Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Indiana
23-09-2012, 20:08
Larp wrześniowy - co było w grze :)
Autor Wiadomość
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 26-09-2007, 01:26   

Ekhm... Straż juz się wybrała po skarb :D Teraz może go tylko spienięzyć :P
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Rin 

Skąd: W-wa
Wysłany: 26-09-2007, 01:34   

Co za różnica :D Skarb daleko nie wypłynie poza placówkę...jeśli straż będzie chciała wybrać się do kupca, będą mieli niespodziankę...jeśli kupiec przyjdzie do straży...będzie miał niespodziankę po wyjściu z niej :D (albo nie...żaden kupiec z kasą nie wejdzie na teren placówki ;D )
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 26-09-2007, 01:36   

Taak ? Ciekawe bardzo
 
 
 
Elin
[Usunięty]

Wysłany: 26-09-2007, 01:49   

Nie to zebym kwestionowała umiejętności Gwardi Cesarstwa Stryrii, naszego wielkiego sojusznika, ale czy przypadkiem nie gwizdnęli wam jakiś czas temu świętego artefaktu decydującego o losach Cesarstwa ?
Kradzież pieniędzy kupcowi nie brzmi przy tym szczególnie imponująco (tym bardziej nieprawdopodobnie)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 26-09-2007, 02:08   

Jasne. Tak gdybać to ja też sobie potrafię. Liczą się efekty dokonane :P
Artefakt wylądował w Styrgradzie? Wylądował.
A zasadniczo wasze postacie nawet nie wiedzą, że w rękach Strazy jest jakiś skarb :P
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Angantyr 
Stary druh Lann :]


Skąd: Alba
Wysłany: 26-09-2007, 14:20   

Jak to nie? :D Wiedza, że macie "mapkę" do skarbu, więc będa Was obserwować. A jeśli jakiś kupiec będzie akurat wchodzić na teren placówki nie umknie to ich uwadze. :P
Ciekawe ilu z tych kupców nalezałoby do Gildii? ;)

Jest tak pieknie pochmurno! :D :D :D
 
 
Rin 

Skąd: W-wa
Wysłany: 26-09-2007, 14:25   

Straż działa jak pułapka feromonowa ;) Przyciąga kupców z kasą...Po co nam skarb? Potem by trzeba jeszcze kupca szukać :P
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 26-09-2007, 14:32   

Angantyr napisał/a:
Wiedza, że macie "mapkę" do skarbu, więc będa Was obserwować.


Angantyrze, chyba nadal nie rozumiesz. Jacuś i Kulbert poszli po skarb we dwóch, kiedy wy usiłowaliście się nam podkradać pod obóz :P :P Skarb leży ukryty w halli zajazdu Villsvin :D
Hmmm, kto powiedział, że kupiec. W sumie muszę do Styrgradu pojechać, jakiś raport zdać. Mogę spieniężyć wtedy ten pucharek :) Potem miałam w planie poprosić o przeniesienie do Straży pod Silberberg, bo podobnie jak Rien, mam wyżej uszu polityki w stolicy :P O ile pan kapitan się zgodzi :P (jak się nie zgodzi, odkupię od Miji resztę eliksiru :P :P ;) )
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Airis 


Skąd: Warszawa
Wysłany: 26-09-2007, 15:29   

Yngvild napisał/a:
O ile pan kapitan się zgodzi :P (jak się nie zgodzi, odkupię od Miji resztę eliksiru :P :P ;) )

Interes kwitnie :D
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 26-09-2007, 15:31   

Pewnie :D Może zmienicie profesję? :P
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Airis 


Skąd: Warszawa
Wysłany: 26-09-2007, 16:43   

Kuszące, ale raczej nie ;)
 
 
Varthanis 
Nekromanta z Północy


Skąd: Wrocław
Wysłany: 26-09-2007, 18:35   

No, wracając do tematu - czytam dokładnie :D
_________________
Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!

Dobry elf to martwy elf.
 
 
 
Angantyr 
Stary druh Lann :]


Skąd: Alba
Wysłany: 27-09-2007, 02:36   

Oj Indi, ale przecież oni by Tobie nie pozwolili odejść ot tak bez pożegnania. :D W tym już ich broszka, żeby wywęszyć kiedy i gdzie znikniecie i co z tego może wyniknąć.

A myśmy tak pędzili, żeby tylko zdążyć Was dogonić. :mrgreen: Bywa. :] :P
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 27-09-2007, 03:09   

My pędziliśmy, żebyście nas nie dogonili :P Poza tym, jak już nas dogoniliście - to jeszcze mieliśmy mapę, a nie skarb :P I stracha, że zaraz dostaniemy po pysku i nici ze skarbu :D :D

Cytat:
Oj Indi, ale przecież oni by Tobie nie pozwolili odejść ot tak bez pożegnania. :D W tym już ich broszka, żeby wywęszyć kiedy i gdzie znikniecie i co z tego może wyniknąć.

