Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Silberowe nagrody Darwina
Autor Wiadomość
Eri 
Father of Demons


Skąd: Kraków
Wysłany: 12-02-2013, 22:44   

Lyar, skoro ty mówisz, że trochę późno, to co ja mam powiedzieć?
Co do najlepszych akcji, to przede wszystkim Gabonitum. Świetny klimat podczas całego święta oraz biedna dziewczynka, z którą nikt (prócz mnie rzecz jasna :mrgreen: ) nie chce się bawić to był niesamowity klimat.
Jednak najbardziej wbiła mi się w głowę akcja z ostatniego dnia.

II turnus, Uczta
Uzdrowiciel zwany Kartoflenem podchodzi do Zielonych
- Cześć Zieloni. Wykonaliście swoją misję.
Zieloni patrzą po sobie niepewnie.
- Bo wiecie, mieliśmy Was zabić - mówi Kartoflen, jak gdyby nigdy nic.
Chwilę później cała nasza kompania siedzi przywiązana do słupa w karczmie, Kartoflen leży zabity, cała społeczność domaga się naszej śmierci, a ja jestem sprawdzany przez druida Pertha czarem psionicznym... :D
_________________
II turnus 2012 - Erindiar, random-najemnik
II turnus 2013 - Raerinerin Nelias Parlain L'ombre di Offire, czyli po prostu Eri - mag wody
epilog 2013 - Również Eri, ale tym razem jako szpieg Imperium wśród zaufanych ludzi maharani
III turnus 2014 - Eri z rodu L'ombre raz jeszcze, lecz działający dla Sapientii
II turnus 2015 - Eryalen Parlain Cador L'ombre di Offire , zwany czasem matkobójcą ;)
III turnus 2016 - Serivus 'Nerigui' L'ombre, samnijski szaman węża
prolog 2017 - Kheritt Foldir, sługa Jedynej z Enarook
 
 
Kartoflen 
Zostaw matkę mojego dziecka!

Skąd: Nikielkowo
Wysłany: 12-02-2013, 23:28   

No, bo ja myślałem, że fabuła już się skończyła :D
_________________
2012 - Syriusz, nekromanta, ekspert od pobierania ciężkich ran
2012 - Kenny, eksperymentalny uzdrowiciel bez palców
2013 - Kenneth Hathorne, alchemik, niziołek, pijak i złodziej :D (jak tego nie lubić?)
2014 - Kenneth Hathorne - część II "Powrót do uzdrowiciela"
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 13-02-2013, 00:46   

:D :D :D :D
Ej, nie znałam tej akcji :D Jako to "wykonaliście misję"??? :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Aerant 
zwany też Ortem


Skąd: Okolice Warszawy
Wysłany: 13-02-2013, 08:50   

Aaa to trochę głupia sytuacja była. Nastroje już opadły, ale jak by nie patrzeć fabuła jeszcze trwała. No więc stoimy sobię w większym gronie przed halą rozmawiamy o życiowych tematach i nagle ktoś do nas podchodzi (koledzy gdzieś tam z tyłu). No i dowiadujemy się, że tu srogie mordy miały się odbyć. No więc jeden został złapany, szybko wydał swoich przyjaciół no to ich przywiązaliśmy w karczmie i zastanawiamy się co robić :D Mimo szybkiego psionicznego zwiadu przybył Teo i stwierdził, w sumie słusznie, że skoro zadania nie wykonali to nie ma podstaw do organizowania egzekucji ;)

A co do "wykonaliście misję" myślę, że chodziło o przetrwanie zamachów :D
_________________
Normal 2011- Mroczny kapłan Widy z własną gwardią
Weteran 2012- Kapłan Styrwita co dla Styrii głowę stracił, a następnie krasnoludzki kowal run
Weteran 2013- Wergundzki paladyn Modwita i dziesiętnik XXII w zbroi z karimaty co to heroicznie poległ w obronie fortalicji
 
 
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 13-02-2013, 15:27   

To był ten moment kiedy wpadłam do kantorka z "rany, ześlijcie na dół kogoś kto ich uspokoi, bo ja już nie mam mocy~!" ;)
I padło na panteona.
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 13-02-2013, 16:41   

