|
Karczma pod Silberbergiem Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :) |
|
Zasady i sprawy techniczne - Inżynier
Frodo - 08-10-2013, 12:11 Temat postu: Inżynier Cześć
Temat kieruje głównie do Kadry, jako że to oni decydują, ale gracze mogą wnosić różne propozycje co do mechaniki Inżyniera
Zaczynając:
Inżynier ma dwie podklasy - coś jak bogowie do kapłanów. Są to: Inżynier Saper (jestem otwarty na propozycje nazwy) oraz Inżynier Strzelec.
Saper - używa bomb. Tutaj nie jestem obeznany i nie chce nic proponować, dlatego oddale się od Sapera i zajmę się Strzelcem. Tylko jedno: musi być bardziej ograniczony w bombach, by nie był silniejszy niż mag czy kapłan, mechanika podobna do łuku, tyle że przed walką trzeba czysto fabularnie przygotować bomby. Wytrzymuje 3 rany lekkie lub jedną, to zależy od Was
Strzelec - i tutaj mam dość dużą garść mechanik. Otóż:
Broń używana: Pistolet. Mechanika pistoletu jest dość skomplikowana i ma dużo minusów, by strzelec nie był zbyt silny. Otóż tak: pistolet powinien wyglądać (nawet musi) klimatycznie, czyli w stylystyce renesansowej lub ze schyłku lub pełni średniowiecza. Sam widziałem takie pistolety na kapiszony za około trzydzieści złoty. Dużo, ale mniej niż boken czy tarcza. Jego mechanika, bo to jest najważniejsze: w jednej walce można użyć MAKSYMALNIE trzech wystrzałów. Każdy zadaje ranę lekką, trzeba krzyczeć: wystrzał z pistoletu, rana lekka na Hodo. Nacisnąć spust. Pistolet wydaje głośne BUM! i z lufy leci dym. By pistolet działa, trzeba go przygotować. Jak? Otóż jeśli się wie, że zbliża się walka, można sobie usiąść na ziemi i poprosić OG/BNa by ocenił przygotowywanie. Inżynier musi dysponować ścierką, dłutem i proszkiem, jakimkolwiek, ale najlepiej by był czarny, oraz kapiszonami oczywiście. Zaczyna więc czyścić lufę, dłut obsypuje proszkiem itp. Może też udawać że czyści pistolet z robaków, które mu nawłaziły, używając różnorakich dodatkowych przedmiotów. Po wszystkim OG może stwierdzić kierując się zasadami logiki, ile może strzelec oddać wystrzałów w nadchodzącej walce - od zera do trzech. By strzelać, inżynier musi oprzeć się o drzewo i celować przez kilka chwil. Wróg, który ma oberwać, nie może być w odległości większej jak zasięg zwykłych czarów. Strzelec może strzelać tylko wtedy, gdy jest o coś oparty. Strzelec przed wystrzałem musi mieć gogle (mogą być Chronmirowe) by wybuchający proch nie oślepił go.
Tak więc:
Strzelec wykonuje różne rytuały by przygotować broń. Pistolet działa do pięciu minut przed walką, ocenić może OG, gdyż pamiętać będzie jak dawno temu ten o to Inżynier robił u niego rytuał przygotowania.
Pistolet może maksymalnie w jednej potyczce wystrzelić trzy razy. Zadaje lekkie rany i nie działa dalej niż zaklęcia, by zachować balans.
Inżynier Strzelec posiada trzy rany lekkie do wytrzymania, jako Renger. (Tak samo Saper)
Inżynierem może być tylko krasnolud lub Wergund. Co jest chyba logiczne. Chyba że ktoś w tym temacie uzasadni dlaczego może być inna frakcja.
Inżynier może wykonać w jednym dniu trzy rytuały przygotowania, by broń nie była zbyt przegrzana po zbyt dużej ilości wystrzałów.
Możliwe że wymyślę jakieś jeszcze plusy/minusy i usprawnienia w mechanice, ale na razie proszę kogoś z Kadry, by rzekł mi czy coś takiego ma szanse przejść
Jako uzasadnienie: ten świat Fantasy jest pełen golemów, bomb i wysoko rozwiniętej inżynierii jak pola siłowe. Więc chyba takie prymitywne pistolety mogą przejść? Poza tym w 2011 z tego co się orientuje, była akcja że gracze zostali zaatakowani przez strzelców na proch
Może?
Mirko - 08-10-2013, 14:26
Obstawiam, że saper odpada, bo kadra niechętnie dawała by petardy graczom, a inaczej klasa traci efektywność.
Strzelec jest tragicznie słaby i nie klimatyczny w tych ograniczeniach, które zasugerowałeś. Automatyczne trafienie z tak wczesnej broni też jest niezłą ściemą
Aver - 08-10-2013, 14:35
Saper może by i przeszedł, jeśli efektami pirotechnicznymi zajmowałby się OG... czy coś.
Co do strzelca, Mirko ma rację, taka broń miała niezły rozrzut jeśli chodzi o celowność.
Osobiście bardzo mi się podobał pomysł inżyniera z własnym golemem, ale z tego co wiem, to łażenie w pełnej zbroi przez 10 dni non stop byłoby trudne... i niezbyt przyjemne zapachowo
Akinori - 08-10-2013, 15:28
Z tego co wiem to ludzie przerabiają zabawkowe pistolety na Miękkie pociski na larpowe gnaty, takie coś miało by więcej sensu.
Reshion vol 2 Electric Bo - 08-10-2013, 15:38
Propo Strzelaca to są takie bronie-zabawki nazywające się " Nerf ". Strzelają takimi bezpiecznymi pociskami, jedyny minus to to, że są dość drogie oraz wyglądają zbyt nowocześnie więc trzeba by je sporo poprzerabiać
Indiana - 08-10-2013, 15:48
No nie powiem, podoba mi się to, co Frodo napisał.
Ale nasze pytanie musiałoby na starcie brzmieć - czy Wam, graczom, podobałoby się wprowadzenie do tego świata gry elementów renesansowych czy nowożytnych jak np. broń czarnoprochowa (niekoniecznie strzelająca czarnym prochem, może jakimś pyłem alchemicznym ) czy artyleria.
Wprowadzenie takich elementów istotnie zmieni charakter świata gry i nie wiem, czy powrót do klimatu wczesnego będzie wtedy możliwy. Pytanie, czy da się wpakować w świat wszystkie te klimaty i odcienie na raz, czy można zestawić konkwistadora w morionie z wojem w szyszaku i do obu wymierzyć armatę odpalaną przez muszkietera?
Myślicie, że warto się przyczaic do jakiejś ankiety w tej kwestii?
Frączek - 08-10-2013, 15:55
Frodo napisał/a: | Temat kieruje głównie do Kadry, jako że to oni decydują, ale gracze mogą wnosić różne propozycje co do mechaniki Inżyniera
Zaczynając:
Inżynier ma dwie podklasy - coś jak bogowie do kapłanów. Są to: Inżynier Saper (jestem otwarty na propozycje nazwy) oraz Inżynier Strzelec.
