Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Podziękowania
Autor Wiadomość
Powój 
Rozwydrzona


Skąd: Z bajorka
Wysłany: 29-05-2017, 23:25   Podziękowania

Jak wyżej. Temat do podziękowań.
Obiecuje, że sama coś naskrobie jak zajdzie mi gorączka i mózg przestanie mi się gotować ;)
_________________
Uważaj czego sobie życzysz.
 
 
 
Toraldson 
Pół pies pół Wergund

Skąd: Poznań
Wysłany: 29-05-2017, 23:38   

Chciałbym podziękować wam wszystkim, to był najlepszy larp w którym brałem udział (niestety nie było ich specjalnie dużo). Fabuła, wątki efekt wioski wszystko to świetnie się że sobą połączyły i stworzyły genialny efekt. Chciałbym też z góry przeprosić jeżeli komuś popsułem grę w którymś momencie
_________________
2016 turnus V-Ragnar Wergundzki fiordyjczyk, członek czarnego tymenu i agent sztabu konspiracji północy
Epi 2016-Ragnar Wergundzki fiordyjczyk który wyglądał jak samnijczyk (przy okazji adiutant Larnina który ciągle pilnował bramy😑)
Prolog 2017-Diego Veres
2017 turnus 3- Tharald Svenson najemnik
 
 
Cyris 

Skąd: Śląsk
Wysłany: 30-05-2017, 00:29   

Pfu pfu pfu...
Zacznijmy może od OGa, który wstawił się za głupiutką Cyris, która nawet nie miała pojęcia, że jest Czarną Tercją i wynegocjował jej dobre warunki zarówno w walce jak i pozycję w oddziale, a potem (niespecjalnie się kryjąc) zastępował komandora gdy zaszła taka potrzeba.
Komandorowi, na którego mogłam się wściekać, bo był pozytywny i niedoświadczony, o.
Drugiemu z furierów, Tristanowi, bo czasem dał się wysyłać na posyłki (Ha :twisted: ) i mogłam rozmawiać o tym, czym Cyris się niepokoiła.
Potem bardowi Konradowi, którego miałam nie lubić (ups), a który chyba mi się przydał. W sensie chyba rozumiał co do niego mówię, choć nie byłam pewna czy mówię z sensem. I za to jak udało nam się zrobić klimat jak zapytał o Monte Argentę. Cyris miała okazję sobie to wszystko poukładać.
Naszej kapłance, Danieli, za zbieranie wszystkich potrzebnych rzeczów i powiedzenie mi, że mam się nie budzić jak mi zabierała miecz.
Desa(o)fiarowi, głównie za ładunki, bo co to za miner bez czegoś, co robi bum.
I Barrilowi za przykładne wypełnianie obowiązków.
A teraz z tych, których imion nie miałam szans zapamiętać:
Wioskowemu medykowi za zszywanie mi tchawicy (i to zakoczenie tym, że jestem ochrypnięta - to było fabularne?) i naprawianie nadgarstka bez znieczulenia. I twierdzenie, że nie daję się głupio zranić :o
Temu tam, kapłanowi, bo miał dużo na głowie, choć chyba nie był dobry.
Zranionej dziewczynce, która była demonem, ale w sumie to była bardzo sympatyczna.
Temu, co robił cynamonki przypominające kotlety i tym, co tworzyli jajecznicę, bo umierałam z głodu.
Kowalom za ciężką (i głośną) pracę.
Leite za tak przekonującą grę podczas debaty, że jej nie polubiłam.
Lobo, bo on też był irytujący i był przeszkodą dla oddziału.
Chłopcu, który nie miał problemu z tym, że zabrałam mu kilof.
Aver za podbijanie mi szczęki i brud z kopalni. I potem patanie po łepku, ale to inna sprawa.
I tę część wioski, która nam pomogła przy kopalni - podnosiła mnie żeby mi opatrzyć żebra i poiła wodą.
I całej reszcie kadry, zwłaszcza tej ukrytej za maskami (te potwory pozujące do zdjęć na zawsze pozostaną w mej pamięci <3) i tym, którzy ich ubierali, a także ogarniali całą resztę. Za karty postaci i całą resztę. Nie ze wszystkimi miałam kontakt, nie wszystkich wymieniłam i pamiętam. Także ten, dzięki wszystkim.
_________________
+18 2016 - Cyris, miner bety
"Przebudzenie" 2017 - Cyris, już mniej pozytywna miner
 
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 30-05-2017, 00:47   

Na na na na na

Wiosko :
Lobo mężu mój… nie, nie żałuję, a nawet uważam, że to było fajne :D odnoszę wrażenie, że nam wyszło, chociaż czasem chciałam cię zatłuc. Ale dziękuję. Bardzo.

Cyria i Ion dzieci, dzieci, paskudy jedne. Uważam, że gra wam wyszła absolutnie cudownie. Wkurzające, małe, paskude, dzieci :D dziękuję <3

Adalbert Myślałam, że nie nadajesz się na ojca, ale jednak nadajesz. Fajna rola.

Kerit klasyczny Eri. Wykonanie - super, postać - super, odgryw - przeepicki. Ktoś się nie zgadza? Nie, dziękuję, do widzenia. Dziękuję Ci :3

Kenric i Enric oh, Myślałam że mnie trafi na początku :v ładnie to takie imiona brać?? Mimo, że was dużo nie widziałam, wiem, że byliście swoimi postaciami.

Ester wow. Kobieto, nie masz pojęcia, jaki z ciebie jest dobry gracz. W. O. W. Nie przestawaj, proszę.

Aaron, Marisa I Cristóbalo nie grałam z wami za bardzo, ale robiliście klimat. Po swojemu :3

Alaric I Francisco ten pierwszy - KTO CI KAZAŁ ŁAZIĆ PO LESIE I DLACZEGO MNIE NIE SŁUCHASZ. Ten drugi - fajnie gotujesz :3

Reyena i Elana - dwie małe słodkie dziewczynki, mnie się podobała gra wasza :3 dobre role.

Evenia i Diego - mam mieszane odczucia. Nie umiem w was oboje, ale grać graliscie fantastycznie.

Adan, Edur, Dankan nie mieliśmy ani jednego wątku razem, ale dziękuję, że byliście taką specyficzną rodzinką :D

Teraz czas na kadrę :

Powej dziękuję Ci za kartę postaci i za jednego z najbardziej poje..ciekawych larpów, w jakim mogłam wziąć udział. Potem ci się gdzieś rozkleję :v

Onfis jak wyżej, był super i dziękuję za to wszystko.

Gwen ta Elva była taka fajna :D super się z tobą klimaci…

Szrapnele, Mikesy I Indiany potforki :3 mega, mega wam to wyszło, było wystarczająco creepy, żeby włosy stanęły dęba.

Johny człowieku, zapłaczę się, jak cie latem nie będzie, dawno nie widziałam tak pozytywnej osoby, która tak ciekawie i fajnie gra! Twoje towarzystwo to sama przyjemność :3

Prim Ida była typową Prim :D plotki, ploteczki, teorie!

Elidis dziękuję Ci za grę i bycie wrednym styryjczykiem, do którego wreszcie w którymś momencie dotarło, że możemy mieć problemy z waszym zdaniem.

Avru ja po prostu to kocham. Po prostu. Rawr. Bardzo og i bardzo graczowy og na raz. Serio, jakoś… było tak cudownie idealnie między byciem BN a graczem, czyli tam, gdzie og być powinien. Wow..

Demon a Demon jest Demonem i zawsze fajnie się gada :3

I oddział, z którym nie miałam za bardzo kontaktu
.

Lutha, rusz się ;) to, że pewna buła ciągle mówi zamiast ciebie, nie oznacza, że nie możesz mu przerwać :D więcej odwagi!

