Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Knujemy!!!
Autor Wiadomość
Gorvenal 
wergundzki oddział specjalny


Skąd: Łódź
Wysłany: 22-04-2016, 00:26   Knujemy!!!

Temat mówi sam za siebie. Oto pole do popisu dla waszej inwencji twórczej. Rzucajcie tutaj każdym irytującym, okrutnym bądź efektownym sposobem na zepsucie życia wrogowi.

Na rozkręcenie. Było już w sesji ale tutaj powtórzę. Co powiecie na to żeby spróbować zdobyć tytuł króla/królowej maja i poprosić o pozwolenie na wykonanie egzekucji. Potem robimy jakąś sprytną dywersję i zwijamy się eskortując cel. Mogę zapewnić granaty oślepiające i dymne. Ewentualnie gaz duszący.
_________________
Rzeczywiście nie działa. Hmm... próbowałeś dodać piorunianu?

Prawie zawsze: Jasper Flint- alchemik
Czasem: Oktavian Leadnros- medyk-strzelec, Saren z Tlais Orthogok- medyk-archeolog, Holt Wren- komandos pod przykrywką z zamiłowaniem do ciężkich zbroi
Alaric- wiecznie wiszący w chmurach myśliwy ze styryjskiego końca świata
 
 
Adalbert 

Skąd: Łódź
Wysłany: 22-04-2016, 19:51   

Oh... Całkiem niezłe... Ale może coś bardziej finezyjnego? Np. Zsynchronizowane skrytobójstwo i przedarcie się do skazańca? Wtedy bomby dymne i w las/tłum/zaułek/chaszcze/nogi?
_________________
2014 IV- Adalbert Filon dar Jaeger
2015 IV- Korun
Prolog 2016- Adalbert Filon "Dziadunio" dar Jaeger
2016 III i Epi- Laurentius dar Duhr
2016 Zimówka- Noel dar Roderick
2017 Bitewny- Fearghas Gunnarson Sliabh Ard
2017 III- Fiodor Nikolaison
 
 
Gorvenal 
wergundzki oddział specjalny


Skąd: Łódź
Wysłany: 22-04-2016, 20:22   

To zawsze jest plan. zabójstwo jako dywersja?
_________________
Rzeczywiście nie działa. Hmm... próbowałeś dodać piorunianu?

Prawie zawsze: Jasper Flint- alchemik
Czasem: Oktavian Leadnros- medyk-strzelec, Saren z Tlais Orthogok- medyk-archeolog, Holt Wren- komandos pod przykrywką z zamiłowaniem do ciężkich zbroi
Alaric- wiecznie wiszący w chmurach myśliwy ze styryjskiego końca świata
 
 
Gorvenal 
wergundzki oddział specjalny


Skąd: Łódź
Wysłany: 23-04-2016, 13:45   

Mamy informacje gdzie będzie organizowane święto majowe?
_________________
Rzeczywiście nie działa. Hmm... próbowałeś dodać piorunianu?

Prawie zawsze: Jasper Flint- alchemik
Czasem: Oktavian Leadnros- medyk-strzelec, Saren z Tlais Orthogok- medyk-archeolog, Holt Wren- komandos pod przykrywką z zamiłowaniem do ciężkich zbroi
Alaric- wiecznie wiszący w chmurach myśliwy ze styryjskiego końca świata
 
 
Powój 
Rozwydrzona


Skąd: Z bajorka
Wysłany: 23-04-2016, 14:25   

Eberstein :)
_________________
Uważaj czego sobie życzysz.
 
 
 
Powój 
Rozwydrzona


Skąd: Z bajorka
Wysłany: 23-04-2016, 23:18   

Dobra mordki. Teraz garść Info. I to WAŻNYCH informacji.
Bo wiecie. Żyjemy trochę na bakier z ustanowionym przez Qa prawem. Wiec to prawo i jego reprezentanci nas nie lubią. I istnieje coś takiego jak dokumenty tożsamości które ktoś przy bramie będzie pewnie sprawdzał. ;)

Kolejna rzecz: Co robimy jeśli zostaniemy rozpoznani na terenie wioski? Jakie mamy możliwości ucieczki? No i trzeba pamiętać o naszym zadaniu, czyli odbiciu Redasta dar Vetteville. Jak nam się rypnie plan z akcją z wygraną podczas świeta to wiecie... Poza tym, mierzmy siły na zamiary. Czy ktoś da radę wygrać te konkury? ;) Bo ja się nie czuje mocna w mieczu, ale w szranki stanać mogę. Można też rozwiazać sytuację, sypiąc groszem i przekupić co lepszych zawodników. Ale(!) nie wiemy czy się zgodzą. Ja dopytam się zaraz o finanse którymi dysponuje nasz oddział.
_________________
Uważaj czego sobie życzysz.
 
