Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Zadanie
Autor Wiadomość
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 27-09-2013, 22:02   Zadanie

Witajcie.
Nazywam się Izbor, moje koneksje rodowe są w tym gronie nieistotne. Z uwagi na powód, dla którego was tu zebrałem nawet niewskazane byłoby, abyście zwracali się do mnie za pomocą pełnego nazwiska rodowego.

Po krótkim przywitaniu chciałbym przejść do rzeczy.
Spotykamy się tutaj nie bez powodu. Jesteście grupą osób wyselekcjonowaną spośród innych nie tylko ze względu na swoje umiejętności (które, choć wysokie i adekwatne do zadania jakie nam przydzielono, nie są znowu aż tak unikalne), ale również i przede wszystkim ze względu na poparcie jakim darzycie dążenia kniazia mojego, Dragana, skłonieni ku temu pełnym oddaniem idei przyświecającej Imperium bądź wierność sprawom teralskim, co na jedno, jak uważam, wychodzi.

Dla poparcia słów moich i gwoli wprowadzenia was w szczegóły prezentuję list jaki od Dragana dostałem. List, choć na poły służbowy, na poły prywatny, nie zawiera żadnych osobistych treści, ani innych, które w tajemnicy winny być chowane, a widać jasno, że niektórych spraw kniaź umyślnie nie rozwija, co świadczyć może, że pragnął, aby ten list wam przedłożyć, co czynię niniejszym.

Drogi Izborze
Piszę do Ciebie, ponieważ jesteś w tym momencie jedynym człowiekiem, któremu ufam na tyle, aby powierzyć mu to zadanie. W Terali Wschodniej nastąpiło wielkie poruszenie wraz z pojawieniem się plotek na temat rzekomego istnienia naszyjnika o niespotykanych właściwościach - Aramediconu. Z tego, co udało mi się ustalić, artefakt ten ma moc tworzenia potężnej więzi magicznej, a podejrzewa się, że to nie jedyna jego własność. Wielu ludzi przez lata podjęło się wędrówki w jego poszukiwaniu, jednak słuch po nich zawsze ginął, co, rzecz jasna, wskazuje na konieczność zachowania najwyższej ostrożności. Ja sam dowiedziałem się o nim dopiero niedawno i mam duże podejrzenia co do tego, iż wiele osób za moimi plecami zdołało zebrać na jego temat o wiele więcej informacji niż ja zdołałem zgromadzić. Jestem jednak pewien, że jeszcze nikt go nie zdobył – niezmiennie bowiem powoduje on wielkie poruszenie i zarówno owo poruszenie jak i doniesienia moich ludzi wskazują na to, że poszukiwacze zamierzają dopiero wyruszyć, aby go odnaleźć. Nie sądzę jednak, żeby w tej sytuacji odnalezienie omawianego przedmiotu było niemożliwe. Powiem więcej – odnalezienie go jest dla nas wszystkich najwyższą koniecznością. Jak sam najlepiej wiesz, Izborze, sojusz z Wergundią nie będzie wieczny, a Olaf nie należy do osób, którym należy ufać. Już samo to jako wystarczający powód zachowaj w pamięci. Dlatego też kwestia odnalezienia Aramediconu jest niezmiernie ważna. Zależy mi również na tym, abyś podczas poszukiwań zachował pełną dyskrecję – rozgłos jest ostatnią rzeczą, która towarzyszyć powinna tej delikatnej sprawie.
Nie każę Ci działać w pojedynkę. Możesz dobrać niewielką ilość osób, które Cię wspomogą, i którym uprzytomnisz co potrzeba, jednak uprzedzam – muszą to być osoby, którym można powierzyć sprawę najwyższej wagi. Liczę na to, że poradzisz sobie z tym zadaniem jak najszybciej.

Podpisano
Kniaź Dragan syn Niemira rodu Awdan Karanowic


Więcej informacji nie posiadam i oto wszystko czym się z Wami dzielę. Wschodnia Terala to zbyt duży obszar, żeby móc wszcząć skoordynowane działania, ale przynajmniej wiemy gdzie rozpocząć wywiad. Termin spotkania wyznaczam na za tydzień od teraz. Miejsce, ze względów bezpieczeństwa, dookreślę później.

To jest miejsce, w którym chcę usłyszeć od was wszystko, co może być użyteczne dla naszej misji. To jest będzie miejsce głównych roztrząsań nad problemem.

Jeszcze się odezwę, czekam na wasz głos.
 
 
Lyar 
To ja, Leclerc


Skąd: Kraków
Wysłany: 27-09-2013, 22:36   

Cóż, drogi młodzieńcze, jeśli podajesz się za jednego z nas, czemu nie słyszeliśmy o Tobie wcześniej od Castorów, tym bardziej, że pochodzisz z bliskiego otoczenia kniazia? Wybacz, ale ostrożności nigdy za wiele, jak mówi przysłowie...

A, tak w sumie możemy załatwić to czystą formalnością... Słyszałem dzisiaj puszczyka w nocy... Nie dał mi spać do rana.
_________________
Weteran i Epilog 2011 - Lyar Greed, włamyhobbit
II turnus 2012 - Kail Wrathwine, hobbit kupiec
II turnus 2012 - Bran Spadającobrody, krasnolud, "śpiewajła z Shamarothu" (W sumie nieoficjalna postać)
II turnus 2012 - Lainus Envidius, pół-niziołek z Tulos, łucznik... i jego kocyk bezpieczeństwa.
II turnus 2013 - Glaton Leclerc, mag powierza z Mercji i Imperialista.
III turnus 2014 - Lior Lecorde, psionik, głowa rodu, a w końcu pustelnik - człowiek o dobrych chęciach, lecz słabej woli.
IV turnus 2014 (kadet) - Lewi Grinwald Polecam Się, kupiec i wierny sługa Rodziny Lecorde.
IV turnus 2014 (kadet) - Jango Horkherei, wędrowny hipnotyzer z Sapientii.
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 27-09-2013, 23:11   

Uznałbym za niegrzeczne sprawdzać gospodarza, ale z uwagi na Twój wiek niech będzie... Mój dziadek miał wypchanego puszczyka. W dzieciństwie strasznie się go bałem.
I nic w tym dziwnego, że nie zna się wszystkich członków organizacji, do której się należy. Dziwna byłaby odwrotna sytuacja.

Skoro już się zaprzyjaźniliśmy, to możemy przejść do ustalenia paru ważnych kwestii:
- Kogo i w jaki sposób należy pytać o artefakt? ogólniej: jakich metod możemy użyć do zlokalizowania go?
- Z uwagi na ogólne zainteresowanie sprawą - kogo się wystrzegać, komu nie ufać, komu ufać, kogo się spodziewać etc.
Z rzeczy bardziej szczegółowych: spróbuję zdążyć stworzyć szyfr, którym będziemy mogli się komunikować kiedy zajdzie potrzeba, przynajmniej pisemnie.
Pytanie do was: jakie mamy środki do osiągnięcia celu? Jakieś asy w rękawie? Co można wykorzystać technicznie, politycznie, militarnie, gospodarczo, jakkolwiek do osiągnięcia celu?
Co powinniśmy jeszcze omówić o czym zapomniałem w tej chwili?
 
