Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Kariery graczy
Autor Wiadomość
Melyonen
[Usunięty]

Wysłany: 11-03-2010, 23:43   

Travor napisał/a:
Uważam że sytuacja w której dany osobnik idzie na konkretne studia tylko dlatego iż ich skończenie pozwoli mu wykonywać dobrze płatny zawód, ustanawia dobre zarabianie jako swój cel i dąży tylko do niego, ignorując swoje ewentualne talenty i predyspozycje a także ewentualne zainteresowania czy światopogląd, świadczy o pustości i bezwartościowości.

No i ja też się z Tobą kompletnie nie zgodzę. :P W ogóle nie rozumiem tego, chociaż czytam to już z piąty raz. :D Bo (chyba już ktoś to napisał) ja też się zgadzam z tym, że jeśli ktoś idzie na studia, a później po nich ma świetną pracę i dobrze zarabia, to chyba powinno mu się to chwalić, a nie tępić? Bo jak dla mnie, to pomyliłeś chyba pojęcia. "Karierowicz" i "wyścig szczurów" - który chyba masz na myśli, to nie są rzeczy zależne od studiów tylko Twojej postawy. Idąc Twoim tokiem rozumowania, ktoś, kto wykonuje pracę, która jest jego pasją, nie może być karierowiczem, tak? :D
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 11-03-2010, 23:45   

Melathriel napisał/a:
Ciągle tylko "Pieniądze, pieniądze, pieniądze!" ><! A czy nie lepiej być szczęśliwym z tego powodu co się robi, i lubić swoją praca? Ot, tak. Po prostu.


Powiedz to ratownikowi medycznemu. Naraża swoje życie, ratuje od śmierci pijaków, nie wraca do domu na wiele nocy w tygodniu i jeśli nie złąpie fajnego kontraktu, to zarabia 1200 miesięcznie. Musiałby być naprawdę skrajnym altruistą jeśli w tej sytuacji nie narzekałby na życie i brak pieniędzy na kupienie sobie lepszych spodni niż z lumpeksu.
 
 
Travor 

Wysłany: 12-03-2010, 10:15   

Melyonen napisał/a:
eśli ktoś idzie na studia, a później po nich ma świetną pracę i dobrze zarabia, to chyba powinno mu się to chwalić, a nie tępić?

Ale ja tu mówię o trochę innej sytuacji. Przynajmniej próbowałem :) Jeśli ktoś idzie an studia a po nich ma świetną pracę -> fajnie. Jeśli ktoś idzie na studia takie, po których ma świetną pracę, pod względem zarobkowym, ponieważ zna realia i chce żyć na pewnym poziomie -> też fajnie. Ale jeśli ktoś idzie na studia, jakieś konkretne studia, tylko dlatego, że po tym dostanie bardzo dobrą pracę -> może też fajnie choć w moich oczach nie. I nie mówię tu o sytuacji w której ktoś po prostu ma farta typu: udało mu się dostać dobrą pracę, albo po prostu po jego studiach taką pracę się da wykonywać i tyle. Mówię tu o sytuacji w której dana osoba ustawia sobie studia pod zarabianie kasy, i nie dlatego że - jak w przypadku przytaczanym przez Shamarotha - chce zapewnić dobrobyt sobie ew. komuś-tam, tylko dlatego że dla niego zarabianie kasy jest celem samym w sobie.
Shamaroth_Glupi napisał/a:
Powiedz to ratownikowi medycznemu. Naraża swoje życie, ratuje od śmierci pijaków, nie wraca do domu na wiele nocy w tygodniu i jeśli nie złąpie fajnego kontraktu, to zarabia 1200 miesięcznie. Musiałby być naprawdę skrajnym altruistą jeśli w tej sytuacji nie narzekałby na życie i brak pieniędzy na kupienie sobie lepszych spodni niż z lumpeksu.