Narcyz eh, ty wiesz. Po prostu wiesz. Dziękuję Ci z całego serca, od góry do dołu i w ogóle aww. Super to było.

jakkolwieksięnazywałatwojapostaćKethren nie wiem czemu, ale cię zauważyłam. Byłeś widoczny i to było fajne. I byłeś klimatyczny.

Daniela fajna kapłanka z ciebie, ale miałam wrażenie, że byłaś nieco przyćpana :D spać?

Reszta oddziału mój niepokój był przez was. Mało was było w powiązaniu ze mną, ale było fajnie.


I tak na koniec…
Starałam się, ale wiem, że mi nie wyszło. Przepraszam za psucie wam gry.
I wiem, nie powinnam była zdejmować obręczy, ale dowiedziałam się postacią, że to demon nas rani i psuje i że on jest zły :)

~Leite.
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

Ostatnio zmieniony przez Powój 30-05-2017, 00:49, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Myszołowianka 
Mysza

Skąd: z Lasu :P
Wysłany: 30-05-2017, 03:07   

Oddziale, przyjaciele moi pojadę w kolejności hierarchii wojskowej

komandorze Lutha odzywaj się więcej! Nie zachowywałes się jak przełożony, stroniłeś od wydawania rozkawów(chyba tylko tona uratowało Cię przed pozbawieniem Cię dowództwa). Wiem że mówię to dosadnie ale dobry dowodca nie zrzuca podejmowania decyzji na podwładnych. No i targowanie się z miejscowymi też poszło ci kiepsko.

Furierze Tristanie świetnie się z tb grało. Ty decyzje podejmowałes i godnie ponosiłes ich konsekwencie. Słuchałeś komentarzy podwładnych i naprawdę miałbyś wspardzie odziału gdyby doszło do zmiany hierarchii. Szkoda, że umarłeś. Podobała mi się współpraca z tb i Desem na tajnych wypadach.

Furuerze Cyris przede wszystkim byłaś wspaniałą kompanką do posiłków, udało ci się znaleźć idealny ton postaci który pokazywał, że nie obchodzi Cię, że jesteś wyżej w hierarchii. Wielkie dzięki, że porzyczałaś mi miecz gdy sytacja była tak desperackie, że nawet kapłanka podnosiła broń lub wymykała się z osady.

Wahmistrzu Eldenie może odzywałeś się dużo ale uważam to za naszą winę. Byłeś moim OG w sumie na każdym obozie na którym byłam i znów przyjemnie mi się z tb grało. Dziękuję za wszystkie podpowiedzi i cierpliwość gdy zastanawiam się "czy mechanika mi na coś pozwala" po mału do mnie dociera że ona niczego nie zabrania :D Wycieczka po kazamatach tu zafundowałeś mi serie prawdziwej grozy. Także duże WOOO za krzyki. No i generalnie bardzo podobała mi się akcja w kaplicy (nie)Tavar oraz, twoje podnoszące na duchu "Tavar wydaje się mieć coś innego na głowie w tej chwili" tuż po rozpoczęciu fabuły.

Szeregowcu Konradzie dziękuję, za mam nadzieję udane, duety przed i w czasie fabuły. Byłeś wspaniałym łącznikiem z ludźmi z osady. Znów udało ci się być pozytywną postacią docierającą do wszystkich. Niech cię Tavar kopnie za to że używałeś koca jako poduszki gdy marzłam pod pałatką.

Szeregowcu Desa(/o)fiarze po pierwsze przepraszam ale to ja jestem winna tej ofiary w imieniu tej postaci. Byłeś mi tarczą i wsparciem gdy Obrońcy nas atakowali. Twoje nici uratowały nam dupy bo Elidis lekkim nie jest :mrgreen:

Szeregowcu Barilo nie dane nam było rozmawiać za dużo, ale byłeś wystarczająco dzielny by trzymać tarczę na przeciwko obrońców gdy ja ucie... wykonywałam strategiczny odwrót więc DZIĘKUJĘ

wiosko, oj wiosko ogolnie jako wioska w graczu budziliście we mnie czystą niechęć i chcęć spalenia waszych ciał w stodole. Oznacza to, że wyszło wam genialnie. Z wierzchu wszytko wyglądało na wesołe i prawie idealne dopiero po wgłębieniu się w wasze sprawy można było zrozumieć, że to pozory. Dzięki wam wylądowałam w środku horroru jakiego za wszelką cene chciałabym uniknąć zwłaszcza jeśli byłabym "tym obcym". Generalnie crepy i momentami się bałam że ktoś mi wbije nóż w plecy.

Lobo byłeś najbardziej irytującym, denerwującym, upierdliwym, upartym i działającym na nerwy mieszkańcem tej wioski. Więc wyszło ci cudnie. Nazwanie mnie heretykiem czy innymi epitetami było dla mnie jako gracza ekstra i nie musisz się przejmować wiem że były skierowane do postaci ale to miłe że przeprosiłeś.

Leite Sen jest dla słabych a podłoga hali jest zimna :D
Byłaś bardzo przekonująca w swojej postaci. Gdyby nie troska twojej postaci o swoje dzieci i twoja pomoc (oraz ten nóż na stole w domku) Obręcz pozostałaby nienaruszona

Jacku leczyłeś, łatałeś, zszywałeś, martwiłeś się o córki i sąsiadów. Mi zaimponowałeś. Zwłszcza gdy reszta chciała wydać nas na śmierć a ty się postawiłeś.

Rey grałaś nie tylko słowami ale też mimiką podobały mi się rozmowy z tb.

Eri powaliłeś mnie na kolana, wbudziłeś zazdrość i poruszyłeś. Jak ty to robisz? Nie przestawaj :D

Estermam nadzieję że nie mylę imienia dziękuję za wciagniecie pod domek gdy obrońcy weszli do wioski.

Kadro <3

Elidis masz już wyżej to jest dla zmyłki :P

Onfis jesteś alpaką z piekła i przepraszam Cię bo czasami uciekała mi nadzieja i pozytywne nastawienie które powinna posiadać ta postać. Byłeś doprawdy wiesniakiem bez serca i naprawdę o mały włos nie miałam przez cb zawału gdy znalazłam Tę skrzynkę i nie zauważyłam że przychodzisz jako kadrowicz a nie postać. :mrgreen:

Gwen dzięki za super blizny od Demona <3

Powój ja znów zadam to pytanie. Na pewno żadnych głosów w głowie? :D

Prim ogladanie jak wołasz "męża" było przekomiczne.

Johny dzięki tb ta crepy wioska była dużo weselsza. Życzę szybkiego powrotu do pełnej sprawności po kontuzji

Aver dochodzenie do tego jakie kartki trzeba pokazać kapłanowi, dzieki za pomoc

Indiana ja widziałam twoje oczy pod tą czachą. Zmroziło mnie. Nie chcę Cię nigdy wkurzyć i współczuje twym wrogom.

Szprapnel no i widzisz mnie nie skosiłeś :P miałam szczęście.

Mikes i potworki byliscie niepokajacy, zachowywaliście się przerażająco i za to OGROMNE DZIĘKI

Tak po cichu wspomnę że dobrze bawiłam się też po fabule.

Jeżeli komuś przeszkadzałam, coś zrobiłam źle to wybaczcie i powiedzcie mi o tym. Nie ukrywam że jestem w tym całkiem świeża a wasze podpowiedzi zarówno graczy i kadry pomagają się rozwijać.
_________________

~Zataczanie kół to nie cofanie się, to podążanie drugi raz tą samą drogą~ Mysza Epi 2017
2016 turnus III szamanka Myszołowa
"Myszołowianka"
2016 zimówka Naseria z rodu Vespa poseł z LC
2017 prolog Daniela Carillo kapłanka Tavar z oddziału zwiadowców
2017 Sztandary Gisela Bevo Czarownica/Zwiadowca Wergundzki
2017 turnus IV Ireth z rodu Alma Curo Concordii "P.Alma"
2017 Epilog Ireth z rodu Alma Curo Concordii
2018 Zimówka Wes'Len Tlais Inne aep Sitha Vire
2019 Gospoda Asta chirurg z Liryzji
Ostatnio zmieniony przez Myszołowianka 30-05-2017, 03:15, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Venissa 

Skąd: Poznań
Wysłany: 30-05-2017, 20:45   

Ten smuteg, kiedy piszesz podziękowania półtorej godziny, robisz sobie przerwę i idziesz coś zjeść, a kiedy wracasz, forum cię wylogowuje, i całe, prawie gotowe podziękowania się usuwają :(
 
 
Hakan 


Skąd: ze Styrii
Wysłany: 30-05-2017, 23:21   

Zabawa się zaczyna...

