Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

Świat gry - JAK ZOSTAĆ ELFEM? - edycja druga ELFY AENTHIL

Leite - 26-10-2016, 00:20
Temat postu: JAK ZOSTAĆ ELFEM? - edycja druga ELFY AENTHIL
JAK ZOSTAĆ ELFEM - EDYCJA 2
Instrukcja obsługi - ELFY AENTHIL


Trudność gry w skali od 1 (najłatwiej) do 4 (najtrudniej) - 1 (tak, serio, Aenthil jawi mi się jako najprostsza rasa wśród elfów).


OSTRZEŻENIE!


Przed przeczytaniem poniższego tekstu uświadamiam i powtarzać nie będę:
1. Wszystkie poniższe fakty są zasłyszane, doświadczone lub domyślone.
2. Jestem graczem, mogę się mylić i nie znać (i na pewno parę błędów jest).
3. Mam też swoje poglądy, które mogą rzutować trochę na tekst.
4. Informacje mogą być błędne lub nieprawdziwe.
5. Jak coś to można pisać, wiecie, gdzie mnie szukać.
NIE BĘDĘ STRESZCZAĆ STRONY, jedynie wyjaśniać.
UWAGA! Drastycznie szczery tekst, który nie ma na celu nikogo obrazić!


A więc zaczynając. Polecam otworzyć sobie w drugim oknie stronę (Silberberg - Elfy Aenthil ) i porównywać.


Pierwsza sprawa. To jest AENTHIL, nie AENTHILL. Dziękuję za uwagę.


Aenthil są nawzywane elfami leśnymi, głównie dlatego, że żyły kiedyś w lesie! #tudumtss (w sumie teraz też, ale nie za długo, jak przypuszczam). Natomiast nie są to klasyczne, wiotkie leśne istotki, tylko porządna grupa wpierniczu z silną magią. Bardzo, bardzo magiczna rasa. I zrobili wiele zuego, o tym zaraz.
Według mnie są dość proste do odgrywu. Jest czym klimacić.


U nich zamiast rodów czy huanów są kasty. Każda kasta ma swoją “specjalizację”, czyli np. jest kasta dyplomatów, kasta łuczników itd. Do kasty można zostać przerzuconym ze względu na umiejętności. Plus kasta to jednocześnie profesja, tak naprawdę.


Zamiast królów i t’antsanów czy innych rządzących, Aenthil ma radę Eailinge oraz Księcia lub Księżną, który jest wybierany/a na zasadzie posiadania największej “mocy”. Obecnie rządzi miłościwie nam panująca Księżna Helethai z rodu Aenien, z kasty Tulya - dyplomatów. (no ciekawe, jak długo pożyje….)


Główną rzeczą, która cechuje Aenthil, jest ich nieodłączna miłość do straconej ojczyzny. Wiecznie cierpią, że ją straciły, chcą tam wrócić, tym jest umotywowana większość ich działań (ich historia poniżej, ładnie to pokazuje). Poza tym są bardzo magiczne, jak już wspomniałam, oraz kochają naturę i las. Przed zniknięciem bogów ich głównym bóstwem była Silva, w sumie ich bóstwo opiekuńcze. Mają/mieli całą kastę jej poświęconą. Druga taka bogini to Herba. ( Tu se o nich poszukaj )


No wygląd. Aenthil jest jedną z prostszych ras w kwestii wyglądu, co jednak NIE ZWALNIA Z POSIADANIA USZEK I TATUAŻY -_- (jeżeli nie rozumiecie nazw, to nie zwracajcie uwagi, ważne jest to, co przedstawiają zdjęcia):
Ogólnie rzecz biorąc, zielone rzeczy, zielone, brązowe, szare, liściaste wow.
Takie piękne elfy
Autoreklama - elf po lewej :D
Piękny elf z '12 (#dziękibryn)
Pani, która podpisała umowę o zdradzeniu północy
Onfis In'Tebri


