Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
LARP'2010 - gracze
Autor Wiadomość
Lewy 
The Diplomat


Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 31-08-2010, 01:08   

Cytat:
Taaaak Dziura u driad była zdradziecka.... Nie, Lewy?....

Nawet mi kurrr...teczka nie przypominaj :razz: Ogólnie święte miejsce dziwożon było dla Hugina pechowe - pierwszy Wiec Narodów przestałem na jednej nodze (vivat skręcona kostka!), drugi na dwu, za to mokry i ubłocony od pasa w dół (vivat dziura!). To stanowczo nie było dobre miejsce dla krasnoluda :-D A mimo to, co dziwne, całkiem miło je wspominam :-D
_________________
“I have a very strict gun control policy: if there's a gun around, I want to be in control of it.” - Clint Eastwood
 
 
Abel 

Wysłany: 31-08-2010, 01:10   

Cytat:
Za to wyjątkowo podejrzany wydawał mi się mag Abla (ten co wskrzesił Onfisa), i nawet miałem zamiar sprawdzić czy nie ma w środku jakichś dowodów, ale Abel stał na straży prawa i porządku:
Podchodzę do wychodzącego z karczmy maga, zagajam, kierując go jednocześnie jak najdalej od ogniska, z braku laku pytam go o miano.
- NIETYKALNOŚĆ. Nazywam się tak i tak - odpowiada Abel. Na koniec jeszcze przerzucił mi pamięć jakimś zaklęciem...


A akurat przed wprowadzeniem tej postaci ułożyłem sobie tylko jedno proste zaklęcie, które okazało się bardzo... przydatne jak widać ;) uznałem, że tak będzie bezpiecznie, zresztą, ta postać za każdym razem jak wchodziła w większe zbiegowisko ludzi to używała tego zaklęcia, które dzięki kamieniom mogła używać... :D
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 31-08-2010, 03:17   

Lewy napisał/a:
Ogólnie święte miejsce dziwożon było dla Hugina pechowe
Ale za to jakie piękne ;) Poza tym, wkurzony Hugin lepiej się wykłócał ;) ;) ;) :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Harold&Wilfred
[Usunięty]

Wysłany: 31-08-2010, 12:10   

Ja dorzucam naszą subiektywną listę miszczów:
-Koleżanka Alchemiczka (która codziennie rano budziła nas brzdękiem buteleczek i której wróżę karierę polityka, bo taka lisowatość marnować się nie może :) )
-Moren, bo mimo, że sama pisałam mu misje to nie mogłam się do połowy obozu domyśleć kto zacz. Ale cholernik obciął mi brodę. Błe :P
-Akinori, bo potrafił przez 10 dni przejść z opinii "gadający pędrak" na "łał, on to naprawdę pomaga każdemu jak tylko się da"
-Era; jedyna osoba która miała jaja wystarczające żeby zaatakować całą grupę uzbrojonych rozbójników, mimo że jej drużyna była całkowicie bez broni. I, uf, dziewucho, byłaś przerażająca z tym rechotem mrocznego władcy bagniska po zabiciu maga ; )
-Marion; Łał. Miny kadry, kiedy rzuciłaś się tylko z nożykiem na "elitarne oddziały" bezcenne. Ogólnie kopa należy się graczom, że tak ślimaczyli się z rozwiązaniem Twojej sprawy. Idealnie wykorzystany potencjał postaci, brawo :D
-Varthanis; mimo, że lekko jakby wyobcowany jako smocza mama sprawił się niesamowicie. Kiedy podawał komuś jajko, było widać jakieś takie napięcie, jakby szykował się do skoku (aj aj). Jak będę kiedyś potrzebować opiekunkę do dziecka wiem gdzie szukać ;D
-Uter; Ja tego człowieka nie rozgryzam. Wyraz twarzy osoby, której wpadły kluczyki do Lamborgini do studzienki ściekowej. Nie wiadomo, czy zadowolony czy nie. Ale odgrywał świetnie! Uterzeee Samnijczyku! :D Ah, jeszcze jedno; przywiązanie do Samni, mimo tak wielkiego osamotnienia było cudowne. Tak trzymać! :D
-Nekromanta; kolejny człowiek zagadka. Leniwe to koszmarnie, ale kiedy przyszło walczyć o swoje życie, to nagle okazało się, że można zrobić pięć rytuałów w ciągu jednego wieczora ; ) Pod presją grał naprawdę nieźle. Próbować tak cały czas!
-Durzo; Początek bardzo dobry, podobał mi się wybór kontrkandydatów na wodza. Sprytne ;) . Potem się jakoś zagubiłeś i dali Ci ostro w kość. Mi się podobało odgrywanie, bo konsekwentne i zgodne z postacią. Szkoda, że książąt nie wykończyłeś, eh ; )
-Shay i elficka zwiadowczyni (mimo przebywania w tym samym namiocie imię mi zawsze wypadnie, wybacz! ) Wielka chęć do działania, zawsze gotowi do akcji, nawet jeśli innym zadka ruszyć się nie chciało. Wielki duch : ) Dodatkowym bonusem elfki była bardzo ładna dyskusja na wiecu u driad. Brawo! :D
I na końcu (dam dam dam) Nisha; Byczyłaś się strasznie jako psionik :P Ale, przyznaje, twarda jesteś baba i odważna. I to się liczy ;D W przyszłym roku proponuję postać jakiejś elfickiej kapłanko-tancerki ;)
 
