|
Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)
|
Silberowe nagrody Darwina |
Autor |
Wiadomość |
Eri
Father of Demons
Skąd: Kraków
|
Wysłany: 12-02-2013, 22:44
|
|
|
Lyar, skoro ty mówisz, że trochę późno, to co ja mam powiedzieć?
Co do najlepszych akcji, to przede wszystkim Gabonitum. Świetny klimat podczas całego święta oraz biedna dziewczynka, z którą nikt (prócz mnie rzecz jasna ) nie chce się bawić to był niesamowity klimat.
Jednak najbardziej wbiła mi się w głowę akcja z ostatniego dnia.
II turnus, Uczta
Uzdrowiciel zwany Kartoflenem podchodzi do Zielonych
- Cześć Zieloni. Wykonaliście swoją misję.
Zieloni patrzą po sobie niepewnie.
- Bo wiecie, mieliśmy Was zabić - mówi Kartoflen, jak gdyby nigdy nic.
Chwilę później cała nasza kompania siedzi przywiązana do słupa w karczmie, Kartoflen leży zabity, cała społeczność domaga się naszej śmierci, a ja jestem sprawdzany przez druida Pertha czarem psionicznym... |
_________________ II turnus 2012 - Erindiar, random-najemnik
II turnus 2013 - Raerinerin Nelias Parlain L'ombre di Offire, czyli po prostu Eri - mag wody
epilog 2013 - Również Eri, ale tym razem jako szpieg Imperium wśród zaufanych ludzi maharani
III turnus 2014 - Eri z rodu L'ombre raz jeszcze, lecz działający dla Sapientii
II turnus 2015 - Eryalen Parlain Cador L'ombre di Offire , zwany czasem matkobójcą
III turnus 2016 - Serivus 'Nerigui' L'ombre, samnijski szaman węża
prolog 2017 - Kheritt Foldir, sługa Jedynej z Enarook |
|
|
|
|
Kartoflen
Zostaw matkę mojego dziecka!
Skąd: Nikielkowo
|
Wysłany: 12-02-2013, 23:28
|
|
|
No, bo ja myślałem, że fabuła już się skończyła |
_________________ 2012 - Syriusz, nekromanta, ekspert od pobierania ciężkich ran
2012 - Kenny, eksperymentalny uzdrowiciel bez palców
2013 - Kenneth Hathorne, alchemik, niziołek, pijak i złodziej (jak tego nie lubić?)
2014 - Kenneth Hathorne - część II "Powrót do uzdrowiciela" |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 13-02-2013, 00:46
|
|
|
Ej, nie znałam tej akcji Jako to "wykonaliście misję"??? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Aerant
zwany też Ortem
Skąd: Okolice Warszawy
|
Wysłany: 13-02-2013, 08:50
|
|
|
Aaa to trochę głupia sytuacja była. Nastroje już opadły, ale jak by nie patrzeć fabuła jeszcze trwała. No więc stoimy sobię w większym gronie przed halą rozmawiamy o życiowych tematach i nagle ktoś do nas podchodzi (koledzy gdzieś tam z tyłu). No i dowiadujemy się, że tu srogie mordy miały się odbyć. No więc jeden został złapany, szybko wydał swoich przyjaciół no to ich przywiązaliśmy w karczmie i zastanawiamy się co robić Mimo szybkiego psionicznego zwiadu przybył Teo i stwierdził, w sumie słusznie, że skoro zadania nie wykonali to nie ma podstaw do organizowania egzekucji
A co do "wykonaliście misję" myślę, że chodziło o przetrwanie zamachów |
_________________ Normal 2011- Mroczny kapłan Widy z własną gwardią
Weteran 2012- Kapłan Styrwita co dla Styrii głowę stracił, a następnie krasnoludzki kowal run
Weteran 2013- Wergundzki paladyn Modwita i dziesiętnik XXII w zbroi z karimaty co to heroicznie poległ w obronie fortalicji |
|
|
|
|
wampirka
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 13-02-2013, 15:27
|
|
|
To był ten moment kiedy wpadłam do kantorka z "rany, ześlijcie na dół kogoś kto ich uspokoi, bo ja już nie mam mocy~!"
