Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Nowe zasady walki - obrażenia
Autor Wiadomość
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 05-02-2013, 16:27   

Przy krasnoludach rozbija się o to, że magowie tak czy siak muszą być równie odporni jak ich kompani. Magia, jest tam często wykosztstywana do rzeczy totalnie użytkowych, związanych z drążeniem tuneli czy szukaniem kruszców i raczej <!> nie stanowi sztuki w sztuce. Jest traktowana duuużo bardziej użytkowo, dlatego krasnolud-mag musi być także krasnoludem-wojownikiem :)

Poza tym... to krasnoludy, no :D
 
 
Tristan 
Wujek Wiedźmak


Skąd: Lubin
Wysłany: 05-02-2013, 16:27   

Pewnie, że możecie ;) Już wiedzę te reklamy z dopiską "Tristan approve" :D

Ach jak dobrze, że mozna połączyć przyjemne z pożytecznym :D Broda już się zapuszcza i rośnie jak grzyby po deszczu w Srebrnej ;D
_________________
Va'esse deireádh eap eigean...

Darael Carnesir (2011) Elf który nie był elfem
Karigasz Gramont (2012) Druid, nieformalny przywódca duchowy (znany pod imieniem Tristan)

 
 
Tiamat 

Skąd: W-wa
Wysłany: 07-02-2013, 17:22   

Czy te 5 kransoludzkich "żyć" i "praktyczność" ich magii będzie miało odbicie w tym, że czarują gorzej od elfiego/człowieczego jednobrażeniowca? Jeśli tak, jakie?

(i analogiczne pytanie do wszystkich magików z większą/mniejszą ilością możliwych obrażeń w walce)
_________________
2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*]
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 07-02-2013, 19:06   

Tiamat napisał/a:
"praktyczność" ich magii będzie miało odbicie w tym, że czarują gorzej
To pytanie dokładnie do Wampa, ale pozwolę se na odpowiedź - nie.
Ich odporność wynika z a) krasnoludzkiej budowy ciała (no sorry, genetyka nie jest sprawiedliwa ;) ) b) krasnoludzkiej kultury, gdzie każdy ma umieć się bronić, a ci, co nie umieli, to dziś raczej nie są magami :P (sorry, kultura też nie jest sprawiedliwa :P )

Tiamat napisał/a:
analogiczne pytanie do wszystkich magików z większą/mniejszą ilością możliwych obrażeń w walce
I dokładnie analogiczna odpowiedź :P
Skąd wniosek, że jedno obrażenie to jest nagle jakaś krzywda dla magów? Wycofaliśmy się z generalnego ZAKAZU walki dla nich, traktując to jako bonus dla czarujących, a widzę, że poziomem pożądanym byłoby mieć tyle samo, co każdy wojownik plus jeszcze zaklęcia.
No tak być nie będzie raczej :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
A'hin 
...z zamiłowaniem do dzikusów


Skąd: W-wa
Wysłany: 07-02-2013, 22:19   

Wiesz Indiana, ból jest o to że skoro ktoś kto chce zagrać magiem bojowym i ma do wyboru maga człowieka i identycznego maga krasnoluda z tym że mag krasnolud jest mega odporny to wiadomo co się będzie cieszyć większą popularnością. Ja nie twierdze że to źle do końca, bo najwidoczniej w świecie gry krasonludy to potężna rasa:
Cytat:
Ich odporność wynika z a) krasnoludzkiej budowy ciała (no sorry, genetyka nie jest sprawiedliwa ) b) krasnoludzkiej kultury, gdzie każdy ma umieć się bronić, a ci, co nie umieli, to dziś raczej nie są magami

...jak widać. No ale wtedy pojawia się problem- czemu grać magiem ludzkim jak można grać dużo mocniejszym magiem krasoludzkim. Konsensusem w tym wszystkim było by danie magom ludzkim jakiegoś bonusu. Chociażby większych wpływów, a z krasnoludów zrobić lekkich outsiderów. Bo nie trzeba wiele spostrzegawczości że te nieszczęsne krasnoludki naruszają lekko balans :(
_________________
"If someone hates you, you should say: "I love you" and rape this man."
Ostatnio zmieniony przez A'hin 07-02-2013, 22:20, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Tiamat 

Skąd: W-wa
Wysłany: 07-02-2013, 22:29   

Genetyka nie jest sprawiedliwa- ale zasady gry już powinny ;) Chyba że chcemy zacząć obóz od losowania chorób genetycznych/wad wrodzonych. To mogłoby być zabawne...

Nie, żeby mi przeszkadzał sam mag z 5 obrażeniami. Nie o to chodzi- BN-i i tak go zleją. Czy też to, że zwykły mag może walczyć z jednym. Spoko, chociaż uważam że i tak skończy się to na sławetnym magowym "zakasam kiecę i lecę" na widok zbliżającego się wroga ;) .