 
Lyar 
To ja, Leclerc


Skąd: Kraków
Wysłany: 28-09-2013, 00:10   

Wybacz, mój drogi, ale jaskółka stała się nieco już znana w tych terenach, a ostatnio coś wiele się tu kręci krasnoludzkich kowali... Czysta formalność, jak mówiłem. Wybacz moją podejrzliwość.

Pierwsze co powinieneś wiedzieć, mamy nowego członka oprócz naszej magiczki, innego maga zwanego Erim. Szpieguje on Symeona, sprytnego, lecz gadatliwego psionika, który utrzymuje kontakt z maharanią... Ale czego się dowiedział, to o tym za chwilę. (Mamy prawo to wiedzieć? Mógł nam przekazać informacje, prawda? Jeśli tak to będę mówił dalej)

Po drugie, Tell, Twój rodak, też wyruszył z pewną grupą, incognito. (?) Czekamy jeszcze na raport od niego. O artefakcie właśnie on może wiedzieć najwięcej... Poszukiwał takowych zarówno indywidualnie jak i ze Smoczą Kompanią...

W Karantanii zostaje czworo naszych towarzyszy, aby nic się nie stało kniaziątku podczas naszej nieobecności. Troje z nich... łatwo możesz się domyślić kim są, lecz dla bezpieczeństwa czwarta osoba pozostanie tajemnicą.

Jeśli chodzi o osoby, których mamy się strzec, niech lepiej ich wymieni Batiarus, on ich lepiej kojarzy. Z mojej strony wymienię maharanię, kniazia Wojmiła, oczywiście, jeśli jego pogróżki można traktować na poważnie... Oczywiście różni inni magowie czy mahowie, którzy mogliby poszukiwać Aramediconu. Podkreślam, Symeon czy maharani.

Właśnie, maharani... Matko naturo, od czego by tu zacząć...
_________________
Weteran i Epilog 2011 - Lyar Greed, włamyhobbit
II turnus 2012 - Kail Wrathwine, hobbit kupiec
II turnus 2012 - Bran Spadającobrody, krasnolud, "śpiewajła z Shamarothu" (W sumie nieoficjalna postać)
II turnus 2012 - Lainus Envidius, pół-niziołek z Tulos, łucznik... i jego kocyk bezpieczeństwa.
II turnus 2013 - Glaton Leclerc, mag powierza z Mercji i Imperialista.
III turnus 2014 - Lior Lecorde, psionik, głowa rodu, a w końcu pustelnik - człowiek o dobrych chęciach, lecz słabej woli.
IV turnus 2014 (kadet) - Lewi Grinwald Polecam Się, kupiec i wierny sługa Rodziny Lecorde.
IV turnus 2014 (kadet) - Jango Horkherei, wędrowny hipnotyzer z Sapientii.
 
 
Prim 
niziołek


Skąd: Kraków
Wysłany: 29-09-2013, 23:02   

Myślę, że powinnam dać radę pomóc...
Dysponowałam onegdaj druidzką miksturą, pozwalającą znaleźć coś, co zostało intencjonalnie ukryte. Łamała ona wszelkie bariery magiczne- więc myślę, że się przyda w naszym zadaniu...
Zatem muszę ją tylko sporządzić lub użyć swych zapasów...:)
_________________
Primula Seweird- niziołek i druidka, pierwsza Imperialistka wśród nie- ludzi, sprzymierzona z Ludem Qarnachasayosyran, Ludzi- którzy Wiedzą, przyjaciółka Nayestecae
Primrose Goldworthy- niziołek i druidka, sprzymierzona z orkami Imperialistka, która obudziła Starych Bogów
Phlox dar Gorn- była banitka, czarownica z mroczną duszą, wdowa po Lambercie dar Gorn,
Cinna- historyk i druid, sapientystka, członkini Sztabu Konspiracji Północy, jedna z tych, którzy przypisali domeny Północy Opiekunom
Tari'gar- nieustępliwa i wymagająca admirał floty Talsoi
Surfinia- hobbitka z gminy w pobliżu zgliszcz Birki, żona Szomera z krwią tysięcy na rękach
Pixie- goblińska wojowniczka z plemienia Harcu
profesor Delfina da Tirelli- archeolożka i badaczka, najmłodsza wykładowczyni Uniwersytetu w Messynie

„Aby coś znaleźć, trzeba poszukać.
Istotnie, zazwyczaj kiedy się szuka, w końcu się coś znajduje, nie zawsze jednak dokładnie to, o co chodziło...”

"Czasem ku przeznaczeniu prowadzi właśnie ta droga, którą nie chcemy kroczyć"
 
 
Danus 

Skąd: Kraków
Wysłany: 30-09-2013, 00:30   

Dobra... to może zacznę od początku... przepraszam jeśli powtórzę coś co powiedział Leclerc ale łatwiej mi będzie wszystko wypisać jak nie będę pomijał wcześniej wymienionych rzeczy. (większość rzeczy, które za chwilę wymienię mają prawo bytu tylko pod warunkiem, że informacje, które dostajemy od naszych ludzi z innych grup... możemy fabularnie posiadać, jeżeli nie, to napiszemy im, żeby już więcej info nam nie przesyłali a to co dowiedzieliśmy się do tej pory... zniknie z powodu amnestii ^^)

Jeżeli chodzi o nasze kontakty, ludzi stojących po naszej stronie oraz takich, których w razie czego możemy się starać na naszą stronę przeciągnąć to tak...
Jak już wcześniej wspomniał Leclerc mamy swoich ludzi infiltrujących okoliczne społeczności... a konkretnie jednego wśród magów kręcących się w okolicy oraz mających jakieś kontakty z maharani... podejrzewam, że wiesz jakim zagrożeniem może ona być, ale o niej później...
Jednego utrzymującego kontakty z poszukiwaczami skarbów, Skoczą Kompanią oraz wszelkiego rodzaju osobami zajmującymi się poszukiwaniem rzeczy zaginionych i cennych.
Oprócz tego mamy również całkiem dobre stosunki z niektórymi kniaziami... a konkretnie z Gniewomirem synem Zbigniewa z Kietliczów Karanowic oraz z Przecławem synem Niebora z Kietliczów Karanowic (tak, wiem, że Kajtek nie jedzie ale Wojtek jak najbardziej... i jakbyśmy się z nim dogadali to mógłby nam pomóc... nie wiem czy możliwe by to było dopiero na Epilogu czy fabularnie już teraz moglibyśmy nawiązać z nim kontakt?) ... myślę, że gotowi by byli nam pomóc, chociażby ze względu na to, że jesteśmy w służbie u wojewody Dragana, którego wola jest dla nich.... hmmm... że tak to ujmę święta...
Kolejną osobą, z którą moglibyśmy próbować się dogadać jest... hmmm.... sumie najpierw wolałbym wiedzieć jaki stosunek ma do niej nasz kniaź... chodzi o panią auxilion Ingeboran, dowódcę okolicznej fortalicji... nie jestem pewien ale słyszałem, że nie opuściła jeszcze Terali... nasze... relacje były dość skomplikowane ale ostatecznie nasze stosunki można chyba nazwać przyjaznymi... w razie czego moglibyśmy spróbować się z nią skontaktować albo podjąć współpracę... ale to wszystko zależy od tego w jaki sposób traktuje ją Dragan... oraz w jaki sposób odnosi się do niego ona...

