Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
... o pisaniu historii postaci
Autor Wiadomość
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 05-03-2012, 23:44   ... o pisaniu historii postaci

Cytat:
[Dzisiaj 19:45] Indiana: Mam wrażenie, że zagranie normalnej postaci, z profesją wybraną z listy i dwuzdaniowym życiorysem, zrobiło się passe :) Mam nadzieję, że nie będzie się to przekładać na drugą część tej zależności :P

Cytat:
x e [Dzisiaj 19:47] K.W.I.K.: Hm, może da się zrobić Indiana :D ale bardziej w 3 zdaniach:P

Cytat:
x e [Dzisiaj 19:50] Reshi: Da się , tylko napisz: Mam na imię Melhior , jestem wergundczykiem . Władam magią ognia . ;) ;) ;) ;) :P


Cytat:
x e [Dzisiaj 19:54] Indiana: O, i opis Melchiora to jest idealny opis postaci :) Serio.
Naprawdę jest taka prawidłowość, że zbytnie rozbudowanie historii postaci utrudnia dobrą grę.

Cytat:
x e [Dzisiaj 19:56] K.W.I.K.: Reshi, wystarczy zrobić zdania wielokrotnie złożone. A znając Panią D. i jej przykłady, można strzelić trzy zdania, które zajmują więcej niż połowa strony A4 ;) A tutaj już można się postarać. Indi, a to nie jest taka zależność - dłuższa historia = lepsza misja? Oczywiście nie mówię tu o popadaniu w skrajność, a raczej o większej ilości szczegółów :P .

Cytat:
x e [Dzisiaj 19:57] Hodo: To temat rzeka. Zależy kto pisze tą historię.

x e [Dzisiaj 19:57] Indiana: Może dlatego, że rozbudowana postać wymaga, żeby dostosować do niej grę. Inaczej wszystko idzie na marne, całe kminienie nad postacią, a gracz zostaje z poczuciem, że musi się angażować w jakieś duperele, a jego postać jest wszak do większych celów i na inny temat. Z naszej strony za to nie jest wykonalne, żebyśmy dostosowali grę do 36 graczy na raz :)
Cytat:
x e [Dzisiaj 20:00] Indiana: KWIK - zależność jest inna. Dłuższa historia = mniej zaangażowany gracz. Najlepsi gracze, jakich pamiętam, najbardziej zaangażowani w grę, startowali do niej niemal bez misji i historii postaci. W wersji "jestem najemnikiem z Tryntu".

Cytat:
x e [Dzisiaj 20:00] K.W.I.K.: No tak, no to co mają tacy biedni gracze teraz począć?:(
Indiana - nie wątpie, ale z drugiej strony jeśli np. jeden z lepszych graczy i w dodatku ma dość dużą historię i znajomość świata, to chyba daje lepszą mieszankę niż najemnik z Tryntu. Oczywiscie też kwestia inna - no bo przecież można jako najemnik z Tryntu zawrócić całym obozem, wszak najemnik to profesja uniwersalna : )

Cytat:
x e [Dzisiaj 20:02] Reshi: Zapomniałem jeszcze dopisać : Przyjechałem do Silberbergu ponieważ bandyci spalili moją rodzinną wioske i zabili mi dziadka .

Cytat:
x e [Dzisiaj 20:02] K.W.I.K.: ;D

Cytat:
x e [Dzisiaj 20:03] Aerlinn: :D

Cytat:
x e [Dzisiaj 20:03] Reshi: Pozatym kto lubi grać postacią bez jakiego kolwiek bachstory :?:

Cytat:
x e [Dzisiaj 20:03] K.W.I.K.: Jak tak czasem sie zastanawiam to w połowie systemów RPG, jakby wziąć do kupy wszystkie historie graczy to wszędzie byłyby zgliszcza spalonych wiosek:P
x e [Dzisiaj 20:07] K.W.I.K.: A no do zaangażowania w grę - jako najemnik z Tryntu napewno jest łatwiej, bo nie trzeba się zastanowić 60 razy, czy aby moja historia pozwala mi zabrać aktywny udział w "tym wątku".

Cytat:
x e [Dzisiaj 20:10] Travor: To ja mogę na pocieszenie powiedzieć że po całym zamieszaniu ze Styrią zdecydowanie celuję tegorocznie w "jestem wergundem i władam magią ognia" ;)

Cytat:
x e [Dzisiaj 20:11] Reshi: Ale ze spaloną wioską mam nadzieje
.
Cytat:
x e [Dzisiaj 20:11] wampirka: Stary problem RPG :D "Spotykacie się na rozstaju..." "Odwracam się i odchodzę, bo jestem z natury nieufny", "Spoglądem spode łba i przyspiszam kroku, bo mam w mojej histori jest opisany wypadek, gdzie napadli mnie na trakcie..."^^"


