|
Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)
|
o Esencji Larp |
Autor |
Wiadomość |
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 01-02-2011, 03:36
|
|
|
The124C41 napisał/a: | Identyfikowanie się z bohaterem bądź brak tego jest sprawą wybitnie osobistą | To prawda. Swój wpis starałam się uogólnić, wyśrodkować do osoby tzw. "przeciętnego gracza", u którego z wyobraźnią bywa różnie, a z poczuciem realizmu jeszcze gorzej .
Trochę już miałam okazję Cię poznać i wiem, że pod tym względem akurat odbiegasz od tej średniej. Myślę, że ja chyba też Pochlebiam sobie, że wyobraźnia funkcjonuje u mnie lekko nadproduktywnie (co całkiem często nie wychodzi mi na zdrowie w realiach naszego świata), rzeczywiście bohaterowie opowieści (książek, rzadziej filmów, nigdy gier) nieraz zapuszczali korzenie w mojej osobowości i tak mi już zostało do dzisiaj
Nie, nie wrzuciłam hasła do wyszukiwarki Staram się nie gadać o czymś, o czym nic nie wiem, wymienione przeze mnie miałam okazję przeczytać.
Nie przepraszaj, bo i nie ma za co Wiem, że nie miałaś takich intencji i Ci ich nie zarzucam, a wręcz, jak zauważyłaś pewnie, wyraźnie podkreśliłam, że rzecz jest skierowana do tendencji, mody, nie do osoby |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
ailiS
alchemiczka
Skąd: z Koszmaru
|
Wysłany: 01-02-2011, 16:48
|
|
|
Indiana napisał/a: | ailiS napisał/a: | Miejsce na obóz. Selekcja przyszłych graczy wskazana. | Świetna myśl To pozwoli nam z +/- 40 chętnych na turnus wyłonić 10, z którymi będzie się cudownie grać, za to koszt obozu wzrośnie dokładnie 4-krotnie Ale za to jaki luksus |
Jak zrobicie casting płatny, to może cena aż tak nie wzrośnie... |
_________________ Banda nierobów! |
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 26-04-2011, 14:27
|
|
|
Cytat: | Czyli co cenimy najbardziej w obozach LARP. Co powinno być ich nieodłączną częścią. |
Tak wracając do tematu tematu, mam takie przemyślenie:
Całość może zabrzmieć głupio.
Lubię to że z obozów zawsze wynosiłem jakąś praktyczną wiedzę, mogłem się czegoś nauczyć. Z takich pierdół, jak to by dziś powiedziano, które mi się nigdy w życiu nie przydadzą. Pokroju:
2008, zaczajenie się na drugą grupę - Indi zwraca nam uwagę na to, że podczas ukrywania się w półmroku i nocy trzeba zwrócić uwagę na ukrycie rąk i twarzy, jako najbardziej widocznych punktów.
2009, ognicho - Indi zwraca nam uwagę, że można używać świeczek by ułatwić sobie to zadanie, gdyż stearyna (bodajże?) jest dobrze palna. (tu mogłem przekręcić, nie było to mówione do mnie)
2010, wycofujemy się do obozu pod ostrzałem - Indi zwraca nam uwagę że można łatwiej zobaczyć w mroku skradającą się sylwetkę, patrząc na punkt obok niej (dostrzegając ją kontem oka).
No i teraz co można sobie pomyśleć. "A ten Travor to jakiś ciamajda albo idiota, co to on, do takich banałów to każdy dojdzie, jak pomyśli chwilę." Może i tak. Ale nie ukrywam, że całe życie wychowywałem się w stolicy XXI wiecznego europejskiego państwa i bardzo długo moje kontakty z lasem ograniczały się do rodzinnych spacerów. I nikt nigdy ode mnie nie wymagał umiejętności myślenia-kombinowania na tych torach, w tych kategoriach. Więc musiałbym chyba siedzieć trochę w tym lesie, żeby dojść do tych obserwacji. A że nie mam takich możliwości, to jestem naprawdę wdzięczny gdy po tych 10 dniach jestem o jedno czy dwa doświadczenia związane z tą kategorią (określenia na nią nie mam bo żaden survival to to nie jest. może to dziedzina zbyt oczywista by ktoś musiał ją nazywać). Nie wiem czy ktoś jeszcze podziela moją opinię, ale ja po prostu lubię uczyć się poruszać po lesie, nazywając to bardzo bardzo ogólnikowym skrótem myślowym. Dla niektórych to może naturalne, ja tego w pakiecie nie dostałem, jak mogę to staram się co nieco przyuważyć.
