Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Samnijczycy, kozacy, mongołowie - dyskusja
Autor Wiadomość
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 06-04-2010, 21:10   

Hodo napisał/a:
W dzisiejszych kryteriach zostałaby nazwana okrutną tyranką
Nie zrozumiałeś :) Napisałam:
" Była wielkim władcą na miarę własnych czasów."
Używanie dzisiejszych kryteriów dobrej władzy w realiach XVIII-wiecznych społeczeństw nie byłoby specjalnie mądre. Podobnie jak elegancja nie polega na tym, żeby zakładać szpilki na wyprawę do dżungli :) I to jest z kolei pewne kryterium uniwersalne, obowiązujące w każdych czasach - dobry władca to między innymi taki, który uzyskuje maksimum korzyści dla swojego kraju w warunkach, w jakich przyszło mu panować.

Hodo napisał/a:
nazwana okrutną tyranką, odrzucającą demokrację, ciemiężącą inne narody, o własnych chłopach nie wspominając

Ciekawe, jak nasi królowie podpisywali kolejne ugody ze szlachtą, oddając jej całkowite panowanie nad chłopami, to jakoś ich okrutnymi tyranami zwykle nie zwiemy... :D

Travor napisał/a:
Hodo napisał/a:
idź se piłke pokopać albo na tanie wino z kumplami :P

Muszę przyznać że nie zrozumiałem.
Chodziło mu o to, że przeszkadzasz mu w głoszeniu niższości Samnijczyków :D

Hodo napisał/a:
Pewnie, w obliczu Wergundii wszyscy są zacofani ;)

To jest argument poza poziomem tej dyskusji :D Wysil się bardziej :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 06-04-2010, 21:25   

Yngvild napisał/a:
Nie zrozumiałeś

Zrozumiałem. To ty nie zroumiałaś. Ironia ;)
Yngvild napisał/a:
Ciekawe, jak nasi królowie podpisywali kolejne ugody ze szlachtą, oddając jej całkowite panowanie nad chłopami, to jakoś ich okrutnymi tyranami zwykle nie zwiemy... :D
To oczywiste, bo to *nasi* królowie ;)
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 06-04-2010, 21:43   

Hodo napisał/a:
Yngvild napisał/a:
Nie zrozumiałeś

Zrozumiałem. To ty nie zroumiałaś. Ironia ;)

Hodo, ironię pojęłam, tą w kwestii nazwania przez współczesnych tyranką :) Po prostu chodziło mi o inną kategorię wartości.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Abel 

Wysłany: 07-04-2010, 01:48   

Yngvild napisał/a:
Uważaj, zanim wyjedziesz z tym przy jakimś Ukraińcu ;) Poza tym - Ukraińcy to nie tylko potomkowie Kozaków!


;) ;) no mniej więcej :D
Co do przemiłych mieszkańców Federacji Rosyjskiej, to źle to ująłem. Oni nie potrzebują demokracji, jako żadnej wartości, bo zwyczajnie, nie jest to dla nich wartość. Przynajmniej to pokazuje historia. Pytanie, czy mówimy o przeciętnym obywatelu świata... czekaj, złe pojęcie. Obywatel państwa demokratycznego nie postrzega Rosji za państwo szczęśliwe, co nie zmienia faktu, ze jest im względnie dobrze, bo nie słychać żadnych protestów. Co nie znaczy, że ich nie ma ;) A kiedy carowie chcieli zastosować tę sztuczkę wobec Kozaków, to dupa, nie dało się.
Wniosek z dyskusji o narodowości Kozaków: jest to bardziej sposób życia i forma społeczna niż sam naród, definicja tego słowa była różna, w zależności od tego, kto definiował(a to psikus :) )i oznaczało ono pachołka, bandytę, wygnańca, a według samych Kozaków - 'człowieka wolnego' ;)
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 07-04-2010, 01:57   

Co za paskudne generalizowanie. "Oni", "Obywatel państwa demokratycznego". "jest IM względnie dobrze". Fe.
Nie słychać żadnych protestów? Ciekawym na jakiej podstawie wyrabiasz sobie opinię o współczesnej Rosji :P
 
 
 
