Thorfinn - 06-01-2007, 17:05 Temat postu: Kisiel po słowiańsku Jeszcze jednym daniem, poświadczonym w źródłach jest kisiel. W Powieści lat minionych (r.997) jest opis oblężenia przez Pieczyngów gródka Biełgoroda niedaleko Kijowa. Mieszkańcy cierpieli głód i myśleli o poddaniu się wrogowi, ale pewien starzec zaproponował następujący podstęp: zebrał po ludziach ostatki mąki i polecił kobietom rozmieszać ją z wodą, aby uzyskać „ceżę”, taką, z jakiej robi się kisiel. Kazał też zebrać miód i zmieszać go z wodą, a potem wykopać dwie studnie. Do jednej studni wlano kisiel, do drugiej miodową sytę i wezwano posłów pieczyńskich. Pokazano im „cudowne” studnie i powiedziano, że oblężenie jest daremne „bo sama ziemia nas karmi”. Pieczyngowie dali się nabrać i zrezygnowali z oblężenia. Wyszperałam w sieci przepis na taki tradycyjno-ludowy ruski kisiel. 2 szklanki owsianej mąki (można zmielić płatki owsiane) 8 szklanek wody sól do smaku Owsianą mąkę wsypać do garnka, zalać ciepłą woda, dobrze rozmieszać, żeby grudek nie było. ( i to jest właśnie „ceża” ). Trzeba jej pozwolić napęcznieć 6-8 godzin (można zostawić na noc), potem przecedzić przez sito, posolić i gotować, mieszając, aż zgęstnieje. Gorący kisiel wlać do formy, poczekać aż zastygnie i pokroić nożem na porcje. Wkładać do misek, zalać chłodnym mlekiem (stąd wziął się opis cudownej krainy obfitości w bajkach rosyjskich - „rzeka z mleka, a brzegi z kisielu”). Mówią też, że dla smaku do „ceży” można dodać 2 stołowe łyżki miodu. |
