Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

Inne - Piosenki na Silberberg

Akinori - 02-09-2010, 22:34
Temat postu: Piosenki na Silberberg
Ja się tam nie znam... Ale może się przydać ^^
http://crpg.iml.pl/the-ba...y-piosenek/850a
I zobacz komentarze

Ptakuba - 02-09-2010, 22:58

Ło jeżu, będę miał sporo do nauczenia przez ten rok : [
Znajdę na jutubie czy gdzieś te piosenki?

Pedro - 02-09-2010, 23:07

Pewnie. Wpisz "piwo, piwo, piwo" albo "beer song" i wyskoczy ci.
Akinori - 02-09-2010, 23:09

Nie musisz się uczyć wszystkich ^^
A to to jest tylko propozycja, możesz pozmieniać teksty piosenek ^^
BORVAR SONG : http://www.youtube.com/watch?v=wwTqrHhWg9A
TOAST ZA BARDA : http://www.youtube.com/watch?v=ooPO5qVvJy4 tego lepiej nie śpiewaj XD, no chyba że wysoka samokrytyka
http://www.youtube.com/wa...feature=related Tu fajnie było by wymyślić własnego demona ^^, i jego historie.

zresztą co ja Ci będę pisał.... masz wujka GooGle i kuzyna Youtuba

Indiana - 02-09-2010, 23:13

No to zaczęliście. Przenoszę :)
Pedro - 02-09-2010, 23:37

Akinori napisał/a:
TOAST ZA BARDA : http://www.youtube.com/watch?v=ooPO5qVvJy4 tego lepiej nie śpiewaj XD, no chyba że wysoka samokrytyka


Po co przy tym wysoka samokrytyka bo nie rozumiem? Że odrobinkę wulgarnym jedzie a i to nie bardzo?

Indiana - 02-09-2010, 23:51

Przeniosłam. I z pamięci tytuły:

Kowalski większość utworów, a głownie:
piosenka dworsko-polska
reverdie
pochwała wojny
pieśń neobarska

Kaczmarski -
płyta "Sarmatia" w całości
kawałki takie jak:
Obławy x 4 (plus piąta Lechowicza)
Somosierra
Rozbite oddziały
Rzeź niewiniątek
I wszystkie utwory w miarę neutralne ewentualnie historyczne

Mstek "Arkona"

"royal oak" i inne tradycyjne szanty

Percival - większość, np. "Alansong"

Jar, - większość, np. "sobótki"

Niektóre piosenki wojskowe, po lekkiej przeróbce ;) urwisy świadkami ;)

Akinori - 03-09-2010, 15:39

1.
Zbierzcie się wkoło huncwoty,
I zdrowie wypijcie miernoty.
Wyzwolił piekła, płomienie wkoło,
I spuścił je na pobliskie sioło.

Ref.
Hej! To za Barda co tępy jak but,
Hej to za Smoka i ofiar, co w bród.
Brama zniszczona, ogień hula wszędzie,
Miasto jest nasze, a sława twa będzie.

2.
Prawda, że ludzi męczylim,
Lecz bram mimo to nie rozbilim.
A smok mocarny, podniósł swą dupę
I miasto spalił na łajna kupę.

Ref.
Hej! To za Barda co w mózgu ma strupy!
Hej! Za Orkady, dym oraz trupy!
Brama zniszczona, ogień hula wszędzie,
Miasto jest nasze, a sława twa będzie.

Hej! To za Barda co nam zwiększył obroty,
Hej! To za bestie i resztę hołoty.
Brama zniszczona, ogień hula wszędzie,
Już miasto jest nasze, a sława twa będzie.

No dobra troche przesadziłem z ta samo krytyka ^^

Indiana - 03-09-2010, 16:25

A tak w temacie, to ja se coś upamiętnię ;)
Na melodię kawałka, który znam pod tytułem "Karabin", a bywa też pod tytułem "Ułan" lub "Szabla".