Cytat:
x e [Dzisiaj 20:12] K.W.I.K.: :D
x e [Dzisiaj 20:14] Reshi: :D
x e [Dzisiaj 20:24] Elfik: :D


Szkoda mi było tej dyskusji ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 06-03-2012, 00:08   

KWIK, właśnie o to chodzi, że osoba ukierunkowana na bardzo szczegółową misję, zagłębia się w swojej misji zamiast w grze. Oczywiście uogólniam, ale taki jest trend.
To generalnie nie byłoby wadą, gdyby nie to, że jednak jako organizatorzy pakujemy 90% sił przerobowych w realizację głównej fabuły, a nie da rady zrealizować gry opartej na 36 misjach. Więc taki osobnik najczęściej mało korzysta z głównej gry i najczęściej czuje się zawiedziony i rozczarowany, bo przecież miał takie plany, a musiał się bić o rzeczy, które go nie obchodzą.
Najemnika z tryntu obchodzi to, co ma przed nosem. Po prostu idzie z nurtem fabuły, w pełni korzystając z tego, co wyprodukowaliśmy. W efekcie ma też najwięcej satysfakcji.

I żeby nie było.
Reshi, backstory jest jak najbardziej ok. Ale na własny użytek, nie nasz.
Przy czym najlepiej jest stworzyć sobie profil postaci, wczuć się w nią, w jej rys psychologiczny, stwierdzić czy chcemy twardego weterana czy wrażliwego humanistę czy inne zwierzę. Ustalić, gdzie i co mniej więcej robiliśmy, co w związku z tym powinniśmy znać. A resztę - produkować w miarę potrzeb.
Bo co ci przyjdzie z opowiadania na 3xa4, ze szczegółami wyglądu mamy, kłótni z tatą, mistrza miecza, który cię wychował, pierwszej walki - skoro nikt nigdy cię o to nie spyta.

Nie wiem, czy ktoś z graczy pamięta, ale na którejś akcji w 2010 r., gdzie grałam wergundzką oficer, wracamy sobie chyba z Doliny Chłopiny, i nagle któryś z graczy wypala "Ale co robiłaś między Arden a teraz?"
No żesz cholera, przecież nie mam tego opracowanego, japiernicze, co ja im mam powiedzieć... :shock: Opracowałam historię postaci jak ta lala, a akurat tego nie opracowałam! No, można graczowi odpowiedzieć "nie twoja sprawa, gburze..." ;) Ale jakoś nie teges ;) No to dawaj na szybko produkcja życiorysu z możliwie dużą ilością nużących szczegółów w rodzaju "transportowaliśmy wtedy kaszę dla 15 kohorty, zamokła na przeprawie na tej rzeczce, gdzie było takie błoto po kolana, a potem zapleśniała. Waliło jak wściekłe i cała piętnasta dostała sraczki. A potem..."
A potem to już gracze nie chcieli pytać ;) ;)

I po co zawczasu wymyślać milijony szczegółów i męczyć biednych MG? ;)

A i większość graczy najczęściej zapomina te szczegóły.
Przykład sprzed 2 lat -
świetna, kilkupoziomowa misja, gracz przedstawił historię napaści na swojego ojca swojego pościgu za sprawcą. dał szczegóły, opisy, imiona, przedmioty.
Wymalowaliśmy do tego misję, wprowadziliśmy do gry te przedmioty i imiona oraz zbieżne elementy życiorysu.
Gracz cały obóz grał obok zabójcy swojego ojca, nawet się z nim zaprzyjaźnił.
Wszystkie podane szczegóły zignorował. Misji nie zakończył. Nawet właściwie nie zaczął.

Przykłady z ostatniego roku:
misja na życzenie gracza - akcja z człowiekiem, zaklętym w posąg. Gracz ma słowo-klucz do niego, dające mu odpowiedzi na - a to ci heca - to kto zabił mu bliskich.
I co? I nie idzie na tą misję, bo mu się nie chce :)

inna misja na życzenie gracza, z trudem powiązana z główną misją, bo gracz sobie zażyczył postać z dalekiego kraju. Obszerna, mogłaby być jedną z rządzących w fabule. Wszystkie moje próby zaktywizowania gracza - na nic. W końcu, gdy już informacje z jego misji są naprawdę,@#$%^$#!!!!!!, potrzebne, przyciskam typa i pytam wprost "po co tu przyjechałeś" dodając ciszej "co masz w misji???!!!!????"
....
odp: "ja mam coś w misji...?"

Wybacz, ale odechciewa się po takich przykładach spędzać długich godzin na produkcji misji innych niż główna fabuła :)

Z drugiej strony, byli też gracze, którzy zignorowali te głupoty, które popisali w misji i zagrali coś zupełnie innego (Khalil, pozdrowienia dla "zachodniego wojownika Szarisza" :D :D ), tworząc świetne postaci.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Pedro 

Wysłany: 06-03-2012, 00:16   

Indiana napisał/a:
po co tu przyjechałeś" dodając ciszej "co masz w misji???!!!!????"


