tak właściwie prawie umarł, za to kiedy okazało się, że bardziej prawie, niż umarł, to wtedy on bardzo zechciał zabić ją (w odwecie za to, że musiał słuchać Samnijki śpiewającej mu kołysankę ;) ). Ingraine wysłuchała za to wcześniej całego panegiryku o sobie, recytowanego przez Ardena (znaczy, demonica wysłuchała, ale może powtórzyła ;) ), może dlatego przeszedł jej wnerw na Bryna ;)
Gdy nadal na włosku wisiało, iż niedobre Qaki lada chwila dorwą Sigberta oraz Ingę i róg pobudkowy, trzeba było kogoś zabić. Ale Bryn nie pozwolił, więc tylko ich zbiliśmy i w nogi.
Po epickim wielce pościgu, w którym niczym watasze wilków zostawialiśmy kolejnych opóźniających pościg bohaterów, Ardenowi i Ingraine udało się czmychnąć w las, niestety bez czarownicy, która mogłaby jarla i wartowniczkę wyciągnąć z kręgu, który ich powoli zabijał. I byłoby naprawdę wąsko, gdyby nie to, że wrogowie postanowili walczyć dalej, by znaleźć wspomnianą dwójkę i dojechać osobiście. Tymczasem trafili na zdesperowane, liczące 3,5 wojownika Komando Wpiernicz, które w nocnej śnieżycy dopadło ich pozostawioną za fosą tylną straż, a potem resztę grupy.
Finalnie Bryn, który poprzedni epilog zaczynał w worku, trzymanym (także) przez Prim, zakończył grę z Prim (z dodatkiem Qwertywenflona ;) ) w worku i zamierza ich oskarżyć o próbę złamania traktatu o zawieszeniu broni.
Derwan został margrabią Wielopolskim Terali, Arden dostał błogosławieństwo dowódcy na drogę do Wergundii, gdzie zabiera też Ingę, która tam zamontuje tablicę i zmajstruje nowy róg sygnałowy. Ingraine od dowódcy dostała kopa, a zapewne dostanie jeszcze jednego, nie żeby niezasłużenie ;) ale koniec końców obydwu uratowała z kłopotów, w które sama ich wpakowała, więc względem np. Hersteina to już progres ;)
Bryn stawia na młodych zdolnych, więc Khurd, choć nieco popierniczona, ale ma ciepłą posadkę w sztabie konspiracyjnej armii wolnego Tryntu. Adiutanci Bryna co prawda na przesłuchaniu wydali listę dowódców ukrywających się oddziałów tryntyjskich, ale wysłuchali juz co mieli na ten temat. Oraz na temat tego, co Bryn sądzi o tym, iż nie odzyskali Korony i Sztandaru. My też tego wysłuchaliśmy, zakwasy ze śmiechu jeszcze trzymają ;)
Samnijczycy zmajstrowali z Żelaznej Korony artefakt +500 do szacunu u każdego Trynta dla każdego, kogo tą koroną udekorują. Z racji tego, że uczyli to "bezprawnie", artefakt jest znacząco słabszy, niż mógłby być.
A konkurs na walenie tyłkiem w oblodzoną glebę wygrał Szrapnel, oklaski ;)
Tak było, true story, mam na to świadków
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 29-11-2015, 21:03   

Dziękuje ;)

Dobrze rozumuje, że teraz to Wergundia wygląda na najlepszego pretendenta do rebelii mającej imperium Qa rozsadzić a Trynt już tak niekoniecznie bo samnijczycy teraz go pod butem planują trzymać i mają na to sposób?
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 29-11-2015, 22:03   

O rany, czytam i nie dowierzam :D świetnie się bawiliście chyba XD
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 29-11-2015, 22:46   

Reshi napisał/a:
Wergundia wygląda na najlepszego pretendenta do rebelii
Ci, którzy słyszeli wyrocznię, mogą potwierdzić co mówiła - to nie znaczy, iż pewnym jest, że się spełni. To szansa, nikła, wątła i niepewna, ale jest. JEŚLI sie spełni, to własnie tam, a nie gdzie indziej.