Jeżeli chodzi o osoby, czy też grupy, których możemy się obawiać to są przede wszystkim miejscowi kapłani... część z nich wie już, iż należymy do Imperium.... i nie mam złudzeń, że postarają się nam przeszkodzić w czym tylko dadzą rade... nawet nie znając naszego celu... najwięcej kłopotów sprawił nam kapłan o imieniu Ursyn... nie wiem jednak czy dalej przebywa on w tych okolicach... jednakowoż kapłani są chyba dla nas największym zagrożeniem...
Następna jest maharani... zagraża ona nie tyle nam, co synowi wojewody... już raz próbowała przejąć nad nim kontrolę i ponoć ma zamiar zrobić to jeszcze raz z wykorzystaniem Aramediconu... jest to potężna i przebiegła kobieta... dodatkowo ma wsparcie wyżej wspomnianej grupki magów... jednym z nich jest niejaki Symeon, psionik, który chodź nie żywi do Imperium niechęci to już niejednokrotnie dawał nam się we znaki... przypominam, że mamy tam swojego człowieka o którego bezpieczeństwo w razie demaskacji musimy zadbać.
Ostatnią osobą, która może nam sprawić większe problemy jest wspomniany przez Leclerca kniaź Wojmił, który jak sam pewnie wiesz był konkurentem Dragana do buławy wojewody, a potem odmówił mu złożenia hołdu... nie wiem jak wielką wagę należy przywiązywać do sprawy tego osobnika ale mimo wszystko trzeba na niego uważać...

Teraz miałbym jeszcze parę pytań do ciebie, Izborze...
Po pierwsze... czy w okolicy znajdują się jeszcze jacyś inni agenci Imperium, o których powinniśmy wiedzieć, lub osoby przyjaźnie do naszej sprawy nastawione, które mogłyby nam pomóc?
Kolejną kwestią są ruchy kapłanów i wcześniej wspomnianego Wojmiła... jesteś głównodowodzącym wywiadu Dragana... podejrzewam więc, że orientujesz się w sytuacji na tych terenach? Czy ostatnio widoczne były jakieś niepokojące działania ze strony tych osób? Czy w ogóle ostatnio w okolicach działo się coś, co mogłoby nas zaniepokoić lub zainteresować?
Czy wiemy z ludowych podań, opowiadań chłopów, magów, wróżbitów... kogokolwiek... czym Aramedicon jest? Jak wygląda? Ciężko, bowiem będzie szukać czegoś, jeśli nie wiemy czym to jest... dodatkowo gdybyśmy taką informację posiadali można by się wyposażyć w falsyfikat artefaktu... dzięki temu moglibyśmy niepostrzeżenie podmienić go z oryginałem bądź, gdybyśmy byli do tego zmuszeni oddać go zamiast prawdziwego Aramediconu...
Wiem, że mówiłeś, iż więcej informacji w tej kwestii nie posiadasz, jednak podejrzewam, że wywiad zajął się kwestią innych poszukiwaczy... czy wiadomo, kto jeszcze szuka artefaktu? (oprócz maharani) W jakim celu? Czy są to jedynie osoby, grupy nam niesprzyjające czy też można by połączyć z kimś siły... przynajmniej na jakiś czas?
No i ostatnie pytanie.... które może wydać się dość głupie... czy jesteśmy jedyną drużyną, której kniaź Dragan zlecił odnalezienie Aramediconu? Czy są jeszcze jakieś inne grupy, które również otrzymały to samo zadanie? Być może nie uświadomione dokładnie czego szukają... ale ogólnie wysłane w tym samym, bądź zbieżnym celu co my?

Hmmm... to chyba na razie wszystko... a tak w ogóle to witaj, Izborze, mam nadzieję, że nasza współpraca będzie udana, pozwolisz, że należycie przedstawię się później, gdyż w tej chwili mam pewną sprawę nie cierpiącą zwłoki... w każdym razie zwą mnie Batiarus... a teraz wybaczcie ale muszę odejść... jeśli o czymś zapomniałem a sobie przypomnę to opowiem o tym po moim powrocie, bywajcie.
_________________
II turnus (2012) - Danus Astorii, ofirski druid-repetytorium, dźgający kopijką... zwaną pisturem
II turnus (2013) - Batiarus Astorii, ofirski wojownik, z woli Ingeboran- dowódca ariergardy
II turnus * (2014) - Remus Yerbat Vestar Astorii, ofirski zabójca oraz ochroniarz kupca Travida Lecorde... znany również jako Pan Astorii
III turnus ** (2014), kadet - Gniewko, teralski łowczy polujący na Futrzaka
III turnus ** (2014), kadet - Benjamin "Ben" Saralonde, liryzyjski kupiec z pociągiem do... pierścionków (i klejnotów)

* zwany też III
** zwany też IV
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 01-10-2013, 00:45   

Informacja pozafabularna: Chciałem obwieścić, że NIE MAMY SZPIEGA W GRUPIE MAHARANI. Przykro mi, jeżeli was to zasmuci, ale po konsultacji dostałem odgórny przykaz, ze za bardzo zaburzyło by to równowagę sił pomiędzy grupami. Także wszystkie informacje jakie Danus i Lyar otrzymali od Eriego uważam za niebyłe oraz proszę was chłopaki o przekazanie Eriemu, żeby nie kontaktował się z wami fabularnie w tej sprawie.

Danus, dobrze, że masz na uwadze relacji z tyloma osobami i grupami. Co do większości z nich, dobrze wiedzieć na czym stoimy, choć nie możemy raczej niczego przedsięwziąć w tej chwili. Nie wiemy kogo spotkamy na naszej drodze, ani jaki będzie tego kogoś stosunek do nas i całej sprawy.

Chociaż może spróbuję podsumować.
Domniemani stronnicy:
- Gniewomir i Przecław
- Eri

Przeciwnicy:
- Maharani
- Kapłani
- Kniaź Wojmił

Ciężko stwierdzić:
- Auxilion Ingeboran - jest najemnikiem. Tego typu osoba jest po stronie pracodawcy, a nie idei. Nie można na taką liczyć zwykle.

Spróbujmy przygotować się na ile możemy na wypadek spotkania z tych grup czy osób (rozwinę to w kolejnym poście, ale może ktoś z was spróbuje to zrobić :) ).