 
 
Patryk Grala 
Wergund

Skąd: Opole
Wysłany: 23-04-2016, 23:22   

Jak się nie uda to można zawsze zrobić jakieś zamieszanie, żeby ściągnąć jak największą uwagę. Po tym można albo po cichu wyeliminować strażników, a jak dopisze nam szczęście i oni też pójdą to zabrać więźnia i w nogi.
_________________
V. Turnus 2015 - Kadian aka Wergund, żołnierz z Wergundii [*]
Prolog 2016 - Larnin aka Wnuczek, Rebeliant z Wergundii
 
 
Powój 
Rozwydrzona


Skąd: Z bajorka
Wysłany: 23-04-2016, 23:37   

Dobra czyli pierwsza sprawa: dowiedzieć się o której godzinie dokładnie ma odbyć się egzekucja. Oraz kto ma na niej być, ilu strażników ect. A to trzeba zrobić delikatnie ;)
Podczas bycia na świecie musimy też zobaczyć jak bardzo strażnicy pilnują bramy, jak podchodzą do tego zadania. Jak się rozstawiają. No i musimy obczaić wejścia i wyjścia do ewentualnej ucieczki :D
No i bez kozaczenia mi panowie. Ja wiem, że walczymy o wolność kraju, ale nie wyskakiwać mi z bronią na strażników bo naplują na ziemie waszych ojców. Złe spojrzenia możecie już robić :D

Właśnie broń. Nie mamy prawa jej wnosić ani mieć przy sobie. Tą którą mieć będziemy trzeba będzie zostawić w lesie, ale w miarę blisko osady. Jakieś propozycje? Oczywiście to pytanie do tych co znają teren ^^

No i kolejny mój pomysł. Może będziemy chodzić dwójkami podczas święta? Wtedy ZAWSZE ktoś nam pomoże. No i jakieś sygnały można ustalić. Bo wiecie, jak zauważymy, że sie zorientowali kim jesteśmy a nas nie zaczną atakować od razu to bez sensu w chaosie zwiewać. Trzeba będzie najpierw dać sygnał reszcie naszych. Jakieś pomysły?
_________________
Uważaj czego sobie życzysz.
 
 
 
Gorvenal 
wergundzki oddział specjalny


Skąd: Łódź
Wysłany: 24-04-2016, 00:04   

Broń tradycyjnie się gdzieś schowa. sztylety w jakimś inteligentnym miejscu i ujdzie. n a to można nałożyć truciznę. dwójki to niezły pomysł. broń zostawić można przy tych kłodach przy skrzyżowaniu. Przyda się jeszcze miejsce na stałą w miarę bezpieczną kryjówkę do której każdy może zwiewać w razie potrzeby (o ile zasady dopuszczają rozbicie grupy). Z tym sugerowałbym któreś z ruin. Nie wiem za bardzo jak ukryć granaty, ale mogę je wpakować np. do torby z jedzeniem. pod kanapkami nikt raczej nie będzie szukał. No i te dwójki to niby razem ale w jakiejś odległości bo jak zauważą że ktoś trzyma się bardzo blisko i bez przerwy o czymś cicho rozmawia to mogą być podejżliwi
_________________
Rzeczywiście nie działa. Hmm... próbowałeś dodać piorunianu?

Prawie zawsze: Jasper Flint- alchemik
Czasem: Oktavian Leadnros- medyk-strzelec, Saren z Tlais Orthogok- medyk-archeolog, Holt Wren- komandos pod przykrywką z zamiłowaniem do ciężkich zbroi
Alaric- wiecznie wiszący w chmurach myśliwy ze styryjskiego końca świata
 
 
Gorvenal 
wergundzki oddział specjalny


Skąd: Łódź
Wysłany: 24-04-2016, 00:59   

no to weszła aktualizacja z prawami. granaty robią się bardziej niebezpieczne. w zasadzie jak tylko zaczną nas o coś podejrzewać to mogą urwać nam głowy. trzeba ustalić kto co ze sobą przemyca. no i myślę że plan z królem/królową święta można uznać za rezerwowy.
no i może nie będzie za bardzo trzeba przemycać własnej broni. przecież czymś trzeba się na tym święcie pojedynkować. może nawet uda się użyć turniejowego łuku do postrzelenia kogoś w pięknym stylu.
nadal zostaje też pytanie co zrobić jak już przejmiemy redasta. mam na myśli to gdzie uciekamy po wyjściu z osady
_________________
Rzeczywiście nie działa. Hmm... próbowałeś dodać piorunianu?