Masz może na myśli Orwidora? :) Jak tak to pamiętam tą próbę (a przynajmniej jedną z nich) tak go zgasiłaś że się nie odzywał przez godzinę. :D
_________________
2010 - Rion (random), zwiadowca z czarnego tymenu
2011 - Nil, łowca potworów
2012 - Nil, łowca potworów (†)/ Ralf, podróżnik odporny na magię (zabójca magów)
2015 - Ralf, Sędzia Rega
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 06-03-2012, 00:17   

Cytat:
Masz może na myśli Orwidora?
Jak raz nie :) Ale nie po to nie używam imion (prawie) ;) , żeby je potem podawać :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 06-03-2012, 00:18   

Indiana napisał/a:
Przykład sprzed 2 lat -
świetna, kilkupoziomowa misja, gracz przedstawił historię napaści na swojego ojca swojego pościgu za sprawcą. dał szczegóły, opisy, imiona, przedmioty.
Wymalowaliśmy do tego misję, wprowadziliśmy do gry te przedmioty i imiona oraz zbieżne elementy życiorysu.
Gracz cały obóz grał obok zabójcy swojego ojca, nawet się z nim zaprzyjaźnił.
Wszystkie podane szczegóły zignorował. Misji nie zakończył. Nawet właściwie nie zaczął.

Czy mi się wydaje ale to jest Sephion da Tyreli oraz Alexsander ? Jeżeli to Sephi to Indi spokojnie , dostał za to kare :twisted: :twisted: :twisted:
 
 
Travor 

Wysłany: 06-03-2012, 00:25   

Cytat:
e wiem, czy ktoś z graczy pamięta, ale na którejś akcji w 2010 r., gdzie grałam wergundzką oficer, wracamy sobie chyba z Doliny Chłopiny, i nagle któryś z graczy wypala

:D :D :D
Skojarzyło mi się z ostatnim rokiem :D Szedłem sobie zamyślony jak to lubię w marszu, po czym z letargu wybudza mnie rozmowa Indariel z Noxisem :D Starałaś się zapewne opowiedzieć coś klimatycznego na temat Puszczy, no, ale Noxis najwyraźniej zrozumiał że chcesz się policytować które z waszych plemion bardziej ucierpiało w skutek jej działalności :D
Wymiana zdań bezcenna :D :D :D

Żeby nie było z perfidnym offtopem, to muszę powiedzieć że wydaje mi się że to kwestia doświadczenia, obycia z obozem najnormalniej. Z tym jak to wszystko działa. To chyba naturalne że na początku chce się super przyłożyć, w następnym roku wiedząc już mniej-więcej co w trawie piszczy zrealizować jakieś swoje wizje etc. :)
Przynajmniej mi trochę, bo aż całe jedno zatopione imperium zajęło dojście do tego samego faktu:
Indiana napisał/a:
Najemnika z tryntu obchodzi to, co ma przed nosem. Po prostu idzie z nurtem fabuły, w pełni korzystając z tego, co wyprodukowaliśmy. W efekcie ma też najwięcej satysfakcji.

i muszę powiedzieć że jest to zdecydowanie moja idea w temacie tegorocznej postaci ;)
Ale do tego chyba żadne tematy i tłumaczenia nie doprowadzają, do tego się dochodzi z czasem :)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 06-03-2012, 00:30   

Żadnych nazwisk ;)
Ale Sephionowi też się należało ;)

Rzecz w tym, że to nic nie zmienia :)
Mamy 36 graczy na dwóch turnusach, z czego misje przysyła około 25-30 na turnus. Z tych misji na każdym turnusie 8-10 jest marnowane w sposób opisany powyżej, a dalsze 8-10 jest wykonywanych półśrednio. Wielkie elaboraty, setki szczegółów - idą w gwizdek. Po co?

Próbujemy w tym roku jeszcze przerobić ankietę, żeby wyciągnąć od Was to, co najbardziej potrzebujemy - czyli jak was umiejscowić w fabule, tej głównej, bez tworzenia pierdyfiksów pobocznych i tracenia na to godzin pracy na darmo.
Wprowadzamy też dwa rodzaje misji.