Aerant napisał/a:
No więc jeden został złapany, szybko wydał swoich przyjaciół no to ich przywiązaliśmy w karczmie i zastanawiamy się co robić :D
Właśnie złapałam wenę na wprowadzenie na obozie nagród Darwina (względem śmierci postaci :D ).
Ej, Wamp, może to na fb dobry pomysł? :D Na start - sławetna 'śmierć' Jacka z 2005 :D (grupa skrada się do kazamaty, kazamata ma wrota, we wrotach dziura. Ciemno jak w d. Jacek idzie pierwszy, trzyma świeczkę i... wsadza głowę w dziurę we wrotach, żeby się rozejrzeć... Za wrotami stoi BN... To się nazywa szybka dekapitacja ;) )
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Pedro 

Wysłany: 13-02-2013, 17:00   

Skradanie ze świeczką. :D
_________________
2010 - Rion (random), zwiadowca z czarnego tymenu
2011 - Nil, łowca potworów
2012 - Nil, łowca potworów (†)/ Ralf, podróżnik odporny na magię (zabójca magów)
2015 - Ralf, Sędzia Rega
 
 
Powój 
Rozwydrzona


Skąd: Z bajorka
Wysłany: 13-02-2013, 17:01   

I znów na forum brakuje mi sławetnego "lubię to" przy postach :D
_________________
Uważaj czego sobie życzysz.
 
 
 
Perth 
Otwórz jajko wywołaj piorun

Skąd: Bóbr
Wysłany: 13-02-2013, 17:57   

Dobrze, że wtedy Theo przyszedł, bo bez samosądu by się pewnie nie obyło :P
W ogóle jakoś ciągle wynikały (często bezsensowne) konflikty między graczami na naszym turnusie. Jak chociażby nagonka na zielonych (gdzie interweniowała Wampirka).
Co do nagród Darwina to mocnym kandydatem byłoby, jakby ktoś zginął po wrzuceniu runy ognia przez maga ognia do ogniska. W sumie i tak chyba go ktoś wtedy 'dobił' :roll:
 
 
Kartoflen 
Zostaw matkę mojego dziecka!

Skąd: Nikielkowo
Wysłany: 13-02-2013, 19:52   

Cytat:
Co do nagród Darwina to mocnym kandydatem byłoby, jakby ktoś zginął po wrzuceniu runy ognia przez maga ognia do ogniska. W sumie i tak chyba go ktoś wtedy 'dobił' :roll:

Nie chwaląc się moja pierwsza postać też zginęła w dość głupi sposób :D Jako mag zapomniałem "dezaktywować" kręgu po rytuale pobrania i pomalowało mną ściany (a przynajmniej tak to sobie wyobrażam :D ) Nie mam pojęcia, skąd u mnie ten talent do idiotycznych śmierci, ale jeśli tak dalej pójdzie, to Nagrodę Darwina będę miał co rok :D
_________________
2012 - Syriusz, nekromanta, ekspert od pobierania ciężkich ran
2012 - Kenny, eksperymentalny uzdrowiciel bez palców
2013 - Kenneth Hathorne, alchemik, niziołek, pijak i złodziej :D (jak tego nie lubić?)
2014 - Kenneth Hathorne - część II "Powrót do uzdrowiciela"
Ostatnio zmieniony przez Kartoflen 13-02-2013, 19:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 13-02-2013, 20:01   

Tarin. I wszystko w temacie. ;) Ewentualnie Niger Corvinus, skrytobójca, który nie przeżył dwóch nocy. ;)
 
 
 
Kartoflen 
Zostaw matkę mojego dziecka!

Skąd: Nikielkowo
Wysłany: 13-02-2013, 20:05   

To ten co latał z toporem? :D
_________________
2012 - Syriusz, nekromanta, ekspert od pobierania ciężkich ran
2012 - Kenny, eksperymentalny uzdrowiciel bez palców
2013 - Kenneth Hathorne, alchemik, niziołek, pijak i złodziej :D (jak tego nie lubić?)
2014 - Kenneth Hathorne - część II "Powrót do uzdrowiciela"
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 13-02-2013, 21:30   

Hodo , mógłbyś rozwinąć trochę swoją wypowiedź i podzielić się informacjami z niedoinformowanymi ;) ?
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 13-02-2013, 21:39   

