Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Samnijczycy, kozacy, mongołowie - dyskusja
Autor Wiadomość
Travor 

Wysłany: 04-04-2010, 19:23   Samnijczycy, kozacy, mongołowie - dyskusja

Varthanis napisał/a:
A to coś złego?

Nie, dlatego w moich zamierzeniach tak miałem skończyć :)
Ale bycie jednym z przywódców narodu znacznie bardziej mnie satysfakcjonuje ;) :D :D
Ostatnio zmieniony przez Doctor 09-10-2010, 22:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 04-04-2010, 19:45   

Jaki tam naród, pfi :P
 
 
 
Travor 

Wysłany: 04-04-2010, 20:41   

Wielkiej Samnii, ignorancie :P
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 04-04-2010, 21:01   

No zbyt wielka to ona nie jest... Pastuchy i kuglarze nie mogą stanowić narodu, ot co. ;-)
 
 
 
Travor 

Wysłany: 04-04-2010, 21:07   

E tam, nie znasz się :P
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 04-04-2010, 21:18   

Ech, jaki naród takie argumenty :P
 
 
 
Travor 

Wysłany: 04-04-2010, 21:52   

Samnijczycy znają koło ;-) I są jedynym producentem kumysu ;-)
A poza tym występuje u nich wielowarstwowe społeczeństwo, oraz niezwykle rozbudowana kultura duchowa zaś ich umiejętność wytworzenia stabilnego państwa w tak niekorzystnych warunkach jest godna podziwu. Co niezwykłe, ich niespotykany w innych kulturach system dziesiętny w armii oraz niepowtarzalna i zaskakująca taktyka odwrotów strategicznych, sprawia iż potyczki z ich lekką jazdą nie da się wygrać standardowymi zabiegami taktycznymi. Do tego ogromne przywiązane do krainy ojczystej i rodu panującego sprawia, że realne podporządkowanie ludu wobec obcej władzy staje się niemożliwe. Tak silne poczucie tożsamości narodowej i utworzenie struktury państwowej, wraz z wspólną grupą językową, pozwala mi na stwierdzenie faktu iż naród Wielkiej Samnii jest odrębnym i pełnoprawnym narodem (gdyż mieszkańcy Wielkiej Samnii dysponują wspólnym podłożem etnicznym, gospodarczym, politycznym, społecznym i kulturowym). Dziękuję
Ostatnio zmieniony przez Travor 04-04-2010, 21:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 04-04-2010, 22:16   

Ahaha ;D Tom się ubawił :D
To po kolei.
Travor napisał/a:
wielowarstwowe społeczeństwo

Daj spokój, w państwie koczowników nie ma szans na wykształcenie się wielu warstw, wiekszość ma tę sama pozycję, albo jesteś pastuchem, albo myśliwym :D
Travor napisał/a:
niezwykle rozbudowana kultura duchowa

Znaczy, że wszyscy odbierali nauki w Shaolin ? Bo nie kumam :D
Travor napisał/a:
ich umiejętność wytworzenia stabilnego państwa

No tak, państwo jest stabilne, jeśli większość obywateli nie wyściubia nosa spoza swojej jurty ;) Niestety stabilność skończyla się wraz z pierwszym wergundem przekraczającym ich granicę ;)
Travor napisał/a:
system dziesiętny

System jak system, Wergundowie też dzielą się na oddzialy ze wzgl. na liczbę, a taktyka wojska nie ma nic wspólnego z pojęciem narodu.
Travor napisał/a:
ogromne przywiązane do krainy ojczystej i rodu panującego
Travor napisał/a:
poczucie tożsamości narodowej

A wg mnie tego właśnie brakuje. Poczucie przynależności na poziomie tryntyjskiego chłopa, dla Samczyków najwyższą wartością jest rodzina i plemie, a nie jakiś tam naród, bija się z wergundami tylko dlatego, że przestraszyli się że nie będą mieli gdzie paść swoich krów, oraz dlatego, że szamani im kazali :D Gdyby bat'ko szaman nie kazał to mieliby powazne trudności z ruszeniem zadków ^^
 
