Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przygoda #9.1
Autor Wiadomość
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 14-12-2014, 04:33   Przygoda #9.1

Przeskakujecie na ten temat wraz z osobami, które właśnie dołączają :)
Te osoby z kolei - macie wgląd w cały wątek #9, ale zwróćcie uwagę, że większości tych rzeczy nie macie możliwości wiedzieć, więc proponuję powstrzymać się od czytania ;)


Eskortujący was tubylcy prowadzili was przez plątaninę ścieżek, kilka razy także schodziliście w dół schodami, w górę jakąś drabiną - pilnie obserwując być może wrócilibyście do miejsca, skąd wyszliście, ale nie byłoby to łatwe.
Ostatecznie weszliście do jednej z grot, dość ciemnej, oświetlonej pochodniami. weszliście mniejszej komnaty podzielonej na 2 mniejsze kawałki po 2 stronach jaskini. Drzwi zrobione są z grubych desek. Cel pilnuje około dziesięciu strażników. Na 2 końcach pomieszczenia znajdują się pochodnie dające trochę światła. Pilnujący lochu strażnik na znak prowadzących was otworzył drzwi do jednej z cel. Wepchnęli was tam, niezależnie czy się opieraliście czy nie.
W środku widzicie kilkanaście osób. Między innymi siedzą tam duży krasnolud z gęstą brązową brodą, elf Talsoi i potężnie zbudowany ludzki mężczyzna. Prócz nich jest też kilkanaście innych osób, w tym jeden elf Laro (Nem, chyba znasz typa) oraz elfka podziemna.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Pedro 

Wysłany: 14-12-2014, 15:21   

Miśki, piszcie sobie co tam chcecie między sobą, a ja w razie potrzeby lub konieczności się będę wtrącał.
_________________
2010 - Rion (random), zwiadowca z czarnego tymenu
2011 - Nil, łowca potworów
2012 - Nil, łowca potworów (†)/ Ralf, podróżnik odporny na magię (zabójca magów)
2015 - Ralf, Sędzia Rega
 
 
Nem 
ja nie chcieć ciastko


Skąd: z tam
Wysłany: 14-12-2014, 16:18   

No ładna mieszanka kulturowa... Szamanka widocznie stworzyła sobie kolekcję żywych istot.
Przeleciała wzrokiem po każdej osobie w celi. Jej wzrok zatrzymał się na dość znajomej twarzy elfa Laro. Podeszła do niego.
- No proszę, proszę... Dawno się nie widzieliśmy, Cadan. Skąd się wziąłeś w tej jakże uroczej okolicy?
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 14-12-2014, 21:56   

Przyglądam się wchodzącym osobom (czyli kto tu jest, kogo mogę nielubić za epilog?), o ile można nazwać to wepchnięcie wchodzeniem. Jedna z nich najwyraźniej znała Laryjczyka.
-Pomógł mi a potem złapały nas gobliny - odpowiadam za niego. - A wy jak tu trafiliście?
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Nem 
ja nie chcieć ciastko


Skąd: z tam
Wysłany: 14-12-2014, 22:15   

- Grupa imperialistów zrobiła zamieszanie i nas tu ze sobą przyprowadzili. Chwila on ci pomógł? Ostatnio jak widziałam spotkanie Laro i Podziemnych, to dobrze się to nie skończyło.... No ale mniejsza o to. Jestem Nem, magini życia. Przyprowadzili was tu w jakimś konkretnym celu?
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 14-12-2014, 22:23   

-Ja jestem Sefii. Ge..ogólnie też mu się dziwię, co nie łamie faktu, że uratował mi życie. A potem moi przez niego zginęli - dodaję z goryczą. - Mniejsza. Zdaje się, że szamanka, ta ruda tittu, robi ofiary dla Starych Bogów. Co jakiś czas kogoś biorą tam a potem albo krzyki albo cisza. Nie wrócą. Ostatnia była kobieta, miła. Mogę też dodać, że ści..any ani nic nie mają żadnych wad a strażnicy stoją cały czas. Jedynie możnaby pog..por..zagadać z szamanką. Znasz ją może...?
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Nem 
ja nie chcieć ciastko


Skąd: z tam
Wysłany: 14-12-2014, 22:30   

- Powiedzmy... Ofiara dla bogów? Imperialiści wspominali, że szamanka chce wyssać z różnych istot wiedzę. A oni najwyraźniej pomagają jej zbierać "komponenty". No ale w sumie co za różnica. I tak stąd już nie wyjdziemy. Poza tym rozmowa chyba nic by nie dała. Z nią raczej nie idzie się dogadać. Coś o tym wiem... No chyba, że Reshi by coś wymyślił, ale w to wątpię. Jemu myślenie przychodzi z trudem...
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 14-12-2014, 22:47   

