Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
W Wasze ręce
Autor Wiadomość
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 06-12-2017, 20:56   

Zatrzymaliście się, nasłuchując. Ost westchnął, myśląc, że nie powinno ich tu nic spotkać, wszakże do jego domu jest tylko 40 minut. Powinno minąć szybko, chyba że coś spotkają.
No ale no właśnie. Las dookoła wydawał się być spokojny.
Wydawał.
Z lewej strony drogi dostrzegliście małe poruszenie. Ciemny las ładnie, na nieszczęście dla was, maskował obce ruchy. Wiatr, szumiący liśćmi, również zagłuszał częściowo niepokojące dźwięki.
A wy w sumie szliście bez specjalnego krycia się. Każdy mógł was zobaczyć. Dowolny człowiek.
W końcu poruszenie nabrało większego kształtu. Dość nisko przy ziemi, bo maksymalnie na wysokości metra, poruszało się coś ciemnego. A za tym kolejne i jeszcze jedno, nieco oddalone. W końcu, po dłuższej niepewności, księżyc ponownie wyszedł zza chmur, oświetlając wyraźnie widoczne, wyszczerzone zęby i wykrzywiony w grymasie złości pysk. Dobiegł was też głuchy warkot.
A potem wszystkie trzy, niewyraźne wcześniej, wilki, do tej pory poruszające się ostrożnie i cicho, wyskoczyły z lasu na drogę, kierując się z atakiem na Thorgrima.

Sangre Ost Silana Tylwin Thorgrim Przeciwnicy

łełołełowpierd....png
Pobierz Plik ściągnięto 154 raz(y) 4,57 KB

_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Mordrim 
Krasnolud


Skąd: Biesko Biała
Wysłany: 11-12-2017, 21:10   

Thorgrim miał teraz w oczach przebłysk szaleństwa. Niczego i nikogo się nie lękał. zacisnął mocno zęby i zacisnął swą dłoń na młocie. Mierzył wzrokiem najbliższego wilka po czym ruszył na niego z morderczym impetem. Młotem wymierzył cios w łeb zwierzęcia z taką siłą jakby kuł młotem o rozgrzaną stal na kowadle.
_________________
Epilog 2016 Thorgrim Tordenskrall-ostatni krasnolud ze swego rodu, który postanowił dołączyć do powstańczej armii Wergundzkiej.
Prolog 2017 Dankan Antelmo-miejscowy kowal który został rozszarpany przez bestie
Larp bitewny ,,Sztandary" 2017 Mordrim Starkensson- Krasnoludzki Mojżesz i zawaliciel przełęczy Cor
III Turnus 2017 Thorgrim Tordenskrall-tym razem pracował jako najemnik Valenberg

Na Pohybel Skurwysynom!!!
 
 
Ashana 
Wewnętrzny goblin ;V


Wysłany: 11-12-2017, 22:34   

Elfka wyciągnęła miecz, zobaczyła jak krasnolud zamachuje się na jedno ze zwierząt młotem, po czym podbiegła do wilka który jeszcze dobrze nie wyszedł na drogę. Stanęła przed nim po czym zaczęła zasypywać go gradem ciosów
 
 
Yarant 
król zgryzu

Skąd: Z miasta centralnego
Wysłany: 11-12-2017, 22:35   

Ostergarberd wyciągnął przed siebie rękę, otworzył usta ale słowa stanęły mu w gardle. Już chciał wezwać ducha Jelenia. zaklął w myślach. Następnie sięgną po siekierę.Lata już nie te same, prawdo podobnie będę im tylko zawadzał. Zastanawiał się jednak jak może pomóc swoim towarzyszom. Przypomniał sobie, że trakt pod jego stopami jest wyłożony całkiem sporymi kamieniami. Po bardzo krótkiej chwili namysłu chwycił jeden z kamieni ustawił się w miejscu z którego raczej nie trafi szturmującego krasnoluda ani elfki. Wycelował najbliższemu wilkowi kamieniem w tors i rzucił.
_________________
2015r. IV turnus Reki Rino Koa (laryjski elf)
2016r. IV turnus Vekteren pan dowódca poborówki
2017r. IV turnus Meth'ell z rodu Tlais Orthogok (podziemny psionik)
2018r. Zimówka Iłak z Harcu Gobliński wojownik [*]
2018r. V turnus Ostergarberd z rodu Podkowian, ten Dziad
2019r. V turnus Włodzimierz, mag ognia co się wysadził na nie tej akcji.
2020. III turnus Rebien (tudzież Ostergarberd pod przykrywką), ten dziad
Ostatnio zmieniony przez Yarant 11-12-2017, 22:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Piotr 
Spopielacz

Wysłany: 11-12-2017, 23:46   

Tylwin zaskoczył atak wilków. Z własnego doświadczenia wiedział że raczej niechętnie atakują ludzi, szczególnie gdy mają względnie dużo pożywienia. Ale ostatnie miesiące nauczyły go że doświadczenie bywa zawodne. Dostrzegł kątem oka elfkę i krasnoluda rzucających się do ataku na dwa wilki i Osta biorącego zamach do rzutu kamieniem. Szybkim ruchem wyciągnął z pochwy miecz i ruszył w kierunku ostatniej bestii, chwilowo przez nikogo nie atakowanej. Trzymając miecz w prawej ręce przygotował się do ewentualnego rzucenia zaklęcia. "Ciekawe czy wilki smakują tak samo jak lisy...Oby nie". Pomyślał podczas biegu. Gdy zbliżył się do zwierzęcia zaczął je atakować tnąc po grzbiecie i pysku, starając się wykorzystać dystans na który pozwalał mu jego jednoręczny miecz
Ostatnio zmieniony przez Piotr 11-12-2017, 23:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Deft 
WAN


Wysłany: 12-12-2017, 01:04   

Wilki. Głupie, dzikie wilki. Tego nam do jasnej Echironowej brakowało, żeby nas potyczka z walkami zatrzymała. pomyślał Sangre, trochę zły sam na siebie że tak paranoicznie zareagował. Z mieczem w dłoni zmienił pozycje na dogodniejszą - bliżej traktu i pozwalającą pilnować pleców naszej dzielnej grupki... W końcu każda walka robi hałas, a jeśli pościg jest blisko, to lepiej jeśli nie wpadną nam na odsłonięte tyły. To samo z resztą tyczy się potencjalnych następnych wilków, ale reszta chyba sobie poradzi... Tak więc stanął koło przydrożnego drzewa* i czujnie podziwiał rozwój sytuacji.

* /jeśli jakieś jest po jego stronie, jak nie ma to kucnął żeby być jak najbardziej mobilnym i niewidocznym jednocześnie/
_________________

2012 - Drekonim, Łucznik
2013 - Deft, Podróżnik
2014 - Deft, Podróżnik
2015 - Dhusthygrin, Kapłan Wajana
2016 - Dahira, Mag Bojowy
2017 - Defthagron, Kapłan Wajana
2018 - Defthagron, Kapłan Wajana
2019 I - Sangre, Nekromanta
2019 II - Defthagron, Kapłan Wajana
2020 - Sangre i Defthagron
2021 - Defthagron
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 12-12-2017, 01:42   

Thorgrim
Zamachnąłeś się z siłą, jaka była nieznana większości ludzi oraz innych ras. Siłą, która wykorzystywana była do tworzenia najlepszych broni na świecie, o ile, oczywiście, byłbyś kowalem.
Ku Twojemu oraz najwyraźniej zwierzęcia zdziwieniu trafiłeś. Cios trafił w głowę wilka między jego uszami, powalając go z przeciągłym wycio-jękiem na ziemię, jednak nie zabijając. Zwierzę było najwyraźniej ogłuszone. Po chwili otrząsnęło się i spróbowało podnieść, ale średnio mu to wyszło, łapy nie ustawiały się tak, jak trzeba, więc wilk tylko niemrawo odsłonił zęby i zastygł.

