|
Karczma pod Silberbergiem Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :) |
|
Rebelianci - Knujemy!!!
Gorvenal - 21-04-2016, 23:26 Temat postu: Knujemy!!! Temat mówi sam za siebie. Oto pole do popisu dla waszej inwencji twórczej. Rzucajcie tutaj każdym irytującym, okrutnym bądź efektownym sposobem na zepsucie życia wrogowi.
Na rozkręcenie. Było już w sesji ale tutaj powtórzę. Co powiecie na to żeby spróbować zdobyć tytuł króla/królowej maja i poprosić o pozwolenie na wykonanie egzekucji. Potem robimy jakąś sprytną dywersję i zwijamy się eskortując cel. Mogę zapewnić granaty oślepiające i dymne. Ewentualnie gaz duszący.
Adalbert - 22-04-2016, 18:51
Oh... Całkiem niezłe... Ale może coś bardziej finezyjnego? Np. Zsynchronizowane skrytobójstwo i przedarcie się do skazańca? Wtedy bomby dymne i w las/tłum/zaułek/chaszcze/nogi?
Gorvenal - 22-04-2016, 19:22
To zawsze jest plan. zabójstwo jako dywersja?
Gorvenal - 23-04-2016, 12:45
Mamy informacje gdzie będzie organizowane święto majowe?
Powój - 23-04-2016, 13:25
Eberstein
Powój - 23-04-2016, 22:18
Dobra mordki. Teraz garść Info. I to WAŻNYCH informacji.
Bo wiecie. Żyjemy trochę na bakier z ustanowionym przez Qa prawem. Wiec to prawo i jego reprezentanci nas nie lubią. I istnieje coś takiego jak dokumenty tożsamości które ktoś przy bramie będzie pewnie sprawdzał.
Kolejna rzecz: Co robimy jeśli zostaniemy rozpoznani na terenie wioski? Jakie mamy możliwości ucieczki? No i trzeba pamiętać o naszym zadaniu, czyli odbiciu Redasta dar Vetteville. Jak nam się rypnie plan z akcją z wygraną podczas świeta to wiecie... Poza tym, mierzmy siły na zamiary. Czy ktoś da radę wygrać te konkury? Bo ja się nie czuje mocna w mieczu, ale w szranki stanać mogę. Można też rozwiazać sytuację, sypiąc groszem i przekupić co lepszych zawodników. Ale(!) nie wiemy czy się zgodzą. Ja dopytam się zaraz o finanse którymi dysponuje nasz oddział.
Patryk Grala - 23-04-2016, 22:22
Jak się nie uda to można zawsze zrobić jakieś zamieszanie, żeby ściągnąć jak największą uwagę. Po tym można albo po cichu wyeliminować strażników, a jak dopisze nam szczęście i oni też pójdą to zabrać więźnia i w nogi.
Powój - 23-04-2016, 22:37
Dobra czyli pierwsza sprawa: dowiedzieć się o której godzinie dokładnie ma odbyć się egzekucja. Oraz kto ma na niej być, ilu strażników ect. A to trzeba zrobić delikatnie
Podczas bycia na świecie musimy też zobaczyć jak bardzo strażnicy pilnują bramy, jak podchodzą do tego zadania. Jak się rozstawiają. No i musimy obczaić wejścia i wyjścia do ewentualnej ucieczki
No i bez kozaczenia mi panowie. Ja wiem, że walczymy o wolność kraju, ale nie wyskakiwać mi z bronią na strażników bo naplują na ziemie waszych ojców. Złe spojrzenia możecie już robić
Właśnie broń. Nie mamy prawa jej wnosić ani mieć przy sobie. Tą którą mieć będziemy trzeba będzie zostawić w lesie, ale w miarę blisko osady. Jakieś propozycje? Oczywiście to pytanie do tych co znają teren ^^
No i kolejny mój pomysł. Może będziemy chodzić dwójkami podczas święta? Wtedy ZAWSZE ktoś nam pomoże. No i jakieś sygnały można ustalić. Bo wiecie, jak zauważymy, że sie zorientowali kim jesteśmy a nas nie zaczną atakować od razu to bez sensu w chaosie zwiewać. Trzeba będzie najpierw dać sygnał reszcie naszych. Jakieś pomysły?
Gorvenal - 23-04-2016, 23:04
Broń tradycyjnie się gdzieś schowa. sztylety w jakimś inteligentnym miejscu i ujdzie. n a to można nałożyć truciznę. dwójki to niezły pomysł. broń zostawić można przy tych kłodach przy skrzyżowaniu. Przyda się jeszcze miejsce na stałą w miarę bezpieczną kryjówkę do której każdy może zwiewać w razie potrzeby (o ile zasady dopuszczają rozbicie grupy). Z tym sugerowałbym któreś z ruin. Nie wiem za bardzo jak ukryć granaty, ale mogę je wpakować np. do torby z jedzeniem. pod kanapkami nikt raczej nie będzie szukał. No i te dwójki to niby razem ale w jakiejś odległości bo jak zauważą że ktoś trzyma się bardzo blisko i bez przerwy o czymś cicho rozmawia to mogą być podejżliwi
Gorvenal - 23-04-2016, 23:59
no to weszła aktualizacja z prawami. granaty robią się bardziej niebezpieczne. w zasadzie jak tylko zaczną nas o coś podejrzewać to mogą urwać nam głowy. trzeba ustalić kto co ze sobą przemyca. no i myślę że plan z królem/królową święta można uznać za rezerwowy.
no i może nie będzie za bardzo trzeba przemycać własnej broni. przecież czymś trzeba się na tym święcie pojedynkować. może nawet uda się użyć turniejowego łuku do postrzelenia kogoś w pięknym stylu.
nadal zostaje też pytanie co zrobić jak już przejmiemy redasta. mam na myśli to gdzie uciekamy po wyjściu z osady
Powój - 24-04-2016, 13:01
Ja myślę, że uda mi się przemycić ze dwa noże, przy czym ten drugi może być ryzykowny, ale zobaczymy. Gorzej z arsenałem alchemicznym. Granaty może by się udało gdzieś w ubraniu. Jakaś chustka na szyi, pod kapeluszem. Albo nawet w bucie. Pytanie jak mocno na wejściu będziemy kontrolowani, ale do toreb to raczej nam zajrzą.
A co do wersji z królem/królową nocy majowej, to sądzę, że robi to całkiem duży sens w dalszym ciągu To nasza najlepsza opcja żeby się zbliżyć do więźnia.
Adalbert - 24-04-2016, 13:52
Alchemią zajmę się ja i gorvenal. Mamy już stosowny pomysł. Noże też możemy przemycić hurtowo, ale nic dłuższego niż 30 cm nie przejdzie.
A ukryć broń w terenie jest banalnie łatwo. Wystarczy zawiesić ją na sznurku i spuścić z muru/skarpy, tak by była niewidoczna.