Cytat:
Nie dla mnie słodycz ust dziewczyny
Nie dla mnie dom i święty spokój
Gdy na ramieniu ciąży tarcza
I miecza klinga przy mym boku

Jam panem i zdobywcą świata
Pod mieczem moim opór znika
Wrogowie trwożnie kark zginają
Bo jam jest żołnierz Elmeryka

Czy tymen czarny czy czerwony
Kohorta pierwsza czy poślednia
Wergundzki żołnierz to wojownik
Jakiego wcześniej świat ten nie znał

Na polach Arden Modwit sprawił
Gdy nurtem rzeki krew spłynęła
Świat cały upadł na kolana
Wergundii chwała nie zginęła

A gdy złożycie mnie na stosie
Wiem, ze ta chwila kiedyś przyjdzie
Połóżcie tarczę przy mym boku
I miecza klingę w dłoń wciśnijcie

A kiedy przyjdą po mnie czarci
Ja zbrojna wyjdę na spotkanie
Wergundzki żołnierz może umrzeć
Lecz walczyć nigdy nie przestanie.

Autorstwa Lewego :)

I próba odtworzenia naszej (mojej i Offa) przeróbki na bazie szanty "Royal Oak", czyli pieśń o wergundzkiej bitwie morskiej.

Cytat:
Wolno w blokadzie przemijają dni
Za nami w morzu już miesiące trzy
Aż gdzieś tam pod brzegiem gdy dnia zakwitł brzask
Dziesięciu Fiordów otoczyło nas

'Na dół banderę, wy wergundzkie psy
Na dół banderę, chcemy waszej krwi!
Dał nam rozkaz jarl na dno posłać was
gdy wasze znaki w dół nie pójdą na czas!'

A nasz dekurion mocny w pysku był
Odkrzyknął "Gnoje! Nie macie dość sił!
Na kant nam naskoczcie, wy fiordyjskie psy!
Dziś ryby własnie nakarmicie wy!"

O piątej rano gruchnął pierwszy strzał
Bój do wieczora do zachodu trwał
A dnia następnego, kiedy wstawał świt
Fiordyjskich znaków nie zobaczył już nikt

Trzy spaliliśmy, trzy poszły na dno
Trzy dały dęba gdy trwała ta noc
A ostatni pryzem na hol wziętym był
By w Birce świadczyć o układzie sił

A gdy nie wierzysz opowieści tej
Imiona takie do łba sobie wbij
Stary Royal Oak to był okręt nasz
Dekurion Mansfild na nim trzymał straż.

Lewy - 03-09-2010, 16:43

Cytat:
Autorstwa Lewego

Na swoje usprawiedliwienie mam tylko fakt, że na spłodzenie tego wątpliwej jakości tekstu miałem coś koło dwóch godzin :-D A oryginał masz tutaj: http://www.youtube.com/wa...feature=related
Wykonanie nienajlepsze, ale w komentarzach znajdziesz chwyty.

Indiana - 03-09-2010, 17:06

No jeszcze się usprawiedliwiaj! :P
Jedyne, czego żałuję, to, że nigdy nie miałam okazji zaśpiewać tego graczom w całości. Nuciłam non stop, ale nie wiem na ile zwracali uwagę. Raz zagłuszyłam nią wyczyny wokalne Jeży :D

Masza - 03-09-2010, 19:19

Yngvild napisał/a:
Raz zagłuszyłam nią wyczyny wokalne Jeży


I bardzo dobrze! Znając ich zdolności wokalne (w szczególności Ulfa, któremu chyba słoń nadepnął na ucho) cieszę się, że mnie tam nie było ;) .

Ptakuba - 03-09-2010, 20:29

Ej, to niech ktoś poza mną przyniesie gitary czy inne instrumenty bo ja sam nie wyrobie z tym wszystkim ; p
Masza - 03-09-2010, 21:20

Ja się zastanawiałam, czy by jeszcze w tym roku nie wziąć czegoś ze sobą, ale z powodów niezależnych ode mnie plan nie wypalił.

Może za rok się uda...