Prawie zawsze: Jasper Flint- alchemik
Czasem: Oktavian Leadnros- medyk-strzelec, Saren z Tlais Orthogok- medyk-archeolog, Holt Wren- komandos pod przykrywką z zamiłowaniem do ciężkich zbroi
Alaric- wiecznie wiszący w chmurach myśliwy ze styryjskiego końca świata
 
 
Powój 
Rozwydrzona


Skąd: Z bajorka
Wysłany: 24-04-2016, 14:01   

Ja myślę, że uda mi się przemycić ze dwa noże, przy czym ten drugi może być ryzykowny, ale zobaczymy. Gorzej z arsenałem alchemicznym. Granaty może by się udało gdzieś w ubraniu. Jakaś chustka na szyi, pod kapeluszem. Albo nawet w bucie. Pytanie jak mocno na wejściu będziemy kontrolowani, ale do toreb to raczej nam zajrzą.

A co do wersji z królem/królową nocy majowej, to sądzę, że robi to całkiem duży sens w dalszym ciągu ;) To nasza najlepsza opcja żeby się zbliżyć do więźnia.
_________________
Uważaj czego sobie życzysz.
Ostatnio zmieniony przez Powój 24-04-2016, 14:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Adalbert 

Skąd: Łódź
Wysłany: 24-04-2016, 14:52   

Alchemią zajmę się ja i gorvenal. Mamy już stosowny pomysł. Noże też możemy przemycić hurtowo, ale nic dłuższego niż 30 cm nie przejdzie.
A ukryć broń w terenie jest banalnie łatwo. Wystarczy zawiesić ją na sznurku i spuścić z muru/skarpy, tak by była niewidoczna.
_________________
2014 IV- Adalbert Filon dar Jaeger
2015 IV- Korun
Prolog 2016- Adalbert Filon "Dziadunio" dar Jaeger
2016 III i Epi- Laurentius dar Duhr
2016 Zimówka- Noel dar Roderick
2017 Bitewny- Fearghas Gunnarson Sliabh Ard
2017 III- Fiodor Nikolaison
 
 
Powój 
Rozwydrzona


Skąd: Z bajorka
Wysłany: 24-04-2016, 15:09   

Zastanawiam się czy nie lepszym miejscem na ukrycie jej, nie byłyby rozstaje na których potem będzie dokonywana egzekucja. Do której swoją drogą chcemy się dopchnąć, pamiętajcie o tym.
Wiemy już gdzie będzie się ona odbywać, możemy opracować plan działania.
No i wiemy, że w okolicy kręci się szajka banitów. Ich można by przekupić żeby nam pomogli. Nie rozbudzimy w nich pewnie uczuć patriotycznych, jednak kochają pieniądze. I ryzyko pewnie też. Więc skończy się na przeciąganiu ich na naszą stronę bo przecież za lojalnymi Qa to oni nie pójdą.
Kwestia siatki którą mamy stworzyć na terenie świeta to kolejna sprawa. Przydałoby się wiedzieć o wszystkim. Dosłownie. Jednak z drugiej strony, nie może być zzbyt duża ilość osób która będzie się tym zajmować by nie wzbudzać podejrzeń. Sądzę, że powinien się tym zająć nasz przyjaciel ulundo. Oczywiście jak już wymyślimy sposób na wprowadzenie go bez awantur. Bo ja dalej nie wiem jak przemycić pana wody na teren wioski, gdzie ma być wysoki przedstawiciel władzy Qa. No i tu kolejna rzecz. Znowu, część z nas jest ścigana listami gończymi. I w dodatku jest dość rozpoznawalna. Ja chyba będę musiała wejść z workiem na głowie ;) bo tatuażu na twarzy nie ukryję. No chyba, że użyć jakiejś iluzji albo rozproszenia uwagi. Albo nie wiem.
_________________
Uważaj czego sobie życzysz.
 
 
 
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 24-04-2016, 22:28   

Okej, to musimy ustalić jakąś pulę pytań, które zadamy, żeby dowiedzieć się rzeczy, którą są dla nas istotne. Proponuję tutaj, bo będzie wygodniej wszystko wypunktować, a Indianie odpisać nam ewentualne odpowiedzi.

Nasze profesje:
-medyk polowy x2
Gorvenal, ciebie traktować jako medyka, czy jako żołnierza/najemnika? Chodzi mi o pakiety startowe.
-szaman Laro
-czarownik
-mag bojowy
-zabójca
-wojownik Laro
-żołnierz x2
-ulundo Khor'azriya