Tego nie rozumiem. Jacy oni? :P
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Rin 

Skąd: W-wa
Wysłany: 27-09-2007, 03:22   

Yngvild napisał/a:
Tego nie rozumiem. Jacy oni? :P


Rigo i Edric (+ Candice, ale to już zależy ile czasu minęło by od jej wskrzeszenia)...Borys chyba przeszedł na wcześniejszą emeryturę ;)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 27-09-2007, 03:30   

Hmmm, chcecie powiedzieć, że nie dojadę do Styrgradu? ... No, ale to chyba z czystej zemsty, bo przecież o samym skarbie nic nie wiecie :P No i jakoś muszę dowieźć pakt zawarty z Raegen.
To ja chyba poproszę kapitana o eskortę... :-P
Kapitanie.... :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Angantyr 
Stary druh Lann :]


Skąd: Alba
Wysłany: 27-09-2007, 03:52   

Nie wiedza, że macie skarb, ale wiedza, że przechowujecie "mapkę", więc reszta sama się nasuwa. :P :D
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 27-09-2007, 04:24   

Ok, punkt dla Ciebie.... :D Ponawiam prośbę o eskortę... :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Rin 

Skąd: W-wa
Wysłany: 27-09-2007, 11:45   

No dobra...ale w placówce macie mniej osób niż my możemy sobie "na zewnątrz" załatwić :D

...ale tak w ogóle to jestem za eskortą :) łatwiej po kolei atakować dwie mniejsze grupki niż jedną wielką naraz ;)
 
 
Grettir

Wysłany: 27-09-2007, 13:25   

Rin napisał/a:
Borys chyba przeszedł na wcześniejszą emeryturę ;)


Nie chwal dnia przed zachodem słońca ;-)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 27-09-2007, 14:19   

Rin napisał/a:
No dobra...ale w placówce macie mniej osób niż my możemy sobie "na zewnątrz" załatwić :D

...ale tak w ogóle to jestem za eskortą :) łatwiej po kolei atakować dwie mniejsze grupki niż jedną wielką naraz ;)


Dobra dobra, nie wiem, ilu załatwisz, chętnych do zadarcia z Cesarstwem i Raegen - bo to też interes Raegen, zeby pakt dotarł do Styrgradu :P
Poza tym - ryj się, jeden nasz Strażnik jest wart pięciu waszych obwiesiów :D :P

Swoją drogą :D wychodzi nam tu epilog do epilogu :D :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Grettir

Wysłany: 27-09-2007, 14:56   

Yngvild napisał/a:
jeden nasz Strażnik jest wart pięciu waszych obwiesiów :D :P



Większej bzdury w życiu nie słyszałem ;)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 27-09-2007, 15:38   

To dlatego, że słabo słuchasz sam siebie :P :P :P
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Grettir

Wysłany: 27-09-2007, 15:51   

Powiedz roweńczykowi, że plecie bzdury ;) zobaczymy jak skończysz



Słyszałem o bitwie pod Termopilami ;-) 300 roweńczyków na milion cesarskich psów ;) Taki cesarski honor u nas to zawsze się walczy 1v1 ;-)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 27-09-2007, 15:58   

Mówię Roweńczykowi że plecie bzdury :D :D I na kant mi naskocz, kozacki psie :P ;)

A o tej bitwie to dość kiepsko cię w szkole uczyli... O ile w ogóle cię uczyli, bo wygląda, jakby twoja wiedza opierała się na karczemnych plotkach :P ;)
Coś ci się pomyliło odnośnie tej przewagi :D Jak pamiętam ostatnio to nas było czworo na was jakichś dwudziestu. Więc ryj się, Roweńczyku :D :P
Poza tym, to wy mi tu grozicie przewagą liczebną :P
Cytat:
w placówce macie mniej osób niż my możemy sobie "na zewnątrz" załatwić :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Grettir

Wysłany: 27-09-2007, 16:11   

Widać, że cesarstwo wymazuje z historii niewygodne dla nich fakty ;-) A w tej bitwie na bramie polowej było jedynie 4 roweńczyków więc 1v1 ;-)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 27-09-2007, 17:09   

Jasne jasne :P Gliwicka (roweńska) falanga... :roll: Gdybyśmy mieli tylko takich przeciwników... :roll:
Jedyna taka bitwa była na Widmowym Bastionie w Górach Sowich za czasów Justyna Zdobywcy. Ale wtedy Bastionu bronili absolutnie wyjątkowi ludzie :D I krasnoludy :D I jedna wyjątkowa elfka :D ;)

Taaa, czterech was było... Reszta przyszła tam na piknik :roll: I kto spod Bramy musiał spieprzać...? :D :P Bo raczej nie my... :roll:
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Rin 

Skąd: W-wa
Wysłany: 27-09-2007, 17:11   

Grettir napisał/a:
A w tej bitwie na bramie polowej było jedynie 4 roweńczyków


A nie 2? Ty i Nadia :D więc 2 cesarskie psy na jednego roweńczyka ;-)

Edit:
No tak...zapomniałem, że w cesarstwie geografii nie uczą...dla nich wszystko co nie ze styrii to Rowenia ^^
Ostatnio zmieniony przez Rin 27-09-2007, 17:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Grettir

Wysłany: 27-09-2007, 17:17   

Ja nie spieprzałem ;) odszedłem jako bohater ;) a Ci spod bastionu to racja byli wyjątkowi, a najbardziej Heimdall, Shamaroth i Bożydar, którzy następnie uwolnili góralkę, a no i z jakąs tam Indariel pokonali piratów ;-) oni chyba z miasta Gleitz ;-)
 
 
Varthanis 
Nekromanta z Północy


Skąd: Wrocław
Wysłany: 27-09-2007, 17:42   

*OGŁOSZENIE*

Najemny mag oferuje swoje usługi w napadach/rabunkach/szantażach
bonusowo włada grobowym humorem i całkiem szybko ucieka

Cennik:
Szantaże: 30 lintarów od osoby niemagicznej, 50 od magów plus 10 za każdy poziom
Napady: 20 lintarów za godzinę, w przypadku rabunku, część zrabowanego skarbu

I ŻADNYCH DEMONÓW

;-)
_________________
Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!

Dobry elf to martwy elf.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 10