|
Karczma pod Silberbergiem Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :) |
|
Wspomnienia - Teksty obozowe 2010
Ulf - 13-07-2010, 13:22 Temat postu: Teksty obozowe 2010 no to co czas na pierwszą garść tekstów z 2010
Indi:kto tam siedzi jeszcze w tych krzakach
Keledy: Ja
I: A co tam czynisz
K: Laskę
Ulf: A no to nie ma więcej pytań
K: Hentai'e
Jakiś młodszy: Co
I: I tak nei zrozumiesz
i kolejny
I: Keledy czemu znowu się ociągasz
keledy: No poczekaj oni tu ciągle się zwalają
I: oookkkeeej
ailiS - 24-07-2010, 16:27
Naprawdę świetna garść tekstów :/
Może następnym razem zrób jakąś selekcję.
Indiana - 29-08-2010, 23:40
Dopiszę się, z czymś, co rządziło zapleczem przez 3 turnusy (a za co pewnie zarobię warna )
Bez mimiki Kreta będzie nieco drętwe
Pierwsza noc pierwszego turnusu, Kret w roli buntowniczki w obozie wypytuje graczy -więźniów o działanie bransolet.
Kret "Ej, ale co wy mi tu, jak to możliwe, żeby tym drobiazgiem was tu trzymali wszystkich..."
Gracze - na wyprzódki tłumaczą, że to magiczne, że na umysł i w ogóle.
Kret "Ja nie jestem żadnym magiem, weźcie mi to wyjaśnijcie jak prostemu człowiekowi!"
Jeden z graczy "Jak prostemu człowiekowi? Dobra! No to słuchaj - to kur**stwo cię rozje*ie!"
....
Król załamał ręce...
Hodo - 29-08-2010, 23:44
Gracze: Przyszliśmy złożyć ofiarę lasowi!
Jacek (oburzony): Mówi się "lasu" !
Indiana - 29-08-2010, 23:53
Nie wiem, czy to nie poszło już w demotywatorach, ale
"Smoku! Chcę cię prosić o ... twoje jajo!!"
Hodo - 30-08-2010, 00:21
To było bardziej bezczelnie. "Potrzebuję twojego jaja", lub "musisz nam oddać swoje jajo". Nie pamiętam
Svala - 30-08-2010, 00:22
O! I jeszcze mi się przypomniało z Urwisa - rozmowa z nowym wodzem orków w celu przekonania go o słuszności sojuszu. Gracze próbują namówić ich do przyjścia w umówione z driadami miejsce.
Wódz: I mówicie, że macie sojusz z dziwożonami?
Gracze: No tak, bo byliśmy w LEGOWISKU driad...
Indiana - 30-08-2010, 00:32
Po poprawkach z 1 turnusu zamieszczono w scenopisie i kilkakrotnie powtórzono "scena z orkami ma być PRZEDŁUŻONA", ma być dłuższa gadka, więcej zamieszania, jakaś walka, coś.Efekt:
Gracze "Chcemy, żebyś przystąpił do sojuszu narodów..."
Wódz orków "No dobrze"
Kropka...
A z urwisa... Cholerka, nie ma tu Zielarza? Zapytałabym, jak mu smakował orkowy kleik.... :> :>
Akinori - 30-08-2010, 12:52
Chyba 4 dzień albo 3 bo nie pamiętam...
Wracamy z Obrony fortu, i spotykamy drugi obóz...
Wszyscy w Gotowości do ataku, w szeregu....
Słyszymy...
"NIEŚMIERTELNOŚĆ I ŚWIAT POGRĄŻY SIĘ W CHAOSIE !!!!!"
...
Indiana - 30-08-2010, 13:33
Ej, ale to nie nasz tekst
Akinori - 30-08-2010, 13:49
Ale cały obóz się z niego śmiał, i naśladował tych dwóch gości z brzozą do końca...
Indiana - 30-08-2010, 15:06
Kantorek, obóz Urwis, Agnar przejmuje rolę kotołaka i wkurzony siedzi z przyklejonym do czoła futrem i nosem pomalowanym na różowo
Karola: Agnar, zamiaucz...
Agnar: MIAU.
Ja: Ej, ale normalnie, tak po kociemu...
Agnar: MIAU, KURDE .
Indiana - 30-08-2010, 15:44
Akcja wskrzeszania Ulfa. Kapłani po kolei wzywają swoich bogów.
Durgh: Toledo!
Ivar: Herbo!
Aerlinn: Silvo!
Hogar: Skogurze!
Łoza z werandy: Bjooooorn!!!
Mam nadzieję, że tylko ja to zauważyłam
Aerlinn - 30-08-2010, 15:45
Mnie tam wtedy nie było!!! Siedziałam w karczmie po ranie zadanej przez Ormurin, a oni mnie nie chcieli wypuścić, żebym wzięła udział w rytuale
Abel - 30-08-2010, 19:30
Opowieść jest dość krótka: do obudzenia byli trzej panowie, którzy zostali szczęśliwymi posiadaczami smoczego jaja. Zgłosili się na ochotników, a koniec końców przespali pobudkę. Z racji jednak, że tak mała grupka, jaka była przed wyjściem to jakaś kpina to postanowiliśmy ich obudzić:
Abel: Hassan, idź, obudź ich.
Hassan: A jak nie będą chcieli wstać?
A: Oni nie mają chcieć, obudź ich za wszelką cenę.
Złośliwy uśmieszek kolegi mi nie dał nic do zrozumienia. Po chwili wrócił.