Enarook (Od razu pozdrawiam tego, co "żart" wymyślił ;) :

-Dankan i Adan -Wuj może nie grał tak jak grać miał, ale i tak bardzo przyjemnie. Z kolei małomówny brat wypadł świetnie.

-Lobo i Leite -Może nie mieliśmy wątków, ale świetnie budowaliście klimat 8-) a jeszcze dzięki Akiemu za osłonę i wspólne wycinanie obrońców toporem :P

- Ion i Cyria -Z tym pierwszym to fajne wątki mieliśmy, czekam na konntynuacje ;)
Co do Cyris to fajnie grałaś z Lobem.

-Eri - BARDZO przekonująca postać. Swietnie grałeś. Zawsze imponowały mi ataki wstrząsów (brak ironii)

-Ester -Miła nie lubiąca mojej postać ;> Bardzo fajna <3.

-Alarik -Twoja postać miło zastępowała mojej małomównego brata i fajnie traktowałeś mnie z góry jak na dziecko przystało ;) (czemu wszystko brzmi tak ironicznie?!). Do tego "nie, nie nie! na ilość nieudanych ciastek NIE!" :D

-Eveina -Z postacią zbyt dużo do czynienia nie miałem, ale bardzo miło było cię poznać

Odział

-Dowodca -Którego da się przekonać do wszystkiego, trzeba było na nas nakrzyczeć! :mrgreen:

-Narcyz - Serduszko za instrumenty, wspólne granie kowadło/mandola/wokal i epic flute guy'a 8-) . Bardzo fajny gość z ciebie.

-Dziewczyna której dałem kilof -Nie zapominaj, że to ja cię opatrzyłem tam przy kopalni ;)

No przykro mi, że was więcej z odziału nie znam :sad:

Karda

Powój- Bardzo fajna pół dziecinna a pół dorosła postać. RIP włoski :(

Onfis- Fajnie dawałeś drugie światło na każdą sytuacje i jeszcze dzięki za kartę postaci.

Gwen- Również dzięki za kartę postaci. <3

Johny- Jesteś niesamowity! :-o naprawdę nie mogę się doczekać by grać więcej larpów (i rytmu na kowadle ;) ) z tobą. Wracaj do zdrowia!

Elidis- Nie miałem akcji z tobą ale fajnie :)

Prim- Fajne scenki z mężem i w ogóle super;) A czy jabłecznik tradycją to się zobaczy :mrgreen:

Szrapnel- fajnie, że mnie nie biłeś gdy leczyłem wojskowych. Jeszcze fajne rozmowy w pociągu.

Mikes- pomocy przy łazienkach nigdy nie zapomne <3

To by chyba było na tyle. Jeśli ktoś coś niech pisze 8-)
 
 
Venissa 

Skąd: Poznań
Wysłany: 31-05-2017, 16:25   

Piszę te podziękowania już drugi raz, bo za pierwszym razem odeszłam na chwilę od komputera, forum mnie wylogowało, i wszystko się usunęło :( . Stwierdziłam jednak, że podziękowania są bardzo ważne :D , i napisałam je raz jeszcze ;) . Dziękuję wszystkim za tak zacnego LARPa, za tą atmosferę i wczuwanie się w postaci :D Świetnie mi się z wami grało. Widzimy się w wakacje!

Raquel- Twoje kłótnie z munżem <3 Byłaś super mamą, która pod koniec zmieniła się w polityka, i zawzięcie prowadziła dyskusję z oddziałem, a właściwie Elidisem, bo reszta często się nie odzywała. Taka prawdziwa członkini Rady Starszyzny :D

Lobo- Twoje kłótnie z żoną <3 Moja postać Ciebie nie lubiła, tak jak w sumie prawie całą starszyznę, i tak jak w sumie prawie wszystkich mieszkańców Enarook :D . Ale przyjemnie się przed Tobą uciekało i chowało, i chyba to właśnie Tobie ukradłam jeden z tych kamiennych noży Esteli.

Cyria- Twoja postać była strasznie wkurzająca, kiedy gadała ze mną o swoich problemach w stylu: nie wiem czy się (komuś) podobam; a ja myślałam sobie, że chyba mam trochę bardziej poważny problem; ciąża. Albo kiedy pytałaś mnie cały czas czy na pewno nie ukradłam Ci naszyjnika, i kiedy tłumaczyłaś mi, że nie pasuję do innych dziewczyn :3 . Ale świetnie to odegrałaś, byłaś zupełnie kimś innym niż w rzeczywistości. To było genialne.

Ion- Rozbudowanych wątków z Tobą nie miałam, ale super było, kiedy poszliśmy do obozowiska Esteli, i się zastanawialiśmy co znaczy ten list, i czy powinniśmy go pokazać starszyźnie. Kiedy tworzyliśmy teorie że w tej pomarańczowej sakiewce jest jakaś wydzielina zebrana od obrońcy :D

Aaron, Marisa i Cristóbal- Nie miałam z wami wątków, ale stworzyliście fajną, osieroconą :D rodzinkę

Adalbert- Nie lubiłam Ciebie, bo moja postać ogólnie raczej nie lubiła ludzi. Chciałam Cię udusić kiedy próbowałam wejść do domku, w którym umierali moi bliscy, a Ty mi nie pozwalałeś. Więc moja postać raczej nie miała z Tobą świetnej relacji, co w sumie tworzyło fajny klimat. W ogóle tworzyłeś świetny klimat ze swoją rodziną. Aż się rozgrzewało serduszko, kiedy próbowałeś dowiedzieć się dlaczego Twoja córa pyta o opuszczanie obręczy, bo było to dla Ciebie ważniejsze niż losy naszej wioski <3

Reyana i Elana- To było takie piękne, kiedy pomagałyście swojemu ojcu, tak bardzo klimatyczne. I ten wątek z kozami :D

Francisco- Moja postać nie miała z Tobą nic wspólnego, ale spróbowałam kawałek Twojej szarlotki <3 Dziękuję

Ida- Super postać, cały czas, wytrwale klimaciłaś, rozdawałaś słodkie ploteczki, i próbowałaś się jak najwięcej dowiedzieć o wszystkich. Miałam szczęście, że o mnie dużo nie wiedziałaś, bo zaraz całe Enarook by zaczęło rozmawiać o mojej ciąży :D

Edur, Adan, Dankan, Olgierdo- Z wami też nie miałam wątku, ale fajnie klimaciliście przy ognisku, śpiewając i klepiąc młotkiem w gwóźdź w rytm muzyki <3

Enric- Nie mieliśmy wspólnego wątku, co nie zmienia faktu, że nadal jesteś moim bratem :D

Kenric- Akcja z obozowiskiem Esteli- super. Kiedy rozkminialiśmy czy powiedzieć o tym starszyźnie, a później Lobo nas znalazł <3 A później, nie wiadomo w sumie dlaczego, list się znalazł w moich rękach :D

Elva- Świetnie klimaciłaś przy ognisku. Moja postać była na Ciebie fochnięta, trudno mi było powstrzymywać się od siadania przy tym ognisku i długich rozmów :3 Dziękuję też za napisanie karty postaci, była najsuper.