Patrzę zszokowana na miłą mag życia. Która właśnie mi przekazała 3 złe wiadomości pod rząd.
-Wy..wypija wiedzę? Ale ja nie mogę, ja...przecież... - Brakuje mi słów. Dowiedzą się o ahi, o moim rodzie, o mojej rasie, coś, czego nikt nigdy się nie dowiedział? Prędzej zginę.To straszne. Łapię się za głowę.
-Mówisz, że z nią się nie doporozmawiamy? - pytam cicho, krzywiąc się, bo znowu coś mi się myli z tym językiem powierzchniowców. - Ale nadal musimy coś zrobić, tu przecież chodzi o wszystkich...nie możemy siedzieć bezruchu...
Chwilę milczę, przemyślając jej słowa. Ukrywam twarz w dłoniach, nagle jednak coś sobie kojarzę. Mrużę oczy i patrzę na maginię. To niemożliwe, ale światło mogło mi nie pozwolić dojrzeć twarzy wpychanych...
-Chwila. Jest z wami TEN Reshi....? Ten alchemik....?
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

Ostatnio zmieniony przez Leite 14-12-2014, 22:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Nem 
ja nie chcieć ciastko


Skąd: z tam
Wysłany: 14-12-2014, 22:57   

- No no no, to teraz już nawet elfy podziemne o nim słyszały? Tak, TEN Reshi. On po części mnie w to wpakował. Ale powiedzmy, że ma interes w tym, żeby mnie stąd wyciągnąć - powiedziała i uśmiechnęła się perfidnie. - Nic nie możemy zrobić, poza siedzeniem. Stąd nie ma ucieczki. Oni mają pozastawiane pułapki, więc nawet jeśli jakimś cudem wyślizgnęłabyś się z tego.... z tej przepięknej kwatery to pewnie zginiesz w jakichś ruchomych piaskach, czy coś. Poza tym ich jest dużo, a nas nie.
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 14-12-2014, 23:02   

-Oh. - odparłam słodko, lecz sztucznie. - Nie sądzę, by moi się nim interesowali...poza mną, moim kuzynem i jeszcze jednym z braci...oraz moim bratem, który przez niego zginął. -sztuczny uśmiech znika z mojej twarzy.
-Pułapki. Jeszcze lepiej. Masz rację, ich jest więcej, możemy tylko siedzieć. A jak cię wsadził w to bagienko?
Usadawiam się wygodniej ale wiem, że kiedy po mnie przyjdą i nie będzie odwrotu, to najpierw będę próbować uciec a potem, jeśli się nie uda, popełnię samobójstwo. Nie dowiedzą się.
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Bryn 


Wysłany: 15-12-2014, 00:18   

Na pytanie Nem próbuję odpowiedzieć, ale wyprzeda mnie Leite. Bezradnie przysłuchuję się rozmowie dwóch kobiet. W momencie, kiedy elfka zadaje pytanie, wtrącam się:
- Też miło mi cię widzieć, Nem. Jak tu się znalazłem, to dosyć długa historia. W każdym razie dobrze widzieć znajomą twarz w takim miejscu jak to - rozglądam się z niechęcią po jaskini. - Śmieszne, że po tak długim czasie znowu się spotykamy, na Za-Południu. Mówisz, że jest tu ten przebieraniec? Jest tu ktoś jeszcze z osady Krevaina? Cholera, z tego co mówisz jest gorzej niż myślałem - mówię cicho, tak, żeby reszta więźniów tego nie słyszała.
_________________
2011 i 2012 - Tirianus Taeleth, kapłan bitewny Silvy
2013 - Emrys, syn Drogowita z Wojniłłów Karanowic, witeź / Małgorzata
2014 - Cadan a.k.a. Kaban/Shazam/Conan - laryjski psionik
2015 - Brynjolf Gunnarson Sliabh Ard
 
