|
Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)
|
Offtop |
Autor |
Wiadomość |
Elidis
Administrator Hydra
Skąd: Z ostatniej wioski
|
Wysłany: 03-12-2015, 03:20
|
|
|
Indiana napisał/a: | co za szit czarny |
<3
Macie alchemika, niech wam powie.
Chyba, że chodzi ogółem o tę sytuację, to będzie jeszcze ciężej. |
_________________ TO JEST MOJE BAGNO!! |
|
|
|
|
Aver
Szop partacz.
Skąd: z kadeckiej szafy
|
Wysłany: 03-12-2015, 03:32
|
|
|
Wtf co tam się właśnie stało? o-o |
_________________ "What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 03-12-2015, 04:24
|
|
|
Chodzi o jedno i drugie Ale jedno bardziej...
Chciałam powiedzieć... bo w Terali, żeby mnie wydostać z brzydkiej ciupy, wstrzyknięto mi truciznę, z zatrzymaniem oddechu i akcji serca. Więc... wcale niewykluczone, że skur...ol nadal żyje.
Tylko ja się pytam - JAK ON TO ZEŻARŁ!! |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 03-12-2015, 14:18
|
|
|
Dobra, szybka analiza. Czyli El będzie miał ubaw z błądzenia po omacku
Cytat: | Jeniec zacisnął pięści. Całe jego ciało napięło się w wysiłku, lub bólu. |
Napięcie mięśni... zwiększenie ciśnienia krwi?
Krtań? Oddech? Przepływ krwi?
Cytat: | Zaciskał szczękę jednocześnie odsłaniając zęby. | Kuźwa. Sprawdzałam mu te ryrane zęby... Po cholerę je zaciska? Kruszy plombę? To się nie da, gdyby miał coś co się tak daje skruszyć, działoby się to choćby gdy dostawał po ryju. Po co się szczerzy?
Cytat: | Poczerwieniał na twarzy, i dyszał jakby przy wielkim wysiłku. |
No tak, przy napięciu mięśni i zassaniu przez nie tlenu to logiczne.
Cytat: |
Octavianie desperacko próbowałeś stymulować nerwy odpowiedzialne za oddech i pracę serca, jednak nie dawało to rezultatu. | Taaaaaa...
Cytat: | Jego żyły zaczęły błyskawicznie wychodzić na wierzch i czernieć. | Trucizna? Magia? Pewnie raczej trucizna, ta sama którą mają na nożach. Więc moglibyśmy ogarnąć antidotum, gdybyśmy mieli czas.
Naret tym oberwał i majaczy po kłakowemu.
Swoją drogą, gdzie jest brakujący sztylet Nareta.
Cytat: | Czerń doszła do oczodołów. Otworzył usta w niemym krzyku, jego oczy zalała czerń. | Urwał nać. "Czerń"... trutka...? Do mózgu...? W tabeli alchemicznej jest kilka substancji, które mogłyby coś takiego robić, choćby idium bodajże.
Cytat: | Opadł i zwiotczał. Nie było akcji serca ani oddechu. |
Octavian, można sprawdzić aktywność mózgu w takich warunkach? Bo tylko to w tym momencie będzie definiowało, czy zyje. No, chyba, że to jakieś nekromanckie gówno. I on nie żyje, ale żyje
Cytat: | Czerń powoli się cofała. |
|
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Gorvenal
wergundzki oddział specjalny
Skąd: Łódź
|
Wysłany: 04-12-2015, 01:58
|
|
|
Z mózgiem to zależy. Bez uszkadzania go to raczej kiepsko, ale jak pozwolicie mi wbić mu tam kilka ostrzyc metalowych rzeczy to nawet mam pomysł.
