Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

Epilog 2007 - WYGRALIŚMY-LARP (Cesarstwo)

Eskell - 23-09-2007, 18:03
Temat postu: WYGRALIŚMY-LARP (Cesarstwo)
Podsumowując całe spotkanie śmiem twierdzić iż straż pogranicza wygrała....
Ziemowit - 23-09-2007, 18:13

A ja śmiem twierdzić, że Jacuś ma rację. Śmiem też twierdzić, że artefakty nadal są ukryte (pozdrowienia dla Indiany :D )
Rigo - 23-09-2007, 18:44

A ja śmiem twierdzić że straż pogranicza to nieudacznicy którzy mieli 2 szanse a ani razu nie udało im sie złapać małego Riga który był kilka metrów od nich : :twisted: :twisted: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Illima - 23-09-2007, 18:57

A ja śmiem twierdzić, że jak zwykle było cudownie :)
Abel - 23-09-2007, 19:14

A ja śmiem twierdzić, że straż rozpętała wojnę zatrzymując chanackiego wysłannika.

Ale jak zwykle było baaardzo miło i sympatycznie.

Ziemowit - 23-09-2007, 19:19

Ja śmiem twierdzić, że nie bardzo dało się rozpętać wojny biorąc pod uwagę że ta wojna już trwa :mrgreen:

Rigo w końcu dobierzemy ci się do dupy.
Jak na ok 24h gry było masakrycznie dobrze, a scena w sztolni i przed nią była nie do przebicia :D

Alathien - 23-09-2007, 19:29

A mi się masakrycznie podobało bycie demonem ;D
Było baardzo miło, sympatycznie i cudownie.

[ Dodano: 2007-09-23, 18:35 ]
Nie dobierzecie, bo dwa miesiące temu załatwiłam całemu mojemu teamowi posadki w Gildii i teraz Rigo jest już w ich siedzibie ^^

Indiana - 23-09-2007, 19:40

Zdaje się że straż rzeczywiście wygrała :D
Lista sukcesów:
- pokój i pakt z Raegen - zawierający wszystkie nasze postulaty
- zdobycie i odesłanie do Styrgradu papieru, który mógł pomóc raegeńczykom (sztolnia :D )
- zdobycie papieru, który mógł pomóc nam - sztolnia :D
- zdobycie opisu drogi do skarbu - sztolnia :D
- zdobycie skarbu :D - jesteśmy o kilka tys. bogatsi :P
- nie zginięcie w ostatniej bitwie :D przy proporcjach 8 do 15 :D
- uzyskanie listu , który powstrzyma prześladowania Zakonu Indry i dogadanie sie z Zakonem (to sukces nasz i Raegen)
- pojmanie chanackiego wysłannika, który usiłował wywołać wojnę między nami a Raegen (skoro podniósł na nas miecz, to nie był już dyplomatą) - to, co wyciągnie z niego wywiad (i jak :D ) to kolejny sukces :P
- uspokojenie sytuacji z Rowenią

Lista porażek:
- utrata Jaskra
- ucieczka przedstawicielki Gildii (aczkolwiek jej knucie udaremniono :P ) = śmierć Zibba :(
- ucieczka Riga i Edrica... Ale dobierzemy się im do dupy :P


Globus, to co ukryłes już znalazłam :D
Nie wiem, czemu wygraliśmy chociaż było nas najmniej :D Głównie dzięki temu chyba, że przekonująco kłamię... :D ;) No i mamy czujne cesarskie psy :D

Alathien, byłas fenomenalnym demonem! :D
Offie, Larix był jedną z najbardziej barwnych postaci - strój był zarąbisty :) A nasze "zapoznanie" na białym Domku odegrałeś niesamowicie :P
Dwójka knujnych raegeńskich dyplomatów była równie zarąbista :D Poziom knucia osiągnął poziomy niesłychane :D


Jak tylko odeśpię, wrzucę tu treść rozmaitych questów, które były w grze :D Zeby każdy wiedział co stracił :D