Mi się wydaje że taką pracę wykonuje się z dwóch powodów: światopoglądowego i jak się nie ma wyjścia. A biorąc pod uwagę że dla pójścia do Szkoły Ratownictwa Medycznego, jak sądzę są alternatywy, stawiam na to pierwsze. Niektórym ludziom naprawdę większą satysfakcję sprawia pomóc pijakowi niż 10000 na koncie co miesiąc. Kwestia światopoglądu. A to że chodzą przy tym w spodniach z lumpeksu... raczej w takich z marketu, w czym nie ma nic złego, ale nawet jeśli czy to naprawdę jest takie hańbiące? Czy jeśli oni nie chcę od życia komfortu i przyjemności, ale w takim samym stopniu satysfakcjonuje ich możliwość pomocy ludziom, to żyją na niższym poziomie? Tylko majątkowym jak sądzę.
Shamaroth_Glupi napisał/a:
puste i bezwartościowe jest życie na ulicy i wiązanie ledwo końca z końcem.
Cytat:
chce się żyć w syfie, długach, życiem od dziesiątego do dziesiątego-cóż, to jest ta część społeczeństwa, która jest głupia, albo która miała pecha.
Shamaroth_Glupi napisał/a:
żul ze śmietnika też żyje na pewnym
poziomie.

Co żeś się tak uczepił tych "ludzi ulicy"? Jesteś z tych co uważają że jakby chcieli i ciężko pracowali itd. to by też żyli na poziomie, a jak są głupi to niech siedzą w rynsztoku?
 
 
maxus
[Usunięty]

Wysłany: 12-03-2010, 14:51   

Jezu! :faint:
Bokeny! :medit: :medit:
 
 
Airis 


Skąd: Warszawa
Wysłany: 12-03-2010, 17:21   

Travor napisał/a:
Biorąc pod uwagę że cały ten temat to jeden, wielki, niekreatywny, zbędny i niepotrzebny spam

O, wypraszam sobie takie oszczerstwa pod adresem mojego tematu. Dyskusja jest prowadzona cały czas na temat (chyba że znajdzie się jakiś spamer, ale wtedy jest szybko wypraszany), merytoryczna, moim zdaniem absolutnie niezbędna i kreatywna ze strony tych, którzy potrafią się na kreatywność zdobyć.
Chodzi o ideę. Czy uważasz, że poszukiwania Świętego Graala też były niekreatywne i niepotrzebne ? :medit:

Fehu - to świetnie, że znasz już hiraganę i katakanę. Zaliczenie z tego będzie w drugim tygodniu nauki :D A tak serio, to skąd Ci się pomysł wziął ?

Co do pracy, kariery i innych to ja się nie wypowiadam. Ja tu japonistykę studiuję, sama nie wiem po co, i w przyszłości będę głodem przymierać też sama nie wiem po co i cholera wie gdzie. O.

OTULINOWCE!
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 12-03-2010, 22:10   

Travor napisał/a:
Co żeś się tak uczepił tych "ludzi ulicy"? Jesteś z tych co uważają że jakby chcieli i ciężko pracowali itd. to by też żyli na poziomie, a jak są głupi to niech siedzą w rynsztoku?



W gruncie rzeczy tak, jestem z tych. Jestem z tych, bo miałem parę podejść do bezdomnych i żebrzącacych. I niech sobie będą, ale jeśli prosi mnie o pieniądze na dworcu, a ja mu mówię, że dostanie, jak zaniesie mi torbę do domu (zaznaczam, że mieszkam 500 metrów od dworca), a on reaguje, że jestem idiotą, burakiem i czymkolwiek jeszcze-nie, wtedy nie mogę tego zaakceptować.