No, to pozwolę sobie tą świadczący o ciamajdowości wypowiedź zakończyć żartem, żeby nie zostawiało odpowiedniego posmaku.
Gdy macie do przekazania coś więcej niż "Nie dotykać ścian!" albo "Poruszacie się tak głośno, że słychać was z 500m." to ja akurat jestem zazwyczaj bardzo wdzięczny
PS: Fajne jest jeszcze to, że te rady są wkomponowane, pojawiają się od czasu do czasu na fabularną potrzebę chwili, nie ma żadnych tutaj nudnawych edukacji. Generalnie mój wywód nie ma na celu żebyśmy tu się zatrzymywali i otrzymywali godzinny wykład przy każdej okazji ale że jeśli macie radę, wskazówkę, to proszę mówcie, dla - jakby nie patrzeć - mieszczucha nie wszystko w tej dziedzinie jest takie oczywiste.
Ale to bardziej taki post na zasadzie zwrócenia uwagi co jest fajne a nie co byłoby. |
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 26-04-2011, 14:38
|
|
|
ja tylko żałuję że w pewnym momencie zaniknął zwyczaj wyprawy typu "nocka z budowaniem szałasu", to dopiero była zabawa |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 26-04-2011, 14:47
|
|
|
Hmm, przecież "długie wyjście" do wylęgarni jaszczuroludzi odbyło się właśnie na tej zasadzie. |
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 26-04-2011, 15:53
|
|
|
łoo, to była budowa szałasu? Cholera |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Abdel
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 26-04-2011, 16:56
|
|
|
Hmm u nas nie bardzo Każdy po prostu padł na miejscu w którym zakończył wędrówkę nierzadko kładąc głowę na igliwiu.Muszę przyznać,że generowało to dosyć ciekawe wrażenia dla wartowników(Ja a jakże kto inny (uwielbiam pełnić wartę)) zwłaszcza podczas drogi po drewno przypominało to trochę granicę pomiędzy Koreą płn. a płd. (Auuu złaź z mojej twarzy!!!...a niektórzy się nawet nie budzili ) |
|
|
|
|
Gvyn
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 26-04-2011, 18:06
|
|
|
I kto normalny wypluwa gumy w lesie?! Do tej pory nie udało mi się jej do końca zeskrobać ze śpiwora. |
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 26-04-2011, 20:56
|
|
|
Co? |
|
|
|
|
Gvyn
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 26-04-2011, 21:48
|
|
|
Nie ważne... |
|
|
|
|
Abdel
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 26-04-2011, 22:14
|
|
|
Gvyn napisał/a: | I kto normalny wypluwa gumy w lesie?! Do tej pory nie udało mi się jej do końca zeskrobać ze śpiwora. |
Tak...u niektórych rytuał budzenia przebiegał śmiesznie.("Zabieraj te nogi sprzed mojego nosa.....i złaź ze mnie....Obśliniłeś mnie podczas snu"."Ałaa co mnie tak uwiera w ucho.Aaa to kamień"...Po czym znowu zasnął na tymże kamieniu )
A próbowałeś potraktować śpiwór spirytusem? |
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 26-04-2011, 22:16
|
|
|
Palnikiem dziada. |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 26-04-2011, 22:52
|
|
|
Polecam perhydrol |
|
|
|
|
Nox
Noxxis Młotodzierżca
Skąd: Z Shamaroth'u
|
Wysłany: 28-04-2011, 16:13
|
|
|
Ja mam w śpiworze dwie dziurki z tego okresu... Za blisko ognicha leżałem |
_________________ Noxxis Młotodzierżca, Kapłan Wajana, Mag Runiczny, Saper oraz antytalent handlowy. W latach 2010 i 2011, oraz 2012, lecz z brakiem możliwości kontynuacji.
Właściciel łokcia nie do zdarcia i kolana nie do wygięcia... Tak się zastanawiam... Co następne sobie uszkodzę?
|
|
|
|
|
Akinori
Fenrir
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 20-05-2011, 19:24
|
|
|
o0 ty też..? |
_________________ "Eee tam, wyklepie się na warsztacie" |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|