Ashana
Pierwsze cięcie z niemal mistrzowską przecyzją odcięło wilkowi jego lewe ucho. Zawisło ono tylko na paru smutnych strzępach skóry. Kiedy zamachnęłaś się do kolejnego ciosu, zwierzę się przyczaiło i skoczyło na Ciebie, próbując ugryźć w brzuch, ale źle wycelowało, rozpruwając Ci zębami szatę. Twój następny cios wyszedł bardzo słabo, ponieważ błyskawica bólu przeskoczyła przez Twoje zranione plecy, co wilk skąpliwie wykorzystałby, gdyby nie kamień, rzucony przez Osta. Ten niewielki moment zadecydował o Twoim kolejnym ciosie, który rozciął nieco pysk zwierzęciu, jednak nie poważnie. Wówczas rozwścieczony wilk zdołał złapać Twoją rękę z mieczem zębami i szarpnąć, rozdzierając skórę.

Ost
Jak na staruszka, rzucającego w ciemności, całkiem dobrze Ci poszło. Kamień poszybował, trafiając wilka, walczącego z Silaną, w tors, nie spowodował jednak większych obrażeń. Jedynie dał elfce uniknąć ataku zwierzęcia, które na chwilę odwróciło się i warknęło w Twoim kierunku. Potem wróciło do walki, zatem następna rzecz, którą dostrzegłeś, to reszta stada, wychodząca na trakt, za Twoimi plecami.

Tylwin
Wilk położył uszy po sobie, ewidentnie zdając sobie sprawę z Twoich zamiarów. Wyszczerzył kły, błyszczące wyraźnie w ciemności i warknął. Nie zrobiło to na Tobie wrażenia, zatem po prostu go zaatakowałeś.
Pierwsze cięcie w tors wbiło się ładnie, zostawiając dość długą ranę na grzbiecie wilka. Następnie on sam niegroźnie rozszarpał Ci zębami skórę na udzie, prawdopodobnie przez to, że Twój następny cios, wycelowany w jego pysk, chybił, lekko tylko zahaczając o ucho i uderzył z trzaskiem o ziemię.
Zwierzę zawarczało głucho i ponownie rzuciło się do ataku, wykorzystując masę ciała, która popchnęła Cię na tyle, byś dość poważnie stracił równowagę. Nie upadłbyś, gdyby nie to, że wilk zacisnął zęby na Twoim udzie i nie miał zamiaru puszczać. To wystarczyło, byś przywitał czterema literami glebę.

Sangre
Kucnąłeś przy pobliskim drzewie, jakieś 5/7 metrów od traktu. Silana zniknęła w cieniu, walcząc, Ost rzucił jakiś kamień, najbliżej Ciebie znajdował się Tylwin, ewidentnie mający kłopoty. Upadł na ziemię pod naporem walczącego z nim wilka. W sumie, to dobrze zrobiłeś, chowając się w lesie, bo zza pleców drużyny na trakt zaczęły wychodzić inne wilki.

łełołełowpierd....png
Pobierz Plik ściągnięto 141 raz(y) 5,78 KB

_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

Ostatnio zmieniony przez Leite 12-12-2017, 01:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Mordrim 
Krasnolud


Skąd: Biesko Biała
Wysłany: 12-12-2017, 13:23   

Thorgrim widział że jego towarzysz może zaraz skończyć jako wilcza karma. Musiał działać szybko. Wilka już ledwo stojącego dobił kolejnym uderzeniem swego młota. Siła uderzenia byłaby w stanie skruszyć goblińską czaszkę. W jego oczach narastał gniew i szał.
_________________
Epilog 2016 Thorgrim Tordenskrall-ostatni krasnolud ze swego rodu, który postanowił dołączyć do powstańczej armii Wergundzkiej.
Prolog 2017 Dankan Antelmo-miejscowy kowal który został rozszarpany przez bestie
Larp bitewny ,,Sztandary" 2017 Mordrim Starkensson- Krasnoludzki Mojżesz i zawaliciel przełęczy Cor
III Turnus 2017 Thorgrim Tordenskrall-tym razem pracował jako najemnik Valenberg

Na Pohybel Skurwysynom!!!
 
 
Yarant 
król zgryzu

Skąd: Z miasta centralnego
Wysłany: 13-12-2017, 23:26   

Usatysfakcjonowany udanym rzutem, Ost rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu amunicji. Niestety, poszukiwania przerwał mu obraz trzech szczerzących swe białe zębiska wilków, które znikąd pojawiły się z nim. Kolejne... Jest ich więcej, za nami. Szybko, przebiegł wzrokiem po walczących towarzyszach, jego wzrok utkwił na Powalonym Tylwinie. Tylwin! O nie Pieronie! Po moim trupie! Dobył na powrót swojej nieodłącznej broni i wykonał dość powolną, ze względu na swój wiek ale nadal, szarżę. Z rozbiegu zadał cios prosto w grzbiet zwierzęcia, z zamiarem zadania jak największego bólu.
_________________
2015r. IV turnus Reki Rino Koa (laryjski elf)
2016r. IV turnus Vekteren pan dowódca poborówki
2017r. IV turnus Meth'ell z rodu Tlais Orthogok (podziemny psionik)
2018r. Zimówka Iłak z Harcu Gobliński wojownik [*]
2018r. V turnus Ostergarberd z rodu Podkowian, ten Dziad
2019r. V turnus Włodzimierz, mag ognia co się wysadził na nie tej akcji.
2020. III turnus Rebien (tudzież Ostergarberd pod przykrywką), ten dziad
 
 
Piotr 
Spopielacz

Wysłany: 14-12-2017, 22:19   

Lekko zdezorientowany Tylwin poczuł falę bólu rozchodzącą się z jego uda. Zaklął w myślach i zaczął w swoistym przypływie sił wynikającym ze strachu i bólu walić mieczem w łopatki, kark i pysk wilka
 
 
Ashana 
Wewnętrzny goblin ;V


Wysłany: 14-12-2017, 23:04   

Elfka zasyczała czując falę bólu przepływającą przez jej plecy i rękę,. Odruchowo cofnęła się do tyłu łapiąc wolną ręką ranioną, a następnie zadała wilkowi parę dość silnych i ciosów starając się celować w pysk, szyje, i korpus zwierzęcia.
 
 
Deft 
WAN


Wysłany: 15-12-2017, 01:23   

Oby ten starzec nie dał się zagryźć tym trzem...
Sangre możliwie szybko, przemieścił się na wysokość Tylwina. Wtedy wyszedł na drogę krzycząc :
- Thorgrim, dawaj tutaj ! Wybijemy je po kolei !
Wrzeszcząc i celując mieczem w Tylwina oraz szarpiącego go wilka, Sangre z wyćwiczonym latami walk spokojem szedł w ich kierunku. Jednocześnie miał się na baczności, czy z jego prawej strony * nic się nie rusza.
- Walcie wszystkim co macie ! To nie czas na półśrodki ! - krzyknął stojąc po środku drogi.




