Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Shamarotha i nie tylko obozowe opowiadanie ok,ok :)
Autor Wiadomość
Ortan 

Skąd: Posen
Wysłany: 23-07-2007, 01:21   

Po pierwsze: opowiadania dają radę, wprawdzie w obu jest masa błędów stylistycznych, ale czyta się je całkiem przyjemnie. :)
Po drugie: Sądzę, że lepiej byłoby, gdybyś pisał o Jego Wysokości per Wicehrabia, bo nie przypominam sobie, by Abel i Fein Rasgalen byli na "ty", a piszesz to z perspektywy swojej postaci.
Po trzecie: Nie jest to rozmowa na privie, więc nie widzę powodu, dla którego Shamaroth nie miał by się wtrącać
Po czwarte: Zdaje się, że naprawdę nie rozumiesz co oznacza ironia. Możesz wierzyć mi, że wypytywanie Abla o wąpierze miało kompletnie inny klimat, niż to opisałeś. I Mija i Rien i Obieżyświat bezczelnie się podśmiewali z Abla.
Po piąte:
Cytat:
-I sugerujesz, że mógł to zrobić wampira niższy?-włączył się do rozmowy Obieżyświat.

Poza "powstrzymywaniem chorego werbalnie" jest to jeden z większych gniotów. Zestawienie Obieżyświata i słowa "sugerować" nie jest najlepszym z możliwych.
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 23-07-2007, 01:25   

oj pojechala po nas Ablu ^^
 
 
Ortan 

Skąd: Posen
Wysłany: 23-07-2007, 01:27   

Akurat po Tobie nieszczególnie, Sham :]
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-07-2007, 01:33   

Ortan napisał/a:

Po czwarte: Zdaje się, że naprawdę nie rozumiesz co oznacza ironia. Możesz wierzyć mi, że wypytywanie Abla o wąpierze miało kompletnie inny klimat, niż to opisałeś. I Mija i Rien i Obieżyświat bezczelnie się podśmiewali z Abla.


Skoro pisze z punktu widzenia swojej postaci, to ma prawo brać podśmiechujki za dobrą monetę.
A Obieżyświat zna słowo "sugerować".
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Ortan 

Skąd: Posen
Wysłany: 23-07-2007, 01:39   

Prawo ma. Ale nie świadczy to o wybitnej inteligencji i emaptii postaci. :mrgreen:
Wierz mi, że w tamtej chwili Oktaw rewelacyjnie erpegował nie do końca normalnego prostaczka, a słowo "sugerować" (i ton, który sugeruje to słowo), zarówno według mnie, jak i Airis, gryzie się z wykreowanym przez niego wizerunkiem postaci. ;)
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 23-07-2007, 01:39   

Poza tym jeśli pisze dziennik czy też pamiętnik to są jego osobiste notatki i nie musi tytułowac wicehrabiego "wicehrabią".
 
 
 
Ortan 

Skąd: Posen
Wysłany: 23-07-2007, 01:44   

Nie pisze dziennika, ni pamiętnika, a opowiadanie. A moim zdaniem nie jest to klimatyczne.
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-07-2007, 01:46   

To jest ewidentnie pamiętnik :P I w dodatku nawet fajnie mi się kojarzy z tekstami różnych ibn Fadlanów i innych :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Ortan 

Skąd: Posen
Wysłany: 23-07-2007, 01:57   

Dobra, niech to będzie i pamiętnik. Jeśli mylę się - zwrócę honor.
Tylko nadal będę upierać się przy tym, że zwracanie się do Jego Wysokości po imieniu jest potwornie nieklimatyczne i ma wszy (ani Mija ani Rien nigdy nie słyszeli, by Abel zwrócił się do Wicehrabiego po imieniu. Kwestia różnicy statusu społecznego.) Jeśli zafałszowanie prawdy jest celowym zabiegiem artystycznym, to nie pozostaje mi nic innego, jak tylko cierpieć w milczeniu (ewentualnie wyzłośliwaić się z Airis na skypie).
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 23-07-2007, 02:01   