Dlatego ankieta będzie nieco później.
Oby to zadziałało :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 06-03-2012, 00:37   

Travor napisał/a:
Starałaś się zapewne opowiedzieć coś klimatycznego na temat Puszczy, no, ale Noxis najwyraźniej zrozumiał że chcesz się policytować które z waszych plemion bardziej ucierpiało w skutek jej działalności :D
Ej, przypomnij, nie pamiętam :D

Travor napisał/a:
wydaje mi się że to kwestia doświadczenia, obycia z obozem najnormalniej.
A wiesz, że daleko nie zawsze? :) Są gracze, którzy rokrocznie obdarzają nas wielgaśnym elaboratem o swojej postaci, po czym w grze nie wychylają noska :)
A są też tacy weterani, którzy prawie nie tworzą historii postaci. Ale to, co odgrywają, powoduje u nas opad szczęki.
Tu mogę rzucić imieniem, ale akurat imienia postaci nie pamiętam ;) Weteran 2010, pan, który był skrytobójcą, a zachowywał się jak rasowy czlowiek interesu. Trząsł całym obozem, a nikt nie wpadł na to, co kręci. Był o krok od zrealizowania misji, która była właściwie impossible - zabicia Leifa ;)
Drugą taką postacią była wtedy Silia. Alchemik, która okręciła wokół palca wszystkich obozowych cfaniaków :D

Da się? :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 06-03-2012, 00:39   

Indiana napisał/a:
Alchemik

Nie alchemik, tylko alchemistra
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 06-03-2012, 00:50   

Nie wkurzaj ucha, Hodo ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
karalek 
Iker

Skąd: Warszawa
Wysłany: 06-03-2012, 00:53   

Indiana napisał/a:
Przykłady z ostatniego roku:
misja na życzenie gracza - akcja z człowiekiem, zaklętym w posąg. Gracz ma słowo-klucz do niego, dające mu odpowiedzi na - a to ci heca - to kto zabił mu bliskich.
I co? I nie idzie na tą misję, bo mu się nie chce



Jak zacząłem to czytać to już sie przeraziłem, że chodziło o mnie :shock:
_________________
Obozowy Iker z Urwisa 2008, 2009, 2010 i z normala w 2011r. oraz z I turnusu w 2012, 2013 i 2014 roku. A w 2015 na +18 Mgr. Iker Fries czyli alchemik ze specyficznym hobby
 
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 06-03-2012, 00:53   

Indiana napisał/a:
Żadnych nazwisk ;)
Ale Sephionowi też się należało ;)

Rzecz w tym, że to nic nie zmienia :)
Mamy 36 graczy na dwóch turnusach, z czego misje przysyła około 25-30 na turnus. Z tych misji na każdym turnusie 8-10 jest marnowane w sposób opisany powyżej, a dalsze 8-10 jest wykonywanych półśrednio. Wielkie elaboraty, setki szczegółów - idą w gwizdek. Po co?

Próbujemy w tym roku jeszcze przerobić ankietę, żeby wyciągnąć od Was to, co najbardziej potrzebujemy - czyli jak was umiejscowić w fabule, tej głównej, bez tworzenia pierdyfiksów pobocznych i tracenia na to godzin pracy na darmo.
Wprowadzamy też dwa rodzaje misji.

Dlatego ankieta będzie nieco później.
Oby to zadziałało :)


No ale z tym , XXX nie wyszło to chyba wina min. tego , że pare razy siedział i rysował kotki w karczmie ( facepalm ) , zapomniałaś tylko dodać , że zabójca dostał przaz listy , które XXX kazł mu wysłać , level up . Swoją drogą namawiam XXX by pojechał w tym roku jeszcze .

Indi ale czy jest szansa , że niespełnione jeszcze kreatywne duszyczki będą miały sznase dostać fajnego z paroma szczegółami questa ?
 
 
szwed 
Miny! Miny!

Skąd: Szwecja
Wysłany: 06-03-2012, 00:57   

czekajcie bo ja zostaje w tyle.... jak rozumiem ważna jest ankieta? więc poco wszyscy do kadry teraz maile piszą albo przynajmniej o tym gadają? nie zmieści się to w ankiecie?
_________________
"Alchemik! Napieprzaj w nich tą nitrogliceryną!" ~Elfik
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 06-03-2012, 00:59   

Ja też nie wiem po co maile piszą. Ma się zmieścić w ankiecie i już. =_=
 
 
 