Abel 

Wysłany: 07-04-2010, 02:08   

Nie będę specjalnie finezyjny, ale buduję je na podstawie dostępnych mi źródeł, tj. Internetu, telewizji, dlatego napisałem, Panie Ironia, takie magiczne zdanie 'Co nie znaczy, że ich nie ma' ;) zdaję sobie sprawę, że może, ba, że jest to źródło przekłamane prawie we 100%, ale niestety, nie mam innego źródła, może Ty masz? :)
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 07-04-2010, 02:15   

Dziwne, nie użyłem ironii, w tamtym poście ;)
Dostrzegłem magiczne zdanie, ale bardziej mnie zaciekawiło poprzednie ;) Jak to nie słychać protestów... przecież słychać :D


(btw, polecam rosyjskie demoty z Putinem :D )
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 07-04-2010, 02:17   

Abel napisał/a:
jest to bardziej sposób życia i forma społeczna niż sam naród
100% zgody :)

Protesty w sumie słychać raz na czas. A to Kowaliow, a to Kasparow, a to ktoś tam inny. Ale to jednak jednostki.
Nie pokuszę się o recenzję ducha rosyjskiego narodu. Chyba - tak mi się zdaje - ma dużo wspólnego z bezwarunkowym poświęceniem i równie bezwarunkowym zaufaniem dla Matki Rosji. Problem z tym, kto akurat ma szczęście ją uosabiać...

Abel napisał/a:
dupa, nie dało się.
Dało się.... :) Słyszysz jakieś protesty Kozaków...? Ot, chichot historii. Ponury nieco.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Abel 

Wysłany: 07-04-2010, 02:23   

Hodo, ostatnimi czasy dość mało się interesuję polityką, przyznam bez bicia.
Yngvild napisał/a:
Dało się.... :) Słyszysz jakieś protesty Kozaków...? Ot, chichot historii. Ponury nieco.

Bardzo ponury, tak samo jak nie słychać protestów Łemków ;)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 07-04-2010, 02:29   

Właśnie :) Za kolejnych kilkaset lat nikt nie będzie pamiętał nawet tej nazwy :)
Rację mają silniejsi. Zawsze.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 07-04-2010, 02:30   

Yngvild napisał/a:
Nie pokuszę się o recenzję ducha rosyjskiego narodu. Chyba - tak mi się zdaje - ma dużo wspólnego z bezwarunkowym poświęceniem i równie bezwarunkowym zaufaniem dla Matki Rosji.

Ja bym powiedział, że przede wszystkim tęsknota za Imperium. Z przyzwyczajeniem do pozycji supermocarstwa wiążą się cechy które wymieniłaś, ta główna cecha jest przyczyną tylu konfliktów obecnie, oraz powoduje to, że większość Rosjan, zwłaszcza tych starszych nie ma nic przeciwko silnym rządom jednostki.

Cytat:
Za kolejnych kilkaset lat nikt nie będzie pamiętał nawet tej nazwy :)

E tam, nieprawda. Za kilkaset lat studenci będą kląć na czym świat stoi, że ktoś się im każe uczyć kolejnej nazwy jakiejś malutkiej grupy etnicznej :P
Ostatnio zmieniony przez Hodo 07-04-2010, 02:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Abel 

Wysłany: 07-04-2010, 02:39   

Cytat:
Cytat:
Za kolejnych kilkaset lat nikt nie będzie pamiętał nawet tej nazwy :)

E tam, nieprawda. Za kilkaset lat studenci będą kląć na czym świat stoi, że ktoś się im każe uczyć kolejnej nazwy jakiejś malutkiej grupy etnicznej :P

To jest bardziej prawdopodobne ;) stety niestety :p
Hodo, zgadzam się z Tobą zupełnie, jeszcze dodatkowo dochodzi kwestia zawyżonego ego ;)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 07-04-2010, 11:57   

Hodo napisał/a:
Cytat:
Za kolejnych kilkaset lat nikt nie będzie pamiętał nawet tej nazwy :)

E tam, nieprawda.