* /u góry obrazka poglądowego/
_________________

2012 - Drekonim, Łucznik
2013 - Deft, Podróżnik
2014 - Deft, Podróżnik
2015 - Dhusthygrin, Kapłan Wajana
2016 - Dahira, Mag Bojowy
2017 - Defthagron, Kapłan Wajana
2018 - Defthagron, Kapłan Wajana
2019 I - Sangre, Nekromanta
2019 II - Defthagron, Kapłan Wajana
2020 - Sangre i Defthagron
2021 - Defthagron
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 16-12-2017, 16:19   

Thorgrim
Młot sięgnął swego celu. Czaszka zwierzęcia rozprysnęła się na wszystkie strony, mózg wręcz wystrzelił z wnętrza głowy, obryzgując Cię razem z krwią. Strzał był na tyle mocny, że niektóre kawałki kości ledwo ominęły Twoją głowę, jedynie rozcinając Ci nieco prawe ucho. Wilk wyglądał teraz makabrycznie, resztki jego głowy trzymały się praktycznie niezniszczonego ciała. Biel kości i spływająca na ziemię krew...

Ost
Nie zdążyłeś dobiec, z resztą, jeżeli nawet, to Silana ze swoim przeciwnikiem stali Ci na drodze, przesuwając się aktywnie. Dalej był Thorgrim, który właśnie strzaskał czaszkę. Huk i chrupot kości był ohydny, mózg rozprysnął się na wszystkie strony.
A potem wilki, będące za Tobą, Cię dogoniły.
Pierwszy rzucił się za Twoją nogę, nieudolnie ją szarpiąc zębami, jednakże rozdarł Ci spodnie i trochę skórę. Zachwiałeś się, co wykorzystał drugi wilk, skacząc na Ciebie i przewracając Cię. Wgryzłby Ci się w głowę, gdyby nie to, że Sil, jakimś cudem, odwinęła się do tyłu i trzasnęła go w kark. Udało Ci się odwrócić na plecy, kiedy ten odskoczył. Wtedy minął Cię trzeci wilk, kierujący się do elfki. Ten drugi, co Cię przewrócił, stanął na Tobie łapami i warcząc, patrzył na Ciebie, szykując się do odgryzienia Ci twarzy.

Tylwin
Trafiłeś w łopatki, wilk zawył i puścił Twoją nogę, wyrywając fragment skóry i mięśnia. Zanim zdążył zrobić coś więcej, trzasnąłeś go znowu w kark, ale tym razem pod złym kątem, prawie że płazem. Kolejne trafienie w pysk, na odlew z prawej strony, zaskutkowało odcięciem części nosa i prawie całego ucha wilka. Krew bryznęła na Ciebie, nie przeszkadzając na szczęście. Noga piekła, jak cholera, a wilk odskoczył na chwilę, wyjąc przeciągle.

Silana

Wyrwałaś rękę z pyska wilka, którego najwyraźniej rozproszyła szarża Osta. Szybko zadałaś parę ciosów, jeden po drugim. Pierwszy trafił w pysk, znacząco uszkadzając wzrok zwierzęcia, następny lekko go zranił w szyję, kolejne pchnięcie w klatkę piersiową zatrzymało się na żebrach, krusząc je. Spróbowałaś ponownie trafić i zabiłaś go.
W tym momencie, niewiele myśląc, odskoczyłaś i odwinęłaś się na wilka, przewracającego Osta. Mocne uderzenie w kark wywołało jego krótki pisk i lekki odskok, przynajmniej nie wgryzł się w kark starca.
Wówczas kolejny wilk z tyłu wyskoczył na Ciebie, starając się ugryźć w nogę i niestety to mu się udało, chwycił Cię mocno zębiskami pod kolanem, na łydce i zacisnął. Zaczął szarpać, próbując Ci najwyraźniej wyrwać kawał mięsa z nogi i przewrócić.

Sangre

Nic się nie działo po prawej stronie drogi. Zobaczyłeś, jak w zwolnionym tempie, upadającego Osta i dwa wilki na nim. Zobaczyłeś Sil, którą jeden chwycił za nogę i najwyraźniej nie zamierzał puścić. Zobaczyłeś padający młot Thorgrima i mózg. I uciekające życie. I zobaczyłeś wilka, który odskoczył od Tylwina, wyjąc.
Byłeś w dobrym miejscu, żeby pomóc każdemu z nich.

łełołełowpierd....png
Pobierz Plik ściągnięto 122 raz(y) 4,77 KB

_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Yarant 
król zgryzu

Skąd: Z miasta centralnego
Wysłany: 16-12-2017, 20:28   

Cały obolały od upadku i podrapanej nogi Ost leżał, przygnieciony przez wilka. Zbierając się w sobie, postanowił przekierować całe swoje siły w jeden atak, którego prawdopodobnie wilk się nie spodziewa. Zacisnął rękę mocniej na rękojeści siekiery i przywalił ostrzem w głowę stojącego na nim wilka.
_________________
2015r. IV turnus Reki Rino Koa (laryjski elf)
2016r. IV turnus Vekteren pan dowódca poborówki
2017r. IV turnus Meth'ell z rodu Tlais Orthogok (podziemny psionik)
2018r. Zimówka Iłak z Harcu Gobliński wojownik [*]
2018r. V turnus Ostergarberd z rodu Podkowian, ten Dziad
2019r. V turnus Włodzimierz, mag ognia co się wysadził na nie tej akcji.
2020. III turnus Rebien (tudzież Ostergarberd pod przykrywką), ten dziad
 
 
Piotr 
Spopielacz

Wysłany: 27-12-2017, 00:09   

Tylwin, ciągle leżąc na ziemi chwycił odrobinę ziemi, po czym wyciągnął lewą rękę w kierunku ranionego przed chwilą wilka. Zaciskając rękę uwolnił moc obalając wilka. W duchu liczył na to że wilk, lżejszy wszakże od człowieka mocniej odczuje efekt tego zaklęcia. Tuż po rzuceniu zaklęcia poniósł się ostrożnie zważając na to by nie nadwyrężać ranionej nogi i poprawił chwyt na mieczu trzymanym w prawej ręce.
 
 
Deft 
WAN


Wysłany: 03-01-2018, 09:08   

Oczy Sangre przeskakiwały z prawa na lewo, wychwytując niepokojąco dużo ruchów wilków. Po chwili analizowania sytuacji krzyknął :
- Thorgrim ! Pomóż Silanie ! Raz, a dobrze !
Mooooże uda się zakończyć tą potyczkę z jakimkolwiek sensem... we dwójkę powinni poradzić sobie z jednym wilkiem.
Sam Sangre skrócił dystans do Tylwina, powolnym i pewnym krokiem. Ciągle obserwował zwierze i wyczekiwał dogodnego momentu, kiedy straci ono równowagę, lub spróbuje gryźć Tylwina. Gdy tylko taki nastanie, Sangre zrobi wypad na jedną nogę, obniżając się do poziomu wilka, przerzucając swój ciężar ciała i nadając impetu dźgnięciu, bez używania całego ramienia, dzięki czemu wilk jeśli spróbuje go użreć będzie sięgał tylko przedramienia. Samo dźgnięcie wyprowadzi skosem od podbrzusza zwierzęcia w stronę karku, mając nadzieje na przebicie serca. Jeśli się na czymś zatnie, to ma luźny nadgarstek, którym może szybko wyciągnąć ostrze i obrócić do bloku lub cięcia w tylną łapę zwierzęcia.