Po prostu, tworzy to ogromną przepaść między postaciami które na starcie powinny być równe (mniej-więcej, wiadomo że nigdy do końca nie będą). Moje pytanie tyczyło się raczej możliwości czysto magicznych, które wyrównywałyby tę przepaść. Dobór słów, jakieś dodatkowe zasady itd. Chyba, że sądzicie, że 4 obrażenia przewagi krasnoluda i porównywalne słówka jednych i drugich są sprawiedliwe (4 to całkiem sporo) albo że krasnoludy są po prostu silniejszą rasą (wtedy, smutno grać człowiekiem).

Przykro mi znów występować w sprawach czysto mechanicznych, bo zaraz zostanę posądzony o próby przekoksania postaci. Ale, umówmy się, sporo graczy mimo wszystko zwraca uwagę na siłę i obawiam się, że przy takiej nierównowadze może nam się z przyczyn niefabularnych zaroić od krasnoludów i ulundo. ;)

(Tym bardziej, że skoro już mowa o kulturze- krasnolud szkolący się w walce straci na to szkolenie czas, które wyspecjalizowany mag nie-wojownik poświęci na doskonalenie arkanów sztuki magicznej. Nawet mag bitewny ludzi jest tylko magiem bitwenym, nie zaś wojownikiem- powinien z tego tytułu mieć pewne bonusy, bo nie inwestuje czasu w machanie mieczem tylko produkcję większych kul ognia.)

Cytat:
Wycofaliśmy się z generalnego ZAKAZU walki dla nich, traktując to jako bonus dla czarujących, a widzę, że poziomem pożądanym byłoby mieć tyle samo, co każdy wojownik plus jeszcze zaklęcia.


Ok. Problem polega na tym, że część klas dokładnie tak ma, a pozostałe nie. I o to się rozchodzi moje zdziwienie. Poziomem pożądanym, w moim wydaniu, byłoby coś w stylu "Krasnolud mag-wojownik ma 5 obrażeń, 3 słówka, 25 many i ograniczone możliwości w rytuałach. Elf mag wojownik ma 3 obrażenia, 3 słówka, 30 many i ograniczone możliwości w rytuałach. Mag bitewny człowiek ma 1 obrażenie, 4 słówka, 30 many, nieznaczne ograniczenia w rytuałach i w przeciwienstwie do poprzednich dwóch panów ma dostęp do specjalistycznych czarów pokroju tarcz magicznych czy rozproszeń."

Z góry dzięki za odpowiedź ;)

Tiamat
_________________
2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*]
 
 
Kajetan 


Skąd: Tychy
Wysłany: 07-02-2013, 22:53   

Proponuje wycofać magię, będzie bezproblemowo :D :D :D
_________________
WALCZYĆ TRENOWAĆ VILLSVIN HIRD MUSI PANOWAĆ
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 07-02-2013, 23:04   

A'hin napisał/a:
skoro ktoś kto chce zagrać magiem bojowym i ma do wyboru maga człowieka i identycznego maga krasnoluda z tym że mag krasnolud jest mega odporny to wiadomo co się będzie cieszyć większą popularnością. Ja nie twierdze że to źle do końca, bo najwidoczniej w świecie gry krasonludy to potężna rasa:

Może naiwnie myślałam, że gracze wybierają postacie, żeby dobrze się nimi bawić, a nie kalkulując opłacalność. Ostatecznie - w tej grze się nie "wygrywa".

A'hin napisał/a:
czemu grać magiem ludzkim jak można grać dużo mocniejszym magiem krasoludzkim.
Jak wyżej :) Oraz temu, że mag krasnoludzki jak widać ma mniejszy wybór opcji.

A'hin napisał/a:
Konsensusem w tym wszystkim było by danie magom ludzkim jakiegoś bonusu.
Nie :) Ponieważ Wamp wrzuciła tych magów tam na moją prośbę, bo to ja uważałam, że to logiczne, iż w górnictwie czy walkach z goblinami powinny się posługiwać magią, opcje będą dwie. Albo magowie od krasnoludów wylecą, albo zmniejszymy im odporność. Musimy się z Wampem naradzić w tej kwestii...

Tiamat napisał/a:
Chyba, że sądzicie, że 4 obrażenia przewagi krasnoluda i porównywalne słówka jednych i drugich są sprawiedliwe (4 to całkiem sporo) albo że krasnoludy są po prostu silniejszą rasą (wtedy, smutno grać człowiekiem).

Osobiście (jak mówiłam, to moja robota, ten akurat fragment) uważam to za nie tyle sprawiedliwe, co logiczne. Granie krasnoludem zrobiło się, jak widzicie, wymagające, znajomość klanu itp, charakteryzacja, strój - jeśli magowie mieliby zachęcić do tej rasy, to nie miałabym nic przeciwko. Po prostu w ogóle nie patrzyłam na dobór postaci pod takim kątem, jak wy to robicie, co jest pewnie spowodowane brakiem doświadczenia w grach. Dla mnie krasnoludem czy człowiekiem gra się, bo jest fajny i ma klimat, który akurat odpowiada. Nie sądzę, żeby miało mi przeszkadzać to, że kolega mag krasnoludzki ma 4 życia więcej ode mnie, to super, przynajmniej jak ja oberwę, to on mnie wyciągnie. Może to i nie jest sprawiedliwe, ale jest prawdziwe, bo tak jest w normalnym świecie.