Hodo - 03-09-2010, 21:38

Ptakuba, naucz się dobrze kilku piosenek, wystarczy. :) A gitara jest tak popularna, że jestem pewien, że co najmniej kilka osób na obóz potrafi grać ;)
Ptakuba - 03-09-2010, 22:18

Mnie tam boli to że z góry wszelkie bardziej rockowe brzmienia skreślacie z listy klimatycznych : P
Najwyraźniej nigdy nie słuchaliście Led Zeppelin.
No ale jeszcze prawie rok jest, to się zobaczy jak to wyjdzie.

Hodo - 03-09-2010, 22:21

Ptakuba napisał/a:
Najwyraźniej nigdy nie słuchaliście Led Zeppelin.

Nigdy w życiu. My słuchamy tylko polskiego Country i francuskiego hip-hopu.

Indiana - 03-09-2010, 22:31

Ptakuba napisał/a:
z góry wszelkie bardziej rockowe brzmienia skreślacie z listy klimatycznych : P
Po prostu pomyliłeś klimaty :roll:
Masza - 03-09-2010, 22:56

Zawsze można przecież stworzyć własną aranżację jakiejś piosenki, ale nie każdemu się chce.
Ulf - 04-09-2010, 00:14

Yngvild napisał/a:
No jeszcze się usprawiedliwiaj! :P
Jedyne, czego żałuję, to, że nigdy nie miałam okazji zaśpiewać tego graczom w całości. Nuciłam non stop, ale nie wiem na ile zwracali uwagę. Raz zagłuszyłam nią wyczyny wokalne Jeży :D


Na szczęście wyczynów takowych było sporo więc każdy miał okazje usłyszeć choćby Piwo Piwo czy Dirty old town ewentualnie Wild Rovera :D

Hodo - 04-09-2010, 00:31

Albo Beelzeboss ;] ;P
Ulf - 04-09-2010, 01:00

ano czasem się trafiał ale żadziej w 2009 chyba prawie cały poleciał w kazamacie :D
Shamaroth_Glupi - 04-09-2010, 01:15

Beelzeboss to zmora obozów w takim razie. Czy też ogólnie pick of destiny,bo u nas kickapoo leciało non stop ;d
Ptakuba - 04-09-2010, 12:55

Na moje najlepiej nadawałby się Tribute ; p
Deutin - 16-04-2011, 23:05

Ja gitary raczej nie wezmę... jeszcze jakiś Wergund, elf czy inny bn mi ją rozwali w drzazgi...
Ale pograć mogę i umiem co nieco!

Beelzboss jest ok \m/, - tyle, że my graliśmy i śpiewaliśmy to na obozie bez podkładu :P

Abdel - 17-04-2011, 02:21

Ech gitara na LARP-y to ogólnie kiepski pomysł.Ja wiem,że fajnie być Campfire Hero ale ten instrument wymaga szczególnej troski i opieki oraz jest sporawy.Dlatego ja jak już to wezmę harmonię ustną i fujarkę(jeżeli znajdę) albo sprawię sobie ukulele :D
Deutin - 17-04-2011, 22:31

ukulele to dobry pomysł, tyle że brzmienie jest odległe od gitarowego.
Jak mówiłem - gitara może się rozlecieć pod taką dozą wrażeń. :P
Się zobaczy...

Shamaroth_Glupi - 19-04-2011, 22:46

Nie bierzcie gitar, przerabiałem to na dwóch obozach i było to kiepskie.
Abdel - 20-04-2011, 17:54

Masz rację.
Wnoszę,że ludzie po wypadzie są zbyt zmęczeni żeby siedzieć przy ognisku i śpiewać a ostatnią rzeczą jaką chcieliby usłyszeć jest ktoś kto zakłóca im sen trącaniem strun? :P
No i "typowa" gitara po prostu nie jest klimatyczna.