Oddział- Na szczęście nie zdawaliście sobie sprawy z tego, że zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś sobie siedzi pod domkiem albo w krzaku, i słucha waszych rozmów :D

Narcyz- Twoje piosenki <3

Kherritt- Rytuały, modlitwy, akcja przy kapliczce- tak bardzo klimatyczne <3

Liria- Kiedy sobie siedziałyśmy na schodach palisady, i rozkminiałyśmy czy jesteś demonem, czy nie, i czy to ma jakiekolwiek znaczenie <3

Alaric- Byłeś jedną z niewielu osób, które były do mnie przyjaźnie nastawione :D . Rozgrzało mi się serduszko, kiedy zauważyłeś że uciekam przed mamą, i szukałeś mnie, a później zobaczyłeś mnie pod domkiem, i tłumaczyłeś, że mnie nie nienawidzisz <3 . I kiedy mnie uczyłeś jak podsłuchiwać, żeby mnie nie zauważyli :D . Świetnie odegrałeś swoją postać, marzyciela, który właściwie wszędzie szedł sam, przed tym kiedy inni zauważali że można by tam pójść :D

Diego- Mieliśmy super wątek, fajnie też odegrałeś na początku ten ból związany ze śmiercią Twojej babci Veres. :D I kiedy stwierdziłeś, że w sumie to możesz się poświęcić, bo dlaczego nie :D

Evenia- Moja postać bardzo Ciebie lubiła, genialnie zagrałaś swoją chęć do ucieczki, do końca zastanawiałam się, czy Tobie towarzyszyć, spełnić marzenia i uciec, czy zostać z mamą w tym nudnym Enarook. :D Byłaś super ciocią, Twoja postać tak bardzo do Ciebie pasowała :D

Aina- Wyrodna matko moja; mam nadzieję, że to nie był ostatni raz kiedy nasze postaci były ze sobą spokrewnione. Świetnie mi się grało Twoją córkę :D . Był taki przypał, kiedy weszłyśmy do tej pracowni zielarza, wzięłam sakiewkę, i chciałam uciec, ale okazało się, że zamknęłaś drzwi na klucz :3 . Super też było, kiedy mnie szukaliście po całej wiosce, a ja sobie leżałam pod domkiem :D . Albo kiedy Rada Starszyzny się naradzała, a ja podsłuchiwałam, i mnie zauważyłaś. I jeszcze te pół godziny kiedy próbowałam Ci powiedzieć, że jestem w ciąży. Jesteś najsuper mamą, świetnie mi się z Tobą grało. :D

Nathan- Wujkiem za bardzo nie byłeś, bo zazwyczaj robiłeś za duszka, albo po prostu Cię omijałam, tak jak większość starszyzny. Ale dziękuję Ci bardzo za kartę postaci. To była najciekawsza postać jaką kiedykolwiek miałam. Łatwo mi się ją odgrywało, jakbym nią była, a jednocześnie była zupełnie inna niż ja :D . Mam nadzieją, że jeszcze kiedyś będziesz autorem jakiejś mojej karty postaci ;)

Indi, Mikes, Szrapnel, Johny- Byliście super obrońcami, te stroje, drapanie pazurami o ściany domku, przeszukiwanie osady; tworzyło świetną atmosferę :D
 
 
Rivus 


Skąd: Gdańsk
Wysłany: 31-05-2017, 23:15   

Jechałem pociągiem z LARPa do domu... myślałem, że totalnie zrąbałem swoją postać, bo nic nie zrobiłem...
Usiadłem na łóżku... zacząłem wypisywać swoje decyzję i okazało się, że zrobiłem naprawdę sporo, jak na postać, która była 1/2 czasu cicho pogrążona w myślach.
Potem zorientowałem się też, że otworzyłem sobie piękną drogę do obozowego wątku..
No i koniec końców stwierdziłem, że kilkanaście godzin temu zagrałem najlepszego LARPa w swoim życiu. ;)
I.. przepraszam wszystkich, jeśli mieli jakieś oczekiwania wobec Iona ;) . Jak zwykle spod maski postaci wyłonił się Olek, który nie jest ani buntownikiem, którego jest wszędzie pełno, ani *chrząka* śpiewakiem, ani złym braciszkiem (Kasieł, udawało mi się przynajmniej trochę?) :P .

Cyris napisał/a:
i tym, co tworzyli jajecznicę, bo umierałam z głodu.

Czuję się zaszczycony XD

Leite napisał/a:
Cyria i Ion dzieci, dzieci, paskudy jedne. Uważam, że gra wam wyszła absolutnie cudownie. Wkurzające, małe, paskude, dzieci :D
dziękuję <3

Cieszę, że Ci się podobał Ion... <3.

Venissa napisał/a:
Ion- Rozbudowanych wątków z Tobą nie miałam, ale super było, kiedy poszliśmy do obozowiska Esteli, i się zastanawialiśmy co znaczy ten list, i czy powinniśmy go pokazać starszyźnie. Kiedy tworzyliśmy teorie że w tej pomarańczowej sakiewce jest jakaś wydzielina zebrana od obrońcy :D

Było epicko. Ogólnie wątek Esteli był (i będzie!) zarąbisty :3.



Dobra... więc przechodzimy do podziękowań ;) .

Mieszkańcy Enarook
Wszyscy z osobna mieliście cudowne postacie :) . Naprawdę żal mi, że nie spotkamy się już w takim składzie. Mam szczerą nadzieję, że ludność Enarook da sobie radę w brzydkiej prawdzie - rzeczywistości...

Gracze
Lobo de Eris aka.tata - daaad. Od surowego ojca, do kochanego taty <3. No i przez to Ion bezmyślnie rzucił się na oddział, który wbił z buta do osady ;) . A i okłamałem tatę z tym Obrońcą jak wracaliśmy z obozu Esteli ;-;".
PS. Nie mogłem wytrzymać ze śmiechu przy micie o Ymirze XD.
Raquel de Eris aka.mama - jessu <3. Od samego początku po prostu moje serce bolało jak się buntowałem - karcący wzrok matki ;-;. No ogólnie Ion przez szczerość matki i większe zaufanie niż do ojca, zagłosował za zniesieniem obręczy (częściowo te przez ucieczkę Esteli, ale ciś ;) )
Cyria de Eris aka.wredna siostrzyczka - hehe. Musiało boleć granie swojego przeciwieństwa :P . Od początku podkładanie nogi, żebyś się potknęłą, przez drobne kłótnie, aż po tęskną miłość przeplataną uczuciem urazy wobec buty Cyrii ;) . Szanuję Cię bardzo za tą postać <3.

Moja kochana rodzinko. Prawdopodobnie w najbliższym czasie nie spotkamy się już w takim składzie :< . Szkoda mi było żegnać de Erisów (szczególnie, że ostatnio razem z Kasiełem zamknęliśmy naszą konfę na fb). Naprawdę świetnie mi się z Wami grało... ^^.

Kenric Vonberg aka.kochanek Esteli - ziomeczku... dobra postać ;) . Dobrze się gadało, dobrze się razem grało. I powodzenia z wątkiem Esteli na III turnusie ;) .

Aaron Rivero aka.uczeń kapłana - bardzo często widziałem Cię przy modlitwach - dodawałeś oliwy do klimatycznego ognia. ;)

Ester Macario aka.złodziejaszka - mam nadzieję, że dasz się przekonać na wątek Esteli na IV :3. Klimat bardzo.

