Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
330
Autor Wiadomość
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 06-06-2007, 23:43   

myslalem ze szyk jest jeden! xD
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 06-06-2007, 23:47   

czepiasz sie
 
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 07-06-2007, 10:42   

Nie no, im dłużej dostawaliśmy po dupie tym bardziej te szyki nam wychodziły. Przynajmniej się staramliśmy :P
 
 
Abel 

Wysłany: 07-06-2007, 11:23   

Tak mała motywacja, żeby się ćwiczyć i ćwiczyć, aż do końca.
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 07-06-2007, 11:47   

jasne,tylko ze najlepiej wyszlo nam raz-u kaplanow :P
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 07-06-2007, 12:21   

Dlatego musiałem wybiec na chwile z szeregu, zeby pomachać sobie mieczami xP
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 07-06-2007, 12:26   

tak,ja tez,ale to pod koniec xD na przyklad,jak mielismy fight z banitami to tez mnie naszlo na wyskok i machanie mieczem XD
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 07-06-2007, 12:50   

Mnie przy kapłanach wzięło na zajście Doktora od tylu jak sie z innymi tłukl. Dostał, nie tylko ode mnie, ale w agoni (czyt: w wkur...zeniu) walnął tak, że się zgiałem xD tak się skończyła heroiczna rola Illimy xD
 
 
Eskell 


Skąd: Poznań
Wysłany: 07-06-2007, 15:01   

A Ja wam powiem tak..... U nas dyscypliny nie było... szyki na początku to był śmiech na sali a pod koniec obozu , no hmm to tez nie byl szyk ale sie podciągneliśmy.
w tym roku tez trzeba bedzie wybrać lidera aby zaprowadzić jako taki porzadek... bo jak by kazde decydował o sobie to hohoho jak to ktoś trafnie powiedział wybilibyśmy sie sami :-D
a co do naszego móru przy walce z kapłanami to hmm był całkiem niezły ale prawda jest tak że jak by przycisneli to by caly szyk sie rozpadł :-)
 
 
Rigo 
Mroczny Strażnik Rosołu


Skąd: Wrocław
Wysłany: 07-06-2007, 15:51   

pokaz naszej "dyscypliny" był podczas powrotu z pierwszej wypraw nocnej, to był bodajże wypad do spalonej wioski. Einhard ranny prawie nieprzytomny wydaje rozkazy, nikt go nie słucha, i ogólnie totalna samowolka... :roll:
to w sumie nie była jedyna "niezorganizowania" wyprawa.
W tym roku panowie i panie trzeba sie w garść wziąć i dać od siebie coś więcej
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 07-06-2007, 16:06   

Tą jedną akurat wyprawę można wam wybaczyć, bo była pierwsza. Ale dalej, jak już tam wyliczacie błędy, to podstawowe rzeczy, które zaważyły na ogóle to:
- ogólne lenistwo (fakt, drugi turnus był lepszy w tym :D ) - nie da się zrobić nic konstruktywnego, jeśli za każdym razem mamy wrażenie, że zmuszamy was do czegoś, w co wclae nie chcecie się bawić.

Dobra rada - jeśli chcecie leżeć cały dzień, to powiedzcie nam to wcześniej...

- brak "hierarchii" - każdy chciał sobie powydawać rozkazy, każdy miał mnóstwo pomysłów, ale zamiast ujawniać je przed akcją podczas narad (do których trzeba was było zmuszać), uzewnętrznialiście się wrzaskiem podczas potyczek, powodując radosny chaos.

Dobra rada - podzielcie się na mniejsze grupy, wybierzcie "dowódców" którzy słuchają tylko głównodowodzących - i niech to działa podczas walk. A poza walkami - niech sobie będzie radosna demokracja.

- brak "specjalizacji" - za wyjątkiem nielicznych wyjątków ;) do walki z bokenem w łapie brał się każdy, kto dorwał się do bokena. A walczących nie wspierali magowie ani łucznicy, zwiadowców prawie nie było, albo każdy był zwiadowcą.

Dobra rada jest chyba oczywista - niech każdy dobrze przemyśli, co chce robić podczas gry, i niech to robi.