Abel - 23-09-2007, 21:26

No to kto pisze opowiadanie? Bo jak ja mam się za nie wziąć to ostrzegam, że będzie moja wersja zakończenia(nie słyszałem jak Indi mówi o wywózce czyli dla mnie nie było tego faktu, siedziałem dalej w karczmie aż uciekłem) a to nie każdemu sie spodoba...
Indiana - 23-09-2007, 21:30

No mi to się z pewnością nie spodoba :P Gdyby nie owa kwestia wysłania - nie odpuścilibyśmy sobie pilnowania ciebie :D
Opowiadania - najlepiej chyba, żeby napisali ludzie z różnych grup. Ja np nie mam pojęcia co działo się u banitów czy u Rowenii... A że Chanat jest w grze grupą samą w sobie - to pisz, Ablu :D Najwyżej znów będzie powód, żeby ci nakopać ;) :P

Czy mam opublikować też indywidualne questy? :D

Abel - 23-09-2007, 21:34

Mojego większość poznała, a jak nie to miałem za zadanie doprowadzić do wojny pomiędzy Reagen, a Styrią i możliwie wmieszać w to Rowenię.
Yngvild napisał/a:
No mi to się z pewnością nie spodoba :P Gdyby nie owa kwestia wysłania - nie odpuścilibyśmy sobie pilnowania ciebie

pilnowaliście, a potem zwyczajnie wstałem, napiłem się (odgrywając związane ręce) i kiedy żaden piesek nie patrzył to prysnąłem...

Illima - 23-09-2007, 22:11

Może ja coś skrobnę, o ile mnie wena nie opóści przez dłuższy czas, bo teraz nie będe miał czasu :)
Rin - 23-09-2007, 23:19

Yngvild napisał/a:
- ucieczka Riga i Edrica... Ale dobierzemy się im do dupy :P


Śnisz chyba :P Nie macie na to żadnych szans...


(i fakt..cesarskie psy były najmniej liczną grupą, ale aż tak dużej różnicy nie było. Było Was sześcioro...Yngvild, Hodo, Kulbert, Jaskiej, Bjorn i Biszkopt :D )

Angantyr - 23-09-2007, 23:58

Z czego najbardziej czujni, trzeba to dodać koniecznie :D , był Bjorn i Biszkopt, którzy wykryli Nas jak podchodziliśmy pod strażnicę. Warto też wspomnieć o tym jak Gadjung wszedł do karczmy, zabrał kanister z wodą i uciekł. :] Nikt nawet nie raczył krzyknąć: "Złodziej!". A czemu?... Bo spaliście w najlepsze. Macie farta, że nie znalazł Was wtedy ktoś inny... Na tyle, na ile znam Edricka to korzystając z sytuacji pozbawiłby Was całego uzbrojenia. :]

A guzik! :P Wygrało tak Raegen jak i Cesarstwo. :P Do listy porażek zaliczyłbym również fakt, że Jaskier był zdrajcą. Nie idzie inaczej nazwać zabicia jednego z przedstawicieli Raegen - Riena. Kolejna podła propaganda sukcesu. Morale chcecie sobie podbudować, bo pewnie na granicy z Chanatem wrze jak w kotle. :P

Indiana - 24-09-2007, 00:15

Cytat:
Jaskier był zdrajcą. Nie idzie inaczej nazwać zabicia jednego z przedstawicieli Raegen - Riena. Kolejna podła propaganda sukcesu.

Masz rację. Jaskier został aresztowany i oddany pod sąd (lub zginał przy próbie ucieczki, wersja zależna od werdyktu potencjalnego MG)

Cytat:

Nikt nawet nie raczył krzyknąć: "Złodziej!". A czemu?... Bo spaliście w najlepsze.