 
Marion 

Skąd: DG
Wysłany: 31-08-2010, 20:59   

Nic nowego, poza to co już zostało napisane, na temat ,,naj-" graczy chyba nie wymyślę. Era, Moren- wiadomo, Evanlin( podziwiałam ją szczególnie w nocy, kiedy szła sama kilkadziesiąt metrów przed grupa), Uther( potrafił być momentami tak cudnie irytujący, że gdybym nie wiedziała, że to postać... :-P I to ślicznie odegrane opętanie), Varthanis, szczególnie wjarygodny jako smocza mama ;-) ; Z Enid faktycznie żadne wydarzenia fabularne w tym roku nie zetknęły mnie bliżej, natomiast jeśli chodzi o Silię, to dopiero z forum dowiaduję się o skali jej knucia( taak, wiem, wiele rzeczy mi zazwyczaj umyka), więc podziwiam tym bardziej ;) I jeszcze Shay, który robił mało rzeczy ,,na pokaz'', natomiast cały czas trzymał klimat i kombinował coś po cichu( no i ma żyłkę złodziejską- nie zdążyłam jeszcze skończyć mówić, w którym namiocie mieszka Samnijczyk, a on już stał obok mnie z jego czapką :-) )

A w ogóle jak sobie czytam poprzednie posty, to strasznie się cieszę, i mi przyjemnie i nie wiem, jak to jeszcze nazwać, bo naprawdę cholernie się bałam, jak zostanie moja postać odebrana. I zrobię jeszcze to, co miałam zrobić już wcześniej, a mianowicie baaardzo podziękuję temu, kto wpadł wpakowanie druidce do łba nekromanę<uśmiecha się najładniej jak potrafi> :-), gdyż pomysł uważam generalnie za genialny, i miałam z tego dodatkową masę radości :mrgreen:
 
 
Abel 

Wysłany: 31-08-2010, 21:23   

Aha i jeszcze należą się brawa i słowa podziwu dla Enid, która podprowadziła dla maga kryształ - katalizator :D
Genialna akcja...
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 31-08-2010, 22:03   

Marion napisał/a:
I zrobię jeszcze to, co miałam zrobić już wcześniej, a mianowicie baaardzo podziękuję temu, kto wpadł wpakowanie druidce do łba nekromanę<uśmiecha się najładniej jak potrafi> :-) , gdyż pomysł uważam generalnie za genialny, i miałam z tego dodatkową masę radości :mrgreen:

To chyba należy się Hodu :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 31-08-2010, 22:05   

Czy wyszło w grze na jaw, że nekromanta nazywał się Varthanis ?
 
 
 
Marion 

Skąd: DG
Wysłany: 31-08-2010, 22:42   

Hodo napisał/a:
Czy wyszło w grze na jaw, że nekromanta nazywał się Varthanis ?

Że przepraszam co?! :shock: :mrgreen:
Że niby to było to imię, którego ponoć zapomniano mi podać? :D
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 31-08-2010, 23:01   

Szacunek dla Morrena, bo prawie mnie ukatrupił :d
I dla Lili, bo ciągle była w pierwszym szeregu i nie bała się siniaków. :)

Ale nienawidzę wszystkich za to, że tak łatwo przeszliście na stronę Wergundii.
 
