|
Karczma pod Silberbergiem Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :) |
|
Zasady i sprawy techniczne - O(arniacz) G(graczy)
Indiana - 09-08-2013, 15:42 Temat postu: O(arniacz) G(graczy) W zeszłym roku jednym z dużych problemów była zmiana trybu występowania OG czyli zamiast jednej stałej osoby wprowadziliśmy wiele osób, które z grupą chodziły w różne miejsca wymiennie, przy czym jeden OG był częściej, inni rzadziej.
Jak to wyszło w tym roku? Z naszej strony było to mniej więcej to, o co chodziło, czyli zwolnienie głównego OG z niektórych akcji na rzecz otwarcia grupy na kontakt z innymi postaciami. Jak się udało?
Bryn - 09-08-2013, 16:36
W tym roku z BN'ami w obozie ani z tym, że nie mamy z kim iść na akcje nie było problemu, bo po prostu już to nie występowało. Jak się czegoś potrzebowały, to zawsze gdzieś w obozie przy halli kręcili się BN'i. Jak dla mnie to był duży plus tegorocznego obozu. A, i fajne było też to, że zawsze był BN, z którym można było poklimacić.
Wojtek - 09-08-2013, 19:56
Rzeczywiście dużym plusem było to, że w obozie właściwie cały czas był jakiś BN - czy to kadet czy po prostu BN, zawsze można było coś tam zapytać i pogadać.
Ogółem tegoroczny "system" mi się bardzo spodobał:) Główny OG, którego czasem zamieniano na BNów, żeby można było z nimi się bardziej poznać/może podczas dłuższej rozmowy przy marszu pchnąć misję do przodu, jeśli akurat nie miało się jej powiązanej z głównym OG. No i ogólnie = większa rotacja postaci = ciekawszy odbiór gry, przynajmniej wg. mnie.
Abel - 09-08-2013, 21:44
A jeszcze pozwolę sobie na swoje pytanie do Was: zaangażowanie OG w walkę. Jakie powinno być, większe, mniejsze? Bo to, że OG musi trzymać boken w łapkach to już wiemy pytanie, jakie zaangażowanie OG powinno być Waszym zdaniem.
Kajetan - 09-08-2013, 21:57
System serio dobry ten, a co do zaangażowania-> zależnie od postaci jaką odgrywa, zrozumiałe, jeśli OG będący wojownikiem będzie w pierwszym szeregu, a chłop będzie kitrał się gdzieś na tyłach :>
Wojtek - 09-08-2013, 22:24
Tak jak Kajetan mówi. No i też zależnie od siły bojowej grupy. Jeśli ekipa sobie radzi sama, to OG może mieć ten miecz, żeby tylko go mieć i czasem machnąć A jeśli wybitnie sobie nie radzi turnus no to wtedy OG mógłby wspomóc.
Frączek - 09-08-2013, 23:24
Ogólne rzecz biorąc walka w wykonaniu OG jest spoko. Pamiętam, jak na wymarszach (Najczęściej szedłem zaraz za OG, czyli głównie Ablem ) wiedziałem, kiedy będzie się coś działo, bo Abel pól minuty przed akcją wyciągał boken, więc na to też trzeba zwracać uwagę
Indiana - 10-08-2013, 01:20
Shatan napisał/a: | Abel pól minuty przed akcją wyciągał boken, więc na to też trzeba zwracać uwagę | Super, trzeba było jeszcze z wieżyczki obserwować kantorek, wiedziałbyś jeszcze bardziej. Albo liczyć, ilu BNów jest w halli.
Gratulacje.
Wulfryk napisał/a: | Jeśli ekipa sobie radzi sama | Pozdrowienia, drugi turnusie I trzeci też
Abel - 10-08-2013, 11:15
Zacznę grać magiem... Albo astrologiem
Akinori - 11-08-2013, 00:19
Mi się bardzo podobało to że Inżynier Dagoberth rzeczywiście "Inżynierował" w czasie walki rzucając te swoje bomby inne petardy.
Natomiast gdy szliśmy z Hazinem do Dziebora, Hazin opowiadał nam jak to od dziecka uczy się walki wręcz itp... Co też posmakowałem w czasie opętania .
Frączek - 11-08-2013, 14:05
Indi, źle mnie zrozumiałaś. Nie wgapiałem się w boken, i nie czekałem kiedy Abel go wyjmie. Psułoby to zabawę, i wcale nie mnie to nie bawiło. A był na turnusie taki jeden co sępił z wartowni. Po jakimś czasie przestał, bo po tym jak przyleciał z tekstem "- Wszyscy BNi wyszli!" został nieźle przez nas ochrzaniony.
Indiana - 11-08-2013, 20:32
Hazim
Shatan napisał/a: | został nieźle przez nas ochrzaniony. | I słusznie
|
|