 
 
Travor 

Wysłany: 04-04-2010, 22:57   

O kurcze, czyli Ty tak na poważnie :D ... hmmm no dobra to po kolei:
Hodo napisał/a:
Daj spokój, w państwie koczowników nie ma szans na wykształcenie się wielu warstw, wiekszość ma tę sama pozycję, albo jesteś pastuchem, albo myśliwym :D

To stwierdzenie o warstwach nie było poważne :)
Hodo napisał/a:
Znaczy, że wszyscy odbierali nauki w Shaolin ? Bo nie kumam :D

Znaczy że samnijczycy wykształcili bardzo rozbudowaną i oryginalną religię. I wszędzie widzą rękę duchów, wojownicy wierzą że w walce chronią ich duchy przodków, pastuchowie starają się ugłaskać duchy które mogą sprowadzić nieszczęście na trzodę. Elementy religii są obecne w prawie każdej czynności samnijczyka, niezależnie od tego kim jest. A nie jak to w innych religiach bywa, np. w kulcie Tulvy że wystarczy jej oddać część swoich zdobyczy po rejsie i tyle jeśli chodzi o kult.
Hodo napisał/a:
System jak system, Wergundowie też dzielą się na oddzialy ze wzgl. na liczbę, a taktyka wojska nie ma nic wspólnego z pojęciem narodu.

Prawda ale tak sobie napisałem :P
Hodo napisał/a:
A wg mnie tego właśnie brakuje. Poczucie przynależności na poziomie tryntyjskiego chłopa, dla Samczyków najwyższą wartością jest rodzina i plemie, a nie jakiś tam naród, bija się z wergundami tylko dlatego, że przestraszyli się że nie będą mieli gdzie paść swoich krów, oraz dlatego, że szamani im kazali :D Gdyby bat'ko szaman nie kazał to mieliby powazne trudności z ruszeniem zadków ^^

No nie zgodziłbym się. W przeciwieństwie do tryntyjskiego chłopa, samnijczyk nie jest tylko od myślistwa czy pasienia. On jutro może musieć jechać i jako wojownik bić się za kraj. Dlatego uważam że jest bardzo związany ze stepem, jako z ojczyzną. Jest to kraina ich przodków, kraina o którą warto walczyć gdyż są z nią związani duchowo. Szaman mówi im tylko KIEDY mają jechać i bić się za Wielką Samnię. Dla tryntyjskiego chłopa księżna to był ktoś kto gdzieś tam jest w złotym dworze i wiadomo tylko tyle jak się nazywa i że żąda podatków. Dla samnijczyka - kniaź to potomek garmanda, (tego legendarnego ojca narodu o którym od dziecka słuchał najwspanialsze opowieści przy ognisku) syn jaskółki i ojciec. Uważam że poczucie tego że "wszyscy jesteśmy samnijczykami" musi być bardzo silne, skoro powstało zjednoczone i stabilne pod tym względem państwo, że plemiona uważają się za równe i są jednym narodem do tego stopnia że nie ma żadnych konfliktów międzyplemiennych. Gdyby tak nie było, każde plemię żyło by oddzielnie a państwo Samnijskie nie powstałoby. I precz mi z bat'kiem :angry: To nie jakaś Sicz czy inne ruskie dziadostwo :angry: :angry: :angry: To Wielka Samnia ;-)
Ostatnio zmieniony przez Travor 04-04-2010, 23:01, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Travor 

Wysłany: 04-04-2010, 23:17   

Uzasadnij ;)
 
 
Abel 

Wysłany: 04-04-2010, 23:21   

Co mam Ci uzasadniać?
 