Po pierwsze nie możesz stwierdzić czy to nieprawda :)
Po drugie -
Hodo napisał/a:
Za kilkaset lat studenci będą kląć na czym świat stoi, że ktoś się im każe uczyć kolejnej nazwy jakiejś malutkiej grupy etnicznej :P
Po co za kilkaset lat ktoś ma uczyć studentów o Łemkach, poza specjalistycznymi studiami etnografii? :)

Hodo napisał/a:
Ja bym powiedział, że przede wszystkim tęsknota za Imperium.
Trudno się nie zgodzić. Trudnym jednak dla nas do zrozumienia jest, że tęsknota za imperium nie idzie w parze z pragnieniem, aby nasze własne państwo traktowało nas jak ludzi, a nie jak bydło. Myślę, że sporo ma to wspólnego z ... hmm, to ma chyba nawet jakieś określenie - z bardzo ciepłymi uczuciami dla Mateczki Rosji i Batiuszki Cara (albo premiera ;) ), przy jednoczesnym przekonaniu, że wszystko co złe to wina niedobrych bojarów (urzędników). :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 07-04-2010, 14:37   

Yngvild napisał/a:
Po pierwsze nie możesz stwierdzić czy to nieprawda :)

Tak samo jak ty nie możesz stwierdzić, że za kolejnych kilkaset lat nikt nie będzie pamiętał nawet tej nazwy ;)
Yngvild napisał/a:
Po co za kilkaset lat ktoś ma uczyć studentów o Łemkach, poza specjalistycznymi studiami etnografii? :)

A skąd wiesz, że nie mówiłem o studentach etnografii ? ;) A jest jeszcze historia, archeologia, kulturoznawstwo, etc ;)

Ciepłe uczucia dla ojczulka są ciepłe tak długo, jak długo spełnia ich wymagania dotyczące władzy :) Generalnie traktowanie pewnych ludzi jak bydło w historii Rosji ciągnie się nieprzerwanie. Więc skoro było tak zawsze, a Rosja była mocarstwem, to w sumie nie było to takie złe, zwłaszcza jeśli nie przydarzyło się to mojej rodzinie. Bo że zwinęli sąsiada, to pewnie była jego wina, nic mi do tego. Dobrze jest póki nie ruszają mnie. To strategia mocno wryta w rosyjskie społeczeństwo ;)
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 07-04-2010, 18:38   

Hodo napisał/a:
To strategia mocno wryta w rosyjskie społeczeństwo ;)
To dużo wiesz o rosyjskim społeczeństwie.

Hodo napisał/a:
Ciepłe uczucia dla ojczulka są ciepłe tak długo, jak długo spełnia ich wymagania dotyczące władzy
Naprawdę? Mam wrażenie, że Stalina dobrym władcą trudno nazwać (nie, nie dlatego, że dostaliśmy od niego po dupie, dlatego, że wymordował kilka milionów własnego narodu), a jednak jest wspominany z łezką.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 07-04-2010, 19:00   

Yngvild napisał/a:
To dużo wiesz o rosyjskim społeczeństwie.

Wiesz, Stosunki międzynarodowe ;)
Yngvild napisał/a:
Mam wrażenie, że Stalina dobrym władcą trudno nazwać (nie, nie dlatego, że dostaliśmy od niego po dupie, dlatego, że wymordował kilka milionów własnego narodu), a jednak jest wspominany z łezką.

Ba. Stalin był największym z władców! Za jego panowania Rosja miała największy zasięg wpływów, była pierwszym graczem na światowej arenie! Dla Rosjan ma to bardzo wielkie znaczenie. Fakt, że mordował swoich, ale jak już wspomniałem, przez całe wieki carowie nie patyczkowali się z ludnością, więc obywatele jakoś są w stanie to przeboleć. Ci starsi, bo wiadomo, że wśród młodych, wychowanych w mniej radykalnych czasach Stalin nie cieszy się takim poparciem.
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 07-04-2010, 19:19   

Hodo napisał/a:
Ba. Stalin był największym z władców! Za jego panowania Rosja miała największy zasięg wpływów, była pierwszym graczem na światowej arenie! Dla Rosjan ma to bardzo wielkie znaczenie.
W ogóle mnie nie słuchasz.
Cytat:
Trudnym jednak dla nas do zrozumienia jest, że tęsknota za imperium nie idzie w parze z pragnieniem, aby nasze własne państwo traktowało nas jak ludzi, a nie jak bydło