Tak, ale zauważ że etykieta wymaga by zwracał się do niegu tytularnie. A w myślach mógł go nazywac "starą świnią", tak samo w pamiętniku. Bo w pamiętniku nie musi sie przejmowac takimi rzeczami, może mowic to co ma na mysli
 
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 23-07-2007, 02:08   

odbiegajac od tematu,dopiero po obozie dowiedzialem sie ze wicehrabia ma na imie Fein xD
 
 
Airis 


Skąd: Warszawa
Wysłany: 23-07-2007, 02:17   

Miji nie chce sie ruszyć tyłka i przelogować, ale prosiła, żeby przekazać, iż:
1. pewnie macie racje
2. nadal uważa, że psuje to klimat opowiadania i przeszkadza w odbiorze
3. Hodo może tego nie rozumieć, ponieważ nie należał do elitarnej grupy wicehrabiego (teraz już Jego Królewskiej Mości) :D :D :D
4. uprzejmie zapytujemy, czy Abel leczy w ten sposób kompleksy :mrgreen:
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-07-2007, 02:23   

Uważam, że marudzicie. :-P
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Angantyr 
Stary druh Lann :]


Skąd: Alba
Wysłany: 23-07-2007, 02:44   

Otulinowce. :] Chyba, że na przyszły rok każdy będzie miał przeszywkę i dostanie drewno do reki. :mrgreen:

Teraz brakuje tylko komentarza Offa nawiązującego do pluszowego misia.
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-07-2007, 02:45   

Jasne, to może od razu metodą Łozy? "Jak nie walczymy na stal, to ja sie nie bawię" :-P
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 23-07-2007, 13:00   

Ale sie czepiają xD
 
 
Abel 

Wysłany: 23-07-2007, 13:03   

1) Proszę Indi o USUNIĘCIE obu fragmentów, bo widzę, że przy tym zbyt wiele emocji jest.
2) Za moją stylistykę przepraszam, ale tak to już jest jak zamiast pisać poprawnie w szkole wolę sobie wzory chemiczne pisać.
3) Fakt, wstawianie w usta Obieżyświat słowa "sugerujesz" brzmi trochę dziwnie, ale swoją drogą to dlaczego miałby nie znać.
4) Nie wszystkie dialogi będą DOKŁADNIE takie jak je zapamiętaliście, dlatego chciałem zamieścić fragmenty na forum coby problemów nie było później.
5) Wiem co to znaczy ironia, nie musicie mi tłumaczyć, ale zachowanie waszych postaci ewidentnie wskazywało w tamtym momencie na jakieś zainteresowanie. A skoro bardka Mija była taką materialistką to wolałem za darmo zabawiać drużynę jakąś "uczącą" rozmową.
6) W ogóle nie rozumiem waszego uniesienia. Nie jestem osobą toporną, której trzeba po 15 razy tłumaczyć, aż zrozumie, ale wy chyba lubicie się tak wywyższyć, poczuć lepszymi.
7) I jeszcze raz proszę o skasowanie tych dwóch postów, bo temat jest w końcu o opowiadaniach Shamcia.
8) Fakt, nie jest to rozmowa na PW, więc nie miałem prawa się unieść. Mea culpa
 
 
Airis 


Skąd: Warszawa
Wysłany: 23-07-2007, 13:27   

Abel, spokojnie. Nie widzę powodów, żeby kasować Twoje teksty tylko dlatego, że wywołują dyskusję i krytykę. Nawet zawodowym pisarzom zdarzają się błędy - wolisz żyć w błogiej nieświadomości? Przecież nie musisz się z nami zgadzać :] Wydawało mi się, że po dziesięciu dniach bycia w tej samej grupie na obozie zauważyłeś, że razem z Miją lubimy sie czepiać i nie mam sensu obrażać się za każdą uwagę :] Trochę dystansu do własnej twórczości...