Perth napisał/a:
Co do nagród Darwina to mocnym kandydatem byłoby, jakby ktoś zginął po wrzuceniu runy ognia przez maga ognia do ogniska. W sumie i tak chyba go ktoś wtedy 'dobił' :roll:
Ooooo rany umarłam :D :D :D :D Prawie jak "o, granat... już nie potrzebuję, to wrzucę do ognia" :D :D :D


Hodo napisał/a:
Tarin. I wszystko w temacie. ;) Ewentualnie Niger Corvinus, skrytobójca, który nie przeżył dwóch nocy. ;)

O! True true.... :D

Tarin w ogóle miał niefart, bo w międzyczasie stracił kręgosłup (niemoralny), nie? ;)
A potem dał się zaskoczyć i unieruchomić przez pułapkę, a polujący na niego łowca podprowadził mu różdżkę ;) Po czym cała reszta dała się wystrychnąć łowcy, który ofiarnie "tylko trzymał" zdobycze, bo "jego nie będą przeszukiwać", po czym się ulotnił :D Ach, mistrzostwo Varthanisa ;)

Przyznaję, konkretów z Nigerem (Nigrem? ;) ) nie pamiętam, pamiętam, że ktoś go wyciągną na stronę i zrobił mu źle ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 13-02-2013, 21:42   

Reshi napisał/a:
Hodo , mógłbyś rozwinąć trochę swoją wypowiedź i podzielić się informacjami z niedoinformowanymi ;) ?

Wszystko jest w archiwach z 2008 r ;)
Ostatnio zmieniony przez Hodo 13-02-2013, 21:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 13-02-2013, 21:44   

Ok , dzięki :D
 
 
Aerant 
zwany też Ortem


Skąd: Okolice Warszawy
Wysłany: 13-02-2013, 22:25   

No cóż "nagonka na zielonych" (termin dość często używany) była męcząca, głównie dla tego, że i mnie zdarzyło się przez to czasami oberwać. Raz nawet musiałem rozpędzać nadgorliwy tłum runami ognia, bo chciał wymusić na mnie jakieś przysięgi :D

Runa wrzucona do ognia też była moja i była to sytuacja nader zabawna. Siedzimy sobie przy ognisku co jakiś czas dorzucam drewienko do ognia, sielankowa atmosfera itd. Nagle wpadłem na genialny pomysł zabezpieczenia naszego obozu runo-minami. Jak pomyślałem tak zrobiłem i pod czujnym okiem Qartiesa na ładnych, kwadratowych kawałeczkach nasmarowałem odpowiednie symbole. No i tak się złożyło że ww mag też chciał podłożyć do ognia, a że runy były najbliżej to wział jedną z nich, mimo ostrzerzeń zbytych "eee wrabiacie mnie", wrzucił do ognia :D

I potem kto go leczył (kolejnymi runami)? Kto chronił przed rozwścieczonymi graczami? Ja oczywiście! W sumie zbędnie bo i tak chwilę później umarł od rytuału :P
_________________
Normal 2011- Mroczny kapłan Widy z własną gwardią
Weteran 2012- Kapłan Styrwita co dla Styrii głowę stracił, a następnie krasnoludzki kowal run
Weteran 2013- Wergundzki paladyn Modwita i dziesiętnik XXII w zbroi z karimaty co to heroicznie poległ w obronie fortalicji
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 13-02-2013, 22:32   

Aerant napisał/a:
No i tak się złożyło że ww mag też chciał podłożyć do ognia, a że runy były najbliżej to wział jedną z nich, mimo ostrzerzeń zbytych "eee wrabiacie mnie", wrzucił do ognia :D
Ach, żebyż wtedy w pobliżu siedział Hodo z achtungiem.... :D Chciałabym widzieć minę maga... :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Abel 

Wysłany: 13-02-2013, 22:44   

A ja wierzę na słowo. Jak pamiętam tego maga, to on był zdolny do takiej sceny :)

EDIT:
Co do nominacji to postać Onfisa z 2010, skrytobójca zabijający Leifa. Albo nie zabijający. Albo w zasadzie to sam zginął.

