Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

Dzieła związane z obozem - Wierszyk o Lyarze Uchobójcy

Aerlinn - 08-02-2012, 20:37
Temat postu: Wierszyk o Lyarze Uchobójcy
Lyar hobbitem z Velidy był
Smutny śpiewają o nim rym.
On to komesa mieczyk miał,
Mieczyk, co klęską jego się stał.

W sakwie brzęczącej spory trzos,
Z dala widziano czarny włos.
Kołczan na plecach pełen strzał,
o uszy każdy elfik się bał.

Lecz dawno zamilkł jego głos,
Gdy ręką mag wyznaczył los.
Hobbickie ciało zmienił w proch,
W górach, wśród fortu licznych grot.

Teraz zaś pieśni zabrzmiał ton,
Zbudzi wspomnienia miłe on,
Niech bohaterstwo wspomni, co
W tak małym ciele zakwitło.

W wąwozie skalistym wicher dmie,
Mijają lata, miesiące, dnie.
Bitewne krzyki echem brzmią:
„Setki bandytów na trakcie są!”

Indariel z skarpy zsunęła się,
W krzakach stłumiony rozległ się śmiech.
„Atakuj, atakuj!”, zabrzmiał krzyk.
A Lyar z powrotem popędził, co sił.

Nóżki niezgrabne niosły go,
Lecz niczym sus jego, niczym skok.
Dopadł go wreszcie miecza cios,
Padł ranny niziołek, a z nim jego trzos.

Lecz w małym ciele wielki duch,
Hobbit miał siły za ludzi dwóch.
Podniósł się z ziemi, przeklął swój los
I z troską przeliczył ukochany trzos.

Ćwierć roku minęło, gdy los zwrócił się,
Gdy noce już były dłuższe niż dnie.
W góry laryjskie zagnał go los,
Gdzie mrozy poranne czerwieniły nos.

Tam też, w fortecy, komesa ujrzał,
Na którym odwetu od dawna żądał.
Tsuna mężczyznę ogłuszył potężnie,
Lyar zaś miał pilnować go mężnie.

Wielkiej chwały dzień był to dla niziołka małego,
Miecz zabrał człowiekowi i naśmiewać się z niego
Począł, chichocząc pod nosem wesoło:
„Twój mieczyk mam, historii zatoczyło się koło”.

Na te słowa człowiek mruczeć tylko począł
I fuczeć, i szeptać, lecz jakby z ochotą.
Hobbit nie spojrzał się nawet w tę stronę,
Z uśmiechem pokazując mieczyk komesowy.

A magus wciąż szeptał i mruczał złowieszczo,
Rękę unosząc do starego gestu.
Niziołek odwrócił się w ostatnim momencie,
Lecz tylko po to, by słyszeć zaklęcie.

Tak padł więc Lyar, ogniem pochłonięty,
Odwróciła się Aerlinn i Onfis przejęty.
Lecz nijak nie można dokonać wskrzeszenia,
Gdy prochy hobbita pochłonęła ziemia.

Lament nad górami, lasami się wznosi,
Płacze bór, płaczą chmury i deszczyk świat rosi.
Tam, w forcie maleńkim wznosi się grób,
Mały kurchan od wielu, wielu już dób.

Przystań, wędrowcze, wspomnij na chwilę
Hobbita, co może nie mierzył był milę,
Lecz serce, choć zajęcze, pełne miał radości,
A dla towarzystwa wiele szczęśliwości.

Przystań, napis przeczytaj ten krótki,
Który wyryły w kamieniu tym smutki.
Dość jednak żalu, dość smutków i krzyków!
Toast! Za pogromcę setek bandytów!


Wiem, że wierszykowi wiele brakuje, ale stwierdziłam, że nie ma sensu chować go w przepaściach mojego dysku. Pisany dziś rano, zainspirowany potrzebą ogniskowych gawęd i klimatu Srebrnej. Oby pamięć Lyara przetrwała po wsze czasy!

Hodo - 08-02-2012, 20:41

O kurcze, jaka sława!
Lyar - 08-02-2012, 20:46

Jestem, jak już ci pisałem, zaszczycony... Ale lepiej zacznę się oswajać z Kailem MacWratt'em... I zadawać multum pytań na temat Zakonu Wessiego...
Nox - 08-02-2012, 23:13

Jak już twierdziłem... Naprawdę dobre!
Wojo - 08-02-2012, 23:28

Dobre,dobre.
Oby tak dalej...

Travor - 09-02-2012, 00:27

Widzę, że jak czynem zbrojnym się nie udało, to przychodzi czas na pozytywizm, kulturą, pracą, sztuką i literaturą ;) Ku pokrzepieniu serc, ze złodziejaszków których jednym ruchem ręki ktoś rozsypał w proch robimy herosów narodowych ;)
Dobrze, tak trzeba ;)

Tiamat - 09-02-2012, 00:53

Martyrologii utworu nie powstydziłby się sam Mickiewicz :D

Swoja droga, kiedy Tsuna ogłuszył komesa? Czy to nie było przypadkiem tak, że komes wszedł z wami gdy staliśmy w kręgu ognia, wyszedł z kulka i dał sygnał, żeby otworzyć ogień? To wtedy jeszcze zdarzył zostać ogłuszony czy jak? :D

Aerlinn - 09-02-2012, 01:00

Komes wszedł do fortu, zaczęła się regularna bitka, Tsuna poszedł (powiedziałabym, że szarżował, ale pewna nie jestem) i ogłuszył komesa. No, a co było potem, każdy wie.
Warszawa niech nie dorabia sobie teorii :D Pisałam to ku pokrzepieniu i ożywieniu (wskrzeszeniu?) forum, które przed aktualkami ma zwyczaj cichnąć. Może jutro jak znowu będę siedziała w domu, znowu się w coś pobawię? Tylko tym razem prozą, stanowczo.

Tiamat - 09-02-2012, 01:06

Aerlinn napisał/a:

Warszawa niech nie dorabia sobie teorii :D Pisałam to ku pokrzepieniu i ożywieniu (wskrzeszeniu?) forum, które przed aktualkami ma zwyczaj cichnąć.


Nic tak nie ożywia forum jak odrobina przyjacielskich uszczypliwości Tavarsko-Elfickich :P

Pedro - 09-02-2012, 01:22

Aerlinn napisał/a:
forum, które przed aktualkami ma zwyczaj cichnąć


To po to by wybuchnąć po aktualkach entuzjazmem. My po prostu jesteśmy w stanie wytrzymać, w przeciwieństwie do Ciebie. ;) Ale muszę przyznać że kawał przyzwoitej roboty wykonałaś.

Bryn - 09-02-2012, 16:28

Bardzo dobre. Czekam na więcej ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group