Saper - używa bomb. Tutaj nie jestem obeznany i nie chce nic proponować, dlatego oddale się od Sapera i zajmę się Strzelcem. Tylko jedno: musi być bardziej ograniczony w bombach, by nie był silniejszy niż mag czy kapłan, mechanika podobna do łuku, tyle że przed walką trzeba czysto fabularnie przygotować bomby. Wytrzymuje 3 rany lekkie lub jedną, to zależy od Was
Strzelec - i tutaj mam dość dużą garść mechanik. Otóż:
Broń używana: Pistolet. Mechanika pistoletu jest dość skomplikowana i ma dużo minusów, by strzelec nie był zbyt silny. Otóż tak: pistolet powinien wyglądać (nawet musi) klimatycznie, czyli w stylystyce renesansowej lub ze schyłku lub pełni średniowiecza. Sam widziałem takie pistolety na kapiszony za około trzydzieści złoty. Dużo, ale mniej niż boken czy tarcza. Jego mechanika, bo to jest najważniejsze: w jednej walce można użyć MAKSYMALNIE trzech wystrzałów. Każdy zadaje ranę lekką, trzeba krzyczeć: wystrzał z pistoletu, rana lekka na Hodo. Nacisnąć spust. Pistolet wydaje głośne BUM! i z lufy leci dym. By pistolet działa, trzeba go przygotować. Jak? Otóż jeśli się wie, że zbliża się walka, można sobie usiąść na ziemi i poprosić OG/BNa by ocenił przygotowywanie. Inżynier musi dysponować ścierką, dłutem i proszkiem, jakimkolwiek, ale najlepiej by był czarny, oraz kapiszonami oczywiście. Zaczyna więc czyścić lufę, dłut obsypuje proszkiem itp. Może też udawać że czyści pistolet z robaków, które mu nawłaziły, używając różnorakich dodatkowych przedmiotów. Po wszystkim OG może stwierdzić kierując się zasadami logiki, ile może strzelec oddać wystrzałów w nadchodzącej walce - od zera do trzech. By strzelać, inżynier musi oprzeć się o drzewo i celować przez kilka chwil. Wróg, który ma oberwać, nie może być w odległości większej jak zasięg zwykłych czarów. Strzelec może strzelać tylko wtedy, gdy jest o coś oparty. Strzelec przed wystrzałem musi mieć gogle (mogą być Chronmirowe) by wybuchający proch nie oślepił go.
Tak więc:
Strzelec wykonuje różne rytuały by przygotować broń. Pistolet działa do pięciu minut przed walką, ocenić może OG, gdyż pamiętać będzie jak dawno temu ten o to Inżynier robił u niego rytuał przygotowania.
Pistolet może maksymalnie w jednej potyczce wystrzelić trzy razy. Zadaje lekkie rany i nie działa dalej niż zaklęcia, by zachować balans.
Inżynier Strzelec posiada trzy rany lekkie do wytrzymania, jako Renger. (Tak samo Saper)
Inżynierem może być tylko krasnolud lub Wergund. Co jest chyba logiczne. Chyba że ktoś w tym temacie uzasadni dlaczego może być inna frakcja.
Inżynier może wykonać w jednym dniu trzy rytuały przygotowania, by broń nie była zbyt przegrzana po zbyt dużej ilości wystrzałów.
|
Frodo, mistrzu mój.
Indi, pistolety czarnoprochowe jak najbardziej, ale artyleria raczej nie... Za bardzo niefantasy sie zrobi :<
A co co pistoletu, to może coś w stylu ASG? Ale bez kulek.
Frodo - 08-10-2013, 15:57
Generalnie nie trzeba wprowadzać od razu dział, bo co zrobi taki arcymag czy wielki kapłan gdy kula armatnia na niego leci? A trzeba zachować jakiekolwiek znaczenie takich postaci. Pistolety chyba nie są takie złe. Na wielu LARPach (nie wiem, bo nie chodziłem na inne niż Silber, tyle że widziałem) pistolety są, a wojownicy wciąż okładają się mieczami i toporami. Strzelców nie było by wielu, b skomplikowane, tak samo jak nie wielu by było golemów.
A mocni nie muszą być przecież
Chociaż można by ich usprawnić, dlatego piszę tak wcześnie
Wojtek - 08-10-2013, 16:00
Jasne! Ale wtedy Terala musiałaby chyba zainwestować w konnicę, o taką najlepiej!
http://www.zamek-gniew.pl...191046180.5.jpg
Hodo - 08-10-2013, 16:04
Mam nadzieję, że nigdy nie zobaczę na polu bitwy graczy biegających z pistoletami.
Dla mnie Silber ma klimat klasycznego fantasy, na takim Silberze się wychowałem i taki chciałbym cały czas utrzymywać.
Problem w tym, że graczom, którzy są na obozie x raz z rzędu taki klimat się nudzi i "wydziwiają" Jak najbardziej to rozumiem i nie mam o to pretensji. Gracz widzi że kadra miała hakownicę - gracz chce też taką mieć i postuluje wprowadzenie pistoletów. Gracz widzi, że w grze pojawił się sterowany mechaniczny golem - gracz chce być mechanicznym golemem. Ale gracz nie widzi, że ten golem to był absolutny prototyp, jednostka unikatowa, dzieło życia pewnego krasnoluda. Gracz samowolnie wprowadza do gry jakieś wergundzkie golemy, które dla mnie nie powinny istnieć, bo zaczynamy w ten sposób zabijać ten świat fantasy. Dziś pozwolimy używać "renesansowych" pistoletów, jutro pozwolimy zakładać im laserowe celowniki, a na końcu przejdziemy w ogóle na ASG.
Jestem przerażony, że części kadry takie pomysły się podobają i z roku na rok coraz ciężej jest utrzymać ten surowy klimat rodem z Conana czy Władcy Pierścieni. Pistolety, bomby alchemiczne, pola siłowe oparte na technice, zamiast dobrej, poczciwej magii? Hallo ! Zdecydujmy się czy robimy fantasy, czy steampunka, czy post-apo bo taki misz-masz to dla mnie jak zgrabna kobieta z wąsami i brodą.
Frodo - 08-10-2013, 16:09
Hodo ma chyba rację, po chwili zastanowienia
Dlatego, na razie, prosiłbym o zablokowanie tematu - jednodniowego z resztą. Nie chce by było głosowanie, tutaj zastosujemy zasadę Liberum Veto, bo taka zmiana musi pasować wszystkim
Dziękuje Dobranoc
Frączek - 08-10-2013, 16:16
Hodo napisał/a: | taki misz-masz to dla mnie jak zgrabna kobieta z wąsami i brodą. |
Padłem
Po zastanowieniu, również przyznaję rację przedmówcom. Chociaż wizja świata fantasy z celownikami laserowymi n.p. na bokenach jest zabawna
Hodo - 08-10-2013, 16:16
Frodo nie chcę cię martwić, ale to nie gracze decydują o wprowadzaniu zmian w świecie gry, tylko decyzja grupy robiącej fabułę, więc raczej wypowiedzi osób w tym temacie nie spowodują nagle tych zmian, czy to na drodze głosowania, czy liberum veto Zwłaszcza że prawo weta posiada tylko jedna osoba z nas wszystkich Dyskusja jak dla mnie może się toczyć
Frodo - 08-10-2013, 16:17
Chociaż ostatnia sprawa:
czy komukolwiek nie pasuje potraktowanie tego jako mojego osobistego projektu? Jednorazówki? Jeśli przeszkadza, to nie.