/wszystkiego najlepszego w nowym roku, szczególnie udanych rzutów kośćmi ^^ Wracamy do gry !/
_________________

2012 - Drekonim, Łucznik
2013 - Deft, Podróżnik
2014 - Deft, Podróżnik
2015 - Dhusthygrin, Kapłan Wajana
2016 - Dahira, Mag Bojowy
2017 - Defthagron, Kapłan Wajana
2018 - Defthagron, Kapłan Wajana
2019 I - Sangre, Nekromanta
2019 II - Defthagron, Kapłan Wajana
2020 - Sangre i Defthagron
2021 - Defthagron
 
 
Mordrim 
Krasnolud


Skąd: Biesko Biała
Wysłany: 05-01-2018, 22:56   

Krew spływała ze zranionego ucha krasnoluda na jego brodę. Czuł on wielki gniew a z jego oczu dało się to bardzo łatwo wyczytać. Gdy wyjmował swój młot z głowy już zabitego wilka usłyszał on słowa Sangre skierowane do niego. Z młota ciekła krew i spływały po nim jeszcze fragmenty mózgu. Thorgrim odwrócił swój wzrok w lewo w kierunku Elfki, którą szarpał za nogawkę jeden z tych wstrętnych kundli. Krasnolud sięgnął wolną ręką do swej kaletki i wyjął z niej jedną z blaszek z wyrytymi na niej runami. Runy, które do tej pory niczym się nie wyróżniały od zwykłego pisma krasnoludzkiego teraz zaczęły jażyć się na kolor czerwieni i momentalnie po tym wilk stanął w płomieniach (Ognista skóra).
_________________
Epilog 2016 Thorgrim Tordenskrall-ostatni krasnolud ze swego rodu, który postanowił dołączyć do powstańczej armii Wergundzkiej.
Prolog 2017 Dankan Antelmo-miejscowy kowal który został rozszarpany przez bestie
Larp bitewny ,,Sztandary" 2017 Mordrim Starkensson- Krasnoludzki Mojżesz i zawaliciel przełęczy Cor
III Turnus 2017 Thorgrim Tordenskrall-tym razem pracował jako najemnik Valenberg

Na Pohybel Skurwysynom!!!
 
 
Ashana 
Wewnętrzny goblin ;V


Wysłany: 15-01-2018, 21:24   

Gdy Elfka spostrzegła się że wilk zajął się ogniem. Narastający ból Sil zmusił ją do szybkiego działania, więc zamachnęła się, i wymierzyła jak najdokładniejszy cios głowicą swojego miecza w kark zwierza. Poczuła przeszywający ból w kręgosłupie i w nodze, przez co podziemna wykrzesała całą swoją siłę na ten cios, który jak miała nadzieję spowoduje iż wilki odczepi się od jej nogi i spopieli się bez kawałka jej mięsa w swoich kłach.
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 21-01-2018, 03:34   

Thorgrim
Znajoma blaszka, znajoma runa. Znajome uczucie wydobywania mocy z zaklętego znaku.
Ogień.
Zapłonął, ale nie z siłą, której oczekiwałeś, miał być głównie odstraszający, raczej nie dałby rady spalić wilka, może trochę go przypalić i zmusić do odejścia.
Tymczasem wilk zapłonął niemal niczym pochodnia. Całe jego futro stanęło w ogniu. Wszędzie.
Przestraszone zwierzę wpadło w panikę. Z jękiem potwornego bólu puściło nogę elfki i rażącym w uszy piskiem zaczęło się tarzać i biegać w strachu, ale nie mogło nic zrobić. Błyskające białe oczy. Szybki, paniczny, zakłócany dymem oddech.
Spalało się żywcem.
Wzmocniony ogień nie dawał się zgasić.
Smród palonego futra, a chwilę później, żywego mięsa, rozniósł się po okolicy.
Po jeszcze dłuższej chwili wilk szarpnął się, skoczył i padł z ostatnim jękiem rozpaczy na ziemię, dogorywając. Okrutnie spalone ciało leżało, silnie kontrastując z błotem i glebą.
Tak drastyczna śmierć zwróciła uwagę innych wilków, które nieco się zawahały, ale nie zaprzestały ataku.
Poczułeś lekką obecność ciepła za plecami, które minęło. Mogłeś się domyślić, czyj to był znak.

Ost
Gdyby nie to, jak przerażający moment to był, mógłbyś nawet docenić piękno zwierzęcia, stojącego na Tobie.
Dwa półokrągłe rzędy kłów. Długi język. Ohydna ślina. I ten wzrok wściekłego zwierzęcia. I warczenie.
Rozpaczliwy cios.
Nawet trafił, gorzej, że wiele złego nie zrobił. Mało miejsca na porządny zamach. I niekomfortowa pozycja.
Efekt był taki, że nieco bardziej zakrwawiony wilk, nawet nieco bardziej bardziej, patrzył na Ciebie z wściekłością jednego oka. Które, mógłbyś powiedzieć, płonęło.
To dziwne.
Zwykle zwierzę by uciekło.
A to wciąż zamierzało...chyba...
Ból.
Po obu stronach twarzy, na kościach szczęki i okolicach kości policzkowych.
I okropny, źle pachnący mięsem i kośćmi oddech, chuchający Ci prosto na twarz i blokujący oddychanie. Poza wrzaśnięciem z bólu zachciało Ci się też wymiotować.
A potem wilk nieco szarpnął, więc poza wbiciem Ci się w skórę doszedł ból od szarpnięcia. Ale nie zrobił tego jakoś bardzo mocno, widać wystarczająco mu uszkodziłeś głowę.
Ciepła krew zwierzęcia spływała Ci na prawą skroń. W stronę uszu zaczęła lecieć Twoja własna.
Poczułeś napływ adrenaliny.
Gdzieś z prawej, od Silany, napłynął silny rozbłysk światła ognia. Wilk nieco rozluźnił chwyt, jakby zamierzał zaraz puścić i spojrzeć w kierunku, z którego dobiegają tak straszne piski.
Uderzenie wilka : 04/81/64 => uznaję, że około 45/50
Gryzienie Ciebie : 97/95/53 => przykro mi, uznaję, że około 80
Początkowo miałam tylko pierwsze rzuty dla obu, ale uznałam, że to zbyt okrutne.
Przepraszam ;_;


Tylwin
wilki osiągają masę do 80 kg w przypadku samców, także ten...
Zaklęcie zadziałało. Poczułeś znajome uczucie, towarzyszące pojawiającej się energii, odpowiadającej na Twoje wezwanie. Dziwne, niesamowite uczucie.
Czułeś, jak moc, powiązana z Twoją ręką, przesuwa się w przestrzeni do wilka. Jak niedostrzegalnie Cię ciągnie, nie ruszając z miejsca.
Wilk, jednak nie tak potężny, jak inne, przewrócił się, odrzucony siłą do tyłu i w bok. Zaskowytał, zaskoczony.
Cios Sangre przerwał to wycie.
Był, krótki, wyważony, żołnierski.
Perfekcyjny.
Jak Tercja, do której należał Sangre.
Popatrzyłeś na niego. Oświetlało go światło od tyłu, pochodzące od...płonącego upiornie wilka. Twarz mężczyzny była skryta w cieniu i miałeś wrażenie, że ten cień jest głębszy, ciemniejszy, niż powinien być.
Tylko jego oczy przez chwilę rozbłysły, a potem dźgnął wilka jeszcze raz, tak dla pewności, że nie żyje.

