Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Postać - Łowca Wampirów i inne
Autor Wiadomość
Tristan 
Wujek Wiedźmak


Skąd: Lubin
Wysłany: 08-12-2010, 17:56   Postać - Łowca Wampirów i inne

Więc tak jak wspomniałem w temacie, chciałem stworzyć postać łowcy wampirów, coś na wzór Abrahama van Helsinga z ,,Draculi" Stokera. Czyli profesor (uczony) z rozległą wiedzą na temat wampirów, drewnianą walizeczką z ekwipunkiem do dekapitacji owych istot. I tu moje pytanie, czy taka postać byłaby do zagrania na zimowisku (Silberberg 2011 - planuję jechać). Oraz drugie pytanie: Jeśli taka postać nadawała by się do gry to co powinna mieć ze sobą? Bo kołek, czosnek, lusterko i ziarna to rzecz jasna podstawa, ale z racji wyznań w świecie gry krucyfiks i woda święcona chyba by nie pasowały. Jak uważacie?
Ostatnio zmieniony przez Indiana 12-03-2011, 23:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Travor 

Wysłany: 08-12-2010, 17:57   

:D
 
 
Tristan 
Wujek Wiedźmak


Skąd: Lubin
Wysłany: 08-12-2010, 18:26   

Żeby nie było chodzi oczywiście o rekwizyty (atrapy) i nie planuję nikogo przebijać ;)
_________________
Va'esse deireádh eap eigean...

Darael Carnesir (2011) Elf który nie był elfem
Karigasz Gramont (2012) Druid, nieformalny przywódca duchowy (znany pod imieniem Tristan)

 
 
Thorfinn
[Usunięty]

Wysłany: 08-12-2010, 18:26   

Krucyfiks raczej nie, ale za to woda święcona jak najbardzie. Fukncjonuje i ma się dobrze.
 
 
Tristan 
Wujek Wiedźmak


Skąd: Lubin
Wysłany: 08-12-2010, 18:32   

A jakieś symbole religijne występujące w świecie gry?
_________________
Va'esse deireádh eap eigean...

Darael Carnesir (2011) Elf który nie był elfem
Karigasz Gramont (2012) Druid, nieformalny przywódca duchowy (znany pod imieniem Tristan)

 
 
Abdel 

Skąd: Warszawa
Wysłany: 08-12-2010, 21:37   

Ale czosnek?! Możesz najwyżej,wampira nieświeżym oddechem powalić :P
 
 
Tristan 
Wujek Wiedźmak


Skąd: Lubin
Wysłany: 08-12-2010, 22:02   

Zawsze to jakieś rozwiązanie :D
_________________
Va'esse deireádh eap eigean...

Darael Carnesir (2011) Elf który nie był elfem
Karigasz Gramont (2012) Druid, nieformalny przywódca duchowy (znany pod imieniem Tristan)

 
 
Abdel 

Skąd: Warszawa
Wysłany: 08-12-2010, 22:16   

Dokładnie,jako łowca wampirów walczysz często z przebiegłymi bestyjkami,umiejętność zaimprowizowania sobie broni i szybkiego reagowania jest bardzo ważna.
Bardzo dobrze. ;)
 
 
Tristan 
Wujek Wiedźmak


Skąd: Lubin
Wysłany: 08-12-2010, 22:22   

Prostota sama w sobie. Zachodzi cię taki wampir a ty mu bezceremonialnie bekasz w twarz i bestia leży :mrgreen:
_________________
Va'esse deireádh eap eigean...

Darael Carnesir (2011) Elf który nie był elfem
Karigasz Gramont (2012) Druid, nieformalny przywódca duchowy (znany pod imieniem Tristan)

 
 
Varthanis 
Nekromanta z Północy


Skąd: Wrocław
Wysłany: 08-12-2010, 22:45   

to będzie terenówka na zimowisku? ciekawe... :D
_________________
Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!

Dobry elf to martwy elf.
 