Oparł bym to oczywiście na historii postaci, dlatego pytam:
czy przeszkadzać będzie, jeśli uznam Inżyniera Strzelca jako mój osobisty projekt?
Jednorazówkę?
Frodo - 08-10-2013, 16:19
Hodo -
wiem wiem Tylko jeśli już wysnułem taką postać, to nie chciałbym, by zmieniła mechanikę świata bez zgody CALUTKIEJ Kadry
Ale wiem też, że decyduje Indiana
Powój - 08-10-2013, 16:22
Że tak w sumie się wtrącę jeśli chodzi o inżynierów:
Cytat: | Carraigh Clogad czyli klan Kamiennych Hełmów- jest to klan czujnych i doskonałych inżynierów. |
A jeśli chodzi o wprowadzenie zmian wyżej wymienionych to chyba Silber przestałby być takim silberem jaki jest fajny ._.
Są przecież inne larpy które mają takie realia (np.bronią palną) a mało takich na których panuje cudowny klimat Silbergu
wampirka - 08-10-2013, 16:49
Moim zdaniem takie rzeczy powinny być dostępne li i wyłącznie dla kadry, i jak będzie mnie kto pytał, to za tym będę optować
Szczególnie jeśli chodzi o broń palną, ponieważ coś stylu min czy innych wybuchowych gadżetów i tak już dopuszczaliśmy. Generalnie trochę techniki okej, na takiej zasadzie jak bariera Dagoberta czy mechanika, którą wymyślił Akinori dla golema, a ja srowadziłam na ziemię.
ALE.
Ze strony kogoś, kto w tym roku pisał aktualkę profesji:
Spojrzcie, jak dużo jest możliwość DOSTĘPNYCH dla Was, bez żadnych dodatkowych pogaduszek, męczenia nas o akceptowanie każdej pierdoły i ogólnie takich takich. Nie wykorzystujecie nawet połowy z nich.
Na ten rok planuję trochę ruszyć czarownika, astrologa i druida (coś na kształt zmian "u szamana"), więc opcji będzie jeszcze więcej.
Do tego dochodzą Wam rasy, nacje, rozmaite pochodzenia.
Więc taki mały apel: spójrzcie na to, co staramy się Wam przekazać i może spróbujecie tam poszukać czegoś, co Was zaciekawi
Co wcale nie zmienia faktu, że bardzo aprobuję wszystkie autorskie projekty :3
O ile z fazy projektów nie wchodzą w fazę "ALE JA MUSZĘ!"
Indiana - 08-10-2013, 16:53
Z jednej strony Hodo ma absolutnie zupełną rację w tym, co napisał. Tzn. dla mnie także ten klimat "surowego fantasy" jest wartością samą w sobie i go uwielbiam. Jednak mi się wydaje, że UMIAR, KURCZĘ i wszystko będzie dobrze. Nie zaszkodzi klimatowi wprowadzenie np. wybuchających preparatów alchemicznych. Nie wiem, jak by poszło z bronią palną i muszę to mocno bardzo przemyśleć Wydaje mi się, na tą chwilę, ze można wprowadzić także to, ale bardzo bardzo ostrożnie. Jeszcze nie wiem jak, ale chętnie poczytam wszelkich opinii i pomysłów. Także opinii na temat, czy warto.
Co do inżynierów, to Powój ma zupełną rację, już to mamy. Był i Hrumnir i Dagobert, i nie zniszczyli atmosfery słowiańskiej Terali.
Hodo - 08-10-2013, 17:09
Indiana napisał/a: | Był i Hrumnir i Dagobert, i nie zniszczyli atmosfery słowiańskiej Terali. |
To prawda i współgra to z tym co powiedziała Wampirka o tym, że takie pomysły okej, ale tylko do odgrywania przez BNów. Dlaczego? Jak już pisałem, gracze mają dużo chęci i ciągle dążą do tego żeby ich postacie były "oryginalne", a najlepiej "wykoksane". Wychodzi z tego niestety najczęściej niewiele.
Golem Hrumnira był okuty w surową blachę, powiązaną drutem, miał na plecach pojemnik z którego wydobywał się biały dym, stalowy hełm, twarz Illimy była pomalowana na kolor stali. Do tego występował w nocy, co sprawiało, że detale takie jak nagolenniki sklejone taśmą nie rzucały się w oczy.
Golem Akinoriego z całym szacunkiem - byłby człowiekiem w bardzo dobrze zrobionej rycerskiej zbroi. Na obozie chodziłby pod prysznic i jadł ziemniaki z menażki.
Nasz samopał to kawał rury do której wrzuca się petardy - jest dym i huk i klimat.
Pistolety strzelające karimatą... No nieee.
Rosomak - 08-10-2013, 20:53
Ale te pistolety "na karimatę" też strzelają petardami:
-Wrzucasz petardę
-Wrzucasz kulkę z karimaty/czyczegokolwiekinnego
Ew. niektórzy się troszkę bawią i robią tak, że można odpalić petardę lontem
sars - 08-10-2013, 20:59
W takim razie tym bardziej urządzenie takie zostaje dla użytku kadry
Frodo - 08-10-2013, 21:05
nom
jestem za
Indiana - 08-10-2013, 21:21
Hodo napisał/a: | Pistolety strzelające karimatą... No nieee. | Hm, bo ja wiem?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Arbalet
Zawsze chciałam takie mieć
Wamp ma rację oczywiście, a nawet bardziej, bo pomstujemy nieraz straszliwie, że narobiliśmy się jak mopsy przy milionie profesji, które nikogo nie obchodzą. A nie sądzę, by np. krasnoludzkie klany, elfie kasty czy wreszcie profesje ulundo były jakieś szczególnie oklepane i standardowe.
No ale. Również nie wydaje mi się, żeby profesja inżyniera nie miała sensu. Mogłaby być połączeniem alchemii, magii i zwykłej fizyki. To odrębna sprawa od sprawy broni strzelającej i myślę, że można to zrobić. Tylko skąd wiem, że nie będzie na nią chętnych bo będzie za trudna?
Frodo - 08-10-2013, 21:29
Mogę pomyśleć nad jakimiś usprawnieniami, które mogą nie przejść oczywiście.
Nie chcę spamować ani zawracać niepotrzebnie gitary, dlatego dłużej pomyślę i jak coś to wrzucę garść usprawnień.
Może być?
Oczywiście równie dobrze Inżynier może nie wejść do gry, ale dobrze jest sobie nad nim pomyśleć.
Indiana - 08-10-2013, 21:33
Frodo Ty się nie tłumacz To jest bardzo dobry czas na wszelkie dyskusje w temacie rozwoju świata gry. Więc chętnie posłucham tu wszystkiego, co napiszecie, a potem zrobimy tak, żeby było dobrze
wampirka - 08-10-2013, 21:57
Indiana napisał/a: | nie wydaje mi się, żeby profesja inżyniera nie miała sensu. |
Hurhur, ja też. Dlatego mamy naukowca, można wziąć sobie naukowiec: inżynier, lub wziąć krasnoludzkiego
Frodo - 08-10-2013, 22:00
wampirka napisał/a: | Dlatego mamy naukowca, można wziąć sobie naukowiec: inżynier |
O!
I jest git!