Reshi napisał/a:
Trynt już tak niekoniecznie
Nikt nigdzie nie powiedział, że inne zrywy nie mają szans powodzenia w wymiarze lokalnym. Przepowiednia dotyczyła pokonania imperium Qa tak definitywnie, a nie np. zwycięstwa na jakimś obszarze i wydarcia sobie autonomii czy nawet niepodległości.

Reshi napisał/a:
samnijczycy teraz go pod butem planują trzymać i mają na to sposób?
Mają, ale baaardzo znacząco słabszy niż gdyby na Epi1 pokonali Powierników Korony. Każdy ze wspomnianych - tj. Bryn, Strzała i Sigbert, może ów artefakt im popsuć. Tym niemniej istnieje on i będą się nim posługiwać.

Leite napisał/a:
świetnie się bawiliście
Mówię za siebie - ja się bawiłam naprawdę świetnie, poszły w ruch duże emocje, epicka sceneria, wielkie sprawy. Zwłaszcza w finale gry zagrałam na 100% w wersji gracz-mode i było to ... wielkie ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 02-12-2015, 01:09   

Cytat:
EŚLI sie spełni, to własnie tam, a nie gdzie indziej.


To za rok Wergundia :) ?

Cytat:
pokonania imperium Qa tak definitywnie


To czym będzie pokonanie Qa definitywnie? Obrócenie w ruinę ich państwa, cofnięcie ich technologicznie do czasów z początku fabuły 2014 i wycięcie duże części ludności w pień czy to skrót myślowy i mowa tutaj o pokonaniu Opiekunów? Jeśli mnie pamięć nie myli to oni są de facto odpowiedzialni za inwazję na północ, choć termin krucjata ciśnie mi się na usta, w końcu wojna ma głównie charakter religijny.

Cytat:
Bryn, Strzała i Sigbert, może ów artefakt im popsuć


Możesz rozwinąć myśl, popsuć w sensie magicznego zneutralizowania czy odwrócenia uroku nałożonego przez artefakt?
 
 
Onfis 

Wysłany: 02-12-2015, 01:41   

Reshi napisał/a:
Cytat:
EŚLI sie spełni, to własnie tam, a nie gdzie indziej.


To za rok Wergundia :) ?

Cytat:
pokonania imperium Qa tak definitywnie


To czym będzie pokonanie Qa definitywnie? Obrócenie w ruinę ich państwa, cofnięcie ich technologicznie do czasów z początku fabuły 2014 i wycięcie duże części ludności w pień czy to skrót myślowy i mowa tutaj o pokonaniu Opiekunów? Jeśli mnie pamięć nie myli to oni są de facto odpowiedzialni za inwazję na północ, choć termin krucjata ciśnie mi się na usta, w końcu wojna ma głównie charakter religijny.

Czy ty nie chciałbyś wiedzieć przypadkiem za dużo? :D
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 02-12-2015, 14:39   

Chciałbym wiedzieć ile można, wiedza to potęgą czy jakoś tak ;)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 02-12-2015, 23:22   

Onfis napisał/a:
za rok Wergundia
A to tajemnica jest? :)
Onfis napisał/a:


To czym będzie pokonanie Qa definitywnie?
Ale czymże jest prawdziwe zwycięstwo, czy to rozbicie w puch pułków żelaznych, czy triumf wydeptywany na płatkach rzucanych pod kopyta róż, czy może zwycięstwo ducha w batalii o nieśmiertelność ponad eonami .... :roll:
I takie tam.
Jakim cudem miałbyś to wiedzieć, milordzie? :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 03-12-2015, 01:07   

Uzyskując odpowiedzi od ciebie :D Nikt nie mówi, że muszą być teraz - podobno do wszystko musi poczekać na odpowiedni czas ;)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 03-12-2015, 01:19   

Rzeczywiście,za rok masz szansę znać te odpowiedzi :P ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 15