Elana Talan aka.puchata córka Adalberta - jak na pierwszy raz dobrze Ci szło ^^.
Reyana Talan aka.odrzucona miłość Iona - no cóż... Ion kochał Rey, ale... za cenę jej bezpieczeństwa wyrzucił ją w strefę friendzone'u. Chciał, żeby miała lepsze życie. Trundo, że później popełniła samobójstwo...
Anyway... ten Twój wzrok jak podeszłaś do mnie i zaczęłaś mi mówić rzeczy typu: "Ci wojskowi to jakieś potwory... widzę to..." XD. Dzięki za Twoją drugą, świetną postać.
Adalbert Talan aka."przyszły teść" - ty serio lubisz grać stare osoby, prawda? ;v
Ogólnie świetny, klimatyczny medyk ^^.

Kheritt Foldir aka.kapłan Tav...demona - wow. Jedna z lepszych postaci tego LARPa. Szanuję za każdy, pojedynczy rytuał. Jestem też ciekaw, czy ktokolwiek, kto brał udział w tworzeniu Obręczy wiedział, że sprzymierzamy się z demonem...

Alaric Montes aka.łowczy-piekarz - w sumie to ciekawa postać. I robiłeś pyszne placki ;3. Mniom.
Francisco Montes aka.piekarz, nie łowczy - pyszne ciasto <3. Czekam na twoją postać na IV turnusie :) .

Evenia Veres aka.kobitka na dwóch frontach (if u know what i mean :) ) ) - fajnie się gadało przy ognisku. Wymiana zdań Ty - Elva - ja była znakomita ;) .

Edur Antelmo aka.nie-kowal od kowali - no chyba żadna postać nie przebije Hakana naszego ;) .

Przepraszam, że nie wymieniłem kilku innych osób ;-;".

OG

Powej/Liria Foldir aka.demon :3- super postać. Za każdym razem Twoje postaci są dopracowane w najmniejszym szczególe ;) . Akcja Lirii pod kaplicą "Tavar", pyszna <3 . Fabularne, ekipowe obgadywanie związków romantycznych XD. Prowadzenie Lirii i Lobo zabierający jej sztylet i wręczający go nastolatkowi. I Wydro kochana... dzięki serdeczne za fantastyczną kartę postaci, mimo że nie zagrałem tak jak miałem i jest mi przykro ;-;.

Av/Aina Macario aka.staruszka z nieposłusznym nożem - mimo że nie mieliśmy raczej wspólnego wątku... to naprawdę czuć było klimat. To wkurzenie wymalowane na twarzy, gdy Ion "tłumaczył", że jego, Ester i Kenrica nie było, bo "Obrońca ich zaatakował", czy wtedy gdy ciekawski Ion zaglądał do lecznicy, w której byli Veresowie.

Onfis/Nathan Macario aka.obrońca praw obywatelskich i Obręczy - znów nie mieliśmy wspólnego wątku. Sprzeciwienie się i konserwatywna postawa bardzo pasowały ;) . Duszkowanie i kiedy znaleźliśmy obsydianowy nóż Esteli, a Onfis "Nie znacie kamienia, z którego ten nóż jest wykonany..." :v.

Ogólnie dzięki Wam za ciągłą opiekę <3. ("Krew z nosa - to tylko odporność! Wracamy do gry!")

BNi

Johny/Olgierdo Antelmo aka.wesoły kowal, kucharz i ojciec/Obrońca - jeśli to był Twój pierwszy Silber to szacun. Klimat dookoła rósł dzięki Tobie. Z odległości dwóch kilometrów dało się usłyszeć radosne pieśni Olgierdo z Idą (i uderzanie w kowadło w rytm <3) ;) . Tak jak wyżej ktoś napisał, jesteś bardzo pozytywną osobą :) . Oby z kolanem było jak najlepiej!

Gwen/Elva Vonberg aka.ciocia Elva z nieskończoną ilością "dobrych rad" - kocham za te rozmowy przy ognisku. I za każdą historię przy ognisku <3. Za (jak wyżej) nieskończoną ilość "dobrych rad", które wg mojej postaci były obłudnymi bzdurami :P . Taka dobra ciocia ^^. I oczywiście dzięki za troskę jak mi krew z nosa poleciała ;) . Kolejna naprawdę miła osoba, z którą miałem niemal pierwszy raz styczność :) .
Szrapnel/Dario Vonberg aka.nieobecny pijak/Obrońca - cóż, mało razem graliśmy po raz kolejny ;-;. Chyba "zamieniliśmy" jedno zdanie typu p:
I: Lirio <do Powej za bufetem>! Podasz mi proszę gąbkę?
D: <też był za bufetem> *chwyta za gąbkę i chwiejnie się obraca, podając ją*
I: Dziękuję, Dario.
Ogólnie Obrońca, tak bardzo wow, wow.

Pani Mama Prim/Ida Montes aka.rozdawczyni darmowych plot - Mamo... za mało razem graliśmy po raz kolejny (gdzie te czasy Phloxów i Villenów minęły? >.<). Ogólnie szanuję ploty XD i konserwatywną wizję świata.
Mikes/Kemen Montes aka.nieobecny pijak vol.2/Obrońca - tak jak przy Szrapnelu - zbyt mało sytuacji, żeby poznać się. :<
Ale świetny Obrońca :3.

Oddział
Tutaj będzie o wiele mniej, bo nie miałem okazji Was poznać. Weszliście na teren kilkudziesięciu ludzi i zniszczyliście im doszczętnie życie, przynosząc prawdę.

Gracze

Javier aka.mr.dowódca - welp, musisz się czuć jeszcze gorzej niż ja i moja nie pokazująca się postać. Ogólnie mając taką rolę, na Twoim miejscu nie dawałbym zabierać głosu Elce ;) . I mogłeś trochę się "poniezgadzać" z warunkami postawionymi przez Mieszkańców :P .

Daniela aka.prawdziwa kapłanka Tavar - klimat, że wo. Ogólnie przebijałaś się swoją osobowością :) . I przyznaj mi, że było to epickie jak broniłem się łukiem przed twoimi cięciami (ba! gdyby nie kolega na plecach, to może dałbym sobie radę!) ;v.

Konrad aka.Narcyz - ojciec (tylko krwią! ;-;) Esteli - świetna postać. Pięknie grasz i wow. Szkoda mi trochę było twojej postaci, że nie mogła znaleźć swojej córki i mojej postaci też było przykro jak powiedziała jej to Raquel. Jednak mimo wszystko, imo i wg Iona, prawdziwym ojcem jest ten który wychował dziecko (Lobo), a nie ten który jest spokrewniony i pojawia się z d :P .

Cyris i postać Julka - ogólnie byliście widoczni, ale Ion z Wami nie miał nic wspólnego :P

Przepraszam, że więcej Was nie wymienię, ale po prostu nie znam Waszych imion lub Was nie pamiętam z niczego szczególnego (bo może nie spędzałem z Wami czasu ;-;).

OG

El/Eldan aka.nowy dowódca? - Eldan był naprawdę świetny. Tylko wciąż nie rozumiem po co zużyłeś ostatni pocisk na Lobo? Znaczy ja wiem, że Aki jest świetnym wojownikiem, ale mieliście, jakby nie patrzeć, przewagę liczebną :d. Ogólnie zgasiłeś moją postać solidnie. Byłem na skraju włączenia rage mode'a (też za to, że Lutha siedział w kącie, a ty gadałeś za niego :/), ale musiałem zachować spokój, bo grałem dzieckiem, które raczej nie powinno wiedzieć dużo o świecie :P .


I oczywiście osoba, bez której to wszystko by się nie odbyło...

Indi/Obrońców wielu - szkoda, że nie można było sobie pogadać w grze :D . Ale mimo wszystko dzięki za Obrońców... ;) .