 
Travor 

Wysłany: 04-04-2010, 23:29   

No, swoją wypowiedź. Sicz to jak twierdzę obóz/centrum administracyjne itp. kozackie. A ja nie za chętnie utożsamiałbym samnijczyków z rusinami.
Ostatnio zmieniony przez Travor 04-04-2010, 23:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Abel 

Wysłany: 04-04-2010, 23:49   

Pierwsze primo, Kozacy, to nie to samo co Rusini. To element zbioru, więc nie można tego przyrównywać.
Drugie primo, fakt, przyrównywanie Kozaków do Samnijczyków byłoby cokolwiek krzywdzące... dla tych pierwszych. Samnijczycy bowiem to lud koczowników o głębokiej tradycji szamańskiej, podczas gdy Kozacy w okresie, w którym jako tako mówi się o narodzie kozackim, byli ludźmi osiadłymi w swoich siołach na stepie, prowadzili bardzo zróżnicowane tryby życia, od pasterstwa, rolnictwa począwszy, przez rzemiosło na wojaczce ostatecznie kończąc. Nazwanie Siczy centrum administracyjnym sugerowałoby istnienie jakiejś administracji, co było... nie było możliwe. A jeżeli było, to bardzo dobrze się maskowało. Kozacy byli podzieleni na bardzo umowne okręgi, którymi wojskowo zarządzał ataman. Byli ludźmi ceniącymi wolność, więc nie uznaliby raczej żadnej zwierzchniej władzy stricte administracyjnej, tylko wojskową.

Odpowiadając na Twoją prośbę:
W sumie powyższy opis powinien być dostateczny na uzasadnienie mojego stanowiska. Jak nie, to sprecyzuj co jeszcze jest niejasne ;)
 
 
Abel 

Wysłany: 05-04-2010, 00:00   

Dlaczego od razu schizy? :p
Co cię boli? :D
 
 
Travor 

Wysłany: 05-04-2010, 00:12   

Cytat:
Pierwsze primo, Kozacy, to nie to samo co Rusini. To element zbioru, więc nie można tego przyrównywać.

To wiem, nie wiem za to gdzie zasugerowałem że jest inaczej.
Abel napisał/a:
Drugie primo, fakt, przyrównywanie Kozaków do Samnijczyków byłoby cokolwiek krzywdzące... dla tych pierwszych.

Prawda
Abel napisał/a:
Nazwanie Siczy centrum administracyjnym sugerowałoby istnienie jakiejś administracji, co było... nie było możliwe.

Hmmm... a rada kozacka i starszyzna kozacka?
Abel napisał/a:
Byli ludźmi ceniącymi wolność, więc nie uznaliby raczej żadnej zwierzchniej władzy stricte administracyjnej, tylko wojskową.

No tak, źle się wyraziłem. Znowu :)

Rozumiem że pewnie w ogóle Twoją reakcję mogło spowodować wyrażenie o "ruskim dziadostwie" może zbyt mocne. Jednakże wciąż uważam że na tle innych ówczesnych państw europejskich (i nie tylko) sicz zaporoska, sposób zarządzania ją itd. maluje się dość tandetnie.
 
 
Abel 

Wysłany: 05-04-2010, 00:42   

Travor napisał/a:
Sicz to jak twierdzę obóz/centrum administracyjne itp. kozackie. A ja nie za chętnie utożsamiałbym samnijczyków z rusinami.

W tym miejscu ;)
Wiem, nazwiesz to skrótem myślowym, ale sam przyznasz, dość niezręczny.
Rada kozacka i starszyzna ok, ale to nie było coś na kształt polskiego Sejmu i Senatu, który rządził krajem, tylko coś na kształt sądu, trybunału ostatecznego, niż tworu sterującego państwem, bo jako takiego państwa Kozackiego nigdy nie było w stanie pokoju i jeżeli jakiś twór istniał, to pod władzą wojskową hetmana i atamanów.
Travor napisał/a:
Rozumiem że pewnie w ogóle Twoją reakcję mogło spowodować wyrażenie o "ruskim dziadostwie" może zbyt mocne. Jednakże wciąż uważam że na tle innych ówczesnych państw europejskich (i nie tylko) sicz zaporoska, sposób zarządzania ją itd. maluje się dość tandetnie.

