|
Karczma pod Silberbergiem Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :) |
|
Pytania - Khôr'zigira
Kizarf - 27-05-2014, 23:13 Temat postu: Khôr'zigira Siemanko
Też jestem świeżak i mam kolejne pytanko Wy opowiadaliście w temacie Octaviana stosunki, bardziej fabularne plusy i minusy grania Styryjczykiem, , a tak praktyczniej: Ulundo(szczególnie Khôr'zigira) posiadający daną magię, niezniszczalne? przedramiona, jest ułatwieniem, utrudnieniem w zadaniach, postępie fabuły, czy to naprawdę zależy od umiejętności i wyobraźni?
PS Sorry za poprzedniego posta, mam nadzieję, że teraz trafiłem Aaa i mam nadzieję, że w miarę normalnie to napisałem-jakoś dużo przecinków mi wyszło
Indiana - 28-05-2014, 21:58
Każda charakteryzacja jest oczywiście utrudnieniem, ale daje to, na czym wielu graczom bardzo zależy - wyjątkowość. Wyróżnienie swojej postaci.
Sam fakt pojawienia się tak rzadkiej (jeszcze) rasy, jak ulundo, jest bardzo pozytywny dla klimatu gry, dodaje wiele wiarygodności naszej fabularnej rzeczywistości - no bo większa różnorodność = bardzie naturalnie i prawdziwie. Ale jest jeden bardzo poważny warunek, bez którego łatwo takie postacie stają się uciążliwe i trochę śmieszne - jest nim poważne podejście gracza do takiej postaci. Jak mówią silberowicze - wczucie? Grając człowiekiem możesz zachowywać się dowolnie, opowiadać dowolne historie, reagować w dowolny sposób. Grając wyjątkową rasą - masz narzucone pewne ramy zachowania. Taki gracz powinien wiarygodnie odgrywać to, że jest w połowie skałą i że jego umysł jest sprzężony z innymi, Tavar jest jego osobistą stworzycielką, bez niej by nie istniał. To trzeba sobie przemyśleć i znaleźć swój sposób na odegranie
Dla przebiegu fabuły - nie mają znaczenia, tu jedynym poważnym czynnikiem jest zaangażowanie gracza w wydarzenia.
Hodo - 29-05-2014, 00:00
Ja bym sobie chętnie zagrał jakimś rozumnym ulundem
Kizarf - 30-05-2014, 14:38
No to pięknie Tylko to też pewnie oznacza, że im większa wiedza o świecie gry, tym lepiej będzie można się w to wczuć.
Na co nałożyć największy nacisk: kroniki świata, czy informacje o świecie? Poradzę sobie z pobieżną wiedzą o nim, ale mając spisane to wszystko w "notesie"? Albo inaczej, jak bardzo trzeba będzie wykorzystywać tą wiedzę? Jako szpieg, czy odział specjalny, to jednak potrzeba będzie posiadania 100% wszystkich informacji, nie?
Aerlinn - 30-05-2014, 14:58
Jako szpieg na pewno. Szpiedzy niejednokrotnie muszą wiedzieć, do kogo można się zwrócić o pomoc, z kim knuć, chociaż czasem bardziej niż sucha wiedza liczy się dryg do knucia, takie wyczucie, co i kiedy powiedzieć.
Z kronik raczej nie liczą się bezpośrednio daty, to nie lekcja historii. Ale ostatnie wydarzenia, niedokończone wątki, konflikty, zaszłości dobrze byłoby kojarzyć zwłaszcza w tak delikatnej profesji. Z informacji tak naprawdę przejrzyj sobie organizacje (żebyś np. po symbolu mógł rozróżnić kogoś, kto ci bruździ) i mniej więcej zasadę działania poszczególnych państw (zwłaszcza, jeśli masz mieć z jakiegoś fałszywą tożsamość czy wiesz, że z niego pochodzić będą twoi wrogowie).
To wszystko oczywiście, jeśli chcesz podjąć wyzwanie i bawić się w szpiega. Zwykły gracz tak naprawdę nie musi wiedzieć dużo (zależy jeszcze, kogo gra - arystokrata wie więcej niż bandyta czy prosty wojownik). Na pewno o swoim kraju musisz wiedzieć, ile tylko się da, ważne imiona czy tytuły (te znajdziesz także w opowiadaniach) zawsze się przydadzą, dodadzą smaczku. Dobrze wtedy zerknąć na wydarzenia historyczne dziejące się w okolicy (np. w 868 moje państwo upadło - co od razu wpływa na losy postaci). Wtedy bardzo fajnie można siąść przy ognisku i zarzucić opowieścią typu "W 868, gdy wszyscy zbierali się po klęsce, ja postanowiłem wyruszyć do xxxxx, gdzie spotkało mnie xxxx". Od razu historia wrzucona w realia, +20 do klimatu
Przepraszam, że tak długo i pewnie się powtarzam, ale może coś z tego ci się przyda. W razie czego służę informacjami
Kizarf - 30-05-2014, 15:17
No to znajomi mają przechlapane, muszę się przyzwyczaić do przeciągania litery h (dobrze to kojarzę, jest to charakterystyczne?, bo nie mogę teraz znaleźć tej informacji )
A dałby mi ktoś przykładowy czar, liczę w sumie, że bardziej pod psionikę podchodzi, niż magię kapłańską, wpływanie na myśli może być niemałym wyzwaniem, żeby wkomponować ją w walkę
Dzięki wielkie za odpowiedzi, na maxa się zajarałem teraz, nie usiedzę spokojnie jeszcze ponad miesiąc
Owizor - 31-05-2014, 01:07
Takie ulundo to z pewnością musi wiedzieć wszystko o innych ulundo (zerknij na profesje dla ulundo) i historię Tavar (wydarzenia obozu 2011 i późniejsze, opisane w kalendarium oraz w opowiadaniach łącznikowych) a także prawie wszystko o Nowej Styrii (krainy i ich mieszkańcy)...