Shamaroth_Glupi - 22-04-2011, 12:12

Angantyr miał pomysł i był bardem. Chyba chodziło o to, że tą gitarą miał czarować. Jednakoż i jego gitara zostałą parę razy wyjęta do pobrzdąkania ot tak, i moja. Do tego złamałem rękę i nie mogłem grać na mojej gitarze. Ale przede wszystkim chodzi o to, że nawet, jak już znajdziesz czas na granie, to ni z tego ni z owego ktoś napadnie na obóz, ktoś Cię okradnie, będzie trzeba nagle wymarsz zrobić-i co? Sprint, żeby schować gitarę, ostrożnie do tego. Poza tym-wilgoć w namiotach, bo mimo wszystko od ziemi ciągnie, a nie daj bóg deszcz spadnie, kiedy nie będzie Cię w obozowisku. ;)
Deutin - 23-04-2011, 15:49

ukulele jeszcze da radę
Abdel - 23-04-2011, 22:32

No zastanawiam się właśnie,150 zł za niezły egzemplarz z dębiny ale trochę to opóźni kupno gitary basowej(a chcę szybko zmiażdżyć parę żeber :twisted: ) dlatego się zastanawiam czy warto akurat teraz.(może powinienem zwrócić się o dotację do ministerstwa do spraw zakłócania spokoju i natapirowanych fryzur? :P )
Travor - 23-04-2011, 22:37

No nie wiem. Jakbyście lutnię, mandolinę czy inną tam pobrzdękówę wytrzasnęli to by było w porządku, ale ukulele jest tak samo nieklimatyczne, tylko trochę mniejsze.




No, ale może ja jestem zbytnim ortodoksem :P

Abdel - 23-04-2011, 23:07

Wiem,wiem a najbardziej by pasowała gitara barokowa :P Tylko gdzie to znaleźć aby nie kwalifikowało się jako zabytek i nie kosztowało równowartości małej lokomotywy?.Zresztą te instrumenty zbyt poręczne nie są i nijak je na taką eskapadę zabrać ale masz trochę racji ukulele zbyt klimatyczne nie jest wszak narodziło się ono dopiero w XIX wieku ale w takiej sytuacji jest najrozsądniejszym instrumentem strunowym,może jeszcze ta mandolina wszakże to już bliżej bo XVII wiek i niewiele to większe od ukulele.Jeszcze pomyślę...Pewnie w końcu żądza basu wygra a ja zabiorę tylko harmonię ustną i fujarkę(o ile ją znajdę.Jestem prawie pewny,że wcale nie wsadziłem jej komuś w...ucho)
Nox - 23-04-2011, 23:08

Jesteś...
Uważam iż ukulele jest bardziej klimatyczne od odpałów graczy

Abdel - 23-04-2011, 23:13

albo od grania na nerwach? :P
Pytasz mnie czy jestem...? ;D

Travor - 23-04-2011, 23:24

Heh, żadna muzyka nie wyniesie człeka wyżej niż ta piękna melodia - czasem długa, powoli się rozwijająca, nieuchronnie zmierzająca w stronę gorejącego szczytu wulkanicznej góry. Czasem jednak krótka, treściwa, jak na ludzką rzecz przystało. Jest jak narkotyk - za każdym razem przekraczasz kolejną linię, nie spoczniesz póki nie sięgniesz dna, póki nie przekroczysz ostatniej granicy możliwości. Daje satysfakcję, krótką przyjemność niczym łyk ambrozji, czasem jednak, szczególnie celny i mocny ścieg słów, przywołuje uśmiech jeszcze długo. Nie każdy może być jej muzykiem, lecz pełno jest takich, którym jej brzdęknięcia pociechą są w życiu. Jak muzyka może mieć swój cel, służyć przesłaniu, może też być osobista, tkana przez człowieka dla człowieka, dla siebie. Żadne ukulele nie będzie towarzyszyć tak wielu i dawać im bez przeszkód tyle czystej przyjemności aż po kres ich dni.
Abdel - 23-04-2011, 23:37

Mówisz o Rock'N'Rollu i masz rację żadne ukulele tylko stary dobry Les Paul z lat 70...albo nie,nie czekaj Explorer z lat 80 albo SG albo Flying V albo oldschoolowy Gretsch ech trudno się zdecydować :D do tego razem z jakimś prostym Precisionem albo...Ała! (wiem że się czasem rozpędzam ale żeby zaraz walić cegłą :D )
Shamaroth_Glupi - 24-04-2011, 00:17