Fakt to jest i nie da się ukryć. Jednak zauważ, że był to dość... wygodny dla obywatela sposób sprawowania rządu. Było to atrakcyjne jak na standardy europejskie, czego niestety nie podzielały rządy Rzeczypospolitej i Imperium Rosyjskiego.

I nie myśl, że się Ciebie czepiam, bo cenię sobie tego typu dyskusje ;)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 06-04-2010, 13:39   

Travor napisał/a:
Abel napisał/a:
Drugie primo, fakt, przyrównywanie Kozaków do Samnijczyków byłoby cokolwiek krzywdzące... dla tych pierwszych.

Prawda

Hm, zważywszy na to, że Samnia jest kopią Mongolii Temudżyna (tylko bez Temudżyna :D ) z silnymi dodatkami indiańskimi, to ja bym się kłóciła, czy Kozacy aby na pewno wygrywają w tym zestawieniu ;)


I nie pasą tam krów, Hodo ;) Wędrują za stadami dzikiego bydła, to zasadniczo nie jest to samo ;)

Duchowość koczowników jest de facto bardziej rozbudowania niż mieszkańców miast, choćby przez ściślejszy związek z naturą i tradycją rodową (wieczorami mieszkańcy miast pójdą do knajpy, a mieszkańcy stepu - do dużej jurty słuchać opowieści o bohaterach ;) ). Za to "tryntyjskiego chłopa" w to nie mieszając. Po pierwsze Tryntyjczycy to głównie pasterze, po drugie również są bardzo związani z tradycją, z tym, że są ludem mocno przywiązanym do własnej ziemi. Dlatego kniaź Turin bez wielkiego bólu uciekł w step, zostawiając stolicę, a Tryntyjczycy bronili Askaronu przez kilka miesięcy. To kwestia różnicy w pojmowaniu ojczyzny :)

Aczkolwiek, jestem w stanie zrozumieć skojarzenie z pastuchami... Ale kuglarze...? :D

Warstwowość społeczeństwa jest praktycznie żadna oczywiście, za to bardzo rozwinięta... funkcyjność ;)

Armia... Tak, Wergundowie i Ofirczycy dzielą wojska ze względu na liczbę... I na tym koniec ;) Feudalna armia Tryntu już np. niekoniecznie ;) Podobnie jak oddziały Fiordu. Tego typu podział, Hodo, z założenia świadczy o swoistej sile centralnego ośrodka władzy, w wypadku Samnii, rodu Garmanidów :)

Przynależność narodowa... no to kolega pojechał :D A powinien wiedzieć, że ta cecha najsilniejsza jest właśnie w tych nacjach, gdzie ogromną wartością jest ród i plemię. Drugą taką silną formą narodu są te, które powstały dzięki jakieś wspólnej inicjatywie, narody wygnańców, ale takich (póki co) nie mamy ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Travor 

Wysłany: 06-04-2010, 14:47   

Yngvild napisał/a:
Hm, zważywszy na to, że Samnia jest kopią Mongolii Temudżyna (tylko bez Temudżyna :D ) z silnymi dodatkami indiańskimi, to ja bym się kłóciła, czy Kozacy aby na pewno wygrywają w tym zestawieniu ;)

Tak ale potwierdziłem wypowiedź Abla, bo uważam iż zdecydowanie Kozacy byliby pokrzywdzeni gdyby porównano ich do pogańskich barbarzyńców a do tego "średniowiecznych" :D
Hmmm... tylko szkoda że Samnia nie jest tak ekspansywna jak Mongolia Czyngisa ;) I odnoszę wrażenie że Mongolia Temudżyna (jeju firefox nie zna tego pana :O ) nie uległa by tak łatwo frankom jak Samnia wergundom ;) To wszystko wina tych indiańskich dodatków :D

