Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Tragedia w Smoleńsku - komentarze
Autor Wiadomość
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 03-06-2010, 12:13   

Travor napisał/a:
Prędkość samolotu wywnioskował z materiału redaktor naczelny skrzydlatej polski. Koleś się chyba na tym zna.
Czyli nie są to wyłącznie twoje osobiste wnioski wynikające ze stenogramu :)
A co do specjalistów - ile ich, tyle opinii. Albo i więcej.

Travor napisał/a:
A to ze nie zareagowano, oceniłem po tym że samolot nadal opadał.
A to już twoje niedokładne czytanie. Wieża nie dała żadnego polecenia odlotu, które poprzedzałoby komendę pilota "odchodzimy" (na wys. 80 m). Po tej komendzie zaczęli spadać (albo też, jak niektórzy twierdzą, ziemia zaczęła się gwałtownie zbliżać). Już w trakcie spadania wieża podaje komendę "horyzont". A wtedy jest około 4 sek. do uderzenia. I to wg ciebie jest zignorowanie polecenia z wieży? :)

Travor napisał/a:
Zaznaczyłem że mogła powiedzieć cokolwiek. Bo mogła.
Gdyby powiedziała cokolwiek, nie miałoby to znaczenia. Znaczenie ma doszukanie się za wszelką cenę winy prezia, który nakazał lądowanie. Nie ma znaczenia, że pilot autonomicznie i bez pytania oznajmił (prawdopodobnie)p. Kazanie, że jak się nie uda, to odlatujemy. Ważne, że Basia.

Travor napisał/a:
została poruszona kwestia "decyzji prezydenta" która w ogóle nie powinna mieć miejsca
Że co? A dlaczego przepraszam? Prezydent nie miał prawa zdecydować, co dalej? Na które lotnisko lecimy? Czy może wracamy na Okęcie? A kto ci powiedział, że ta decyzja miała dotyczyć lądowania? (pytanie retoryczne)
Wkurza mnie to szukanie na siłę. Za chwilę usłyszę, że naciskiem był sam fakt, że na pokładzie znajdował się prezydent. Bo przecież mógł coś kazać.

Travor napisał/a:
osobiście jestem przekonany że to rosyjska zakamuflowana orbitalna stacja bojowa przyciągnęła Ziemię do samolotu powodując wypadek, a było to współfinansowane przez PO.
Aha. To ciekawe masz poglądy. Ale jak sobie uważasz.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 03-06-2010, 12:25   

Tak odnośnie teorii spiskowych, to według mnie najlepszym komentarzem jest to, że ten atak zaplanowali Beria i Stalin.. sadząc drzewa. Trav, doszukujesz trochę bardzo na siłe czegoś, czego nie ma. Masz czarno na białym zdania i ich urywki, nic więcej. Dopóki nie będzie ani jednego "niezr." to nie ma o czym dyskutować.


I jeszcze jedno w sumie-co nam da znalezienie winnego? Gówno, nikomu to życia nie przywróci.
 
 
Varthanis 
Nekromanta z Północy


Skąd: Wrocław
Wysłany: 03-06-2010, 12:32   

Travor napisał/a:
Bo osobiście jestem przekonany że to rosyjska zakamuflowana orbitalna stacja bojowa przyciągnęła Ziemię do samolotu powodując wypadek, a było to współfinansowane przez PO.


Best be joking ;)
_________________
Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!

Dobry elf to martwy elf.
 
 
 
Irrae
[Usunięty]

Wysłany: 03-06-2010, 13:38   

Yng chyba zrozumiała to zbyt na poważnie :P Ja uważam, że to wszystko ekolodzy, walczący o drzewa. Gdyby nie oni na ziemi nie było by wcale drzew i wtedy samolot by się nie rozbił!
 
 
Travor 

Wysłany: 03-06-2010, 18:25   

Yngvild napisał/a:
Aha. To ciekawe masz poglądy. Ale jak sobie uważasz.