Flying V i SG to gówna i są brzydkie. :P Les Paul najwspanialszy, a ukulele też jest bez sensu na obóz. Ludzie (i inne rasy)! Naprawdę wierzycie, że po pierwsze-będziecie mieli czas i ochotę brzdąkać? I po drugie-czy na pewno cała reszta obozu będzie chciała Was słuchać po całym dniu naparzania i łażenia? I po trzecie wreszcie-jak już będą chcieli słuchać, to będziecie robić obozową siarę i będziecie śpiewać szanty? Czy jakieś angielskie pieśni? To jest ciężka sprawa, jeśli nie jesteście.. starym olsą w jednej osobie. Na przykład. Albo faktycznie-skołować lutnię, albo coś. Polecam katowicki stary komis muzyczny, są tam takie popieprzone klimatyczne instrumenty-ale czy jest sens?
Hodo - 24-04-2011, 00:33

Sham, postawiłbym ci soczek, tak mądrze mówisz, że aż się wzruszam :D
Nox - 24-04-2011, 15:32

Jesteś było do trawora.
Nadal obstaje przy swoim zdaniu

Abdel - 25-04-2011, 00:46

Shamaroth_Glupi napisał/a:
Flying V i SG to gówna i są brzydkie. :P

A gdzie tam...no Flying V może się zgodzę mi też kształt troszeczkę nie pasuje(ale i tak są ładniejsze od warlocków :P ...blee) lecz wara od mojego SG i moich rogów :D
Hmm Ja zawsze znajdę czas i ochotę na brzdąkanie :P
Co od drugiego masz rację...nie będą chcieli
trzecie...Nie chyba nie jesteśmy aż tacy źli żeby was męczyć szantami myślałem raczej o piosenkach autorskich i jakiś improwizacjach opartych na tonacji hypofrygijskiej(o zgrozo! przyznaję się.tak liznąłem trochę teorii).
ale to i tak były tylko takie luźne przemyślenia a w związku z nagłym zastrzykiem gotówki nie będę się obciążał innymi wydatkami i kupię BASS więc nie bójcie się że usłyszycie jakieś hawajskie dźwięki ;)

Deutin - 25-04-2011, 01:08

Wszystko zależy od podejścia naszej postaci do muzyki i instrumentu.
Zgadzam się z Abdelem.
KIJ I GUZIK WAS TO OBCHODZI - jak będę chciał grać to będę.
Zwykłe improwizacje są ok, i nadadzą się do wszystkiego.
Poza tym to nasz problem czy będziemy umieli coś zagrać czy nie.
(a mandolinę widziałem za 240zł w sklepie :P )

Hodo - 25-04-2011, 01:23

Deutin napisał/a:
KIJ I GUZIK WAS TO OBCHODZI - jak będę chciał grać to będę.


U siebie w domu tak, ale w miejscu publicznym musisz się liczyć z tym, że twoje granie może komuś przeszkadzać. Kakofoniks się z tym nie liczył.


Ps. Też jak zaczynałem grać to kręciły mnie różne sprzęty, modele, etc ;)

Abel - 25-04-2011, 09:55

Jak Ty będziesz grał, to ja śpiewam :)
Shamaroth_Glupi - 25-04-2011, 14:28

Hodo napisał/a:
musisz się liczyć z tym, że twoje granie może komuś przeszkadzać.


Głupio byłoby zginąć pierwszego dnia na obozie za to, że się pograło chwilkę. ^^

Deutin - 25-04-2011, 19:17

Pójdę na drugi koniec obozu i będę grał do ściany/płotu/czy cokolwiek tam będzie...
Wiadomo, każdy może stwierdzić, że nie chce słuchać.
Ale nikt mu nie każe, to działa w obie strony.
Pożyjemy zobaczymy, jutro jadę do sklepu muzycznego, może znajdę coś przy okazji?

Travor - 25-04-2011, 21:02

Taaaak, za ostatnim namiotem ostatnio była taka grupka sympatyków piłowania paznokietków, wygrzewania się na kocykach i tym podobnych czynności. Z pewnością chętnie przyjmą i samotnego gitarzystę, czemu by nie. Tylko po co płacić za to 1700zł?