 
 
Enid 
kanalia


Skąd: Marki
Wysłany: 31-08-2010, 23:02   

Abel napisał/a:
Aha i jeszcze należą się brawa i słowa podziwu dla Enid, która podprowadziła dla maga kryształ - katalizator :D

Dziękuję :-) (nie ukrywam, że wtedy trochę nie fair zagrałam względem Ery), Ale po prawdzie chyba najbardziej podobała mi się kradzież flagi Tryntyjskiej :D
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 01-09-2010, 00:01   

Hodo napisał/a:
Ale nienawidzę wszystkich za to, że tak łatwo przeszliście na stronę Wergundii.
Pfff :P

Enid napisał/a:
Ale po prawdzie chyba najbardziej podobała mi się kradzież flagi Tryntyjskiej :D
Twoje szczęście, że nie ukradłaś wergundzkiej :P ;) Bo wiesz ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Enid 
kanalia


Skąd: Marki
Wysłany: 01-09-2010, 00:18   

Na wieść o konieczności zabrania wergundzkiej flagi zareagowałabym pewnie z jeszcze większym "entuzjazmem" niż na wieść o katalizatorze Ery :-P ;D
 
 
 
Pedro 

Wysłany: 01-09-2010, 15:14   

Yngvild napisał/a:
Rion.
Dostaliście role, które mogły wywrócić nam fabułę do góry nogami (zwłaszcza Orwidor ;) ), a nic z nimi nie zrobiliście :( Szkoda. Trza poprawić ;)


Ano. Miałem pomóc Orwidorowi objąć tron, ale powiem szczerze... nie miałem jaj by po prostu zabić Olafa jak się dowiedzieliśmy że to on jest synem Elmeryka. :-P Ale cóż, to mój pierwszy obóz więc chyba można mi wybaczyć. ;-) Za rok się bardziej postaram.

A co do reszty postaci.
Najlepiej moim zdaniem wcielił się w postać Zak. Nawet jak atmosfera była luźna to on i tak siedział sam i knuł coś, albo po prostu siedział sam.
Aerlin, jak zginą Ulf tak się wczuła w rolę że się popłakała nad losem jego i naszym.
Noxis, krasnolud który boi się tuneli i zamkniętych pomieszczeń. :mrgreen:
Lili i Kaledi też w porządku. Miałem wrażenie że Lili nie potrafi się odnaleźć w dowodzeniu oddziałem graczy.
Orwidor, nie zapomnę tego jak Indir zgasiła zapał Orwidora do rysowania babeczek na deskach i opowiadaniu o nich. :mrgreen:

Było tego sporo więcej, ale jakoś nie potrafię sobie teraz przypomnieć. Jak mi się uda na pewno dopiszę.
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 02-09-2010, 23:20   

Cholera, w ogóle tego nie pamiętam ;) Znów byłam niemiła ;) ;) ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Krecik1
[Usunięty]

Wysłany: 03-09-2010, 03:22   

Pedro napisał/a:

A co do reszty postaci.
Najlepiej moim zdaniem wcielił się w postać Zak. Nawet jak atmosfera była luźna to on i tak siedział sam i knuł coś, albo po prostu siedział sam.


:]
 
 
Ulf

Wysłany: 03-09-2010, 22:11   

ok to i ja w kilku słowach od siebie po pierwsze

Dhurg, mega wyrazista postać, fanatyzm w oczach i głosie w czasie modlitw, naprawde cód miód i orzeszki

Lily - drzewofilia i inne tego typu elfie sprawy porządnie opanowane i klimatyczne, no i zapał do ustawiania ekipy w szeregi i szyki

Aerlin na plus jako "dobry duszek" obozu.
 
 
Abdel 

Skąd: Warszawa
Wysłany: 09-09-2010, 23:44   

Jestem zaskoczony,że postać Zaka została tak często wspomniana i doceniona chociaż pryznaję,że trudno było go przegapić.Sam osobiście uważam Zaka za 'dzieło niedorobione'
i już w pierwszych chwilach larpa poświęciłem go na cele naukowe.Najważniejszym celem tej postaci(niefabularnym celem)było dowiedzieć się o larpie i rozgrywce wszystkiego co można,odczuwając wszystko na własnej skórze.Dlatego jestem pozytywnie zaskoczony 'ocenami'tej postaci.Zak był tylko postacią eksperymentalną i już się boję co będzie za rok :-) bo deklaruję sie,że teraz stworzę postać z prawdziwego zdarzenia(mam już wiele planów i wariantów,nawet moje idiotyczne posty o krzyżu były pewnego rodzaju przygotowaniem
forumowego gruntu).Uważam więc projekt 'Nemesis' za rozpoczęty :-D i do zobaczenia za rok.
 
 
Travor 

Wysłany: 14-09-2010, 00:54   

HaroldiWilfred napisał/a:
Uter; Ja tego człowieka nie rozgryzam. Wyraz twarzy osoby, której wpadły kluczyki do Lamborgini do studzienki ściekowej.