1. Noc Majowa (pierwszy dzień)
17:00 - bastionik na stoku zamku Erberstein [Mały Chochoł?]
Pytanie skąd będziemy startować- jeśli z Widma, to mamy kawałek (o której w ogóle jest start gry?), ale najwyżej zagęścimy ruchy, żeby być tam jak najszybciej. Logika nakazuje, żeby spróbować być na miejscu jak najwcześniej, gdyby miała to być ewentualna podpucha, albo gdyby ktoś miał plan zastawić tam na nas pułapkę. Więc wydaje mi się, że lepiej się zabezpieczyć i mieć przygotowaną swoją pułapkę (?) albo coś, co mogłoby dać nam czas na ucieczkę.
Jakaś szamańsko- czarownicza kompilacja? Coś, co możemy założyć wcześniej i aktywować?
Arval- od kogo są te informacje o spotkaniu i na ile są pewne?
Z ważnych rzeczy- ile wiemy o kimś, kto może u nas sypać? Chodzi mi tutaj o to, czy konkretnie mamy jakieś podejrzenia, albo czy Dowódca miał jakieś podejrzenia, którymi się z nami podzielił.
Jeśli na święcie mamy pojawić się do 18:00 to mamy stosunkowo mało czasu i w przypadku jakiś komplikacji możemy znaleźć się w absolutnej dupie.
Stąd kolejne pytanie- jak to działa z tymi listami gończymi i nakazami aresztowania? Czy zostaniemy skojarzeni "z twarzy" przez kogoś konkretnie, bo oficjalnie wiadomo jak wyglądamy, czy raczej jakaś kompilacja cech (tatuaż + cośtam) pozwoli się domyślić, że to my?
Jeśli to drugie, to poniekąd ułatwi nam sprawę, bo możemy rozważać zwykłe przebrania. Jeśli natomiast to pierwsze, to musimy pomyśleć o jakiś magicznych zasłonach (srogi minus, że jak takowe spadną to już dupa x milion).
I tu kolejne- ile z nas jest oficjalnie ściganych? W sensie tak "poważnie"?
I- co wiemy o tych handlarzach fałszywkami? Mamy na nich jakieś namiary? Ktoś z nas ma powiązania/ kontakty z półświatkiem? Jakieś informacje, które możemy wykorzystać podczas rozmowy z nimi?
Powój gdzieś tam pisała o chodzeniu po święcie dwójkami. To mi się wydaje dobrym pomysłem, bo możemy zwracać na siebie mniej uwagi. Aczkolwiek, jeśli mamy jakieś "wtyki" czy kontakty z miejscowymi, to można spróbować w ten sposób wtopić się w tłum. Np. ktoś wkręci się do obsługi (??) święta (będzie robić grilla :D ), a ktoś do zespołu muzycznego jako stroiciel gitar. No wiecie.
Stąd pytanie- jak stoimy z miejscowymi? Pomijając to, że średnio, to może ktoś ma jakieś pozytywne zaszłości itd.
Plus- WAŻNE- jak stoimy z finansami i jakim budżetem dysponujemy?
Wiemy też, kto pojmał Dowódcę, a jeśli okaże się, że jest na święcie to możemy postarać się po przyjacielsku dowiedzieć, kto dał mu cynk, gdzie ma go szukać. Z uwagi na charakter święta proponowałabym raczej metody delikatniejsze, takie jak odpowiednio zaprawione wino, które rozwiąże mu język itd.
Mamy jeszcze coś do ogarnięcia na tym święcie? Jak chcecie podejść do tego konkursu? W sensie, czy nie zwróci to na nas jeszcze więcej uwagi?

2. Egzekucja (drugi świt po Nocy Majowej, wschód słońca).
Wydaje mi się, że Qa musieliby być głupi, gdyby założyli, że nie będziemy starać się odbić naszego człowieka, a już szczególnie kogoś tej rangi. Dlatego sądzę, że samo miejsce egzekucji będzie dobrze zabezpieczone i obstawione.
Ale wcześniej? Mamy cały dzień po Nocy Majowej. Czy wiemy, gdzie on jest przetrzymywany? A może jak będą go transportować?
Moglibyśmy postarać się dowiedzieć jak najwięcej od tych żołnierzy, którzy mają brać udział w egzekucji, a będą na samym święcie. Tutaj wchodzi to, co już pisałam wcześniej- im bardziej "skrycie" uda się to zrobić to lepiej.
Kolejna kwestia- czy może mamy jakąś możliwość dostać się do Dowódcy wcześniej? Nie mówię o ewentualnym wyciąganiu go z więzienia, ale wpadł mi go głowy bardzo filmowy (książkowy) motyw z podaniem trucizny, która symulowałaby zatrzymanie krążenia. Albo coś w ten deseń.
Ważne- Wiemy, w jaki sposób ma być przeprowadzona egzekucja? Jak dotychczas miało to wyglądało? Możemy liczyć na wsparcie jakiś innych oddziałów?
 