 
 
Fehu 

Skąd: Białystok
Wysłany: 09-12-2010, 16:36   

A wampiry nie zapadają w sen zimowy? ;'d
 
 
Travor 

Wysłany: 09-12-2010, 23:48   

No więc wypowiem się. ;)
Cieszę się że są jeszcze jakieś osoby które cenią sobie Stokerowe podejście do tematu. Van Helsing jest ciekawą postacią, może być głębokim źródłem inspiracji, i choć powinien być na nim wzorowany na nim co drugi łowca wąpierzy, to jednak geraltowa propaganda jest tak silna że pod wiedźmina podchodzą ostatnio wszyscy łowcy potworów. A ciekawie by było, gdyby ktoś rzeczywiście porządnie zagrał TAKIEGO specjalistę. :) Muszę ci to od razu powiedzieć że będzie to na moje oko trudniejsze technicznie. Otóż warunki XiXw. Anglii były o wiele inne niż te świata gry... którym najbliżej, jak wiadomo, do wczesnego średniowiecza. Dlatego oprócz "walizeczki", niezależnie od tego jak to psuje klimat postaci, w posiadaniu twojego "Abrahama" powinna się jednak znaleźć jakaś broń... rapierek, sztylet nawet srebrny, cokolwiek... To nie świat w którym da się bez większych problemów przejechać pociągiem od Petersburga do Lisbony ;) To świat w którym na szlakach szlaja się banda obiboków gotowych obedrzeć "dziadka" z ostatniej szmaty. To świat gdzie po jaskiniach kryją się różne nieciekawe stworzenia, które w łańcuchu pokarmowym są zdecydowanie wysoko nad na starcem z walizką :) To świat gdzie samnijskie tatałajstwo bez większych powodów pojawia się to tu i tam, biorąc w jasyr mężczyzn, kobiety i dzieci. To w końcu świat gdzie wampiry są bardzo różnorodne... i ściganie ich nie zawsze oznacza romantyczną podróż, która zakończy się wbiciem kołka w serce potwora. Znacznie częściej to godziny czajenia się w podmokłych pieczarach by potem stoczyć walkę z zezwierzęciałą, pozbawioną w swym głodzie resztek rozumu istotą.
Ale oczywiście Twój pomysł ma wszelkie prawa istnienia, i odpowiednio odegrany naprawdę może być świetny. Cóż, przynajmniej na obozie letnim. Nie mam pojęcia jak będzie wyglądał LARP(y?) na zimowisku... ale sądzę że akurat "Van Helsing" idealnie nadaje się właśnie na LARP "kontener", na którym liczy się odgryw.

I teraz symbole religijne... więc sądzę że możesz kombinować. W jakiśtam sposób... ogólnie symbole boskie nie odgrywały w tym świecie jak dotąd żadnej roli. Potęga pojedynczego symbolu, który skupiałby w sobie całą naturę, przekaz i moc bóstwa to chyba wynalazek stricte chrześcijański. Możesz wypytać o jakieśtam umowne symbole Hwita... boga "dobra" może Toledy... bogini równowagi mogą nie pasować takie wynaturzenia... a Zakon Początku Świata robi z niej taką oratorkę dobra i światła, najwyższą Panią i w ogóle że może to się kiedyś jeszcze w monoteizm zamieni ;) (ja trzymam kciuki :P ) . Ale ogólnie zamiast krucyfiksu, możesz zastosować po prostu jakiś artefakt - zaklęty magicznie przedmiot o identycznych co krucyfiks właściwościach.
 
 
Varthanis 
Nekromanta z Północy


Skąd: Wrocław
Wysłany: 10-12-2010, 17:14   

ja bym się pokusił o zagranie belmonta... :mrgreen:
_________________
Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!

Dobry elf to martwy elf.
 
 
 
Travor 

Wysłany: 10-12-2010, 17:32   

Belmont bez bata to nie Belmont :mrgreen:
 
 
Varthanis 
Nekromanta z Północy


Skąd: Wrocław
Wysłany: 10-12-2010, 21:36   

widziałem bezpieczne korbacze, to i bat przejdzie :D
_________________
Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!

Dobry elf to martwy elf.
 
 
 
Akinori 
Fenrir


Skąd: Wrocław
Wysłany: 14-12-2010, 00:27   

Łowca wampirów hmmm.... a kto będzie Wampirem :twisted:
jak mamy łowce potworów to zawsze się jakiś potwór trafi... ale wampir hmmm...
_________________
"Eee tam, wyklepie się na warsztacie"
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 14-12-2010, 01:13   

Wampir też potwór, nie ?
 
 
 
Abdel 

Skąd: Warszawa
Wysłany: 14-12-2010, 22:28   

To ja się nadaję :P
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 14-12-2010, 22:31   

Kaczka. To maks co z ciebie może być.
 
 
 
Abdel 

Skąd: Warszawa
Wysłany: 14-12-2010, 22:44   

Ooo to zacznę uczyć się Duck Walk...Dzięki za pomysł! :D
 
 
Deutin 

Skąd: Warszawa
Wysłany: 22-01-2011, 23:04   

Jedna osoba kiedyś miała wampirze zdolności i była "pół wampirem". Nada się.
 
