Illima
Dyrektor Instytutu Alchemii
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 01-11-2011, 02:55 Podsumowanie ostatnich wydarzeń
|
|
|
Cytat: | 1. Wydarzenia obozu 2011
Mogą się różnić w szczegółach od wersji, znanej Wam z poszczególnych turnusów, ponieważ zostały ujednolicone na potrzeby dalszej gry.
Działo się to latem 868 roku wedle rachuby ludzi oraz w 18 roku 131 loa wg rachuby elfów. 10 lat wcześniej na południe od Aenthil, Laro i Talsoi, strzeżona od tysiącleci przez Morque Ando (Czarne Kamienie) granica z terytorium Wielkiej Puszczy, pękła. Puszcza, będąc niewyjaśnioną dotychczas formą, pochłaniała i mutowała każdy organizm, z jakim miała styczność. Na północ ruszyły niepowstrzymane hordy ulundo – tworów powstałych z ciał elfów i zwierząt, poruszane jej energią i wolą. Elfy z Aenthil, narażone najbardziej na atak, wycofywały się wciąż na północ. Laro broniło zbrojnie szerokiej granicy na stokach gór Larion. Latem 868 roku front tej wojny zatrzymał się na przedpolach miasta Aenthil oraz wielkiej twierdzy Silber (Telfamba) na granicy z Laro.
Silber jest miejscem wyjątkowym. Głęboko pod murami tysiącletniej fortecy krzyżują się wielkie intersekcje kilku żywiołów – strumienie lawy, podziemne cieki wodne, geologiczne anomalie. Nad nimi natura umiejscowiła ogromne złoża srebra, ktorego właściwości kumulujące energię uczyniły ze złóż Silberu największy na świecie rezerwuar many.
Aenthil i Laro jeszcze w 858 roku zawarły rozejm i sojusz, Laro udostępniło teren Silberu międzynarodowej kaście Vayle'yaro, magów, wyspecjalizowanych w walce z Alta Tavar. Dowodzenie Silberem objął Vayle Tiar'iel, jeden z najstarszych i najpotężniejszych magów Vayle. Wspomagali go rangerzy - zwiadowcy z kasty Njarr, jedyne istoty, zdolne znieść bez szwanku bliski kontakt z Tavar. Tiar'iel zdecydował zastawić pułapkę na Tavar, pułapkę z przynętą - luźmi. Puszcza była łasa na ludzi, bo jako istoty o słabej woli, łatwo poddawali się jej mutacji. Do Silberu została sprowadzona grupa ludzi, dowodzonych przez wergundzkiego arystokratę, komesa Lamberta Ostina. Na Ostinie ciążył wyrok banicji. Ludziom został wydzielony teren pod osadę i obiecane ziemie, które zdołają wydrzeć Tavar. Ambitny komes postanowił sabotować wysiłki Vayle, aby jak najwięcej terenu odebrać Puszczy samodzielnie i przejąć pod kontrolę. Jego wielkim marzeniem było utworzenie państwa ludzi pomiędzy państwami elfimi, jako enklawy dla takich jak on.
Oprócz ludzi Ostina do Silberu zaczęli przybywać wyselekcjonowani spośród elfów wszelkich ras, którzy mieli wspomóc Vayle w walce. Okazało się jednak, że zwycięstwo nad Tavar było zbyt małą ceną za akceptację rzeczy, których dopuścił się Tiar'iel. W imię swoich planów lata temu wymordował całą kastę elfickich uczonych, Ciliea'yaro, a teraz także kapłanów Envin ze świątyni uzdrowicieli. Powołany do ochrony swojego ludu zdecydował się wydawać wyroki na swoich. Njarr wypowiedzieli mu posłuszeństwo, a Laro i Aenthil wycofały swoje poparcie dla niego.
Tym bardziej, że pod nosem wielkiego maga do Silberu przybyły osoby, przywołane tutaj przez Tavar. Kierowane jej wolą, ale także logicznie pojmowanym dobrem swoich ludów, przybysze podjęli z Tavar niebezpieczną grę. Oddali w jej ręce niezwykły artefakt, który błąkał się po ziemi przez tysiące lat, służąc dawno nieistniejącym państwom. Grot włóczni z niezwykłego metalu, nasączony niezrozumiałą dla Vayle'yaro mocą. Draig'a'Haearn ze Styrii. Przedmiot ten okazał się jedną z wielu części Tavar, rozrzuconych po ziemi w czasach, gdy to stworzenie pojawiło się w naszym świecie wysoko ponad jej powierzchnią, jako wygnaniec z innego, ginącego świata, w ktorym była bogiem. Kawałki Tavar dały początek Ścieżkom Szaleństwa na północy, anomaliom morskim na głębinie Meite, a niektóre upadły na ziemię jako kawałki metalu, z których wykonano magiczne przedmioty. Sama Tavar posiadała ogromną, równą boskiej, moc, ale działającą wedle zasad innego uniwersum, dlatego jedyne, co mogła robić w tym świecie, to zniekształcać materię wokół siebie. Los chciał, że 10 lat wcześniej w Ścieżki Szaleństwa pewien człowiek wniósł potężny akcelerator magiczny, dając Tavar impuls mocy. Dzięki zapętleniu czasu zmanipulowani przez nią ludzie naładowali ją energią równocześnie z owym impulsem, pozwalając zniszczyć okowy Czarnych Kamieni. Tavar rozpoczęła drogę do stania się częścią tego świata. Potrzebowała do tego najważniejszej części siebie – owego grotu włóczni.