 
Gorvenal 
wergundzki oddział specjalny


Skąd: Łódź
Wysłany: 24-04-2016, 22:55   

Z profesji pod względem mechaniki jestem alchemikiem, a z tego medykowania to mam tylko mikstury, i drobne narzędzia w stylu skalpela i igły z nicią. Narzędzia, składniki i alchemiczne naczynia biorę ze sobą. Mam też bandaże. Starter żołnierza-łócznika byłby w tym układzie chyba lepszy. Robimy z adalbertem mapy i będziemy w miarę zorientowani w terenie więc możemy pobiec na chochoł pierwsi i zrobić rekonesans.
Z listami gończymi może być kiepsko, bo ja i powój byliśmy w tryncie a adalbert brał udział w powstaniach i może nawet czymś tam dowodził.
No i jeżeli tylko potrzeba trucizny z konkretnym efektem to jestem do dyspozycji. Zatrzymanie krążenia bez większych problemów. Z przywróceniem gorzej bo będą efekty uboczne. Ewentualnie mam "przeniesienie w wyższe wymiary rzeczywistości" co może przypominać śmierć (zakładam tętno spowolnione praktycznie do zera i minimalną częstotliwość oddychania).
coś do zaprawienia wina też można wykombinować
z magiczną zasłoną na alchemię bym nie liczył bo takich efektów u minera niema.
co do wydostawania dowódcy z więzienia mam pomysł, ale ryzykowny. jakbyśmy wcześnie wiedzieli gdzie go trzymają to może się udać. plan zakłada zwyczajne odwalenie jakiejś solidnej bitki na święcie która ściągnęłaby strażników. przy odrobinie szczęścia pomyślą że jesteśmy tam całym oddziałem. ci którzy są na święcie trzymają się przez jakiś czas po czym wykonują taktyczny odwrót gdzieś daleko. tymczasem mniejsza grupa zwija nasz cel.
ogólnie to podejrzewam że trzymają go w donżonie lub pod nim, a tam można chyba wejść z kilku miejsc, aa więc mamy kilka dróg ucieczki.
_________________
Rzeczywiście nie działa. Hmm... próbowałeś dodać piorunianu?

Prawie zawsze: Jasper Flint- alchemik
Czasem: Oktavian Leadnros- medyk-strzelec, Saren z Tlais Orthogok- medyk-archeolog, Holt Wren- komandos pod przykrywką z zamiłowaniem do ciężkich zbroi
Alaric- wiecznie wiszący w chmurach myśliwy ze styryjskiego końca świata
 
 
Adalbert 

Skąd: Łódź
Wysłany: 24-04-2016, 23:21   

1.Jeżeli mielibyśmy chodzić dwójkami, to lepiej też dostać się na święto "falami" po 2 osoby.
2.
Cytat:
Np. ktoś wkręci się do obsługi (??) święta (będzie robić grilla :D )

Rezerwuje dostawcę owoców :D Nawet nie śniło wam się, co można ukryć w owocach.
3.Jak potrzebna będzie burda dla odciągnięcie uwagi, to proponuję zaśpiewać jakąś patriotyczną pieśń, a potem wydobyć noże i pociachać paru strażników z zaskoczenia (ale to tylko w ostateczności).
4.IMO zabijanie na niby ma pewien ważny szkopuł. Ktoś może chcieć się upewnić co do trwałości zgonu.
_________________
2014 IV- Adalbert Filon dar Jaeger
2015 IV- Korun
Prolog 2016- Adalbert Filon "Dziadunio" dar Jaeger
2016 III i Epi- Laurentius dar Duhr
2016 Zimówka- Noel dar Roderick
2017 Bitewny- Fearghas Gunnarson Sliabh Ard
2017 III- Fiodor Nikolaison
Ostatnio zmieniony przez Adalbert 24-04-2016, 23:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 24-04-2016, 23:31   

No właśnie w tym utwierdzaniu z trwałością zgonu to może (jup!) być pewien problem, bo skoro dysponują jakąś super-duper magią to pewnie będą potrafili to zrobić. W sensie nie wiem- wyczuć, że jego duszyczka jeszcze nie odpłynęła.
Ale jakby połączyć jakiś motyw z obniżeniem do minimum funkcji życiowych i czasowym "odłączeniem" świadomości? Trzeba pokiminić jakby to mogło działać, ale bazuję na zamknięciu czyjejś duszy w przedmiocie, a "uśpieniu" ciała w letargu. Wtedy wystarczyłoby wejść do niego i podać to coś (przekupić strażnika żeby podał?) przed samą egzekucją.
Oczywiście trzeba by też sporządzić jakiś plan B.

Doczytałam, że "bastionik" na to spotkanie, więc to jeszcze może być Flesza (dopytam się) -> to tam gdzie w 2014 uwięziła nas Sapienthia (Illima ^^") i strzelali z łuku z góry. Można pomyśleć o analogicznej pułapce. W sensie- rozstawić coś na górze (wcześniej), żeby w razie co zadziałało na to, co będzie w środku. Magicznie coś?

Apropo patriotycznej pieśni- myślicie, że da rady magicznie zrobić jakieś zaklęcie jak "wspomnienie dźwięku"? (trochę jak w Wiedźminie iluzja smaku :twisted: )
I w odpowiednim momencie odciągnąć uwagę gdzieś w dupę jeża właśnie taką iluzją pieśni?
 