 
Nem 
ja nie chcieć ciastko


Skąd: z tam
Wysłany: 15-12-2014, 10:21   

- Sefi... To długa historia, może innym razem. Inni od nas? Hmm.. No to Reshi i Toruviel są w "mieście" i mają raczej dobre układy z szamanką. Szamanka chyba chce zawiązać jakiś układ polityczny z Toruviel, więc przyjęła ją dość ciepło. Jeszcze spodziewałabym się paru osób w podziemiach, np. jakiegoś Elidisa szukającego Toruviel, imperialiści mówili, że już wcześniej dostał od nich bełtem, jak po nią szli, może Emilia i Eri, ale nie jestem pewna. I ogólnie tak, jest gorzej niż wam się wydaje. Więc nie bądźcie zbyt pozytywnie nastawieni, ale spróbujmy wymyślić coś, jak się z tego bagna wydostać, bo samobójstwo zbiorowe to jest raczej kiepskim pomysłem. Jak sądzicie, co oni mogą robić z martwymi ciałami?
Ostatnio zmieniony przez Nem 15-12-2014, 10:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Sleith 
Zjawa


Skąd: Kraków
Wysłany: 15-12-2014, 21:36   

<siedzi pod ścianą z zwieszoną głową i przysłuchuje się rozmowie, po propozycji samobujstwa pojawia się lekki uśmieszek na jego twarzy "ahh te elfy, jak zwykle takie honorowe">

Nie podnosząc głowy-A co Oni mogą z trupami robić? Bo wątpię by załatwiali im pobożny pochówek...mówicie. że to imperialiści nam to załatwili? hahahaha..dla odmiany tym razem nie proponowali mi śmierci....zapewne jeszcze sie na to doczekam.
_________________
"My steel is warm my face is stained with blood"
~~~~~~~~~~
2014Nelramar- Sleith- Podziemny
Epilog2014- Vitrem Erasgot(Esu)"najemnik"-Niebiescy
 
 
Pedro 

Wysłany: 15-12-2014, 21:44   

[Sleith. czekaj! Zapomniałem czegoś tu dopisać. ;_;]

Rozmawiacie sobie gdy drzwi do celi znowu się otworzyły i strażnicy wrzucili niej 2 nowe osoby. Obaj wyglądają na rannych i obitych. Są nie przytomni. Rzucili ich na środek pomieszczenia po czym wyszli zamykając za sobą drzwi.
Sleith, powoli zaczynasz odzyskiwać przytomność. Ramie Cię boli dosyć mocno.
Ostatnio zmieniony przez Pedro 15-12-2014, 21:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Nem 
ja nie chcieć ciastko


Skąd: z tam
Wysłany: 15-12-2014, 22:04   

- Miałam raczej na myśli to, czy je palą, czy wynoszą na powierzchnię... - Ściszyła głos. - Można by zrobić małe przedstawienie. Coś ci jest?
Rozglądam się po całym miejscu.
/Pytania to MG: czy strażnicy na nas cały czas patrzą, czy jest tu mech, czy jest tu miejsce na odprawienie rytuału/
 
 
Pedro 

Wysłany: 15-12-2014, 22:09   

Strażnicy patrzą o tyle o ile. Czasem może zerknął między deskami, ale to nie jest tak, że siedzą i was obserwują. Mchu nie ma, to jest jaskinia w której ktoś dorobił drewniane ściany. Żadnej roślinności tu nie znajdziesz.
_________________
2010 - Rion (random), zwiadowca z czarnego tymenu
2011 - Nil, łowca potworów
2012 - Nil, łowca potworów (†)/ Ralf, podróżnik odporny na magię (zabójca magów)
2015 - Ralf, Sędzia Rega
 
 
Nem 
ja nie chcieć ciastko


Skąd: z tam
Wysłany: 15-12-2014, 22:18   

/A jakieś mrówki, karaluchy, pchły, cokolwiek, co żyje i da się z tego pobrać manę?/
 
 
Sleith 
Zjawa


Skąd: Kraków
Wysłany: 15-12-2014, 22:25   

<Próbuje podnieść się. Jednak odczówając duży ból w ramieniu, tylko obraca się na plecy>
postękuje-Ramię, mnie...boli, bełtem dostałem~
<obmacuje prawą reką resztę ciała, jakby chciał sprawdzić czy wszystko jest na miejscu>
_________________
"My steel is warm my face is stained with blood"
~~~~~~~~~~
2014Nelramar- Sleith- Podziemny
Epilog2014- Vitrem Erasgot(Esu)"najemnik"-Niebiescy
 
 
Nem 
ja nie chcieć ciastko


Skąd: z tam
Wysłany: 15-12-2014, 22:31   

Nem sięgnęła do schowanej pod grubym płaszczem Reshiego torby i wyciągnęła z niej eliksir odkażenia ran i bandaż. Szybkim ruchem rozerwała tkaninę na ramieniu nowoprzybyłego gościa, wyciągnęła bełt, upewniła się, że w ranie nie utkwiły żadne odłamki, odkaziła ranę i zawiązała bandaż.
- Może trochę zaboleć. Co z tym drugim?
 