Muszę usprawiedliwic moich. Ja nie spałam, powinnam wartować, ale wyszłam na chwilę po pewien przedmiot, który za chwilę miałam biec schować. Gdy gadjung wpadł po kanister, przykucnęłam na ścieżce (tej do domu). Zapewniam, że gdyby wyniósł coś więcej, wszczęłabym alarm. Dla potwierdzenia - na drodze poniżej czekał na niego Szkot i obaj pobiegli na dół. W chwile później obudziłam Hoda, mówiąc mu o tym. W dwie chwile później - prawie wbiegłam wam do obozowiska :D :P

I zgadzam się, że Raegen również należy zaliczyć do zwycięzców, ale mamy ta przewagę, że jednak to my zdobyliśmy wszystkie dokumenty, w tym ten, który miał być ważny dla Raegen i wynieśliśmy je spod sztolni, pomimo tego, że spędziłam tam kilkanaście minut z raegeńskim mieczem na gardle :P

Angantyr - 24-09-2007, 00:18

Ciekawe, że mnie nie widziałaś? :D Tym lepiej. Chociaż przyznam, że przyjście pod naszą siedzibę było miłym zaskoczeniem. Późniejszy dym niewiele pomógł.
Indiana - 24-09-2007, 00:35

U nas w obozie? Przyznaję, ciebie nie widziałam.
U was w obozie... Kurcze, strasznie żałowałam, że biegnąc z tym pakunkiem nie wzięłam bokena (to było poza fabułą, nie zdążyłam schować wcześniej). Gdyby nie to, rozegrałabym to też fabularnie i udawała zwiad, zamiast dzwonić do Offa żeby mi was zabrał znad głowy :D :P

Hodo - 24-09-2007, 00:41

To była wina Chana, który nie zadbał o to, by ktoś stanął po nim na warcie :|
Rin - 24-09-2007, 00:46

Ojej...czyżby cesarstwo uzależniało swój los od Chanackiego maga? :D Dość komiczna sytuacja powierzać życie komuś o kim się sądzi, iż jest zdrajcą :P
Angantyr - 24-09-2007, 00:50

Desperacja popycha ich do takiego czynu... :D Chociaż ja słyszałem wersję z Jaskrem. :] Tak czy siak nie dopilnowali i wszystko przespali. :mrgreen:
Hodo - 24-09-2007, 00:51

Kulbert chyba z nim był na warcie... Zresztą nie wiem, nie pamietam
Indiana - 24-09-2007, 01:19

Angantyr napisał/a:
Desperacja popycha ich do takiego czynu... :D Chociaż ja słyszałem wersję z Jaskrem. :] Tak czy siak nie dopilnowali i wszystko przespali. :mrgreen:


Ja słyszałam obie wersje. Fakt, że osoby z grupy raegen nie chciały wartować. Fakt, że w fabule mieli do tego prawo. Fakt, że w fabule - czwórka oficerów placówki nie musiałaby wartować sama :P tylko mogłaby się przespać :) Wyszło ciekawe przemieszanie :)
Nie przypominam sobie, żebyśmy przespali jakieś "wszystko", nie chce mi się po raz kolejny tłumaczyć, że niedopilnowanie przez parę minut obozu wyniknęło z tego, że po raz kolejny byłam i graczem i zapleczem (z własnej winy, bo miałam to schować wcześniej). Alarmu nie wszczęłam, bo po co - to tylko kanister (szczerze nawet się zastanawiałam, czy off was nie przysłał, żebyście pozafabularnie wzięli wodę dla was)

Angantyr - 24-09-2007, 01:22

A szkoda, żeście nie wzsczęli alarmu, śmiesznie by było. ^^
Indiana - 24-09-2007, 01:31

Ech, kurcze, nawet nie wiesz, jak byłam zła, że muszę lecieć z tym cholernym pakunkiem, zamiast wszcząć alarm. A potem byłam jeszcze bardziej zła, kiedy nie mogłam fabularnie zagrać wam na nosie w waszym obozie :D :P
Gadjung - 24-09-2007, 09:01

nawet nie wiesz jak sie ucieszylismy jak Cie zobaczylismy....juz chcemy wstac a Off mowi : ona tu jest pozafabularnie :(
Airis - 24-09-2007, 12:18

Yngvild napisał/a:
Fakt, że osoby z grupy raegen nie chciały wartować. Fakt, że w fabule mieli do tego prawo.