Z istotnych rzeczy, nie wszystkie Aenthile walczą, spora część z nich maguje albo dyplomatuje. Zachęcam do wybierania innych profesji, niż Ohtat’yaro (wojownicy) i Lutha’yaro (łucznicy). Sama w tym roku pojechałam Tanwe’yaro (tatuażystka) i bawiłam się przecudownie, naprawdę ciekawa profesja, nie wymaga many i kombinacji, ale skupienia. Polecam i propsuję bardzo ;)
Każda profesja jest przydatna, ale najpierw trzeba sprawdzić, czy się nadaje na konkretną rolę, a potem uczynić ją przydatną, potrzebną i ciekawą ;) (dotyczy wszystkich profesji w całym świecie, ale mówię to tutaj, ponieważ osoba jadąca tulya’yaro może zostać odepchnięta na bok i nie mieć zabawy).


Historia Leśnych Geniuszy Elfów...bez dat, bo mi się nie chce.
Na początku był Chaos...a nie, to później.
Na początku była Puszcza. I wspaniałe miasto i państwo Aenthil. Mieli oni swoje tajemnice, takie jak Czarne Kamienie. Bo ich Puszcza żyła. I trza było ją kontrolować i pilnować, żeby nie zrobiła bum. Nieźle im to szło, nawet całkiem dobrze, przez całe wieki.
No ale...ale zrobiła bum. Jednak. Damn, co? To było takie piękne państwo...
I się zrobił problem.
Bo ta puszcza zrobiła OMNOMNOMNOM :shock: . Zjadła w cholerę rzeczy w okolicy i zabiła mnóstwo wszystkiego, a potem stworzyła ulundo. Można to porównać do bomby atomowej, roztapiającej atomy, które się potem zlepiają z powrotem w innej formie (TAK, ULUNDO TO W WIĘKSZOŚCI ELFY, MOI KOCHANI, USZY ZOBOWIĄZUJĄ).
Więc elfom się to niezbyt spodobało, ale specjalnie wyboru nie miały. Musiały zacząć spylać.
No i to coś, co było puszczą, dostało się do pewnego miejsca, które kiedyś było wspólne (?), czyli Telfamby, zjadło energię i zostało boginią, ale wciąż na ziemi. I wciąż robiło wololololo (to jest ten moment, gdy Tavar oddaje Telfambę do Laro, a Aenthil uznało to za zdradę, i mimo że Laro im pomogło, to oskarżyli ich o brak pomocy i kradzież Telfamby. A to nie jest prawda. No ale tu się zaczął hejt i tak zostało).
Tavar zyskała wyznawców ludzkich z Nowej Styrii i była wojna, zabili Izosa, blablabla.
W tym momencie Aenthil zostało zepchnięte na skraj dawnej Puszczy, zmieniło nazwę na Hetha’Nore, czy jakoś tak, i zaczęło brać tabletki na depresję, bo zabrane państwo much, ból bardzo, smutek wielki i wow. Zawarli sojusz z Wergundią i się bili ze Styrią.
A potem pojawiło się Qa, więc zawarli razem z Wergundią sojusz ze Styrią (?!), żeby walczyć z zapołudniowcami.
Następnie, w środku wojny, stwierdzili, że pierniczą północ i przyłączyli się do Qa. Wybijając Styrię i odzyskując swoje ukochane państwo!
Za cenę bogów. ;/ ;/
No i nastąpił rozłam na te elfy, które kochają księżną, bo taka mądra, do Qa przystała, ojczyznę odzyskała, czyli tzw Elfy Księżnej. Zdrajcy! A drugie elfy z rozłamu to Elfy Wierne, chcące bogów, nie chcące odzyskać ojczyzny w ten sposób. Należą do nich głównie tawanien’yaro, kapłanki Silvy.


W skrócie - wbili nóż wszystkim w plecy, bo ojczyzna.