 
Pedro 

Wysłany: 15-12-2014, 22:36   

Pchła jakaś się może znaleźć, ale musiałabyś pytać osób czy je mają. :P Gdzieś słyszysz pisk szczura, od strony ściany z drewna.
_________________
2010 - Rion (random), zwiadowca z czarnego tymenu
2011 - Nil, łowca potworów
2012 - Nil, łowca potworów (†)/ Ralf, podróżnik odporny na magię (zabójca magów)
2015 - Ralf, Sędzia Rega
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 15-12-2014, 22:42   

Wtrącę się z małą informacją -
Nem, znasz tego drugiego. To znaczy widziałaś go już. Ma na sobie mundur gwardii arcyksięcia, mocno sfatygowany (on sam też jest mocno sfatygowany, a do tego ranny). O ile pamiętasz, ma na imię Calid, widziałaś go jako dowódcę gwardzistów, którzy ochraniali Emilię w zajeździe pod Porwanym Żaglem.
Długowłosy, obecnie fest rozczochrany, ciemnoblond, lekki zarost, wzrost jakieś metr osiemdziesiąt, mocnej budowy.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Nem 
ja nie chcieć ciastko


Skąd: z tam
Wysłany: 15-12-2014, 22:56   

Podeszła do drugiego, leżącego na ziemi człowieka. Odwróciła go na plecy. Bardzo się zdziwiła, widząc znajomą twarz, ale też poczuła się troszkę lepiej. Ten człowiek w końcu uratował życie nie tylko jej ale też dwójki jej przyjaciół, robiąc z siebie przy tym żywą tarczę. Dokładnie się mu przyjrzała, szukając miejsc, z których sączyła się krew. Jeśli takie znalazła zrobiła to samo, co poprzednio, po czym próbowała go wybudzić. Podczas opatrywania go zwróciła cicho się do leżącego obok.
- Tak przy okazji, jestem Nem. Powiedz mi proszę, jak się tu znaleźliście i którędy was tu przyprowadzili.
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 15-12-2014, 23:21   

Uważnie obserwuję poczynania magini i dwóch nowych osobników. Przysuwam się do niej i pomagam jej w bandażowaniu, jednocześnie pytam cicho:
-Co masz na myśli mówiąc "małe zamieszanie"?
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Nem 
ja nie chcieć ciastko


Skąd: z tam
Wysłany: 15-12-2014, 23:32   

- Mogłabym spróbować zrobić z nas trupy na jakiś czas. W sensie funkcje życiowe zostałyby zredukowane do absolutnego minimum, więc nie wyczuliby pulsu. Po jakimś czasie wszystko by się zregenerowało i odzyskalibyśmy przytomność... Ale to jest tylko ładnie brzmiąca teoria, w praktyce mogłoby być gorzej. Mogliby nas np. spalić, zanim byśmy się obudzili, albo byłoby z nami tak źle, że skończyłoby się śmiercią...Wystarczy źle ocenić obecny stan osoby i odrobinę przesadzić z magią. Margines błędu byłby tutaj zerowy. No i najmniejsze skaleczenie najprawdopodobniej prowadziłoby do natychmiastowej śmierci. Ale to tylko... hmm... gdybanie... teoria. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie próbowałam, ale powiedzmy, że mniej więcej tak by to miało wyglądać. Mimo wszystko gdyby była jakaś opcja wydostania się stąd będąc przytomnym, to zdecydowanie ją polecam.
 
 
Bryn 


Wysłany: 15-12-2014, 23:33   

Podchodzę do opatrywanych przez maginię osób. Żadnej z nich nie rozpoznaję (prawda?). Patrzę ze zdziwieniem na wyjmowane przez Nem preparaty.
- Jakim cudem udało ci się to tu wnieść? Dziwne, że nie zabrali ci tego. Nam zabrali wszystko. Nie wiesz, gdzie mogą trzymać nasze rzeczy?
_________________
2011 i 2012 - Tirianus Taeleth, kapłan bitewny Silvy
2013 - Emrys, syn Drogowita z Wojniłłów Karanowic, witeź / Małgorzata
2014 - Cadan a.k.a. Kaban/Shazam/Conan - laryjski psionik
2015 - Brynjolf Gunnarson Sliabh Ard
 