Travor 

Wysłany: 06-03-2012, 00:59   

Indiana napisał/a:
Ej, przypomnij, nie pamiętam :D

Noxis by się przydał, ja poprzekręcam ale generalny sens rozbijał się wokoło...
Indaril - O, tam za tamtymi wzniesieniami, tam gdzie widać te mgły, to już Alte Tavar. (i tu fragment o historii konfliktu na linii laro-tavar)
Noxis - My również mieliśmy z nią do czynienia. Całkiem niedawno oddział górników wszedł do tunelów znanych jako Ścieżki Szaleństwa. Wysłano za nimi oddział poszukiwawczy składający się z wojowników. Powróciło tylko kilku, a ci którym się udało błagali nas o śmierć.
Indaril - (kontynuuje opowieść, zeszło jakoś na motyw tego że dawno temu próbowano współistnieć z Tavar ale teraz nie jest to możliwe, że ostatnia inwazja Tavar zagarnęła ogromne połacie terenu, że dawna granica z puszczą jest /ileśtam dużo/ mil stąd)
Noxis - (opowiada historię o plemieniu które chciało współistnieć ze Ścieżkami ale zostało przez nie otoczone i wymordowane, całe wielkie plemię)
Indaril - (zauważa że nie chodzi jej o to żeby się licytować, wszyscy ponosimy wielkie straty w walce z tą siłą)
Noxis - (chwilę myśli, po czym zaczyna znowu tę samą historię, że w wyniku starcia samych tylko krasnoludów ze Ścieżkami zginęły ogromne rzesze, cały krasnoludzki klan)
Indaril podjęła jeszcze kilka prób wyjaśnienia że zdaje sobie oczywiście z tego sprawę i nie podważa ale po kilku powtórzeniach powyższej sytuacji poleciało głośne
"Aaa, gadaj z głupim." i rozmowa się skończyła :D :D :D
To trzeba było słyszeć, a może przede wszystkim, widzieć waszą mimikę :D Szczerze zaangażowanie Noxisa żeby wyedukować Indaril w sprawie strat wojennych i jej próby wyjścia z impasu :D Ucięte krótkim gadaj z głupim ;)

Indiana napisał/a:
Weteran 2010, pan, który był skrytobójcą, a zachowywał się jak rasowy czlowiek interesu. Trząsł całym obozem, a nikt nie wpadł na to, co kręci.

Morenn. Tu przyznaje mistrzowsko rozegrał - pełniąc właściwie funkcję obozowej szychy aż do samego incydentu, po którym i tak trudno było dojść o co kaman :D
Natomiast - pomimo całej sympatii - nie rozumiem do końca gdzie kiedy jak i kogo Silia tak zdominowała ;) No ale może siedziałem chwilowo w klatce ;) I nie kręciłem się w tamtym roku około towarzystwa intelektualnego, może o to chodzi.
 
 
Nila Laurelin 

Skąd: z daleka
Wysłany: 06-03-2012, 01:02   

Indiana napisał/a:
Weteran 2010, pan, który był skrytobójcą

Skoro w chlubnych wypadkach używamy imion, to pan miał na imię Moren z tego co pamiętam ;) został głównym skarbnikiem Durzy i zabierał większość dla swoich celów, że już nie wspomnę o jego wpływie na decyzje owego dowódcy. Taka szara eminencja, która miała inne plany niż reszta grupy.
Silia to już mistrzostwo.
Nie wiem jak sprawa z historią postaci Durgha, ale jak dla mnie jest manipulantem roku :mrgreen:
Szwed, do kadry teraz piszą głównie dlatego, że im się nudzi. 8-) Ale też chcą się dowiedzieć czy taka postać przejdzie i będzie pasowała do fabuły. Żeby nie okazało się, że wypiszą ankietę o postaci, która nie jest grywalna w aktualnych realiach.

Faktycznie była taka rozmowa :D nie pamiętałam

Edit: powtórzyłam informacje, pisaliśmy jednocześnie. Wybacz
_________________
Before doing something be sure to ask yourself: 'Could I get in trouble for this?' If the answer is 'No', find something more exciting to do.
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 06-03-2012, 01:04   

karalek napisał/a:
Jak zacząłem to czytać to już sie przeraziłem, że chodziło o mnie :shock:
Dobra dobra :D Ty też się tam popisałeś.... :D

Reshi napisał/a:
to chyba wina min. tego , że pare razy siedział i rysował kotki w karczmie
:shock: :shock: :shock: Że co? :D

Reshi napisał/a:
niespełnione jeszcze kreatywne duszyczki będą miały sznase dostać fajnego z paroma szczegółami questa ?

Podzielimy w tym roku questy na dwa rodzaje:
- fabularne - takie, które narzucimy z góry, do których nie będziecie pisali sobie szczegółów, tylko my to zrobimy. Ale będą w pełni zgrane z wydarzeniami, że tak powiem - interaktywne ;) i full wypas ;)
- prywatne - takie, które zrobimy na bazie waszych życzeń, ale będą to sprawy drobne, niezwiązane w żaden sposób z fabułą (raczej nie ma opcji, ze będą wpływać na losy imperiów ;) )

Na ankiecie każdy zaznaczy sobie, jaką misję chce.

Podział jest spowodowany tym, że komplet waszych misji mamy dopiero pod koniec maja, to jest grubo za późno, bo wasze życzenia musimy wpleść w fabułę, więc musimy ją dostosowywać, co trwa, oraz wprowadzać do niej informacje z waszych misji, w efekcie piszemy misje, zarywając noce przed obozem, co istotnie wpływa na naszą operatywność na obozie ;) Oraz poziom irytacji, gdy misja idzie w błoto.

