|
Karczma pod Silberbergiem Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :) |
|
Grupa Niebieska - Bohaterowie
Uszek - 17-09-2015, 07:56 Temat postu: Bohaterowie To moze zaczniemy juz knucie? Tu mozemy napisać cos o swoich postaciach.
Frączek - 17-09-2015, 09:40
Czołem grupo!
Ja mam zamiar grać zwykłym wojem (tarcza + włócznia + miecz).
Moj dzielny wojownik zowie się Qorykohynaq. Historie postaci tez tu wypisujemy, czy nikomu nie
Chce sie w to bawić? ;P
Verlan - 17-09-2015, 09:51
Cześć wszystkim
Moja postać nazywa się Verlan i jest upiorem. Więc na razie czekam na zasady, ale najpewniej zwykły wój z mieczem
A co do historii to możemy aię pobawić, ale najpierw się przedstawmy
Prim - 17-09-2015, 20:54
Cześc wszystkim
Nazywam się Primula i jestem waszym drugim OG.
Postac przedstawię później- jak i wy.
Uszek - 17-09-2015, 21:50
Ja jestem qapłanem
Nazywam się Gerah Gedhe
walczę Morgensztern
I nie wiem co jeszcze napisać
Frączek - 17-09-2015, 21:57
A gdzie młot co? ://
Uszek - 17-09-2015, 22:22
W garażu za dużo czarnej taśmy by poszło żeby go zrobić na obsydianowym i nie wiem gdzie piurka przyczepić
Frączek - 17-09-2015, 22:32
A to wypadałoby mieć obsydianowe? Bo w zasadzie to nie widziałem obsydianowej broni i Qa w tym roku :o
MrSzaman12 - 17-09-2015, 23:24
Jestem Quapłanem, jak Uszek. Przyniosę włócznie, lub (jak mi się uda) berdysz. Mam na imię Raoq i zamierzam nawracać niewiernych. 3:) Mam też coś, co powinno złamać ducha walki przeciwników.
Abel - 18-09-2015, 01:03
Witam, Quoreftar z tej strony, kapłan - wojownik Qa. Broń najprawdopodobniej mieczyk jeden i to tyle. Od razu powiem Wam, że lepiej się nastawcie na jakiś udział magii w Waszych postaciach, będzie łatwiej
Abel - 18-09-2015, 01:05
I poprosiłbym wszystkich o imiona, to ładnie to ujmę w opowiadaniu takim krótszym/dłuższym. Postaram się jutro, ale nie obiecuję, jak nie to na niedzielę będzie, bo w sobotę jestem w Zielonej Górze
JaFam - 18-09-2015, 07:57
To ja też jestem kapłanem, nazywam się Queyfyrron i w sumie to nie mam jeszcze bladego pojęcia czym będę walczył
Uszek - 18-09-2015, 08:08
Abel a propos magi jak działa jakie są rodzaje itp
Prim - 19-09-2015, 17:29
Dobrze Panowie, to skoro juz powiedzieliśmy sobie "dzień dobry", to napiszcie o swoich postaciach te dwa zdania więcej, co by się we wstępie do gry ładnie prezentowały
MrSzaman12 - 19-09-2015, 20:27
Raoq podchodzi do spraw związanych z Opiekunami i nawracaniem na poważnie. O dziwo stara się najpierw przekonać niewiernych do przyjęcia wiary Opiekunów po dobroci, lecz nie ma litości dla tych, którzy owej wiary odmówią. Wtedy słowo "fanatyk" chyba najlepiej oddaje jego osobowość.