Silana
Wilk zawył rozdzierająco, puszczając Twoją nogę. Dostał w kark, nawet dość mocno, ale i bez tego puściłby Twoją nogę, która zapulsowała ponuro.
Stanął w ogniu.
Chcąc, nie chcąc, jasność płomienia odbiła się powidokiem na Twoich oczach. Ale był ciepły. Był znany.
Był czymś, co chciałaś nauczyć się kontrolować.
Prawie nie dostrzegałaś tego, że to wciąż żywe zwierzę.
Jego przerażony pisk wwiercał się w Twoje uszy. Spanikowane oczy i niespójne ruchy. Czysty strach i rozpacz.
I potworny ból, kiedy zwierzę zaczęło się tarzać, próbując zgasić bezskutecznie ogień. W międzyczasie zawężone oczy przeskoczyły przez Ciebie. Poczułaś ułamek sekundy ten wzrok.
A po długiej chwili cierpienia i smrodu, który wypełnił Twoje nozdrza, wilk skonał, oddychając słabo, by na końcu, z długim jękiem, paść ostatecznie nieruchomo. Zwęglone ciało oraz spalone resztki futra, na których jeszcze tańczył ostatni płomień, w narastającej ponownie ciemności zrastały się z tłem. Żarzyły się jeszcze chwilę, dając niesamowity, lekki blask w makabrycznej odsłonie.

Sangre

Zwierz był już ranny. Zaklęcie Tylwina go odrzuciło, nie do końca w sposób, jaki Ci odpowiadał, ale wciąż, nie przeszkodziło to Twoim planom.
Wypad, pchnięcie. Wyważone, wycelowane.
Cel osiągnięty, zwierzę zabite.
Cel osiągnięty, człowiek zabity.
Nic nowego, Tercja się nie bawiła z celami. Chyba, że musiała.
Czułeś szybki trzepot serca zwierzęcia na końcu ostrza. Tak słaby. Tak ulotny. Tak pełen życia, które zamiera, ucieka.
Powoli.
Powoli.
Powoli...
Skończyło się. Wilk patrzy pustym wzrokiem w las.
To tylko zwierzę.
Źródło mocy.

Wszyscy.
Pozostały dwa wilki, które najwyraźniej wiedziały, że zostały same. Siedzący na Oście samiec wyglądał na nastawionego bojowo, drugi pozostały przy życiu stał na środku drogi, jeżąc się i warcząc, trochę niepewnie.

___________________________________________________________________
Przepraszam was za przerwę.
Wracamy do zabawy, od tej pory będę pisać regularnie.
W załączniku obrazek dla Osta & całość grupy.


ugryzienie.png
Plik ściągnięto 1 raz(y) 134,68 KB

mapka wpierniczu.png
Pobierz Plik ściągnięto 113 raz(y) 6,63 KB

_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Mordrim 
Krasnolud


Skąd: Biesko Biała
Wysłany: 24-01-2018, 23:31   

Thorgrim poczuł znajome mu już co oznaczało że Ehiron nad nim czuwa. Widział że energia wyzwolona z runicznej blaszki była o wiele większa niż zazwyczaj co spowodowało całkowite spopielenie wilka. Krasnolud widział że jeszcze dwa wilczury stoją na nogach a jeden z nich właśnie kosztuje sobie Osta. Był cały umazany krwią i czół narastający gniew, który mógł w każdej chwili dać o sobie znać w postaci braku kontroli nad sobą.Zacisnął mocniej dłoń na rękojeści młota a z jego ust uchodziła widoczna para z każdym oddechem. Thorgrim ruszył z impetem między wilki ale bliżej tego co stał na jego towarzyszu. Młotem zamachnął się tak by mieć jak największy zasięg do wyprowadzenia ataku uderzając poziomem na lini głowy wilka na Ostcie i wykorzystując prędkość i impet uderzenia Thorgrim wykonał pół obrót przez lewe ramie dzięki czemu lecący młot mógł dostać dodatkowy impet i też dosięgnąć drugiego wilka trafiając go w kręgosłup w połowie długości wilka.
_________________
Epilog 2016 Thorgrim Tordenskrall-ostatni krasnolud ze swego rodu, który postanowił dołączyć do powstańczej armii Wergundzkiej.
Prolog 2017 Dankan Antelmo-miejscowy kowal który został rozszarpany przez bestie
Larp bitewny ,,Sztandary" 2017 Mordrim Starkensson- Krasnoludzki Mojżesz i zawaliciel przełęczy Cor
III Turnus 2017 Thorgrim Tordenskrall-tym razem pracował jako najemnik Valenberg

Na Pohybel Skurwysynom!!!
 
 
Yarant 
król zgryzu

Skąd: Z miasta centralnego
Wysłany: 25-01-2018, 01:54   

Ostergarberd poczuł jednocześnie ogromną chęć zwymiotowania jaki i przeszywający ból. Chciał chwycić się za twarz jednak stojący na nim wilk skutecznie mu to uniemożliwiał. Ostatecznie wydał z siebie gardłowy okrzyk bólu, który mimo wszystko starał się stłumić.
_________________
2015r. IV turnus Reki Rino Koa (laryjski elf)
2016r. IV turnus Vekteren pan dowódca poborówki
2017r. IV turnus Meth'ell z rodu Tlais Orthogok (podziemny psionik)
2018r. Zimówka Iłak z Harcu Gobliński wojownik [*]
2018r. V turnus Ostergarberd z rodu Podkowian, ten Dziad
2019r. V turnus Włodzimierz, mag ognia co się wysadził na nie tej akcji.
2020. III turnus Rebien (tudzież Ostergarberd pod przykrywką), ten dziad
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 04-02-2018, 18:29   

Thorgrim
Trafiłeś. Zobaczyłeś to, co zrobiłeś, zanim jeszcze się stało, a kiedy młot dosięgnął celu, obróciłeś się i pociągnąłeś cios dalej, chcąc trafić na drugiego wilka.
On był już w połowie skoku na Ciebie. Ujrzałeś białe zęby dyszącego złością zwierzęcia, rozwarte szczęki, oczy dzikiego stwora...a w następnej chwili trafiłeś z całym impetem w lewe tylne udo zwierzęcia.
Rozległ się ohydny trzask.
Wilk zaskowyczał, kiedy cios obrócił nim dwa razy i rzucił o ziemię. Pozostał tam, wyjąc i próbując się podnieść, co uniemożliwiała mu najprawdopodobniej kompletnie strzaskana kość udowa i być może trochę kość krzyżowa. Kładł uszy po sobie i patrzył panicznie na was, leżąc bezradnie w odległości jakiś 3 metrów od Ciebie.