Teraz misje fabularne są właściwie gotowe. Misje prywatne bez wiązania z fabułą, bez problemu napiszemy w czerwcu.
Wy tylko będziecie musieli wybrać :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 06-03-2012, 01:11   

Travor napisał/a:
Indaril podjęła jeszcze kilka prób wyjaśnienia że zdaje sobie oczywiście z tego sprawę i nie podważa ale po kilku powtórzeniach powyższej sytuacji poleciało głośne
"Aaa, gadaj z głupim." i rozmowa się skończyła :D :D :D
:D :D :D No bo ile można... :D Chyba dorzuciłam "głupim krasnoludem" :D Pierwsza misja, powrót spod skały z reina ;)

Travor napisał/a:
Morenn
!!! Racja :) Ot, starość, skleroza :D

Travor napisał/a:
nie rozumiem do końca gdzie kiedy jak i kogo Silia tak zdominowała
Silia, jako alchemik, w wyobrażeniu co lepszych cfaniaków jawiła się jako forma sklepu, gdzie zamawiasz miksturkę i dostajesz, co zamówiłeś. Silia, jak to wyłapała, zaczęła produkować miksturki, ale tak, żeby wpływać na wydarzenia. Np. kiedy chłopaki chcieli przesłuchać kogoś, zamiast mikstury prawdy dostali kolorowy napój, a nawet im do głowy nie wpadło, żeby zakwestionować działanie. Pan przepytywany był w zmowie z Silią :) Off powinien lepiej pamiętać szczegóły, bo on je koordynował, do mnie tylko przybiegał z kolejną informacją, jak alchemiczka znów wyślizgała towarzystwo ;) ;) ;)

Nila Laurelin napisał/a:
Nie wiem jak sprawa z historią postaci Durgha, ale jak dla mnie jest manipulantem roku :mrgreen:
Durgh wszedł na obóz bez przygotowania, podał dwa zdania, co mniej więcej by chciał. Dostał trzy zdania informacji wstępnej. Resztę konsultował na bieżąco :) Efekty widzieliście sami.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 06-03-2012, 01:19   

Indiana napisał/a:
karalek napisał/a:
Jak zacząłem to czytać to już sie przeraziłem, że chodziło o mnie :shock:
Dobra dobra :D Ty też się tam popisałeś.... :D

Reshi napisał/a:
to chyba wina min. tego , że pare razy siedział i rysował kotki w karczmie
:shock: :shock: :shock: Że co? :D

Reshi napisał/a:
niespełnione jeszcze kreatywne duszyczki będą miały sznase dostać fajnego z paroma szczegółami questa ?

Podzielimy w tym roku questy na dwa rodzaje:
- fabularne - takie, które narzucimy z góry, do których nie będziecie pisali sobie szczegółów, tylko my to zrobimy. Ale będą w pełni zgrane z wydarzeniami, że tak powiem - interaktywne ;) i full wypas ;)
- prywatne - takie, które zrobimy na bazie waszych życzeń, ale będą to sprawy drobne, niezwiązane w żaden sposób z fabułą (raczej nie ma opcji, ze będą wpływać na losy imperiów ;) )

Na ankiecie każdy zaznaczy sobie, jaką misję chce.

Podział jest spowodowany tym, że komplet waszych misji mamy dopiero pod koniec maja, to jest grubo za późno, bo wasze życzenia musimy wpleść w fabułę, więc musimy ją dostosowywać, co trwa, oraz wprowadzać do niej informacje z waszych misji, w efekcie piszemy misje, zarywając noce przed obozem, co istotnie wpływa na naszą operatywność na obozie ;) Oraz poziom irytacji, gdy misja idzie w błoto.

Teraz misje fabularne są właściwie gotowe. Misje prywatne bez wiązania z fabułą, bez problemu napiszemy w czerwcu.
Wy tylko będziecie musieli wybrać :)



Czyli to będzie tak , że np. wybieram misje fabularną , pisze historie postaci i dostaje misje która dobrze zrobiona zmieni losy świata lub mam misje która wpłnie tylko z grubsza na życie moje postaci ... tak ?

O kotkach to Ci powiem jutro bo już szkoda czas a pozatym ... niechce mi się teraz :P .
 
 
Tiamat 

Skąd: W-wa
Wysłany: 06-03-2012, 01:20   

Indiana napisał/a:
a nawet im do głowy nie wpadło, żeby zakwestionować działanie. .