Natomiast co do reszty świata, to już Ulundo aż tak szczegółowej wiedzy chyba nie mają, ale mogę się mylić...
Co do magii Khôr'zigira (jak i przeciąganiu "h"), to się nie znam, więc wiele nie doradzę na ogół dostaje się słówka i gesty i trzeba z nich sobie samemu wykombinować zaklęcia...
ale kadra jedna wie jakie te słówka jakiej postaci da
(osobiście obstawiam że w tym przypadku będzie coś w stylu "zesłanie iluzji paraliżującej cel strachem", ale jak mówię: to tylko domysły)
Kizarf - 31-05-2014, 02:08
Dzięki Jeżeli jest jak mówisz to mam raczej te rzeczy dość dobrze przyswojone. To by mi zostało w sumie tylko dokończenie stroju( a propos udało mi się dorwać w wyprzedaży lniane tkaniny za 6zl/mb, chyba zajebiście ).
Aaa miałem jeszcze spytać: z takich dupereli, to co warto, oprócz mieszków na złoto, przygotować?
wampirka - 31-05-2014, 14:11
Kizarf napisał/a: | z takich dupereli, to co warto, oprócz mieszków na złoto, przygotować? |
To zleży czego chcesz używać, bo fajnie wygląda jeszcze np. pas na miksturki. Ale jak nie używasz miksturek to tego.
Polecam też jakąś większą sakwę niż mieszek na złoto, jeśli masz czas i możliwości. Czasem trzeba coś schować, czasem zebrać się na większą wyprawę, to można tam zabrać butelkę z wodą.
Ew, coś na wodę? Widziałam parę osób ze stylizowanymi butelkami, było całkiem pzyjaźnie. Mi osobiście przypadł do gustu pomysł na butelkę owiniętą sznurkiem, jest tani, a bardziej stylowy niż sama butelka
Co do magowania - magia ulundo nie jest magią kapłańską w takim sensie jak pozostałe, i jest związana raczej z materią z której się wywodzą niż z faktem, że wszystkie są połączone z Tavar
Aerlinn - 31-05-2014, 14:36
Miałam napisać, ale zeżarło mi posta.
A więc, z rzeczy potrzebnych:
- kadzidełka, świeczki, fajne naczynia (jeśli zamierzasz pobierać moc lub oddawać cześć bóstwu),
- zapałki/zapalniczka (jak wyżej, a poza tym jak pochodnia zgaśnie, masz plusa u grupy, zanim kadra wyciągnie swoją zapalniczkę)
- płaszcz (+20 do klimatu i +50 do ciepła w wietrzną noc),
- manierka/bukłak/pokrowiec na butelkę,
- notesik/parę kartek (do ogólnodostępnych ciężko jest się dopchać, a czasem zaklęcia dobrze jest sobie zapisać), można kupić także lak i jakąś starą monetę -> wyjdzie z tego fajna pieczęć, jakbyś miał wysyłać listy,
- akcesoria do charakteryzacji - ZWŁASZCZA ULUNDO!
Więcej na szybko nie pamiętam, jak sobie przypomnę, to napiszę.
Kizarf - 31-05-2014, 20:35
Czyli nie zostało mi dużo ręcznej roboty
Dzięki wielkie
Powój - 01-06-2014, 18:14
Aerlinn napisał/a: | Jako szpieg na pewno. Szpiedzy niejednokrotnie muszą wiedzieć, do kogo można się zwrócić o pomoc, z kim knuć, chociaż czasem bardziej niż sucha wiedza liczy się dryg do knucia, takie wyczucie, co i kiedy powiedzieć.
Z kronik raczej nie liczą się bezpośrednio daty, to nie lekcja historii. Ale ostatnie wydarzenia, niedokończone wątki, konflikty, zaszłości dobrze byłoby kojarzyć zwłaszcza w tak delikatnej profesji. Z informacji tak naprawdę przejrzyj sobie organizacje (żebyś np. po symbolu mógł rozróżnić kogoś, kto ci bruździ) i mniej więcej zasadę działania poszczególnych państw (zwłaszcza, jeśli masz mieć z jakiegoś fałszywą tożsamość czy wiesz, że z niego pochodzić będą twoi wrogowie).
|
A ja uważam, że szpieg musi umieć coś innego. Nie wyglądać jak szpieg i mieć w mojmira wielkie szczęście i nerwy. O.
Tak offtopowo.
|
|