A mnie kij guzik obchodzi, jeśli tak stawiasz sprawę, jak usłyszę muzykę nie w klimacie to utłukę.

Abdel - 25-04-2011, 21:06

Travor napisał/a:
A mnie kij guzik obchodzi, jeśli tak stawiasz sprawę, jak usłyszę muzykę nie w klimacie to utłukę.


I wszyscy zaczną śpiewać Tenacious D :P

Masza - 25-04-2011, 22:25

Drumlę polecam.
Enid - 25-04-2011, 22:38

Travor napisał/a:
grupka sympatyków piłowania paznokietków, wygrzewania się na kocykach i tym podobnych czynności. Z pewnością chętnie przyjmą i samotnego gitarzystę, czemu by nie. Tylko po co płacić za to 1700zł?

Przesadzasz! Reszta obozowiczów po prostu zapomniała pilników i nie mogliśmy się dołączyć ;)
Ja swoją drogą pamiętam, jak raz w 09 na weteranie Khari wzięła ze sobą gitarę i coś tam zagrała :P a na więcej występów chyba czasu nie było :)

Shamaroth_Glupi - 25-04-2011, 22:50

Deutin napisał/a:
Wiadomo, każdy może stwierdzić, że nie chce słuchać.
Ale nikt mu nie każe, to działa w obie strony.



Czyli jeśli jedziesz autobusem i jakiś typ słucha muzyki z głośniczka w telefonie, to wtedy też wystarczy nie słuchać? Nikt Ci przecież nie każe, więc nie masz się czym przejmować. Gratuluję tej umiejętności, ja z tego powodu jakiś miesiąc temu wdałem się w bójkę, bo nikt mi przecież nie kazał słuchać jego muzyki z telefonu (tak samo, jak nikt mi nie kazał zwracać mu uwagi, ani bić się, prawda?). To samo w sumie masz na obozie. Jest to w pewnym sensie rozkaz słuchania, bo jeśli będziesz grał, to będziesz to narzucał ludziom. Proste.

Masza napisał/a:
Drumlę polecam.


I tutaj koleżanka Masza mówi pięknie! Dość cicha, brzmi w miarę egzotycznie i na pewno nikt nie zagra na niej jakiejś konkretnej melodii, która komuś wydawałaby się nieklimatyczna.

Masza - 25-04-2011, 22:56

Shamaroth_Glupi napisał/a:
Dość cicha, brzmi w miarę egzotycznie i na pewno nikt nie zagra na niej jakiejś konkretnej melodii, która komuś wydawałaby się nieklimatyczna.


I do tego tania!

Hodo - 26-04-2011, 01:07

Okaryna
Travor - 26-04-2011, 08:47

W końcu głosy rozsądku w tłumie.
Indiana - 26-04-2011, 11:30

Travor napisał/a:
za ostatnim namiotem ostatnio była taka grupka sympatyków piłowania paznokietków, wygrzewania się na kocykach i tym podobnych czynności.
Naprawdę? :shock: Karkołomne zajęcie, piłowanie paznokietków na obozie. Mocno... bezproduktywne... ;/

Instrumentów nikomu nie polecę, bo się nie znam. Z mojego, laika, punktu widzenia, cudowny klimat nadaje flet (czy tam inna fujara), harmonijki ustne, drumle i inne brzdąkacze.
W dziale drużyny jest taki temat:
http://forum.villsvin.naz...p?p=55305#55305
gdzie wrzuciłam sporo klimatowych utworów, częściowo razem z wykonaniem. Może się Wam przyda.

Masza - 26-04-2011, 11:43

Co do instrumentów nadających klimat to do nich zalicza się również lira korbowa, hurdy gurdy inaczej zwana. Jednakże ze względu na delikatność, jak i cenę tegoż instrumentu odradzam komukolwiek, jakiekolwiek wyjazdy, których głównym celem nie jest koncertowanie.
Travor - 26-04-2011, 21:58

Ja to obym sobie dudów posłuchał, ahhhh.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group