Travor napisał/a:
Mi się wydaje że taką pracę wykonuje się z dwóch powodów: światopoglądowego i jak się nie ma wyjścia. A biorąc pod uwagę że dla pójścia do Szkoły Ratownictwa Medycznego, jak sądzę są alternatywy, stawiam na to pierwsze. Niektórym ludziom naprawdę większą satysfakcję sprawia pomóc pijakowi niż 10000 na koncie co miesiąc. Kwestia światopoglądu. A to że chodzą przy tym w spodniach z lumpeksu... raczej w takich z marketu, w czym nie ma nic złego, ale nawet jeśli czy to naprawdę jest takie hańbiące? Czy jeśli oni nie chcę od życia komfortu i przyjemności, ale w takim samym stopniu satysfakcjonuje ich możliwość pomocy ludziom, to żyją na niższym poziomie? Tylko majątkowym jak sądzę.


Już olać te spodnie z lumpeksu, głupio napisałem ;) Ale-ja właśnie z powodów światopoglądowych chciałem pójść na rat-med. Zrezygnowałem jednak, bo nie podoba mi się to, że nie mógłbym żyć tak, jak bym chciał. Może to głupie, ale tak właśnie myślę.

A poza tym-cholera, Bokeny! :D
 
 
user194
[Usunięty]

Wysłany: 13-03-2010, 11:42   

Wiesz, Sham, tak właściwie to popieram twoje zdanie. Ale...

OTULINOWCE! ;'D
 
 
Airis 


Skąd: Warszawa
Wysłany: 13-03-2010, 16:42   

OTULINOWCE! :medit:
 
 
Travor 

Wysłany: 13-03-2010, 20:08   

Fehu napisał/a:
Wiesz, Sham, tak właściwie to popieram twoje zdanie. Ale...

Zdecyduj się ;)
Fehu napisał/a:
OTULINOWCE!

Jak możesz z czystym sumieniem zabierać głos w tej kwestii, skoro nigdy nie trzymałeś go w ręku, nie straciłeś przez niego czucia w paluchach, nie możesz pochwalić się siniakami po nim... dopiero takie rzeczy pozwalają wyrobić sobie obiektywną opinie :-D
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 13-03-2010, 22:26   

A ja się zgadzam z Travorkiem ;) I powiem jeszcze, że studia nie są żadną gwarancją dostania pracy.
 
 
 
Travor 

Wysłany: 13-03-2010, 22:41   

Jak miło że ktoś w końcu :D
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 14-03-2010, 01:04   

A ja się zgadzam tylko trochę z Travorkiem, a bardziej z Shamem, Mel i Melathriel.

Po primo - pieniądze nikomu szczęścia nie dają. Szczęście daje to, co można za nie kupić. I niekoniecznie sobie. Szczęście daje np. fakt, że komuś kochanemu można kupić to, o czym marzy.

Po drugie primo - kto lubi to, co robi, do końca życia nie musi pracować ;)

Po trzecie primo - Sham, Hodo, to nie jest tak, że możemy się tylko dostosowywać i akceptować to, co nam się wydarza. Sham dał przykład z instruktorem szermierki - można się spełniać w najbardziej porytym zawodzie, ale jesli jest to rzecz rzadko spotykana, to pracę trzeba będzie sobie samemu stworzyć. Da się zrobić :) Założyć szkołę. Założyć bractwo. Robić pokazy. Itd. Wybranie rzadkiego zawodu nie musi oznaczać braku kasy.

Po czwarte primo - ale manie kasy musi się wiązać z zapierniczaniem. Niestety, nawet jeśli swoją pracę lubisz, to i tak z nieba nic nie spadnie. I trzeba się liczyć z tym, że czasem zabraknie nie tylko na chleb, ale nawet na piwo ;)

Po piąte - tak, uważam, że jeśli ktoś wylądował na ulicy, to jest jego wybór. Tak, ja też się zetknęłam z bezdomnymi i żebrakami, którzy po zaproponowaniu zatrudnienia (w dobrej firmie, przy brukowaniu) popełniali rekord na setkę. Albo tacy, którzy odmawiali, bo w owej pracy nie wolno było pić. No bardzo mi przykro... Tak, jestem z tych, co to uważają, że jakby chcieli, to by nie żyli na ulicy.