Ja nie wiem, za kogo wy mnie macie, skoro jesteście w stanie uwierzyć, że to było na poważnie :faint: Normalnie zaczynam się bać pojawić na obozie :-(
Yngvild napisał/a:
Że co? A dlaczego przepraszam? Prezydent nie miał prawa zdecydować, co dalej? Na które lotnisko lecimy? Czy może wracamy na Okęcie? A kto ci powiedział, że ta decyzja miała dotyczyć lądowania? (pytanie retoryczne)
Wkurza mnie to szukanie na siłę. Za chwilę usłyszę, że naciskiem był sam fakt, że na pokładzie znajdował się prezydent. Bo przecież mógł coś kazać.

Ano dlatego, ze w przypadku takiego lotu, pilot powinien mieć w dupie co ktokolwiek mówi czy uważa, gdyż to do niego powinny należeć wszelkie decyzje dotyczące lotu.
Cholera, chyba mnie tu wzięto za przedstawiciela wszystkich przekonanych o winie pilotów czy o nacisku, i za ich grzechy dostaję baty :P A jedyne co powiedziałem to to, że materiał w swojej obecnej wersji, daje duże możliwości poparcia swoich teorii zwolennikom tych dwóch grup :P
Yngvild napisał/a:
Gdyby powiedziała cokolwiek, nie miałoby to znaczenia. Znaczenie ma doszukanie się za wszelką cenę winy prezia, który nakazał lądowanie. Nie ma znaczenia, że pilot autonomicznie i bez pytania oznajmił (prawdopodobnie)p. Kazanie, że jak się nie uda, to odlatujemy. Ważne, że Basia.

Nie, ważne że mogła powiedzieć cokolwiek. Bo proszę zauważyć, że przytoczyłem to jako argument mojej opinii, która brzmiała że za dużo jest niezr. a nie zdania, że miał miejsce nacisk, bo podkreślam raz jeszcze, wcale nie uważam że był. W sumie koniec końców nie do końca wiem co o tym myśleć i nie poparłbym żadnej teorii.
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 04-06-2010, 13:42   

Travor napisał/a:
Ja nie wiem, za kogo wy mnie macie, skoro jesteście w stanie uwierzyć, że to było na poważnie :faint:
Zabawne :) Używasz ironii, a jesteś zdziwiony, kiedy ktoś odpowiada ci tym samym :)
Travor napisał/a:
gdyż to do niego powinny należeć wszelkie decyzje dotyczące lotu.
Gdyż opowiadasz bzdury. Do pilota należą decyzje techniczne owszem, ale w przypadku niemożności lądowania w Smoleńsku, to do klienta należy decyzja, co dalej robimy. Choćby to, czy jest sens lecieć do Witebska, czy może do Wawy.
Travor napisał/a:
materiał w swojej obecnej wersji, daje duże możliwości poparcia swoich teorii zwolennikom tych dwóch grup
Zwolennicy szukania dziury w całym zawsze znajdą sobie materiał :)
Travor napisał/a:
Nie, ważne że mogła powiedzieć cokolwiek.
Mogła, ale nie miało to specjalnego wpływu na wydarzenia. Więc co za różnica?
Shamaroth_Glupi napisał/a:
co nam da znalezienie winnego
Hmm, chyba podważyłeś właśnie cały sens wymiaru sprawiedliwości i ścigania :D
Irrae napisał/a:
Yng chyba zrozumiała to zbyt na poważnie
Irr chyba nie dostrzegł ironii ;)
Mi osobiście ten stenogram, poza nieciekawymi emocjami, nie rozjaśnił mi niczego. Nie wyjaśnił, dlaczego podchodząc na 80 m i decydując o odlocie, zamiast odlecieć, zaczęli spadać. Ciekawe, czy kiedyś sie tego dowiemy.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Irrae
[Usunięty]