Jest w jakimś rodzaju śpiączki lub transu, w związku z czym jego mózg funkcjonuje w trybie fal theta lub delta. To oznacza wytwarzanie przez niego wielu sumujących się impulsów elektrycznych o napięciu conajmniej 100 mikrowoltów każdy. Gdyby przyłożyć to napięcie do dwóch elektrod połączonych kablem zwiniętym w spiralę to wytworzone przez spiralę pole magnetyczne wystarczy aby nieznacznie odchylić igłę kompasu. Nie gwarantuje że jeśli wbiję pacjentowi cynową i miedzianą blaszkę w potylicę to nic się nie stanie. Efekty uboczne od poważnego upośledzenia wzroku do śmiertelnego uszkodzenia mózgu. |
_________________ Rzeczywiście nie działa. Hmm... próbowałeś dodać piorunianu?
Prawie zawsze: Jasper Flint- alchemik
Czasem: Oktavian Leadnros- medyk-strzelec, Saren z Tlais Orthogok- medyk-archeolog, Holt Wren- komandos pod przykrywką z zamiłowaniem do ciężkich zbroi
Alaric- wiecznie wiszący w chmurach myśliwy ze styryjskiego końca świata |
|
|
|
|
Aver
Szop partacz.
Skąd: z kadeckiej szafy
|
Wysłany: 04-12-2015, 02:15
|
|
|
Czy to przypadkiem nie wykracza nieco poza możliwości naszego świata?... W sensie, spoko pomysł, tylko czy na pewno adekwatny do poziomu rozwoju cywilizacyjnego na Silberze?
Tak, marudzę, a sama pomysłów nie rzucam. Przepraszam ._. |
_________________ "What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K. |
|
|
|
|
Elidis
Administrator Hydra
Skąd: Z ostatniej wioski
|
Wysłany: 04-12-2015, 02:45
|
|
|
W sumie trochę zgadzam się z Aver. Ten pomysł wymaga rozumienia skomplikowanych procesów bioelektrycznych mózgu i wgl rozumienia pojęcia elektryczności jako takiej.
Nie wspominając już o zjawisku generowania pola magnetycznego przez płynący prąd.
Słowem, muszę pomyśleć, czy postać jest dość łebska by to zrobić, bo że Ty jesteś to wierzę. |
_________________ TO JEST MOJE BAGNO!! |
|
|
|
|
Elidis
Administrator Hydra
Skąd: Z ostatniej wioski
|
Wysłany: 04-12-2015, 03:23
|
|
|
Dobra.
Pod długim i dogłębnym procesie tentegowania w głowie ( i być może posłuchaniu głosu rozsądku ) ORZEKAM!!
...
........
.................................
Przerób to z czystej teorii naukowej na coś co funkcjonuje w świecie, ergo alchemię, magię, wiedzę, jaką możesz posiadać. Słowem dopasuj to do realiów Silbera. |
_________________ TO JEST MOJE BAGNO!! |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 04-12-2015, 03:37
|
|
|
Nieźle Nie wiem, czy się puszyć z takich graczy czy wpadać w kompleksy
A, dorzucę jeszcze, że skoro mi wyjechał od "północnej suki" (swoją drogą błysnął ) to nie jest raczej wycieraczka lominów. Oni by tak nie nazwali Styryjki. Znaczy "północną" w sensiie
Powiedzcie mi, jak on zaaplikował tę truciznę, no... :/
Zakładam, że zyje czy nie - typa do wora i wybywamy stąd? Emi, opowiesz nam oficjalnie o pogaduchach z kamykami?
Zakładam, że wiemy, gdzie szukać M.? I znamy jakąś drogę, którą się z nim raczej nie miniemy...? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Aver
Szop partacz.
Skąd: z kadeckiej szafy
|
Wysłany: 04-12-2015, 11:54
|
|
|
Oficjalnie powiem, ale żywym gpsem nie będę... chyba, że będę? Trochę jak ostatnim razem w korytarzach pod Vekowarem? To mogłoby tak działać? |
_________________ "What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 04-12-2015, 13:50
|
|
|
Nooo nie wiem, bo wtedy miałaś założone zaklęcie, które robiło z Ciebie trochę taki emiter fal, dlatego wszyscy zwracali na ciebie uwagę, a fale były nastawione na częstotliwość Kuca i go przywoływały.
Bo to on najpierw Tobie założył takie coś, my to tylko odwróciliśmy
Dobra. To ja bazgrolę wpis-inicjator, wy podopisujcie reakcje, a ja najwyżej dopiszę resztę swoją |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Aver
Szop partacz.