I w ten sposób uda się wykorzystać naukowca
Reshion vol 2 Electric Bo - 08-10-2013, 22:42
Indiana napisał/a: | To jest bardzo dobry czas na wszelkie dyskusje w temacie rozwoju świata gry. Więc chętnie posłucham tu wszystkiego, co napiszecie, a potem zrobimy tak, żeby było dobrze |
Według mnie wszystkie "nowoczesne" przedmioty na Silberze jeśli pojawiały by się w umiarze by były całkiem fajne. Tylko aby nie pojawił się nagle na obozie cały obóz saperów czy arbaletowców ( ? ). Jeden czy dwóch na obóz byliby fajni, wzbudzając wśród gracz i postaci zaciekawienie. Zrobić arbalety lub pistolety jako broń prototypową, niebezpieczną też dla użytkownika, może bardziej jako prywatne wynalazki jakiś konstruktorów jak golem.
Cytat: | Myślicie, że warto się przyczaic do jakiejś ankiety w tej kwestii? |
Ankieta była by dobra jako wyznacznik czy gracze chcą mieć "nowoczesne zabawki" czy też nie. Nie oszukujmy ale i tak ostateczny głos należy do kadry
Cytat: | Nie zaszkodzi klimatowi wprowadzenie np. wybuchających preparatów alchemicznych. |
Moje serce się raduje po przeczytaniu tego fragmentu
Cytat: | Inżynier ma dwie podklasy - coś jak bogowie do kapłanów. Są to: Inżynier Saper (jestem otwarty na propozycje nazwy) oraz Inżynier Strzelec.
Saper - używa bomb. Tutaj nie jestem obeznany i nie chce nic proponować, dlatego oddale się od Sapera i zajmę się Strzelcem. Tylko jedno: musi być bardziej ograniczony w bombach, by nie był silniejszy niż mag czy kapłan, mechanika podobna do łuku, tyle że przed walką trzeba czysto fabularnie przygotować bomby. Wytrzymuje 3 rany lekkie lub jedną, to zależy od Was
Strzelec - i tutaj mam dość dużą garść mechanik. Otóż:
Broń używana: Pistolet. Mechanika pistoletu jest dość skomplikowana i ma dużo minusów, by strzelec nie był zbyt silny. Otóż tak: pistolet powinien wyglądać (nawet musi) klimatycznie, czyli w stylystyce renesansowej lub ze schyłku lub pełni średniowiecza. Sam widziałem takie pistolety na kapiszony za około trzydzieści złoty. Dużo, ale mniej niż boken czy tarcza. Jego mechanika, bo to jest najważniejsze: w jednej walce można użyć MAKSYMALNIE trzech wystrzałów. Każdy zadaje ranę lekką, trzeba krzyczeć: wystrzał z pistoletu, rana lekka na Hodo. Nacisnąć spust. Pistolet wydaje głośne BUM! i z lufy leci dym. By pistolet działa, trzeba go przygotować. Jak? Otóż jeśli się wie, że zbliża się walka, można sobie usiąść na ziemi i poprosić OG/BNa by ocenił przygotowywanie. Inżynier musi dysponować ścierką, dłutem i proszkiem, jakimkolwiek, ale najlepiej by był czarny, oraz kapiszonami oczywiście. Zaczyna więc czyścić lufę, dłut obsypuje proszkiem itp. Może też udawać że czyści pistolet z robaków, które mu nawłaziły, używając różnorakich dodatkowych przedmiotów. Po wszystkim OG może stwierdzić kierując się zasadami logiki, ile może strzelec oddać wystrzałów w nadchodzącej walce - od zera do trzech. By strzelać, inżynier musi oprzeć się o drzewo i celować przez kilka chwil. Wróg, który ma oberwać, nie może być w odległości większej jak zasięg zwykłych czarów. Strzelec może strzelać tylko wtedy, gdy jest o coś oparty. Strzelec przed wystrzałem musi mieć gogle (mogą być Chronmirowe) by wybuchający proch nie oślepił go.
Tak więc:
Strzelec wykonuje różne rytuały by przygotować broń. Pistolet działa do pięciu minut przed walką, ocenić może OG, gdyż pamiętać będzie jak dawno temu ten o to Inżynier robił u niego rytuał przygotowania.
Pistolet może maksymalnie w jednej potyczce wystrzelić trzy razy. Zadaje lekkie rany i nie działa dalej niż zaklęcia, by zachować balans.
Inżynier Strzelec posiada trzy rany lekkie do wytrzymania, jako Renger. (Tak samo Saper)
Inżynierem może być tylko krasnolud lub Wergund. Co jest chyba logiczne. Chyba że ktoś w tym temacie uzasadni dlaczego może być inna frakcja.
Inżynier może wykonać w jednym dniu trzy rytuały przygotowania, by broń nie była zbyt przegrzana po zbyt dużej ilości wystrzałów. |
A czy miny sapera muszą naprawdę wybuchać? Noxxis jak bym kapłanem Wajana miał jakieś runy pułapki, które nie potrzebowały żadnego piro do wybuchania. Po prostu mówił kadrze, że tam jest mina wybuchowa i wybuchało . Tak samo jak magowie używania czarów tak samo saper mógłby przeżyć bez pirotechniki. W końcu do czegoś trzeba użyć tej wyobraźni .
Jak bym sapera zrobił jako osobę, która może tworzyć wybuchowe miny z różnymi efektami ( np. miny "klasyczne" wybuchowe, jakieś z gazem trującym albo paraliżującym ) zależnie od tego co posiada. Na start dostaje karteczki z napisami jak je robić i z czego. Wiem, nie jestem kadrą i to nie mi decydować , ja tylko proponuje .
Travor - 09-10-2013, 00:41
Pamiętam że w roku 2010 zdaje się, może 2009, już wprowadzono alchemiczne ładunki wybuchowe. Polegało to na tym że alchemiczka (Kinga, może ktoś kojarzy jeszcze osoby z tych dawnych czasów) zbierała składniki i ładowała je w kuleczki zrobione z konkretnych liści. Następnie takimi kuleczkami ciskała krzycząc efekt, trochę jak w przypadku magii, tylko formułkę zastępowała wcześniej przygotowana, owa kulka. Wkład pracy był podobny, no ale można powiedzieć że było to coś odmiennego od magii. Czy ten system się nie sprawdził czy też może zmiany osobowe w kadrze sprawiły że o nim zapomniano? Bo na moje oko działał idealnie. W sposób bardzo zrównoważony.
Przepis - składniki - kulka - rzut - efekt. Bardzo składnie. Tak więc nie dla inżyniera jako klasy, tak dla inżynierii jako dodatkowej zabawy alchemika tudzież uczonego.
Co do wszelkich akcentów steampunkowych to jestem im przeciwny. Już tegoroczna bariera, która wg. słów Dagoberta była efektem działania czystej energii a nie magii sensu stricte wydawała mi się przegięciem. Myślę sobie, że powinniśmy patrzeć bardziej ku starożytności niż renesansowi, patrząc po epokach. Tak więc wyeliminować wszelkie arkebuzy do zera, zagwoździć armaty, zwinąć wyrzutnie torped.
Proch winien funkcjonować jedynie na takiej zasadzie, jak w starożytnych i średniowiecznych chinach, tzn. niepewnej, nieskutecznej substancji, wykorzystywanej w walce bardziej do straszenia niż zabijania. Ktoś, gdzieś kiedyś może i użył, ale w kronikach zapisano to bardziej jako działanie magiczne a jego efekty były więcej niż niezadowalające.