Wysłany: 04-06-2010, 13:51   

Yng tak to już jest, że ironię w internecie rozpoznać dużo ciężej niźli tę w realnym życiu. Bez mimiki twarzy i tonu głosu na prawdę ciężko określić co druga osoba ma na myśli :)
Ostatnio zmieniony przez Irrae 04-06-2010, 13:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Travor 

Wysłany: 04-06-2010, 15:01   

Yngvild napisał/a:
abawne :) Używasz ironii, a jesteś zdziwiony, kiedy ktoś odpowiada ci tym samym :)

Może to dlatego, że moja ironia miała jasny cel wyśmiania wypowiedzi, (o ziemi zbliżającej się do samolotu) którymi kilku panów zabłysło w tv, a w tej wypowiedzi nie dostrzegłem celu ironii.
Irrae napisał/a:
ironię w internecie rozpoznać dużo ciężej niźli tę w realnym życiu. Bez mimiki twarzy i tonu głosu na prawdę ciężko określić co druga osoba ma na myśli :)

I pod tym zdecydowanie składam podpis ;) Tylko czy naprawdę uważasz że jest tu ktoś, komu trzeba to uświadamiać? ;-)
Yngvild napisał/a:
Gdyż opowiadasz bzdury. Do pilota należą decyzje techniczne owszem, ale w przypadku niemożności lądowania w Smoleńsku, to do klienta należy decyzja, co dalej robimy. Choćby to, czy jest sens lecieć do Witebska, czy może do Wawy.

A tu już spekulujesz. Nie wiesz, czy prezydent miał zadecydować na które lotnisko lecimy w razie odejścia, czy miał podjąć inną decyzję, podchodzimy pomimo złych warunków czy lecimy na zapasowe. I właśnie o toi chodzi że decyzja nie powinna należeć do klienta. Tak jak jest na zachodzie. C z tego że prezydent USA czy kanclerz niemiec chcieli lecieć na pogrzeb polskiego prezydenta? Ktoś stwierdził że istnieje zagrożenie, i podjął decyzję że nie polecą. Kimś takim, w trakcie lotów jest dowódca załogi, pierwszy pilot. I to on powinien wiedzieć co jest najlepsze dla prezydenta. Prezydent powinien siedzieć cicho, i wysiąść gdzie wylądują. Tak jest na zachodzie i sprawdza się to.
No chyba że chodziło właśnie o zapasowe ;-) Tego nie wiemy.
Yngvild napisał/a:
Więc co za różnica?

Chyba się trochę zgubiłem. Różnica taka, że pod "cokolwiek" mogą się mieścić zarówno wypowiedzi pozbawione jakiegokolwiek znaczenia, jak i te kluczowe dla sprawy. Ta wypowiedź była kontynuacją wątku, w którym twierdzę iż za dużo jest wypowiedzi niezr. Nie zgadzasz się?
Ostatnio zmieniony przez Travor 04-06-2010, 15:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Doctor

Wysłany: 04-06-2010, 23:56   

http://www.youtube.com/watch?v=aka4XfnYmDc
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 05-06-2010, 00:11   

Irrae napisał/a:
Yng tak to już jest, że ironię w internecie rozpoznać dużo ciężej niźli tę w realnym życiu
Irr, i vice versa, bo Travor swojego "poparcia" dla teorii spiskowej też nie opatrzył żadną emotką, a jednak to dość jasne, że zgryźliwie żartował :) Cóż, może czas nabrać nieco praktyki w czytaniu kontekstów? ;)

Travor napisał/a:
moja ironia miała jasny cel wyśmiania wypowiedzi, (o ziemi zbliżającej się do samolotu) którymi kilku panów zabłysło w tv
Moja ironia miała na celu wyśmianie twojej ironii :)

Travor napisał/a:
Nie wiesz, czy prezydent miał zadecydować na które lotnisko lecimy w razie odejścia, czy miał podjąć inną decyzję, podchodzimy pomimo złych warunków czy lecimy na zapasowe.
Wiem. Bo piloci tą decyzję już podjęli i to akurat jest dość czytelne. Oni nikogo nie pytali, czy mogą, tylko oznajmili decyzję. Ewentualnie "mogą powisieć pół godziny". Skoro tak, to dorabianie numeru buta, którego niektórzy zaczęli się doszukiwać (bo usłyszeli w tv, że prezydent wywalił z roboty pilota, który mu odmówił lądowania w Gruzji...)nie ma akurat nic wspólnego z prawdą, a dużo z polityką. Taką brukową.