Powój - 24-04-2016, 14:09
Zastanawiam się czy nie lepszym miejscem na ukrycie jej, nie byłyby rozstaje na których potem będzie dokonywana egzekucja. Do której swoją drogą chcemy się dopchnąć, pamiętajcie o tym.
Wiemy już gdzie będzie się ona odbywać, możemy opracować plan działania.
No i wiemy, że w okolicy kręci się szajka banitów. Ich można by przekupić żeby nam pomogli. Nie rozbudzimy w nich pewnie uczuć patriotycznych, jednak kochają pieniądze. I ryzyko pewnie też. Więc skończy się na przeciąganiu ich na naszą stronę bo przecież za lojalnymi Qa to oni nie pójdą.
Kwestia siatki którą mamy stworzyć na terenie świeta to kolejna sprawa. Przydałoby się wiedzieć o wszystkim. Dosłownie. Jednak z drugiej strony, nie może być zzbyt duża ilość osób która będzie się tym zajmować by nie wzbudzać podejrzeń. Sądzę, że powinien się tym zająć nasz przyjaciel ulundo. Oczywiście jak już wymyślimy sposób na wprowadzenie go bez awantur. Bo ja dalej nie wiem jak przemycić pana wody na teren wioski, gdzie ma być wysoki przedstawiciel władzy Qa. No i tu kolejna rzecz. Znowu, część z nas jest ścigana listami gończymi. I w dodatku jest dość rozpoznawalna. Ja chyba będę musiała wejść z workiem na głowie bo tatuażu na twarzy nie ukryję. No chyba, że użyć jakiejś iluzji albo rozproszenia uwagi. Albo nie wiem.
wampirka - 24-04-2016, 21:28
Okej, to musimy ustalić jakąś pulę pytań, które zadamy, żeby dowiedzieć się rzeczy, którą są dla nas istotne. Proponuję tutaj, bo będzie wygodniej wszystko wypunktować, a Indianie odpisać nam ewentualne odpowiedzi.
Nasze profesje:
-medyk polowy x2
Gorvenal, ciebie traktować jako medyka, czy jako żołnierza/najemnika? Chodzi mi o pakiety startowe.
-szaman Laro
-czarownik
-mag bojowy
-zabójca
-wojownik Laro
-żołnierz x2
-ulundo Khor'azriya
1. Noc Majowa (pierwszy dzień)
17:00 - bastionik na stoku zamku Erberstein [Mały Chochoł?]
Pytanie skąd będziemy startować- jeśli z Widma, to mamy kawałek (o której w ogóle jest start gry?), ale najwyżej zagęścimy ruchy, żeby być tam jak najszybciej. Logika nakazuje, żeby spróbować być na miejscu jak najwcześniej, gdyby miała to być ewentualna podpucha, albo gdyby ktoś miał plan zastawić tam na nas pułapkę. Więc wydaje mi się, że lepiej się zabezpieczyć i mieć przygotowaną swoją pułapkę (?) albo coś, co mogłoby dać nam czas na ucieczkę.
Jakaś szamańsko- czarownicza kompilacja? Coś, co możemy założyć wcześniej i aktywować?
Arval- od kogo są te informacje o spotkaniu i na ile są pewne?
Z ważnych rzeczy- ile wiemy o kimś, kto może u nas sypać? Chodzi mi tutaj o to, czy konkretnie mamy jakieś podejrzenia, albo czy Dowódca miał jakieś podejrzenia, którymi się z nami podzielił.
Jeśli na święcie mamy pojawić się do 18:00 to mamy stosunkowo mało czasu i w przypadku jakiś komplikacji możemy znaleźć się w absolutnej dupie.
Stąd kolejne pytanie- jak to działa z tymi listami gończymi i nakazami aresztowania? Czy zostaniemy skojarzeni "z twarzy" przez kogoś konkretnie, bo oficjalnie wiadomo jak wyglądamy, czy raczej jakaś kompilacja cech (tatuaż + cośtam) pozwoli się domyślić, że to my?
Jeśli to drugie, to poniekąd ułatwi nam sprawę, bo możemy rozważać zwykłe przebrania. Jeśli natomiast to pierwsze, to musimy pomyśleć o jakiś magicznych zasłonach (srogi minus, że jak takowe spadną to już dupa x milion).
I tu kolejne- ile z nas jest oficjalnie ściganych? W sensie tak "poważnie"?
I- co wiemy o tych handlarzach fałszywkami? Mamy na nich jakieś namiary? Ktoś z nas ma powiązania/ kontakty z półświatkiem? Jakieś informacje, które możemy wykorzystać podczas rozmowy z nimi?
Powój gdzieś tam pisała o chodzeniu po święcie dwójkami. To mi się wydaje dobrym pomysłem, bo możemy zwracać na siebie mniej uwagi. Aczkolwiek, jeśli mamy jakieś "wtyki" czy kontakty z miejscowymi, to można spróbować w ten sposób wtopić się w tłum. Np. ktoś wkręci się do obsługi (??) święta (będzie robić grilla ), a ktoś do zespołu muzycznego jako stroiciel gitar. No wiecie.
Stąd pytanie- jak stoimy z miejscowymi? Pomijając to, że średnio, to może ktoś ma jakieś pozytywne zaszłości itd.
Plus- WAŻNE- jak stoimy z finansami i jakim budżetem dysponujemy?
Wiemy też, kto pojmał Dowódcę, a jeśli okaże się, że jest na święcie to możemy postarać się po przyjacielsku dowiedzieć, kto dał mu cynk, gdzie ma go szukać. Z uwagi na charakter święta proponowałabym raczej metody delikatniejsze, takie jak odpowiednio zaprawione wino, które rozwiąże mu język itd.
Mamy jeszcze coś do ogarnięcia na tym święcie? Jak chcecie podejść do tego konkursu? W sensie, czy nie zwróci to na nas jeszcze więcej uwagi?
2. Egzekucja (drugi świt po Nocy Majowej, wschód słońca).
Wydaje mi się, że Qa musieliby być głupi, gdyby założyli, że nie będziemy starać się odbić naszego człowieka, a już szczególnie kogoś tej rangi. Dlatego sądzę, że samo miejsce egzekucji będzie dobrze zabezpieczone i obstawione.
Ale wcześniej? Mamy cały dzień po Nocy Majowej. Czy wiemy, gdzie on jest przetrzymywany? A może jak będą go transportować?
Moglibyśmy postarać się dowiedzieć jak najwięcej od tych żołnierzy, którzy mają brać udział w egzekucji, a będą na samym święcie. Tutaj wchodzi to, co już pisałam wcześniej- im bardziej "skrycie" uda się to zrobić to lepiej.
Kolejna kwestia- czy może mamy jakąś możliwość dostać się do Dowódcy wcześniej? Nie mówię o ewentualnym wyciąganiu go z więzienia, ale wpadł mi go głowy bardzo filmowy (książkowy) motyw z podaniem trucizny, która symulowałaby zatrzymanie krążenia. Albo coś w ten deseń.
