Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

Dzieła związane z obozem - Wierszyk o krawcu.

Frączek - 07-10-2013, 21:01
Temat postu: Wierszyk o krawcu.
Po epilogowych przygodach z krawcem, poszukałem no i znalazłem.
Bajeczka z przed stu lat.

O Juleczku, co miał zwyczaj ssać palec
Ja wychodzę po ciasteczka-
Rzekła Mama do Juleczka,
Sprawiajże się tu przykładnie,
Nie ssij palców, bo nieładnie,
Bo kto palec w buzie tłoczy,
Zaraz krawiec doń wyskoczy
Z nożycami zły okrutnie
I paluszki niemi utnie.

Julek przyrzekł słuchać Mamy,
Lecz nie wyszła jeszcze z bramy,
A już nieposłuszny malec
Myk do buzi duży palec!
Wtem ktoś z trzaskiem drzwi otwiera,
Wpada krawiec jak pantera
I do Julka skoczy żywo.
Nożycami w lewo, w prawo
Uciął palec jeden drugi,
Aż krew trysła we dwie strugi.
Julek w krzyk, a krawiec rzecze:
Tak z nieposłuszeństwa leczę!

Wraca Mama, aj! Wstyd! Bieda!
Juleczkowi ciastek nie da,
Bo kto Mamy nie usłucha,
Temu dosyć bułka sucha.

Płacze Julek, żal niebodze,
A paluszki na podłodze.



P.S.
Pozdrawiam Abla :D

Kharie - 07-10-2013, 21:44

Tak, dokładnie na niej się wzorowałam tworząc tą postać :D
Indiana - 07-10-2013, 22:28

Shatan napisał/a:
Wraca Mama, aj! Wstyd! Bieda!
Juleczkowi ciastek nie da,
Bo kto Mamy nie usłucha,
Temu dosyć bułka sucha.

Płacze Julek, żal niebodze,
A paluszki na podłodze.

:shock: :shock: :D Taka historyczna wersja "nie ma rączek - nie ma ciasteczek"???? :D
Co za psychotyczna historia!!! :D

Pedro - 08-10-2013, 01:16

Ja pierdzielę... Co to za wierszyk? :D To jakaś masakra. Kto to napisał? Bracia Grimm?
Hodo - 08-10-2013, 01:24

Stanisław Jachowicz ;) Bardziej znany z wierszyka o kotku co to był chory i leżał w łóżeczku ;)
Indiana - 08-10-2013, 01:47

Ej, dziewczyny, wrzućcie w ogóle pierwowzory tych bajek! :D
Dziewczynka bez rączek...???? :D

Kharie - 08-10-2013, 01:52

Dziewczyna bez rączek: http://www.grimmstories.c...reka_dziewczyna

Krawiec już jest :D

Staś Straszydło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Staś_Straszydło

Reszta postaci to po prostu śmierć, i człowieki wymyśłone ot, tak :)

Indiana - 08-10-2013, 02:01

Cytat:
Heinrich Hoffmann opowiada bajki o dzieciach, które są niegrzeczne, nie słuchają rodziców i za to spotyka je straszna kara: tak więc „zły Józio“ [der bitterböse Friedrich], który znęca się nad zwierzętami, zostaje odpowiednio ukarany („Piesek Józia łap za nogę, | ‘Masz za moje, teraz skacz!’ | Krew prysnęła, Józio w płacz.“); Kasia [Paulinchen] „zgorzała cała“, bo bawiła się zapałkami; chłopcy, którzy wyśmiewają się z Murzyna, zostają wrzuceni do kałamarza „potężnej miary“ i „czarniejsi są od niego“; krawiec ucina Juleczkowi [Konrad] duże palce, które chłopiec po kryjomu ssał; Michał [Suppen-Kasper], „który nie chciał jeść zupy“, umarł z głodu; ojciec zbił „Pawełka wiercipiętę“ [Zappel-Philipp] dyscypliną, bo chłopiec bujał się na krześle tak długo, aż ściągnął obrus wraz z obiadem ze stołu i upadł; „Jędruś gap“ [Hanns Guck-in-die-Luft] wpadł do rzeki, bo zamiast patrzeć na drogę gapił się w niebo; „Grześ [der fliegende Robert] z parasolem leci nad polem“ i „w górze znika“, ponieważ podczas burzy wychodzi z domu wbrew mamie.

Historia tytułowa jest najkrótsza. Staś [Struwwelpeter] przez rok nie pozwala sobie obciąć paznokci i ostrzyc włosów. Martwi tym swoich rodziców, a ulicznicy krzyczą na jego widok: „Staś niegrzeczny! Staś straszydło!“.


Kosmos! :D

Kharie - 08-10-2013, 02:09

Tak, tak, było z czego wybierać... :D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group