H: Nie wstają, stwierdzili, że mają to w dupie.
A: No to trudno.
Wstałem i zabrałem swój kubek i napełniłem go wodą. Poszliśmy do namiotu delikwentów i zacząłem ich budzić.
A: Wstawać, nie may czasu na was czekać!
Maciek: Nie wstaję, idźcie bez nas.
A: A chcecie, żeby jutro przy śniadaniu wszyscy się dowiedzieli, że mamy na obozie trzech tchórzy więcej?
M: Ale my się nie boimy, tylko nie chcemy wstaaaawać(ziewnięcie, jakby skubany chciał namiot połknąć).
A: Niby tak, ale powiem, że się baliście macie trzy minuty, czekamy w halli.
Po trzech minutach był pełen skład uderzeniowy.
Michał(chyba): Dobrze, że nas Olaf nie budziłeś tak jak Hassan.
A: A jak?
Mi: Podszedł i walnął nam z całej siły w jaja!
Ręce mi po tym opadły...
Waromir - 30-08-2010, 20:44
II turnus.
Historia:
"próbujemy" powstrzymać utopca od ciągłego niszczenia naszego "szyku", a następnie wykombinować coś co mogło by go "zabić." Durzo wydziera się do mnie:
-Gdzie jest ten cholerny łowca potworów?!
Ja: Tu!
Durzo: Zrób coś, ona zaraz nas pozabija!
Ja: Tymi mieczykami to sobie możemy pomachać!
[Akinori - krasnoludzki kapłan]: Ja moge zrobić runy, które będą imitować srebro[coś w tym stylu, mówił]
Ja: No to na co czekasz?!
Akinori: Komendant zabronił![Abel]
Ja: Olej go, rób to!
Pech chciał, że Abel był akurat obok mnie.. a ja tego w zwykłym toku walki nie zauważyłem Właściwie dokładnie tej sytuacji nie pamietam, ale wiem, że usłyszałem coś w stylu: Co?! Olej go? Kto to powiedział?!
Indiana - 30-08-2010, 21:31
Abel napisał/a: | Podszedł i walnął nam z całej siły w jaja! | Aua... Wniosek - tchórze cienko śpiewają
Waromir napisał/a: | usłyszałem coś w stylu: Co?! Olej go? Kto to powiedział?! |
W sumie przenoszę to do "śmiesznych tekstów", więc dopiszę jeszcze jedno wspomnienie
1 turnus, zadyma z utopcami. Grupa poszukująca pani komendantowej znajduje ją siedzącą nad jeziorkiem.
Frida: Co tu robicie?
Komendant: E, eeeee.... /tu nad głową Abla unosi się niewidzialna chmurka z napisem 'jak ona się do ciężkiej cholery nazywała!!!!'/ Co ty tu robisz.... Kobieto!! /miała na imię Frida, ale 'mąż' zapomniał i musiał jakoś wybrnąć Dalej poszło już gładko w tym tonie/ Trzy dni cię w domu nie ma!
(Brakowało tylko "dzieci ci w domu płaczą" )
Koniec końców wybucha zadyma, wrzask, gonitwa, kompletny rozpiernicz. W końcu obie zaklęte padają na ziemię.
Komendant: Dobra, czy wszyscy żyją?
Gracz: Eeee, panie dekurionie, ale pana żona....
K: Co?
G: Ona chyba nie żyje... /głos człowieka gotowego na wybuch furii, rozpaczy albo granatu/
K: Eeeee... No tak. Czy mamy jakichś rannych?
G: /nieśmiało/ Podobno jest możliwość wskrzeszenia....
K: Nie! To zbyt niebezpieczne! Wracamy do obozu!
Ach, te skomplikowane relacje rodzinne niektórych postaci
Rano, w obozie...
Yndir: Dlaczego komendant jest dzisiaj taki wściekły....?
Gracze: /skrócona opowieść o utopcach/ No, zabiliśmy mu żonę, ale się nie przejął zanadto....
Yndir i Lewy /porozumiewawcze spojrzenie/: Eeeeee, ale... eeee... Bo to taki typ jest, on niechętnie ujawnia uczucia! Ba, właściwie wcale ich nie ujawnia! Ale na pewno bardzo się przejął!!
Mrau
Abel - 30-08-2010, 23:27
Taaa, a jak na drugim turnusie odegrałem rzewną scenę, to też było źle... marudy
Svala - 30-08-2010, 23:56
Nie no na drugim było lepiej, ale nie obyło się bez komizmu :
Gracz: Panie komendancie, czym jest pana żona?
Komendant: No, nie widzisz, kretynie? Ona jest kobietą, zwykłą tryntyjczykom
Indiana - 31-08-2010, 00:03
Na drugim mnie tam nie było, więc nie wiem I kto niby marudził??
Svala napisał/a: | Ona jest kobietą, zwykłą tryntyjczykom | :faint:
(ło, komendant ożenił się z Tryntyjką? A to ci mezalians, i my tego nie wykorzystaliśmy )
Abel - 31-08-2010, 00:14
Widzisz, widzisz kto się czepia?!