Druga, chociaż to nie śmierć to Travor w starciu z wampirem, 2009 :)
Ostatnio zmieniony przez Abel 13-02-2013, 22:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 13-02-2013, 23:45   

Indiana napisał/a:


Przyznaję, konkretów z Nigerem (Nigrem? ;) ) nie pamiętam, pamiętam, że ktoś go wyciągną na stronę i zrobił mu źle ;)
Ja przepraszam, ale nikt Nigera na stronę nie wyciągnął. To on wyciągnął na stronę i zaszlachtował jednego pana, tylko zapomniał o różdżce i pan wstał i zrobił "oko za oko". I przez te dwa (tak naprawde to były trzy!) zdążył zabić więcej osób niż Ty w całym swoim życiu Hodo, więc okaż trochę szacuknu profesjonalistom!!!
(z resztą to nie Niger spaprał, tylko aktor, który go odgrywał :roll: )
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 13-02-2013, 23:55   

Skoro pan miał różdżkę, to chyba oznacza, że pan Niger nie zabił de facto nikogo? :>
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 14-02-2013, 00:02   

Abel napisał/a:
Co do nominacji to postać Onfisa z 2010, skrytobójca zabijający Leifa. Albo nie zabijający. Albo w zasadzie to sam zginął.
O, coś w tym jest :D Swoją drogą, to modne u skrytobójców, prosić swoją ofiarę o dwa słowa na osobności ... Zupełnie nie jest podejrzane, nie? :D Nie, Illima? :D

Illima napisał/a:
tylko zapomniał o różdżce
Ooooooo co za pechunio :D Ale to też popularny błąd, chociaż ostatnio coraz mniej magów robi różdżki... Pozbawiają siebie szans, a nas zabawy... :(

Abel napisał/a:
chociaż to nie śmierć to Travor w starciu z wampirem, 2009 :)
Czepiasz się, każdy się może poślizgnąć... :D (lot koszący Akinoriego z włócznią w plecach, ściganego przez komesa, 2010 :D ) (lądowanie Indi na mordzie na dnie fosy małego chochoła, Urwis 2010 ;) ) (Off 2005 - "teraz ci pokażę wypad szablisty!")
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Perth 
Otwórz jajko wywołaj piorun

Skąd: Bóbr
Wysłany: 14-02-2013, 00:54   

Aerant napisał/a:

No cóż "nagonka na zielonych" (termin dość często używany) była męcząca, głównie dla tego, że i mnie zdarzyło się przez to czasami oberwać. Raz nawet musiałem rozpędzać nadgorliwy tłum runami ognia, bo chciał wymusić na mnie jakieś przysięgi

Pamiętam, jak musiałeś przysiąc, że nie powiesz nic Zielonym o tym urządzeniu astrologicznym, jak stamtąd wracaliśmy. Dużo osób utożsamiało Cię z Zielonymi, a ich samych uznawało za konspiratorów. Jak się okazało, niesłusznie :P
Aerant napisał/a:

I potem kto go leczył (kolejnymi runami)? Kto chronił przed rozwścieczonymi graczami? Ja oczywiście! W sumie zbędnie bo i tak chwilę później umarł od rytuału :P

Ejjj no, ja też. Jeszcze pamiętam jak zostałem ogłuszony, jak próbowałem go uleczyć :angry: Potem Quarties mi pomógł, osłaniając tarczą.
Serio umarł od rytuału? :D Nie kojarzę... Pamiętam tylko rytuał pobrania ciężkiej rany w wykonaniu chyba nekromanty :D
 
 
Kartoflen 
Zostaw matkę mojego dziecka!

Skąd: Nikielkowo
Wysłany: 14-02-2013, 01:20   

Perth napisał/a:
Pamiętam tylko rytuał pobrania ciężkiej rany w wykonaniu chyba nekromanty :D

Z drugiej strony, dokonałem ważnego odkrycia. Nie pamiętam, zeby jakikolwiek mag wykonał rytuał pobrania ciężkiej rany tak perfekcyjnie, jak ja :D
_________________
2012 - Syriusz, nekromanta, ekspert od pobierania ciężkich ran
2012 - Kenny, eksperymentalny uzdrowiciel bez palców
2013 - Kenneth Hathorne, alchemik, niziołek, pijak i złodziej :D (jak tego nie lubić?)
2014 - Kenneth Hathorne - część II "Powrót do uzdrowiciela"
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 14-02-2013, 01:24   

Hodo napisał/a:
Skoro pan miał różdżkę, to chyba oznacza, że pan Niger nie zabił de facto nikogo? :>
A nie, Globusa, w pięknym stylu przy śniadaniu ;)
 