Yngvild napisał/a:
Ale kuglarze...? :D

No właśnie też nie załapałem o co chodzi :D Że niby szamani? :D

Abel napisał/a:
Fakt to jest i nie da się ukryć. Jednak zauważ, że był to dość... wygodny dla obywatela sposób sprawowania rządu. Było to atrakcyjne jak na standardy europejskie, czego niestety nie podzielały rządy Rzeczypospolitej i Imperium Rosyjskiego.

Czy ja wiem czy niestety? ;) Gdyby Trzeci Rzym :P zmienił politykę wobec jednostki nie sądzę żeby utrzymał swój kształt ;) Kozakom na dobre to nie wyszło, do dzisiaj ich potomkowie są uzależnieni od Rosji (zwłaszcza po ostatnich wyborach :P )
 
 
Abel 

Wysłany: 06-04-2010, 16:10   

Travor napisał/a:
Czy ja wiem czy niestety? ;) Gdyby Trzeci Rzym :P zmienił politykę wobec jednostki nie sądzę żeby utrzymał swój kształt ;)

To jest specyfika tego narodu i tego się nie zmieni. Czy to dobrze, czy źle, nie wiem, nie umiem ocenić, ale fakt pozostaje faktem, że Ruscy potrzebują kogoś, kto będzie im mówił co mają robić, jakakolwiek demokracja w tym kraju ma mierne szanse na powodzenie. Z tego miejsca należałoby pozdrowić Piotrka Wielkiego, jednego z największych inauguratorów tej imprezy(rządy terroru, wprowadzenie zsyłki jako wymiaru kary oraz wykorzystanie Syberii). A skoro zahaczyłeś o to, co wyszłoby na dobre, dla Kozaków, to pozwolę sobie zacytować carycę Katarzynę II
Cytat:
Chcieliśmy tym manifestem ogłosić w całym naszym imperium do wiadomości powszechnej wszystkim naszym poddanym, iż Sicz Zaporoska została wreszcie zniszczona, a samo używanie imienia Kozaków zaporoskich będzie przez nas uznane za obrazę majestatu cesarskiego...

co nie zmienia faktu, że naród jako taki istniał ;)
Aha i Kozak i Ukrainiec to też nie to samo ;) o Kozakach mówi się nawet wobec ludności mieszkającej za Uralem, więc wiesz ;)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 06-04-2010, 16:48   

Travor napisał/a:
uważam iż zdecydowanie Kozacy byliby pokrzywdzeni gdyby porównano ich do pogańskich barbarzyńców a do tego "średniowiecznych" :D
A ja uważam wręcz przeciwnie. Kozacy (zaporoscy), przy całej mojej sympatii do nich, nie stanowili narodu ani nawet bardziej zorganizowanej nacji. Nie wypracowali ani odrębnej kultury ani państwowości, nie łączyła ich jedna religia ani język. Kozacy to nie Rusini i nie Ukraińcy (o tych można mówić dopiero pod koniec XIX w.). Mongołowie wszystkie te elementy wytworzyli. Nawet jeśli przyjąć, że imperium było zasługą tylko geniuszu jego twórcy (a to dość ryzykowne, jako że przeżyło swojego twórcę o kilkadziesiąt lat), to i tak jest nieporównywalne z niczym, co osiągnęli kiedykolwiek Kozacy.

Travor napisał/a:
do dzisiaj ich potomkowie są uzależnieni od Rosji (zwłaszcza po ostatnich wyborach :P )
Uważaj, zanim wyjedziesz z tym przy jakimś Ukraińcu ;) Poza tym - Ukraińcy to nie tylko potomkowie Kozaków!