DZIĘKI RAZ JESZCZE WSZYSTKIM ZA WSPANIAŁĄ GRĘ!
(mimo, iż grałem bułę)
_________________
IV tur. 2015 Shardus, łowca potworów z puklerzem [†]
IV tur. 2016; epi. 2016; e. IV tur. 2017 Villen (z Bregen), czarownik SSW z jedną mantrą: "Zum..." [†]
pro. 2017; IV tur. 2017; epi. 2017; epi. 2019 Ion de Eris, chłopak z Enarook, przyszywany brat Estelli, potem mistyk SSW, nemezis Generał Szaleństwa
e. IV tur. 2017 Galeus Sateus, Curo Concordii z Psem i Płociem
zim. 2018 Sheen Ko Hoshi Shiravana Kohatu, laryjski mag bojowy w Avgrun
IV tur. 2018 (+18) Jovis Islas, Szkarłatny dyplomata i mistyk
e.= epizodycznie
Ostatnio zmieniony przez Rivus 31-05-2017, 23:17, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Eri 
Father of Demons


Skąd: Kraków
Wysłany: 01-06-2017, 02:52   

Cóż, dziękować chyba już czas. Ochłonąłem i odpocząłem po larpie, już nie mam czym usprawiedliwiać mojego lenistwa i bułowatości :D


Na początku podziękuję Wam, moi mieszkańcy Enarook:


Lobo - za wszystkie przedfabularne i fabularne rozkminy, bycie bezwzględnym szeryfem, z którym bardzo długo się nie zgadzałem, później może niekoniecznie ;) Ale wciąż byłeś jedną z postaci, z którą knułem najwięcej

Raquel - za postać oddanej matki i członka starszyzny, a także za wsparcie Kheritta, gdy okazało się, że przez lata oddawał on cześć... no, nie Tavar, w każdym razie :P

Adalbert - za świetne odegranie najlepszego przyjaciela mojej postaci, wiele klimatycznych rozmów, wspólne narzekanie staruszków na "tę dzisiejszą młodzież", a także możliwość fabularnego uspokajania Cię, która, moim przynajmniej zdaniem, bardzo uwypukliła naszą zażyłość i uczyniła ją bardziej realistyczną :D

Aaron - za mojego ucznia, któremu mogłem zwracać uwagę na całą masę absolutnie nieważnych rzeczy (ale Ty wiesz, że ja tylko grałem, nie? :P ). Wybacz, że później nie przykładałem do tego takiej wagi, natłok wątków sprawił, że trudno było mi się na czymkolwiek skupić - ale jeśli jeszcze kiedyś będziesz potrzebował fabularnego mentora, jestem na Twe usługi :D

Evenia - za postać... no, ten... w sumie mojej kochanki :D za relację, którą próbowałem i próbowałem odgrywać, ale znów natłok wątków msprawił, że zrobiłęm to w moim odczuciu niedostatecznie. No i za wszelkie przed- i pofabularne rozkminy o dziecku i krwi Veresów, o!

Ester - dzięki za najbardziej fantastycznie odegraną postać zbuntowanego dziecka z wieloma problemami, jaką kiedykolwiek widziałem ;) Serio, spytaj się starszyzny, byłem Tobą absolutnie zachwycony od początku do końca

Alaric - za postać lekkoducha, którego wciąż upominałem, żeby stąpał bliżej ziemi, ale ostatecznie... to wiesz, moja córa jest wolna ;) ;) ;)

Cyria - za słodką, czasem nieco wredną dziewczynkę, z którą co prawda nie zdarzyło mi się wiele grać, ale widziałem czasem z boku Twoje poczynania i kurczę - rozwijasz się larpowo ^^

Ion - za postać, z którą, podobnie jak z Cyrią, nie miałem okazji wejść w interakcję, jednak widziałem Cię z boku i pomagałeś mi wczuć się w klimat iddylicznej... no, może nie do końca... osady Enarook

Diego - za postać, która chciała się poświęcić, a ja, zły człowiek, jej na to nie pozwoliłem :D Dobrze mi się z Tobą grało, knuło, leczyło, dzięki!

Enric i Kenric - Serio? Serio? Musieliście? Naprawdę, Powej to demon-błahostka w porównaniu z Waszymi demonicznymi imionami :D Dzięki za budowę świetnego klimatu

Reyana i Elana - za granie bardzo przekonujących córek mojego najlepszego kumpla, którym mogłem narzekać na starego Adalberta :D Wybaczcie, że inwencja twórcza nie pozwoliła mi na opowiedzenie żadnego z jego wybryków :D

Cristobal i Marisa - niestety, nasze wątki nie splotły się na przestrzeni fabuły, niemniej dzięki za budowę klimatu

Francisco - mnie tymi ciastami przekonałeś :D Dzięki za robienie świetnego klimatu, a także rozmowy pozafabularne :D

Adan, Edur i Dankan - z Wami też nie miałem okazji grać więcej - ale rodzina kowalska robiła niesamowity wręcz klimat. Dzięki za to!


Przechodząc płynnie do oddziału:

mogę nie wymienić wszystkich, za co bardzo przepraszam! Na swoje usprawiedliwienie powiem, że za bardzo wczułem się w fabułę i nie widziałem w Was graczy - a faktyczną armię, która przyszła zrujnować idyllę Enarook. Więc siłą rzeczy nie starałem się
zapamiętać każdego z Was, wręcz przeciwnie :D Kilka osób jednak zapamiętałem:

Daniela - za siostrę w profesji: kapłankę, przez którą (a może dzięki której?) zrozumiałem, jak bardzo w dupie byłem przez te 30 lat. Która wyzywała mnie z nożem (co prawda przez przypadek :D ) od bluźnierców, a później obiecała się za mnie modlić. Dzięki!

Javier - za dowódcę, z którym zdarzyło mi się odbyć niejedną rozmowę i jedne, za to dość poważne, negocjacje :D Fakt, może nie zawsze byłęś taki pewien siebie, jakim być powinieneś, ale miałeś bardzo trudną rolę, musiałeś okiełznać nie dość, że oddział, to jeszcze Elidisa :D Wytrzymałeś tę presję, szacun i dzięki!

Kordian... yy, ten, Konrad - a tak naprawdę Narcyz, co? :D Nie miałem okazji zagłębiać się w Twój wątek, czego nieco żałuję, bo po fabule okazało się, że jest niezwykle ciekawy. A postać barda zagrana jak zwykle bezbłędnie - i to dosłownie! (hahahah, hihihi, suchar tygodnia ;) )

I to jest ta niezbyt chwalebna kropka - naprawdę, nawet nie wiem, jak się fabularnie nazywaliście! Wybaczcie :/ Dziękuję Wam jednak za stworzenie niesamowitego, bardzo zjednoczonego oddziału, który, mimo niewielkiej liczebności, był w stanie bez problemu nam wklepać :d


A teraz czas na kadrę:

Prim - dzięki za bardzo klimatyczną gospodynię i coś, czego nie widać, a się przydaje, czli Hobbickie Biuro Rachunkowe :D

Gwen - za postać wioskowej kobiety, przez którą zdejmowałem Obręcz z niesłychanym wręcz poczuciem winy :D

Johnny - dzięki za niesłychany klimat jako kowal i zarażanie optymizmem mojej postaci, ilekroć słyszałem skierowane do mnie słowa "Ojczulku..." :D

Elidis - dzięki za przekonującą postać OG, która miała swoje backstory i robiła wszystko, by wykonać swój cel. Nawet jeśli mógłbyś je wykonać, nie siejąc terroru w
Enarook :D Z drugiej strony... faktycznie, nie mógłbyś. Więc tym bardziej chylę czoła.