 
Gorvenal 
wergundzki oddział specjalny


Skąd: Łódź
Wysłany: 24-04-2016, 23:43   

Od adalberta:
"zabiorę jabłka. dużo. Tak żeby wystarczyło dla wszystkich na święcie. I do tych które damy straży i qa dodamy mocną miksturę nasenną z opóźnionym zapłonem. albo nawet do wszystkich. będziemy jedynymi ludźmi na święcie którzy nie śpią. od dzisiaj nazywajcie mnie złą macochą."
_________________
Rzeczywiście nie działa. Hmm... próbowałeś dodać piorunianu?

Prawie zawsze: Jasper Flint- alchemik
Czasem: Oktavian Leadnros- medyk-strzelec, Saren z Tlais Orthogok- medyk-archeolog, Holt Wren- komandos pod przykrywką z zamiłowaniem do ciężkich zbroi
Alaric- wiecznie wiszący w chmurach myśliwy ze styryjskiego końca świata
 
 
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 25-04-2016, 00:33   

Uuuu, spoko :D
Aczkolwiek trzeba pamiętać, że bankowo będzie ktoś miał jakiś medalion wykrywania trucizny czy inne cuś.
 
 
Gorvenal 
wergundzki oddział specjalny


Skąd: Łódź
Wysłany: 25-04-2016, 00:43   

Wykrywanie trucizny może i tak. Ale kto by tam sprawdzał jabłka... :twisted:
_________________
Rzeczywiście nie działa. Hmm... próbowałeś dodać piorunianu?

Prawie zawsze: Jasper Flint- alchemik
Czasem: Oktavian Leadnros- medyk-strzelec, Saren z Tlais Orthogok- medyk-archeolog, Holt Wren- komandos pod przykrywką z zamiłowaniem do ciężkich zbroi
Alaric- wiecznie wiszący w chmurach myśliwy ze styryjskiego końca świata
 
 
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 25-04-2016, 01:44   

Może dorzucić jakąś podpuchę? ;)
W stylu zatruć też wino, niech będzie, że olaboga zatruli wino, jedzmy jabłka :D :D
 
 
Powój 
Rozwydrzona


Skąd: Z bajorka
Wysłany: 25-04-2016, 01:49   

To jest tak złe... Wy sadyści :D
_________________
Uważaj czego sobie życzysz.
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 25-04-2016, 08:30   

wampirka napisał/a:
- jak to działa z tymi listami gończymi i nakazami aresztowania? Czy zostaniemy skojarzeni "z twarzy" przez kogoś konkretnie, bo oficjalnie wiadomo jak wyglądamy, czy raczej jakaś kompilacja cech (tatuaż + cośtam) pozwoli się domyślić, że to my?

Przede wszystkim w przypadku oberwania wyrokiem spalone jest nazwisko i tym samym - dokumenty. Możecie się także spodziewać opisów i portretów w formie rysunków. Jeśli ktoś ma cechy szczególne, typu blizna przez pół ryja, to na pewno się ona pojawi w opisie ;)

wampirka napisał/a:
od kogo są te informacje o spotkaniu i na ile są pewne?

Pytanie było do ulundo, ja odpowiem - tak, są pewne.

Cytat:
Jeśli to drugie, to poniekąd ułatwi nam sprawę, bo możemy rozważać zwykłe przebrania. Jeśli natomiast to pierwsze, to musimy pomyśleć o jakiś magicznych zasłonach (srogi minus, że jak takowe spadną to już dupa x milion).

Możecie myśleć nad każdym z tych rozwiązań. Raczej nie zatwierdzę wam cuda w postaci bezterminowej iluzji nienaruszalnej dotykiem :/
wampirka napisał/a:
ile z nas jest oficjalnie ściganych? W sensie tak "poważnie"?

Napisałam wam to powyżej.
Pięcioro. I dalszych dwoje też, ale nie tu.
Khurd i Jasper są z Tryntu i tam owszem są ścigani.Tu raczej nikt się ich nie spodziewa.
Poszukiwana jest Adelheid, panna Laro, Adalbert, Larnin i Ezio.
Oczywiście Arval nie jest tylko dlatego, ze nikt sie tu nie spodziewa ulundo.
W miarę najlepiej ma Altaris, bo może uchodzić za reprezentanta neutralnych Laro.
wampirka napisał/a:
co wiemy o tych handlarzach fałszywkami? Mamy na nich jakieś namiary? Ktoś z nas ma powiązania/ kontakty z półświatkiem? Jakieś informacje, które możemy wykorzystać podczas rozmowy z nimi?


