|   | 
								Karczma pod Silberbergiem Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)  | 
								  | 
							 
						 
						 
						
						Gracze o... - O ultraśnych akcesoriach 
						
												 Hoteevi - 10-05-2010, 20:27 Temat postu: O ultraśnych akcesoriach ok, ok zrobię z plastiku...    
												 Travor - 10-05-2010, 20:30
  A ja jakoś tak mam, choć nigdy się w rekonstrukcję nie bawiłem, że jak na czymś historycznym się wzoruję to mam mentalną barierę żeby nagle walnąć w tym stroju coś maksymalnie niehistorycznego. Dla mnie większość podobających się mi strojów historycznych to perfekcje, i gdy chce, tak jak teraz np. deel zrobić sobie na obóz, to staram się rozwiązania nowoczesne, np. zwiększające wytrzymałość itp. ograniczać do minimum. To przeszkadza, kurka   
												 Hoteevi - 10-05-2010, 20:36
  w zeszłym roku miałeś boken przypinany do pasa na karabińczyk...    
												 Travor - 10-05-2010, 20:42
  Ale to nie był element stroju, tylko broń, i do tego eksperyment    A zawieszka est jednym z tych elementów które podlegają unowocześnieniu. Dla wygody, bo możność przypięcia bokena jest przeze mnie wysoko pożądana    Był ładnie zasłoniony materiałem, nie było go widać z żadnej strony. A skoro nie było go widać, nie psuł klimatu, a za to gwarantował 100% wydajność w trzymaniu bokena, i powiem raz jeszcze, był ukryty pod szmatami odzienia. Pokazałem go wam przed rozpoczęciem fabuły, bo był eksperymentem dość zabawnym    Choć w tym roku zamierzam podnieść poziom stroju(kurcze, miałem nie pisać na forum żeby potem nie było    ) , do zawieszenia bokena użyje innej metody     Złośliwcze, ja przynajmniej kombinuję, a nie oddaję komuś robotę żeby dostać gotowy strój i akcesoria    
												 Hodo - 10-05-2010, 21:03
  Hipokryta    Celnie, Mości Książę   
												 Travor - 10-05-2010, 21:06
  Zdarza mi się nie powiem   
 
A pozatym ile to było wieków temu, ile razy mi się podejście do stroju zmieniło od tego czasu   
												 Hodo - 10-05-2010, 21:11
  Jeszcze coś, bo wcześniej przeoczyłem
 
 	  | Travor napisał/a: | 	 		  Złośliwcze, ja przynajmniej kombinuję, a nie oddaję komuś robotę żeby dostać gotowy strój i akcesoria    | 	  
 
Uważasz się za lepszego z tego powodu? Każdego z nas bawią i angażują inne rzeczy. Ultrasostwo i jechanie ludzi za to jak się poświęcają dla swojego stroju proponuję zostawić na fora historyczne.
												 Travor - 10-05-2010, 21:19
 
  	  | Hodo napisał/a: | 	 		  | Uważasz się za lepszego z tego powodu? | 	  
 
Nie, uważam że wytykać mi nieudolności w stroju mógłby ktoś, kto chociaż się do swojego dotknął. Na etapie prac rzecz jasna, bo widzę że za słówka łapią.
 
 
Czy ja tu kogoś "jadę"? Stwierdziłem fakt.
												 Hodo - 10-05-2010, 21:25
  To nie jest fakt tylko opinia   
 
A książę wytknął ci słusznie, bo na razie tylko ładnie mówisz o swoim perfekcjonizmie, a czy jest jak mówisz, dowiemy się na obozie   
 
 
Ja tam jestem szczęśliwy, że Krecik daje mi gotowe ciuchy do ubrania i nie muszę się głowić czy brązowy pasek pasuje do białych falbanek   
 
Dzięki Krecik!
												 Travor - 10-05-2010, 21:35
  Perfekcjonizmie? Fakt że niechętnie walę na boku sznurek, który narusza moim zdaniem oryginalny wygląd deel, ale sznurek musi tam być, żeby deel mi się nie roz...waliło podczas bieganiny, to jest perfekcjonizm? 
 
 
Owszem jakby na to spojrzeć negatywnie, i rozdmuchać na potrzeby czepiania, wtedy to może być perfekcjonizm.
 