Tiamat napisał/a:
"Krasnolud mag-wojownik ma 5 obrażeń, 3 słówka, 25 many i ograniczone możliwości w rytuałach. Elf mag wojownik ma 3 obrażenia, 3 słówka, 30 many i ograniczone możliwości w rytuałach. Mag bitewny człowiek ma 1 obrażenie, 4 słówka, 30 many, nieznaczne ograniczenia w rytuałach i w przeciwienstwie do poprzednich dwóch panów ma dostęp do specjalistycznych czarów pokroju tarcz magicznych czy rozproszeń."
Ok, do rozważenia :) Jeśli w ten sposób ma się Wam lepiej grać. Nie powiem, że rozumiem, ale spróbuję to jakoś rozwiązać.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 07-02-2013, 23:05   

Kajetan, nie kuś :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Tiamat 

Skąd: W-wa
Wysłany: 07-02-2013, 23:16   

Indi, też ubolewam, ale lepiej dmuchać na zimne, tym bardziej że walki między graczami czasem się zdarzają, jak to konflikty w każdej grupie, a wtedy to, że kolega krasnolud ma 4 to jest jakaś różnica. ;) Tym bardziej że może równie naiwnie jak Ty sądzę, że jak ktoś już lubi potęgę postaci, to najlepiej będzie mu ona smakować, jeśli zachowa świadomość, że osiągnął ją zaczynając z podobnego poziomu, co inni.

W zasadzie, robi się też fajny podział na magów skoncentrowanych na walce i nieco bardziej akademicko-intelektualnych, o większych możliwościach jeśli mieliby więcej słów ale za to z mniejszym skupieniem na czystej walce. Lubię to! 8-)
_________________
2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*]
 
 
A'hin 
...z zamiłowaniem do dzikusów


Skąd: W-wa
Wysłany: 07-02-2013, 23:17   

Cytat:
Albo magowie od krasnoludów wylecą, albo zmniejszymy im odporność. Musimy się z Wampem naradzić w tej kwestii...

NIE NIE NIE NIE!

Ci krasoludowie są suuuper, to była by zbrodnia. Kwestia tego że taki Ignacy może czuć się pokrzywdzony grając czym innym niż krasnolud i czuć sie przez to słabszy mechanicznie. Ja to rozumiem. Dlatego pomysł z różną ilością many czy możliwością odprawiania rytuałów jest bardzo dobry.

Ale jeszcze raz NIE USUWAJTA TYCH WSPANIAŁYCH GEOMANTÓW I MAGUSÓW. To była by zbrodnia przeciwko całemu shamarothowi a do tego nie będziecie się mogli wtedy pośmiać z Ahinka biegającego po obozie w spódniczce i doklejaną brodą ;D
_________________
"If someone hates you, you should say: "I love you" and rape this man."
 
 
 
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 07-02-2013, 23:17   

Moim zdaniem jak któryś zdecyduje się ganiać 10dni w kilcie, i bez odsłaniania łydków to może mieć te 4obrażenia lekkie więcej, amen ;)
Co do
Tiamat napisał/a:
krasnolud szkolący się w walce straci na to szkolenie czas, które wyspecjalizowany mag nie-wojownik poświęci na doskonalenie arkanów sztuki magicznej

to jeśli przyjmujemy, że krasnoludy żyją dłużej od ludzi to- why not? A jeśli mówimy o elfach- to posługują się inną, wysoce zaawanowaną magią. Lata szkolenia, też.
Krasnoludy mają tylko DWIE klasy magów: ziemi i bitewnego, co uważam za ograniczenie samo w sobie.

A poza tym... "natomiast pozostałe ( mag- wojownik , kapłan- wojownik , szaman- wojownik ) podczas potyczki mogą otrzymać TRZY lekkie obrażenia". Elfy z Laro z racji szkolenia, w takowych profesjach TEŻ mogą otrzymać więcej obrażeń.

Po kolejne: staraliśmy się nakreślić pewne (istotne!) różnice pomiędzy rasami. Jak można zauważyć człowiek ma do wyboru największą ilość profesji z powodu swojej "uniwersalności". Takowa wiąże się z tym, że będzie wychodził z pozycji 0- nie wyróżnia się żadną szczególną cechą, ponieważ w tym momencie uznajemy go za tzw. próbę zerową. Rasy, odróżniające się od ludzi (genetyka, kultura, łotewer) będą miały MNIEJ profesji, z powodu mniejszego zróżnicowania, ale pewne dodatkowe cechy.
Z nich wynikają pewne bonusy.

I na koniec: uważacie, że nie powinno się "nagradzać" za charakteryzację?
 
 
Tiamat 

Skąd: W-wa
Wysłany: 07-02-2013, 23:29   

Uniwersalność ma znaczenie przy wyborze postaci, nie podczas samej gry, to dwie różne sprawy. Jest to swego rodzaju ograniczenie, stawiające jednak gracza przed smutnym wyborem- grać tym, co mi się podoba ale jest faktycznie słabsze, czy tym, co nie do końca mi się podoba, ale jest silniejsze. Z całą wiarą w lud Silberowy, takie dylematy to nie jest fajna sprawa.