I w ogóle, to najlepsze podsumowanie, to hasło znajdujące się na nagłówku scenariusza erpegowego - UMIAR, KUR**!! Pieniądze dobrze mieć, ale nie trzeba się dla nich zatracać. Warto spełniać marzenia, ale nie trzeba od razu lać na realia :P

Ha, ale się wymądrzyłam :P ;P A miałam się nie odzywać :P
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Doctor

Wysłany: 14-03-2010, 10:06   

W oryginale w nagłówku scenariusza nie było przecinka, bo to Off pisał. :P ;)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 14-03-2010, 14:50   

Doc napisał/a:
W oryginale w nagłówku scenariusza nie było przecinka, bo to Off pisał. :P ;)
Prawda :D :D :D Jakoś odruchowo go wstawiłam ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
user194
[Usunięty]

Wysłany: 14-03-2010, 14:50   

Cytat:
Jak możesz z czystym sumieniem zabierać głos w tej kwestii, skoro nigdy nie trzymałeś go w ręku, nie straciłeś przez niego czucia w paluchach, nie możesz pochwalić się siniakami po nim... dopiero takie rzeczy pozwalają wyrobić sobie obiektywną opinie

A jak możesz z czystym sumieniem zabierać głos w sprawie szczęśliwego, niepustego i wartościowego życia? Jesteś po studiach? Pracujesz? Zarabiasz?
Skwituję to taką sentencją: krytyk filmowy nie robi filmów, chociaż je krytykuje.

No, ale tak właściwie, to masz trochę racji. Nie bardzo mi to robi różnicę, czy boken to boken, czy otulinowiec. Ot dla zabawy chciałem po prostu poprzeć mniejszość, żeby była równiejsza walka ^^

PS:
Cytat:
obiektywną opinie

Oksymorony lepiej zostaw poetom ;'>
 
 
maxus
[Usunięty]

Wysłany: 14-03-2010, 15:10   

Bokeny! :medit:
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 14-03-2010, 15:23   

Spadaj do swojego tematu!! :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Grettir

Wysłany: 14-03-2010, 15:28   

OTULINOWCE
Ostatnio zmieniony przez Grettir 14-03-2010, 15:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 14-03-2010, 15:32   

Kurde! :D Won! :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Travor 

Wysłany: 14-03-2010, 20:57   

Fehu napisał/a:

A jak możesz z czystym sumieniem zabierać głos w sprawie szczęśliwego, niepustego i wartościowego życia? Jesteś po studiach? Pracujesz? Zarabiasz?
Skwituję to taką sentencją: krytyk filmowy nie robi filmów, chociaż je krytykuje.

Nie powinieneś brać niektórych moich postów tak poważnie ;) Nie pracuję, nie zarabiam, do studiów mi daleko, jestem dzieciaczkiem który ledwo 15 wiosen żyje na ziemi, będąc na utrzymaniu rodzicieli i nie wiedząc nic o prawdziwym życiu, które trwa za drzwiami, stara się wypowiadać na tematy o których ma gówniane pojęcie :D
Ale ja wyjątkowo lubię dyskutować na takie tematy :) Nawet jeśli nie mam racji ;)

Fehu napisał/a:
No, ale tak właściwie, to masz trochę racji. Nie bardzo mi to robi różnicę, czy boken to boken, czy otulinowiec. Ot dla zabawy chciałem po prostu poprzeć mniejszość, żeby była równiejsza walka ^^

Oh, mi się wydaje że nazwanie Airis mniejszością jest w tym konkretnym wypadku pójściem trochę za daleko ;-)
 
 
user194
[Usunięty]

Wysłany: 14-03-2010, 21:33   

Nie nazwałem Airis mniejszością. Nazwałem mniejszością zwolenników otulinowców. I chyba nie jest to jakieś obraźliwe określenie, a zwyczajne stwierdzenie faktu xd

I ty także nie musisz brać sobie do serca moich uwag. W końcu jestem niewiele starszy od ciebie i też mam gówniane pojęcie o wielu rzeczach ;']

Ale i tak OTULINOWIEC, ło! ;'d
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 10