I padło na panteona. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 13-02-2013, 16:41
|
|
|
Aerant napisał/a: | No więc jeden został złapany, szybko wydał swoich przyjaciół no to ich przywiązaliśmy w karczmie i zastanawiamy się co robić | Właśnie złapałam wenę na wprowadzenie na obozie nagród Darwina (względem śmierci postaci ).
Ej, Wamp, może to na fb dobry pomysł? Na start - sławetna 'śmierć' Jacka z 2005 (grupa skrada się do kazamaty, kazamata ma wrota, we wrotach dziura. Ciemno jak w d. Jacek idzie pierwszy, trzyma świeczkę i... wsadza głowę w dziurę we wrotach, żeby się rozejrzeć... Za wrotami stoi BN... To się nazywa szybka dekapitacja ) |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Pedro
|
Wysłany: 13-02-2013, 17:00
|
|
|
Skradanie ze świeczką. |
_________________ 2010 - Rion (random), zwiadowca z czarnego tymenu
2011 - Nil, łowca potworów
2012 - Nil, łowca potworów (†)/ Ralf, podróżnik odporny na magię (zabójca magów)
2015 - Ralf, Sędzia Rega |
|
|
|
|
Powój
Rozwydrzona
Skąd: Z bajorka
|
|
|
|
|
Perth
Otwórz jajko wywołaj piorun
Skąd: Bóbr
|
Wysłany: 13-02-2013, 17:57
|
|
|
Dobrze, że wtedy Theo przyszedł, bo bez samosądu by się pewnie nie obyło
W ogóle jakoś ciągle wynikały (często bezsensowne) konflikty między graczami na naszym turnusie. Jak chociażby nagonka na zielonych (gdzie interweniowała Wampirka).
Co do nagród Darwina to mocnym kandydatem byłoby, jakby ktoś zginął po wrzuceniu runy ognia przez maga ognia do ogniska. W sumie i tak chyba go ktoś wtedy 'dobił' |
|
|
|
|
Kartoflen
Zostaw matkę mojego dziecka!
Skąd: Nikielkowo
|
Wysłany: 13-02-2013, 19:52
|
|
|
Cytat: | Co do nagród Darwina to mocnym kandydatem byłoby, jakby ktoś zginął po wrzuceniu runy ognia przez maga ognia do ogniska. W sumie i tak chyba go ktoś wtedy 'dobił' |
Nie chwaląc się moja pierwsza postać też zginęła w dość głupi sposób Jako mag zapomniałem "dezaktywować" kręgu po rytuale pobrania i pomalowało mną ściany (a przynajmniej tak to sobie wyobrażam ) Nie mam pojęcia, skąd u mnie ten talent do idiotycznych śmierci, ale jeśli tak dalej pójdzie, to Nagrodę Darwina będę miał co rok |
_________________ 2012 - Syriusz, nekromanta, ekspert od pobierania ciężkich ran
2012 - Kenny, eksperymentalny uzdrowiciel bez palców
2013 - Kenneth Hathorne, alchemik, niziołek, pijak i złodziej (jak tego nie lubić?)
2014 - Kenneth Hathorne - część II "Powrót do uzdrowiciela" |
Ostatnio zmieniony przez Kartoflen 13-02-2013, 19:53, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 13-02-2013, 20:01
|
|
|
Tarin. I wszystko w temacie. Ewentualnie Niger Corvinus, skrytobójca, który nie przeżył dwóch nocy. |
|
|
|
|
Kartoflen
Zostaw matkę mojego dziecka!
Skąd: Nikielkowo
|
Wysłany: 13-02-2013, 20:05
|
|
|
To ten co latał z toporem? |
_________________ 2012 - Syriusz, nekromanta, ekspert od pobierania ciężkich ran
2012 - Kenny, eksperymentalny uzdrowiciel bez palców
2013 - Kenneth Hathorne, alchemik, niziołek, pijak i złodziej (jak tego nie lubić?)
2014 - Kenneth Hathorne - część II "Powrót do uzdrowiciela" |
|
|
|
|
Reshion vol 2 Electric Bo
To jak, umowa handlowa?
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 13-02-2013, 21:30
|
|
|
Hodo , mógłbyś rozwinąć trochę swoją wypowiedź i podzielić się informacjami z niedoinformowanymi ? |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 13-02-2013, 21:39
|
|
|
Perth napisał/a: | Co do nagród Darwina to mocnym kandydatem byłoby, jakby ktoś zginął po wrzuceniu runy ognia przez maga ognia do ogniska. W sumie i tak chyba go ktoś wtedy 'dobił' | Ooooo rany umarłam Prawie jak "o, granat... już nie potrzebuję, to wrzucę do ognia"
Hodo napisał/a: | Tarin. I wszystko w temacie. Ewentualnie Niger Corvinus, skrytobójca, który nie przeżył dwóch nocy. |
O! True true....