Różnice między rasami są spoko- nie podważam tego, że krasnolud powinien mieć 5 żyć. Ale czy to w takim razie oznacza, że ludzie są słabszą rasą od innych? Lub też, że są po prostu jak robactwo, wygrywają liczebnością? Myślę, że to słaba sprawa dla graczy, którzy mimo wszystko nie chcą się czuć gorsi od innych, grających inną rasą. || Nie wiem, czy nie rozumuję zbyt zagmatwanie.

Nagradzanie za charakteryzację jest fajne- ale wtedy, osoby "ambitne" mają wybór- grać tym orkiem/ulundo i móc się wykazać czy grać człowiekiem, którego lubię i wolę, ale nie mieć takiej możliwości, przez co zaczynam ze słabszej pozycji.

To tak, jakby rasy były stopniowane pod względem zaawansowania gracza- człowiek dla początkujących, elf po jednym obozie, ork/ulundo/krasnolud dla weteranów. Tylko co, jak weteran woli i lubi grac człowiekiem? ;)
_________________
2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*]
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 07-02-2013, 23:42   

Tiamat napisał/a:
walki między graczami czasem się zdarzają, jak to konflikty w każdej grupie
Oj, szczerze, po wydarzeniach obozu 2011 i epilogów będziemy robić wszystko, żeby je ograniczać...

Tiamat napisał/a:
jak ktoś już lubi potęgę postaci
A w naszym systemie da się budować "potęgę" postaci? Bo mi się wydaje, że nie, ale mogłam coś przeoczyć :)

Tiamat napisał/a:
robi się też fajny podział na magów skoncentrowanych na walce i nieco bardziej akademicko-intelektualnych, o większych możliwościach
Mi też to odpowiada :) W ogóle uważam, że ogromny potencjał używania magii w grze się marnuje, a magowie skupiają się na tym, jak i czym by tu komus przywalić ;) Jest w tym jakiś nasz błąd i też to spróbujemy rozkminić :)

A'hin napisał/a:
Dlatego pomysł z różną ilością many czy możliwością odprawiania rytuałów jest bardzo dobry.
Powiadasz? W sumie to też jest dobre rozwiązanie :)

A'hin napisał/a:
pośmiać z Ahinka biegającego po obozie w spódniczce i doklejaną brodą
(czekaj, jak zobaczysz moją postać.... 8-) )

wampirka napisał/a:
Krasnoludy mają tylko DWIE klasy magów
Śpecjalizacje ;) Nie mieszajmy definicji, bo ja się zaraz pogubię :D

wampirka napisał/a:
Moim zdaniem jak któryś zdecyduje się ganiać 10dni w kilcie, i bez odsłaniania łydków to może mieć te 4obrażenia lekkie więcej, amen ;)
Tośmy se poradziły :D

Tiamat napisał/a:
stawiające jednak gracza przed smutnym wyborem- grać tym, co mi się podoba ale jest faktycznie słabsze, czy tym, co nie do końca mi się podoba, ale jest silniejsze
Ło rany, ja chyba jestem z innego uniwersum :) Oczywiście, że grać tym, co mi się podoba, to jest LARP, tu wszystko i tak będzie zależeć ode mnie :) Jeśli na starcie (hihi, jak w życiu :D ) dostanę 1 pkt obrażeń, to postaram się być tak dobra w walce, żeby mi ten 1 wystarczył na dłużej niż innym 5 :) Cała w tym zabawa. No ale ja jestem inna :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 07-02-2013, 23:46   

Tiamat napisał/a:
to w takim razie oznacza, że ludzie są słabszą rasą od innych? Lub też, że są po prostu jak robactwo, wygrywają liczebnością?
Ooo, przesadzasz z tym robactwem. Skoro są słabszą rasą, a jednak to do nich należy większość świata gry, to znaczy że mają takie przewagi, które im pozwalają na to - ambicję, upór, podejmowanie wyzwań, śmiałość. Ludzie wygrywają uniwersalnością i tym, że chcą wygrywać.

Tiamat napisał/a:
Tylko co, jak weteran woli i lubi grac człowiekiem?
No właśnie, to co? :D Nie nadinterpretujesz trochę? Przecież to człowiek jest słabszy, więc jest nim trudniej grać. To już trochę problem na siłę :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Tristan 
Wujek Wiedźmak


Skąd: Lubin
Wysłany: 07-02-2013, 23:51   

Ja bym rękami i nogami bronił obecnych zasad. Wreszcie można by jako przaśny brodacz ukazać, że "krasnoludy nie gęsi swą magię mają" :D

Nie sądzę, żeby dało się osiągnąć złoty środek więc trzeba pójść na kompromis. Osłabienie magii krasnoludów nie jest takim dramatycznym pomysłem. Np. zmniejszenie ilości many do 20-25 punktów tłumacząc to dla przykładu tym że krasnoludzkie ciała słabiej przyswajają energię magiczną dałoby pewną przewagę pozostałym rasom. Do tego magia krasnoludów jest stosowana w bardzo "użytkowy i praktyczny" sposób więc można zmniejszyć ilość słówek startowych.