Ważne- Wiemy, w jaki sposób ma być przeprowadzona egzekucja? Jak dotychczas miało to wyglądało? Możemy liczyć na wsparcie jakiś innych oddziałów?
Gorvenal - 24-04-2016, 21:55
Z profesji pod względem mechaniki jestem alchemikiem, a z tego medykowania to mam tylko mikstury, i drobne narzędzia w stylu skalpela i igły z nicią. Narzędzia, składniki i alchemiczne naczynia biorę ze sobą. Mam też bandaże. Starter żołnierza-łócznika byłby w tym układzie chyba lepszy. Robimy z adalbertem mapy i będziemy w miarę zorientowani w terenie więc możemy pobiec na chochoł pierwsi i zrobić rekonesans.
Z listami gończymi może być kiepsko, bo ja i powój byliśmy w tryncie a adalbert brał udział w powstaniach i może nawet czymś tam dowodził.
No i jeżeli tylko potrzeba trucizny z konkretnym efektem to jestem do dyspozycji. Zatrzymanie krążenia bez większych problemów. Z przywróceniem gorzej bo będą efekty uboczne. Ewentualnie mam "przeniesienie w wyższe wymiary rzeczywistości" co może przypominać śmierć (zakładam tętno spowolnione praktycznie do zera i minimalną częstotliwość oddychania).
coś do zaprawienia wina też można wykombinować
z magiczną zasłoną na alchemię bym nie liczył bo takich efektów u minera niema.
co do wydostawania dowódcy z więzienia mam pomysł, ale ryzykowny. jakbyśmy wcześnie wiedzieli gdzie go trzymają to może się udać. plan zakłada zwyczajne odwalenie jakiejś solidnej bitki na święcie która ściągnęłaby strażników. przy odrobinie szczęścia pomyślą że jesteśmy tam całym oddziałem. ci którzy są na święcie trzymają się przez jakiś czas po czym wykonują taktyczny odwrót gdzieś daleko. tymczasem mniejsza grupa zwija nasz cel.
ogólnie to podejrzewam że trzymają go w donżonie lub pod nim, a tam można chyba wejść z kilku miejsc, aa więc mamy kilka dróg ucieczki.
Adalbert - 24-04-2016, 22:21
1.Jeżeli mielibyśmy chodzić dwójkami, to lepiej też dostać się na święto "falami" po 2 osoby.
2. Cytat: | Np. ktoś wkręci się do obsługi (??) święta (będzie robić grilla ) |
Rezerwuje dostawcę owoców Nawet nie śniło wam się, co można ukryć w owocach.
3.Jak potrzebna będzie burda dla odciągnięcie uwagi, to proponuję zaśpiewać jakąś patriotyczną pieśń, a potem wydobyć noże i pociachać paru strażników z zaskoczenia (ale to tylko w ostateczności).
4.IMO zabijanie na niby ma pewien ważny szkopuł. Ktoś może chcieć się upewnić co do trwałości zgonu.
wampirka - 24-04-2016, 22:31
No właśnie w tym utwierdzaniu z trwałością zgonu to może (jup!) być pewien problem, bo skoro dysponują jakąś super-duper magią to pewnie będą potrafili to zrobić. W sensie nie wiem- wyczuć, że jego duszyczka jeszcze nie odpłynęła.
Ale jakby połączyć jakiś motyw z obniżeniem do minimum funkcji życiowych i czasowym "odłączeniem" świadomości? Trzeba pokiminić jakby to mogło działać, ale bazuję na zamknięciu czyjejś duszy w przedmiocie, a "uśpieniu" ciała w letargu. Wtedy wystarczyłoby wejść do niego i podać to coś (przekupić strażnika żeby podał?) przed samą egzekucją.
Oczywiście trzeba by też sporządzić jakiś plan B.
Doczytałam, że "bastionik" na to spotkanie, więc to jeszcze może być Flesza (dopytam się) -> to tam gdzie w 2014 uwięziła nas Sapienthia (Illima ^^") i strzelali z łuku z góry. Można pomyśleć o analogicznej pułapce. W sensie- rozstawić coś na górze (wcześniej), żeby w razie co zadziałało na to, co będzie w środku. Magicznie coś?
Apropo patriotycznej pieśni- myślicie, że da rady magicznie zrobić jakieś zaklęcie jak "wspomnienie dźwięku"? (trochę jak w Wiedźminie iluzja smaku )
I w odpowiednim momencie odciągnąć uwagę gdzieś w dupę jeża właśnie taką iluzją pieśni?
Gorvenal - 24-04-2016, 22:43
Od adalberta:
"zabiorę jabłka. dużo. Tak żeby wystarczyło dla wszystkich na święcie. I do tych które damy straży i qa dodamy mocną miksturę nasenną z opóźnionym zapłonem. albo nawet do wszystkich. będziemy jedynymi ludźmi na święcie którzy nie śpią. od dzisiaj nazywajcie mnie złą macochą."
wampirka - 24-04-2016, 23:33
Uuuu, spoko
Aczkolwiek trzeba pamiętać, że bankowo będzie ktoś miał jakiś medalion wykrywania trucizny czy inne cuś.
Gorvenal - 24-04-2016, 23:43
Wykrywanie trucizny może i tak. Ale kto by tam sprawdzał jabłka...
wampirka - 25-04-2016, 00:44
Może dorzucić jakąś podpuchę?
W stylu zatruć też wino, niech będzie, że olaboga zatruli wino, jedzmy jabłka
Powój - 25-04-2016, 00:49
To jest tak złe... Wy sadyści
Indiana - 25-04-2016, 07:30
wampirka napisał/a: | - jak to działa z tymi listami gończymi i nakazami aresztowania? Czy zostaniemy skojarzeni "z twarzy" przez kogoś konkretnie, bo oficjalnie wiadomo jak wyglądamy, czy raczej jakaś kompilacja cech (tatuaż + cośtam) pozwoli się domyślić, że to my? |
Przede wszystkim w przypadku oberwania wyrokiem spalone jest nazwisko i tym samym - dokumenty. Możecie się także spodziewać opisów i portretów w formie rysunków. Jeśli ktoś ma cechy szczególne, typu blizna przez pół ryja, to na pewno się ona pojawi w opisie
wampirka napisał/a: | od kogo są te informacje o spotkaniu i na ile są pewne? |
Pytanie było do ulundo, ja odpowiem - tak, są pewne.
Cytat: | Jeśli to drugie, to poniekąd ułatwi nam sprawę, bo możemy rozważać zwykłe przebrania. Jeśli natomiast to pierwsze, to musimy pomyśleć o jakiś magicznych zasłonach (srogi minus, że jak takowe spadną to już dupa x milion). |
Możecie myśleć nad każdym z tych rozwiązań. Raczej nie zatwierdzę wam cuda w postaci bezterminowej iluzji nienaruszalnej dotykiem :/
wampirka napisał/a: | ile z nas jest oficjalnie ściganych? W sensie tak "poważnie"? |
Napisałam wam to powyżej.