 
A dowiadujcie się do woli, jak mi się ręka omsknie i coś będzie nie tak jak bym, w swym perfekcjonizmie chciał, to akurat jeden Hodo albo drugi, jest ostatnią rzeczą którą bym się wtedy przejmował.
												 Ian - 10-05-2010, 21:46
  temat chyba nie o tym, można na tym skończyć?   
												 Travor - 10-05-2010, 21:51
  Offtop zakończyłby się już na poście księcia o karabińczyku i mojej na to odpowiedzi, ale Hodo podłapał okazję, by się przyczepić.    
												 Hodo - 10-05-2010, 21:59
  Tak, Travor, masz absolutną rację    Ja to zawsze muszę się przyczepić do jakiegoś bogu ducha winnego forumowicza, jak się nie przyczepię przynajmniej raz na dwa dni to mnie nerwica łapie    Odwołuję wszystko co powiedziałem, jesteś super gość!
												 Travor - 10-05-2010, 22:03
  Pozwolę sobie zacytować Doca
 
												 Hodo - 10-05-2010, 22:04
  Zgadzam się, bo to nie był dowcip   
												 Indiana - 10-05-2010, 22:08
  No to się dorobiliście... po ostrzeżeniu...    
 
Travor jest LARPowym ultrasem, a Hodo się czepia. I tyle z waszej potyczki   
												 Varthanis - 10-05-2010, 22:10
 
   
 
 
@this thread
												 Hoteevi - 10-05-2010, 22:30
  Dobra Travor, przepraszam za ten karabińczyk... Nie chciałem Cię urazić...  Ani po tobie jechać...  Wiem, że robisz strój sam i starasz się go dopracować najlepiej jak tylko potrafisz...  Podziwiam Cię za to... Ponieważ ja nie mam w ogóle talentów do krawiectwa... Yngvild  to ja zacząłem z tym karabińczykiem...  :-/
												 Travor - 10-05-2010, 22:30
  Przestań, nie masz mnie za co przepraszać (ani podziwiać), zwłaszcza mnie, bo komentarz był jak najbardziej trafny. I pewnie dlatego mnie to ukłuło i zacząłem...To ja przepraszam za offtop. I wszystkich nim urażonych.
												 Shamaroth_Glupi - 12-05-2010, 19:40
  Hahahahahahaha    Jak na woodstocku, pokój, miłość, przebaczanie xD
												 Indiana - 12-05-2010, 20:10
  A warna chcesz, Szamcio? Bez przebaczenia       
												 Shamaroth_Glupi - 12-05-2010, 20:14
  Doobra,to wtrącę coś o ultraśności.
 
 
Moim zdaniem nie da się połączyć mega ultraśności z praktycznością.
 
 
Przykład pierwszy z brzegu - lepsze do związania rąk są plastikowe troki,które nie sposób zerwać albo szybko przetrzeć o kamień, niż jakiś sznurek, czy rzemień.
 
 
Lepszy jest łuk sportowy, wyważony, niż ultraśny łuk zrobiony z bambusa miesiąc przed obozem. O.
												 Hodo - 12-05-2010, 20:25
  Pozwolę się nie zgodzić   
 
Plastikowe troki łatwo rozerwać, czego dowiódł Jacek dwukrotnie. Ręce związane za plecami dobrym sznurkiem albo rzemieniem bardzo trudno rozwiązać, pod warunkiem, że wiązał ktoś kto to potrafi    A jak się wielokrotnie pokazało, krępowanie to jednak sztuka   
 
Łuk sportowy, czy nie sportowy, nasze strzały, źle wyważone i źle opierzone i tak będą lecieć losowo   
												 Indiana - 12-05-2010, 20:55
 
  	  | Shamaroth_Glupi napisał/a: | 	 		  | lepsze do związania rąk są plastikowe troki | 	   Troczki-plasticzki    Ale niektórzy mają na nie sposób... Ale na szczęście są już w kadrze, a nie wśród graczy   
 
 	  | Shamaroth_Glupi napisał/a: | 	 		  | ultraśny łuk zrobiony z bambusa  | 	  Że jak?   
 
 	  | Hodo napisał/a: | 	 		  | Plastikowe troki łatwo rozerwać, czego dowiódł Jacek dwukrotnie. | 	   I tylko Jacek   
 
 	  | Hodo napisał/a: | 	 		  | Ręce związane za plecami dobrym sznurkiem albo rzemieniem bardzo trudno rozwiązać | 	   A założymy się?   
 