Będę bezsprzecznie walczył o prawa krasnoludów do praktykowania magii! Magia dla krasnoludów! :P
_________________
Va'esse deireádh eap eigean...

Darael Carnesir (2011) Elf który nie był elfem
Karigasz Gramont (2012) Druid, nieformalny przywódca duchowy (znany pod imieniem Tristan)

 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 07-02-2013, 23:54   

Indiana napisał/a:

Tiamat napisał/a:
jak ktoś już lubi potęgę postaci
A w naszym systemie da się budować "potęgę" postaci? Bo mi się wydaje, że nie, ale mogłam coś przeoczyć :)


Jako alchemik robisz paręnaście litrów kwasu , wlewasz go do buteleczek . Następnie tworzysz truciznę na którą praktycznie nie ma odtrutki i zdobywasz tarczę na tyle dużą , że możesz bez problemów lać za niej kwas . Oczywiście trzeba jeszcze mieć mikstury leczące na każdy rodzaj obrażeń . ( Chociaż tu też jest parę wad :D ) .

Po obozie zrozumiałem jaki ten kwas był zły i na kolejnym obozie nie będę go AŻ tyle produkował . :)



A i bym zapomniał , jestem za magią dla kraśiów tak jak mówi Tiamiat , troche mniej many i parę drobnych ograniczeń .
Ostatnio zmieniony przez Reshion vol 2 Electric Bo 07-02-2013, 23:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kajetan 


Skąd: Tychy
Wysłany: 07-02-2013, 23:56   

O co w ogóle chodzi z tą przewagą? Mi to loto, ale w sumie to tak jakby dać jakieś ograniczenia tarczownikowi, tylko dlatego, bo ma łatwiej niż zwykły szermierz :D
Każdy będzie zaczynał jak chce, a i tak jest baardzo mały procent innych ras na obozie, to może chociaż się zwiększy
_________________
WALCZYĆ TRENOWAĆ VILLSVIN HIRD MUSI PANOWAĆ
 
 
A'hin 
...z zamiłowaniem do dzikusów


Skąd: W-wa
Wysłany: 08-02-2013, 00:01   

Zgadzam się z Tristanem z tym że boje się jednej rzeczy. Żeby nie ograniczać tych krasnali na siłę. Mniejsza ilość słówek i many? A może lepiej zmienić słówka na inne. Nie słabsze tylko inne. Takie które pozwolą krasnoludowi się wykazać ale nie spowodują że będzie miał przewagę nad innymi rasami. Kwestia many też jest dojść drażliwa, gdyż może się okazać że po ograniczeniu tej ilości krasoludzki magus stanie się bezużyteczny gdyż bedzie mógł rzucić 2 kule ognia, co spowoduje że chwyci za miecz i stanie się wojownikiem. Manipulacja takimi rzeczami to bardzo delikatna sprawa. Ja bym raczej proponował pójść w stronę braku magicznych tarcz, braku możliwości uczestnictwa w rytuałach, brak praktycznej wiedzy o magii, czy brak możliwości wyczuwania intersekcji i miejsc magicznych. To są najbardziej naturalne kwestie, gdzie ryzyko naruszenia balansu jest najmniejsze.
_________________
"If someone hates you, you should say: "I love you" and rape this man."
 
 
 
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 08-02-2013, 00:02   

Według mnie, jedynym ograniczeniem, które powinny mieć krasnoludy- tuż po tym, jak wogole Indi przepchnęła magów do krasnoludów, bo wcześniej ich tam nie było ^^- są inne słówka, ponieważ ich magia, jak to gdzieś pisałam, z założenia jest bardziej użytkowa.
No ale zobaczymy :)

I odnoszę wrażenie, ze da się jednak budować potęgę postaci, bo zdaje się na '11 były jakieś królisie mające 8żyć, tarcze, miecze i wogle dramat :D :D
 
 
Tiamat 

Skąd: W-wa
Wysłany: 08-02-2013, 00:03   

Gracz(e) straumatyzowani po 2011 podnoszą larum żeby się uchronić :P

Co do potęgi- nawet bez konfliktów międzygraczowych ma się większy bądź mniejszy "respekt na dzielni". W każdej grupie hierarchia opiera się na czymś, a w wypadku silbera jest to chyba mieszanka umiejętności krasomówczych, kontaktów pozafabularnych i mechaniki (zwłaszcza w wypadku magów i im podobnych, woj to woj). A nikt nie chce zaczynać znacznie gorszy od kogoś ;)

Podział na mniej i bardziej intelektualnych magów jest fajny. Jak ktoś chce walczyć od początku obozu magią z odpowiednią pompą, ma do tego prawo i klasy. Jak ktoś woli od dreszczyku walki bardziej klasycznie zajmować się zdobywaniem tajemnej potęgi, za co nagrodą będzie ogromna moc, ale i potrzeba większej ilości główkowania i pracy nad nią- też może. To pytanie, czy ktoś woli przez cały obóz mieć dobra kulę ognia za 3 obrażenia, czy też przez większość czasu mieć taką za 2 a potem odkryć, jak tworzyć taką za 4 8-)