Na twoje pytania, Danusie, spróbuję jeszcze odpowiedzieć, ale nie zdążam robić kilku rzeczy na raz :D
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 01-10-2013, 18:30   

Profil strategiczny zadania.
Możemy przyjąć kilka różnych ogólnych kierunków strategicznych podczas wykonywania misji. Po wyznaczeniu jej ogólnego charakteru przygotujemy adekwatne strategie szczegółowe oraz narzędzia do ich wykonania.
Dość oczywistym wydaje mi się, że przyjmujemy profil grupy wywiadowczo szpiegowski jako domyślny. Przemawia za tym prośba Dragana o dyskrecję, nasze członkostwo w Imperium, które chce pozostać jak najdłużej we względnej skrytości oraz to, że jesteśmy małą grupą, nieposiadającą militarnego zaplecza, którym moglibyśmy realnie straszyć, ani tym bardziej użyć go - nie chcemy zatem wchodzić w otwarte starcia. W takich misjach dyskrecja jest zawsze korzyścią. Nie zmienia to faktu, że misja będzie wymagać od nas ogromnej wszechstronności. Możemy spotkać na swojej drodze osoby zainteresowane sprawą. Mogą to być zarówno wrogowie jak i sojusznicy. Możemy spotkać neutralne postacie, z którymi trzeba będzie się dogadać, albo zrobią to konkurenci. Jeżeli artefakt cieszy się ostatnio popularnością, to znaczy, że będziemy się spotykać z wysłannikami różnych organizacji i państw. Przynajmniej musimy założyć, że tak będzie. Musimy pamiętać, że każda przypadkowa osoba, którą wzięlibyśmy za niezaangażowaną w sprawę może być maskującym się szpiegiem. Musimy zatem maskować się lepiej (z tym może być problem) oraz lepiej wyszukiwać maskujących się. Musimy być przesadnie ostrożni.
Należy również przygotować się do walki oraz dyplomacji. Przydałyby się również spore fundusze.
I dobre alibi - to będzie trudne.

Cytat:
czy w okolicy znajdują się jeszcze jacyś inni agenci Imperium, o których powinniśmy wiedzieć, lub osoby przyjaźnie do naszej sprawy nastawione, które mogłyby nam pomóc?

Odpowiem później.
Cytat:
Kolejną kwestią są ruchy kapłanów i wcześniej wspomnianego Wojmiła... jesteś głównodowodzącym wywiadu Dragana... podejrzewam więc, że orientujesz się w sytuacji na tych terenach? Czy ostatnio widoczne były jakieś niepokojące działania ze strony tych osób? Czy w ogóle ostatnio w okolicach działo się coś, co mogłoby nas zaniepokoić lub zainteresować?

Odpowiem później.
Cytat:
Czy wiemy z ludowych podań, opowiadań chłopów, magów, wróżbitów... kogokolwiek... czym Aramedicon jest? Jak wygląda? Ciężko, bowiem będzie szukać czegoś, jeśli nie wiemy czym to jest... dodatkowo gdybyśmy taką informację posiadali można by się wyposażyć w falsyfikat artefaktu... dzięki temu moglibyśmy niepostrzeżenie podmienić go z oryginałem bądź, gdybyśmy byli do tego zmuszeni oddać go zamiast prawdziwego Aramediconu...

W liście od Dragana napisane jest, że jest naszyjnikiem. Jeżeli spotkamy kogoś kto nie wie jak wygląda dokładnie, możemy go przy odrobinie szczęścia nabrać. wiemy to, co jest w liście. Reszta informacji to właśnie między innymi cel naszej misji.
Cytat:
czy wiadomo, kto jeszcze szuka artefaktu?

Możemy to częściowo rozpracować. Zastanówmy się komu na nim zależy i kto ma środki do tego, aby wysłać grupę.
Cytat:
czy jesteśmy jedyną drużyną, której kniaź Dragan zlecił odnalezienie Aramediconu?
Nie wiem o żadnej innej, przypuszczam, że tak.

Na dwa pierwsze pytania nie zdążyłem odpowiedzieć. Spróbuję to zrobić jeszcze dziś późnym wieczorem.
 
 
Lyar 
To ja, Leclerc


Skąd: Kraków
Wysłany: 01-10-2013, 21:35   

(Otwieram nowy temat co do alibi, bo jest to rzecz dość ważna)

Jeśli chodzi o falsyfikat Aramediconu, moglibyśmy wziąć jakiś ładny naszyjnik i zrobić z niego różdżkę zaklęcia, ja albo Adrilen... Izborku, mógłbyś nam taki zapewnić?

Pozwól, że zaktualizuję...

Przeciwnicy:
1. Kapłani
1.1. Racigniew - arcykapłan Skogura
1.2. Ursyn - żerca tego samego bóstwa
1.3. Inni kapłani z okolicznych chramów Morta, Sylwany, wygnańcy z chramu Widy.
2. Maharani
3. Kniaź Wojmił

Sojusznicy
1. Eri
2. Gniewomir, Przecław, inni lennicy Dragana, na których moglibyśmy się powołać...

Właśnie, i w tym sęk. Czy mamy prawo wyjawić choćby Gniewomirowi, co jest naszym celem? Czy w wypadku zagrożenia, czy w poszukiwaniu wskazówek mamy możliwość powołania się na naszą funkcję?

Hm... Pozwólcie staremu człowiekowi odpocząć chwilę... resztę napiszę później...
_________________
Weteran i Epilog 2011 - Lyar Greed, włamyhobbit
II turnus 2012 - Kail Wrathwine, hobbit kupiec
II turnus 2012 - Bran Spadającobrody, krasnolud, "śpiewajła z Shamarothu" (W sumie nieoficjalna postać)
II turnus 2012 - Lainus Envidius, pół-niziołek z Tulos, łucznik... i jego kocyk bezpieczeństwa.
II turnus 2013 - Glaton Leclerc, mag powierza z Mercji i Imperialista.
III turnus 2014 - Lior Lecorde, psionik, głowa rodu, a w końcu pustelnik - człowiek o dobrych chęciach, lecz słabej woli.
IV turnus 2014 (kadet) - Lewi Grinwald Polecam Się, kupiec i wierny sługa Rodziny Lecorde.
IV turnus 2014 (kadet) - Jango Horkherei, wędrowny hipnotyzer z Sapientii.
 
 
Danus 

Skąd: Kraków
Wysłany: 01-10-2013, 22:44   

Hmmm... a propo maskowania... którą opcję działania owej drużyny wybieramy?

1. Podróżujemy jako my

+ (plusy) zostaniemy rozpoznani przez naszych sojuszników, będziemy mogli próbować przekonać kogoś do pomocy, ze względu na dawne lub niedawne czasy
- (minusy) możemy zostać rozpoznani przez wrogów, z którymi już wcześniej mieliśmy do czynienia, będą miejsca oraz grupy ludzi, do których nie będziemy mięli jak "legalnie" się dostać

2. Podróżujemy pod przykrywką

+ zmniejszona szansa rozpoznania nas przez naszych wrogów, możliwość dotarcia do ludzi, którzy wiedząc, kim naprawdę jesteśmy nigdy nie dopuściliby nas do siebie
- nasi sojusznicy nie rozpoznają nas od razu, a nawet, kiedy to zrobią to przez pewien czas będą nas traktować z ograniczonym zaufaniem (przynajmniej ja bym tak postąpił), gdybyśmy byli incognito i dopiero potem przyznali sie do tego, kim jesteśmy to osoba, którą będziemy chcieli przekonać może być ciut nieufna...