Pięcioro. I dalszych dwoje też, ale nie tu.
Khurd i Jasper są z Tryntu i tam owszem są ścigani.Tu raczej nikt się ich nie spodziewa.
Poszukiwana jest Adelheid, panna Laro, Adalbert, Larnin i Ezio.
Oczywiście Arval nie jest tylko dlatego, ze nikt sie tu nie spodziewa ulundo.
W miarę najlepiej ma Altaris, bo może uchodzić za reprezentanta neutralnych Laro.
wampirka napisał/a: | co wiemy o tych handlarzach fałszywkami? Mamy na nich jakieś namiary? Ktoś z nas ma powiązania/ kontakty z półświatkiem? Jakieś informacje, które możemy wykorzystać podczas rozmowy z nimi? |
Półświatek od fałszywek poznaje się po tym, że są związani z mafią. Można pytać o banitę imieniem Słowik .
wampirka napisał/a: | jak stoimy z miejscowymi? Pomijając to, że średnio, to może ktoś ma jakieś pozytywne zaszłości itd. | Znalazły by się, jeśli macie pomysł by je wykorzystać.
wampirka napisał/a: | Wydaje mi się, że Qa musieliby być głupi, gdyby założyli, że nie będziemy starać się odbić naszego człowieka, a już szczególnie kogoś tej rangi. Dlatego sądzę, że samo miejsce egzekucji będzie dobrze zabezpieczone i obstawione.
Ale wcześniej? Mamy cały dzień po Nocy Majowej. Czy wiemy, gdzie on jest przetrzymywany? A może jak będą go transportować?
Moglibyśmy postarać się dowiedzieć jak najwięcej od tych żołnierzy, którzy mają brać udział w egzekucji, a będą na samym święcie. Tutaj wchodzi to, co już pisałam wcześniej- im bardziej "skrycie" uda się to zrobić to lepiej.
Kolejna kwestia- czy może mamy jakąś możliwość dostać się do Dowódcy wcześniej? Nie mówię o ewentualnym wyciąganiu go z więzienia, ale wpadł mi go głowy bardzo filmowy (książkowy) motyw z podaniem trucizny, która symulowałaby zatrzymanie krążenia. Albo coś w ten deseń.
Ważne- Wiemy, w jaki sposób ma być przeprowadzona egzekucja? Jak dotychczas miało to wyglądało? Możemy liczyć na wsparcie jakiś innych oddziałów? |
Gdzie jest trzymany? Cytadela Silberburg obecnie czyli na kilka tygodni przed świętem. Potem świątynia w Erbersteinie, lochy.
Ma zostać przeprowadzony pod bardzo silną eskortą, złożoną ze straży świątynnej i Nieśmiertelnych do miejsca egzekucji. Siły Qa prawdopodobnie z miejsca egzekucji zostana odprawione - to część polityki Qa, aby egzekucja była wykonana wergundzkimi rękami.
Co może byc istotne - wraz z Dowódcą prawdopodobnie zostaną straceni różni "kryminalni" przestępcy.
Sposób egzekucji - najprawdopodobniej będzie to wyrwanie serca.... :/
Ze wsparciem innych oddziałów - bardzo słabo.
Indiana - 25-04-2016, 07:36
Gorvenal napisał/a: | . plan zakłada zwyczajne odwalenie jakiejś solidnej bitki na święcie która ściągnęłaby strażników. przy odrobinie szczęścia pomyślą że jesteśmy tam całym oddziałem. ci którzy są na święcie trzymają się przez jakiś czas po czym wykonują taktyczny odwrót gdzieś daleko. tymczasem mniejsza grupa zwija nasz cel. | Sorki, że wtrącę, ale jakim cudem bitka w osadzie ma ściągnąć strażników z Donjona...?
Na pewno nie ściągnie strażników świątynnych.
Adalbert napisał/a: | Np. ktoś wkręci się do obsługi (??) święta (będzie robić grilla ) | To się da zrobić. Myślę, że niemal na pewno znacie karczmarza i dałoby radę wkręcić się jako pomoc karczemna.
wampirka napisał/a: | więc to jeszcze może być Flesza (dopytam się) - | Tak, to Flesza.
wampirka - 25-04-2016, 09:48
I dodatkowo- czy nam gdzieś swoich zaufanych ludzi? W sensie kogoś kto nam donosi, ale nie jest spalony?
Zarówno wśród szlachty jak i mafii? (rzecz jasna z nakierowaniem na pozostałe grupy pytam).
I jak z tymi podejrzeniami odnośnie tego, kto wsypał Dowódcę?
Kogoś podejrzewał i ja o tym wiem?
Indiana - 25-04-2016, 10:06
A, właśnie, zapomniałam powiedzeć
Tak, macie swojego człowieka "na legalu" w najbliższym otoczeniu Einharda dar Avarette.
Tylko jako że "prywaty" jeszcze się robią i będą do środy - to on jeszce o tym nie wie
wampirka napisał/a: | I jak z tymi podejrzeniami odnośnie tego, kto wsypał Dowódcę? |
Wiecie dokładnie to, co wiecie.
Ze go pojmano w kowenie druidzkim i że pojmał go łowca nagród.
Gorvenal - 25-04-2016, 19:02
Wypadałoby znaleźć trochę czasu żeby się wybrać do tych druidów. Może coś wiedzą. W końcu to ich las.
wampirka - 25-04-2016, 20:04
Pytanie- gdzie jest ten kowen
Jeśli Flesza jest docelowym miejscem spotkania, to proponuję opracować pułapkę, która pozwoliłaby nam w razie co zatrzymać ewentualny pościg/ tych co będą nas chcieli tam dołapać, jeśli całość okaże się podpuchą.
I najważniejsze- obmyślić jak dostaniemy się na święto!
W sensie- idziemy w przebrania czy magię?
Jeśli chodzi o przebieranki to myślałam o takich rzeczach jak postarzanie (broda, kaptur) itp. Aczkolwiek trzeba też pomyśleć jakie rzeczy pozwolą nam stosunkowo najbardziej swobodnie poruszać się po święcie. Myślę, że Jasper może być dość reprezentatywny, bo rzeczywiście nikt się go tutaj raczej nie spodziewa- masz Ty jakieś elementy charakterystyczne?
Najważniejsze będzie wkręcenie kogoś (Adalbert?) jako pomocnika karczmarza, żeby miał dostęp do jedzenia/ picia. Aczkolwiek jak wyjdzie, że coś jest szemrane, to będzie musiał szybko... biegać.
Indiana napisał/a: | wampirka napisał/a:
jak stoimy z miejscowymi? Pomijając to, że średnio, to może ktoś ma jakieś pozytywne zaszłości itd.
Znalazły by się, jeśli macie pomysł by je wykorzystać. |
Myślałam o tym, żeby ktoś nas "wprowadził" jako kogoś od siebie, w stylu siódmą córkę czy najnowszego zięcia. O ile w ogóle jest opcja "zginąć w tłumie".