Absolutnie zgadzam się, że krasnoludy powinny mieć magię i ciesze się, że chyba jest jakiś konsensus że lepiej po prostu troche osłabic ich a troche wzmocnić innych, żeby nikogo drastycznie nie zmienić a zbliżyć się do mechanicznego złotego środka. ;) (żeby nie było, straszna nagonka na tych krasnoludów się robi, a przecież ta sama kwestia jest z ulundo czy orkami)

Cytat:
Tiamat napisał/a:
Tylko co, jak weteran woli i lubi grac człowiekiem?
No właśnie, to co? :D Nie nadinterpretujesz trochę? Przecież to człowiek jest słabszy, więc jest nim trudniej grać. To już trochę problem na siłę :)


To było a propos tego, że weteran lubiący grać człowiekiem wedle systemu "nagradzania charakteryzacji" wampirki znajduje się w nieciekawej sytuacji, bo mimo ambicji nie zostanie nagrodzony niczym za charakteryzację w wypadku grania ludziem trudniej jest wybić się z tłumu niż

Kajetan- w wypadku wojów dużo bardziej decyduje czysta umiejętność walki, u magów nawet jak jesteś mózgiem to ze słów but, kanapa, para, gwóźdź dużo nie wymyślisz...

EDIT: Zgadzam się z wampirką w kwesti potęgi, ale 2011 to w ogóle był dobry rok dla magów. :P 5 to za dużo słówek, 4 to byłby złoty środek dla intelektualnych magów, 3 dla bojowców i innych patała... znaczy, wojowniczych czarodziejów!
_________________
2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*]
Ostatnio zmieniony przez Tiamat 08-02-2013, 00:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 08-02-2013, 00:03   

A'hin napisał/a:
braku możliwości uczestnictwa w rytuałach, brak praktycznej wiedzy o magii


Hym? A... czemu? ;)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 08-02-2013, 00:05   

Tristan napisał/a:
Magia dla krasnoludów! :P
No :!: :D

Tristan napisał/a:
zmniejszenie ilości many do 20-25 punktów
Hm, no w sumie. Jeśli ta opcja miałaby zniwelować poczucie "gorszości" ludzkich magów, to mogłoby być :)

Cytat:
Po obozie zrozumiałem jaki ten kwas był zły i na kolejnym obozie nie będę go AŻ tyle produkował .
Z tym kwasem to trochę było... niedopatrzone, co wyszło przy epilogu :) Podwójne oparzenie? Więc powinien być wrzący ;) Co trochę komplikuje wlewanie do buteleczek ;) No ale niech tam ;)
No ale to nie jest potęga postaci, tylko potęga opracowanego narzędzia :)

Reshi napisał/a:
jestem za magią dla kraśiów
Ej halo, ktoś ogłaszał referendum? :D :D :D

Kajetan napisał/a:
dać jakieś ograniczenia tarczownikowi, tylko dlatego, bo ma łatwiej niż zwykły szermierz :D
Bo sam ciężar tarczy nie jest ograniczeniem? :D
Kajetan napisał/a:
jest baardzo mały procent innych ras na obozie, to może chociaż się zwiększy
Mam nadzieję, zwłaszcza takich fajniej odegranych :) Do tego bardzo by mnie uszczęśliwiło zróżnicowanie wśród ludziów, no ale zobaczymy czy to się okaże funkcjonalne :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Tiamat 

Skąd: W-wa
Wysłany: 08-02-2013, 00:07   

wampirka napisał/a:
A'hin napisał/a:
braku możliwości uczestnictwa w rytuałach, brak praktycznej wiedzy o magii


Hym? A... czemu? ;)


Bo nie było czasu na wszystko między szkoleniami szermierki? :P

Ale to przesada, myślę że słowo "ograniczenie" byłoby lepsze. Po prostu żeby bojowcy nie pchali się do rytuałów i nie mogli ani zostać liszami ani używać dusz :P Ani masy innych pierdół, do których przydają się magowie.
_________________
2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*]
 
 
A'hin 
...z zamiłowaniem do dzikusów


Skąd: W-wa
Wysłany: 08-02-2013, 00:16   

Cytat:
To pytanie, czy ktoś woli przez cały obóz mieć dobra kulę ognia za 3 obrażenia, czy też przez większość czasu mieć taką za 2 a potem odkryć, jak tworzyć taką za 4

To nie to. Tak mi się wydaję. Podział na magów bardziej i mniej intelektualnych powinien objawiać się w tym jak tej magii używa. Mianowicie krasnal mag bitewny jest bitewny, jest bardziej odporny na rany, może mieć miecz ma mocne kule ognia i powalenia, za to:
Cytat:
Ja bym raczej proponował pójść w stronę braku magicznych tarcz, braku możliwości uczestnictwa w rytuałach, brak praktycznej wiedzy o magii, czy brak możliwości wyczuwania intersekcji i miejsc magicznych.