Ost
Wilk na Tobie dostał od Thorgrima po głowie młotem, co odrzuciło go na bok. Sprawiło to, że trochę przesunął Ci dodatkowo zębami po twarzy, ale na Twoje szczęście krasnolud trafił w górną część głowy wilka. Gdyby uderzył niżej, wbiłby Ci zęby zwierzęcia wewnątrz głowy.
Wilk przetoczył się i padł na ziemię, oszołomiony. Stracił możliwość ruchu, ale wciąż żył, chociaż miał ogromne problemy z poruszaniem się. Najwyraźniej dostał w mózg.
Twoja twarz i ciało były wolne. Co prawda krwawiłeś, ale nie zabije Cię to.
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Yarant 
król zgryzu

Skąd: Z miasta centralnego
Wysłany: 10-02-2018, 01:54   

Teraz uwolniony od ciężaru wilka, Ost był w stanie się podnieść. Nie było to łatwe, ale nie należy do osób, które łatwo pokonać. Po ustabilizowaniu się na prostych nogach, rzucił Thorgrimowi wdzięczne spojrzenie.
Chciał coś powiedzieć, podziękować krasnoludowi, jednak przy poruszeniu ustami, rana zapiekła uniemożliwiając wymówienie jakichkolwiek słów. Na razie trzeba będzie pomilczeć. wycofał się na kilka kroków aby odzyskać nieco sił, i przygotować się na próbę dokończenia przez wilka jego dzieła. Nigdy nie lubiłem drapieżników.
_________________
2015r. IV turnus Reki Rino Koa (laryjski elf)
2016r. IV turnus Vekteren pan dowódca poborówki
2017r. IV turnus Meth'ell z rodu Tlais Orthogok (podziemny psionik)
2018r. Zimówka Iłak z Harcu Gobliński wojownik [*]
2018r. V turnus Ostergarberd z rodu Podkowian, ten Dziad
2019r. V turnus Włodzimierz, mag ognia co się wysadził na nie tej akcji.
2020. III turnus Rebien (tudzież Ostergarberd pod przykrywką), ten dziad
 
 
Deft 
WAN


Wysłany: 10-02-2018, 03:58   

Przez krótką chwilę Sangre wpatrywał się w prawie namacalną, uciekającą z wilka energię. Subtelny fiolet w duszach poległych w walce drapieżników zawsze go fascynował. Zdawał się być ledwo widoczną namiastką gorącej, karmazynowej, gotującej się krwi pośród lazurowego ducha.
Wyprostował się. Wydech, wdech, obrót w stronę pozostałych wilków. W pozie bojowej, z mieczem wyciągniętym skosem przed siebie obserwował młynek krasnoluda. Głuche uderzenia i rozbryzgującą się na pół traktu breję - mieszankę mózgów poprzednich wrogów i błota. Wydech.
Rozejrzał się po okolicy. Nie zauważył niczego specjalnego. Żadnych więcej wilków. Szybkim ruchem nadgarstka strząchnął krew z miecza. Postarał się nasłuchiwać przez chwilę. Ostatni wilk na trakcie. Ranni towarzysze. Na razie nic więcej - przynajmniej nie styryjskie buciory.
Coś mu jednak nie pozwalało o nich zapomnieć. Czuł, że jest obserwowany. Wiedział że jego były oddział może czekać w zaroślach na okazję. Nie przyzwyczaił się jeszcze...
Powrót. Skupienie.
Z twarzą pokrytą bezdusznym chłodem ruszył w stronę ostatniego zwierzęcia. Bez zawahania, naturalnie, w pełnym wyproście, z czubkiem miecza przy kostce. Wilk został sam, my dominujemy. Ktokolwiek spojrzałby teraz nekromancie w oczy zrozumiałby, że czas uciekać - nawet zwierze. A właśnie w nim Sangre utkwił swoje spojrzenie, licząc na kontakt wzrokowy.
To proste. Kolejne życie do odebrania. Jedno cięcie jeśli wilk zaatakuje. Dwa jak będzie utrzymywał swoją pozycję. Sangre był tak pewien tego co robi, że poświęcił część uwagi na otoczenie. Następny ruch był dla niego oczywisty. Nie odrywając oczu od wilka rzucił donośnym, choć opanowanym tonem:
- Opatrzcie się. Zabieramy się stąd jak najszybciej. Kleić rany będziemy na miejscu.
_________________

2012 - Drekonim, Łucznik
2013 - Deft, Podróżnik
2014 - Deft, Podróżnik
2015 - Dhusthygrin, Kapłan Wajana
2016 - Dahira, Mag Bojowy
2017 - Defthagron, Kapłan Wajana
2018 - Defthagron, Kapłan Wajana
2019 I - Sangre, Nekromanta
2019 II - Defthagron, Kapłan Wajana
2020 - Sangre i Defthagron
2021 - Defthagron
 
 
Mordrim 
Krasnolud


Skąd: Biesko Biała
Wysłany: 12-02-2018, 00:34   

Bitewny rytm. Doskonałe uczucie gdy nie myślisz a wszystko robisz instynktownie a rany, które odnosisz nie czujesz w trakcie jego trwania. Lecz gdy się kończy to zaczynają do ciebie dochodzić bodźce z otaczającego cię świata oraz ból daje wtedy o obie znać. Po powaleniu ostatniego wilka krasnolud jeszcze przez moment był w stanie zawieszenia. Rozglądnął się wkoło patrząc czy aby nie ma jeszcze kolejnych napastników ale nikogo nie dostrzegł. Teraz musiał się uspokoić i wyrównać oddech gdyż cała walka trwała bardzo krótko lecz była niezwykle intensywna. Zakrwawiony młot wytarł i z powrotem przymocował go do pasa jednocześnie poczuł lekki ból i sięgnął dłonią ucha. następnie odjął ją od ucha i zauważył że krew mu z ucha leci. odwrócił sie na pięcie i spostrzegł że jego towarzysz co za moment mógł skończyć jako wilcza karma wstał i chciał mu coś powiedzieć lecz chyba jego nowa ozdoba nie pozwalała mu na to. Thorgrim klepnął go w ramię po czym poszedł w kierunku Tylwina mijają się przy tym z Sangre, który szedł w kierunku już konającego wilka. Po drodze podszedł do trzech martwych wilków ze sztyletem w dłoni i każdemu z nich odciął język gdyż chciał z nimi później zrobić użytek. W międzyczasie usłyszał słowa Sangre dobiegające z tyłu lecz gdy inni rany mieli bandażować Thorgrim wykorzystał ten czas na pozyskiwanie tych języków i patrzenie na drogę czy ktoś z przodu nie nadciąga.
_________________
Epilog 2016 Thorgrim Tordenskrall-ostatni krasnolud ze swego rodu, który postanowił dołączyć do powstańczej armii Wergundzkiej.
Prolog 2017 Dankan Antelmo-miejscowy kowal który został rozszarpany przez bestie
Larp bitewny ,,Sztandary" 2017 Mordrim Starkensson- Krasnoludzki Mojżesz i zawaliciel przełęczy Cor
III Turnus 2017 Thorgrim Tordenskrall-tym razem pracował jako najemnik Valenberg

Na Pohybel Skurwysynom!!!
 