3. Podróżujemy jako skryto- cienie

+ jeżeli nam się uda, to będziemy niezauważeni przez większość czasu, będziemy mogli bez zwracania czyjejś uwagi podsłuchiwać i szpiegować oraz dostawać się niepostrzeżenie w różne miejsca, w razie czego służyć w ten sposób pomocą osobom, które by się podjęły pomocy nam
- jeżeli się nie uda jesteśmy spaleni na starcie, bo ludzi w strojach przyszykowanych specjalnie tak aby być w nocy niewidocznym i mającym przy sobie podejrzany sprzęt, mogą z niewiadomych powodów kojarzyć się ze szpiegami i zabójcami, ciężko będzie złapać kontakt z kimś innym nie przyprawiając go o zawał serca

Ja na razie widzę tyle wyjść... jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły to niechaj pisze, chętnie zobaczę jakie rozwiązanie przeoczyłem ( :) )

Jeszcze do powyższych punktów:

1. Co jest raczej oczywiste nie obnosimy się z naszą Imperialnością jeżeli ktoś o tym nie wie... pytanie co robimy po spotkaniu kogoś, kto by o tym wiedział? Wypieramy się tego czy po prostu stwierdzamy, że owszem, jesteśmy z Imperium? Jako my możemy również w jakiejś wymagającej tego sytuacji okazać jakiś znak potwierdzający to, iż służymy Draganowi (jeżeli w ogóle coś takiego posiadamy), jednak takiego procederu lepiej by było unikać... chociażby dlatego, że sam wojewoda prosił nas o dyskrecję.

2. Tutaj liczę na jakieś pomysły pod kogo moglibyśmy się podszyć... gdybyśmy wzięli jakieś cięższe pancerze, pawęże czy piki moglibyśmy uchodzić za drobny oddział zbrojny kogoś eskortujący bądź zmierzający kogoś odebrać... moglibyśmy też udawać lekarzy, magów czy druidów, kręcących się w okolicy z powodu zarazy (tak swoją drogą... czy zaraza dalej występuje w Terali? czy kwarantanna została już zdjęta?), nie wiem jednak czy posiadamy na tyle dużą wiedzę, aby należycie takowy oddział medyczny udawać... Ewentualnie możemy część strojów zmieniać w międzyczasie, dzięki temu będziemy mogli podawać się przy różnych osobach za kogoś zupełnie innego, niż przy wcześniej miniętych... dzięki temu będziemy mogli też w razie czego na powrót (chociaż przez chwile) stać się nierozpoznawalni, gdybyśmy zostali zdemaskowani... niestety takie przedsięwzięcie wymaga posiadania dużej ilości strojów, lub przynajmniej takich, które po odwróceniu na drugą stronę wyglądają inaczej... no i targania ich ze sobą.

3. W takim wypadku musielibyśmy sobie zorganizować stroje wtapiające się w cień ale też w razie śniegu pomagające nam ukryć się w bieli... broń ograniczyłaby się wtedy do takiej, która łatwo nieść, nie robi zbyt wiele hałasu i jest w miarę niewidoczna (chociażby po przykryciu jakąś częścią naszej garderoby)... stroje nie mogłyby szeleścić ani wydawać żadnych dźwięków, które mogłyby nas zdradzić... jeżeli udałoby się spełnić to co napisałem powyżej, nasza drużyna naprawdę miałaby przewagę nad wrogiem z racji tego, że moglibyśmy rozpłynąć się w powietrzu i niezauważenie podejść w większość miejsc... no... zostaje jeszcze jeden problem... chyba najważniejszy... czy my umiemy się skradać, poruszać niepostrzeżenie oraz w razie czego wiemy jak się ukryć w ciemności, śniegu czy lesie?

Aaaa właśnie, jak ci idzie tworzenie szyfru Izborze? Wydaje mi się, że oprócz pisemnego mogłoby się przydać, choć parę haseł, gestów, tylko w naszym gronie rozpoznawalnych... dzięki temu w sytuacjach kryzysowych lub takich kiedy nie możemy nic powiedzieć, moglibyśmy reagować szybko i bez dyskusji... co o tym myślisz?
_________________
II turnus (2012) - Danus Astorii, ofirski druid-repetytorium, dźgający kopijką... zwaną pisturem
II turnus (2013) - Batiarus Astorii, ofirski wojownik, z woli Ingeboran- dowódca ariergardy
II turnus * (2014) - Remus Yerbat Vestar Astorii, ofirski zabójca oraz ochroniarz kupca Travida Lecorde... znany również jako Pan Astorii
III turnus ** (2014), kadet - Gniewko, teralski łowczy polujący na Futrzaka
III turnus ** (2014), kadet - Benjamin "Ben" Saralonde, liryzyjski kupiec z pociągiem do... pierścionków (i klejnotów)

* zwany też III
** zwany też IV
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 02-10-2013, 00:44   

Cytat:
Izborku, mógłbyś nam taki zapewnić?
Izborek nie może. Izbor za to spróbuje.

Danus,
Wybieramy opcję zależną od sytuacji jak sądzę. Choć możnaby przyjąć jakąś opcję domyślną i zmieniać ją dopiero po szybkim ustaleniu, albo jak ktoś nas zaskoczy. Osobiście preferowałbym opcję trzecią, chyba że ktoś z was ma dar do gadania. Ja niespecjalnie.
Jeśli chodzi o obnoszenie się z imperialnością, to takie ukrywanie się też jest trudne i grubymi nićmi szyte, ale! Znacznie łatwiej jest powiedzieć pół prawdy, albo i ćwierć ;) To znaczy:
Tell jest łowcą skarbów, profesja w miarę niepodejrzana. Primula i ktoś tam z was jeszcze, kto jest w oczywisty sposób z Imperium zostaną z Imperium (podróżują razem jako znajomi), mimo to nie jesteśmy tu jako wysłannicy z imperium. Ja swojego członkostwa w Imperium mogę się wypierać na rzecz bycia Teralem, ewentualnie człowiekiem Dragana. Pytanie co z dwoma pozostałymi osobami.
Pomyślcie nad alibi dla siebie. No i nad alibi ogólnym. Powiedzenie pół prawdy jest najlepszym kłamstwem moim zdaniem.

Jak sobie teraz myślę o tej broni, o której w sąsiednim temacie wspomniał Danus, to coraz bardziej przekonuję się do wersji lekkiej. Szczególnie dotyczy to osób czarujących, jeśli w ogóle chcą mieć broń. Ja chyba ograniczę się do jednego miecza, albo kija.

Szyfru jeszcze nie ma. Jeżeli macie do tego głowę, chętnie pozbędę się jednego obowiązku. Choć naprawdę lubie robić takie rzeczy. Z drugiej strony, nie wysilając się specjalnie, możemy ustalić, że piszemy wiadomości tak, że pierwszą literę wiadomości przesówamy o jedną wstecz, a drugą o jedną w przód, czyli nieparzyste w tył, parzyste w przód, uwzględniając polskie znaki. Dodatkowo jestem absolutnie za zaszyfrowaniem kluczowych dla sprawy pojęć pod zmienionymi nazwami.
Pod zmienionymi nazwami powinny kryć się przede wszystkim:
- Aramedicon
- Podstawowe sygnały strategiczne/sygnały ustalonych taktyk

Odpowiadając na zadane wcześniej przez Danusa pytania, na które nie odpowiedziałem:
1. Jeżeli spotkamy kogoś, kto będzie po naszej stronie, to spróbujemy go wykorzystać, pamiętajcie jednak, że misja jest TAJNA, a więc nie ma nikogo komu w pełni możemy powiedzieć o naszych zamiarach.
2. Sami musimy to stwierdzić, bo sami jesteśmy wywiadem. Być może istnieją sytuację, w których jest sens wysyłać wywiad przed wywiadem, ale musi być na to dużo czasu. My dostaliśmy misję z marszu. należy założyć, że kapłani podejmą się poszukiwania artefaktu, jeżeli tak głośno o nim ostatnio.
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 02-10-2013, 01:07   

Rozwińmy może kwestię innych frakcji, że tak powiem.
Lyar napisał/a:

Przeciwnicy:
1. Kapłani
1.1. Racigniew - arcykapłan Skogura
1.2. Ursyn - żerca tego samego bóstwa
1.3. Inni kapłani z okolicznych chramów Morta, Sylwany, wygnańcy z chramu Widy.
2. Maharani
3. Kniaź Wojmił

Sojusznicy
1. Eri
2. Gniewomir, Przecław, inni lennicy Dragana, na których moglibyśmy się powołać...
Kapłani są przeciw Imperium ALE czy, zakładając, że szukają artefaktu, nie można znaleźć wspólnego nam powodu dla którego go szukają? Po co mieloiby go szukać?