 
Aerlinn 
Tavariel In'Tebri


Skąd: Kraków
Wysłany: 14-02-2013, 11:14   

Mm, nagrody Darwina, mówicie?
a. 2010, bodajże kapłan Rega. Podchodzi do BNa podczas bitwy o fort, muska po szyi i drze się "odcięcie głowy". Riposta: "JA CI POKAŻĘ, JAK SIĘ GŁOWY ODCINA!"
b. Epilog 2011, Lyar, ale nie mam serca opisywać tego po raz enty (nie, wcale nie zarobię bokenem za wyciąganie tego tematu :D )
c. 2012 - ... w sumie głupich śmierci u nas za bardzo nie było. No chyba, żeby podciągnąć głupotę fabularną pojedynku Solona, ew. obrażania Tavar przez Nilę, żeby dołączyć do braciszka.
_________________
2010-2012 - Aerlinn Tavariel In'Tebri, kapłanka Silvy i Herna
2013 - + Sonja córka Aliny z Sulimów, drużynniczka rodu Kietliczów Karanowiców
2014 - kadet (bardka Nawojka, + Angela Ehrenstrahl, Talsojka Arianwel'arya... i inne)
2014 Nelramar - + Tulya'Istanien z rodu Idril, Vayle'Finiel z rodu Meredith oraz khorani Akhala'beth (khorani drugiego hurdu tentara kedua)
 
 
 
Viron 
Viron van Redriel


Skąd: aronoł
Wysłany: 14-02-2013, 13:36   

Benny Kuleczka, z 2006 i jego "STAĆ FBI!"...oraz caaała reszta.

Dobra, przyznam się. Oto mój coming out - Benny to mój kuzyn :D :D :D
_________________
2006 - Viron
2007 - Viron
2008 - Engvar (??????????) :D
2009 - Viron
2010 - Viron
2011 - Viron
2012 - Viron
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 14-02-2013, 20:38   

Aerlinn napisał/a:
2010, bodajże kapłan Rega. Podchodzi do BNa podczas bitwy o fort, muska po szyi i drze się "odcięcie głowy". Riposta: "JA CI POKAŻĘ, JAK SIĘ GŁOWY ODCINA!"
:D :D Padłam znowu :D
Ło rany, jakie te BNy groźne :D

Kartoflen napisał/a:
zeby jakikolwiek mag wykonał rytuał pobrania ciężkiej rany
Rytuał pobrania ciężkiej rany... :D Podoba mi się to sformułowanie ;)

Aerlinn napisał/a:
Epilog 2011, Lyar
Cóż... :D Z prochu powstałeś.... :D :D :D

Aerlinn napisał/a:
obrażania Tavar przez Nilę
Z tego by można fajny komiks zrobić :D :D
"Oddział! Wycofać się na pozycje!"
"Ha!!! Tylko na tyle was stać? Zwiewacie jak psy z podwiniętym ogonem!"
"#$^%& nać .... Oooooddział! W tył zwrot!!! Do ataku!!!!!"
;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Wojtek 
Kaboom?


Skąd: Tychy
Wysłany: 15-02-2013, 01:36   

Indiana napisał/a:
Z tego by można fajny komiks zrobić
"Oddział! Wycofać się na pozycje!"
"Ha!!! Tylko na tyle was stać? Zwiewacie jak psy z podwiniętym ogonem!"
"#$^%& nać .... Oooooddział! W tył zwrot!!! Do ataku!!!!!"


I komu się oberwało? ;) Oczywiście tym w pierwszym szeregu, co dopiero się pozbierali:P
 
 
Sephion 
Isshkata


Skąd: Szczecin
Wysłany: 15-02-2013, 02:55   

Oj, powiedzenie że w 2012 nie było głupich śmierci to spory błąd, jeśli pomnimy na niewidzialnego kapłana Klyfty który podkradał Itharyjczykom sztandar, i został w wyniku tego heroicznego czynu sprowadzony do roli użyźniania fosy :)
_________________
2010 - Sephion Da Tirelli, kupiec bez towaru.
2012 - Sephion Da Tirelli, szpieg o słabym sercu.
2013 - Symeon Melachrinos, psionik zwany czasem pajacem.
2014 - Symeon Melachrinos, specjalista
2015 - Siegwald dar Barenstark, potomek sześciu rodów
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,29 sekundy. Zapytań do SQL: 15