To chyba w ogóle jest częsta przypadłość- Durgh nie był przecież składny w zeznaniach n.t tego, co mu tam szeptało (wide "Pan na ścieżkach" :P ) i w zasadzie słabe było potwierdzenie jego proroctw a jednak, na skinienie pana Papieża tłum leciał we wskazanym kierunku bez szemrania :D Jestem ciekaw, ile czasu zajęłoby domyślenie się, gdyby np. symulował wizję.
_________________
2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*]
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 06-03-2012, 01:27   

Reshi napisał/a:
ybieram misje fabularną , pisze historie postaci i dostaje misje która dobrze zrobiona zmieni losy świata
Wybierasz misję fabularną, piszesz historię postaci. Dostajesz misję, która z historią postaci ma niewiele wspólnego, ale wykonując misję masz mnóstwo do robienia w czasie gry i jedziesz po wydarzeniach fabularnych. one są twoją misją, w większości. Niekoniecznie to znaczy, że tegoroczna misja zmieni losy świata ;)

Wybierasz prywatną - i masz do wykonania drobny quest w rodzaju "znajdź mordercę ojca", ale nie wpływa to na nic, poza tobą i ewentualnie mordercą. Możesz liczyć na dopasowanie do twojego życiorysu, ale tylko na jeden quest. Resztę robisz, angażując się w co chcesz i jak chcesz.

Tiamat napisał/a:
Durgh nie był przecież składny w zeznaniach n.t tego, co mu tam szeptało (wide "Pan na ścieżkach" :P ) i w zasadzie słabe było potwierdzenie jego proroctw a jednak, na skinienie pana Papieża tłum leciał we wskazanym kierunku bez szemrania :D
Ej, weź przestań! :D Kilka razy tak przekombinował ze swoim wpływem na grupę, że musiałam wjechać i mu to rozwalić, bo by się fabuła sypnęła :D
Ale mieliśmy z Offem wąskie pyszczki... :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 06-03-2012, 01:27   

Jakby symulował?- mógłby przeca w nieskończoność ^^
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 06-03-2012, 01:28   

Generalnie z tego co słyszałem od Offa, to wizje Durgha nie do końca odpowiadały temu, co było mu przekazywane, dużo rzeczy przeinaczał, przeinterpretowywał po swojemu i robił z podanych mu wizji coś zupełnie innego niż miał odegrać :D Ale jakoś mu szło :D
 
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 06-03-2012, 01:32   

Hodo napisał/a:
.. nie do końca odpowiadały temu, co było mu przekazywane, dużo rzeczy przeinaczał, przeinterpretowywał po swojemu i robił z podanych mu wizji coś zupełnie innego niż miał odegrać :D Ale jakoś mu szło :D


Brzmi prawie jak postulaty komunistyczny parti :P :!:
Ostatnio zmieniony przez Reshion vol 2 Electric Bo 06-03-2012, 01:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 06-03-2012, 01:35   

Reshi napisał/a:
pisze historie postaci

NIE !
Nie potrzebujemy twojej historii postaci, możesz ją sobie napisać i trzymać pod poduszką na obozie. W ankiecie którą wysyłamy będzie miejsce na najważniejsze informacje dotyczące misji. Jeśli coś z historii postaci dotyczy misji to możesz napisać, ale sama historia od urodzenia po chwilę obecną jest nam po wiór potrzebna.
 
 
 
Travor 

Wysłany: 06-03-2012, 01:36   

Mechanizm Durgha jest tematem na całkowicie oddzielną dysputę ;)
Myśleliśmy trochę nad tym co i jak robił. No, ok, przeanalizowaliśmy skurkowańca od czupryny po sandały zastanawiając się w czym leżał jego sukces :D
W jego przypadku to że nie stało za nim kilka stron A4 konkretnych informacji fabularnych było mu właśnie na rękę. A to głównie dlatego że - ogromnie zaokrąglając - co wymyślił to gadał. Połowa graczy to jest ekipa 2010 wierzyła mu na słowo z otwartymi buziami, natomiast druga połowa, w tym i mówiąc za siebie, ja, wyszła z głupawego założenia, że jeśli ktoś wchodzi i z całym przekonaniem wypowiada się na jakiś temat, to do kurcze, minimum porządności, musiał mieć taką informację fabularną przekazaną ! :D W kartkach, w boskiej wizji. W moim - dotychczasowym - sposobie myślenia nie mieściło się że można mieć taki tupet żeby od tak przyjść i jechać na wyssanej z palca interpretacji zdarzeń. Przede wszystkim, nie sądziłem że to się może udać czysto fizycznie. Okazuje się, że wystarczy znaleźć takich, co chcą cię słuchać :) Oczywiście, nie można było na tym jechać długo, teoretycznie. Bo jak wyszły pierwsze kichy, fatalne nieścisłości odnośnie całościowej natury Puszczy, to jako styryjczyk nie miałem już nic do gadania ;) Na pewno nie żeby się przeciwstawić słowu naszego wspaniałego kumoszki z obozu jenieckiego.
Ograniczając napływ gadki, w przypadku Durgha, ilość informacji które by napisał, albo nie napisał, dostał nie dostał nie miały najmniejszego znaczenia :)
Liczyło się tylko to że miał pod ręką bandę najróżniejszego koloru i kroju, zjednoczoną jednym postulatem "Jesteśmy przyjaciółmi z dawnych lat!" która w ramach tegoż przyjmowała największą bzdurę od swojego, a odrzucała choćby i logikę od obcego.
W tym tkwi istota która oddziela mistrza manipulacji od kolesia gadającego głupoty. W tym czy znajdzie sobie przydupasów gotowych mu uwierzyć.
Ostatnio zmieniony przez Travor 06-03-2012, 01:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Tiamat 