Absolutnym wrogiem jest maharani. Jeżeli ją spotkamy, to sprawa jest prosta: wróg! Z drugiej strony maharani jest potężną mahinią. Tutaj jest problem.

Co z resztą? Jeżeli spotkamy jakichś imperialistów, albo Terali popierających Dragana, możemy się nimi wspomóc przy odrobinie dyskrecji z naszej strony.
Co z Teralami nie wspierającymi Dragana, czy mogliby szukać artefaktu w podobnym celu, co my?
Tutaj jeszcze jedna rzecz. Wspomniana Ingeboran pracująca dla Wergundii.
Najemnicy wergundcy w Terali wydają się być grupą, która w sprawę może być zamieszana najmniej albo wcale. Dlatego wybrałem miejsce naszej lokalizacji w znanej wam fortalicji, w której stacjonowała dwudziesta druga kohorta burego tymenu. Pytanie czy możemy jakoś wykorzystać pomoc stacjonujących tam żołnierzy, zsczególnie gdyby dowiedzieli się o sprawie. Po czyjej stronie stanęliby?
Zastanówcie się dobrze nad tym, kto ma jakie cele i które są zbieżne z naszymi.
Cytat:

Właśnie, i w tym sęk. Czy mamy prawo wyjawić choćby Gniewomirowi, co jest naszym celem? Czy w wypadku zagrożenia, czy w poszukiwaniu wskazówek mamy możliwość powołania się na naszą funkcję?
Dopuszczam wyjątki od reguły milczenia o naszej misji, ale to będą wyjątkowe sytuacje.
 
 
Lyar 
To ja, Leclerc


Skąd: Kraków
Wysłany: 02-10-2013, 12:01   

Co do szyfru... cóż, mieliśmy taki dotychczasowy, ale no cóż, polegał na zastępowaniu słów-kluczy innymi słowami...

Imperium - ocet
Imperator - ogrodnik
Bogowie - chwasty
Kapłani - stonki
Dragan - kozioł
pasierb Dragana - Palpatomir
narada - zaraz będzie ciemno

Coś ominąłem, Batiarku?

Jeśli chodzi o Aramedicon... Proponuję grzyby, to słowo już Tell używał jako nasze alibi...
_________________
Weteran i Epilog 2011 - Lyar Greed, włamyhobbit
II turnus 2012 - Kail Wrathwine, hobbit kupiec
II turnus 2012 - Bran Spadającobrody, krasnolud, "śpiewajła z Shamarothu" (W sumie nieoficjalna postać)
II turnus 2012 - Lainus Envidius, pół-niziołek z Tulos, łucznik... i jego kocyk bezpieczeństwa.
II turnus 2013 - Glaton Leclerc, mag powierza z Mercji i Imperialista.
III turnus 2014 - Lior Lecorde, psionik, głowa rodu, a w końcu pustelnik - człowiek o dobrych chęciach, lecz słabej woli.
IV turnus 2014 (kadet) - Lewi Grinwald Polecam Się, kupiec i wierny sługa Rodziny Lecorde.
IV turnus 2014 (kadet) - Jango Horkherei, wędrowny hipnotyzer z Sapientii.
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 02-10-2013, 12:58   

"- co tu robicie?
- szukamy grzybów
-a to spoko"
To ma niby porzejść?!

Już lepiej:
"co tu robicie?
- nie powiemy
- gadać
- nie
- gadać
- nie
- gadać, albo umrzecie
- no to umrzemy
- gadać, albo [coś co robi na nas wrażenie]
- to ściśle tajna misja
- gadać
- jesteśmy grupą wywiadowczą, mającą na celu zebranie na tych ziemiach sojuszników dla Dragana... [dalszy ciąg wywodu]"
Wtedy Aramedicon w inych kontekstach, byłby poprostu sojusznikami. Kiedy mielibyśmy na myśli prawdziwych sojuszników, mówilibyśmy o sprzymierzeńcach.
Kmińcie nad słówkami, które należałoby jeszcze zakodować.

I dlaczego tylko Lyar i Danus się angażują! Ruchy, mało czasu jest!
 
 
Lyar 
To ja, Leclerc


Skąd: Kraków
Wysłany: 02-10-2013, 19:36   

I cały klimat diabli wzięli, jak mówi przysłowie :D
_________________
Weteran i Epilog 2011 - Lyar Greed, włamyhobbit
II turnus 2012 - Kail Wrathwine, hobbit kupiec
II turnus 2012 - Bran Spadającobrody, krasnolud, "śpiewajła z Shamarothu" (W sumie nieoficjalna postać)
II turnus 2012 - Lainus Envidius, pół-niziołek z Tulos, łucznik... i jego kocyk bezpieczeństwa.
II turnus 2013 - Glaton Leclerc, mag powierza z Mercji i Imperialista.
III turnus 2014 - Lior Lecorde, psionik, głowa rodu, a w końcu pustelnik - człowiek o dobrych chęciach, lecz słabej woli.
IV turnus 2014 (kadet) - Lewi Grinwald Polecam Się, kupiec i wierny sługa Rodziny Lecorde.
IV turnus 2014 (kadet) - Jango Horkherei, wędrowny hipnotyzer z Sapientii.
 
 
Prim 
niziołek


Skąd: Kraków
Wysłany: 02-10-2013, 19:55   

Ja jeszcze pamiętam odzew do narady: Zamknij się :D

Co do pomysłu z sojusznikiem- jest bardzo dobry, jak na mój gust.

Jeśli chodzi o przykrywki to jestem spalona, więc jak kogoś spotkamy, to może najlepiej, bym nic nie mówiła :P
_________________
Primula Seweird- niziołek i druidka, pierwsza Imperialistka wśród nie- ludzi, sprzymierzona z Ludem Qarnachasayosyran, Ludzi- którzy Wiedzą, przyjaciółka Nayestecae
Primrose Goldworthy- niziołek i druidka, sprzymierzona z orkami Imperialistka, która obudziła Starych Bogów
Phlox dar Gorn- była banitka, czarownica z mroczną duszą, wdowa po Lambercie dar Gorn,
Cinna- historyk i druid, sapientystka, członkini Sztabu Konspiracji Północy, jedna z tych, którzy przypisali domeny Północy Opiekunom
Tari'gar- nieustępliwa i wymagająca admirał floty Talsoi
Surfinia- hobbitka z gminy w pobliżu zgliszcz Birki, żona Szomera z krwią tysięcy na rękach
Pixie- goblińska wojowniczka z plemienia Harcu
profesor Delfina da Tirelli- archeolożka i badaczka, najmłodsza wykładowczyni Uniwersytetu w Messynie

„Aby coś znaleźć, trzeba poszukać.
Istotnie, zazwyczaj kiedy się szuka, w końcu się coś znajduje, nie zawsze jednak dokładnie to, o co chodziło...”