O, to jednak mieliśmy takie prawo? A już miałam uznać to za naturalne, że kiedy dwoje wysoko postawionych arystokratów przyjeżdża na zadupie pertraktować z wrogim państwem, to zostają poproszeni o objęcie straży i przeprosić, że się nie zgodziliśmy. :] :P
A grupa banitów (fabularnie) powinna wiedzieć, że obozu pilnowało 20 strażników.

Co do głównego tematu - to LARPa da się wygrać ? Ciekawe :D Nigdy mi to do głowy nie przyszło. Ale jeśli się da, to ja ogłaszam także reageńczyków zwycięzcami - uniknęliśmy wojny, poszliśmy na kompromis, zawarliśmy układ z Cesarstwem, zaoferowaliśmy pomoc Rowenii i pomogliśmy Zakonowi Indry (co okazało się świetnym posunięciem, bo teraz mam przynajmniej pewność, że Mija nie będzie mieć problemów ze znalezieniem przyjaźnie nastawionego kapłana, który wskrzesi Riena :D ). Co więcej poradziliśmy sobie z tym wszystkim bez knujnych magicznych artefaktów i knujnych cesarskich dokumentów. To chyba sukces. ;)

No i niewątpliwymi zwycięzcami są Rigo i Edrick, którym serdecznie gratuluję ucieczki :mrgreen:

Gadjung - 24-09-2007, 14:41

Airis napisał/a:

A grupa banitów (fabularnie) powinna wiedzieć, że obozu pilnowało 20 strażników.


Zawsze mozna troche pokrzyczec i powiedziec że tych 20 strażnikow zostalo zarznietych podczas snu bo warta spala :<

Airis - 24-09-2007, 14:48

Gadjung, nie zrozumieliśmy się. To Ci strażnicy teoretycznie trzymali wartę :P
Indiana - 24-09-2007, 15:19

Airis, pewnie, że fabularnie nie powinniście wartować. Fabularnie, to powinniście spać w komnatach na zamku Silberberg, a do placówki zejść tylko na negocjacje :P , a nie spać na materacu wojskowym na ziemi w karczmie :P :P :P A my fabularnie powinniśmy rozstawić dwu- lub trzyosobowe warty na całą noc, jako że mieliśmy do dyspozycji oddział Straży. Fabularnie banici mogli mimo wszystko dostać się do placówki, chociażby zabijając wartę. Fabularnie, widząc spieprzającego Gadjunga, podniosłabym alarm :D Fabularnie nie biegłabym schować zawiniątka.
Dlatego mówię, że znów wymogi techniczne nałożyły się na fabularne i zrobił się węzeł logiczny :P

Gadjung - 24-09-2007, 15:24

moze nastepnym razem piata ekipa odpowiedzialna za techniczne zaplecze :P ?

btw czy bylaby szansa zrobic w podobny sposob oboz rpg :> ?
wiem ze bylby klopot z transportem zywnosci ( o ekwipunku nie wspominajac ) ale chyba daloby rade ?

Indiana - 24-09-2007, 15:37

O obozie nie ma mowy - za dużo luzu. A obóz to pełna odpowiedzialność za bezpieczeństwo uczestników. Pomijając skład obozu w 100% pełnoletni - tak się po prostu nie da.
Ale w ten łikend stworzyło sie coś nowego i może da się to jakoś udoskonalać. Może omawiany przed wyjazdem termin listopadowy? Może zima...? Może coś wiosną? nie wiem. Z pewnością nie dam rady za każdym razem robić fabuły, więc siłą rzeczy musimy się zmieniać w roli zaplecza :)

Varthanis - 24-09-2007, 21:24

Ahaha, a Gadjung nie ma gwiazdyyyyy! :D
Alathien - 25-09-2007, 17:22

Airis napisał/a:
No i niewątpliwymi zwycięzcami są Rigo i Edrick, którym serdecznie gratuluję ucieczki :mrgreen:
Tak, biedna Candice uratowała im zycie tworzaciluzję, ale sama niebawem zgineła ;p

Wykonałam mojego questa, rzuciłam zaklecie na Offa jako demon, bo tak naprawde nie miałam questa ;p