Jednego małego faila złapałem w czasie całej tej akcji to się musiała uczepić. A tak na poważnie, to ja wspominam tę akcję dobrze i miło pomimo zasuwania taki hektar w kolczej przez krzaki i błoto(w końcu dla żonki można się poświęcić )
Nila Laurelin - 31-08-2010, 12:29
To była świetna akcja a oficjalna wersja o dzikich zwierzętach przyzwanych przez kapłana run zamiast światła jeszcze lepsza :hihi:
Enid - 31-08-2010, 13:00
Ale musisz przyznać, że byłoby to prawdopodobne
Indiana - 31-08-2010, 18:18
Silia przypomniała mi jeszcze jedną perełkę
II turnus, grupa z obozu, złożona z wojowniczej śmietanki, przyszła na odsiecz grupie wędrowców, złożonej głownie z magów, z nielicznymi wojownikami. Wracaliśmy po całonocnej eskapadzie, męczącym rytuale, walce z jaszczurami na szczycie Mabrog i innych fajerwerkach, wykończeni jak diabli, do tego jeszcze z trudem wytrzymaliśmy ten atak, zanim nie przybyli, ale jednak wytrzymaliśmy
A tu słyszymy:
Durzo: No, to uratowaliŚMY świat!
Ktoś z wędrowców: CO??? Jakie "my", wy to ewentualnie spaliście!"
Durzo, lekko stropiony: Noooo tak... Ale jak wy ratowaliście świat, to ktoś musiał ratować was!
Hodo - 31-08-2010, 18:23
Yngvild napisał/a: | Durzo, lekko stropiony: Noooo tak... Ale jak wy ratowaliście świat, to ktoś musiał ratować was! | Takie teksty to do demotywatorów
Przeglądając stare tematy się natknąłem, nie mogę się powstrzymać przed przytoczeniem.
Jacuś 2009 drąc się, przez fosę napisał/a: |
Wyjecie jak psy i zginiecie jak takowe! |
ailiS - 31-08-2010, 19:26
Indiana - 31-08-2010, 21:01
Cytat: | Cytat:
(moja rozmowa z Offem, po tym, jak znad jeziorka utopców wysłałam mu smsa "ucisz ich!" jest już legendarna )
|
I niecenzuralna
Cytat: |
Rada Narodów wizualnie piękna, chociaż wtedy wydawała mi się trochę za długa. |
No tak, ciekawe dlaczego To chyba ma coś wspólnego z "dziurą driad"
Hugin /po wygramoleniu się ze źródełka, w które wpadł po "uszy" i z chlupotem/: Negocjacje??!! Ja wam dam negocjacje!!!! Żadnego sojuszu nie będzie!!!!!!!!!
Hodo - 31-08-2010, 21:04
Yngvild napisał/a: | Hugin /po wygramoleniu się ze źródełka, w które wpadł po "uszy" i z chlupotem/: Negocjacje??!! Ja wam dam negocjacje!!!! Żadnego sojuszu nie będzie!!!!!!!!! | A co w tym śmiesznego, to też demotywator
Urwis, krasnoludy przy sztolnią
Majster do małego, grzebiącego w sztolni : "tylko pamiętaj, żeby nie drinić przy otwartym, bo wszystko wybuchnie!"
Ciekawe, czy ktoś z urwisów oglądał Symetrię
Indiana - 31-08-2010, 21:07
Hodo napisał/a: | A co w tym śmiesznego, to też demotywator | A widzisz gdzieś w nagłówku tematu przymiotnik "śmieszne"?
Hodo - 31-08-2010, 21:12
Myślałem, że z założenia temat tego dotyczy
Indiana - 31-08-2010, 21:15
Więc ten tekst jest śmieszny.
Hodo - 31-08-2010, 21:18
Ahahahahahahaha.
Abel - 31-08-2010, 21:23
Pax!
Indiana - 31-08-2010, 21:24
W temacie, Hodo, proszę.
Indiana - 01-09-2010, 01:31
A właściwie dlaczego nikt jeszcze nie zamieścił tutaj legendarnego:
H: Ej, nie po skarpie!!
G(racze): Ale tam są schody!!
H: Eeeee.... Ale i tak NIE PO SKARPIE!!!!
maxus - 01-09-2010, 13:33
Gracz-Ulf!
Varthanis - 01-09-2010, 15:45
Albo: mały, pozwolenie chcą zobaczyć, to weź tam jednego i mu pokaż! Pozwolenia nie zobaczył, ale gwiazd się naoglądał
Indiana - 02-09-2010, 03:16
Przedstawiony mi przez Offa "dialog" z randki 1 turnusu z Kotołakiem :
Kotołak: (cichutko) Miaaaauuuu....
Gracze: (wrzask) aaaaaaaaaa!!!!!!!
(odgłos wściekłego nawalania mieczami) aaaaa..aaaa.. auuuaaaa, przestań mnie bić, kretynie!!!!
Kret Przypomnij mi proszę, metaforyczne przysłowie Wielkiej Driady o słowiku Bo kurczę, nie pamiętam
Akinori - 02-09-2010, 22:39
A ma ktoś jeszcze teksty o czajniku... te co przy ognisku mówiliśmy..?
O czajniku jesteś taki mistyczny... bla bla bla itp
Krecik1 - 03-09-2010, 01:53
Hahahaha... NIE
EDIT:
No dobra... Ale gardło sobie podrzynam!
"Bo Eudomar jest niczym pisklę kukułki, które wyrzuca jaja słowika z jego gniazda".
Coś w ten deseń...
Ej, byłam natchniona!
Indiana - 03-09-2010, 03:21
Krecik napisał/a: | "Bo Eudomar jest niczym pisklę kukułki, które wyrzuca jaja słowika z jego gniazda". | Ej, coś to chyba nie tak szło To, co napisałaś, jest ... zrozumiałe...