Półświatek od fałszywek poznaje się po tym, że są związani z mafią. Można pytać o banitę imieniem Słowik .

wampirka napisał/a:
jak stoimy z miejscowymi? Pomijając to, że średnio, to może ktoś ma jakieś pozytywne zaszłości itd.
Znalazły by się, jeśli macie pomysł by je wykorzystać.

wampirka napisał/a:
Wydaje mi się, że Qa musieliby być głupi, gdyby założyli, że nie będziemy starać się odbić naszego człowieka, a już szczególnie kogoś tej rangi. Dlatego sądzę, że samo miejsce egzekucji będzie dobrze zabezpieczone i obstawione.
Ale wcześniej? Mamy cały dzień po Nocy Majowej. Czy wiemy, gdzie on jest przetrzymywany? A może jak będą go transportować?
Moglibyśmy postarać się dowiedzieć jak najwięcej od tych żołnierzy, którzy mają brać udział w egzekucji, a będą na samym święcie. Tutaj wchodzi to, co już pisałam wcześniej- im bardziej "skrycie" uda się to zrobić to lepiej.
Kolejna kwestia- czy może mamy jakąś możliwość dostać się do Dowódcy wcześniej? Nie mówię o ewentualnym wyciąganiu go z więzienia, ale wpadł mi go głowy bardzo filmowy (książkowy) motyw z podaniem trucizny, która symulowałaby zatrzymanie krążenia. Albo coś w ten deseń.
Ważne- Wiemy, w jaki sposób ma być przeprowadzona egzekucja? Jak dotychczas miało to wyglądało? Możemy liczyć na wsparcie jakiś innych oddziałów?


Gdzie jest trzymany? Cytadela Silberburg obecnie czyli na kilka tygodni przed świętem. Potem świątynia w Erbersteinie, lochy.
Ma zostać przeprowadzony pod bardzo silną eskortą, złożoną ze straży świątynnej i Nieśmiertelnych do miejsca egzekucji. Siły Qa prawdopodobnie z miejsca egzekucji zostana odprawione - to część polityki Qa, aby egzekucja była wykonana wergundzkimi rękami.
Co może byc istotne - wraz z Dowódcą prawdopodobnie zostaną straceni różni "kryminalni" przestępcy.
Sposób egzekucji - najprawdopodobniej będzie to wyrwanie serca.... :/

Ze wsparciem innych oddziałów - bardzo słabo.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 25-04-2016, 08:36   

Gorvenal napisał/a:
. plan zakłada zwyczajne odwalenie jakiejś solidnej bitki na święcie która ściągnęłaby strażników. przy odrobinie szczęścia pomyślą że jesteśmy tam całym oddziałem. ci którzy są na święcie trzymają się przez jakiś czas po czym wykonują taktyczny odwrót gdzieś daleko. tymczasem mniejsza grupa zwija nasz cel.
Sorki, że wtrącę, ale jakim cudem bitka w osadzie ma ściągnąć strażników z Donjona...?
Na pewno nie ściągnie strażników świątynnych.

Adalbert napisał/a:
Np. ktoś wkręci się do obsługi (??) święta (będzie robić grilla :D )
To się da zrobić. Myślę, że niemal na pewno znacie karczmarza i dałoby radę wkręcić się jako pomoc karczemna.

wampirka napisał/a:
więc to jeszcze może być Flesza (dopytam się) -
Tak, to Flesza.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 25-04-2016, 10:48   

I dodatkowo- czy nam gdzieś swoich zaufanych ludzi? W sensie kogoś kto nam donosi, ale nie jest spalony?
Zarówno wśród szlachty jak i mafii? (rzecz jasna z nakierowaniem na pozostałe grupy pytam).

I jak z tymi podejrzeniami odnośnie tego, kto wsypał Dowódcę?
Kogoś podejrzewał i ja o tym wiem?
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 25-04-2016, 11:06   

A, właśnie, zapomniałam powiedzeć ;)
Tak, macie swojego człowieka "na legalu" w najbliższym otoczeniu Einharda dar Avarette.
Tylko jako że "prywaty" jeszcze się robią i będą do środy - to on jeszce o tym nie wie :D


wampirka napisał/a:
I jak z tymi podejrzeniami odnośnie tego, kto wsypał Dowódcę?

Wiecie dokładnie to, co wiecie.
Ze go pojmano w kowenie druidzkim i że pojmał go łowca nagród.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Gorvenal 
wergundzki oddział specjalny


Skąd: Łódź
Wysłany: 25-04-2016, 20:02   

Wypadałoby znaleźć trochę czasu żeby się wybrać do tych druidów. Może coś wiedzą. W końcu to ich las.
_________________
Rzeczywiście nie działa. Hmm... próbowałeś dodać piorunianu?

Prawie zawsze: Jasper Flint- alchemik
Czasem: Oktavian Leadnros- medyk-strzelec, Saren z Tlais Orthogok- medyk-archeolog, Holt Wren- komandos pod przykrywką z zamiłowaniem do ciężkich zbroi
Alaric- wiecznie wiszący w chmurach myśliwy ze styryjskiego końca świata
 
 
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 25-04-2016, 21:04   

Pytanie- gdzie jest ten kowen :)

Jeśli Flesza jest docelowym miejscem spotkania, to proponuję opracować pułapkę, która pozwoliłaby nam w razie co zatrzymać ewentualny pościg/ tych co będą nas chcieli tam dołapać, jeśli całość okaże się podpuchą.