Zostaje nam pomyśleć poważnie o tym, jak się będziemy najmniej rzucać w oczy.
Zawsze jest opcja najciemniej pod latarnią, no ale
Z racji na ilość osób nie możemy sobie pozwolić na wywoływanie jakiejkolwiek burdy, bo niezbyt długo będziemy wtedy stali na nogach <...>
Pytania:
-czy do osady da się wejść jakoś inaczej niż głównym wejściem? W sensie wspiąć po palisadzie, czy jest jakoś magicznie zabezpieczona? (albo czy jakoś się umawiamy w grze z racji na teren).
-czy mamy teraz jakieś fałszywe dokumenty (ktokolwiek z nas) czy wszystkie musimy kołować od zera?
Indiana - 25-04-2016, 20:17
wampirka napisał/a: | Pytanie- gdzie jest ten kowen | W rejonie Albertty.
wampirka napisał/a: | ktoś nas "wprowadził" jako kogoś od siebie, w stylu siódmą córkę czy najnowszego zięcia | Hm, tak, myślę, że da radę to zrobić. Pomocnik karczmarza też przejdzie. ALE musi mieć legalne papiery.
wampirka napisał/a: | czy do osady da się wejść jakoś inaczej niż głównym wejściem? W sensie wspiąć po palisadzie, czy jest jakoś magicznie zabezpieczona? | Nie jest magiczna, ale osada ma jedną bramę, amen. Je,śli chcecie skakać przez palisadę, to miejcie opaski na skręcone kostki, a poza tym to na zdrowie
wampirka napisał/a: | czy mamy teraz jakieś fałszywe dokumenty | Khurd i Jasper mogą mieć. Reszta nawet jeśli miewała, to nie nie ma.
Adalbert - 25-04-2016, 20:41
Cytat: | Pomocnik karczmarza też przejdzie. ALE musi mieć legalne papiery. |
To ja odpadam. Ale do naszego planu nada się ktokolwiek umiejący dobrze grać aktorsko.
Ja mogę zawsze gdzieś przemknąć w stroju grajka i koordynować akcję.
A właśnie, po dłuższym zastanowieniu, nasz plan wygląda tak:
1.Tworzymy trutkę. Oprócz alchemika przydadzą się inni magiczni. Chcemy wstawić do środka jakiś aktywator, najlepiej odpalany czarem. Tu ja osobiście się nie wykażę.
2. Jabłka zostaną oblane trutką tylko częściowo. Te z wierzchu worka (czy co tam wykombinuję) zostaną nie zatrute, aby przejść ew. weryfikację na wejściu.
3. Po dostaniu się na teren należałoby zatruć resztę jabłek.
4. Rozdajemy jabłka w jakiś wiarygodny sposób. ("Oto dar od sadownika z Mansfeld")
5.Czekamy na egzekucję.
6.Nasz "magiczny" aktywuje trutkę odpowiednim rytuałem/zaklęciem.
7.#freedom
wampirka - 25-04-2016, 20:51
Ale wiesz, że egzekucja jest w sumie dzień później?
W sensie 2 dnia rano?
Czyli nasza trutka musiałby być na tyle sroga, żeby utrzymywać się w organizmie dwa dni. Nie mówię, że nie ma takich rzeczy, no ale wciąż- dodatkowy problem, który trzeba wziąć pod uwagę.
Ale rzeczywiście, skoro:
Indiana napisał/a: | Siły Qa prawdopodobnie z miejsca egzekucji zostana odprawione - to część polityki Qa, aby egzekucja była wykonana wergundzkimi rękami. |
to byłoby nam bardzo na rękę zatruć rzeczonych Wergundów (najlepiej coś usypiającego/ spowalniającego/ ...cego). Wtedy chociaż część byłaby czasowo wyłączona, więc byłaby chwila, żeby zawinąć do lasu w podskokach.
Wychodzi na to, że musi wejść Flynt albo Khurd skoro tylko oni mają papiery. W sensie na największym oficjalu.
Bo dopsze rozumiem, że nie sprawdzają tych papierów przy bramie na święcie, dopiero przy okazji egzekucji?
Indiana - 25-04-2016, 20:54
wampirka napisał/a: | W sensie 2 dnia rano? |
Dobę później. Czyli na czas gry licząc -
- sob - Noc Majowa
- nie - nic
- pon o wschodzie słońca - egzekucja. Na rozstaju, nie w osadzie.
wampirka napisał/a: | Bo dopsze rozumiem, że nie sprawdzają tych papierów przy bramie na święcie, dopiero przy okazji egzekucji? |
Sprawdzają na obu. Na pewno im blizej godziny obrzędów i zamknięcia bram (18:00) tym bardziej sprawdzają, wcześniej mogą mieć luźniejsze podejście.
Adalbert - 25-04-2016, 20:57
Taa... Niby 2 dni to sporo, ale ufam naszym magicznym
A co do okoliczności to, jak mówiłem, przemyślałem je.
Indiana - 25-04-2016, 20:58
wampirka napisał/a: | Flynt albo Khurd skoro tylko oni mają papiery | Na legalu jest jeszcze u Was Magmus i Altaris
wampirka - 25-04-2016, 21:09
Dobra, to reszta bierze te rzeczki na kostki i zostaje jednak palisada
Powój - 25-04-2016, 21:17
Kurdę. Kurdę. Kurdę ;-; Palisada brzmi źle. Bardzo. Dobra. Dam radę. Czy coś.
Ja z Jasperem spróbowałabym wejść na legalu we dwójkę i spróbowała zająć zbieraniem informacji. Swoją drogą, Laro jako pomocnik karczmarza brzmi źle. Więc jak już to Magmus. :v
wampirka - 25-04-2016, 21:25
Powój napisał/a: | Laro jako pomocnik karczmarza |
Przez chwilę uważałam, że to całkiem zabawne
Dobra, to jakie pomysły, żeby przejść przez bramę bez sprawdzania dokumentów?
Może też jakiś patent na amulet "zauroczenia" czy cuś? :3
(btw. mamy ciężarną, im wszystko wolno )
Powój - 25-04-2016, 21:29
Co do ciężarnej, to powinien polecieć tekst Al. "Gdzie z łapami do mojej żony?!"
Zauroczenie dałoby się zrobić, w końcu jestem wiedźmą. Powinnam dać radę, nie? Chociaż bez karteczek to ni wiem.
wampirka - 25-04-2016, 22:19
Bo tak myślę, że jakby zapodać na głowę szamponetkę ciemny brąz (o ile wyjdzie), tiruriru zaklęcie/ urok ("no jasne, że osiemnaście skończone, przecież przed chwilą pokazywałam dowód"), to może bym i przeszła przez tę bramkę
Karteczki to niby Elidis śmiga, nie wiem czy robi nowe. Ale czarownik dotychczas leci głównie na mechanice szamana, czyli co sobie zrobisz w rytu rytu to masz później, ew. jak duży efekt to podczas samego rytu. Plus jakieś inne drobiazgi.