Coś jak użycie gazów bojowych przez mongołów pod Legnicą. Kroniki tak o tym mówią, a zatem takie było postrzeganie ówczesnych ludzi, że do dzisiaj nie wiadomo o co kaman.
Natomiast otwarte funkcjonowanie broni palnej, ooj niee. Nie nie nie.
Myślę że nawet kadrowe "rurki z petardami" powinny zastąpić co najwyżej kusze.
Tak więc żadnych regularnych oddziałów z bronią palną, żadnej broni palnej u "zwykłego" gracza.
Uwaga, wyjątek. Sapientia. Oni mogą mieć taką strzelbę jak kadra czasem prezentuje. Ale tylko oni. I wyciągnął ją raz od wielkiej trąby, jak ktoś im wjedzie na chatę.
Bo mam nieodparte wrażenie że nam się wkrada ta nowożytność, aj wkrada. Plemiona się jednoczą, po transformacji w terali nie będzie już praktycznie "wolnych ludów", świat zaludniają powoli wielkie organizmy państwowe jak Styria, Wergundia czy Kaganat.
Na moje oko przydałyby się teraz jakieś "mroczne wieki", jak okresy przejściowe w Starożytnym Egipcie, okres degeneracji politycznej i społecznej, okres upadku cywilizacji który zbliżyłby nas do surowego, plemiennego fantasy. Coś jak to co przeżył Ofir, uważam że to było perfekcyjne, i mega urozmaiciło świat. Coś takiego w skali globalnej uratowałoby nas przed straszną, pełną ateistów nowożytnością.
Wielka Wojna mogłaby być czymś takim. Byłaby idealna.
Ale nie mnie chyba niestety zastanawiać się nad przyszłością świata gry. To musi być przefajna część waszej roboty, chciałbym kiedyś móc spróbować.
No, tak ja to wszystko widzę
Akinori - 09-10-2013, 01:23
Czytając o Inżynierze przypomniało mi się jak w 2010 jako "kajdaniarze" kruszyliśmy skałę pod wykopki, używaliśmy wtedy bomb i drutu z gwoździami też super klimat.
Co do używalności broni palnej dla graczy: Czekam aż ci samopał w ręce buchnie
Jest wiele bajerów nad którymi myślałem które mógłby taki inżynier robić, postawił bym go raczej w roli takiego ultra-bojowego alchemika z bombami, bombami-usypiającymi, flashe i odłamki i inne. ( Też czekam aż Ci bomba w łapce wybuchnie )
I zostawił bym go w 3 szeregu z magami i uzdrowicielami niż jako jakieś steampunkowe działo artyleryjskie zza pleców wojów.
Indiana - 09-10-2013, 01:35
Cytat: | Co do wszelkich akcentów steampunkowych to jestem im przeciwn | Ja w sumie też, chociaż zawsze dopuszczam wyjątki. Elegancko prezentujące się artefakty- czemu nie.
Ale broń czarnoprochowa to nie steampunk.
Travor napisał/a: | wg. słów Dagoberta była efektem działania czystej energii a nie magii sensu stricte | Ekhm... powiedzmy, że słowa Dagoberta trochę się rozminęły z intencją twórców
Travor napisał/a: | Myślę sobie, że powinniśmy patrzeć bardziej ku starożytności niż renesansowi, patrząc po epokach. | Rzecz w tym, czy da się łączyć epoki, a jeśli tak, to jakie są granice.
Akurat renesans mniej, ale absolutną miłością darzę epokę muszkieterów przykładowo. Ale nie w swojej dworskiej wersji, tylko zupełnie innej.
Travor napisał/a: | Oni mogą mieć taką strzelbę jak kadra czasem prezentuje | Ale zauważyliście wszyscy, że strzelba zaginęła około 2010...?
Travor napisał/a: | Na moje oko przydałyby się teraz jakieś "mroczne wieki", jak okresy przejściowe w Starożytnym Egipcie, okres degeneracji politycznej i społecznej, okres upadku cywilizacji który zbliżyłby nas do surowego, plemiennego fantasy. | Pomyślę nad tym Czasem, szczerze mówiąc, łapię się na tym, że szkoda mi po prostu niszczyć stworzonego uniwersum... Ale tak, masz rację. W końcu każdy Rzym kiedyś upadnie
Travor napisał/a: | To musi być przefajna część waszej roboty | Jest Ale ta najbardziej porywająca część kończy się tam, gdzie siadamy do wielkiej tabelki z rozpisem akcji według dni, frakcji, rodzaju... I zaczyna się mozolne rzemiosło
Travor napisał/a: | Następnie takimi kuleczkami ciskała krzycząc efekt, trochę jak w przypadku magii, tylko formułkę zastępowała wcześniej przygotowana, owa kulka. Wkład pracy był podobny, no ale można powiedzieć że było to coś odmiennego od magii. | No dobrze. A jeśli wyprowadzimy strzelające coś na podobnej zasadzie? Łącząc magię, alchemię, technikę, trochę wyobraźni, jak przy owych drutach, o których pisze Akinori, może jakieś runy, moc znaków, może jeszcze jakieś elementy...?
Frodo - 09-10-2013, 12:08
Państwa nie muszą od razu upadać, mogą zostać jakieś pozostałości, ale główną rolę będą odgrywać organizacje - Wergundzkie Miecze, Imperium, Orkowie z Gór, Krąg (Magia!) czy Kapłani. Fajnie by było, jakby kraje przetrwały, ale nie były tak potężne. Żeby grupy graczy były znaczące. Np. Itaros może wysłać stu woja, ale jest to porównywalne do maksymalnych sił zbrojnych Starożytnej Grecji, znaczy że 100 to dużo.
Orkowie przewalający się przez tery....
Czekajta
Nie wiem czy było by tak fajnie
Silber ma klimat mocarsstw zmagających się ze sobą, decyzji graczy decydujących o przyszłej fabule. Gracz może w 2013 zagrać Wergundem i ukraść Artefakt wzmacniając swój naród, a następnie, w 2014 zagrać Styryjczykiem i zmierzyć się z własnymi decyzjami rok wcześniej.
Taka wizja mi się bardziej podoba, nie wiem jak inni
Ale przydałoby się zwiększyć moc organizacji - bo tylko Imperium jest tak naprawdę znaczące.
Travor - 09-10-2013, 13:01
Frodo napisał/a: | Silber ma klimat mocarsstw zmagających się ze sobą, |
Ano właśnie, zaczyna mieć. I to ja bym trochę rozbroił. To o czym piszesz, że ktoś był w stanie zmobilizować cały swój potencjał militarny i wysłać... no powiedzmy 200 średnio wyposażonych włóczników to jest klimat!
Frodo napisał/a: | decyzji graczy decydujących o przyszłej fabule. Gracz może w 2013 zagrać Wergundem i ukraść Artefakt wzmacniając swój naród, a następnie, w 2014 zagrać Styryjczykiem i zmierzyć się z własnymi decyzjami rok wcześniej. |
Ale że to do poprawy czy co? Bo tak już jest przecież. W 2011 grałem styryjczykiem i "budowałem" siłę tego państwa natomiast w 2012, jako ofirczyk, z konsekwencjami zbytniej tego państwa potęgi musiałem się mierzyć.