 
Piotr 
Spopielacz

Wysłany: 12-02-2018, 23:31   

Tylwin odetchnął głęboko. Podpierając się na swoim mieczu przeleciał wzrokiem po całym polu bitwy. Ku swojej uciesze dostrzegł że wszystkie wilki leżą na ziemi martwe. Lub dogorywające, lecz w tej chwili niezbyt go to interesowało. Gdyby miał trochę więcej czasu i był w lepszym stanie z chęcią przeszedł by się pomiędzy trupami, i odciął co bardziej użyteczne w magicznym rzemiośle części ciała, takie jak uszy, oraz powybijał istotą zęby. Ale nie było to miejsce i pora na takie zabawy. W jego głowie zaczął kiełkować znacznie lepszy pomysł. Nawet pobieżny rzut oka ujawniał że dwójka z jego towarzyszy, Silana i Ost byli w wyjątkowo złym stanie. Jago własna rana też nie rokowała zbyt dobrze, szczególnie w wypadku szybkiego marszu. Dlatego postanowił skorzystać z rytuału którego nauczył się bezpośrednio od swojego mistrza, rytuału który posiadał moc leczenia i zasklepiania ran. Nieraz już przyszło mu z niego skorzystać, i choć nie był tak efektywny jak zaklęcia magów życia (których Tylwin miał okazję kiedyś obserwować przy pracy), to w tym wypadku powinno przynajmniej trochę pomóc. Czarownik ponownie westchnął po czym nucąc cicho pod nosem zaczął kreślić średnich rozmiarów krąg. Nieraz już miał okazję to robić (wszakże ten prosty symbol jest podstawą każdego obrzędu i rytuału) więc uporał się ze swoją pracą dosyć szybko. Gdy skończył wszedł w sam jego środek i odwrócił się w kierunku rannej dwójki.
Silano, Oście, mogli byście się zbliżyć? Szykuję się właśnie do odprawienia małych guseł które powinny chociaż trochę zaleczyć te rany. Cudem to to nie będzie, ale to zawsze jakieś ułatwienie podczas marszu. Gdy będziemy na miejscu przyjrzę się im, oczywiście za waszą zgodą, bliżej.
Obydwoje ruszyli w jego kierunku chwiejnym krokiem. Po chwili stali przed nim w pełnej okazałości. Z bliska ich rany (szczególnie ugryzienie na twarzy Osta) wyglądały jeszcze gorzej. Tylwin nakazał im usiąść, po czym naprędce wyjaśnił zasady rytuału. Ich zadanie nie było specjalnie skomplikowane. Musieli jedynie siedzieć nieruchomo, i za żadne skarby nie przekraczać granicy rytuału podczas jego trwania. Resztą zajmie się on. Po skończonym wywodzie Tylwin usiadł ze skrzyżowanymi nogami po środku kręgu i po chwili intensywnego grzebania w torbie wydobył z niej wiązkę wierzbowych witek. Naprędce rozplątał sznurek i obłożył się nimi, dając jednakże po jednej staruszkowi i elfce, a najgrubszą zatrzymał dla siebie. Zatarł energicznie ręce, i powiedział:
No to zaczynamy.Może trochę szczypać ale to naturalne...
...chyba.Dodał już sam do siebie.
Czarownik rozpoczął rytuał. Nucił, najpierw cicho, a wraz z upływem czasu coraz głośniej melodię której nauczył go jego mistrz, melodię która od pokoleń rozbrzmiewała po całej Terali i okolicach, towarzysząc leczeniu różnych istot, niekoniecznie dobrych i prawych. Czarownik skupił się na przepuszczaniu, splataniu i przelewaniu magii poprzez trzymaną w rękach gałąź. W tym momencie nie miała ona znaczenia jako obiekt materialny. Stanowiła symbol, formę nadającą kształt mocy, odkrytą przed wiekami przez jego poprzedników. Nie musiał się martwić o celowanie. Raz uwolniona magia działała na całym terenie rytuału, ograniczona jedynie jego pieśnią, i kręgiem który był z nią niejako połączony. Wedle wyuczonych przed laty zaleceń musiał powtórzyć całą melodię trzynaście razy, by czar zadziałał w pełni. A gdy to się stanie przerwie pieśń i wygasi rytuał. Przyszłość pokaże jak efektywny okaże się tym razem...
Ostatnio zmieniony przez Piotr 12-02-2018, 23:39, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 12-02-2018, 23:43   

Wilk usilnie próbował wstać, aż napotkał spojrzenie Sangre. Przez jeden ułamek chwili nie odwracał wzroku, a potem w ostatnim zrywie spróbował się podnieść i odbić - bez skutku. Uszkodzenia, spowodowane młotem krasnoluda, były zbyt rozległe. Ciemność i futro skutecznie zasłaniały widok.
Wilk padł.
Sangre odwrócił się tak, jakby chodziło o wypicie herbaty czy obserwowanie otoczenia, kompletnie niezwruszona twarz, koniec ostrza w krwi. Precyzyjne cięcia.
Środek lasu. Wilki. Trzeba się spieszyć.
Nekromanta i krasnolud mieli praktycznie brak obrażeń, jedynie lekko rozcięte ucho tego drugiego powoli zasychało. Oczywiście, najgorzej był poszkodowany Ost, aczkolwiek rany nie były aż tak głębokie. Jednakże warto by było im się przyjrzeć w świetle. Silana miała lekko poranioną rękę, dosłownie zadrapania, natomiast zarówno ona, jak i Tylwin musieli zająć się swoimi nogami. U niej pod kolanem, u niego na udzie widniały dwa rządki wąskich śladów po zębach, które krwawiły.
Kiedy czarownik odprawił rytuał, rany się zasklepiły na tyle, by nie być problemem. Wyglądały, jakby zostały zrobione conajmniej tydzień temu. Wciąż bolały. Wciąż trzeba było się nimi zająć. Ale nie uniemożliwały mowy ani ruchu, chociaż wszystko, w ograniczonej formie.
Nie mieliście ochoty się tu zatrzymywać. Elfka i czarownik doprowadzili się jako tako do stanu, w którym można iść, natomiast nietypowa praktyka Thorgrima tylko trochę zwróciła uwagę. Odciął on trzy języki z sześciu wilków, kiedy zaczęli być gotowi i ruszyli dalej.
Trochę utykając, klnąc I licząc na to, że nie będzie poważnych powikłań, około dwadzieścia minut później mieliście skrzyżowanie z pomniejszą leśną dróżką. Las po lewej stronie ustąpił miejsca polu, a jakieś siedemset metrów dalej, na środku, zoabczyliscie zarys chaty. Po drugiej stronie drogi las się nieco przerzedził, ale nie skończył. Przemienił się raczej w młody gaj, zza którego wyzierał znajomy Ostowi dom - jego własny. Był piętrowy, w jednym okienku na górze paliła się świeca. Sprytnie schowany za drzewami, nie rzucał się wyraźnie w oczy, a stał na uboczu. Prowadziła do niego wąska dróżka. <miłego opisywania, Ost ;) >
Dookoła wciąż nie było żywej duszy. Trakt, z którego jeszcze nie zeszliście, prowadził dalej na północ, gdzie las się kończył (jakieś 300 m). Według słów najnowszego sługi Eshkara, miało się tam znajdować miasteczko.
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Yarant 
król zgryzu