JaFam - 25-04-2016, 22:55
Dołączam w końcu do knujnej dyskusji
Po pierwsze swoje szanse na dostanie się na Święto Majowe oceniałbym na coś pomiędzy żadne, a znikome. Pomimo tego, że będę pewnie cały opatulony wszelakimi szmatami to i tak przy spotkaniu z małej odległości zauważą, że moja skóra jest niebieska.
Pomysł z zatrutymi jabłkami mi się bardzo podoba, ale tutaj potrzeba osoby, która wykaże się na stanowisku karczmarza inwencją i najlepiej zjedna sobie jak największą liczbę gości. Z tego co rozumiem te jabłka mają być rodzajem takiej bomby z zdalnie odpalanym zapłonem, ale czy w takim razie nie będą emanowały jakoś magicznie?
To takie pierwsze myśli, teraz popracuję nad jakimiś nowymi pomysłami, a nie tylko krytykował
Powój - 25-04-2016, 23:20
Dobra, czyli czarownik dałby radę wykonać coś typu amulet uroku. I podkład na mordę żeby zamaskować tatuaż. Coś o nikłej emanacji magicznej... Wamp, ty masz piegi?
wampirka - 25-04-2016, 23:30
Niewiele :3 A już na pewno nie jakieś wielce widoczne.
A czo?
Generalnie to te jabłka oparłabym na alchemii, a z magicznych rzeczy użyła "zapalnika" czy aktywatora.
Nawet można pomyśleć o czymś takim jak reakcja. Wiecie, że w jabłkach jest substancja A o czasie połowiczego rozkładu 24h (po tym czasie połowa jest rozłożona, połowa wciąż w organizmie). Sama w sobie substancja A nie powoduje nic. Ale w połączeniu z substancją B, którą rozpylamy magicznie w miejscu egzekucji daje efekt nasenny
Czy coś.
Powój - 25-04-2016, 23:33
No to może zaczniesz mieć?
wampirka - 25-04-2016, 23:43
A spoko, chętnie
wampirka - 26-04-2016, 17:09
Zgłaszam pobożną prośbę o eliksir zmieniający kolor oczu, gdyż nabyłam dziś pierdutnie niebieskie soczewki
Gorvenal - 26-04-2016, 20:56
Cytat: | Generalnie to te jabłka oparłabym na alchemii, a z magicznych rzeczy użyła "zapalnika" czy aktywatora.
Nawet można pomyśleć o czymś takim jak reakcja. Wiecie, że w jabłkach jest substancja A o czasie połowiczego rozkładu 24h (po tym czasie połowa jest rozłożona, połowa wciąż w organizmie). Sama w sobie substancja A nie powoduje nic. Ale w połączeniu z substancją B, którą rozpylamy magicznie w miejscu egzekucji daje efekt nasenny
Czy coś. |
Pomysł jest.
Zacznijmy od tego że żeby mikstura działała, to potrzeba równowagi w składnikach(blablabla, żywioły blablabla, alchemiczne gadanie).
no więc dajemy do jabłek większość substancji silnej mikstury nasennej w dużym stężeniu żeby organizm nie wydalił wszystkiego. w ciągu doby wymieniamy 10% płynów w organizmie, więc zakładam że każde jabłko musi być naszpikowane 120-procentową dawką niedokończonej mikstury.
Następnie jeden składnik (możliwie najbardziej lotny. zakładam wodę kel albo wodę źródlaną) rozpylamy w gazie "bojowym". substancje łączą się, powstaje mikstura nasenna, cel śpi
wampirka - 26-04-2016, 21:26
Wymyśliłam dziś szatański plan, wiecie.
Jabłko nie każdy zje, ale ciasto czekoladowe to co innego
Jedno mogę zrobić!
Adalbert - 26-04-2016, 21:31
Trzeba w takim razie pamiętać o odtrutce dla nas
Adalbert - 26-04-2016, 22:03
A gorvenal... Jak ty liczysz te procenty?
Zakładając, że trucizna rozprzestrzenia się równomiernie po całym płynie:
120%-10%*120%=1,08 1,08-10%*1,08=0.972 a więc za mało.
Z prostej proporcji można policzyć, że gdy płyn zmieni się w 20% , a więc zostanie go 8/10, podczas gdy potrzebujemy całej 1 dawki trutki, to 10*10/8=1,25.
Czyli jedna i ćwierć dawki na kawałek.
wampirka - 26-04-2016, 22:17
Dałabym 150% dla pewności.
Jakie skutki uboczne?
Gorvenal - 26-04-2016, 22:20
neutralizacja kwasu, uspokojenie, oczyszczenie eliksiru (jeżeli może być uznane za skutek uboczny). reszta się neguje. ogólnie mikstura ze składników łatwych do zebrania w lesie nie licząc wody kel. Jakiś fabularny powód dlaczego mamy ją w dużych ilościach?
Powój - 26-04-2016, 22:23
Teraz to dopiero jesteście sadyści...
wampirka - 26-04-2016, 22:49
Żadni sadyści, tylko myślenie te, no... perspektywiczne!
Hm, woda kel. A skąd to się bierze? Pomijając, że możesz ją mieć z tytułu bycia alchemikiem.
Magmus - 27-04-2016, 14:09
Woda kel jest w zestawie startowym alchemików
Gorvenal - 27-04-2016, 17:27
tyle że jest w zestawie to wiem. ale dostajesz jej jedną butelkę. to niby dużo ale i tak powinniśmy mieć więcej. chociaż można to usprawiedliwić tak, że jeżeli woda kel jest raczej popularnym składnikiem mikstur na zasklepienie (z tego co pamiętam była w przepisie który kiedyś dostawali alchemicy na początek gry) to przy przechwyceniu jakiegokolwiek transportu powinno być jej dużo.
Powój - 27-04-2016, 17:28
Dobra, bo pora zacząć o tej liście do zatwierdzenia. Nie? :v
Cytat: | Amulet z iluzją maskującą tatuaż na twarzy
Amulet uroku dla wamp
Mikstura nasenna w cieście?
|
Czego i ile chcemy w kwestii mikstur leczących, innych trucizn, początkowych granatów alchemicznych ect.?
wampirka - 27-04-2016, 18:25
Taaak, właśnie miałam o tym pisać. Musimy ją wrzucić do jutra wieczorem, więc jeszcze cały dzisiejszy wieczór mamy na kminienie co i jak.
Niech każdy się zastanowi czego będzie potrzebował na "potrzeby własne", że tak powiem -> jakieś amulety, gadżety o wartości sentymentalnej (w stylu amulet z włosami), broń (jeśli chcecie z kantorka), ewentualnie elementy stroju/ charakteryzacji.
Ja postaram się mieć całe zaplecze medyczne - igły, nici, odkażenia, p/w bólowe i p/w zapalne itd, plus jakieś magiczne pierdoły oparte na mechanice, którą zaraz (jup!) rozpiszę dla wojownika- medyka.