Indiana napisał/a: | absolutną miłością darzę epokę muszkieterów przykładowo. Ale nie w swojej dworskiej wersji, tylko zupełnie innej. |
Muszę powiedzieć że ja też, plus jeszcze epokę napoleońską na przykład, tylko że po prostu nie czuję tego jeśli chodzi o Silberberg.
Indiana napisał/a: | No dobrze. A jeśli wyprowadzimy strzelające coś na podobnej zasadzie? Łącząc magię, alchemię, technikę, trochę wyobraźni, jak przy owych drutach, o których pisze Akinori, może jakieś runy, moc znaków, może jeszcze jakieś elementy...? | Dla graczy? To już moim zdaniem byłaby przesada. Kiedyś pisałaś: Cytat: | Gdy wpadli na blanki, szturm już trwał. Samnijczycy wstrzymali ostrzał, żeby nie ranić swoich, za to wspinających się atakujących po drabinach poprzedzały alchemiczne ładunki z dławiącym gazem, rzucane za pomocą rzemiennych proc. |
I to było klimatyczne. Połączenie prymitywizmu z ciekawą alchemią. I coś takiego mógłby mieć gracz. Natomiast coś strzelającego... jeszcze na użytek gracza czyli zwykłego szarego mieszkańca świata... "no chyyyyba nieeeee".
Sądzę że rzucane ładunki są idealne i pasują. Natomiast kiedy pojawia się strzelba, to już od razu widzę zdobione moriony, Leonarda da Vinci, inne takie. No nie wiem, jakoś mi to nie podchodzi. Więcej wczesnego średniowiecza we wczesnym średniowieczu!
Frodo - 09-10-2013, 13:44
Travor napisał/a: |
Frodo napisał/a:
decyzji graczy decydujących o przyszłej fabule. Gracz może w 2013 zagrać Wergundem i ukraść Artefakt wzmacniając swój naród, a następnie, w 2014 zagrać Styryjczykiem i zmierzyć się z własnymi decyzjami rok wcześniej.
Ale że to do poprawy czy co? |
Nie - to jest super
Frodo - 09-10-2013, 20:15
USPRAWNIENIA
(chociaż nie wiemy czy ma przechodzić )
Saper - miny są spoko, bomby bym wykluczył
Strzelec - traktuje raczej jako osobisty projekt, niż jako ogólna profesja - powód: każdy łucznik może być strzelcem i jednocześnie używać łuku, każdy strzelec będzie chciał się bić w pierwszym szeregu i tylko podnosić broń i PUF! co powiem czas... Dlatego Strzelca traktuje jako osobisty wynalazek
Więc zmiany:
STRZELEC:
Rytuał przygotowania: zamiast od 0 do 3, to od 0 do 5. Powinien trwać do minuty lub więcej
Strzelanie: trzeba oprzeć się o cokolwiek, byleby lewa ręka była unieruchomiona, a prawa celowała (w zależności od lewo/prawo ręczności czywiście ) Tak więc oparciem może być ściana karczmy, drzewo, klif itp.
Celowanie: gdy już znajdzie się dogodną pozycję, celowanie trwa około pięć sekund.
Kule: Karimata odpada - naprawdę Ja pozostaje przy kapiszonach dymnych. PUF!
Zasięg: nadal tyle samo co zaklęcia. Łatwo ocenić czy ktoś widzi cię i jest dość blisko, tak blisko że w kilku skokach będzie przy tobie, czy ucieka ze skrzynką pełną złota ( ) i jest kilkanaście metrów w lesie. Przeciwnik a) musi na strzelającego patrzeć b) musi być blisko
Kolejne zmiany w drodze
Reshion vol 2 Electric Bo - 09-10-2013, 20:34
Mi się nie podoba to co piszesz o tych "rytuałach" :/.
Wyobraź sobie sytuację : Grupa idzie sobie przez las w nocy ba akcje i tu nagle wyskakują z krzeczków wilkołaki. I teraz musisz skakać do OG, który nie dość, że musi ogarniać grupę to jeszcze musi tobie mówić ile masz strzałów :/. Nie zrozum mnie źle nie chodzi mi o to, że twoja klasa jest słaba ale w sytuacji gdzie jest potyczka i OG jest zajęty lub daleko od Ciebie to twoja postać staje się lekko słabsza. Dodatkowo musiałbyś cały czas chodzić obok jakiegoś OG lub BN-a podczas wypraw. Może zmienić ten cały system na jakiś, który zamiast ograniczać ilość strzałów strikte na walke robi tobie ograniczenia ile ogólnie pocisków. Coś jak magowie.
Frodo - 09-10-2013, 20:38
Masz rację, tak myślę
Co do rytuałów: może normalne rytuały, jak szamani. Z lekką różnicą:
Robisz rytuał przygotowania raz dziennie i masz te strzały na cały dzień. Po nocy licznik się zeruje i trzeba przygotować broń ponownie.
Tyle że ograniczam liczbę rytuałów możliwych dziennie - nie wiem czy do a) jednego b) dwóch
I jak?
wampirka - 09-10-2013, 21:18
Frodo napisał/a: | każdy łucznik może być strzelcem i jednocześnie używać łuku, każdy strzelec będzie chciał się bić w pierwszym szeregu i tylko podnosić broń i PUF! co powiem czas... |
Nie rozumiem :3
I jak to "strzelać"? Czyli co? Rzucać tym? Nie ma opcji, żeby gracz miał jakiekolwiek petardy, więc na jakiej zsadzie ma "strzelać"? Z pistoletu? Kuszy?
Wydaje mi się, że teraz to się wogle robi miks magia+niewiadomoco+bardzo miałka technika.
No bo, rytułał, wbrew obiegowej opini, ma przecież związek z pobraniem energii, jakimś jej ukierunkowaniem (jak u czarownika) czy skoncentorwaniem (u szamana), żeby uzyskać pewnien efekt. I wymaga ZDOLNOŚCI MAGICZNYCH.
Czyli każdy "strzelec" ma mieć zdolności magiczne? Czyli ma to być profesja magiczna?
wampirka - 09-10-2013, 21:19
Travor napisał/a: | Co do wszelkich akcentów steampunkowych to jestem im przeciwny |
A luneta? :C
I działko?
I mój stetoskop ^^"
Rosomak - 09-10-2013, 21:28
Rytuał w cudzysłowie, jakoś trzeba to nazwać
Indiana - 09-10-2013, 21:42
wampirka napisał/a: | I mój stetoskop ^^" | I szczyk-awka, której nigdy nie użyłaś, a tak na nią polowałam!
Reshion vol 2 Electric Bo - 09-10-2013, 22:08
Działko ( jeśli chodzi o to z 2012, które było niczym to z gumisi ), używało kamyczków naładowanych mocą boską i chyba nikt się go nie czepiał .
Frodo - 09-10-2013, 22:23
wampirka napisał/a: | każdy łucznik może być strzelcem i jednocześnie używać łuku, każdy strzelec będzie chciał się bić w pierwszym szeregu i tylko podnosić broń i PUF! co powiem czas...