Indi - ktoś musi odpalać tę pirotechnikę, nieprawdaż? Dzięki też za sianie wpierniczu jako Obrońca ;)

Szpadel - za postać pijaczyny, na którą nie sposób było nie narzekać :D A także za chodzacy wpierczni jak jeden z "Nich"

Mikes - jak wyżej, za pijaczynę, wpiernicz, a także pełne poświęcenia opiekunowanie nam w pociągu w obie strony :D

Av - za zagranie tego larpa :D Od początku byłaś tym OG, do którego było mi najbliżej - w 100% fabularnie oczywiście :D Dzięki za wszystkie fabularne rozkminy, za nakierowywanie mnie, gdy za bardzo błądziłem, ale też na pozwolenie mi samodzielnie myśleć, co to się właściwie dzieje w tej fabule :D Innymi słowy, OG-ideał <3

Onfis - dzięki za postać Nathana, chyba najmniej widocznego dla mnie OG, ale wciąż bardzo istotnego. I nie od strony gry - za opracowanie tego larpa, w czym też miałeś olbrzymi wkład


I jako ostatniej, ale nie najmniej ważnej (wręcz przeciwnie!), olbrzymie podziękowania składam
Powojowi! Za stworzenie niesamowitego konceptu, wymyślenie dla mnie postaci, która jednocześnie była dla mnie dużym wyzwaniem, ale sprawiła mi też mnóstwo frajdy, moją córkę Lirię, która ostatecznie do końca moją córką nie była... ale wciąż :D Za dostarczenie mi niesamowitych emocji w związku z postrzyżynami i później. Za spowodowanie mojego zawału serca przy kapliczce. I później, gdy Elidis badał Twój umysł. I jeszcze później, podczas akcji finałowej. Za wiele, wieeeeele klimatycznych rozmów, w tym za wyjaśnienie mi, jak te demony właściwie działają. Za całokształt - który uczynił z larpa-eksperymentu grę, którą zapamiętam na długo... I prawdopodobnie najlepszego larpa, w którym brałem udział.


Wszystkim Wam dzięki i po stokroć SŁAWA!
_________________
II turnus 2012 - Erindiar, random-najemnik
II turnus 2013 - Raerinerin Nelias Parlain L'ombre di Offire, czyli po prostu Eri - mag wody
epilog 2013 - Również Eri, ale tym razem jako szpieg Imperium wśród zaufanych ludzi maharani
III turnus 2014 - Eri z rodu L'ombre raz jeszcze, lecz działający dla Sapientii
II turnus 2015 - Eryalen Parlain Cador L'ombre di Offire , zwany czasem matkobójcą ;)
III turnus 2016 - Serivus 'Nerigui' L'ombre, samnijski szaman węża
prolog 2017 - Kheritt Foldir, sługa Jedynej z Enarook
Ostatnio zmieniony przez Eri 01-06-2017, 02:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Myszołowianka 
Mysza

Skąd: z Lasu :P
Wysłany: 01-06-2017, 12:02   

No to jeszcze tak cichutko
Rivus
Cytat:
. I przyznaj mi, że było to epickie jak broniłem się łukiem przed twoimi cięciami (ba! gdyby nie kolega na plecach, to może dałbym sobie radę!) ;v.

Tak to biło po oczach prawdą. Powiem więcej gdybyś miał kilka sekund więcej poprostu byś mnie zestrzelił. Dużo tą akcją ryzykowałam. Jeżeli dobrze kojarzę to również ty chowałeś się za tarczą którą porzucił Des. Ta pełna napięcia wymiana kilku zdań ... Emocje bardzo <-- słów mi brak.

A do osoby która pytała się o ostatni pocisk na Lobo.... mam takie ciche wrażenie, że panowie po prostu mieli go dość i chcieli żeby.... zamilkł XD
_________________

~Zataczanie kół to nie cofanie się, to podążanie drugi raz tą samą drogą~ Mysza Epi 2017
2016 turnus III szamanka Myszołowa
"Myszołowianka"
2016 zimówka Naseria z rodu Vespa poseł z LC
2017 prolog Daniela Carillo kapłanka Tavar z oddziału zwiadowców
2017 Sztandary Gisela Bevo Czarownica/Zwiadowca Wergundzki
2017 turnus IV Ireth z rodu Alma Curo Concordii "P.Alma"
2017 Epilog Ireth z rodu Alma Curo Concordii
2018 Zimówka Wes'Len Tlais Inne aep Sitha Vire
2019 Gospoda Asta chirurg z Liryzji
 
 
Lagorneth 
Norin


Skąd: Styria/Zabrze
Wysłany: 01-06-2017, 21:00   

CóŻ, ja tak naprawdę chce najbardziej podziękować mojej wspaniałej rodzince czyli Adalbertowi za najlepszą rolę ojca oraz mojej wkurzającej, młodszej siostrze Elanie :)
Nie powiem moja trochę przybrana rodzinka czyli Lobo, Raquel, Cyria i oczywiście smutnemu Ionowi, rozmowy z wami były czymś po prostu wspaniało-fabularnym przeżyciem ;)
Wszystkie wątki, wszystkie postacie na tym larpie złapały mnie za serce
więc tu ukłon do Powoj
I jeszcze odgrywanie
naprawdę wowow..
Wojskowi, rozwalili umysł, sytuacja i gra wprowadzały świetnie w klimat całej sytuacji i uczucia, przynajmniej moje ;D
Role OG, to role OG
Jak zawsze świetne ^^

I oczywiście na razie mój najlepszy larp
cóż moja postać nie dała sobie rady z tą sytuacją, presją, ale tak czy tak świetnie się bawiłam :)
jeszcze raz dziękuje, do zobaczenia !
_________________
Norin :)
'Ktoś znowu zapomniał kręgu ochronnego?'
'Kogo mam znowu składać?'
 
 
Kadian 
Wergund


Skąd: Opole
Wysłany: 01-06-2017, 23:39   

Dobra, jako, że mój mózg zaczął wracać do normalnego stanu po larpie czas podziękować wszystkim za tego larpa! Nie skłamię jak powiem, że był to najlepszy larp w mojej historii! Dziękuję!
A więc na początek:
Powój - Przede wszystkim dziękuje za, jakby nie patrzeć, tego larp. Za moją postać, z którą trafiłaś bardzo dobrze! Strasznie przyjemnie mi się ją grało. Za wspólne siedzenie na palisadzie w całej naszej grupce i tylko kolejne "A jak z twoimi zaręczynami?" :D Naprawdę wielkie DZIĘKUJE za całokształt. ^^
Onfis - Dziękuje za tą fabułę, po której jeszcze mam mętlik w głowie. ^^

A teraz po kolei. Mieszkańcy!
Lobo i Raquel - Po prostu jedno wielkie WOW! Wasz odgryw i klimat wszędzie po prostu WOW. Scena, która najbardziej zapadła mi w pamięć to (głównie) wasza kłótnia z wojskowymi w hali. Klimat robiony przez was po prostu zwalił mnie z nóg! Dziękuje!
Ion - Nie było nam dane rozmawiać za dużo, ale swój udział w klimacie masz.
Cyria - Widziałem jak tworzyłaś klimat i jednocześnie żałuje, że jednak się nie przełamałem na odegranie wątku romantycznego.
Evenia - Tak bardzo dobrze odegrałaś swoją postać. Jeszcze więcej klimatu. Nawet przestraszyłaś mnie jak biegłem pomóc Diego gdy umierał Strażnik. No i słuchając Ciebie podczas debaty na temat zdjęcia Obręczy zacząłeś się zastanawiać czy podejmuję słuszną decyzję w tej sprawie. Dziękuje za to, dawno nic tak nie uderzyło we mnie podczas larpa jak ta akcja! :D
Diego - Klimat robiłeś, wspólne rozmowy na palisadzie, więcej rozterek dotyczących decyzji przez Twoją postać. Dzięki wielkie! :D
Kenric- Bracie ty mój. To przypadkiem nie ty miałeś być ten mądrzejszy i bardziej odpowiedzialny? :D Robienie klimatu przede wszystkim! No i powodzenie z postacią! Nie zapomnij o swoim martwym bracie. :D
Adalbert - Słuchanie twoich kłótni z Kherritem i rozmów jak to byliście młodzi sprawiało, że na naprawdę czułem się jakbym miał te 19 lat. Wielkie dzięki za stworzony klimat!
Reyana i Elana - Byłyście, grałyście, klimat był! Nie rozmawialiśmy podczas larpa, ale dziękuje za współną grę :D
Cristóbal - Klimat przede wszystkim, wątku wspólnych nie mieliśmy :P
Marisa - Budowanie klimatu przede wszystkim, szczególnie scena jak zaczęłaś się bać podczas finałowej akcji i starałem się Cię uspokoić jednocześnie próbując nie zginąć. Wielkie dzięki za to! :D
Aaron - Jak zwykle Ty budujesz klimat przez swoje rytuały. No i chyba jedyny z wioski wiecznie uśmiechnięty. :D
Alaric - Ja chce wincyj tych dobrych ciastek! :D Aż dziwie się, że nic nie wysadziłeś xD
Francisco - Bardzo dobre ciasto! Rób więcej! :D Dzięki wielkie za grę i obserwowanie Cię wraz z całą naszą palisadową gromadką jak zbierasz kwiaty dla wybranki xD
Kherritt - Klimat, klimat i jeszcze nie można zapomnieć o klimacie. Scena pod szpitalem, gdzie okazało się, że Tavar to nie Tavar po prostu chwyciła mnie za serce. No i jak już wspominałem wasze rozmowy z Adalbertem. Wielkie dzięki za tworzenie klimatu! ^^
Ester - Za dużo nie rozmawialiśmy na tym larpie, ale dalej zostajesz moją siostryczką! <3 Następnego takiego larpa gramy jako rodzeństwo! :D
Adan, Edur i Dankan - Klimat przede wszystkim. Dalej mam w głowie rytm wybijany na kowadle. Wielkie dzięki za grę!