"Czasem ku przeznaczeniu prowadzi właśnie ta droga, którą nie chcemy kroczyć"
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 02-10-2013, 20:08   

"Zamknij się!" jest dobre. Lyar, jestem pewien, że znajdzie się coś głupiego, co się nada. Wtedy byłby wilk syty i owca cała ;)
 
 
Danus 

Skąd: Kraków
Wysłany: 02-10-2013, 22:02   

"Tylko spokojnie" - sygnał do natychmiastowej ucieczki połączonej ze stworzeniem mgły, zrobieniem błysku, odwróceniem uwagi przeciwników przez magów (bądź za pomocą osiągnięć technicznych- to jest kulek ^^)

"Ciekawe czy w tym lesie czają się dzikie zwierzęta..."- daj mi informacje na piśmie

"Popatrzcie jakie piękne niebo."/ "Gdyby nie te chmury byłoby widać naprawdę piękne niebo." czy wiesz coś nowego?

"Ej, naprawdę pięknie to wygląda" - tak, mam nowe informacje

"Eeee, u nas w <tu wpisz państwo, z którego pochodzisz> jest piękniejsze." - nie, nie mam nowych informacji

To tak na szybko wymyślone w przerwach między pisaniem wypracowania... potem postaram się coś ambitniejszego :)
_________________
II turnus (2012) - Danus Astorii, ofirski druid-repetytorium, dźgający kopijką... zwaną pisturem
II turnus (2013) - Batiarus Astorii, ofirski wojownik, z woli Ingeboran- dowódca ariergardy
II turnus * (2014) - Remus Yerbat Vestar Astorii, ofirski zabójca oraz ochroniarz kupca Travida Lecorde... znany również jako Pan Astorii
III turnus ** (2014), kadet - Gniewko, teralski łowczy polujący na Futrzaka
III turnus ** (2014), kadet - Benjamin "Ben" Saralonde, liryzyjski kupiec z pociągiem do... pierścionków (i klejnotów)

* zwany też III
** zwany też IV
 
 
Danus 

Skąd: Kraków
Wysłany: 02-10-2013, 22:24   

Aaaa i jeszcze bardzo ważne pytanie - Jak stoimy z kasą? Czyli czy mamy jakieś środki? Pieniądze, diamenty, złote świeczniki, cokolwiek czym możemy kogoś przekupić, rozwiązać usta albo przekonać do tego, że jednak to my jesteśmy ci fajni?
_________________
II turnus (2012) - Danus Astorii, ofirski druid-repetytorium, dźgający kopijką... zwaną pisturem
II turnus (2013) - Batiarus Astorii, ofirski wojownik, z woli Ingeboran- dowódca ariergardy
II turnus * (2014) - Remus Yerbat Vestar Astorii, ofirski zabójca oraz ochroniarz kupca Travida Lecorde... znany również jako Pan Astorii
III turnus ** (2014), kadet - Gniewko, teralski łowczy polujący na Futrzaka
III turnus ** (2014), kadet - Benjamin "Ben" Saralonde, liryzyjski kupiec z pociągiem do... pierścionków (i klejnotów)

* zwany też III
** zwany też IV
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 02-10-2013, 22:29   

Kasy spróbuję wyłudzić jak najwięcej. ;)
Jeśli chodzi o wieksze wydatki, to za plecami mamy Dragana, dla którego ta misja jest priorytetem więc nie będzie szczędził grosza (chyba, że obiecamy komuś królestwo ze smokiem ;) ).
 
 
Prim 
niziołek


Skąd: Kraków
Wysłany: 02-10-2013, 22:36   

(i rentę królewny? :) )
_________________
Primula Seweird- niziołek i druidka, pierwsza Imperialistka wśród nie- ludzi, sprzymierzona z Ludem Qarnachasayosyran, Ludzi- którzy Wiedzą, przyjaciółka Nayestecae
Primrose Goldworthy- niziołek i druidka, sprzymierzona z orkami Imperialistka, która obudziła Starych Bogów
Phlox dar Gorn- była banitka, czarownica z mroczną duszą, wdowa po Lambercie dar Gorn,
Cinna- historyk i druid, sapientystka, członkini Sztabu Konspiracji Północy, jedna z tych, którzy przypisali domeny Północy Opiekunom
Tari'gar- nieustępliwa i wymagająca admirał floty Talsoi
Surfinia- hobbitka z gminy w pobliżu zgliszcz Birki, żona Szomera z krwią tysięcy na rękach
Pixie- goblińska wojowniczka z plemienia Harcu
profesor Delfina da Tirelli- archeolożka i badaczka, najmłodsza wykładowczyni Uniwersytetu w Messynie

„Aby coś znaleźć, trzeba poszukać.
Istotnie, zazwyczaj kiedy się szuka, w końcu się coś znajduje, nie zawsze jednak dokładnie to, o co chodziło...”

"Czasem ku przeznaczeniu prowadzi właśnie ta droga, którą nie chcemy kroczyć"
 
 
Danus 

Skąd: Kraków
Wysłany: 02-10-2013, 22:48   

Zależy ile wynosi renta tej królewny :D

Czy te hasła, odzewy, szyfry i gesty (które ostatecznie przyjmiemy) mogę przekazać Eriemu czy jest to raczej niemożliwe?
_________________
II turnus (2012) - Danus Astorii, ofirski druid-repetytorium, dźgający kopijką... zwaną pisturem
II turnus (2013) - Batiarus Astorii, ofirski wojownik, z woli Ingeboran- dowódca ariergardy
II turnus * (2014) - Remus Yerbat Vestar Astorii, ofirski zabójca oraz ochroniarz kupca Travida Lecorde... znany również jako Pan Astorii
III turnus ** (2014), kadet - Gniewko, teralski łowczy polujący na Futrzaka
III turnus ** (2014), kadet - Benjamin "Ben" Saralonde, liryzyjski kupiec z pociągiem do... pierścionków (i klejnotów)

* zwany też III
** zwany też IV
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 02-10-2013, 23:02   

Słuchajcie, jest trochę zamieszania z tym, co nam wolno, czego nie wolno, co mamy, nie mamy etc. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami Eri nie może znać haseł, bo nie mamy z nim kontaktu, ale być może ulegnie to zmianie. Ale to zdążymy ustalić jeszcze do piątku. Gorzej z zaklęciami i przedmiotami, bo może się okazać, że część z tych, które odrzuciłm mają rację bytu. Zaraz spróbujemy dojść z tym do ładu, nie przerywajcie myślenia ;)
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 04-10-2013, 12:43   

Oddział stacjonujący w fortalicji po zdjęciu kwarantanny opuścił placówkę. Naszym problemem mogą być zatem tylko losowi grabierzcy, którzy się tam znajdą. Może trafią się jacyś ini podróżnicy. Będzie trzeba zrobić wywiad wcześniej i tyle.
 