Otrzymała go pewnej wietrznej nocy, na szczycie skalnej intersekcji. Nad jej terenami rozszalała się gigantyczna burza, niebo rozbłyskiwało na czerwono aż do świtu. Do świtu, który przywitał na świecie nową istotę. Nowego boga.
Noc wcześniej pod uderzeniem armii ulundo padło broniące się bohatersko miasto Aenthil. W obronie murów zginął książę Adarnil z rodu Aenien. Resztkę ocalałych wyprowadziła na północ jego córka, dotychczasowa szefowa dyplomacji Aenthil, Helethai. Ich los pozostaje nieznany dla ogółu.
Owej nocy pewien Ofirczyk ofiarował niespodziewanie Tavar jeszcze jeden artefakt, którego pochodzenia nie znał nikt, poza nim. Owego Ofirczyka również mało kto znał.
Komes Lambert Ostin przeliczył swoje siły, próbując uderzyć na Tiar'iela. Śmiertelnie ranny w walce z nim, został przez garstkę swoich wiernych ludzi ocalony i wywieziony w kierunku Wergundii.
Nowy bóg potrzebował mocy. Manipulując nadal ludźmi i elfami poprzez swoje awatary o postaciach, kopiowanych z żyjących osób, a także dzięki umiejętnie rozdawanym obietnicom i darom, zyskał popleczników, którzy ułatwili uderzenie na Silber pomimo ogromnych magicznych zasłon, którymi forteca była chroniona. Najsilniejszym z jego zwolenników był wskrzeszony mocą Tavar książę z dawno upadłego świata, dziedzic dynastii zatopionego przez fale mocarstwa. Sephres, książę Styrii. O jego wskrzeszenie walczyła garstka ocalonych przez niego z kataklizmu, fanatycznie wiernych ludzi, ostatnich żywych Styryjczyków. Choć do końca wahali się oni, czy jednak nie zawrzeć sojuszu z Laro, ostatecznie to oni przechylili szalę i dopuścili do otwarcia Silberu dla sił Tavar. Vayle Tiar'iel, rządzący na Silberze, nigdy by do tego nie dopuścił, ale noc wcześniej dopadła go kara za niegodziwości jego życia. Został zabity w zemście za swoich zamordowanych rodaków, a mury Silberu – uruchomione. W obronie Silberu i jego rezerwuarów many stanęła zmobilizowana w ostatniej chwili bitna armia czarnych elfów. Zdezorientowane elfy z Aenthil, wybierając między jednym a drugim wrogiem, mając w perspektywie triumf któregoś z nich, wybrały chwilowo Tavar, której udzieliły poparcia. Laro utraciło zachodnie forty i dostęp do operowania magicznymi murami fortecy.
2. Co zdarzyło się po zakończeniu obozu.
Walki o Silber wciąż trwają. Tavar zyskała dostęp do części intersekcji, zwłaszcza, poprzez ogromne studnie, do zachodniej ich części. Przez chwilę miała też władzę nad główną fortecą, co pozwoliło jej zwiększyć swoją energię, ale szaleńcze uderzenie elfów z Laro, okupione licznymi ofiarami, pozwoliło odzyskać Telfambę oraz położone na zachód od niej Ninquartę oraz świątynię Envin. Rejon Silberu jest w tej chwili terenem zamkniętym dla zwykłych śmiertelników. Ścierają się tam gigantyczne siły. Laro, biegli w sztuce walki magicznej, ściągnęli tam swoich najpotężniejszych wodzów. Tavar, z dnia na dzień coraz lepiej orientująca się w realiach świata, korzystając z mocy Silberu, porusza tam skałę, ogień, las i powietrze, aby zniszczyć elfy. Walka może trwać jeszcze długo.
Aenthil jest w rozsypce. Armia została zniszczona w oblężeniu stolicy, niedobitki nie mają ze sobą kontaktu, Ealinge nie istnieje, wodzowie klanów nie żyją. Helethai gromadzi wokół siebie żywych, ale ona nie jest władcą. Rada nie istnieje, więc nie może udzielić jej prerogatyw.
Laro mobilizuje wszystkie siły. Savra gromadzi wojowników i magów, sama wspierając mocą walczących o Silber. Wspierają ją elfy podziemne, dowodzone przez Nenuriel. Nie mogąc liczyć na Aenthil, Laro kieruje wzrok ku ludziom, szukając w nich sojuszników. Jedyny sposób, to uświadomić im, że są następni w kolejce. Jeśli Laro padnie, Tavar pójdzie na Ofir.
W krainach ludzi świadomość powagi sytuacji dopiero się pojawia. Nośnikiem tej informacji niespodziewanie stali się kapłani wszelkich bóstw. Jednak ludziom, dotychczas izolowanym od wiedzy o Tavar brakuje informacji, bo zrozumieć sytuację, w jakiej się znaleźli. Zresztą, subtelności tej sytuacji rozumie obecnie bardzo niewielu żyjących spośród wszystkich ras. |
|
Ostatnio zmieniony przez Indiana 01-11-2011, 03:08, w całości zmieniany 1 raz |
|