Mag wody, ognia, powietrza, ziemi ma również kule ognia czy lodowe pociski, ale za to musi się chować przed ciosami, unikać pierwszego szeregu. I dzięki temu wspomaga się np. leczeniem, tarczami magicznymi. Dodatkowo może tworzyć rytuały które bezapelacyjnie potrzebne są w fabule- akcja na zamkowej z zeszłym roku np. Moze wykrywać intersekcje i miejsca nasycone magią. Co nie znaczy że ma więcej many czy słówek (jedno nie oznacza drugiego)

Na końcu mamy jeszcze psioników, szamanów, czy astrologów którzy wogóle nie walczą, ale za to dzięki swoim bajerkom typu transy czy czytanie w myślach mogą być świetnymi manipulatorami w świecie gry, albo pchnąć fabułę do przody o wile bardziej niż zrobi to np. magus.
_________________
"If someone hates you, you should say: "I love you" and rape this man."
Ostatnio zmieniony przez A'hin 08-02-2013, 00:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 08-02-2013, 00:19   

A'hin napisał/a:
braku magicznych tarcz, braku możliwości uczestnictwa w rytuałach, brak praktycznej wiedzy o magii, czy brak możliwości wyczuwania intersekcji i miejsc magicznych.
łohoho...A to ma mieć jakie uzasadnienie? Brak wyczuwania intersekcji? To jak on, biedny, w ogóle tą energią operuje, skoro jej nie wyczuwa... ? :/ Brak praktycznej wiedzy o magii...?
No ... nie.

wampirka napisał/a:
Indi przepchnęła magów do krasnoludów
No i znów wsio przeze mnie.... :roll: :twisted:

wampirka napisał/a:
da się jednak budować potęgę postaci, bo zdaje się na '11 były jakieś królisie mające 8żyć, tarcze, miecze i wogle dramat
Aha, ale już ich nie ma... :D 8 rzyć też już nie ma ... ;) 8-)
Tiamat napisał/a:
W każdej grupie hierarchia opiera się na czymś, a w wypadku silbera jest to chyba mieszanka umiejętności krasomówczych, kontaktów pozafabularnych i mechaniki (zwłaszcza w wypadku magów i im podobnych, woj to woj). A nikt nie chce zaczynać znacznie gorszy od kogoś ;)
łoooo :D Po pierwsze, sam sobie zaprzeczyłeś :) Nikomu nie zadekretujemy równości, skoro nierówność opiera się na naturalnych bądź zdobytych przewagach :)
Po drugie - nie opiera się na żadnym z wymienionych przez Ciebie motywów. W każdej grupie, zawsze, opiera się na naturalnej, wrodzonej charyzmie. Wierz mi, ani kontakty z zapleczem, ani parametry postaci, ani umiejętność paplania, nie mają z tym wiele wspólnego. To jest bardzo trudno rozpoznawalna cecha, którą niektórzy mają, a niektórzy ... miewają. Było tak, że całym obozem dowodzili ci, którzy byli tu po raz pierwszy i grali nic nie znaczącą postacią.
Twoje rozumowanie idzie w ślepy zaułek. Tego, o czym mówisz i do czego zmierzasz, nie da się regulować zasadami, nawet w małym stopniu.
Tiamat napisał/a:
weteran lubiący grać człowiekiem wedle systemu "nagradzania charakteryzacji" wampirki znajduje się w nieciekawej sytuacji, bo mimo ambicji nie zostanie nagrodzony niczym za charakteryzację w wypadku grania ludziem trudniej jest wybić się z tłumu niż
Charakteryzacja jest trudna i upierdliwa, ale nie zagwarantuje ci wybicia się z tłumu. Powtórzmy jeszcze raz - człowiek to rasa uniwersalna, o wszechstronnych możliwościach. Słabsza fizycznie, więc trudna do grania. Inne rasy są bardziej wyspecjalizowane, trudne, bo mają narzuconą charakteryzację, ale łatwiejsze dzięki dodanym parametrom. Nadal uważam problem za naciągnięty.

Tiamat napisał/a:
u magów nawet jak jesteś mózgiem to ze słów but, kanapa, para, gwóźdź dużo nie wymyślisz...
SRATY TATY!!!!!! Akurat! Guzik prawda. O, i to właśnie tyle :) Tak ci się wydaje z punktu widzenia gracza. Tak po prostu nie jest :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Tiamat 

Skąd: W-wa
Wysłany: 08-02-2013, 00:20   

Mana i słówka to jednak mimo wszystko ważna różnica. Tak uważam. Nawet w nieznacznym stopniu., tzn 3 słówka-4 słówka i 30-25 many, jak pisałem na samym początku. Bojowiec jak skończy mu się mana to chwyta za broń, zwykły mag raczej, jak w poprzednich latach, broni używać będzie tylko w ostateczności, przecież też mógł walczyć na zasadzie bronienia się, nic się pod tym względem nie zmieniło. Kto skorzysta z prawa walki z jednym życiem? :P

Co do szamanów, myślałem że kto jak kto ale Ty wiesz, że umieją być groźni w walce ;) no i można spytać ludzi z Arethyny za czasów najazdów Samnii ;p

Co do astrologów, ubolewam, ale ech. Psionicy cos tam teoretycznie mogą walczyć, teoretycznie. :P
_________________
2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*]
 