Tylko nie piszcie mi zaraz pod spodem setek usprawiedliwien i powodów, dla których było jak było. Wiem, było gorąco, magia ma swoje słabe strony, mało strzał, nie umiecie czytać map itedeitepeblablabla. To nieistotne. Istotne, żeby to poprawić.
To na razie tyle.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 07-06-2007, 17:52   

z pywyzszej koncowki to zgodze sie z jednym-malo strzal ;)
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 07-06-2007, 18:12   

Indi, to jak z tym czarnym kolorem bokena? :-> <w dalszym ciągu ładnie prosi> :->
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 07-06-2007, 20:00   

to sie mowi popriti pliz xD
 
 
Ulfberht
[Usunięty]

Wysłany: 07-06-2007, 20:02   

Jako rycerz , za naturalną rzecz uważam swoje przywództwo :-P
 
 
Rigo 
Mroczny Strażnik Rosołu


Skąd: Wrocław
Wysłany: 07-06-2007, 20:08   

Indi nie chce nas jakoś usprawiedliwiać ale chyba był podział na mniejsze grupy z dowódcami 8-) z tego co pamiętam to był podział na walczących,magów i zwiadowców a przywódcami byli chyba Einhard, Seoś i Varthanis.
 
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 07-06-2007, 20:13   

<lol> to byla chyba tylko teoretyczna wladza xD
 
 
Grettir

Wysłany: 07-06-2007, 20:13   

Tak ale Seosiowi woda sodowa do głowy uderzyła.
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 07-06-2007, 20:19   

no tak,przez moment seos byl panem i wladca xD
 
 
Abel 

Wysłany: 07-06-2007, 20:45   

Ale teraz naprawdę potrzebujemy takiego podziału i trzeba będzie wybrać jakiegoś przywódcę. Siebie nie proponuje i generalnie odpowiada mi każdy kto będzie miał odpowiedni autorytet, żeby ktokolwiek go słuchał. Natomiast do zwiadu zgłaszam swoją skromną osobę... :-D
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 07-06-2007, 20:51   

zglasza swoj udzial do wyborow na przywodce!! xD
 
 
Eskell 


Skąd: Poznań
Wysłany: 07-06-2007, 21:02   

material na przywódce:
1- zdecydowany
2- potrafi wymusic posluszeństwo
3- stanowczy
to chyba te główne... ale problemem z podzialem an grupki byl tai ze nie wiele osob przyjeło podane osoby za własnych zwierzchników a Ci nie potrafili wymusic posłuszeństwa...
Tak wiec liderami tych grup musza być osoby które maja posłuch i sie nadają :-D
Dobrym przykładem kiepskiego przywódcy był Seoś... nie z własnej winy poprostu nikt go nie sluchał bo każdy uważał że wie lepiej... na tego rocznym obozie nie mzoe sie coś takie powtórzyć...

Zreszta Ja sie nie mieszamw przywódców :-D mam inne plany... ;-)

P.S- dobrym przywódcą był Hodo.. każdy go słuchał z tego co pamiętam i nie było czegoś takiego jak nie posłuszeństwo :-)
Ostatnio zmieniony przez Eskell 07-06-2007, 21:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Rigo 
Mroczny Strażnik Rosołu


Skąd: Wrocław
Wysłany: 07-06-2007, 21:03   

no to jesteśmy martwi :-P
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 07-06-2007, 21:08   

Może wstrzymajcie się z wyborami przywódcy dopóki nie poznacie się w pełnym składzie. Obóz liczy ponad 30 osób, a na forum udziela się raptem z 10 może.

Eskell, w sytuacji takiej grupy jak wasza, wymuszanie posłuszeństwa nie wchodzi w grę. Ja bym tam zostawiła jedynie "zdecydowanie", ale przede wszystkim szacunek innych graczy. Jesli tego nie będzie, żaden przywódca nie da sobie rady. Więc musi sobie tęgo zapracować na swoja pozycję.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Eskell 


Skąd: Poznań
Wysłany: 07-06-2007, 21:15   

Można zapracowac na szacunek w dwojaki sposób... jedni siła a inni intelektem i dobrymi decyzjami działającymi na kozyśc druzyny
JAsne że trzeba z tym zaczekać do obozu :-)
 
 
Ulfberht
[Usunięty]

Wysłany: 07-06-2007, 21:25   

30 osób , 10 osób to 1/3 więc jest o co walczyć :-P
 
 
Thorfinn
[Usunięty]

Wysłany: 08-06-2007, 00:08   

Cała władza w ręce rad!
 
 
Eskell 


Skąd: Poznań
Wysłany: 08-06-2007, 00:16   

a może przekażmy władze jakims dwum braciom.... :?: :)
 
 
Thorfinn
[Usunięty]

Wysłany: 08-06-2007, 00:27   

Zaplute karły reakcji!
 
 
Eskell 


Skąd: Poznań
Wysłany: 08-06-2007, 00:28   

Moja siostra w wieku 6 miesiecy mowila wyraźniej niż oni....
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 13