Lewy - 03-09-2010, 09:54
Bo w oryginale zamiast kukułki walnęła jaskółkę zdaje się... I jak mówiła to wspaniale natchnionym tonem to zupełnie inaczej to brzmiało :-D :-D
Krecik1 - 03-09-2010, 13:51
Sru tu tu tu Bo to było od początku zrozumiałe, jasne, klarowne i w ogóle na temat, phi!
I nie pomyliłam się. No żesz, Driada jestem to nie pomylę jaskółki z kukułką! :]
Tak poza tym, czemu jeszcze nikt nie wrzucił tekstu Lewego:
"A on ciach, ciach, ciach tym sekatorem...!"
Lewy - 03-09-2010, 13:58
Bo to nie mój tekst, tylko cytat z "Jak rozpetałem II wojnę światową" ;-P Wszyscy wiedzą, że jak sie coś knuje w obozie jenieckim i zbliza się strażnik, to należy natychmiast zmienic temat, mówiąc " I wtedy on wziął ten sekator i ciach, ciach..."
Krecik1 - 03-09-2010, 14:09
Bardziej mi chodziło o przytoczenie sytuacji
Indiana - 03-09-2010, 14:43
Lewy napisał/a: | Wszyscy wiedzą, że jak sie coś knuje w obozie jenieckim i zbliza się strażnik, to należy natychmiast zmienic temat, mówiąc " I wtedy on wziął ten sekator i ciach, ciach..." | A że wszyscy, to też strażnicy, to w sumie szczegół Albo raczej zwłaszcza strażnicy, w tym wypadku
Krecik napisał/a: | Bo to było od początku zrozumiałe, jasne, klarowne i w ogóle na temat, phi! | Jjjjjjjasne!
Wyszło z tego jakieś wtrącenie radosne "On jest... niczym... kukułka! która... wyrzuca .... jaja... słowika......"
Hodo - 03-09-2010, 14:47
Lewy napisał/a: | "Jak rozpetałem II wojnę światową" |
Cholera, wiedziałem, że już to gdzieś słyszałem ;d
Ulf - 04-09-2010, 17:17
Lewy napisał/a: | Bo to nie mój tekst, tylko cytat z "Jak rozpetałem II wojnę światową" ;-P Wszyscy wiedzą, że jak sie coś knuje w obozie jenieckim i zbliza się strażnik, to należy natychmiast zmienic temat, mówiąc " I wtedy on wziął ten sekator i ciach, ciach..." |
ten sekator to był hit 1 turnus potem przy każdym knuciu wylatywał sekator
a potem improwizowana odpowiedź a"A mógł urwać, ale ni urwał i by było dobrze"
Aerlinn - 04-09-2010, 17:26
- A mógł urwać i byłoby dobrze.
- Ale nie urwał i jest źle (ewentualnie: i nie jest dobrze)
Stanowczo hit... A ja nie mogłam sobie przypomnieć, że to było z "jak rozpętałem..."
P.S. Indi, ładny avatar, aż się obóz przypomina.
Deutin - 22-01-2011, 22:57
Cóż... Pamiętam jedną sytuację...
Stoimy przed fortem po zdobyciu smoczego kamienia <katalizatora> i Era w ramach pożegnania rzuciła w gościa ze smoczej kompani <?> i zapytała Offa:
[Era]: Zginął?
[Off]: Chyba tak, w każdym bądź razie skwierczy bardzo przekonywująco.
Kilka dni później "Skwarka" ukradła jajo Vartemisa i musieliśmy z nim walczyć... <Znowu>
Wracamy z Epickiej wyprawy zniszczenia pieśni stworzenia, a tu z krzaków wyskakują kolejni wrogowie. Grupa odpowiedziała jękami w stylu:
NIE! Poczekajcie tutaj, zajmiemy się wami po śniadaniu... i po 2 godzinach snu.
szwed - 04-06-2011, 20:53
najlepszy to jest zielarz(błazen z urwisa)
spróbuje sobie przypomnieć jego teksty ale na razie ten:
przychodzi handlarka a zielarz krzyczy na cały głos: przylazła kupka!!!!!
PS. abel pamiętam to budzenie waleniem w jaja i obżeranie się arbuzami które miały być na następny dzień dla wszystkich
karalek - 04-06-2011, 20:57
O tam zielarz to jest ktoś oby jechał na normala bo inaczej będzie nudno
szwed - 04-06-2011, 22:07
o a to akcja zielarza z 2009:
mamy podlać drzewo miksturą leczącą(nie pamiętam po co)
zielarz leje z 40dawek i nic, to było w nocy więc nic nie było widać więc podchodzę bliżej by sprawdzić gdzie lał a tu patrze: 40dawek wylał na mech!!!!
Abel - 05-06-2011, 10:36
Tak się nabijacie z zielarza, a sami nie byliście momentami lepsi, obaj. Myślałem panowie, że w czasie obozów załatwiliśmy temat jego osoby i waszego specyficznego humoru w sposób dostateczny. Myliłem się?
karalek - 05-06-2011, 11:40
my sie z niego nie nabijamy tylko stwierdzamy że dla niego najlepszą profesją byłby błazen
szwed - 05-06-2011, 11:47
święte słowa, święte słowa!
a dla admina to:
jest u nas handlarz i ma kamyk który jest potrzebny do eliksirów, zielarz błaga by go kupić. my kupujemy z 10bezantów a zielarz się orientuje że na terenie obozu i okolicy nie ma rośliny która jest mu potrzebna do tego eliksiru...