 
Tristan 
Wujek Wiedźmak


Skąd: Lubin
Wysłany: 11-03-2011, 00:19   

Cóż dokładnie przemyślałem sprawę i stwierdziłem że łowcę wampirów zagram gdy nabiorę większego doświadczenia w odgrywaniu postaci żeby nie sknocić tego
(nie mam w tym dużego doświadczenia) ;) Na Obóz 2011 postanowiłem zostać prostym drużynnikiem i żeby nie zaśmiecać forum miałbym kilka pytań co do tego:
1. Jakie pochodzenie byłoby najlepsze dla takiego drużynnika. Najlepiej jakieś z tych pożądanych, wymienionych na stronie żeby ułatwić sobie (będzie pewnie więcej osób z tych rejonów czyli ,,swoich"). Przejrzałem informacje na stronie ale w sprawach geografii jestem ciemny jak tabaka :oops:
2. Czy do tej profesji byłyby jakieś szczególne wymagania w stylu barwy stroju, jakiegoś symbolu czy czegoś na tę modłę?

Z góry dzięki za pomoc i wybaczcie za gmatwanie i (pewnie) głupie pytania.
_________________
Va'esse deireádh eap eigean...

Darael Carnesir (2011) Elf który nie był elfem
Karigasz Gramont (2012) Druid, nieformalny przywódca duchowy (znany pod imieniem Tristan)

 
 
Aerlinn 
Tavariel In'Tebri


Skąd: Kraków
Wysłany: 11-03-2011, 01:10   

Jeśli cię nie zraża granie elfem, to pewnie każdy z elfich władców/rodów mógłby wysłać drużynnika do Silberbergu. Jeśli zaś wolisz grać człowiekiem, to chyba raczej coś bliżej południa, tak mi się jakoś wydaje, że łatwiej byłoby znaleźć mu wytłumaczenie, czemu znalazł się w elfich krajach.
Tristan napisał/a:
w sprawach geografii jestem ciemny jak tabaka

Cóż, południe, to dół mapy, jak coś ;p
P.S. Ale wiesz, mimo wszystko zaczekaj na odpowiedź kadry, ja tu tylko moje przypuszczenia i rady wstawiłam, a już na pewno nie pomogę ci, jeśli chodzi o barwy, bo w heraldyce Silberbergu generalnie nie siedzę. Powodzenia z wymyślaniem postaci!
_________________
2010-2012 - Aerlinn Tavariel In'Tebri, kapłanka Silvy i Herna
2013 - + Sonja córka Aliny z Sulimów, drużynniczka rodu Kietliczów Karanowiców
2014 - kadet (bardka Nawojka, + Angela Ehrenstrahl, Talsojka Arianwel'arya... i inne)
2014 Nelramar - + Tulya'Istanien z rodu Idril, Vayle'Finiel z rodu Meredith oraz khorani Akhala'beth (khorani drugiego hurdu tentara kedua)
 
 
 
Travor 

Wysłany: 11-03-2011, 01:19   

Jak chcesz grać takim najzwyklejszym człowiekiem, którego cechuje umiejętność złapania miecza za odpowiedni koniec to polecam Ofir. Kraj znalazł się w ciekawej sytuacji politycznej, w jego najlepszym interesie jest teraz zacieśnianie stosunków z państwami elfickimi, rozsyłanie ludzi to tu to tam i rozszerzanie wpływów gdzie się jeszcze da. Barwy - pomarańcz i fiolet.
Albo wergundia. Bycie bitnym żołnierzem armii zawodowej Olafa, o szerokich tarczach i mężnych sercach nie jest złe. A do Wergundii stosunkowo blisko. Barwy - zależne od tymenu. Generalnie państwowe - zieleń i czerń. Coś jak nie podchodzą Ci klimaty Bizancjum i wolisz być klasycznym drużynnikiem w stylu zachodniej europy. Tyle że wergundowie są średnio lubiani - jakby nie patrzeć jeszcze kilka lat temu usilnie próbowali spuścić wpiernicz praktycznie każdemu społeczeństwu znanego świata. Choć to w sumie należy już do przeszłości - przynajmniej na jedną kadencję ;-)
 
 
Tristan 
Wujek Wiedźmak


Skąd: Lubin
Wysłany: 11-03-2011, 16:56   

Dzięki ;) Jak na razie skłaniam się ku terenom Ofiru. Od razu daje też dobry pomysł na wyjaśnienie co w tych okolicach robi moja postać (wysłana razem z drużyną do której należy w wyżej wymienionym celu zaciskania więzi) :D
_________________
Va'esse deireádh eap eigean...