 
Danus 

Skąd: Kraków
Wysłany: 04-10-2013, 13:09   

Dobra, a co z Erim, możemy się z nim wcześniej skontaktować czy zostaje tak jak było?
_________________
II turnus (2012) - Danus Astorii, ofirski druid-repetytorium, dźgający kopijką... zwaną pisturem
II turnus (2013) - Batiarus Astorii, ofirski wojownik, z woli Ingeboran- dowódca ariergardy
II turnus * (2014) - Remus Yerbat Vestar Astorii, ofirski zabójca oraz ochroniarz kupca Travida Lecorde... znany również jako Pan Astorii
III turnus ** (2014), kadet - Gniewko, teralski łowczy polujący na Futrzaka
III turnus ** (2014), kadet - Benjamin "Ben" Saralonde, liryzyjski kupiec z pociągiem do... pierścionków (i klejnotów)

* zwany też III
** zwany też IV
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 04-10-2013, 13:27   

Odpowiem wam na miejscu.
 
 
Danus 

Skąd: Kraków
Wysłany: 04-10-2013, 13:35   

Ok, po prostu jedzie z nami pociągiem, więc jak coś to moglibyśmy wcześniej się czegoś dowiedzieć :) ale jak na miejscu to na miejscu
_________________
II turnus (2012) - Danus Astorii, ofirski druid-repetytorium, dźgający kopijką... zwaną pisturem
II turnus (2013) - Batiarus Astorii, ofirski wojownik, z woli Ingeboran- dowódca ariergardy
II turnus * (2014) - Remus Yerbat Vestar Astorii, ofirski zabójca oraz ochroniarz kupca Travida Lecorde... znany również jako Pan Astorii
III turnus ** (2014), kadet - Gniewko, teralski łowczy polujący na Futrzaka
III turnus ** (2014), kadet - Benjamin "Ben" Saralonde, liryzyjski kupiec z pociągiem do... pierścionków (i klejnotów)

* zwany też III
** zwany też IV
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 04-10-2013, 13:48   

Jak dowiem się czegoś wcześniej, to napiszę na forum. Ale to jest jeszcze w fazie przemyśleń.

Pamiętajcie też, że Eri jest w innej grupie. Mógł zostać przekupiony, zaszantażowany - obojętnie. Może być podwójnym szpiegiem. Nie mówcie mu za dużo, albo nic, albo wprowadźcie go w błąd, jakiś niegroźny.
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 07-10-2013, 15:51   

Lyar napisał/a:
A, tak w sumie możemy załatwić to czystą formalnością... S
:D Pewnie, ja bym mu też nie wierzyła na słowo :D
Lyar napisał/a:
Wybacz, mój drogi, ale jaskółka stała się nieco już znana w tych terenach, a ostatnio coś wiele się tu kręci krasnoludzkich kowali... Czysta formalność, jak mówiłem. Wybacz moją podejrzliwość.
Co nie przeszkodziło jednemu z moich ludzi uznać, że może by się taką wylegitymować przez Imperium ;) ;) Aż trochę żałuję, ze tego nie zrobił, ale ostatecznie sam się zorientował, że to bez sensu ;)

Danus napisał/a:
mamy swoich ludzi infiltrujących okoliczne społeczności.
Był jakiś rejon, gdzie nie mieliście agentów ? :D
Danus napisał/a:
chodzi o panią auxilion Ingeboran, dowódcę okolicznej fortalicji... nie jestem pewien ale słyszałem, że nie opuściła jeszcze Terali... nasze... relacje były dość skomplikowane ale ostatecznie nasze stosunki można chyba nazwać przyjaznymi... w razie czego moglibyśmy spróbować się z nią skontaktować albo podjąć współpracę...
O :D Pytanie, czy zgodzilibyście się na moje warunki ;) Czyli to, co zaproponowałam Samboi - ja wam daję maharani, a wy mi artefakt ;)

Illima napisał/a:
Nie można na taką liczyć zwykle.
EJ! :D
Lyar napisał/a:
Jeśli chodzi o falsyfikat Aramediconu, moglibyśmy wziąć jakiś ładny naszyjnik i zrobić z niego różdżkę zaklęcia, ja albo Adrilen...
Skubany, no... ;) A myślałam, że byliśmy tacy oryginalni ;) Wprowadziliście to do gry? :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Illima 
Dyrektor Instytutu Alchemii

Skąd: Wrocław
Wysłany: 07-10-2013, 16:03   

Indiana napisał/a:

Lyar napisał/a:
Wybacz, mój drogi, ale jaskółka stała się nieco już znana w tych terenach, a ostatnio coś wiele się tu kręci krasnoludzkich kowali... Czysta formalność, jak mówiłem. Wybacz moją podejrzliwość.
Co nie przeszkodziło jednemu z moich ludzi uznać, że może by się taką wylegitymować przez Imperium ;) ;) Aż trochę żałuję, ze tego nie zrobił, ale ostatecznie sam się zorientował, że to bez sensu ;)
Ale by było :D
Cytat:

Danus napisał/a:
mamy swoich ludzi infiltrujących okoliczne społeczności.
Był jakiś rejon, gdzie nie mieliście agentów ? :D
Danus może dokładniej odpowie na to pytanie, ja wiem w każdym razie tyle, że fabularnie nie mogliśmy wykorzystać informacji od tych szpiegów, bo mielibyśmy za mocną grupę (foch :angry: ) ;)
Cytat:

Danus napisał/a:
chodzi o panią auxilion Ingeboran, dowódcę okolicznej fortalicji... nie jestem pewien ale słyszałem, że nie opuściła jeszcze Terali... nasze... relacje były dość skomplikowane ale ostatecznie nasze stosunki można chyba nazwać przyjaznymi... w razie czego moglibyśmy spróbować się z nią skontaktować albo podjąć współpracę...
O :D Pytanie, czy zgodzilibyście się na moje warunki ;) Czyli to, co zaproponowałam Samboi - ja wam daję maharani, a wy mi artefakt ;)
Nie. :P Zabicie maharani nie było naszym głównym celem. Tzn moglibyśmy kłamać, ale to wiadomo. Właściwie to my moglibyśmy postawić warunki gdyby nie to, że to my musieliśmy się tajniaczyć. Jako ze KKBT była na oficjalu, to mogła sobie rozkazywać i nikt nie miał pretensji, ani się nie dziwił.
Cytat:

Illima napisał/a:
Nie można na taką liczyć zwykle.
EJ! :D
;) Może miałbym inne zdanie gdyby Izbor znał się z Ingeboran osobiście, ale w innym wypadku, to co innego można było stwierdzić. :)
Cytat:

Lyar napisał/a:
Jeśli chodzi o falsyfikat Aramediconu, moglibyśmy wziąć jakiś ładny naszyjnik i zrobić z niego różdżkę zaklęcia, ja albo Adrilen...
Skubany, no... ;) A myślałam, że byliśmy tacy oryginalni ;) Wprowadziliście to do gry? :)
) ;) [/quote]Zrobiliśmy (w ramach mechaniki naładowaliśmy go energią w trakcie epilogu), ale się nie przydał. :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 15