Abdel - 05-06-2011, 15:10
Jak dla mnie motyw roztrzepanego zielarza jest genialny .Mam nadzieję,że nie byliście zbyt niemili w stosunku do jego osoby.
karalek - 05-06-2011, 15:19
ależ oczywiście że nie byliśmy nie mili, zielarz to bardzo fajna postać nie licząc tego że musieliśmy robić dodatkowe wyjścia gdzie zginęła jedna osoba, i tak najgorszy był traper który sprzzedał mape i musieliśmy wszystkiego szukać
Hodo - 05-06-2011, 15:28
karalek napisał/a: | traper który sprzzedał mape |
Hahaha, uwielbiam takie motywy
karalek - 05-06-2011, 15:30
i dodam dla ułatwienia że nie sprzedał jej na przykład dla jakiegoś eliksiru czy czegoś potrzebnego grupie a kupił dla siebie miecz który stracił w następnej bitwie
Indiana - 05-06-2011, 21:18
karalek napisał/a: | kupił dla siebie miecz który stracił w następnej bitwie | Cudeńko
karalek - 05-06-2011, 21:28
I nie powiem kto mu go zabrał
szwed - 05-06-2011, 21:29
ale komu???
karalek - 05-06-2011, 21:31
CZYTAJ!!!!!!!!!
a tak na serio masz 2 posty wyżej
szwed - 05-06-2011, 21:36
ale jaki traper? bo chyba z urwisa?
karalek - 05-06-2011, 21:37
nie pamiętam jak sie nazywał wiem że traper
szwed - 06-06-2011, 14:32
następny tekst:
mówię do zielarza (...) no idź i powiedz to kapłance toledy!
zielarz idzie i mówi:(wielki łoś to wymyślne przez graczy bóstwo na urwisie)
wielki łoś zatkał tą twoją toaletę!
po czym kapłanka rzuca się na zielarza a skutków nie pamiętam...
karalek - 06-06-2011, 17:26
jakby ktoś nie pamiętał toaleta to miała być Toleda
Travor - 06-06-2011, 19:00
wielkie... co...?
szwed - 06-06-2011, 19:06
łoś taki bóg zrobiony dla jaj i po to by wnerwić kadrę(działa polecam! )
Travor - 06-06-2011, 19:15
Hmm. Na naszym turnusie połowa kadry była wkurzona sama z siebie a całość i tak uganiała się za jakimiś czajnikami, więc nie potrzeba było żadnych... łosi...
Hodo - 06-06-2011, 19:15
Jeśli po to by wnerwić kadrę, to nie działa
Cytat: | Na naszym turnusie połowa kadry była wkurzona sama z siebie |
Poważnie?
Travor - 06-06-2011, 19:18
No może nie połowa, przesadzam, ale nie ważne.
Hodo - 06-06-2011, 19:22
Słowo się rzekło. Jeśli teraz nie poprzesz czymś swojego zarzutu, to będzie to zwykła potwarz.
Travor - 06-06-2011, 19:26
Nie, w szczegóły nie wejdę
szwed - 06-06-2011, 19:33
hodo za łosia dostawaliśmy dyszki... i to dużo, nie pamiętasz:digi digi łoś łoś!
karalek - 06-06-2011, 19:39
i zapomniałeś jak to było, był tak: digi digi łoś łoś łoś digi łoś digi łoś digi digi digi łoś łoś łoś
Hodo - 06-06-2011, 19:51
Travor napisał/a: | Nie, w szczegóły nie wejdę |
No to jesteś zwykłym dupkiem, rzucającym oskarżenia z dupy, bez uzasadnienia. Dzięki w imieniu wkurzonej połowy kadry.
Szwed: nie pamiętam, ja za to was chyba nie pompowałem Ale pamiętam, faktycznie te okrzyki były nie tyle wkurzające, co bezdennie głupie i psujące klimat. Tu masz kolejną przyczynę, dla której urwisy nie dostają questów. Nie trzymają klimatu i traktują wszystko jak dziecinną zabawę.
Abel - 06-06-2011, 19:58
To to pewnie nie było o mnie, bo ja rzadko byłem wkurzony
Travor - 06-06-2011, 20:06
Hodo napisał/a: | No to jesteś zwykłym dupkiem, rzucającym oskarżenia z dupy, bez uzasadnienia. |
Jeśli stwierdzenie że ktoś sprawiał wrażenie wkurzonego jak /wyjątkowo/ nadąsany Doc czy wprost narzekająca Mel, Harold i Wilfred to jakieś oskarżenie, to tak, jestem Ale uzasadnienie mam
Hodo napisał/a: | Tu masz kolejną przyczynę, dla której urwisy nie dostają questów. Nie trzymają klimatu i traktują wszystko jak dziecinną zabawę. |
Hmm, a tak żeście ten turnus chwalili swego czasu
szwed - 06-06-2011, 20:14
Hodo napisał/a: | faktycznie te okrzyki były nie tyle wkurzające, co bezdennie głupie i psujące klimat. Tu masz kolejną przyczynę, dla której urwisy nie dostają questów. Nie trzymają klimatu i traktują wszystko jak dziecinną zabawę. |
tak okrzyki były głupie ale to myły zwykłe popisy nastolatków i nie wiem dlaczego miały by psuć fabułę, my wszyscy wierzyliśmy w łosia to digi łoś to były modlitwy... no i nawet mieliśmy łosiowego kapłana
Travor - 06-06-2011, 20:20
Bo w założeniu, podczas LARPa ma się dążyć do realności świata gry, a coś takiego jak kult wielkiego łosia (chociaż to by mogła być jakaś samnijska sekta hmm ) nie podchodzi pod realność tego świata, nawet pomimo że jest to świat fantasy. I tu zaczyna się psucie zabawy ludziom którzy czerpią satysfakcję z realność gry, można powiedzieć z "zacierania się granic" na te 10 dni, jak ja na przykład i wielu innych
szwed - 06-06-2011, 23:25
a dla mnie łoś to było coś co podtrzymywało fabułę, lepiej krzyczeć okrzyki bojowe niż gadać o wiedźminie
Indiana - 06-06-2011, 23:55
Cytat: | No może nie połowa, przesadzam, ale nie ważne. | W sumie to jednak ważne Abel napisał/a: | To to pewnie nie było o mnie, bo ja rzadko byłem wkurzony | No na pewno nie o mnie Ja nie bywam wkurzona
Travor napisał/a: | jak /wyjątkowo/ nadąsany Doc czy wprost narzekająca Mel, Harold i Wilfred | No to faktycznie połowa kadry jak Hun!