Osobiście mam nadzieje, że napiszesz swoje opowiadanie do końca, bo czytanie go sprawia mi masę radości :P . To samo dotyczy tekstu Shamarotha.

Hmm ... chociaż może rzeczywiście lepiej byłoby przenieść Twoje opowiadanie do osobnego tematu.

A tak na pocieszenie - uznanych autorów też się czepiamy. Niewielu jest pisarzy, których zazwyczaj oszczędzamy. W tej chwili przypominam sobie Dukaja, Tolkiena, Fowlesa, Martina, Grzędowicza, Herberta... :D
Ostatnio zmieniony przez Airis 23-07-2007, 13:46, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Ortan 

Skąd: Posen
Wysłany: 23-07-2007, 13:36   

1. Myślę, że odrobina emocji nikomu z nas nie zaszkodzi. :] :D
2. Nie traktuj stwierdzenia o błędach stylistycznych, jako wycieczki osobistej. Jeśli chcesz pisać wzory to ogranicz się do nich, ale jeśli piszesz opowiadanie\pamiętnik\minipowieść\cokolwiek innego, czego czytanie służy rozrywce, pracuj nad warsztatem. Chyba każdy stara się być jak najlepszy w tym co robi. :?:
3. Nie twierdzę, że nie zna, tylko że nie pasuje to w moim (i nie tylko moim odczuciu) do wykreowanej przez Oktawiana postaci.
4. I nie oczekujemy szczególnej dokładności. Mija mówi u Ciebie wiele rzeczy, których nie powiedziała i dopóty nie gryzie się to z tą postacią, jest to dla mnie ok.
5. Nie, Ablu. Zachowanie naszych postaci (i Miji i Riena i Obieżyświata) ewidentnie wskazywało nie na uprzejme zainteresowanie albo szczególne zaciekawienie. Twoja postać mogła odebrać to inaczej.
6. Celna uwaga. Nie musisz rozumieć. Owszem, lubimy się wywyższać i czuć lepszymi - dlatego gramy szlachtą. :mrgreen:
7. To może przenieść do osobnego tematu?
8. Prawo miałeś, w końcu to forum, a forum służy dyskusji. ;)
 
 
Abel 

Wysłany: 23-07-2007, 13:53   

Airis, i co mam być pocieszony faktem, że wyniosłaś mnie na poziom Herberta i Dukaja, nie przemawia to do mnie za bardzo. Co do usówania tych postów to nadal proszę Indianę o jak najszybsze usunięcie tego, starczą mi już uwagi od mojego wychowawcy, polonisty niespełnionego: "Jakubie, to jest ZŁA PRACA", ewentualnie poproszę kogoś NEUTRALNEGO, ZE STRAŻY o weryfikację poczynań straży. A tekst prawdopodobnie zostawie dla siebie. Taki będzie koniec.
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 23-07-2007, 13:58   

a ja to bymn prosil o zmiane nazwy tematu,na obozowe opowiadania,bo po co tworzyc kolejny temat.,co najzwyzej usnac posty nie na temat obozowych opowiadan :P
 
 
Airis 


Skąd: Warszawa
Wysłany: 23-07-2007, 14:17   

Abel, na prawdę nie rozumiem dlaczego się obrażasz. :-/ Skoro zamieszczasz coś na forum, to chyba nie tylko po to, żeby usłyszeć 'jesteś taki wspaniały'. Nie chcesz krytyki - napisz o tym wyraźnie, a więcej nie usłyszysz ode mnie słowa na temat błędów w swoich opowiadaniach.