Travor napisał/a:
Prezydent powinien siedzieć cicho, i wysiąść gdzie wylądują.
Travor, gówno prawda. Piloci określają zagrożenie, kumasz to? Bo wygląda że międlisz coś, co sobie ubzdurałeś, a nie ma to sensu. Piloci zdecydowali, spróbują raz, jak się nie uda, to odlatują. A dokąd - to już decyzja tego, kogo wiozą. Bo jeśli wylądują w np. Witebsku, to mogą tam utknąć, bo np. nie ma tam jak podesłać transportu. Albo bo nie ma sensu tam lądować, bo uroczystości odbędą się bez nich. Łapiesz to? TO decyzja organizacyjna. Nie decyzja techniczna pilotów. :roll:

Travor napisał/a:
Różnica taka, że pod "cokolwiek" mogą się mieścić zarówno wypowiedzi pozbawione jakiegokolwiek znaczenia, jak i te kluczowe dla sprawy.
Nie. Stewardesa Basia nie mogła w tym miejscu powiedzieć niczego kluczowego dla sprawy, bo nie ma tam żadnych odniesień, żadnych nawiązań do jakiegoś polecenia. Jeśli już, to polecenie mógłby wydać czy przekazać któryś z generałów, czy oficjeli, a nie stewadresa Basia. Patrz jak wyżej.
I nie chce mi się tego dłużej tłuc.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Travor 

Wysłany: 05-06-2010, 01:01   

Gulp. Indi się zeźliła :-) Chyba czas się wycofać ;)
 
 
Irrae
[Usunięty]

Wysłany: 05-06-2010, 01:02   

Yng, Ty po prostu nie wiesz, iż Stewardesa Basia jest członkinią mensy i loży masońskiej i była szarą eminencją, której wszyscy na pokładzie słuchali :) :hihi:
 
 
Travor 

Wysłany: 05-06-2010, 01:40   

Może byłoby to śmieszne, gdyby nie fakt że zginęła w katastrofie lotniczej półtora miesiąca temu :-/
 
 
Varthanis 
Nekromanta z Północy


Skąd: Wrocław
Wysłany: 05-06-2010, 02:43   

Cytat:
Yng, Ty po prostu nie wiesz, iż Stewardesa Basia jest członkinią mensy i loży masońskiej i była szarą eminencją, której wszyscy na pokładzie słuchali :) :hihi:


Irrae, spokojnie, nie wracajmy do źródeł tego tematu ;)
_________________
Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!

Dobry elf to martwy elf.
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 05-06-2010, 13:42   

Travor napisał/a:
Gulp. Indi się zeźliła :-) Chyba czas się wycofać ;)
Gupek :D
Irrae napisał/a:
Stewardesa Basia jest członkinią mensy i loży masońskiej i była szarą eminencją, której wszyscy na pokładzie słuchali :) :hihi:
:D No tak, na to nie wpadłam :D
Travor napisał/a:
Może byłoby to śmieszne, gdyby nie fakt że zginęła w katastrofie lotniczej półtora miesiąca temu
Travor, wydaje mi się, że nikt imienia zmarłej nie szarga. A nie przeszkadza ci próba zrzucania winy na inną osobę, która też zginęła? Czy nie przeszkadza dlatego, że za życia fajnie się z niej kpiło?.... (uwaga, nie jest to wycieczka personalna w twoim kierunku :) )
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 06-06-2010, 11:43   

Yngvild napisał/a:
Hmm, chyba podważyłeś właśnie cały sens wymiaru sprawiedliwości i ścigania



