Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Dyskusja rasistowska ;)
Autor Wiadomość
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 28-02-2007, 18:12   

Nie wiem, dla mnie Tolkien to kanon i podstawa. Ale ani elfy Sapka, ani żadne inne w żadnym stopniu nie kłócą się u mnie z tym obrazem. U Sapka są jeszcze bardziej przecież żywiołowe, pomijając wcześniej opisywaną Iskrę, popatrz na furiatkę Toruviel i inne Scoiatel. Są elfy - jak i ludzie - władcze i dostojne, bo są władcami i dostojnikami, stąd i Elrond pewnie rzadko pląsał na łące... :-P , a są i takie, których nie obciąża dostojeństwo i powaga władzy, i te bawią się jak i każda inna rasa. No, może z większym umiarem, raczej nie piją na umór i nie smarkają w brody... Bawią się - i bywają żywiołowe i spontaniczne.
Myślę nadal, że charakter elfa bywa określony przez jego status. A to jest akurat spotykane u każdej rasy.

[ Dodano: 2007-02-28, 16:18 ]
Illima napisał/a:
Dla mnie dobrym przykłądem elfa jest Legolas :mrgreen: i Haldir.


A czemu nie ciemnowłosa Arwen?
Fakt, że film pokazał tylko mały wycinek świata elfów, stworzonego przez Mistrza :-D No ale ilez można zmieścić w 10 godzinnym filmie... :roll:
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Eskell 


Skąd: Poznań
Wysłany: 28-02-2007, 18:18   

Ale chyba w kazdym wyobrażeniu elfów spotkamy je w lasach a nie zamknietych w górach tak wiec to mozna uwazac za ceche stała inna cechą jest to iż elfy nie sa grube ani niskie i( mozecie sie nie zgodzić ) nie słyna ze spontanicznosci oraz podejmowania pochopnych decyzji. żyja dosyć dlugo itd. to są cechy które ma chyba wiekszośc elfów a reszta to wedle wyobrażenia ;-)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 28-02-2007, 18:24   

No dobra, masz zestaw cech typowych. Bardzo ciasny zestaw. Nie słyną, ale znane są elfy mocno spontaniczne. W większości w lasach, ale mają znane górskie siedziby (Imladris, Gondolin, Himring) a nawet podziemne (Nargothrond). Nie powiesz chyba, ze te elfy są mniej elfie niż Legolas...?
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Eskell 


Skąd: Poznań
Wysłany: 28-02-2007, 18:29   

nie powiedziałem i nie mam zamiaru mówic .Lecz wszystkie nie wygladaja tak jak Legolas. sama mówiłas iż elfy sa rózne a co do tych siedzib to zawsze sa wyjątki.Sama musisz przyznac ze znacznie wiecej elfow jest takich które przedstawiłem
A co do wyjątków to przytocze jeden który pewna osoba bardoz lubi ;-)
.. mianowicie jest taki Drow który zwie sie Drizzt do'Urden dla nie wtajemniczonych ten drow lubi słońce chodzic po powierzchni i jest uosobieniem doskonałości oraz z całego serca pragnie zostac cudownym i dobrym elfem...
każdy wyjątek potwierdza regułe ;-)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 28-02-2007, 18:35   

Więc Tolkienowskie elfy wysokiego rodu są wyjątkiem same w sobie, co jest o tyle ciekawe, że są pierwowzorem dla literatury fantasy. Przykłady elfów żyjących poza lasem - choć zawsze w bliskim kontakcie z przyrodą) u Tolkiena można mnożyć na pęczki. To trochę przeczy definicji wyjątku.

Poza tym - Drizzt jest zaprzeczeniem i przeciwieństwem własnej rasy, jest ewidentnym odszczepieńcem i nie sądzę aby ktoś na jego przykładzie definiował Drowy. A Elrond od Legolasa nie różni się drastycznie, nie różni się też od Legolasa Iskra czy Toruviel jakoś specjalnie, żeby czynić ją jakimś wyjątkiem. Gdyby nie było urozmaicenia wewnątrz rasy, mielibyśmy zbiór osobników o identycznych cechach. Bez sensu. Dla mnie bez specjalnego naginania kanonu rasy mieszczą się w niej I Legolas i Haldir i FEanor i Toruviel.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Eskell 


Skąd: Poznań
Wysłany: 28-02-2007, 18:38   

Wszystko poprostu ewoluowało .ale nie zapominaj o królestwie Elfów z puszczy gdzie królowała Galadriela tak wiec zamysł elfów zyjących w lasach tez stworzył Tolkien ;-)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 28-02-2007, 18:42   

Tak, a Thingol rządził w lasach Doriathu, Thranduil w Mrocznej Puszczy, ojczyźnie Legolasa. Każdy elf zawsze i wszędzie jest blisko z lasem. Czy ja mówiłam, że elfów leśnych nie ma u Tolkiena...?
Hehe, z czego obaj wymienieni mieszkali w skalnych siedzibach :mrgreen:
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Eskell 


Skąd: Poznań
Wysłany: 28-02-2007, 18:46   

Oni tak ,ale nie wszyscy tak wiec mozna to uznac za wyjątek :-D
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 28-02-2007, 18:53   