Więc obecnie jest dość średnio być Aenthil, bo nawet jeżeli jest się po stronie północy, północ o tym może nie wiedzieć. I morduje! :D


Z fajnych, ciekawych rzeczy do odgrywu:
-pismo to klasyczny tengwar, ten pełen zawijasów,
-pewien fatalizm i "ciekawe" relacje z innymi państwami,
-w zależności od kasty też podejście do ranienia i zabijania (np tawanien nie zabijają, lecz leczą, takie wrażliwe istotki),
-miłość do natury i przyrody,
-tragiczna historia.


Jak się konstruuje imiona?
Random postać:
Imię: Onfis (tak, Onfis, lubię cię)
Nazwisko: In’Tebri
Kasta: Lomin’yaro
Cytat:
“Cześć, jestem Lomin’Onfis In’Tebri // Onfis In’Tebri z kasty lominów”

Przy czym, będąc w kaście lominów, radzę się tym nie chwalić XD


Więc jak wyglądają relacje z innymi rasami?
Ludzie - well….tak trochę bardzo problematyczne, bo praktycznie wszyscy, poza Samnią, ich nienawidzą :D
Elfy Laro - nie lubią się mocno
Elfy podziemne - w sumie nie wiem, raczej się nie spotykają i jakoś tak obojętnie
Elfy talsoi - nie dogadują się, Talsoi też zostały zdradzone ;)
Orki - no orki są orkami, nie lubią
Gobliny - blech
Krasnoludy - krasnoludy ogólnie nie przepadają za elfami, więc raczej się nie lubią
Kto lubi Aenthil? Qa!


Oraz dorzucę narrację, żeby wczuć się w tworzenie postaci, wresja dla klasycznego Aenthila, który popiera księżną:
"Zamknij oczy i wyobraź sobie, że należysz do pięknej rasy, rasy elfów. Kiedyś wasze państwo było przeogromne, wspaniałe, piękne, wbudowane w puszczę. A potem Puszcza się zbuntowała. Pochłonęła wiele twoich braci i sióstr, część z nich zamieniając w upiory i monstra, nie pamiętające, kim są. Twój lud został zepchnięty na krawędź, zmuszony do życia między ludźmi, w sojuszu z nimi. To w pewnym sensie razi dumę. Byliście potężni.
A potem nadeszła nadzieja. Nadzieja na odzyskanie państwa. Postanowiono skrycie, że się sprzymierzycie z Qa, a oni w zamian za odrzucenie wiary w bogów północy oddadzą wam wasze ziemie! Księżna przyjęła tę propozycję. Znowu jesteśmy w domu…..ale tam..się szykuje powstanie…”



I dla elfa nie popierającego:
“Zamknij oczy i wyobraź sobie, że należysz do pięknej rasy, rasy elfów. Kiedyś wasze państwo było przeogromne, wspaniałe, piękne, wbudowane w puszczę. A potem Puszcza się zbuntowała. Pochłonęła wiele twoich braci i sióstr, część z nich zamieniając w upiory i monstra, nie pamiętające, kim są. Twój lud został zepchnięty na krawędź, zmuszony do życia między ludźmi, w sojuszu z nimi. To w pewnym sensie razi dumę. Byliście potężni.
A potem...potem nadeszło Qa. Większość elfów, niestety wraz z tymi rządzącymi, uznała, że zdradzą północ, żeby odzyskać państwo. Mniejscość nie miała prawa głosu...wiedziałeś, że to zły pomysł. Że północ was znienawidzi i wymorduje i będzie powtórka z powstania Tavar. Setki zginą. Musisz uciekać i przekonać ich, że ty tego nie chciałeś. Nie chciałeś odzyskać ojczyzny w ten sposób….”



Osobiście polecam tę rasę, jeżeli ktoś chce spróbować elfowania i nie zaczynać od trudności (w stylu kij wiadomo gdzie u Laro :D ) Ale to też nie jest idealnie prosta rasa. Zwłaszcza teraz. Zwłaszcza w obecnych czasach.


Zachęcam ;) Tanwe’Ivare.


~Leite 8-)

Akinori - 26-10-2016, 01:03

Z tą historią o puszczy to nie do końca tak było jeśli dobrze pamiętam ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group