Przecież o tym właśnie mówię.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 07-04-2010, 19:27   

Dobra, źle przeczytałem i zrozumiałem na opak ;)
Ostatnio zmieniony przez Hodo 07-04-2010, 19:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Travor 

Wysłany: 08-04-2010, 00:28   

Wiem coś o tym^^

Yngvild napisał/a:
Naprawdę? Mam wrażenie, że Stalina dobrym władcą trudno nazwać (nie, nie dlatego, że dostaliśmy od niego po dupie, dlatego, że wymordował kilka milionów własnego narodu), a jednak jest wspominany z łezką.

Ale to moim zdaniem wynika z ogólnonarodowego braku świadomości. Za oficjalnych rządów Putina dzieciaki uczyły się z podręczników które pozytywnie przedstawiały rządy Stalina. Dlatego przestaje tu się liczyć czy mordował czy nie. Ci którzy nie są specjalnie dociekliwi, a coś mi mówi że Rosjanie nie są narodem specjalnie lubiącym zgłębiać dawne czasy, pozostaną przy tej wersji. I wtedy rzeczywiście można otrzeć łezkę za lepszymi czasami z podręcznika. Bo z tego co tu i ówdzie słyszałem, świadoma inteligencja jednak się od Związku Radzieckiego odcina. No chyba że mowa tu o ludziach którzy czasy Stalina pamiętają i nadal łezka im się kręci. Ale takich na mój gust jest niewielu, tyle że są w rządzie przez co odciska się to na reszcie społeczeństwa (przez np. te podręczniki).
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 08-04-2010, 00:55   

Travor napisał/a:
wynika z ogólnonarodowego braku świadomości
I to jest bardzo celny argument. Chociaż nie tłumaczy powszechnej zgody Rosjan na brak poszanowania praw człowieka.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 08-04-2010, 00:57   

No w polskich podręcznikach piszą, że Hitler wymordował setki tysięcy Polaków, a zobacz ile swastyk na murach ;)
Pewnie podręczniki też mają wpływ, jako część składowa kultury i wychowania.
Nie no, takich staruszków którzy pamiętają Stalina to raczej w rządzie nie ma ;) Nawet w parlamencie, myślę, że
Travor napisał/a:
Bo z tego co tu i ówdzie słyszałem, świadoma inteligencja jednak się od Związku Radzieckiego odcina.
niewielu ;)
Chodzi ci o opozyję? Czyli jest jeszcze jakaś "nieświadoma" inteligencja, czyli cała reszta? ;) W tej chwili do ZSRR odwołują sie wyraźnie chyba tylko komuniści, wierni idei i ciągle zdobywający mandaty w parlamencie ;)

Cytat:
wynika z ogólnonarodowego braku świadomości
I to jest bardzo celny argument. Chociaż nie tłumaczy powszechnej zgody Rosjan na brak poszanowania praw człowieka.

Ale braku świadomości czego? Jak wyglądał łagier? Może oni są świadomi, wielkiego zła jakim była organizacja ZSRR, ale po prostu mają to w dupie ? :P
Ostatnio zmieniony przez Hodo 08-04-2010, 00:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 08-04-2010, 02:35   

Hodo napisał/a:
Ale braku świadomości czego? Jak wyglądał łagier?
Mhm, choćby i tego. Jak wyglądał Wielki Głód na Ukrainie. Jak wyglądały podziemia Łubianki. Kto podejmował konkretne decyzje. Kto wydał decyzję o likwidacji uwolnionych radzieckich jeńców, jako zdrajców. Kto kazał strzelać do tych, którzy nie dość szybko pobiegną w pierwszym szeregu. Kto wydawał głupie rozkazy, szafując bez specjalnego przejęcia krwią czerwonoarmiejców. I tak można dość długo. To nie są rzeczy, które są ogólnie wiadome za wschodnią granicą, a jeśli są wiadome, to nie są podane w sposób wiarygodny. Przyjrzyj się choćby dyskusji wokół Katynia, albo wokół tematu, kto rozpętał II WŚ, i nie chodzi tu o Franka Dolasa :)
Hodo napisał/a:
W tej chwili do ZSRR odwołują sie wyraźnie chyba tylko komuniści
Oj, chyba nie tylko.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 08-04-2010, 02:43   