Tarin w ogóle miał niefart, bo w międzyczasie stracił kręgosłup (niemoralny), nie?
A potem dał się zaskoczyć i unieruchomić przez pułapkę, a polujący na niego łowca podprowadził mu różdżkę Po czym cała reszta dała się wystrychnąć łowcy, który ofiarnie "tylko trzymał" zdobycze, bo "jego nie będą przeszukiwać", po czym się ulotnił Ach, mistrzostwo Varthanisa
Przyznaję, konkretów z Nigerem (Nigrem? ) nie pamiętam, pamiętam, że ktoś go wyciągną na stronę i zrobił mu źle |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 13-02-2013, 21:42
|
|
|
Reshi napisał/a: | Hodo , mógłbyś rozwinąć trochę swoją wypowiedź i podzielić się informacjami z niedoinformowanymi ? |
Wszystko jest w archiwach z 2008 r |
Ostatnio zmieniony przez Hodo 13-02-2013, 21:43, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Reshion vol 2 Electric Bo
To jak, umowa handlowa?
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 13-02-2013, 21:44
|
|
|
Ok , dzięki |
|
|
|
|
Aerant
zwany też Ortem
Skąd: Okolice Warszawy
|
Wysłany: 13-02-2013, 22:25
|
|
|
No cóż "nagonka na zielonych" (termin dość często używany) była męcząca, głównie dla tego, że i mnie zdarzyło się przez to czasami oberwać. Raz nawet musiałem rozpędzać nadgorliwy tłum runami ognia, bo chciał wymusić na mnie jakieś przysięgi
Runa wrzucona do ognia też była moja i była to sytuacja nader zabawna. Siedzimy sobie przy ognisku co jakiś czas dorzucam drewienko do ognia, sielankowa atmosfera itd. Nagle wpadłem na genialny pomysł zabezpieczenia naszego obozu runo-minami. Jak pomyślałem tak zrobiłem i pod czujnym okiem Qartiesa na ładnych, kwadratowych kawałeczkach nasmarowałem odpowiednie symbole. No i tak się złożyło że ww mag też chciał podłożyć do ognia, a że runy były najbliżej to wział jedną z nich, mimo ostrzerzeń zbytych "eee wrabiacie mnie", wrzucił do ognia
I potem kto go leczył (kolejnymi runami)? Kto chronił przed rozwścieczonymi graczami? Ja oczywiście! W sumie zbędnie bo i tak chwilę później umarł od rytuału |
_________________ Normal 2011- Mroczny kapłan Widy z własną gwardią
Weteran 2012- Kapłan Styrwita co dla Styrii głowę stracił, a następnie krasnoludzki kowal run
Weteran 2013- Wergundzki paladyn Modwita i dziesiętnik XXII w zbroi z karimaty co to heroicznie poległ w obronie fortalicji |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 13-02-2013, 22:32
|
|
|
Aerant napisał/a: | No i tak się złożyło że ww mag też chciał podłożyć do ognia, a że runy były najbliżej to wział jedną z nich, mimo ostrzerzeń zbytych "eee wrabiacie mnie", wrzucił do ognia | Ach, żebyż wtedy w pobliżu siedział Hodo z achtungiem.... Chciałabym widzieć minę maga... |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 13-02-2013, 22:44
|
|
|
A ja wierzę na słowo. Jak pamiętam tego maga, to on był zdolny do takiej sceny
EDIT:
Co do nominacji to postać Onfisa z 2010, skrytobójca zabijający Leifa. Albo nie zabijający. Albo w zasadzie to sam zginął.