Skąd: z kadeckiej szafy
|
Wysłany: 04-12-2015, 15:14
|
|
|
Nie o tym mówię, tylko o tym jak was prowadziłam do tego wywalonego w powietrze przez Impów przejścia, na samym początku. To co poczułam jako brak zęba czy coś to czy w ten sam sposób można by wyczuć kamien-niekamień? |
_________________ "What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 04-12-2015, 15:21
|
|
|
Aaaa.... No w sumie.... Skoro już wiesz, jak wygląda ulundo kamienia jako odczucie - to powinno się chyba dać? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Elidis
Administrator Hydra
Skąd: Z ostatniej wioski
|
Wysłany: 05-12-2015, 03:02
|
|
|
Niby tak, ale moim skromnym zdaniem wymagałoby to koncentracji, więc przy zakręcie musileibyście przystawać i sprawdzać, jak skręcić, a to zabiera czas.
Chyba, żeby zrobić z tego jakieś zgrabne zaklęcie.
Szkoda, że nie masz słowa "Życie", ale widzę kilka innych możliwości.
Swoją drogą właśnie doszedłem do niepokojącego wniosku, że Mag Lasu mający słowa "Ziemia" i "Życie" ma więcej niż potrzeba do wpływania na ciało kamiennego i drzewnego Ulundo, od kontroli ruchów, aż po zaklęcie typu "eksplodujesz", "twoje ciało się rozpada na części składowe".
Jak Aenthil przegrało tę wojnę!? D: |
_________________ TO JEST MOJE BAGNO!! |
|
|
|
|
Aver
Szop partacz.
Skąd: z kadeckiej szafy
|
Wysłany: 05-12-2015, 03:56
|
|
|
Miało inną szkołę magii. |
_________________ "What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K. |
|
|
|
|
Elidis
Administrator Hydra
Skąd: Z ostatniej wioski
|
Wysłany: 06-12-2015, 02:23
|
|
|
Można by pomelizować nad tym czy Magia Lasu była wtedy znana jako starożytna sztuka, czy odeszła w niepamięć ustępując Tawanien.
Pewnie to drugie.
I ziooooooomki. Napiszcie tak do jutra do 20 - 22 co robicie. MG ładnie prosi.
Bo jak przestanie prosić to zacznie grozić i rzucać kowadła dla wiarygodności. |
_________________ TO JEST MOJE BAGNO!! |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 06-12-2015, 18:25
|
|
|
W takim razie emi i octavian piszcie pierwsi, ja podsumuje jakos. Tylko zarzućcie decyzjami co robimy i jak szybko. Bo fakt, jest juz grudzień a do caer daleko. A trzeba na bal zdążyć 😉 postaram się do 20 😉 |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Gorvenal
wergundzki oddział specjalny
Skąd: Łódź
|
Wysłany: 06-12-2015, 20:57
|
|
|
Odpadam. Nic silberowo-naukowego nie przychodzi mi do głowy. Potrzezbujemy maga. |
_________________ Rzeczywiście nie działa. Hmm... próbowałeś dodać piorunianu?
Prawie zawsze: Jasper Flint- alchemik
Czasem: Oktavian Leadnros- medyk-strzelec, Saren z Tlais Orthogok- medyk-archeolog, Holt Wren- komandos pod przykrywką z zamiłowaniem do ciężkich zbroi
Alaric- wiecznie wiszący w chmurach myśliwy ze styryjskiego końca świata |
|
|
|
|
Aver
Szop partacz.
Skąd: z kadeckiej szafy
|
Wysłany: 06-12-2015, 21:21
|
|
|
Ej, to jak robimy z tym szukaniem M? Kombinować zaklęcie (przy takim tempie zaraz będę musiała wyknuć rytuał pobrania...) czy idziemy na czuja? |
_________________ "What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 06-12-2015, 22:51
|
|
|
Heh :/ Elidis Caernoth napisał/a: | Jak Aenthil przegrało tę wojnę!? D: | Na każde zaklęcie jest blokada? Może tak?
Ok. Gdyby Emi miała szukać M. i przywoływać, to ...( to idę do kącika z zaklęciami).
Nie wiem, gdzie on jest, ale ja tu widzę konieczności psioniczne i to jakieś fest mocne... I nie bardzo wiem jakim cudem.
Słuchajcie no, M. wie dokąd nas wysłał? Do archiwum, tak? A my jak twierdzi Ernest, nie jesteśmy w archiwum. Nie wiem, czy ktoś z nas zna dobrze kwaterę główną SSW? Rufus?