Ofiar stalinizmu było tyle, że bez mała każdy Rosjanin powinien mieć jakąś w rodzinie. Więc pamięć musi być żywa. Z resztą się zgadzam, ale zastanawia mnie jak podchodzą do masowych zsyłek cywilów, na przykład z ich rodzin. Bo zgodę na szafowanie krwią czerwonoarmistów jeszcze można logicznie wytłumaczyć ;)
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 08-04-2010, 03:08   

http://wiadomosci.wp.pl/k...ml?ticaid=19f31
W komentarzu do świadomości faktów.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Abel 

Wysłany: 08-04-2010, 11:32   

Yngvild napisał/a:
Oj, chyba nie tylko.

Racja, jest jeszcze cała masa postrzeleńców latających w koszulkach CCCP, nie wiedząc co to tak naprawdę oznacza. Polacy mogą pochwalić się dość dużą świadomością na temat komunizmu, jak i przebiegu II WŚ z dostatecznie szerokiej perspektywy, aby mogło to być wiarygodne. Problem Katynia tak naprawdę leży w tym samym miejscu, co pomoc aliancka w wrześniu 1939 - uświadomienie zagrożenia na Zachodzie. Fakt faktem, jest to sprawa między Polakami, a Ruskimi, ale dopóki Katyń będzie wspominany tylko w Polskich podręcznikach do historii(a i tak nie zawsze, czasami temat ten pozostaje przemilczany lub potraktowany po łebkach!) to będzie to uznawane za kolejny wymysł polskiej rusofobi. I z całą pewnością nie będzie to traktowane poważnie. Tutaj niestety zaakceptowanie historii zaczyna kolidować z polityką, czyli innymi słowy, zaczyna przegrywać.
Hodo napisał/a:
Ofiar stalinizmu było tyle, że bez mała każdy Rosjanin powinien mieć jakąś w rodzinie.

Ofiar Katynia jest około 22 tysięcy, samych Polaków, nie mówię o obywatelach ZSRR pomordowanych w tamtym lesie, więc sporo polskich rodzin może mieć w rodzinie jednego, drugiego krewnego, który zginął. Co ciekawe, gwoli świadomości narodowej, nie mówi się specjalnie dużo(albo znowu nie słyszałem) o tym, że 394 żołnierzy przeżyło tę zagładę(jakkolwiek to nie brzmi) i walczyło później w armii Andersa. To od nich właśnie powstało zakończenie utworu "Katyń" Kaczmarskiego: 'O pewnym brzasku, w katyńskim lasku strzelali do nas Sowieci'. I to źle, że się o tym nie mówi, bo ci ludzie stanowili później żywe świadectwo tamtego wydarzenia.
 
 
Travor 

Wysłany: 08-04-2010, 13:14   

Abel napisał/a:
o tym, że 394 żołnierzy przeżyło tę zagładę(jakkolwiek to nie brzmi) i walczyło później w armii Andersa. To od nich właśnie powstało zakończenie utworu "Katyń" Kaczmarskiego: 'O pewnym brzasku, w katyńskim lasku strzelali do nas Sowieci'. I to źle, że się o tym nie mówi, bo ci ludzie stanowili później żywe świadectwo tamtego wydarzenia.

Masz na myśli tych, którzy jechali ostatnim pociągiem i zostali zawiezieni do Łagrów zamiast do Lasu Katyńskiego?
Hodo napisał/a:
Nie no, takich staruszków którzy pamiętają Stalina to raczej w rządzie nie ma

Putin - 1952
Zubkow - 1941
Żukow - 1956
Iwanow - 1953
I tak dalej można wymieniać. Wszyscy ci panowie urodzili się za Stalina bądź zaraz po jego śmierci. A nie uwierzę że gdy umarł wszystkie jego zbrodnie odeszły w rosyjskim społeczeństwie w zapomnienie. Musieli co najmniej słyszeć co wyrabiał a może nawet stykać się np. z rodzinami ofiar tak świeżych jeszcze zbrodni.
Hodo napisał/a:
No w polskich podręcznikach piszą, że Hitler wymordował setki tysięcy Polaków, a zobacz ile swastyk na murach ;)