Miałem na myśli bardziej fakt szukania winnych wśród zmarłych. ;)
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 06-06-2010, 19:32   

Nieważne czy martwy, czy żywy, winny musi być znaleziony ;)
 
 
 
Travor 

Wysłany: 06-06-2010, 20:11   

Yngvild napisał/a:
Travor, wydaje mi się, że nikt imienia zmarłej nie szarga. A nie przeszkadza ci próba zrzucania winy na inną osobę, która też zginęła? Czy nie przeszkadza dlatego, że za życia fajnie się z niej kpiło?.... (uwaga, nie jest to wycieczka personalna w twoim kierunku :) )

Nie twierdzę że szarga to jej imię. Twierdzę. że w takich okolicznościach trudno jest mi osoiście się z tego śmiać.
Jeśli niesłusznie - przeszkadza. A czy słusznie czy niesłusznie to i tak się w bliższym czasie pewnie nie dowiemy :-/ W najlepszym razie, bo może jest ze mnie pesymista, ale odnoszę wrażenie, że ta katastrofa nie zostanie do końca wyjaśniona, jeśli sprawy będą nadal toczyć się w ten sposób.
I trochę dziwi mnie że tak akcentujesz swój sprzeciw jeśli chodzi o posądzanie prezydenta. Przecież nie ma jakiegoś nasilonego ruchu który by go oskarżał, tyle tylko że kilka rosyjskich gazet, a każdy wie jakie one są i jeden porąb, jakim jest prezydent Białorusi, wydali takie opinie. Zaś każda normalna, bezstronna jednostka, za którą i ja śmiem się uważać, nie reprezentuje podobnego stanowiska. I stwierdzam to z pełną odpowiedzialnością, gdyż mam tą wątpliwą przyjemność przebywać na co dzień z tzw. "młodzieżą szkolną", i zdecydowanie prędzej można zaobserwować, nawet bezpodstawne przeświadczenie o winie rosyjskiej, niż prezydenckiej. I dobrze
Hodo napisał/a:
Nieważne czy martwy, czy żywy, winny musi być znaleziony ;)

Nie do końca mnie to dziwi. Odnoszę wrażenie że ludzie odczuwają potrzebę znalezienia winnego, odpowiedzialnego, bądź po prostu możliwości pełnego zrozumienia sytuacji. Niech mnie poprze lub obali jakiś psycholog, bo to zdaje się jego działka :D
Ostatnio zmieniony przez Travor 06-06-2010, 20:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 06-06-2010, 20:13   

No, gdyby nie szukali winnego, to by było trochę dziwne, nie sądzisz?
 
 
 
Travor 

Wysłany: 06-06-2010, 20:20   

A skąd wywnioskowałeś że sądzę iż jest to dziwne? :lol: Proszę o cytat :papa:
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 06-06-2010, 20:49   

No dobra, powiedzmy, ze nie zrozumiałem co napisałeś pod cytatem ze mnie. :)
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 07-06-2010, 03:09   

Travor napisał/a:
eśli chodzi o posądzanie prezydenta. Przecież nie ma jakiegoś nasilonego ruchu który by go oskarżał
:D :D :D Wybacz, aleś ślepy :) I naiwny w tym względzie. Choć ci życzę jak najdłuższego pozostania w tym stanie :)
A ponieważ o polityce na tym forum się nie dyskutuje (swoją drogą, ciekawe czemu ;) ), należy tu wątek uciąć :)
Travor napisał/a:
zdecydowanie prędzej można zaobserwować, nawet bezpodstawne przeświadczenie o winie rosyjskiej, niż prezydenckiej
I to niby lepiej? :) Wkurza mnie bezpodstawne posądzanie z założenia. Tak prezydenta, jak i Rosjan, czy pilotów. Jednak pewne opcje są prawdopodobne, inne - ewentualnie możliwe, a jeszcze inne mocno naciągane. Forsowanie tych ostatnich jest bez sensu - chyba, że ma akurat sens, w tym wypadku całkiem doraźnie polityczny.
Travor napisał/a:
ludzie odczuwają potrzebę znalezienia winnego, odpowiedzialnego, bądź po prostu możliwości pełnego zrozumienia sytuacji.
W tym wypadku nie widzę w tym nic dziwnego.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Travor 