 	  | Hodo napisał/a: | 	 		  | nasze strzały, źle wyważone i źle opierzone i tak będą lecieć losowo | 	   Swego czasu z Ablem do spółki dawaliśmy lekcję grupie graczy pt "tak, z tych łuków da się celnie strzelać      " Zawsze możemy powtórzyć   
												 Shamaroth_Glupi - 12-05-2010, 20:55
  Ok,to było zabicie moich przykładów :< Ale uważasz, że cała reszta przykładów też będzie tak oczywista do obalenia? Nie wiem no, myślę, że choćby pałatka-też jakoś mi pierwsze z brzegu przyszło. Lepsza od lnianego płaszczyka, a mniej ultraśna.
												 Indiana - 12-05-2010, 20:56
 
  	  | Shamaroth_Glupi napisał/a: | 	 		  | Lepsza od lnianego płaszczyka, a mniej ultraśna. | 	   Ultraśny byłby płaszczyk wełniany   
												 Hodo - 12-05-2010, 20:59
  Bo tylko Jacek był tak zdesperowany   
 
Ty Indi jesteś wyjątkiem od reguły w kwestii wiązania, bo masz ztuningowane stawy   
 
Pewnie, że się da celnie strzelać    Determinantem jest dystans   
												 Shamaroth_Glupi - 12-05-2010, 21:01
 
  	  | Yngvild napisał/a: | 	 		  | Że jak?  | 	  
 
 
No w sensie, że homemade   
												 Indiana - 12-05-2010, 21:02
 
  	  | Hodo napisał/a: | 	 		  Bo tylko Jacek był tak zdesperowany    | 	   I cała odpowiedź w tej kwestii    Z tego co wiem, bolało :/
 
 	  | Hodo napisał/a: | 	 		  | masz ztuningowane stawy | 	   Bull shit    
 
 
 	  | Hodo napisał/a: | 	 		  | Determinantem jest dystans  | 	   Prawda    Udział farta w trafieniu jest do dystansu wprost proporcjonalny    ale to już kwestia osobistej odwagi łucznika. Z metrów około 10 da się celnie zastrzelić dowolnego wroga   
												 Hodo - 12-05-2010, 21:04
  A z drugiej strony fosy Widma da się utrafić broniącego barykady pod oko   
												 Indiana - 12-05-2010, 21:08
  Gdy się celowało w bebechy   
												 Masza - 12-05-2010, 21:20
  Co dokładnie macie na myśli mówiąc "ultraśny", bo nie za bardzo rozumiem w jakim kontekście używacie tego słowa  :-| .
												 Travor - 12-05-2010, 21:22
  W sumie też się and tym zastanawiam, ale nie chciałem się przyznawać   
 
 
EDIT: Pewnie chodzi o skrajną przesadę   
												 Varthanis - 12-05-2010, 22:36
  raczej o skrajny brak mroku   
												 Travor - 12-05-2010, 22:43
  Mhm... w takim razie jak najbardziej jestem ultrasem    I jestem z tego dumny   
												 Hodo - 12-05-2010, 22:49
  karabinek ! ;P
												 Travor - 12-05-2010, 22:51
  A co ma karabinek do mroku? Pytam szczerze bo się nie znam   
												 Hodo - 12-05-2010, 23:00
  To, że karabinek=mrok, chyba że odtwarzasz XX wiek   
												 Quarties - 12-05-2010, 23:10
  Mrok w tym wypadku oznacza, że jesteś niehistoryczny. Pojęcie używane powszechnie w środowisku odtwórstwa historycznego.
												 Travor - 12-05-2010, 23:14
  No cóż, póki co nic nie odtwarzam    . A poza tym, to było rok temu, mi się przez ten czas trochę poglądy na ten temat zmieniły   
												 Shamaroth_Glupi - 13-05-2010, 10:53
  Travor nie daj się sprowokować   
												 Doctor - 13-05-2010, 11:10
  
 
O nie, mi się później jackowym sposobem udało również!   
 
Bo te konkretne troczki były za cienkie.   
												 Indiana - 13-05-2010, 11:19
  Mi też się udało na epilogu, ale ja mówię o graczach   
												 Doctor - 13-05-2010, 11:25
  A no to ok.    No ale jakby były takie, jakich używają służby mundurowe, to byśmy nie pogadali.    Szerokie na oko na przynajmniej centymetr.   
												 
					 | 
				 
			 
		 |