A wiesz, że przeglądając Silmarilon można dojść do wniosku, ze właśnie Galadriela jest wyjątkiem? jako jedyna nie mieszka w kamiennej siedzibie :mrgreen:
Wszystkie twierdze elfów budowały elfy lub krasnoludy z kamienia :mrgreen: Rivendel, Narhothrond, Menegroth, Szara Przystań Cirdana, Himring, Gondolin, nawet siedzibę Thranduila w Mrocznej Puszczy, której nazwy nie pamiętam :lol: :lol: :lol:

Do kitu z takimi wyjątkami, które stanowią większość :mrgreen:
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Eskell 


Skąd: Poznań
Wysłany: 28-02-2007, 18:56   

hmm masz racje nie przypatrzyłem sie temu... ale chyba w kazdymz kamiennych miast było dużo drzew a nie mieszkali w domkach a drzewa karczowali
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 28-02-2007, 19:02   

:evil: :evil: :evil: napisałam przecież, że WSZYSTKIE ELFY KOCHAJą LAS!!!!! Wszystkie, u wszystkich autorów!!! Ale NIE WSZYSTKIE MIESZKAJą NA DRZEWACH!!!! Nawet nie ma ich większość!!!!! A u Tolkiena to nawet mniejszość. Howgh!
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Eskell 


Skąd: Poznań
Wysłany: 28-02-2007, 19:03   

gówno prawda nie wszystkie mieskzaja na drzewach w inych wyobrażneiach.. czecej mieskzaja W drzewach :-)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 28-02-2007, 19:11   

jak Łoziol grał w jakiegoś Baldura czy inne Neverzimę, to nawet tam było jakies wymarłe miasto elfów...
Czy nie można po prostu przyjąć, że są elfy leśne i elfy inne? Bez żadnego robienia głupich wyjątków? Są i już.
A Tolkien jest dla mnie dużo wazniejszą wykładnią niż wszystkie inne światy razem wzięte :-P
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Eskell 


Skąd: Poznań
Wysłany: 28-02-2007, 19:13   

Fakt Tolkien był wzorem... no to prawdziwa rzecza jest to że Elfy lubiły drzewka i to w kazdym wyobrażeniu :-D
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 28-02-2007, 19:16   

Nooo :roll:
Tak, elfy lubią drzewka. Kurcze, ja też lubię drzewka.... Nawet Off lubi drzewka :mrgreen:
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Eskell 


Skąd: Poznań
Wysłany: 28-02-2007, 19:24   

chyba podczas studiów troszke mnie :-D
 
 
Elin
[Usunięty]

Wysłany: 28-02-2007, 19:25   

I ze wy tak otwarcie się przyznajecie do tych elfkich uczuc względem drzew...A pomyslec ze kiedy krasnoludy lansowały hasło o elfiej miłości i drzewach to elfy zaprzeczały :-P
 
 
Eskell 


Skąd: Poznań
Wysłany: 28-02-2007, 19:26   

kiedy taka sytuacja miała miejsce ??;-D
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 28-02-2007, 19:32   

Elfiej miłości i drzewach...? Wytłumacz...
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Elin
[Usunięty]

Wysłany: 28-02-2007, 19:35   

Lepiej moze nie - to była krasnoludzka teoria ;-)
A keidy ? kiedyś na konwencie w Krakowie.
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 28-02-2007, 19:38   

sory, skasowałem posta i nie wiem czy odpowiedźElin nie dotyczyla go.


"Elin chciała chyba powiedzieć: elfiej miłości do drzew"

[ Dodano: 2007-02-28, 17:39 ]
a teraz edytowała posta xD
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 28-02-2007, 19:43   

Cokolwiek zbereźnego wymyśliły krasnoludy... ELFY to nie ENTY, elfia miłość do drzew jest wyłącznie platoniczna :mrgreen:
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Elin
[Usunięty]

Wysłany: 28-02-2007, 19:43   

Dobrze - zrobimy powtórkę :)

Illima napisał/a:
"Elin chciała chyba powiedzieć: elfiej miłości do drzew"


Właściwie to masz racje, ale sa przecież pewne zasady przyzwoitości w towarzystwie ;-)
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 24-02-2008, 04:12   

Yngvild napisał/a:
Cokolwiek zbereźnego wymyśliły krasnoludy... ELFY to nie ENTY, elfia miłość do drzew jest wyłącznie platoniczna

A u elfów odwrotnie - czysto fizyczna? :D
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 24-02-2008, 04:26   

Głupi krasnolud... Czytaj ze zrozumieniem. Czysto fizyczna - entów do drzew i elfów do elfów. Czysto platoniczna - elfów do drzew i drzew do elfów... :roll:
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 24-02-2008, 04:28   

Faktycznie źle przeczytałem... ale elf, ent, wszystko jedno :P Zasadnicza różnica i tak polega na tym, że ent ma twardszy korzeń...
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 24-02-2008, 04:31   

Hodo, a co ty wiesz o twardości elfich korzeni...? :hihi:
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 24-02-2008, 04:40   

Aaa to wiesz... gnomy po jaskiniach o różnych rzeczach ćwierkają... :D
Ostatnio zmieniony przez Hodo 24-02-2008, 04:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 24-02-2008, 04:48   

Cwierkają to ptaszki, a nie gnomy :] Więc zanim się do jakiegoś elfiego korzenia nie dobierzesz, to zamilcz... :P
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 24-02-2008, 04:50   

Gnomy też, jako żywo! :D I nie musze się dobierac do wszystkiego o czym mówię, to by przeczyło logice :P
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 9