Abel - 19-09-2015, 23:11
Dobra, to może słowo jeszcze ode mnie w sprawach organizacyjnych: każda z naszych postaci ma prawo(i myślę, że powinna z niego skorzystać ) być kapłanem - wojownikiem z pięcioma punktami trafień. Dokładnie mechanikę kapłaństwa Qa podam na dniach, ale poważnie bym się nad tym zastanowił na Waszym miejscu
I co najważniejsze: nie jesteśmy czarnymi charakterami, tylko taką misję mamy od Opiekunów
Frączek - 20-09-2015, 00:23
Dobra, więc:
Qorykohynaq - w skrócie po prostu Qoryk, lub Qor (Kłoryk / Kłor) pochodzi z okolic Vekowaru, walczył o wypędzenie ludzi północy z ziem Zapołudnia. Podczas tej walki zdobył obsydianowy miecz, który używa do tej pory - mimo, że większość jego towarzyszy walczy już stalowymi, Qoryk ma najzwyczajniej w świecie sentyment. Mimo, iż jest bardzo posłuszny woli Opiekunów, opuścił swoją rodzinę nie po to, by nawracać, lecz w celu zarobienia pieniędzy na życie gdy ten rozlew krwi już się skończy. Ma on typowo wojskowy charakter, lubi wojskowy porządek niemal tak samo jak dobry napitek. Swoje 'pierwsze chwile' w wojsku ma już dawno za sobą, wydarzeniem przełomowym było zdobywanie Styrii i walka przeciwko muszkieterom. Teraz jest już tylko zaciekłym wojownikiem, i co najwazniejsze - bardzo mocno oddanym Opiekunom.
Abel napisał/a: | każda z naszych postaci ma prawo(i myślę, że powinna z niego skorzystać ) być kapłanem - wojownikiem z pięcioma punktami trafień |
Cholera, przekonałeś mnie. Biorę tę fuchę.
Abel - 20-09-2015, 00:32
No to spoko, fucha nie jest taka straszna na jaką się wydaje
Verlan - 20-09-2015, 11:18
Verlan jest weteranem Wielkiej Wojny, urodził się w Wergundii i po jej stronie też walczył. Brał udział w wydarzenich w osadzie Krevaina, potem został Imperialistą w Vekowarze i pomagał w obudzeniu Opiekunów, następnie był w mieście Qa, gdzie zaliczył zgon w tunelu. Opiekunowie wrócili go, bo był wierny ich sprawie. Bądź co bądź jest z Północy i nadal czuje pewien sentyment dla ludzi tam mieszkających. Jeśli natomiast ktoś zagrozi jemu, jego sojusznikom lub ideałom wtedy jest bardzo zdesperowany, żeby zabić. Jako upiór, który ma zagwarantowane tylko pewne części egzystencji zazdrości tym, którzy żyją. Ale nie czyni to z niego oszalałego ducha, bez obawy
No, jako upiór, nie-Qa i do tego Imp to raczej nie zostanie kapłanem
Mysza - 20-09-2015, 13:05
To ja wreszcie coś napisze ><
Moja postać nazywa się Querevar i jest *kto by się spodziewał* kapłanem-wojownikiem, walczy mieczem jednoręcznym + tarczą *jeśli dobre OG pożyczyło mi takową z kantorka :3*, chociaż możliwe, że będzie również miał zdobyczną włócznię
MrSzaman12 - 20-09-2015, 15:07
Mysza napisał/a: | To ja wreszcie coś napisze ><
Moja postać nazywa się Querevar i jest *kto by się spodziewał* kapłanem-wojownikiem, walczy mieczem jednoręcznym + tarczą *jeśli dobre OG pożyczyło mi takową z kantorka :3*, chociaż możliwe, że będzie również miał zdobyczną włócznię |
Mogę ci przynieść tarczę. Mam 2 dobre tarcze, tylko nie wiem, czy będą ok, przez wzorki na niej. :3 Kontakt? Mogę podrzucić zdjęcia.
Uszek - 20-09-2015, 16:54
ja jestem bezwzględnym socjopatą który czerpie przyjemność z zabijania tych którzy odmówili przyjęcia opiekunów zosłałem odesłany z oddziałów szturmujących Leth caer
Jestem oddany opiekunom i
i jestem postacią magiczną
Referen - 20-09-2015, 22:46
postac nazywa się Quard i jest
uwaaagaaa...
kapłanem wojownikiem!
i tu pojawia się problem bo nie posiadam bokena, tarczę owszem
trochę o postaci:
staram się przekonać wszystkich do przyjęcia wiary w opiekunów "po dobroci" i niechętnie ich do tego zmuszam.
jeśli przychodzi co do czego to zdaża mi się wyręczać się znajomkiem Gerah Gedhe(jak to się odmienia??)
postać stateczna i spokojna.