Travor napisał/a: | Hodo napisał/a:
Tu masz kolejną przyczynę, dla której urwisy nie dostają questów. Nie trzymają klimatu i traktują wszystko jak dziecinną zabawę.
Hmm, a tak żeście ten turnus chwalili swego czasu | Może dlatego, że Urwisy to SĄ dzieci, więc to jasne, że zachowują się dziecinnie, czasem zaskakując nas dojrzałością. A pozostałe turnusy... trochę przeciwnie Kiedy zachowują się (permanentnie! namiot Durza pozdrawiam ) dziecinnie, to bywamy zaskoczeni. I wkurzeni.
Znaczy, zirytowani, przecież nie bywam wkurzona szwed napisał/a: | dla mnie łoś to było coś co podtrzymywało fabułę, lepiej krzyczeć okrzyki bojowe niż gadać o wiedźminie |
Ech... Ja naprawdę nie znoszę tego mówić... ale poczekaj jeszcze parę latek, to załapiesz o czym mówi Travor I to jasne, lepiej krzyczeć "łoś", niż gadać o (grze?) "wiedźminie" Ale jedno i drugie jest poniżej krytyki
Hodo - 06-06-2011, 23:59
Tak, Travor, stwierdzenie że połowa kadry była wkurzona sama z siebie, to jest oskarżenie, w dodatku wyssane z palca. I jestem dość wyczulony na takie teksty, bo potem jacyś nowi przeczytają i nie będą kumać o co chodzi. Pomijając fakt, że potem plotki się roznoszą i narastają do idiotycznych rozmiarów.
Skierowanie zarzutów na konkretne osoby jest już bardziej w porządku. Choć niestety raczej na nie nie odpowiedzą, bo chyba nie ma ich na forum, jak i na tegorocznym obozie.
Travor napisał/a: | Hmm, a tak żeście ten turnus chwalili swego czasu |
Bo mają swoje zalety i wady.
szwed napisał/a: | a dla mnie łoś to było coś co podtrzymywało fabułę |
Z jednej strony dobrze, ze jedziesz w tym roku na urwisa, bo widać jeszcze z niego nie wyrosłeś, z drugiej strony źle, bo na początkującym coniektórzy uświadomiliby ci pewnie co sądzą o robieniu z siebie głupka.
szwed - 07-06-2011, 00:05
wiecie ze z klimatem na urwisie jest słabo, w tym roku będzie lepiej(obiecuje )
więc lepiej jak 20 osób krzyczy łoś niż gada o byle czym(lepsze to niż nic), może dla wasz to głupota ale ja dobrze wspominam to krzyczenie na wengórdów(łoś was załatwi...)
Shamaroth_Glupi - 07-06-2011, 00:09
szwed napisał/a: | łoś was załatwi...) |
God save the larp.
karalek - 07-06-2011, 00:10
moge potwierdzić(niestety) że łoś jest lepszy niż jak z Ablem dwa lata temu szliśmy do jakiejś szamanki i przez godzine rozmawialiśmy o Heros of Might and Magic psując całkowicie klimat bo było nas z pięciu
Shamaroth_Glupi - 07-06-2011, 00:18
Ludki, nie pogrążajcie się. Uczcie się na błędach w ciszy i po prostu wczuwajcie się w rolę. Macie forum, żeby cały rok gadać o WSZYSTKIM. Naprawdę aż tak ciężko na 10 dni oderwać się od tego przyziemnego szarego pełnego miasta szajsu? Przecież to jest raj, przez 10 dni uciec od rzeczywistości. Na co komu łosie, hirołsy, medżiki. A już nawet z czysto pragmatycznego podejścia-płacicie niemałe pieniądze-naprawdę po to, żeby gadać o takich pierdołach?
Hodo - 07-06-2011, 00:18
Sham, czy aby czasem hipokryta się w tobie nie odzywa ?
Shamaroth_Glupi - 07-06-2011, 00:19
Ale dlaczemu?
Hodo - 07-06-2011, 00:23
Nie gadałeś nigdy na obozie o muzyce/grach/filmach ? Nie wierzę ;P
I chociaż pamiętam do dziś opowieści o Shamarocie Głupim, ojcu Shamarotha II Głupiego, snute w marszu, to zaprawdę powiadam: Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień.