Skąd: Z miasta centralnego
Wysłany: 13-02-2018, 00:37   

Widoczny dom był powodem do dumy dla Osta ale jednocześnie upokorzeniem. Należał do niego niemal całe życie, ale jednoczenie to nie tu żyli jego przodkowie, nie w tym miejscu i nie w taki sposób. Jedyne co może wskazywać po budynku, że należy do rodziny szlacheckiej jest mały herb zawieszony nad frontowymi drzwiami, przedstawiający złocistą koronę nad czarną podkową, oba te symbole tak sprzeczne z aktualną sytuacją rodu znajdowały się na purpurowym tle w kształcie tarczy. Same drzwi nie są niczym zasłonięte ot przejście w ścianie. Obok drzwi stoi zwykła ławka, coby można było usiąść na świeżym powietrzu. Z zewnątrz dom wydaje się być bardzo obszerny, średnio dwa okna z jednej strony dla jednego pietra, co za dnia gwarantuje dobre oświetlenie wewnątrz, jednak zima sprawia, że jest trochę zimno. Na szczęście ten problem jest niejako rozwiązywany przez kamienny kominek ustawiony w dużym pokoju. Wnętrze budynku jest zastawione potrzebnymi ale oszczędnymi meblami. Bez znacznego przepychu. Największymi oznakami luksusu są okazyjne skóry zwierząt na ścianach w formie ozdoby, jednak w razie potrzeby można je zdjąć aby się ogrzać. po przejściu przez drzwi widać dużą izbę na przeciwko wejścia stoi duży regał z różnymi przedmiotami codziennego i niecodziennego użytku, po prawej jest ławka podobna do tej na zewnątrz, po lewej zaś duży kufer bez zamknięcia. Po przejściu w głąb budynku droga prowadzi schodami na drugie piętro gdzie znajdują się sypialnie, druga droga to przejście do pokoju dziennego i jadalni. Pokój dzienny wyposażony jest w, jedną z wspomnianych wcześniej skór, drewniany fotel na biegunach, cztery krzesła niewielki stolik oraz wspomniany wcześniej kominek, koło którego naniesiono zawczasu drew na opał. Przed kominkiem stoi żelazny stelaż a na nim zawieszonych kilka garnków. To jest domowa kuchnia. Jadalnia zawiera 4 stołki i duży dębowy stół porządnego wykonania, na nim zaś stoi duża misa z wodą pitną. Pod ścianą, ustawiona tak aby nikomu nie wadzić szafka zawiera, różne składniki kuchenne oraz parę słoików z pół gotowymi potrawami. Na pietrze znajdują się cztery pokoje. Jeden jest pokojem funkcjonującym jako składzik, pozostałe trzy są sypialniami. To w jednej z nich pali się światło. Jest to pokój, sypialny wnuczki Ostergarberda. Pokój obok dalej od schodów jest pokojem córki. Natomiast Największy pokój po drugiej stronie korytarzyka jest sypialnia i przy okazji biurem Osta. Hmmm. Dziwne powinny już dawno spać o tej porze, być może zauważyły moje zniknięcie. Jeśli chcecie możecie zaczekać na zewnątrz a ja sprawdzę o co chodzi. Mówienie sprawiło Ostowi pewien zastrzyk bólu ale nie tak duży jak wcześniej. Rozmasował policzki przykryte gęstą brodą i kontynuował Możecie również wejść ze mną i np. rozpalić w kominku aby było nam cieplej, ja mimo wszystko chciałbym sprawdzić o co chodzi.Ostatecznie może to być dobry znak od Echi... od Niego Nawet w myślach Ost nie czuje się dobrą osobą do wymawiania tego imienia, ostatecznie nie wie jak będzie potraktowany przez pana światła na dłuższą metę. A zatem jaka decyzja?
_________________
2015r. IV turnus Reki Rino Koa (laryjski elf)
2016r. IV turnus Vekteren pan dowódca poborówki
2017r. IV turnus Meth'ell z rodu Tlais Orthogok (podziemny psionik)
2018r. Zimówka Iłak z Harcu Gobliński wojownik [*]
2018r. V turnus Ostergarberd z rodu Podkowian, ten Dziad
2019r. V turnus Włodzimierz, mag ognia co się wysadził na nie tej akcji.
2020. III turnus Rebien (tudzież Ostergarberd pod przykrywką), ten dziad
Ostatnio zmieniony przez Yarant 13-02-2018, 00:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Deft 
WAN


Wysłany: 14-02-2018, 14:00   

Kolejna nie pewna, drażniąca sytuacja, których w ostatnich dniach Sangre odczuwał zdecydowany nadmiar. Od dłuższej chwili szedł zamyślony i wsłuchiwał się w odgłosy lasu, więc wypowiedź Ostergarberda od razu poddał rozważaniom. Czy światło rozpalili gospodarze, czy intruzi? A może to efekt zapominalstwa i pośpiechu Osta? Kto to wie... Choć w normalnej sytuacji dość mocno zaniepokoiło by to nekromantę, teraz myślał o Eshkara i o tym jak chce im służyć. A na tak trudne tematy najlepiej myśli mu się w samotności, ciemności i ciszy.
- Zostanę na zewnątrz, jako czujka. Jeśli ktoś za nami podąża to może się tu niedługo pojawić. - rzucił do grupy, po czym zwrócił się w stronę krasnoluda - Tylwinie, Thorgrimie wejdzie do środka i przygotujcie miejsce. Dalsze leczenie, ciepło, posiłek.., sami wiecie.
Silana. Idź proszę z Ostergarberdem na górę i upewnij się że wszystko tam w porządku.
- ciągnął dalej, obracając się do elfki - Potem wróć po mnie.
Jakieś uwagi?

Dorzucił rozglądając się po okolicy za dogodnym miejscem do czatowania.
_________________

2012 - Drekonim, Łucznik
2013 - Deft, Podróżnik
2014 - Deft, Podróżnik
2015 - Dhusthygrin, Kapłan Wajana
2016 - Dahira, Mag Bojowy
2017 - Defthagron, Kapłan Wajana
2018 - Defthagron, Kapłan Wajana
2019 I - Sangre, Nekromanta
2019 II - Defthagron, Kapłan Wajana
2020 - Sangre i Defthagron
2021 - Defthagron
 
 
Ashana 
Wewnętrzny goblin ;V


Wysłany: 14-02-2018, 19:41   

Silana odwróciła wzrok od posiadłości, i w skupieniu przysłuchiwała się słowom Sangre, gdy ten zakończył przerzuciła swe spojrzenie na Osta. Spoglądała na niego jeszcze przez chwilę, zastanawiając się co mu zrobi jeżeli okażę się iż przekraczając próg domu wpadną w zasadzkę. Ja nie mam żadnych uwag Odpowiedziała nekromancie, po czym podeszła do Ostergarberda Więc sprężajmy się i sprawdźmy czy wszystko jest tak jak powinno Rzekła do mężczyzny przekrzywiając lekko głowę i wskazując ręką na posiadłość. Na twarzy elfki dało dostrzec się cień uśmiechu, gdy wyobraziła sobie to co stałoby się z Ostem gdyby ten zdradził.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 12