Powój
Rozwydrzona
Skąd: Z bajorka
|
Wysłany: 24-12-2016, 15:03 Westęp
|
|
|
Leth Caer
Od kilku miesięcy słyszycie rozlegające się na całej północy "zaczęło się!". Zaczęło się powstanie. Zaczęła się wojna. Tak jakby dla was kiedykolwiek się ona skończyła...
Caer nigdy nie uległo. Nie zostało podbite. Nie poddało się.
Huuuu, jakże to dumnie brzmi. Ale mieliście prawo do tej dumy. Malutkie miasto na bagnach, nic nie znaczące ziarnko piasku, otoczone przez gigantyczny ocean imperium Qa. Jakim cudem jeszcze istniejecie, a wasz cesarz nie składał na kolanach hołdów wasalnych w Qasyran...
Było kilka powodów, oprócz bohaterstwa i sprawności bojowej waszych żołnierzy. Tak, to bylo ważne, było wręcz... święte, tak, nie da się o tej wielkiej ofierze mówić bez wielkich słów. Ale przecież wiedzieliście, ze liczniejsi od was ulegli, upadły armie Styrii i Wergundii, uległy wojska Terali i tryntyjskie hirdy, uległa potężna flota Talsoi.
A wy nie.
Co było więc w Caer...
Była natura, z którą mieliście pakt, sama przyroda, która wspierała was w zadziwiającej symbiozie.
Była magia Obręczy.
Było wsparcie Północy, przemycane latami z nurtem Yro poprzez korytarz z Laro.
Były styryjskie tercje, w tym Czarna, bezwzględni w swojej żądzy zemsty na okupantach ojczyzny.
I była Tavar. Potęga ducha, dająca moc i ochronę. I wiarę.
Co było najważniejsze? Czy w ogóle dawało się to ocenić...
Teraz doszło jeszcze coś.
Dla was Neyestecae była tylko władczynią. Potężną, upiorną w swojej potędze, awatarem zła, które zeszło na ziemię w postaci Opiekunów. Kim była dla Elidisa, o tym wiedzieli bardzo nieliczni. Jego nemezis, przekleństwem, groźbą, śmiercią, która odebrała mu niemal wszystkich, których kochał i cenił.
Poległa z jego ręki.
Być może znaczenie miało wsparcie jakichś Styryjczyków. Ale oni byli bezradni sami, zresztą jak w całej tej wojnie. I poza tym... Kto by ufał Styryjczykom, narodowi, którym rządzi wywiad.
Jakie to miało znaczenie oprócz waszych resentymentów czy antypatii...? Ano takie, że pomiędzy nim a państwem Qasyran nigdy już nie mogło być pokoju. Dopóki Elidis stał na czele Caer, Qasyran nie zaprzestanie niszczenia was. Niby nic nowego...
Dla Północy stawał się tym samym bohaterem. Przypieczętował rolę Caer stojącego na czele tego zjednoczonego frontu, rolę, która była równie isttotna, jak najsilniejszego z sojuszników czyli Wergundii.
To należało wykorzystać. Siłami Styrii zabezpieczyć dorzecze Yro – Styria na to pójdzie, przecież w Caer wciąż było Sanktuarium. Przez Yro przeprowadzić potężny desant wojsk i uderzyć w miękkie podbrzusze, prosto na miasto Qasyran. Otworzyć drugi front na samym Zapołudniu, ściągnąć tutaj siły sprzymierzone, niech was wspomogą w tej walce.
Albo przeciwnie. Poczekać, aż Qa wykrwawią się na północy, osłabią, aż ich siły rozbiją się o bezwzględnych styryjskich powstańców, coraz lepiej zorganizowane wergundzkie tymeny,rwących się do walki Tryntyjczyków.... To, co wróci na zapołudnie, będzie słabe, niezdolne do obrony własnych miast.
O tym zatem warto rozmawiać z przywódcami Północy i ze Sztabem. Nie możecie pozwolić się zepchnąć z dowodzenia, to wy powinniście decydować o przebiegu tej wojny, bo to wy ją od lat trzydziestu nieprzerwanie prowadzicie.
Jesteście malutkim odpryskiem północy za Zapołudniu. Kamykiem rzuconym w zębatki wojny. Diamentem.
Informacje wstępne:
Spotkanie odbywa się w wergundzkiej Mercji, w zupełnie nieznanym miejscu o nazwie Srebrna Rzeka.
Gospodarz:
Sztab Konspiracji Północy
Komórka koordynująca ruch oporu przeciw okupacji Qa powstała w roku 915 z inicjatywy Rufusa, agenta SSW. Trzon Sztabu stanowili agenci SSW, jako najsprawniejszej służby wywiadowczej po tejs tronie frontu.
Sztab – wedle nazwy – stanowiło kilkanaście osób, delegowanych przez wchodzące w skład organizacji podmioty.
Podmioty wchodzące w skład Sztabu:
- SSW
- wywiad/kontrwywiad Wergundii
- Tryntyjczycy – "Ludzie Bryna"
- Kesham – Kesmarex
- Leth Caer - heroldowie zmierzchu
- Liryzja – pozostałości Ligi Kupieckiej, departament informacji
- Cech Zabójców – stanowili jedno z ramion wykonawczych Sztabu
- Sapientia – ścigana i niszczona przez Qa, nie bez racji, organizacja z olbrzymim zapleczem naukowym
- Liga Przemytnicza
Inne, pomniejsze lokalne organizacje, jak itharyjski ruch oporu czy polityczne stronnictwo Wielkiego Ofiru, delegowały do Sztabu pojedynczych przedstawicieli.
Nazwiska dowódców Sztabu, poza niektórymi wyjątkami, były ściśle utajniane.
Ścisłe grono decyzyjne Sztabu stanowiło pięć osób, reprezentanci Styrii, Wergundii, Leth Caer oraz dwie osoby z organizacji międzypaństwowych.
Wasza delegatka do Sztabu to Alatea Siravedi, herold zmierzchu. Jest jedną z gospodarzy tego spotkania i jesteście umówieni z nią na miejscu. Wasz wywiad oczywiście pracuje nad wszystkim i z waszymi ludźmi także spotkacie się na miejscu. |
|