Druga, chociaż to nie śmierć to Travor w starciu z wampirem, 2009 |
Ostatnio zmieniony przez Abel 13-02-2013, 22:46, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Illima
Dyrektor Instytutu Alchemii
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 13-02-2013, 23:45
|
|
|
Indiana napisał/a: |
Przyznaję, konkretów z Nigerem (Nigrem? ) nie pamiętam, pamiętam, że ktoś go wyciągną na stronę i zrobił mu źle | Ja przepraszam, ale nikt Nigera na stronę nie wyciągnął. To on wyciągnął na stronę i zaszlachtował jednego pana, tylko zapomniał o różdżce i pan wstał i zrobił "oko za oko". I przez te dwa (tak naprawde to były trzy!) zdążył zabić więcej osób niż Ty w całym swoim życiu Hodo, więc okaż trochę szacuknu profesjonalistom!!!
(z resztą to nie Niger spaprał, tylko aktor, który go odgrywał ) |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 13-02-2013, 23:55
|
|
|
Skoro pan miał różdżkę, to chyba oznacza, że pan Niger nie zabił de facto nikogo? :> |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 14-02-2013, 00:02
|
|
|
Abel napisał/a: | Co do nominacji to postać Onfisa z 2010, skrytobójca zabijający Leifa. Albo nie zabijający. Albo w zasadzie to sam zginął. | O, coś w tym jest Swoją drogą, to modne u skrytobójców, prosić swoją ofiarę o dwa słowa na osobności ... Zupełnie nie jest podejrzane, nie? Nie, Illima?
Illima napisał/a: | tylko zapomniał o różdżce | Ooooooo co za pechunio Ale to też popularny błąd, chociaż ostatnio coraz mniej magów robi różdżki... Pozbawiają siebie szans, a nas zabawy...
Abel napisał/a: | chociaż to nie śmierć to Travor w starciu z wampirem, 2009 | Czepiasz się, każdy się może poślizgnąć... (lot koszący Akinoriego z włócznią w plecach, ściganego przez komesa, 2010 ) (lądowanie Indi na mordzie na dnie fosy małego chochoła, Urwis 2010 ) (Off 2005 - "teraz ci pokażę wypad szablisty!") |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Perth
Otwórz jajko wywołaj piorun
Skąd: Bóbr
|
Wysłany: 14-02-2013, 00:54
|
|
|
Aerant napisał/a: |
No cóż "nagonka na zielonych" (termin dość często używany) była męcząca, głównie dla tego, że i mnie zdarzyło się przez to czasami oberwać. Raz nawet musiałem rozpędzać nadgorliwy tłum runami ognia, bo chciał wymusić na mnie jakieś przysięgi |
Pamiętam, jak musiałeś przysiąc, że nie powiesz nic Zielonym o tym urządzeniu astrologicznym, jak stamtąd wracaliśmy. Dużo osób utożsamiało Cię z Zielonymi, a ich samych uznawało za konspiratorów. Jak się okazało, niesłusznie
Aerant napisał/a: |
I potem kto go leczył (kolejnymi runami)? Kto chronił przed rozwścieczonymi graczami? Ja oczywiście! W sumie zbędnie bo i tak chwilę później umarł od rytuału |
Ejjj no, ja też. Jeszcze pamiętam jak zostałem ogłuszony, jak próbowałem go uleczyć Potem Quarties mi pomógł, osłaniając tarczą.
Serio umarł od rytuału? Nie kojarzę... Pamiętam tylko rytuał pobrania ciężkiej rany w wykonaniu chyba nekromanty |
|
|
|
|
Kartoflen
Zostaw matkę mojego dziecka!
Skąd: Nikielkowo
|
Wysłany: 14-02-2013, 01:20
|
|
|
Perth napisał/a: | Pamiętam tylko rytuał pobrania ciężkiej rany w wykonaniu chyba nekromanty |
Z drugiej strony, dokonałem ważnego odkrycia. Nie pamiętam, zeby jakikolwiek mag wykonał rytuał pobrania ciężkiej rany tak perfekcyjnie, jak ja |
_________________ 2012 - Syriusz, nekromanta, ekspert od pobierania ciężkich ran
2012 - Kenny, eksperymentalny uzdrowiciel bez palców
2013 - Kenneth Hathorne, alchemik, niziołek, pijak i złodziej (jak tego nie lubić?)