Potrzebujemy albo do gabinetu szefa albo do jakiegoś punktu w pół drogi, typu jakiś hol czy skrzyżowanie korytarzy.
... Kurde powinnam to pisać fabularnie w sumie. Tak zrobię.
Zaproponuję więc się tam skierować. Podzielić obowiązki.
Czy zakładamy, że nie ufamy nikomu czy zakładamy ograniczone zaufanie do każdego napotkanego? Czy możemy założyć, że KAŻDY ulundo jest "bezpieczny"? Jeśli tak, to każdy napotkany staje się sprzymierzeńcem. I każdy może robić za eskortę, posłańca itd.
Dobra. Piszę te przemyślenia fabularnie. I uważam, że w długą stąd bo chyba nie podziałamy za bardzo, nie? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Aver
Szop partacz.
Skąd: z kadeckiej szafy
|
Wysłany: 07-12-2015, 00:45
|
|
|
Indiana napisał/a: | Skąd my cię wzięliśmy, czarodziejko... |
Też się nad tym zastanawiam, szczerze mówiąc
No dobra, to ja idę próbować knuć zaklęcie... |
_________________ "What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K. |
|
|
|
|
Kubuśś
Sigi
Skąd: Sliabh Ard?
|
Wysłany: 07-12-2015, 21:22
|
|
|
[autoryzowany przez Indi] |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 08-12-2015, 17:15
|
|
|
[W zakresie postaci Ylvy!] tak sobie dodam
Myślałam, że MG nam wczoraj odpowie, a nie chciałam hamować wydarzeń nieobecnością. Dobra, to coś tam domaluję jeszcze |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Gorvenal
wergundzki oddział specjalny
Skąd: Łódź
|
Wysłany: 09-12-2015, 16:51
|
|
|
nie ściągnąłem mu wcześniej tego sygnetu?
Cytat: | Agent miał na palcu pierścień z jadeitowym, nieznanym ci symbolem. Ściągnąłeś go przez kawałek bandaża. |
Jeżeli to nie ten, to chyba trudno przegapić rodowy sygnet z żyletkami jak już się komuś patrzy na palce. |
_________________ Rzeczywiście nie działa. Hmm... próbowałeś dodać piorunianu?
Prawie zawsze: Jasper Flint- alchemik
Czasem: Oktavian Leadnros- medyk-strzelec, Saren z Tlais Orthogok- medyk-archeolog, Holt Wren- komandos pod przykrywką z zamiłowaniem do ciężkich zbroi
Alaric- wiecznie wiszący w chmurach myśliwy ze styryjskiego końca świata |
|
|
|
|
Elidis
Administrator Hydra
Skąd: Z ostatniej wioski
|
Wysłany: 15-12-2015, 01:08
|
|
|
Dobra z tym pierścieniem zostało już naprawione, sory za to.
I czy ja nie pisałem wcześniej posta o tym, że masz rację, a ja to przeoczyłem...? Dziwne rzeczy się dzieją w tej kwaterze SSW. |
_________________ TO JEST MOJE BAGNO!! |
|
|
|
|
Aver
Szop partacz.
Skąd: z kadeckiej szafy
|
Wysłany: 16-12-2015, 05:15
|
|
|
Co tu się, ja pierpraszam, stało? O-o
Hej, mam kamienną ścianę za trzy słowa a on sobie ucieka, jak to możliwe? :< |
_________________ "What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 16-12-2015, 05:47
|
|
|
Tak, właśnie przeczytałam....
No to dostaliśmy wpierdziel.
Wal w niego czymkolwiek chyba... :/ Nie wiem, czy ja go dogonię. Zakładam, że ten pył nam odciął drogę za nim, ale mogę spróbować.
Może karabin skalny...?
A względem dalszych kroków - przejrzyjmy stół, może w tych papierach jest coś o tym, czym się na bieżąco zajmował, więc może nam to powie, gdzie go poniosło.
I oby, kurde, zył... |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 16-12-2015, 19:28
|
|
|
Heh, dobra.