Nie da się spędzić obozu bez gadania o pierdołach itp, czasem nie da się nawet nie przegadać długiego i nudnego marszu. Ale do cholery trzeba wiedzieć kiedy skończyć i gadać tak, żeby nie przeszkadzać innym.
Travor - 07-06-2011, 00:27
Ok, to jak wchodzimy w plotki to ja się wyłączam
Indiana napisał/a: | namiot Durza pozdrawiam |
...gdyby to tylko w namiocie to ... ale ja tam nic nie mówię
szwed napisał/a: | wiecie ze z klimatem na urwisie jest słabo |
Nie wiem co przez to rozumiesz, ale z klimatem to generalnie jest słabo jeśli chodzi o graczy. A to głównie dlatego, że spotykają się ludzie o podobnych zainteresowaniach itp. i nie każdemu chce się, albo raczej nie każdy umie wytrzymać te 10 dni odgrywając postać. Chociaż w tym roku było na weteranie chyba lekko bardziej śmiechowe towarzystwo. Bo przykładowo z roku 2008 nie pamiętam takich scen jak tutaj, że CAŁA karczma śmieje się, bo ktoś wymówił słowo "SPIRALA". A gdy ludzie się uspokajają, ktoś inny znowu "SPIRALA" i karczma się tarza. Czyli coś w stylu boga łosia, tylko w wydaniu nastolatków. Zresztą, w '09 był beret lisza, też wymyślili. Wszystko kwestia całkowicie losowa, mianowicie jacy gracze się dobiorą.
A tak swoją drogą, nie sądzisz że zamiast "łoś was załatwi" lepsze by było użycie poważnego boga, nawet ta "Toleda was załatwi"? Stąd już niedaleko do całkiem realistycznie brzmiących krzyków bitewnych. Może spróbuj forsować coś takiego w grupie, jeśli się poczuwasz do takiego organizatora ludu
Indiana - 07-06-2011, 00:29
Hodo napisał/a: | Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień.
| <łuuups> No otóż nigdy na obozie w trakcie fabuły nie gadałam o grach/filmach/muzyce bez związku z klimatem obozu
Natomiast bez obsesji - znajdą się przecież chwile na wymienienie uwag o czymśtam, rzecz w tym, żeby nie w trakcie wydarzeń! Bo Sham ma rację - rodzice (a nie gracze, może tu tkwi problem ) płacą kasę, my zapieprzamy cały rok po to, żeby stworzyć 10 dni oderwanych od reszty świata, po cholerę to rozwalać?
karalek - 07-06-2011, 00:32
szwed ten przykład podał mam nadzieje przypadkowo prawdziwi gracze albo po prostu ci którzy sie wczuwali w "role" mieli lepsze okrzyki bitewne niż "w łosiu siła" albo "za narnie i Aslana" te okrzyki reprezentują grupe zielarz i jemu podobnie a okrzyki takie jakie podałeś miała ta dróga grupa nie stety ta była mniejsza
Abel - 07-06-2011, 00:40
PAX!
Czy mogę wnieść o koniec tej rozmowy, która niczego już nie zmieni, a podnosi tylko ciśnienie krwi? I ponadto offtopu.
Hodo - 07-06-2011, 00:41
No co ty, mi się zaczęło podobać, poza tym tak daleko nie odchodzi od 'tekstów'
Travor - 07-06-2011, 00:42
Przynajmniej coś się dzieje na forum, ostatnie kilka miesięcy zdychało.
Abel - 07-06-2011, 00:42
Wiesz, kwestia gustu
Indiana - 07-06-2011, 01:02
Travor napisał/a: | ostatnie kilka miesięcy zdychało. | No no! Hibernowało, co najwyżej
A przyganiać Urwisom za te teksty naprawdę nie ma co. Moglibyśmy z rękawa sypać sytuacje, kiedy starzy wyjadacze rozwalali klimatowe (i wymuskane przez nas) akcje idiotycznymi wstawkami czy okrzykami. Parę razy nawet groziłam zatrzymaniem fabuły. Więc od belki we własnych oczach, panowie
szwed - 07-06-2011, 09:14
ktoś mówił o pozbyciu się łosia, możliwe tylko wtedy jak będzie 5 lub mniej osób z 2010 w co nie wierze... można łosia jako 'A'lg dodać do listy bogów z petabanu a że moja postać tam była to problemu nie będzie...
Pedro - 07-06-2011, 09:54
Indiana napisał/a: | Moglibyśmy z rękawa sypać sytuacje, kiedy starzy wyjadacze rozwalali klimatowe (i wymuskane przez nas) akcje idiotycznymi wstawkami czy okrzykami. |
Na przykład wzmianki o smoku atakujacego od tyłu i polecenia by trzymać tarcze z tyłu dla ochrony przed nim?
Indiana - 07-06-2011, 10:33
Cytat: | a przykład wzmianki o smoku atakujacego od tyłu i polecenia by trzymać tarcze z tyłu dla ochrony przed nim? | To jeszcze jest dowcip utrzymany w klimacie i mogący z powodzeniem robić za fabularny
Varthanis - 07-06-2011, 13:36
No dobra, mea culpa z 15-minutową dysputą na temat pokoju na poddaszu
Pedro - 07-06-2011, 17:13
Indiana napisał/a: | To jeszcze jest dowcip utrzymany w klimacie i mogący z powodzeniem robić za fabularny |
Jak tak to w porządku.