Więc z wyposażeniem będę szła w tą stronę. Plus raczej tarcza.
Jeśli chodzi o to, jak chcemy wejść na święto to na razie mamy:
-Khurd - iliuzja + fałszywe papiery
-Adel- przebranie + urok
-Jasper- fałszywe dokumenty + COŚ
-Adalbert- ????
-Magmus- LEGALNIE + wkręcić w pomoc dla karczmarza
-Altaris- LEGALNIE
-Naarasjänis- ????
-Arval-????
-Larnin-???
Przyjmuję, że nie byliśmy dotychczas pojmani i przetrzymywani gdzieś (chyba, że mamy to w misji, to to tego, pisać), więc nikt nas nie rozpozna bo kojarzy, raczej na bazie kilku wspólnych cech.
Myślałam o tym, żeby dla Naarasjänis też zrobić jakąś delikatną iluzję, żeby nie miała szpiczastych uszu + zmazało jej tatuaże z twarzy (o ile ma).
Generalnie wpadło mi też do głowy zrobienie iluzji blizny po poparzeniu. Zazwyczaj ludzie unikają gapienia się na takich widocznie oszpeconych, więc dodatkowo byśmy tym zyskali.
Okej, jakieś pomysły jak wciśniemy tam innych?
Adalbert - 27-04-2016, 19:20
Jak o mnie chodzi to zależy, czy da się dostać do osady tylko bramą. Jak tak to mogę wejść jako bardzo zajęty członek obsługi, lub ew. poczekać na zewnątrz na fałszywe papiery od fałszerza.
A jak eq to tarcza. Moja okazała się ciut nieporęczna, a na razie nie mam czasu na przeróbki.
Ale za truciznę na noże się nie obrażę. Efekt w sumie obojętny, ale najlepiej paraliż/hemofilia.
Patryk Grala - 27-04-2016, 19:20
Ja, jak już pisałem Powój, potrzebuje miecz z kantorka. (Mojego z przyczyn losowych nie zdążę dokończyć)
Powój - 27-04-2016, 19:37
Yup. Potwierdzam. Czyli z uzbro:
Cytat: | Tarcza
Miecz
Łuk + z 5 strzał i kołczan. |
Gorvenal - 27-04-2016, 19:53
znajdą się jeszcze strzały dla mnie?
Magmus - 27-04-2016, 21:29
Ja bym jakiś krótki mieczyk potrzebował i coś czym mógłbym materializować czary bo o ile dobrze zrozumiałem to takowego czegoś jako mag bojowy potrzebuje
JaFam - 27-04-2016, 21:50
Ja jestem przekonany, że nie uda mi się dostać na święto i zostać tam nierozpoznanym, bo jestem taki trochę cały niebieski, a jak tylko ktoś zobaczy coś niebieskiego to mu może zaświtać gdzieś z tyłu głowy, że w rozpisce magicznej, było wyróżnione ulundo wody.
Powój - 27-04-2016, 23:21
Dla mnie jeszcze jedno. Blokada psioniczna na wszelkie wspomnienia związane z Brynjolfem.
Indiana - 28-04-2016, 00:05
JaFam napisał/a: | w rozpisce magicznej, było wyróżnione ulundo wody. | Przepraszam, nasz błąd :/
Jednak licze na to, że mamy tu poważnych graczy, pozafabularna wiedza nie powinna mieć zastosowania i będę torpedować próby jej wykorzystywania :/
Powój - 28-04-2016, 00:08
JaFam oprócz bycia niebieskim coś jeszcze będzie u ciebie widoczne? Bo jak tylko bycie w odcieniach błękitu, to można to pocisnąć tak jak sprawę tatuażu u mnie - czyli iluzja obejmująca twarz i w twoim wypadku szyję, zmieniająca odcień skóry na normalny.
wampirka - 28-04-2016, 00:25
No właśnie podobne coś bym zrobiła pannie z Laro, a Adalberta i mnie spróbowała przepchnąć na samym przebraniu- bo wiadomo, że przesadzać z tą iluzją to nie możemy.
Z mojej prywaty do wiadomości ogólnej:
Cytat: | Wiele lat poświęciłaś tej walce i znasz sytuację na tym terenie jak mało kto. Ludzie są zastraszeni, skłóceni i zdezorganizowani. Qa po mistrzowsku rozgrywają was i szczują na siebie nawzajem. Nawet pomiędzy grupami partyzanckimi trudno się dogadać, każdy w każdym widzi zdrajcę i agenta. Twój brat podjął wielką pracę jednoczenia tych, którzy walczą, przezwyciężenia podziałów i przywrócenia sensu tej walki, którą wielu uważa za beznadziejną.
Gorzka ironia, że zdradził go jakiś Wergund. I przykra konieczność, że owego zdrajcę należałoby przykładnie potraktować... ale najpierw będziesz musiała go znaleźć. Choc na razie ważniejsze jest, aby brata uwolnić. O ile to możliwe.
Nim został pojmany, zajmowaliście się wspólnie tym, co najbardziej palące w partyzantce – brakiem funduszy. A ty z racji swojej profesji – także brakiem leków.
Słyszałaś, ze gdzieś w okolicy Erbersteinu funkcjonuje szpital, bardziej coś w rodzaju lecznicy. Plotka niesie, że prowadzi ją elfka z Aenthil i że ma ona dostęp do leków, lub może po prostu ma wiedzę, by je wytwarzać. Znajdź ją, o ile to możliwe, dogadaj się z nią, by zapewnić zaplecze medyczne Rebelii. |
Także byłoby dobrze mieć to na uwadze
Jeśli macie jakieś elementy swoich prywat którymi chcecie się podzielić to wrzucajcie, jutro się to ogarnie jeszcze.
Dodatkowo- zastanowiłabym się jeszcze nad tym:
Cytat: | Ruiny zamku Erberstein - to dodatkowa z waszych misji. Od ruin daje się odczuć emanację, Qa wielokrotnie próbowali się tam dostać, co zwróciło waszą uwagę. Nikomu dotąd nie udało się tam wejść, bo ponoć są tam jakieś blokady, pułapki czy inne halucynacje. Ale emanacja jest silna. I ma związek z Modwitem.... Czymkolwiek ona jest, czy to pozostałości dawnej świątyni, czy jakiś dawny artefakt, czy aktywne miejsce, gdzie ktoś oddaje cześć dawnemu bogu... Powinniście to sprawdzić.
Informacja dodatkowa – symbolem Modwita jest ośmioramienna gwiazda w dwóch okręgach, czasem z dodatkowym elementem w środku – mieczem, płomieniem, kroplą, zależnie od aspektu. |
Podejrzewam, że chodzi o Mały Chochoł (dobrze kminie?)
Czy mamy jakieś dodatkowe informacje, które mogą nam pomóc? Albo nasunąć o co ho?