Ale kto te swastyki maluje. Jacyś gówniarze. A w Rosji pro-stalinowskie sympatie mają miejsce na najwyższych szczeblach. I dlatego to jest problem.
Ostatnio zmieniony przez Travor 08-04-2010, 13:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 08-04-2010, 16:04   

Travor napisał/a:
A nie uwierzę że gdy umarł wszystkie jego zbrodnie odeszły w rosyjskim społeczeństwie w zapomnienie
Nie odeszły. Ale partia się go wyparła już w 56', słynne przemówienie Chruszczowa, po którym Bierut walnął na zawał, bo zwrot w polityce mu się nie mieścił w pale ;) ;)

Travor napisał/a:
w Rosji pro-stalinowskie sympatie mają miejsce na najwyższych szczeblach.
Ale może to jest kwestia inaczej ułożonych priorytetów. Nie dobro narodu jest najważniejsze, ale jego potęga?
Nie wiem.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
user194
[Usunięty]

Wysłany: 08-04-2010, 21:19   

Yngvild napisał/a:
Ale może to jest kwestia inaczej ułożonych priorytetów. Nie dobro narodu jest najważniejsze, ale jego potęga?
Nie wiem.


Trochę zajeżdża to Machiavellim, a on raczej niewiele miał wspólnego z faszyzmem i komunizmem. Idee komunistów zakładały właśnie dobro jednostki, równość i braterstwo. No, ale co z tego wyszło, to wszyscy wiedzą.
Ostatnio zmieniony przez user194 08-04-2010, 21:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 08-04-2010, 21:41   

A my akurat nie o faszyzmie ani komunizmie, my o naturze Rosjan.

A dla sprostowania. Pomysł na społeczeństwo, który nazywamy komunizmem, nigdy i nigdzie nie został zrealizowany. We wszystkich krajach, gdzie tego próbowano, przeradzał się albo w niezwykle krwiożerczy totalitaryzm, albo w najlepszym razie w różne odmiany realnego socjalizmu.
Natomiast słowa "komunizm" używamy potocznie, dla określenia tych krajów, partii, stronnictw, które sobie komunizmem mordy wycierały, nie mając z nim serdecznie nic wspólnego. To, co sobie ichnie idee zakładały, ma tyle wspólnego z realiami, jak idee chrześcijaństwa z realiami krucjat.

To tak na marginesie :) Bo my naprawdę nie o tym :)
Jak zauważyłeś, rozmawialiśmy też o akceptacji przez Rosjan brutalności caratu, a tego chyba o komunizm nie posądzisz, nie? :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Travor 

Wysłany: 08-04-2010, 22:22   

Nas w szkole uczą że przyczynami rewolucji lutowej nie była wcale niechęć do carskiej władzy absolutnej bądź niezadowolenie z całego sytemu władzy ale niezadowolenie z panującej sytuacji, z przegrywanej wojny z podupadłej gospodarki i słabości caratu (uzależnienia od Rasputina). I to by potwierdzało fakt że dla Rosjan ogromną i docelową wartością jest właśnie potęga narodu. Dawniejsi carowie taką potęgę swoimi rządami, niezależnie do tego jak krwawymi podobnie jak Stalin zapewniali. Ale taka tendencja jest dla mnie mało zrozumiała. Bo wchodzi w paradę swego rodzaju naturalnej tendencji dążenia do wygody czy poczucia bezpieczeństwa. Tak popularnej w dzisiejszych społeczeństwach. To o czym Indi wcześniej pisała - zadowolony obywatel. Wygląda na to że rzeczywiście, zadowolony Rosjanin to nie "nietykalny" Rosjanin ale Rosjanin obywatel imperium. I takich obywateli chciałby mieć na mój gust Rosyjski rząd. Więc może taka wizja Rosjan jest wynikiem propagandy, choć z drugiej strony fakty historyczne mówią co innego więc sam nie wiem.
Ostatnio zmieniony przez Travor 08-04-2010, 22:25, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 9