;D ;D ;D :faint:
Yngvild napisał/a:
Uter, najlepiej przygotowana postać wszystkich turnusów. Wychuchana i dopracowana. Szkoda, że wycofałeś się prawie wyłącznie do odgrywania osobistych dramatów, liczyliśmy, że podejmiesz próbę przejęcia władzy nad jaszczurami, żeby rzucić je jako armię do wyzwolenia Samnii :) No, ale tym atakiem przy odbijaniu obozu to mnie zaskoczyłeś ;) (a że trafiłeś w klamrę i w przeponę, to nie musiałam za bardzo udawać :D )

Ano, po prostu założyłem że będę w stanie zrobić to samemu, i nie utrzymywałem praktycznie żadnych kontaktów z magami, i gdy trzeba było ich nakłonić do pomocy nie było już takiej możliwości. To co, miałem przeniknąć w szeregi chórku i głośniej zaintonować? :D
Ale nie wiem czemu zaskoczyłem Cię tym atakiem. Przecież pertraktacje z wrogiem, zwłaszcza pokonanym nie bardzo mieszczą się w samnijskiej mentalności :D
A teraz postacie:
Moren. Idealny zabójca, muszę przyznać że dałem się nabrać iż naprawdę szuka ruchu oporu by do niego dołączyć, do tego stopnia że z nim współpracowałem i nawet po całym zajściu forsowałem z przekonaniem tezę że był on opętany przez niebieskiego :-) Majstersztyk, to że nie wykonał questa niknie wobec intryganctwa całej postaci.
Marion. Świetne aktorstwo, w pamięć zapadł mi zwłaszcza moment gdy jej „pierwsza” osobowość dowiedziała się o pozostałych, te emocje były tak prawdziwe :D Powinna być stawiana jako wzór wykorzystania potencjału postaci do granic możliwości.
Enid. Jak co roku zapewniła turnusowi wzorową kanalię, tak przecież niezbędną w społeczeństwie :D Gratuluję chociażby akcji z flagą spod arden, pomimo iż pozostawiliście dużo śladów to i tak nie dało się wam jej odebrać :-)
Shay. Choć może w mało “krzykliwy” sposób odgrywał ważne role, i odgrywał je dobrze w kluczowych momentach dla fabuły, jak przekonanie driad co do naszych dobrych zamiarów, czy sprowadzenie wergundzkich centurii w pułapkę. Mógł jednak wycisnąć więcej ze swojej postaci, jako jedynego (chyba) reprezentanta Terali.
Era. Choć nasze postacie miały ze sobą bardzo niewiele wspólnego, przez co wiele akcji z jej udziałem uszły mojej uwadze, to jednak jeszcze nie widziałem tak fajnie zagranej postaci wykładowcy z uniwersytetu :D Do tego była magiem bez zauważalnych potknięć, co na tym turnusie było rzadkością ;) Tak trzymać.
A także wielu innych, których grze ze względu na tegoroczne wyobcowanie mojej postaci nie miałem okazji bliżej się przyjrzeć. Dzięki wam wszystkim, wspólna walka przeciwko tyranii Wergundii była przyjemnością ;)
Ostatnio zmieniony przez Travor 14-09-2010, 00:55, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 14-09-2010, 01:44   

Travor napisał/a:
gdy trzeba było ich nakłonić do pomocy nie było już takiej możliwości
Myślę, że by się znalazła ;) Może byłeś za mało zdeterminowany. No i pomysł, że misję ratowania kraju można przeprowadzić jednoosobowo, był dość... ryzykowny ;)

Travor napisał/a:
nie wiem czemu zaskoczyłem Cię tym atakiem
No tak jakoś :D Bo nie zrobiłeś tego od razu, tylko kiedy już się dogadałam z Durzo ;)

Travor napisał/a:
Mógł jednak wycisnąć więcej ze swojej postaci, jako jedynego (chyba) reprezentanta Terali.
Też. ALe w rejonie postaci Shaya była jeszcze jedna intryga, która też nie została ruszona. Miał szukać zabójcy, ale odpuścił sobie.

Btw. chyba musimy raz jeszcze zmodyfikować system misji postaci. Bo w tym roku narobiliśmy się jak szczury nad wymyślaniem wątków pod wasze pomysły (te przysłane w ankietach), a wy je zignorowaliście. Szkoda, bo czasami były to fajne perełki, jak choćby misja Feha z I turnusu, czy właśnie Shay'a i jego wroga.
Sie pomyśli ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 9