Zebraliśmy łomot, Styria, nie ma co kwękać, walczymy dalej
Proszę MG o zestaw informacji obserwacyjnych - jest tam w opisie, że chwilę się rozglądamy po pokoju, zanim wybuchło. To zapytuję:
- stół - co na nim jest? Te papiery? Co to? O czym? Plany? Co na nich? Coś zaznaczone?
- wyposażenie gabinetu - czy jest tam coś czego nie powinno? Nie wiem, czołg w kąciku? Serio, coś w rodzaju błota na glebie (wróć, to nie ta sesja ), rozbitej szyby, rozlanego czegoś, plam, np po krwi lub śladów po strzale prochowym? Tudzież np. czy są braki czegoś, co ewidentnie powinno, np. zawsze wiszącego na scianie muszkietu? Płaszcza? Jakiegoś klucza?
Ja pewnie nie znam tego gabinetu jakoś super dobrze, ale Rufus i Ernest powinni. Szukam czegokolwiek co wskaże, dokąd M poszedł.
- okno - jak wysoko jest do gruntu i co jest poniżej, tj. w skrócie - czy da się wyleźć/wleźć tamtędy
Po wybuchu:
- co widać przez okno? Że ogień to wiem, ale - widać że coś się tam dzieje? Słychać idący szturm? Naszych idących to gasić? Słychać alarm? Biegnących żołnierzy? Coś?
- lokalizacja - co wybuchło? Obaj panowie powinni znać Kalidoreę na tyle,żeby na to wpaść - co to, jakieś zewnętrzne mury cytadeli? Jak blisko, czy to w obrębie naszego pierścienia umocnień? Czy nie daj bogini np. jakiś magazyn prochu, skoro tak dupło?
Naret:
- powiedział zdanie z kilkunastu słów, najszybciej udaje się je powiedzieć w 3:20 sekundy Plus dmuchnięcie, zaklęcie, dobiegnięcie do drzwi - powiedzmy z 5-6 sek. Ile sekund powinno mi zająć wyjęcie noża z karwasza i rzut? (może kostki, jak coś? Założyłam tu ło sesyję:
https://app.roll20.net/join/1145275/bN78Ag )
- Emi, ciepaj zaklęcie! Chłopaki i tak glebnęli, nie trafisz ich przypadkiem
- zaklęcie znaczy "śpij" - pytanie moje brzmi: czy przez 15 lat wojny z Qa SSW próbowało ogarniać formę i treść ich magii? Jako, że MG już mi zdradził, gdzie daliśmy dupy przy okazji przesłuchiwania jeńca i dlaczego on nam koifnął, naszła mnie refleksja, że never again... :/
Ernest:
- jak to kurna wyjął mu nóż??? To ja zapytuję, co mój kolega agent w tym momencie za reakcję sobą przedstawia Moje chwilowe podejrzenie nie ma nic wspólnego oczywiście z pewną wiadomością, któą mi kiedyś wysłał przez pomyłkę, a o której już nic nie pamiętam
Rufus i Ernest:
- wygląda na to, że idzie szturm wroga, a prawdopodobnie jest on połączony z infiltracją i akcją ich agentów wewnątrz Kalidorea. Nie jestem pewna, czy mamy w ogóle jakieś szanse jeszcze ich zatrzymać czy to jest ten moment, kiedy Styria musi się wycofać z ostatniego metra swojej ziemi...
Obaj panowie ostatni czas spędzili w siedzibie SSW - co wiedzą?
- gdzie jest Sefres, hetmani i sztab?
- gdzie są najważniejsze archiwa SSW, bo bez nich jesteśmy ślepi
- jakie siły jeszcze mamy na granicy, Gwardię? Pertamę? Besar Takut? Cokolwiek...?
- czy ktoś zabezpieczył newralgiczny przepis na proch...? :/
- zapasy prochu... gdzie?
- czy mamy zabezpieczone drogi odwrotu w góry (no kurna musimy mieć!) bo to jest ten moment, kiedy zastawiamy wały, wykopujemy cywilów na bezpieczny teren i trzymamy, póki oni się nie wycofają.
Emi:
- po tym jak wbijesz Naretowi kolec w dupsko, ewentualnie siedem... (kolców ) - czy możesz intencjonalnie powtórzyć komunikację z M?
- i znów, po zwróceniu uwagi przez MG - czy ty widziałaś jego twarz i czy wiesz, że to był pan M. a nie inny ulundo?
