|
Karczma pod Silberbergiem Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :) |
|
Pytania - Korathia i Itharos
Reshion vol 2 Electric Bo - 17-04-2015, 18:11 Temat postu: Korathia i Itharos Co stało się po wojnie z tymi dwoma Miastami Ofiru? Opisy na stronie są bardzo, krótkie:
Na stronie o Ofirze napisał/a: | Gdy Styria, chroniąca dotychczas swoją potęgą mniejszych sojuszników, upadła w wyniku najazdu z Zapołudnia, miasta Małego Ofiru skorzystały z okazji - Itharos i Korathia zostały podbite i zniszczone przez dawnych krajanów z Messyny, Arethyny i Tulos. |
oraz
We Władcach świat napisał/a: | W Itharos ten, który poprowadził miasto pod rządy bogini Tavar, kapłan Dukmenides zmarł w roku 900, w wieku równo stu lat. Pięć lat po jego śmierci miasto upada pod naporem wojsk Małego Ofiru. Kratistosi decydują o zniszczeniu grobowca Dukmenidesa, nie pozwalają także na zebranie senatu ani wybór itharyjskiego kratistosa. Itharos pozostaje ziemią zdobytą. |
Wnioskowałbym, że Korthie spotkał pewnie lżejszy wyrok niż Itharos za zdradę jako, że ich przewinienia były mniejsze ale na ile sama może stanowić o swoim losie? Czy dosłownie obydwa Miasta zostały zrównane z ziemą przez zwycięzców jak kiedyś Messyna? Jak motyw zbrodni i kary a potem zemsty rozumiem to ale z punktu gospodarczego jest to manewr bardzo nie opłacalny, wojna w Ofirze trwała jeszcze kiedy Styria została przygnieciona butem Qa więc ryzyko tego, że będą mogły się zbuntować militarnie z pomocą sojusznika z zewnątrz było niskie. Wergundia, która była sojusznikiem Styrii znalazła się z ponurym położeniu, atakowana z wielu stron desperacko broniąc się przed wrogami, więc i ona nie wyglądała jakby miała za kilka lat wyzwolić kraj Tavar.
Czy zwycięska koalicja postąpiła z przegranymi jak z Niemcami po II WŚ? Stworzyła tam strefy okupacyjne, w których każde Miasto samo zarządza okupowanymi?
Owizor - 17-04-2015, 23:26
Co do Itharos, to zacytuję klasyka: Messyna Pamięta
I myślę, że w owej pamiętliwości Messyńczycy urządzą w Itharos powtórkę z tego co ich samych spotkało ponad trzy dekady wcześniej: zrównanie miasta z ziemią, a następnie uznanie Itharos za część Messyny, wyzysk eksploatacyjny kontrolowanych ziem by te nie prześcignęły przypadkiem nowego suzerena, oraz polowanie na określonych "wrogów narodu". Tulos i Arethynie aż tak na tym nie zależy, ale mieszkańcy dawnych ziem okupowanych (czyli Velidczycy i Messyńczycy) będą łaknęli krwi. A jak to zazwyczaj bywa z zemstami, lubią przerastać one oryginalne przewiny... Oooj, współczuję teraz Itharyjczykom
Dawny terror ze strony Itharos wymierzony był przeciw magom i kapłanom innych religii. Terror ze strony Messyny nie ma aż tak wyraźnego wyznacznika, będzie bardziej losowy - Messyńczycy będą polowali na wyznawców Tavar i Indry oraz ich rodziny i współpracowników, jak również na byłych wysoko postawionych urzędników. A że to bardzo ogólnikowe wyznaczniki oparte bardziej na widzimisię okupanta niż na jasno określonym prawie, to mało kto będzie mógł czuć się bezpieczny.
Korathia dla odmiany mało komu zalazła za skórę. Myślę z że ona będzie w o niebo lepszym położeniu od Itharos. Mały Ofir zapewne zadowoli się kapitulacją i ponownym zostaniem Miastem członkowskim sojuszu. Ewentualnie jakaś symboliczna kontrybucja by mogła popłynąć.
Przynajmniej tak mi się wydaje...
Indiana - 18-04-2015, 02:32
Słusznie Ci się wydaje, Owizor
|
|