I najważniejsze- obmyślić jak dostaniemy się na święto!
W sensie- idziemy w przebrania czy magię?
Jeśli chodzi o przebieranki to myślałam o takich rzeczach jak postarzanie (broda, kaptur) itp. Aczkolwiek trzeba też pomyśleć jakie rzeczy pozwolą nam stosunkowo najbardziej swobodnie poruszać się po święcie. Myślę, że Jasper może być dość reprezentatywny, bo rzeczywiście nikt się go tutaj raczej nie spodziewa- masz Ty jakieś elementy charakterystyczne?
Najważniejsze będzie wkręcenie kogoś (Adalbert?) jako pomocnika karczmarza, żeby miał dostęp do jedzenia/ picia. Aczkolwiek jak wyjdzie, że coś jest szemrane, to będzie musiał szybko... biegać.

Indiana napisał/a:
wampirka napisał/a:
jak stoimy z miejscowymi? Pomijając to, że średnio, to może ktoś ma jakieś pozytywne zaszłości itd.
Znalazły by się, jeśli macie pomysł by je wykorzystać.

Myślałam o tym, żeby ktoś nas "wprowadził" jako kogoś od siebie, w stylu siódmą córkę czy najnowszego zięcia. O ile w ogóle jest opcja "zginąć w tłumie".

Zostaje nam pomyśleć poważnie o tym, jak się będziemy najmniej rzucać w oczy.
Zawsze jest opcja najciemniej pod latarnią, no ale :D :D
Z racji na ilość osób nie możemy sobie pozwolić na wywoływanie jakiejkolwiek burdy, bo niezbyt długo będziemy wtedy stali na nogach <...>

Pytania:
-czy do osady da się wejść jakoś inaczej niż głównym wejściem? W sensie wspiąć po palisadzie, czy jest jakoś magicznie zabezpieczona? (albo czy jakoś się umawiamy w grze z racji na teren).
-czy mamy teraz jakieś fałszywe dokumenty (ktokolwiek z nas) czy wszystkie musimy kołować od zera?
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 25-04-2016, 21:17   

wampirka napisał/a:
Pytanie- gdzie jest ten kowen :)
W rejonie Albertty.

wampirka napisał/a:
ktoś nas "wprowadził" jako kogoś od siebie, w stylu siódmą córkę czy najnowszego zięcia
Hm, tak, myślę, że da radę to zrobić. Pomocnik karczmarza też przejdzie. ALE musi mieć legalne papiery.

wampirka napisał/a:
czy do osady da się wejść jakoś inaczej niż głównym wejściem? W sensie wspiąć po palisadzie, czy jest jakoś magicznie zabezpieczona?
Nie jest magiczna, ale osada ma jedną bramę, amen. Je,śli chcecie skakać przez palisadę, to miejcie opaski na skręcone kostki, a poza tym to na zdrowie :D

wampirka napisał/a:
czy mamy teraz jakieś fałszywe dokumenty
Khurd i Jasper mogą mieć. Reszta nawet jeśli miewała, to nie nie ma.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Adalbert 

Skąd: Łódź
Wysłany: 25-04-2016, 21:41   

Cytat:
Pomocnik karczmarza też przejdzie. ALE musi mieć legalne papiery.

To ja odpadam. Ale do naszego planu nada się ktokolwiek umiejący dobrze grać aktorsko.
Ja mogę zawsze gdzieś przemknąć w stroju grajka i koordynować akcję.

A właśnie, po dłuższym zastanowieniu, nasz plan wygląda tak:
1.Tworzymy trutkę. Oprócz alchemika przydadzą się inni magiczni. Chcemy wstawić do środka jakiś aktywator, najlepiej odpalany czarem. Tu ja osobiście się nie wykażę.
2. Jabłka zostaną oblane trutką tylko częściowo. Te z wierzchu worka (czy co tam wykombinuję) zostaną nie zatrute, aby przejść ew. weryfikację na wejściu.
3. Po dostaniu się na teren należałoby zatruć resztę jabłek.
4. Rozdajemy jabłka w jakiś wiarygodny sposób. ("Oto dar od sadownika z Mansfeld")
5.Czekamy na egzekucję.
6.Nasz "magiczny" aktywuje trutkę odpowiednim rytuałem/zaklęciem.
7.#freedom
_________________
2014 IV- Adalbert Filon dar Jaeger
2015 IV- Korun
Prolog 2016- Adalbert Filon "Dziadunio" dar Jaeger
2016 III i Epi- Laurentius dar Duhr
2016 Zimówka- Noel dar Roderick
2017 Bitewny- Fearghas Gunnarson Sliabh Ard
2017 III- Fiodor Nikolaison
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,13 sekundy. Zapytań do SQL: 15