Wysłany: 07-06-2010, 15:56   

Yngvild napisał/a:
I to niby lepiej? :) Wkurza mnie bezpodstawne posądzanie z założenia. Tak prezydenta, jak i Rosjan, czy pilotów. Jednak pewne opcje są prawdopodobne, inne - ewentualnie możliwe, a jeszcze inne mocno naciągane. Forsowanie tych ostatnich jest bez sensu - chyba, że ma akurat sens, w tym wypadku całkiem doraźnie polityczny.

A dla mnie tak, to lepiej że jeśli już ktoś musi posądzać kogoś bezpodstawnie, to jest to strona rosyjska a nie głowa Państwa Polskiego. Zwracam uwagę że cały czas stosuję formę strona rosyjska pod którą rozumiem panów z kremla, nie Rosjan samych w sobie.
Dlaczego? Bo to by chyba za dobrze nie świadczyło o narodzie, który przy takiej okazji dąży do bezpodstawnego zszargania imienia własnego prezydenta.
Bo bezpodstawne oskarżanie imperialistycznego państwa, z którego strony pewne krzywdy są jeszcze świeże, z którym neutralne, ew. "pozytywne" stosunki utrzymujemy od ilu..? 20 lat? jest moim zdaniem w pewnym zakresie zrozumiałe.
Yngvild napisał/a:
W tym wypadku nie widzę w tym nic dziwnego.

Nie jest to dziwne :)
Yngvild napisał/a:
A ponieważ o polityce na tym forum się nie dyskutuje (swoją drogą, ciekawe czemu ;) ), należy tu wątek uciąć :)

Ale dlaczego :D Bardzo chętnie pozwolę się wyzwolić z okowów ślepoty i naiwności :D :D :D
 
 
Thorfinn
[Usunięty]

Wysłany: 07-06-2010, 16:14   

Travor napisał/a:
ew. "pozytywne" stosunki utrzymujemy od ilu..? 20 lat?

Właśnie od 20 lat to nie mamy z nimi pozytywnych stosunków ;)
 
 
Travor 

Wysłany: 07-06-2010, 16:20   

A to, co było wcześniej to było "pozytywne"? ;)
Bo w moim przekonaniu na tle zależności, obecne stosunki są pozytywne :)
Ostatnio zmieniony przez Travor 07-06-2010, 16:25, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Thorfinn
[Usunięty]

Wysłany: 07-06-2010, 16:32   

Dopóki czerwone gwiazdy na kremlowskich kopułkach nie spadną na bruk, nie zawiśnie tam nasza flaga, a Władywostok nie zostanie przemianowany na Władysławowo to stosunki nie będą pozytywne.
 
 
Travor 

Wysłany: 07-06-2010, 16:39   

Coś w tym jest :D
 
 
Thorfinn
[Usunięty]

Wysłany: 07-06-2010, 16:40   

No, jest tanie i śmierdzi.
 
 
Travor 

Wysłany: 07-06-2010, 16:53   

Muszę przyznać że zbiłeś mnie z tropu :D
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 07-06-2010, 17:01   

Rany boskie, Off na forum!! :shock: I odezwał się :shock: :D

Travor, z żadnych okowów cię nie będę wyzwalać, duży chłopczyk jesteś i zdajesz sobie sprawę, jaki ładunek polityczny niesie ze sobą przekonanie jakiejś ilości Polaków, że Kaczyński jest winien katastrofy i śmierci setki ludzi. W sytuacji, kiedy za 2 tygodnie jego brat wystartuje na ten sam urząd. No bez żartów, doszukanie się tej dziury w tym całym jest na wagę złota :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 10