I pytania sakramentalne do drużyny:
- dzielimy się i ktoś goni tego gnojka? Czy zostajemy razem?
- szukamy dalej M? JAK...??
- czy lecimy w kierunku wybuchu bo pomoc? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Gorvenal
wergundzki oddział specjalny
Skąd: Łódź
|
Wysłany: 16-12-2015, 20:39
|
|
|
no więc...
zaraz będzie tu od zarąbania quaczków, a całe miasto można równie dobrze uważać za stracone. Ktoś na pomysł na to ile czasu mamy na zmycie się? Przyda się zorganizować prowiant, pieniądze, plecaki i może konie do szybszej podróży. Pytanie czy uznajemy M. za martwego, czy próbujemy go znaleźć.
Poza tym mamy dobrą okazję żeby qa "autentycznie" odbili nam Nem. Mogłoby to wyglądać tak jakbyśmy zgubili ją w czasie ucieczki. Ewentualnie jakby ktoś ją odbił.
Jak już złapiemy Nareta to co? Miasto stracone, więc nie ma co szukać w nim innych ludzi Onfisa. Poza dopytaniem się co nasz trup miał do Ylvy możemy tylko zrobić mu coś brutalnego i kilka razy kopnąć jego zwłoki na pożegnanie. Ważniejsze jest to czy np. dowódca wojsk nie wyleciał w powietrze, i czy mamy kogoś kto będzie koordynował odwrót. Jeśli nie, to czy mamy czas żeby się tym zająć? Rufus może coś ogarniać jeżeli chodzi o dowodzenie.
Mamy też kapłanów, którzy według M. mają wezwać Tavar. Olewamy wszystko i ich zabezpieczamy, czy może ryzykujemy i wrzucamy ich w zbiorową ewakuację, a potem zgarniamy? Ewentualnie jeśli znajdziemy kogoś kompetentnego to najlepiej zostawić mu ich problem.
Ile może bronić się sztab, i skąd pewność że ludzie Onfisa nie wiedzą o naszych wyjściach awaryjnych? Jeżeli nie mamy czystej drogi odwrotu to trzeba jak najszybciej spadać. |
_________________ Rzeczywiście nie działa. Hmm... próbowałeś dodać piorunianu?
Prawie zawsze: Jasper Flint- alchemik
Czasem: Oktavian Leadnros- medyk-strzelec, Saren z Tlais Orthogok- medyk-archeolog, Holt Wren- komandos pod przykrywką z zamiłowaniem do ciężkich zbroi
Alaric- wiecznie wiszący w chmurach myśliwy ze styryjskiego końca świata |
|
|
|
|
Frączek
Wergundia Pany
Skąd: z Wergundii
|
Wysłany: 16-12-2015, 21:01
|
|
|
Bry, jestem B)
Tak, teraz możecie mi nakopać że olałem sesję
Elidis Caernoth napisał/a: | Zabezpieczyliście wejście, po czym delikatnie pchnęliście drzwi. |
Kurde, liczyłem na piękny wjazd z buta :C
Więc tak:
- ja chcę mój kurna mać nożyk z powrotem, więc mogę gonić kolegę. Prznajmniej spróbować.
- warto ogarnąć co się dzieje z tym wybuchem, ale może nie od razu tak, by ujawniać, że jesteśmy z SSW <bo ten wybuch, to nie u nas, więc warto się jednak nie wyróżniać, si?>,
- co do ratowania. Wiem, humanitaryzm i te sprawy, ale ratować można tylko tych, hm, bardziej znaczących. Bo wiecie, nie ma co się narażać.
Indiana napisał/a: | Moje chwilowe podejrzenie nie ma nic wspólnego oczywiście z pewną wiadomością, któą mi kiedyś wysłał przez pomyłkę, a o której już nic nie pamiętam |
Grrr Nie, nie ma nic, serio
Co do tego noża, to jeżeli poczułem, i mogę jeszcze coś zrobić wstecz, to trzasnąłbym mu na odlew sierpowego. Takiego wiecie, filmowego, z półobrotu. Głownią sztyletu. |
_________________ '13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)
QA FORTHEWIN
"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!" |
Ostatnio zmieniony przez Frączek 16-12-2015, 21:07, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|