Frączek - 20-09-2015, 23:15
Spróbuje zrobić Ci boken, bo mam materiały 85 cm fituje czy wolisz ~78? akurat takie rurki mam na zbyciu :p
Referen - 21-09-2015, 14:00
To super!
Tą krótszą jeśli możesz
Mysza - 21-09-2015, 22:26
Wyruszył jak wszyscy inni, żeby nawracać północ na właściwą ścieżkę.Podczas jego pierwszej prawdziwej potyczki, szturmu Akwirgranu, poznał swojego brata tarczy - Raoq, z którym potem walczył ramię w ramię nacierając w głąb północnych lądów. Nie przepada za zbytnim okrucieństwem, ale również jego nie unika.
^krótko o postaci
JaFam - 22-09-2015, 00:05
Queyfyrron pamiętał, że chodziło o kobietę, ale to było dawno i teraz czasami tylko wydawało mu się, że widzi jej oczy albo słyszy jej głos gdzieś w oddali. Przeszkadzało mu to w wypełnianiu jego obowiązków. Starał się wymazać jej obraz z pamięci, ale ten, chociaż zamazany, wciąż pozostawał w jego głowie. Jednocześnie był jej wdzięczny, bo gdyby za nią nie podążył, to nigdy nie zostałby tym kim był teraz - wybrańcem. Opiekunowie wybrali go. Dostrzegli w nim coś, czego nie widzieli inni. Był o tym przekonany. Motywowało go to do działania. Z każdym skrawkiem północnej ziemi, którą sukcesywnie zdobywali, czuł, że jego dusza znajduje się coraz bliżej Opiekunów. Nie lubił ludzi z północy, ale wiedział, że to nie ich wina, że są jacy są. Nie podobali mu się, bo przypominali mu kim on sam był zanim dostąpił zaszczytu zostania jednym z orędowników jedynej słusznej wiary. Jednakże żałował ich i starał się im pokazywać jedyny słuszny kierunek, w którym powinni podążyć. "Z każdym dniem jesteście bliźsi zwycięstwa i dziękuję wam za to, że mogę wam służyć i chociaż nie jestem w stanie pojąć waszych zamiarów, to przysięgam wypełniać zawsze waszą wolę albo polec próbując..." każdego poranka usta same układały się w słowa, a wiara płonęła w jego sercu jeszcze jaśniejszym ogniem...
MrSzaman12 - 22-09-2015, 12:14
Kapłan Morta, który "Odebrał sobie śmierć". Raoq, widząc w jego oczach szał, tak dziwny i niespotykany wówczas w klerze Morta, widział w nich również swój koniec. Z wytrąconą z ręki bronią, czekał tylko na ostatni cios... który nie nadszedł. Opiekunowie wciąż nad nim czuwali. Pchnięty włócznią w gardziel błądzący kapłan upadł. To był niepierwszy raz, gdy Querevar uratował mu życie. Z resztą obydwaj wzajemnie się chronili. Postanowili zawiązać się przysięgą, połączoną silnym rytuałem.
Obydwaj nie lubili mordować, a woleli nawracać ślepych na prawdę po dobroci. Niestety było wielu ludzi twardego karku. Podążyli więc na północ, razem z armią, by tam próbować swoich misjonarskich sił.
Ivann - 24-09-2015, 23:31
Cześć wszystkim Troche opużnione ale nie spóżnione
Moja postać nazywać się będzie Kayab, kapłan-wojownik.
Walczyć będe włócznią pod warunkiem że jakiś miły BN ją pożyczy z kantorka.
Z charakteru raczej małomówny, trzymający urazę do ludzi, walczy o zniszczenie Bogów Północy którzy w jego mniemaniu są oszustami i wrogami.
MrSzaman12 - 25-09-2015, 00:35
Noo, nasze postacie będą miały materiał do rozmów
|
|