I, przykro mi stwierdzić, nie "wyniosłam" Cię na poziom Dukaja i Herberta. To są ci autorzy, których nie krytykuję :]
 
 
Ortan 

Skąd: Posen
Wysłany: 23-07-2007, 14:20   

Pod ostatnim postem Airis podpisuję się rękami i nogami. Apfff
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-07-2007, 14:20   

Dajcie spokój, nie będę niczego usuwać, choćby dlatego, że chciałabym jeszcze poczytać.
Gdybym miała przejmować się krytyką obozów, to w przyszłym roku naprawdę nie byłoby erpega...
Więc pax vobiscum, autorom potrzeba trochę dystansu (albo raczej trochę więcej dystansu) a krytykantom - zmiany tonu na mniej pedagogiczny, mniej autorytatywny i mniej przemądrzały. Bo nie wszyscy znoszą krytykę tak jak ja :-P ;-) I bo tego wymaga kultura i chęć utrzymania pozytywnej atmosfery.
A chętnych do zjadliwej krytyki zapraszam do tematu z recenzją obozów :-P
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Abel 

Wysłany: 23-07-2007, 14:27   

Airis napisał/a:
Skoro zamieszczasz coś na forum, to chyba nie tylko po to, żeby usłyszeć 'jesteś taki wspaniały'


Mówiłem to raz, powtórzę następny. Nie zamieszczałem tego, "bo uważam się za wszechwiedzęcego" wręcz przeciwnie, zamieściłem po to żebyście wskazali mi błędy MERYTORYCZNE, czyli czego zapomniałem, co przeinaczyłem, kogo obraziłem. Temu i tylko temu miało na celu zamieszczenie tego. Z równym powodzeniem mógłbym się przyczepić do wielu waszych błędów, których nie wytknąłem z szacunku oraz"żeby nie psuć humoru". Ale widać urodziłem się chyba nie w tym stuleci z takim poglądem na świat i ludzi.
 
 
Airis 


Skąd: Warszawa
Wysłany: 23-07-2007, 14:30   

Ok, zgodnie z życzeniem nie będę więcej czepiać się błędów stylistycznych w Twoim opowiadaniu. :)
 
 
Angantyr 
Stary druh Lann :]


Skąd: Alba
Wysłany: 23-07-2007, 14:59   

Nie trzeba przenosić opowiadań, bo temat dotyczy obozowych opowiadań "Shamarotha i nie tylko".

W sprawie błędów lepiej znajdź osobę, która sprawdzi pracę i jak będzie poprawiona wrzuć ją na forum. Ile razy ja się sprzeczałem z Airis, bo wrzucałem teksty "na świeżo", a nie po poprawieniu. :] Tekst dotyczący Straży Pogranicza proponuję dać do przeczytania osobom, które brały udział we wszystkich wypadach Straży i widziały je z pierwszego rzędu, czyli np.: Hodo, Indiana, Zibbo(?).

A opowiadanie o wampirach jest fajne. :mrgreen: Dowiaduję się wielu ciekawych rzeczy.
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-07-2007, 15:09   

Ja postaram się napisać trochę z punktu widzenia mojej postaci, więc chyba niemal wyłącznie o działaniach straży. Jeśli napiszę wszystko, co chcę napisać, to wyjdzie niezły kawał tekstu :P
Ale ktoś musi uzupełniać drugą grupę i Abel uważam robi to nieźle. A stylistyki będę się czepiac, kiedy a) moja będzie bez zarzutu b) autor mnie o to poprosi c) kiedy będzie trzeba, bo np. Abel będzie chciał wydać książkę... :P
Sham, jeśli zdublujemy niektóre fragmenty to i tak będzie zabawnie :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 23-07-2007, 15:13   

Tak sobie myślę... Chyba też coś napisze, nie wiem jeszcze w jakiej konwencji. Jak kilka osób sie zrzuci i napisze "dwa zdania" to może wyjść fajne coś i chyba obraz LARPa sie rozjaśni, poprzez poznanie róznych punktów widzenia i postaci.
Kurde, zawaliłem troche, bo moja postac była mało rpgowa i jeszcze z tym questem. o matko ale kicha -_-'
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 23-07-2007, 15:16   

ty mnie rozwalales jak sie zaczynales smiac jak ci sie wszystko w glowie ukladalo xD
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 14