Rigo - 25-09-2007, 20:22

Airis napisał/a:
No i niewątpliwymi zwycięzcami są Rigo i Edrick, którym serdecznie gratuluję ucieczki

dziękuje, cała przyjemność po mojej stronie :mrgreen:

Alathien napisał/a:
Tak, biedna Candice uratowała im zycie tworzaciluzję, ale sama niebawem zgineła ;p

a od czego mamy varthanisa...? :mrgreen:

Hodo - 25-09-2007, 22:57

A chcecie wrócic po ciało ? ^^
Grettir - 25-09-2007, 23:03

ja moge LEGALNIE po nie wrocic ;-)
Rigo - 25-09-2007, 23:04

idac do kryjówki gildii kilka godzin później zabrałem jej ciało. ;p wiec ryj sie hodo i tak mnie nie złapiesz :-P
Varthanis - 25-09-2007, 23:17

no chyba nie Rigo, skoro oni je zabrali :P ale wszystko za drobną opłatą da się załatwić :D a sądze że gildia ma całkiem spore fundusze :P
Shamaroth_Glupi - 26-09-2007, 11:43

ja moge pomoc i znowu byc na banicji :D
Gadjung - 26-09-2007, 12:46

banicja strasznie męczy...tylko sie odpoczywa i odpoczywa ^^
ale i tak wyszlismy na swoje :D

Alathien - 27-09-2007, 21:13

Nie zabrali. Zapytałam się, (po śmierci) czy mnie zostawią i Hodo potwierdził. Ryjcie się :-P
Grettir - 27-09-2007, 21:13

Ale Hodo żyje ;-)
Alathien - 27-09-2007, 21:14

Gadjung, dziwny jestes, banicja jest niezwykle przyjemna, o wiele weselej niż w cesarskiej tfu! straży

[ Dodano: 2007-09-27, 20:15 ]
Ale moje ciało zostawili koło scieżki, tak jak padłam. Nie wzieli mnie. Inaczej bym na własnych nogach pozafabularnie nie wracała, tylko kazałabym się nieśc :-P

Ulfberht - 27-09-2007, 21:16

Gadjung napisał/a:
banicja strasznie męczy...tylko sie odpoczywa i odpoczywa ^^
Alathien napisał/a:
Gadjung, dziwny jestes, banicja jest niezwykle przyjemna, o wiele weselej niż w cesarskiej tfu! straży


To się nazywa ironia :P

Jako Sigbert stwierdzam ,że są lepsze rzeczy w życiu od banicji ...

Alathien - 27-09-2007, 21:18

Ulfberht napisał/a:
Alathien napisał/a:
Gadjung, dziwny jestes, banicja jest niezwykle przyjemna, o wiele weselej niż w cesarskiej tfu! straży


To się nazywa ironia :P
To też było w ramach ironi, ale mniejsza.

Jakie lepsze żeczy masz na mysli rycerzu? :-P

Ulfberht - 27-09-2007, 21:20

Alathien napisał/a:
To też było w ramach ironi, ale mniejsza.


Wiesz w tekście czasem nie tak łatwo wychwycić ironię zwłaszcza gdy nie jest poparty żadną emotką :P

Powiększanie rodu szlacheckiego choćby :P

Alathien - 27-09-2007, 21:35

Jedno nie przeszkadza drógiemu ;p
Ulfberht - 27-09-2007, 21:37

wiesz chodzi o miejscówkę ... :) Własna ziemia czy puszcza ?
Alathien - 27-09-2007, 21:42

No wiesz, Candice nie miała "własnej ziemi" więc uwarza, że banicja i włuczenie się po puszczy jest jedynym i najlepszym sposobem na życie ;-)
Shamaroth_Glupi - 29-09-2007, 12:54

uwazam ze banicja byla calkiem spoko :) najchetniej bym byl banita za rok :D
Ulfberht - 29-09-2007, 19:24

Shamarocie Ty zawsze jesteś na banicji , jeśli oczywiście wiesz co mam na myśli xD

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group