Darael Carnesir (2011) Elf który nie był elfem
Karigasz Gramont (2012) Druid, nieformalny przywódca duchowy (znany pod imieniem Tristan)

Ostatnio zmieniony przez Tristan 11-03-2011, 16:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 12-03-2011, 00:58   

Aerlinn i Travor, dzięki za wyręczanie :) Powiedziałabym, że wiszę Wam piwo, ale póki co wiszę Wam soczek ;)

Tristan. Postać drużynnika jest ściśle związana ze swoim suwerenem, o ile nie stoi za tym jakaś mega skomplikowana historia (których nie lubimy ;) ), to drużynnik jest częścią drużyny swego księcia na terenie, gdzie ów książę rezyduje. Tak więc najlepiej grać drużynnika walczącego dla arystokraty na terenie gry - w tym wypadku byłby to arystokrata elficki. Lub też grać w zespole, który składa się z pana i jego drużyny.
Co do barw - barwy "państwowe" w świecie gry to barwy rodów panujących, za wyjątkiem Samnii, która ma własny herb. Zielone fale na czarnym tle to herb rodu panującego Wergundii, czyli rodu Danwiga, a tym samym całej Wergundii. Czarny gryf na złotym tle to herb rodu Tradamonu, panującego do niedawna w Tryncie, a ów fiolet i pomarańcz to barwy miasta Arethyna (a nie całego Ofiru). Jak już wybierzesz formę i pochodzenie dla swojego drużynnika - to z heraldyką oczywiście pomożemy.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Tristan 
Wujek Wiedźmak


Skąd: Lubin
Wysłany: 12-03-2011, 12:11   

Czy ludzie mogą należeć do drużyny elfickiego arystokraty? To byłoby najprostsze rozwiązanie i nie sprawiałbym trudności Mistrzom (wolałbym nie sprawiać kłopotów).
_________________
Va'esse deireádh eap eigean...

Darael Carnesir (2011) Elf który nie był elfem
Karigasz Gramont (2012) Druid, nieformalny przywódca duchowy (znany pod imieniem Tristan)

 
 
The124C41 
No good deed goes unpunished


Skąd: Outer Heaven
Wysłany: 12-03-2011, 12:19   

Pewnie, czemu nie? Nie sądzę, aby elfim arystokratom sprawiał problem wynajęcia jakiegoś ludzkiego najemnika... skoro kratistoi używają fiordyjskich najemników, czemu nie mogą elfy?
_________________
Obóz 2010 + epilog 2010 - Alexander Verlaine Marlowe, szpieg ofirski
Epilog 2011 - Calatin de Vere, niziołczy uczony
Obóz 2012 - Caius Katsulas/Alexander Verlaine Marlowe, szpieg ofirski na usługach Proroka

There's only one way for a professional soldier to die. That's from the last bullet of the last battle of the last war.
 
 
 
Travor 

Wysłany: 12-03-2011, 15:08   

The124C41 napisał/a:
skoro kratistoi używają fiordyjskich najemników, czemu nie mogą elfy?

No dla mnie to nie jest takie oczywiste. To dzieje się w obrębie jednej rasy, no i ofirczycy to banda poetów, myślicieli i innych pedałów. Nie dziwne, że do swych armii ściągają bitnych mieszkańców północy.
Elfy zaś mają swoich wojowników i to wcale nie gorszych, choć słyną ich magowie. Nie wiem po co mieliby wynajmować ludzi, skoro w ich oczach elfy nie tylko są równie wartościowe ale bardziej. A ludzie? Ludzie są zmienni, ludzie są chciwi, wiarołomni i krótko żyją. Jaki elf z wyższych warstw chciałby coś takiego na stałe na swoim dworze? ;)


A może zagraj elfem? :) W tym roku gramy na elfickich ziemiach, fajnie by było gdyby tak jak normalnie był tłum ludzi plus kilka innych ras, tak teraz byłby tłum elfów plus kilka innych ras ;) A to by wszystko rozwiązywało.
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 12-03-2011, 15:43   

No ja nie widzę powodu, dla którego elficki arystokrata miałby wynająć śmierdzącego d'hoine.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 14