Abel napisał/a:
Ruscy potrzebują kogoś, kto będzie im mówił co mają robić, jakakolwiek demokracja w tym kraju ma mierne szanse na powodzenie.
Tego bym też nie mówiła przy Rosjanach ;)
Demokracja nie jest wartością samą w sobie. Wartością samą w sobie jest szczęśliwy obywatel ;) I tu zachodzi pytanie, na ile obywatel w takim kraju jak Rosja jest szczęśliwy ;)

Rozdzielam temat.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Travor 

Wysłany: 06-04-2010, 17:40   

Abel napisał/a:
Aha i Kozak i Ukrainiec to też nie to samo ;) o Kozakach mówi się nawet wobec ludności mieszkającej za Uralem, więc wiesz ;)

Wiem wiem, ale ja głównie mówię o Siczy zaporoskiej bo temat Kozaków rosyjskich nie za bardzo kiedykolwiek zgłębiałem.
Yngvild napisał/a:
Mongołowie wszystkie te elementy wytworzyli. Nawet jeśli przyjąć, że imperium było zasługą tylko geniuszu jego twórcy (a to dość ryzykowne, jako że przeżyło swojego twórcę o kilkadziesiąt lat), to i tak jest nieporównywalne z niczym, co osiągnęli kiedykolwiek Kozacy.

Racja i zdecydowanie większą sympatią darzę Imperium Mongolskie niż Sicz Zaporoską (ruskie dziadostwo :P ) co nie zmienia faktu że sądzę iż Kozacy byliby takim porównaniem oburzeni i poczuliby się skrzywdzeni ;) Ja to często u mnie bywa, swoimi wypowiedziami zdaję się wskazywać na co innego niż myślę ;) Czyli chciałbym wszem i wobec oświadczyć że Imperium Mongolskie i powstałe z jego rozpadu ordy/chanaty/kaganaty są obiektem mojego podziwu i zainteresowania, zaś Kozacy jako ogółem wzięci - nie. Dziękuję :)
Yngvild napisał/a:
oza tym - Ukraińcy to nie tylko potomkowie Kozaków!

Wiem ale zakładam że ewentualni potomkowie ludzi mieszkający na terenach Zaporoża są obecnie w większości obywatelami Ukrainy.
Abel napisał/a:
carycę Katarzynę II

Brrr jak ja nie znoszę kobitki :D
Yngvild napisał/a:
Kozacy to nie Rusini

No ale w zdecydowanej większości. Tak sądzę. Chyba. W końcu państwo utworzone w wyniku unii hadziackiej było nazywane Wielkim Księstwem Ruskim...
Abel napisał/a:
co nie zmienia faktu, że naród jako taki istniał ;)

Pytanie jak długo. W przeciwieństwie do kozaków na ziemiach rosyjskich, którzy kultywują swoje tradycje "ukraińscy" kozacy już nie istnieją. Czego nie można powiedzieć np. o tatarach krymskich których państwo ruscy anektowali przecież niecałe 10 lat później.
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 06-04-2010, 18:37   

Travor napisał/a:
sądzę iż Kozacy byliby takim porównaniem oburzeni i poczuliby się skrzywdzeni ;) Ja to często u mnie bywa, swoimi wypowiedziami zdaję się wskazywać na co innego niż myślę ;)
Ok, no to dałam się nabrać na skomplikowaną retorykę ;)

Travor napisał/a:
ewentualni potomkowie ludzi mieszkający na terenach Zaporoża są obecnie w większości obywatelami Ukrainy
Też tak zakładam, ale to nie znaczy wcale, że obywatele Ukrainy to w większości potomkowie Kozaków zaporoskich :)

Travor napisał/a:
Abel napisał/a:
carycę Katarzynę II

Brrr jak ja nie znoszę kobitki :D

A ja wielce szanuję :)

Travor napisał/a:
Yngvild napisał/a:
Kozacy to nie Rusini

No ale w zdecydowanej większości.
Nie wiem, szczerze mówiąc. Kozaczyzna nie stanowiła wspólnoty etnicznej. Procentowo zapewne z racji lokalizacji Rusinów najwięcej. Ale mi chodzi o znak równości. Pojęcie "Kozak" nie jest pojęciem etnicznym.