No i to chyba tyle z miejscowych. Jeśli kogoś pominąłem to najmocniej przepraszam!
Jeszcze raz wszystkim dziękuje za stworzenie tak wspaniałej atmosfery w osadzie. Do następnego razu!

A teraz oddział
Jako, że praktycznie z wami nie rozmawiałem i nie znam większości z was to nie będę rozdzielał podziękowań na poszczególne osoby. Dziękuje wam za ten niesamowity klimat związany z waszym przybyciem do osady. Wasze śpiewanie przy ognisku. Rozmowy podczas drogi do kopalni. Bez oddziału wojskowego to nie było bo to samo! :D

No i została kadra
Gwen - Mamooo! Byłaś świętna! Nigdy nie zapomnę tych wszystkich rozmów, tego klimatu, który stworzyłaś dla naszej rodziny! Jedno wielkie dziękuje! <3
Indiana, Mikes i Szrapnel - Nawet będąc miejscowym i będąc pewnym tego, że Obrońcy nas nie zaatakują to i tak byłem sparaliżowany jak podchodziliście i machaliście pazurami obok mnie. Zawsze uwielbiam te straszne części Silbera. Dziękuje! ^^
Johnny - Wow. Tyle klimatu przy najmniejszej czynności dawno nie widziałem. Przyjemnie się słuchało waszej gry na kowadle. Szybkiego powrotu do zdrowia!
Prim - Ida i jej plotki. Klimat jak zwykle na najwyższym poziomie! Dziękuje :D
Elidis - Wojskowy, przeciwna strona kłótni, nie rozmawialiśmy za dużo, ale klimat robiłeś! Dzięki Ci wielki za to! :D
Aver - Twoja postać była tak bardzo idealna. Może za dużo nie rozmawialiśmy, ale sam Twój widok robił klimat! Dziękuje bardzo! :D

Jeszcze raz podsumowując - dziękuje wszystkim za najlepszego larpa na jakim byłem!
Do następnego razu!
_________________
V. Turnus 2015 - Kadian. Wergund walczący w obronie Tryntu
Prolog + V. Turnus 2016 - Larnin dar Betteny.
Rebeliant, więzień, magnifer, książę-elektor Parve, no i brat.
Epilog 2016 - Edian. Miejscowy, który był przeciwko rozlewowi krwi.
Prolog 2017 - Enric. Pomocny mieszkaniec Enarook, który został zabity przez Obrońce.
III. Turnus 2017 - Elderien. Podziemny wojownik rodu i przyjaciel pewnego rodzeństwa.
Zimówka 2017 - Elderien. Podziemny wojownik rodu, zaufany elf matki rodu Tlais Miah du Savat.
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 02-06-2017, 10:49   

Cytat:
Leite za tak przekonującą grę podczas debaty, że jej nie polubiłam

Nie wiem, czy się cieszyć, czy smucić :D :|

Cytat:

Leite Sen jest dla słabych a podłoga hali jest zimna :D
Byłaś bardzo przekonująca w swojej postaci. Gdyby nie troska twojej postaci o swoje dzieci i twoja pomoc (oraz ten nóż na stole w domku) Obręcz pozostałaby nienaruszona

Czekaj, jaki nóż? O_o

Cytat:

Raquel- Twoje kłótnie z munżem <3 Byłaś super mamą, która pod koniec zmieniła się w polityka, i zawzięcie prowadziła dyskusję z oddziałem, a właściwie Elidisem, bo reszta często się nie odzywała. Taka prawdziwa członkini Rady Starszyzny :D

A miałam takie poczucie, że strasznie skopałam tę scenę, miałam być mila i puchata :<

Cytat:
Raquel de Eris aka.mama - jessu <3. Od samego początku po prostu moje serce bolało jak się buntowałem - karcący wzrok matki ;-;. No ogólnie Ion przez szczerość matki i większe zaufanie niż do ojca, zagłosował za zniesieniem obręczy (częściowo te przez ucieczkę Esteli, ale ciś ;) )

Jejku, więc wyszło mi jakoś bycie mamą :D miałam wrażenie, że głównie się z tego nabijasz...

Cytat:
aquel - za postać oddanej matki i członka starszyzny, a także za wsparcie Kheritta, gdy okazało się, że przez lata oddawał on cześć... no, nie Tavar, w każdym razie

Przepraszam :_: to trochę zniszczyło moją postać...

Cytat:
Lobo i Raquel - Po prostu jedno wielkie WOW! Wasz odgryw i klimat wszędzie po prostu WOW. Scena, która najbardziej zapadła mi w pamięć to (głównie) wasza kłótnia z wojskowymi w hali. Klimat robiony przez was po prostu zwalił mnie z nóg! Dziękuje!

Dziękuję bardzo :3


Ogółem ja osobiście jestem średnio zadowolona z mojej roli, wszyscy wiedzą, że słabo mi idzie bycie puchatym człowiekiem :D natomiast jest to najlepsza z moich ról ludzkich XD dziękuję wam wszystkim, bardzo łatwo było trzymać klimat, natomiast jeszcze dużo mam do poprawienia.

Chcę też szybko dorzucić powody decyzji Raquel o zdjęciu Obręczy - > z tego, co mi wiadomo, moja postać nie umiała czytać, a nawet jeżeli, do papierów się nie dostała. Elidis rzucał ciągle hasła o tym, że demon nas zabija. Sala z lustrem czy czymś brzmi creepy. I brzmiała też na larpie. Nie słyszałam głosów przeczących, dopiero po larpie wszyscy mi wyjaśnili, że on był tak naprawdę miły i Puchaty. Poza tym, całe moje życie było kłamstwem, kiedy dołączyłam do rady, dowiedziałam się o tym pierwszy raz, a potem drugi raz wraz z oddziałem, tym razem, że wszystko to kłamstwo. W połączeniu z tym był fakt, o którym mówił oddział - że prędzej czy później i tak tu ktoś przyjdzie. Po wizycie oddziału wszystko tak czy siak byłoby inaczej, więc uznałam, że lepiej iść gdzieś ze Styrią, która może nam zapewnić spokój, zamiast powoli tu umierać.
Niemniej jednak był to trudny wybór i doszłam do tego później, dlatego na naradzie robiłam rzeczy... :oops:

Dziękuję wam wszystkim ♥
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 11