Nie rozumiem :3
I jak to "strzelać"? |
Chodzi o to, że jest taka sytuacja:
Idzie sobie grupka A, nazwijmy ich Wergundami. Nagle spotykają rozbójników i innych rzezimieszków. Na przód szeregu Wergundów wysuwają się tarczownicy, asystowani przez wojów. Rozbójnicy stają przed szeregiem grupy A i czekają na walkę. Nagle jeden z rzekomych tarczowników wyciąga pistolet, opiera się o drzewo i PUF!-a na rozbójnika. No dobra, niech będzie - myśli BN. Aż tu nagle kolejny robi to samo! Z krzaka wyskakuje wojownik z łukiem przewieszonym przez ramię i pistoletem w ręce i PUF!-a kolejnego przeciwnika. Jakaś grupa pomyślała przed obozem, że wszyscy "wezmą" strzelców i prędko stanęli przed swoim szeregiem i tak 4 osobników strzela do BNów.
O to mi chodziło :3
Jak to strzelać? No PUF!-ać BNów. Chodzi o kapiszony, czyli wystrzeliwuje się dymek, nie kule ani karimate
Mirko - 09-10-2013, 22:29
O potem Bn pufa cię pytą (bokenem)
wampirka - 09-10-2013, 22:31
Reshi napisał/a: | Działko ( jeśli chodzi o to z 2012, które było niczym to z gumisi ), używało kamyczków naładowanych mocą boską i chyba nikt się go nie czepiał |
Ale z pysia było bardzo stimpankowe
Frodo napisał/a: | Nagle jeden z rzekomych tarczowników wyciąga pistolet |
Tak bardzo nieeee!
Mirko napisał/a: | O potem Bn pufa cię pytą (bokenem) |
Mirko, jesteś moim miszczem :3
Reshion vol 2 Electric Bo - 09-10-2013, 22:31
A miało być, że będzie 1-2 strzelców . Ja będzie ich z pięciu to wtedy dopiero zrobi się steampunk albo odejdziemy od średniowiecza .
Mirko - 09-10-2013, 22:37
To ja od razu proponuje oddział Space Marine z bolterami i chain swords. Potem okaże się, że Silberberg to projekt Imperium(o zgrozo wszędzie są)
Frodo - 09-10-2013, 23:03
wampirka napisał/a: |
Frodo napisał/a:
Nagle jeden z rzekomych tarczowników wyciąga pistolet
Tak bardzo nieeee! |
Mirko napisał/a: | To ja od razu proponuje oddział Space Marine z bolterami i chain swords. |
Wlasnie dlatego strzelca uznaje jako projekt "'zycia'' jednego czlowieka/krasnoluda. Nie jako ogolna klase
Mirko - 09-10-2013, 23:17
Ja widzę taką sytuację.
Jest jeden człowiek, który ma dość niezwykłą i skuteczną (choć nie na tych zasadach) broń. Obok niego znajduje się mag, naukowiec czy inny szaleniec bez skrupułów lubiący ciekawe rzeczy i tu powstaje pewien konflikt bo pan inteligent może zmusić pana strzelca do "sprzedania" recepty na taką broń.
Wtedy zostają już mu dwie opcje.
a) Cieszyć się fajną zabawką (i ściągać na siepie innych panów)
b)Zacząć produkować i sprzedawać.
Reshion vol 2 Electric Bo - 10-10-2013, 16:13
Mirko napisał/a: | To ja od razu proponuje oddział Space Marine z bolterami i chain swords. Potem okaże się, że Silberberg to projekt Imperium(o zgrozo wszędzie są) |
A ty sądzisz, że po co Imperium szuka Imperatora , tak naprawdę Modwit i Styrwit co dwie wersje Khora
Mirko napisał/a: |
Ja widzę taką sytuację.
Jest jeden człowiek, który ma dość niezwykłą i skuteczną (choć nie na tych zasadach) broń. Obok niego znajduje się mag, naukowiec czy inny szaleniec bez skrupułów lubiący ciekawe rzeczy i tu powstaje pewien konflikt bo pan inteligent może zmusić pana strzelca do "sprzedania" recepty na taką broń.
Wtedy zostają już mu dwie opcje.
a) Cieszyć się fajną zabawką (i ściągać na siebie innych panów)
b)Zacząć produkować i sprzedawać. |
Nie niestety pojawienie się już broni palnej oznacza jej powolne rozprzestrzenię. Może będzie trudniejsza w produkcji lub bardziej niebezpieczna czy mniej poręczna ale w pewnością ostatecznie wyprze ona łuki i kusze :I. Dlatego de facto przydałoby się trochę spowolnić rozwój świata Silbera przez jakąś wojnę, która dotknęłaby wszystkie kraje . Zrobić taki mały Ragnarok lub coś w tym stylu . Pecha mam tylko, że akurat teraz Reshi miał rozpocząć działalność na rynku globalnym :I, ale cóż mi trudniej tym więcej zabawy .
Hodo - 10-10-2013, 16:34
Martwy śnieg się przyda niedługo, zgadzam się
Akinori - 11-10-2013, 00:02
Hodo napisał/a: | Martwy śnieg się przyda niedługo, zgadzam się |
To mi zostaw przynajmniej wiśnię z pestką
Owizor - 17-10-2013, 18:04
sporo wątków w jednym wątku... więc pokomentuję po kolei:
Myślę, że broń palna powinna się ograniczać do laboratoriów pojedynczych szalonych alchemików. Czytałem kiedyś książkę fantasy (akurat nie pamiętam tytułu ), w której w pewnym momencie w historii doszło do baardzo krwawej wojny z użyciem prochu, po której magowie zjechali się i postanowili założyć Inkwizycję, która tropi i niszczy wszelkie receptury na proch i broń palną...
Domyślam się, że gdyby w świecie Silbera proch rozpowszechnił się już za bardzo, magowie, szamani i kapłani z pewnością również, jak w tamtej książce, zaczęliby walczyć o utrzymanie monopolu na robienie fajerwerek
A przy okazji: jakiś czas temu naszła mnie refleksja, że lata w historii Silbera całkiem zgrabnie przekładają się na lata w historii naszego świata... czyżby więc ok roku 1500 rzeczywiście miał dopaść nas renesans? (to i tak za dobre kilkadziesiąt (wg mych obliczeń ok 40 ) obozów, więc nie ma co panikować )
A jakby co, to zawsze może dojść do jakiejś megawojny, megazarazy, meganajazdu, epoki lodowcowej...
Steampunk jest zaś spoko, ale TYLKO jako coś egzotycznego! Wynalazki krasnoludów to jak dla mnie max. Wczesnośredniowieczny klimat reszty świata ma zostać!
W swych Dziennikach o zabawce Dagoberta mam zaś zapisane coś takiego (to najświeższa wersja, po wprowadzeniu poprawek):
Cytat: |
Nakazała <Ingeboran> inżynierowi Dagobertowi opracowanie specjalnej magicznej bariery, która chroniłaby obóz przed tego typu atakami. Urządzenie temu służące stało na dziedzińcu fortalicji od dawien dawna, jednakże odkąd ktokolwiek sięgał pamięcią, pozostawało nieczynne. Ponoć kilka lat temu nawaliły w niej jakieś trybiki i sprężynki – jak to zwykle w gnomich urządzeniach...
(...)