Skąd: W-wa
Wysłany: 06-03-2012, 01:36   

Indiana napisał/a:
Ej, weź przestań! :D Kilka razy tak przekombinował ze swoim wpływem na grupę, że musiałam wjechać i mu to rozwalić, bo by się fabuła sypnęła :D
Ale mieliśmy z Offem wąskie pyszczki... :D


Mi/nam mówisz o jego za dużym wpływie na grupę? :D

Cytat:
Ale jakoś mu szło :D


Jakoś. :D

Cytat:
Jakby symulował?- mógłby przeca w nieskończoność ^^


No w nieskończoność może nieee :P Ale to pokazuje moim zdaniem że na rynku obozowym jest duży (a, jak widać, niewykorzystany) popyt na wszelakie magiczne sposoby wykrywania kłamstw, kłamstewek i przeinaczeń- wietrzę dochodowy interes na obóz! Jakby się tak brało akwirka za wykryte kłamstwo...

EDIT:

Cytat:
Liczyło się tylko to że miał pod ręką bandę najróżniejszego koloru i kroju, zjednoczoną jednym postulatem "Jesteśmy przyjaciółmi z dawnych lat!" która w ramach tegoż przyjmowała największą bzdurę od swojego, a odrzucała choćby i logikę obcego.


...Co jest, moim zdaniem, dobrym argumentem przeciw kontynułowaniu postaci przez kilka obozów ;)
_________________
2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*]
Ostatnio zmieniony przez Tiamat 06-03-2012, 01:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 06-03-2012, 01:39   

Hodo napisał/a:
Reshi napisał/a:
pisze historie postaci

NIE !
Nie potrzebujemy twojej historii postaci, możesz ją sobie napisać i trzymać pod poduszką na obozie. W ankiecie którą wysyłamy będzie miejsce na najważniejsze informacje dotyczące misji. Jeśli coś z historii postaci dotyczy misji to możesz napisać, ale sama historia od urodzenia po chwilę obecną jest nam po wiór potrzebna.


Zamierzam napiasać , krótko co się działo z moją postacią do chwili obecnej ( ok. 20 zdań ) a potem czamu jedzie do Silberbergu ( też z 20 ) więc Hodo spokojnie , nie walne Ci histori postaci na 1300 znaków .
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 06-03-2012, 01:42   

Piszę to nie tylko do ciebie, ale do wszystkich w ramach przypomnienia.
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 06-03-2012, 01:52   

Hodo napisał/a:
Nie potrzebujemy twojej historii postaci, możesz ją sobie napisać i trzymać pod poduszką na obozie. W ankiecie którą wysyłamy będzie miejsce na najważniejsze informacje dotyczące misji. Jeśli coś z historii postaci dotyczy misji to możesz napisać, ale sama historia od urodzenia po chwilę obecną jest nam po wiór potrzebna.

O. Racja. Źle się wyraziłam. Potrzebujemy tyle historii postaci, ile ma wpływ na jej bieżący stan.
Travor napisał/a:
przeanalizowaliśmy skurkowańca od czupryny po sandały
:D :D :D Padłam :D
Travor napisał/a:
A to głównie dlatego że - ogromnie zaokrąglając - co wymyślił to gadał.
I to jest właśnie wszystko, czego potrzebował. Słuchał Was, nastrojów w grupie, a potem mówił dokładnie to, czego grupa potrzebowała :)
Ot, wstęp do socjotechniki :D

Travor napisał/a:
andę najróżniejszego koloru i kroju, zjednoczoną jednym postulatem
A to nie tylko to.
Bardziej to:
Travor napisał/a:
do kurcze, minimum porządności, musiał mieć taką informację fabularną przekazaną !
Zgadujecie, jak powinno to być zrobione, jakie są mechanizmy gry, a potem wychodzą wam rzeczy w rodzaju "nie pójdę na wyprawę, bo na pewno będzie jakaś akcja w obozie".
Schematy, schematy, rutyna, schematy i jeszcze schematy :P
O.

Travor napisał/a:
W tym czy znajdzie sobie przydupasów gotowych mu uwierzyć.
No już tak nie po oczach :) Zauważ, że w tej grupie "przyjaciół z dawnych lat" było x osób, ale rolę odegrał Durgh a nie kto inny. CHociaż jeszcze kilku miało taką możliwość.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 9