 
Sleith 
Zjawa


Skąd: Kraków
Wysłany: 15-12-2014, 23:35   

-Mówią mi Esu. Ostatnie co pamiętam, to to, że chciałem się spotkać z znajomą. Gdy dotarłem na miejsce została zaatakowana, ten mąż osłaniał ją. Przeciwnicy otoczyli go, więc postanowiłem mu pomóc, chwilę później oboje zostaliśmy ogłuszeni.
_________________
"My steel is warm my face is stained with blood"
~~~~~~~~~~
2014Nelramar- Sleith- Podziemny
Epilog2014- Vitrem Erasgot(Esu)"najemnik"-Niebiescy
 
 
Nem 
ja nie chcieć ciastko


Skąd: z tam
Wysłany: 15-12-2014, 23:42   

- Ach. Więc ty też znasz Emilię? No pięknie układanki ciąg dalszy. Widziałeś, którędy was tu przyprowadzili, czy cały czas byliście nieprzytomni? - Zwróciła się do Cadana. - Nie mam pojęcia. Nawet nie chciało im się mnie sprawdzać, a że mam gruby płaszcz, to mała torba została niezauważona. Ehh przydałby mi się jakiś mech, albo liście...
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 15-12-2014, 23:48   

-Hej, Esu -mruczę ponuro. Zastanawiam się, czemu z nimi rozmawiam. Zagapiam się na szparę. Jakby się stąd wydostać? Jedyne wyjście prowadzi przez drzwi, przez które nas tu wepchnęli. Dwa razy na dzień(chyba) dają jedzenie i okazjonalnie kogoś zabierają lub wpychają. Mamy w tej celi najróżniejsze osoby, moglibyśmy też liczyć na pomoc tego Reshiego z zewnątrz o ile dobrze zrozumiałam. Teoretycznie, jeżeli ta magini ma jakieś przydatne czary, gdy będą wchodzić następnym razem, mogłaby trafić jakimś zaklęciem jednego z nich, żeby np. padł na ziemię. Musieliby się nim zająć a wtedy dałoby radę coś wykombinować. Laro, który jest psionem, gdyby go zabrali, mógłby się z nami skontaktować psychicznie o ile to w ogóle potrafi. Albo, jeżeli to umie, jakoś inaczej go wykorzystać. Pomysł magini jest dobry o ile najpierw dowiemy się, co robią z ciałami i to przeżyjemy, a do tego ktoś musi zginąć. Możliwe, że któreś z nich ma jakiś magiczny przedmiot, ktrego tubylcy nie zabrali, tak jak ja bransoletkę na psionikę. Gdyby było użyteczne...a jeżeli Laro umie się kontaktować na odległość, to może moja bransoletka, gdyby ją dostał, pozwoliłaby mu przeżyć pierwszy "atak" wysywania myśli (o ile to jest wysysanie) i przesłania nam wiadomości. Teoretycznie też więźniowie nie muszą ginąć, co jest mocno wątpliwe. Gdybyśmy mieli kogoś, kto z niewielu składników potrafiłby stworzyć jakąś truciznę czy coś, też dałobysię to wykorzystać, np. coś usypiającego na strażnika, wykorzystać zamieszanie i zwiać. Oczywiście, musiałabym pomóc im wszystkim, co jest sprzeczne z moją naturą aczkolwiek mogłby się udać. Teraz tylko muszę spytać, kto co ma i umie i wykorzystać to.
-Magini, jakie masz czary? -pytam. - W sensie...co możesz zrobić? A wy - dodaję po namyśle do reszty. - nie macie przy sobie czegoś magicznego? Czegoś, co wam nie zabrali?
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Sleith 
Zjawa


Skąd: Kraków
Wysłany: 15-12-2014, 23:55   

-Nie powiedziałem, ze nazywa się Emila. - Odparł ze zdziwieniem. -jak przez mgłę pamiętam zabudowania i ścieżkę. Niestety nic więcej.- po skończonej wypowiedzi przypatrywał się tej istocie, która, wydawało sie, wiedziała za dużo.
_________________
"My steel is warm my face is stained with blood"
~~~~~~~~~~
2014Nelramar- Sleith- Podziemny
Epilog2014- Vitrem Erasgot(Esu)"najemnik"-Niebiescy
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 16-12-2014, 00:03   

-Mnie i Cadana prowadzili tu normalnie -wtrąciłam.
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 9