Rano Dagobertowi w końcu udało się uruchomić Barierę. Było to dość skomplikowane urządzenie, opierające się na okrągłym krysztale będącym rezerwuarem magii powietrza. Gdy był uruchomiony, wykorzystywał on energię pobieraną z głębin ziemi, by tworzyć wokół fortalicji potężną, magiczną Barierę. Każda próba przejścia przez nią wywoływała potężne wyładowanie czystej energii magicznej. Jedyną lukę, przez którą dało się przejść bez obrażeń stanowiła brama do fortalicji.
|
i jeszcze dwie kwestie:
Zmagania mocarstw w świecie Silbera są jak dla mnie bardzo klimatyczne, i nie powinny się (moim zdaniem) znacząco zmieniać... Może jest tych nacji trochę mało, ale i tak wszystkie te polityczne zabawy są naprawdę fajne; Najważniejsze są potężne państwa, ale sporo do powiedzenia mają też rody, oraz tajne (lub i nie) organizacje: Liga Kupiecka, Imperium... Świat polityki Silbera jest niesamowicie wciągający, bo jest realistyczny - również w kwestii proporcji sił!
Wydaje mi się, że w tej chwili tylko Wergundia i Styria są w stanie wystawić armie liczone w dziesiątkach tysięcy... Taka Terala, Fiord czy Mały Ofir musiałyby zaś solidnie naprężyć muskuły, by wykrzesać więcej, niż kilka tysięcy...
(dla zobrazowania: Wilhelm Zdobywca, będąc władcą średniego księstwa (taki Trynt?), najechał wyspy brytyjskie mając łącznie ok 8 tys wojsk (bez uwzględnienia zaplecza oraz floty))
Indiana - 17-10-2013, 23:28
Owizor napisał/a: | Nakazała <Ingeboran> inżynierowi Dagobertowi opracowanie specjalnej magicznej bariery | To się nie do końca zgadza To nie Ingeboran nakazała. Kilka lat temu, w czasach, gdy Wergundia podbiła północ, armia wergundzka na rozkaz Elmeryka stworzyła magiczne systemy ochrony obozowisk - żeby zwolnić żołnierzy z pracy przy budowach palisad, a jednocześnie przyspieszyć tempo poruszania się i mobilność armii, wystawionej na ataki partyzantki tryntyjskiej. Po śmierci wielkiego zdobywcy te systemy zostały wykorzystane dla stworzenia sieci obozów jenieckich tudzież więziennych na północy, zniszczonych w trakcie powstania w Tryncie. Sam system "bariery" ochronnej funkcjonuje jednak nadal w armii wergundzkiej, w przypadku fortalicji w Srebrnohorze z czasem bariera zostałaby zastąpiona przez palisadę, ale nie zdążyła
Owizor napisał/a: | Zmagania mocarstw w świecie Silbera są jak dla mnie bardzo klimatyczne, i nie powinny się (moim zdaniem) znacząco zmieniać... Może jest tych nacji trochę mało, ale i tak wszystkie te polityczne zabawy są naprawdę fajne; Najważniejsze są potężne państwa, ale sporo do powiedzenia mają też rody, oraz tajne (lub i nie) organizacje: Liga Kupiecka, Imperium... Świat polityki Silbera jest niesamowicie wciągający, bo jest realistyczny - również w kwestii proporcji sił! | Wow Uszczęśliwiłeś mnie właśnie, dotąd sądziłam, że jedyną osobą, którą obchodzą polityczne niuanse świata gry, jest Travor Mam wrażenie, że gracze, nawet ci doświadczeni, politykę traktują jak jakąś nudę i coś, co w sumie nie ma znaczenia w grze. Dla mnie to z kolei jeden z wielkich sensów tej zabawy - patrzeć jak powstają i upadają mocarstwa i móc dołożyć swój kamyczek.
Owizor napisał/a: | Wczesnośredniowieczny klimat reszty świata ma zostać! | I to też mnie bardzo cieszy Będziemy próbować wystrugać coś, co spełni te postawione warunki. Nie sądzę, żebyśmy w Silberze urządzili regularny renesans , ale muszą istnieć zjawiska, które naszym światkiem potrząsną i zelektryzują. I sprawią, że będzie o co się lać
Travor - 18-10-2013, 00:09
Indiana napisał/a: | w przypadku fortalicji w Srebrnohorze z czasem bariera zostałaby zastąpiona przez palisadę, ale nie zdążyła |
A to ciekawe. Co przemawia za taką zmianą? Bariera magiczna, raz postawiona, wydaje się o wiele wydajniejsza i tańsza niż budowanie dodatkowej palisady. Ta decyzja jest związana z wycofywaniem się armii? Ale wtedy po co budować palisadę, skoro placówka jest likwidowana? Taki prezent dla lokalnej ludności?
Indiana napisał/a: | Kilka lat temu, w czasach, gdy Wergundia podbiła północ, armia wergundzka na rozkaz Elmeryka stworzyła magiczne systemy ochrony obozowisk |
Kilka lat temu, niedługo Wergundia będzie świętować stulecie objęcia przez Elmeryka władzy w Akwirgranie Jak szybko ten czas płynie, stary dobry Elmeryk, 2009 rok...
Owizor napisał/a: | Terala, Fiord czy Mały Ofir |
Z szacunkiem do potężnego tworu jakim jest Nowy Potężny i Wieczny, Drugi Ofir Proszę nie zestawiać z dzikusami z lasów i barbarzyńcami z wybrzeża Możesz z nimi zestawić Itharos, wedle oficjalnej polityki to już nie Ofir
Indiana - 18-10-2013, 01:56
Travor napisał/a: | Co przemawia za taką zmianą? Bariera magiczna, raz postawiona, wydaje się o wiele wydajniejsza i tańsza niż budowanie dodatkowej palisady. | Koszty? Oraz to, że jak wiadomo, każde magiczne działanie wymaga źródła energii (ech, jakie to ... fizyczne ), a źródła energii się wyczerpują w danym miejscu. Dlatego ta bariera została poprawiona "mechanicznie" (nie pytaj, nie dopracowaliśmy dokładnego mechanizmu ) i zaopatrzona w srebrne rezerwuary many i takie tam. Inżynier wojskowy to dość elitarna fucha, armia nie ma ich Modwit wie ilu, więc taki inżynier jest potrzebny tam, gdzie się obozy na bieżąco stawia "od zera". A tam, gdzie ma na trwale byc sobie punkt obronny - lepiej się fortyfikować konwencjonalnie.
Ale właśnie nie dokończono palisady ze względu na plany wycofania oddziałów.
Travor napisał/a: | Kilka lat temu, niedługo Wergundia będzie świętować stulecie objęcia przez Elmeryka władzy w Akwirgranie | Hahaha, racja Odruchowo pomyślałam "latami" obozów
Frodo - 30-10-2013, 20:19
Co do strzelca, to chciałbym jedną ostatnią rzecz rzec:
po Epilogu intensywnie myślałem o Silberze i takie właśnie pomysły mi się wylęgły z główki. Gdy patrzę na to jednak z dystansu, to coraz bardziej (właściwie to całkiem) przekonał mnie pogląd Hoda - strzelec to przesada. Za bardzo uciekniemy od 'średniowiecza'
dlatego raczej cofam wszelkie moje propozycje do jakichkolwiek 'zmian' Które raczej by i tak nie nastąpiły.
Mówię tylko, że mi się mój własny projekt nie podoba (:?)
|
|