2014 - Kenneth Hathorne - część II "Powrót do uzdrowiciela" |
|
|
|
|
Illima
Dyrektor Instytutu Alchemii
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 14-02-2013, 01:24
|
|
|
Hodo napisał/a: | Skoro pan miał różdżkę, to chyba oznacza, że pan Niger nie zabił de facto nikogo? :> | A nie, Globusa, w pięknym stylu przy śniadaniu |
|
|
|
|
Aerlinn
Tavariel In'Tebri
Skąd: Kraków
|
Wysłany: 14-02-2013, 11:14
|
|
|
Mm, nagrody Darwina, mówicie?
a. 2010, bodajże kapłan Rega. Podchodzi do BNa podczas bitwy o fort, muska po szyi i drze się "odcięcie głowy". Riposta: "JA CI POKAŻĘ, JAK SIĘ GŁOWY ODCINA!"
b. Epilog 2011, Lyar, ale nie mam serca opisywać tego po raz enty (nie, wcale nie zarobię bokenem za wyciąganie tego tematu )
c. 2012 - ... w sumie głupich śmierci u nas za bardzo nie było. No chyba, żeby podciągnąć głupotę fabularną pojedynku Solona, ew. obrażania Tavar przez Nilę, żeby dołączyć do braciszka. |
_________________ 2010-2012 - Aerlinn Tavariel In'Tebri, kapłanka Silvy i Herna
2013 - + Sonja córka Aliny z Sulimów, drużynniczka rodu Kietliczów Karanowiców
2014 - kadet (bardka Nawojka, + Angela Ehrenstrahl, Talsojka Arianwel'arya... i inne)
2014 Nelramar - + Tulya'Istanien z rodu Idril, Vayle'Finiel z rodu Meredith oraz khorani Akhala'beth (khorani drugiego hurdu tentara kedua) |
|
|
|
|
Viron
Viron van Redriel
Skąd: aronoł
|
Wysłany: 14-02-2013, 13:36
|
|
|
Benny Kuleczka, z 2006 i jego "STAĆ FBI!"...oraz caaała reszta.
Dobra, przyznam się. Oto mój coming out - Benny to mój kuzyn |
_________________ 2006 - Viron
2007 - Viron
2008 - Engvar (??????????)
2009 - Viron
2010 - Viron
2011 - Viron
2012 - Viron |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 14-02-2013, 20:38
|
|
|
Aerlinn napisał/a: | 2010, bodajże kapłan Rega. Podchodzi do BNa podczas bitwy o fort, muska po szyi i drze się "odcięcie głowy". Riposta: "JA CI POKAŻĘ, JAK SIĘ GŁOWY ODCINA!" | Padłam znowu
Ło rany, jakie te BNy groźne
Kartoflen napisał/a: | zeby jakikolwiek mag wykonał rytuał pobrania ciężkiej rany | Rytuał pobrania ciężkiej rany... Podoba mi się to sformułowanie
Aerlinn napisał/a: | Epilog 2011, Lyar | Cóż... Z prochu powstałeś....
Aerlinn napisał/a: | obrażania Tavar przez Nilę | Z tego by można fajny komiks zrobić
"Oddział! Wycofać się na pozycje!"
"Ha!!! Tylko na tyle was stać? Zwiewacie jak psy z podwiniętym ogonem!"
"#$^%& nać .... Oooooddział! W tył zwrot!!! Do ataku!!!!!"
|
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Wojtek
Kaboom?
Skąd: Tychy
|
Wysłany: 15-02-2013, 01:36
|
|
|
Indiana napisał/a: | Z tego by można fajny komiks zrobić
"Oddział! Wycofać się na pozycje!"
"Ha!!! Tylko na tyle was stać? Zwiewacie jak psy z podwiniętym ogonem!"
"#$^%& nać .... Oooooddział! W tył zwrot!!! Do ataku!!!!!" |
I komu się oberwało? Oczywiście tym w pierwszym szeregu, co dopiero się pozbierali:P |
|
|
|
|
Sephion
Isshkata
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 15-02-2013, 02:55
|
|
|
Oj, powiedzenie że w 2012 nie było głupich śmierci to spory błąd, jeśli pomnimy na niewidzialnego kapłana Klyfty który podkradał Itharyjczykom sztandar, i został w wyniku tego heroicznego czynu sprowadzony do roli użyźniania fosy |
_________________ 2010 - Sephion Da Tirelli, kupiec bez towaru.
2012 - Sephion Da Tirelli, szpieg o słabym sercu.
2013 - Symeon Melachrinos, psionik zwany czasem pajacem.
2014 - Symeon Melachrinos, specjalista
2015 - Siegwald dar Barenstark, potomek sześciu rodów |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|