Enid - 07-06-2011, 17:47
Hah, ja pamiętam w 09 bodajże, powrót z białego domku, po bardzo klimatycznej akcji z opętaniami przez Ifryta. Dało się wtedy słychać z końca szeregu zamerykanizowane imiona postaci, co wzbudzało ogólny śmiech. I klimat "puff!" niczym sen złoty .
Hodo - 07-06-2011, 19:37
Varthanis napisał/a: | No dobra, mea culpa z 15-minutową dysputą na temat pokoju na poddaszu |
Varthanis - 07-06-2011, 19:54
Enid napisał/a: | Hah, ja pamiętam w 09 bodajże, powrót z białego domku, po bardzo klimatycznej akcji z opętaniami przez Ifryta. Dało się wtedy słychać z końca szeregu zamerykanizowane imiona postaci, co wzbudzało ogólny śmiech. I klimat "puff!" niczym sen złoty . |
ups...
a imiona były zmortalkombatowane
Enid - 07-06-2011, 19:57
Teraz to nawet wywołuje banana na twarzy, więc nie jest źle Chociaż zgadzam się z Hodem, iż sporej części graczy zdarzyło się coś spaprać nieklimatycznym tekstem, w tym i mi zapewne również
Kajetan - 07-06-2011, 22:34
karalek napisał/a: | moge potwierdzić(niestety) że łoś jest lepszy niż jak z Ablem dwa lata temu szliśmy do jakiejś szamanki i przez godzine rozmawialiśmy o Heros of Might and Magic psując całkowicie klimat bo było nas z pięciu |
O nie nie moge Tak, pamiętam to jak dziś. Chyba Waromir wtedy się nazywałem, i gadaliśmy o 2 i 3 No, a następnego roku pojechałem na weterana i się mi już znudziło gadanie o Herosach na obozie
karalek - 07-06-2011, 22:39
no waromira to ja pamiętam ale i tak zostaje przy swoim że 3 jest najlepsza a 5 jest przesadzona
szwed - 07-06-2011, 23:04
nie kupujcie szóstki jest do niczego... też pamiętam te herosy
ale waromira nie`
karalek - 07-06-2011, 23:06
Waromir czy tam K.W.I.K jak sie spotkacie powinieneś wiedziedzieć co zrobić
szwed - 07-06-2011, 23:12
niby co miał by zrobić? szczelić głupi tekst zielarza?
karalek - 07-06-2011, 23:14
nie podłożyć ci karteczke z napisem ORMURIN i następnego dnia zasztyletować
Abel - 08-06-2011, 00:15
sTRZelić
szwed - 08-06-2011, 09:10
karteczkę ormurin to ja mam i mu pierwszy podłoże!
Indiana - 08-06-2011, 10:29
Świetnie, będę wiedziała, komu uwalić postać, jak zobaczę karteczki z napisem "Ormurin".
szwed - 08-06-2011, 15:34
ale ja nie w ten sposób i nie bez waszej wiedzy... zobaczycie a jak co to dam tą karteczkę komuś innemu i powiem "rób co chcesz!"
Abdel - 08-06-2011, 17:35
Pedro napisał/a: | Na przykład wzmianki o smoku atakujacego od tyłu i polecenia by trzymać tarcze z tyłu dla ochrony przed nim? |
To nie jest śmieszne !!! Miałem przez to KOSZMARY !!!
"Nie dostanie mojego jajka,nie dostanie,nie dostanie...My Precious "
szwed - 09-06-2011, 14:50
następny tekst:
gracze do offa: wujku offie opowiesz nam bajeczkę?
off: nie mam czasu ale jak nalegacie to.. pozycja do pompki! wlazł pompka! kotek pompka! na pompka! płotek pompka!... no usłyszeliśmy tą bajeczkę z trzy razy
Indiana - 09-06-2011, 21:04
Fajne
szwed - 09-06-2011, 21:58
tak, i jeszcze zapomniałem że bo drugim słowie wszyscy leżeli z śmiechu... i nikomu nie chciało się pompować a offa mina była rewelacyjna
szwed - 12-06-2011, 10:58
piosenka z 2010
To dwudziesty czwarty był lutego,
Poranna zrzedła mgła,
Wyszło z niej siedem uzbrojonych tarcz,
Wengundzki niosły znak.
refren:
Znów bijatyka, no i...
Znów bijatyka, no i...
Bijatyka cały dzień,
I porąbany dzień, i porąbany łeb,
Razem bracia, aż po zmierzch!
Już pierwszy skrada się do wrót,
A zwie się centurionem
Wengundzki książę wysłał go,
Aby nam upuścił krwi.
Następny zbliża się do wrót,
A zwie się dekurionem.
walnęlismy ze wszystkich sił -
(((Bardzo prędko szedł na dno.)))
(((W naszych rękach dwa i dwa na dnie,)))
Cała reszta zwiała gdzieś,
No a jednego z nich zabraliśmy
Na starego Tryntu brzeg.
w nawiasach orginalne częsci piosenki, proszę o poprawki abel i iker
Abel - 12-06-2011, 11:25
To sobie przypomniałeś, ja już nic z tych słów nie pamiętam, może kto inny.
karalek - 12-06-2011, 13:07
No niestety nie ja, sens był podobny coś o dekurionie i centurionie ale......
nie pamiętam tego za dobrze
szwed - 12-06-2011, 14:39
http://www.youtube.com/watch?v=cte7w4O2MvM
może przypomni............ chciał bym dokończyć
karalek - 12-06-2011, 14:51
no tak to to tylko troche przerobione
Nasze lepsze
|
|