Travor napisał/a:
W końcu państwo utworzone w wyniku unii hadziackiej było nazywane Wielkim Księstwem Ruskim...

Może dlatego, że obejmowało ziemie od setek lat zwane Rusią....? :) Co zresztą też wskazuje na to, że Kozaczyzna nie była pojęciem ani etnicznym, ani narodowym ani politycznym, w przeciwnym razie mielibyśmy Wielkie Księstwo Kozackie :)

Travor napisał/a:
Abel napisał/a:
co nie zmienia faktu, że naród jako taki istniał ;)

Kozacy nie spełniają i nie spełniali kryteriów narodu żadną miarą.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Travor 

Wysłany: 06-04-2010, 20:09   

Yngvild napisał/a:
A ja wielce szanuję :)

Dlaczegóż to? :)
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 06-04-2010, 20:28   

I przyszli i rozwalili mój wątek szkalujący Samnijczyków :<
Travor, idź se piłke pokopać albo na tanie wino z kumplami :P
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 06-04-2010, 20:29   

Bo była dobrym władcą :)
Cytat:
I przyszli i rozwalili mój wątek szkalujący Samnijczyków :<
Nie marudź, tylko do roboty :P Co, nie dasz rady? :P P
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 06-04-2010, 20:41   

Yngvild napisał/a:
Bo była dobrym władcą :)

Oczywiście w kryteriach XVIII -wiecznych ;)
Yngvild napisał/a:
Nie marudź, tylko do roboty :P Co, nie dasz rady? :P

Dobra, to wytoczę najcięższy argument.
O zacofaniu i prymitywizmie Samnijczyków świadczy fakt, że sprzeciwili się Wielkiemu Elmerykowi (świećcie Bogowie nad jego duszą), który chciał pokojowo i uczciwie objąć ich swym protektoratem, dzięki czemu ich państwo mogłoby się rozwinąć zarówno politycznie, jak i kulturalnie.
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 06-04-2010, 20:46   

Hodo napisał/a:
Oczywiście w kryteriach XVIII -wiecznych ;)

W kryteriach każdych :) Była wielkim władcą na miarę własnych czasów. A że była władcą Rosji, to się też i Rosji najlepiej przysłużyła, o czym niektórzy zapominają :)

Hodo napisał/a:
O zacofaniu i prymitywizmie Samnijczyków świadczy fakt, że sprzeciwili się Wielkiemu Elmerykowi

Podobnież uczynili Tryntyjczycy ;) I Ofir, uuu, ci to dopiero są prymitywni i zacofani... :D :D :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 06-04-2010, 20:52   

Yngvild napisał/a:
W kryteriach każdych :) Była wielkim władcą na miarę własnych czasów. A że była władcą Rosji, to się też i Rosji najlepiej przysłużyła, o czym niektórzy zapominają :)
Nie w każdych ;) W dzisiejszych kryteriach zostałaby nazwana okrutną tyranką, odrzucającą demokrację, ciemiężącą inne narody, o własnych chłopach nie wspominając ;D To miałem na myśli ;)
Yngvild napisał/a:
Podobnież uczynili Tryntyjczycy ;) I Ofir, uuu, ci to dopiero są prymitywni i zacofani... :D :D :D

Pewnie, w obliczu Wergundii wszyscy są zacofani ;) Ale to się niedługo zmieni ;)
 
 
 
Travor 

Wysłany: 06-04-2010, 20:59   

Hodo napisał/a:
idź se piłke pokopać albo na tanie wino z kumplami :P

Muszę przyznać że nie zrozumiałem.
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 06-04-2010, 21:07   

Piłka to takie okrągłe i dmuchane, a tanie wino to takie w butelce pod ladą :D
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 11