 
Tiamat 

Skąd: W-wa
Wysłany: 08-02-2013, 00:26   

Mniejsza o charyzmę, chyba w zasadzie był konsensus że lekkie przycięcie bojowca i lekkie podniesienie magów "niebojowych" na zasadzie podziału na rzemieślników i teoretyków to dbory pomysł, czy mi się tylko zdawało? :)

Wiesz, Indi, nie twierdzę że można zadekretować równość międzyludzką- ale można mechaniczną, w ten sposób dając pełne prawo do popisu umiejętnościom społecznym i kminieniu :P Chyba o to chodzi, nie? Żeby wszyscy zaczynali z tego samego poziomu a potem jedni poradzą sobie lepiej, inni gorzej. ;)

Myślę, że A'hinowi po prostu chodziło o to, żeby okroić maga bitewnego czysto do magii w walce.
_________________
2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*]
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 08-02-2013, 00:28   

Tiamat napisał/a:
żeby bojowcy nie pchali się do rytuałów i nie mogli ani zostać liszami ani używać dusz :P
Liszami??/ Dusz??? O żesz wy :D Ja wam dam dusze i lisze! :D Komuś się tu chyba w duszach poprzewracało :D
A'hin napisał/a:
Mag wody, ognia, powietrza, ziemi ma również kule ognia czy lodowe pociski, ale za to musi się chować przed ciosami, unikać pierwszego szeregu. I dzięki temu wspomaga się np. leczeniem, tarczami magicznymi. Dodatkowo może tworzyć rytuały które bezapelacyjnie potrzebne są w fabule- akcja na zamkowej z zeszłym roku np. Moze wykrywać intersekcje i miejsca nasycone magią. Co nie znaczy że ma więcej many czy słówek (jedno nie oznacza drugiego)

Z tymi rytuałami - odpada. Z prostej przyczyny - nikt nam nie zagwarantuje, że wśród graczy znajdzie się odpowiednia ilość odpowiednich magów, a ryt jest zaplanowany wcześniej niż gracze się zdecydują. Były sytuacje, gdy do rytuału pogoniliśmy nie tylko druidów i kapłanów, ale nawet strażników dróg, bo mieli intuicję ;) (bo nam zabrakło ludzi ;) ). Nie ma opcji. Ani też logicznego powodu, rytuał z założenia to bardziej pewna forma operowania energią niz zaklęcie, bez sensu, żeby akurat to ograniczać.

Jeszcze raz - uważam, że obaj (w sensie Ty i Tiamat w tej dyskusji, ale pewnie jeszcze wiele osób) przeceniacie znaczenie samych surowych zasad dla jakości postaci. Naprawdę, to nie od tego zależy. Postaram się, poprzez wieloznaczność każdego słowa magicznego, zwiększyć elastycznosć tworzenia zaklęć, a tym samym osoba, która ma więcej między uszami będzie mogła lepiej to wykorzystać, ale to naprawdę nie jest żadna gwarancja. Tak, jak dla wojownika te 5 obrażeń n ie jest żadną gwarancją, że ustoi na nogach dłużej niż minutę... Przeceniacie zasady a nie doceniacie możliwości personalnych :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 08-02-2013, 00:36   

Tiamat napisał/a:
zwykły mag raczej, jak w poprzednich latach, broni używać będzie tylko w ostateczności, przecież też mógł walczyć na zasadzie bronienia się, nic się pod tym względem nie zmieniło. Kto skorzysta z prawa walki z jednym życiem?
Słucham co? W poprzednich latach każdy walczący miał 1 (słownie:jedno!) życie i nie histeryzował. Nic się nie zmieniło?? Naprawdę? To może jednak dorzucimy z powrotem krytyczną za każde obrażenie dla maga, to może różnica będzie zauważalna.

Tiamat napisał/a:
lekkie przycięcie bojowca i lekkie podniesienie magów "niebojowych" na zasadzie podziału na rzemieślników i teoretyków to dbory pomys
To dobry pomysł, już mówiłam. Najbardziej mi chyba odpowiada w zakresie many, a nie słówek, najmniej ogranicza gracza z inwencją.

Tiamat napisał/a:
, nie twierdzę że można zadekretować równość międzyludzką- ale można mechaniczną
Ale tobie się wydaje, że za pomocą mechaniki ktoś ci zapewni znaczenie i prestiż... Sorki, nie da rady.
W moim mniemaniu wszyscy startują z jednego poziomu, ale żeby ten poziom był identyczny, trzeba by rzeczywiście zlikwidować magię (już sama opcja operowania zaklęciem jest przecież bonusem). I wtedy wszystkim dać tyle samo obrażeń. Zlikwidować opcje zbroi czy tarczy (przecież silniejszemu łatwiej je nieść!), profesje i rasy zostawić tylko jako nominalny ozdobnik, nic nie wnoszący do gry, a do tego tym, którzy w naturalny sposób potrafią walczyć, odejmować punkty odporności, bo jest im łatwiej. A, i przydałyby się parytety dla płci.

Przesadzam? pewnie. Żeby uświadomić, że nie ma i nie będzie równości, są tylko szanse do wykorzystania i zabawa. Tu się nie wygrywa, tylko się bawi.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 9