Trochę ukłon w stronę profesji magicznych, bo wiadomo.
Indi- czy ktokolwiek z rebeliantów próbował się tam zapuszczać? Albo czy wśród nas chodzą jakieś plotki poza tym, że straszno?
Powój - 28-04-2016, 00:47
Też podzielę się tym co mi powierzono ponieważ prędzej czy później się dowiecie. Nie będę tylko zdradzać miejsca do którego mam się udać Tak więc odłączę się najpewniej od was i załatwię to co muszę załatwić, żeby jak najmniej zwracać uwagę wędrówką ludzi po okolicy
Cytat: | Tak oto stałaś się jedną z najważniejszych ludzi partyzantki Północy. Na pewno jedną z najważniejszych w Trycie, dzięki twojej pomocy Brynjolf był w stanie skutecznie bronić się przed agentami i pułapkami Qa i przez 30 lat swojej walki przetrwał wszystkie ataki, zamachy i próby aresztowania.
Mijają jednak lata, a obiecany dzień walki, w który niegdyś tak bardzo uwierzył, wciąż nie nadchodzi. Ty sama dostrzegłaś kiedyś w wizji miejsce, gdzie spełni się przepowiednia.
Ale kiedy to nastanie? Kiedyś sądziliście, że wystarczy stać na straży, cierpliwie czekając. Ale po tylu latach wiecie już, ze to nie takie proste. Nie da się zachować ludzi w gotowości bez końca.
Ta misja to był twój pomysł. Bryn nie chciał ryzykować, ale ostatecznie zrozumiał tę potrzebę.
Przybyłaś więc do marchii Silberburga, tu, gdzie 30 lat temu przybyli ludzie Modwita i umarli, upiory z Ardenem na czele, budując Tymen Mgieł i Zakon Mieczowy. Gdy Arden i twoja Siostra w Pieśni odchodzili, zostawili informację o miejscu, gdzie możesz znaleźć wiernych Modwitowi. |
Kolejna sprawa jest taka, że mogę rozpoznawać osoby które parają się pierwotnym rodzajem magii. Czyli czarowników i czarownice. Nie wiem jak z innymi magicznymi
Indiana - 28-04-2016, 01:03
wampirka napisał/a: | chodzi o Mały Chochoł (dobrze kminie?) | Tak, to jest raczej ogólnie znane info
wampirka napisał/a: | czy ktokolwiek z rebeliantów próbował się tam zapuszczać? Albo czy wśród nas chodzą jakieś plotki poza tym, że straszno? | Nic wam o tym nie wiadomo, ale też nie wszyscy się kontaktujecie, wiadomo, każdy oddział sobie. Więc to możliwe.
wampirka - 28-04-2016, 11:23
Okej. To myślę, że są to informacje ważne dla nas wszystkich
Generalnie myślę, że wszyscy tutaj mają nadzieję na jak najszybsze rozpoczęcie rebelii, a każda rzecz która może nas do tego przybliżyć jest na wagę złota.
A w takim razie czy same ruiny mogą miec z tym coś wspólnego? Czy czas się nie zgadza?
wampirka - 28-04-2016, 20:53
Magmus, wiesz, że musisz tu czary wrzucić swoje?
I reszta magiczna to, na co ma pomysły?
Podobnie wszyscy inni to, co chcą mieć?
Zostało NIEWIELE CZASU.
Adalbert - 28-04-2016, 21:06
Ja potrzebuje strzały. Jednej. W skrócie chodzi o prywatną. Zamorduj kogoś tak, aby. Kniaź wiedział czego ma żałować.
wampirka - 28-04-2016, 21:32
ALE JA MÓWIĘ O ELIKSIRACH, AMULETACH I INNYCH CZARACH
Powój - 28-04-2016, 23:12
Dobra, sprawy związane z moimi pomysłowymi rytuałami.
Wzmacniające zaklęcie na odległość pod warunkiem posiadania przedmiotu należącego go danej osoby. Myślałam o tym w kontekście naszego dowódcy, trochę na zasadzie takiej jak na obozach był rytuał Samboi, ochronny dla Hersteina. (I ta pierwsza zwrotka z dobrą być nie popłaca w wykonaniu studia Accantus... )
No oczywiście potrzebowałabym do tego większej ilości magicznych, żeby był to porządny rytuał.
Kolejna rzecz, jak z czarami rzucanymi z kręgu? Na epilogu przeszło to na zasadzie -> siedzisz w kręgu, śpiewasz, przerywasz dla rzucenia zaklęcia, śpiewasz dalej, rzucasz kolejne ect. I nie marnowałam w ten sposób limitu zaklęć dziennego.
Kolejne z epi. Krąg z krwią czarownika - > do zerwania jeśli ma się krew tego czarownika (inni magiczni) lub samemu jest się czarownikiem. Pójdzie?
Emm... Inne pomysły na magiczne czarownictwo? Żeby wcześniej to klepnąć?
wampirka - 29-04-2016, 00:00
Myślę, że czary rzucane z kręgu będą działały tak jak zwykle, bo to podchodzi pod rytualne właśnie. Te właśnie będziemy na bieżąco kminic, zależnie od sytuacji.
Myślę że możemy zacząć grę od jakiegoś rytu "stada"- mamy jeszcze szamana przecież, które nas połączy. Np. będziemy wiedzieć, że ktoś z naszych jest w niebezpieczeństwie.
Ten ryt odnośnie Dowódcy to widzę tak, że mamy jakąś jego rzecz (to nie powinien być problem) i na tej bazie opieramy zaklęcie, które na niego transferujemy (tu szaman) z kręgu na pewną odległość. W ostateczności będzie można próbować tego przy egzekucji.
Pomyśl tez na szybko, co możesz miec pozaklinane (jak Aver w krajki) i do używania jako instant. Tylko szybko!
I pomyślcie jak działa ten granat z blokowaniem magii. Może bazować na alchemii cnie? Tam są rzeczy z taka właściwością?
To do zatwierdzenia piszcie juz w temacie bo mogę nie miec czasu tego zebrać.
Powój - 29-04-2016, 00:42
Leczenie rany ciężkiej ciętej raz na 12h? - Krajka granatowo zielona.
Ukrycie (jeśli nie jestem na środku drogi i się nie ruszam, to mnie nie widzisz. Oczywiście nie siedzę na kompletnym widoku) - Szpulka drewniana z nicią szarą.
Sen - Szpulka drewniana z nicią błękitną.
Intuicja/wskazanie drogi - sznur bursztynów
Paraliż - Korale drewniane.
Obalenie na grupę przeciwników (3 użycia na całego larpa) - jeszcze nie wiem co, chyba padnie na krzesiwo
Gorvenal - 29-04-2016, 17:46
Mam plan. Nowy. Co gdyby przygotować miny i zaminować drogę którą qa będą wracać z egzekucji. Na pewno będzie tm kilku ważnych ludzi bez których byłoby nam miło. Może nawet gubernator...
|
|