Demotywatory Obozowe |
Autor |
Wiadomość |
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 03-08-2010, 12:20
|
|
|
Mod, close this shit :[ |
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 03-08-2010, 14:33
|
|
|
Hodo napisał/a: | Mod, close this shit :[ |
Sham lubi to. :cool: |
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 03-08-2010, 22:57
|
|
|
W imieniu dziesięciu popieram ja, Uter Tarhanita! |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 29-08-2010, 23:50
|
|
|
Akinori napisał/a: | ... Jest jeszcze Demonofon... Demoniczny.... |
Zapomnieliście o Dzikofonie (mój) i Offofonie (Offa)
Demotywator mój osobisty - 2 turnus (rzekomo weteran ) Na wyprawę na górę Mabrog zgłosiło się 100% obozu. Patrząc na te 100 % widzieliśmy, że to się kompletnie nie da, mówiąc oględnie - nie są w formie. Siedząc przy kolacji rozmawiamy z Offem o składzie wyprawy. Off wstał i pyta, kto idzie. Wszyscy. Pomilczeliśmy, po czym mówię "Czekaj, zaraz to zmniejszę o połowę, tą miększą". Miałam na myśli ustrzelenie tej części, która w moich oczach słabo sie nadawała do marszu. Wstałam i rzuciłam kilka zdań - realnych - o warunkach wyprawy. Po czym wstał Off i zapytał ponownie, kto idzie. Rzeczywiście, zmniejszyłam o połowę liczebność... O dokładnie drugą połowę niż sądziłam....
Potem doszły mnie słuchy, że to dlatego, że główni wojownicy mieli mokre buty...
Koniec końców, muszę przyznać, że się myliłam, grupa, która poszła na Mabrog - wymiatała |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 29-08-2010, 23:53
|
|
|
Yngvild napisał/a: | Offofonie |
może wystrczy Off-fon? |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 30-08-2010, 00:04
|
|
|
Nie. Ma być Offofon! |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
ailiS
alchemiczka
Skąd: z Koszmaru
|
Wysłany: 30-08-2010, 19:01
|
|
|
A ja myślałam, że to wszystko gnomofony są... :-P |
_________________ Banda nierobów! |
|
|
|
|
|